Seks analny - wasze doznania, opinie na temat...

[cruiser]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

d) brzydze sie e.coli

Rada aby unikać tego rodzaju zagrożenia:
przestrzeganie higieny i zasad współżycia analnego w myśl zasady:
"żądasz czystości, zachowaj ją sam(a)".

[Elliannia]

Napisane przez cruiser

Właśnie odebrałem pw z ostrzeżeniem za "atak" na chiante".Nieźle.
Ciekawe, że kulturalnie ale stanowczo broniąc swego zdania...ale mniejsza .
Panie i dziewczyny kochane, żeby było jeszcze kulturalniej i pokojowo.
Seks analny nie jest zarezerwowany dla wszystkich.To, że komuś nie odpowiada ok - ale branie do siebie i atakowanie kogoś, kto go lubi - nie jest fair.Tak samo wyśmiewanie itp.Ja to robię, robi to moja kobieta - i dla nas jest to OK!
Tak samo przyjemne z racji unerwienia i stref erogennych może to być dla faceta, czego nie neguję.Jak facet chce być tak pieszczony a jego kobieta nie ma nic przeciw - to do dzieła!
Pruderyjność, opory, kwestia wychowania, zastój seksualny - tylko to tłumaczy ludzi, którzy są przeciwnikami seksu analnego - nie w swoim poletku ale ogólnie jako coś nie wiadomo jak złego itp...


Za tą wypowiedź proponuję ostrzeżenie.Typowy atak z użyciem chamskiego epitetu.

Czyli wychodzisz z założenia, że jeśli Ty atakujesz nas mówiąc, że nasi tż nas zostawią, bo nie dajemy im drugiej dziurki do używania (abstrahując od tego, że mogą nie chcieć, nie lubić), ale jeśli ja powiem że jesteście hipokrytami, bo seks analny (uznawany za brudny) pozwala Twojej dziewczynie na zachowanie pseudoczystości to już nie teges? I że dla mnie jest to gorsze niż stosunki przed ślubem, bo świadczy o wyjątkowej hipokryzji, naprawde wyjątkowej.
A Ty też jesteś dobrym hipokrytą, bo wmawiasz nam i sobie że ona to robi z Tobą bo lubi, a nie dlatego, że chce zachować błonę, przec co pozwala na wpychanie sobie członka w odbyt

[Stary_Pryk]

eeeeeeeeee tam, Wy tu tylko po bożemu - ciągle staroświecki, pruderyjny anal i anal. Jest XXIw trzeba wyjść poza ciasne horyzonty erotycznego myślenia i przestać pakować swoje narządy wyłącznie w partnerki (obojętnie w którą dziurke, toż to monotonnia i żony w końcu Was opuszczą). Najwyższa pora wyjść z członkiem na podbój natury (dziuple, kretowiska, mrowiska, śnieżne zaspy).

Nadal również podtrzymuje swoją tezę, że nic tak nie umacnia więzi między partnerami i nie daje takich odlotowych orgazmów, jak wspólne picie moczu.

[hihi]

Napisane przez cruiser

hihi
Jak ktoś pragnie aktywności seksualnej w jakiejkolwiek formie, na którą zgadza się druga strona - to nic nikomu do tego.Może to być pissing, może to być scat.
Dla mnie to nie wchodzi w regułę.Ale nic mi do tego.
Taką samą postawę powinny stosować osoby, które nie przepadają za seksem analnym...

No wszystko pieknie, ładnie, przeciwnicy anala mają grzecznie cicho siedzieć i słuchać, jak zwolennicy anala robią z nich zaściankowych kretynów, którzy pojęcia o seksie nie mają. Nie ma to jak logiczne podejście do sprawy i.... tolerancja.
Mnie uczyli, że tolerancja działa w dwie strony.

Napisane przez cruiser

Można by zrobić taką ankietę.Dlaczego nie lubisz seksu analnego?
a) mój facet mnie zmusza do tego
b)boli mnie
c)stoi to w sprzeczności z moim światopoglądem, estetyką itp.

d) uważam, że to niehigieniczne
e) uważam to za niezdrowe (bakterie, zarazki, ble ble ble)
f) nie podnieca mnie ta forma seksu (seks w założeniu ma być podniecający dla osób go uprawiających...)
i... jakbym pomyślała to znalazłabym więcej pomysłów.
Tak samo jak nie lubie jak się mnie całuje po uszach. Drażni mnie to, rozprasza, nie podnieca totalnie, działa wręcz antykoncepcyjnie. Mimo, że miliony ludzi dostaja na sama myśl o tym dreszczy rozkoszy - ja nie. I mam prawo nie pozwalać całować sie po uszach, nawet jeśli ktoś nazwie mnie zacofaną, zaściankową, katolicką (mimo, iż wystąpiłam z kościoła) dewotką, która nic nie wie o seksie.

[Elliannia]

Napisane przez hihi

Tylko czekać aż wpadnie tu jakiś zwolennik SM albo pissingu albo jeszcze czego innego i powie nam, że tylko pruderia, opory i zastój seksualny" tłumaczą naszą niechęć do pissingu, bo to wspaniała sprawa i zbliża ludzi

Poczekajmy aż wpadnie pedofil i powie, że dzieci są do kochania

Napisane przez Stary_Pryk

eeeeeeeeee tam, Wy tu tylko po bożemu - ciągle staroświecki, pruderyjny anal i anal. Jest XXIw trzeba wyjść poza ciasne horyzonty erotycznego myślenia i przestać pakować swoje narządy wyłącznie w partnerki (obojętnie w którą dziurke, toż to monotonnia i żony w końcu Was opuszczą). Najwyższa pora wyjść z członkiem na podbój natury (dziuple, kretowiska, mrowiska, śnieżne zaspy).

Nadal również podtrzymuje swoją tezę, że nic tak nie umacnia więzi między partnerami i nie daje takich odlotowych orgazmów, jak wspólne picie moczu.

Co Ty opowiadasz Pryku, najbardziej zbliża wypróżnianie się przy sobie

Co tam dziuple i kretowiska, trzeba sięgnąć do szafy po odkurzacz

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez cruiser

Rada aby unikać tego rodzaju zagrożenia:
przestrzeganie higieny i zasad współżycia analnego w myśl zasady:
"żądasz czystości, zachowaj ją sam(a)".

Wszystko super, kupka, czysta pupka... a myslisz ze bakterie nie siedza na blonie sluzowej, i to bakterie takie ktorych mydlem sie nie pozbedziesz, chyba ze twoje mydlo to czopek z antybiotyku. Zycze powodzenia gdy dostaniesz jakiegos grzyba. I nie przybiegaj do wizazanek po rade, bo bedziesz sie wstydzil isc do lekarza.
Wiesz ze identyczny efekt osiagniesz jak wsadzisz sobie jeden palec w tylek, drugi w usta i na raz dwa trzy zmiana?

[hihi]

Napisane przez Elliannia

Poczekajmy aż wpadnie pedofil i powie, że dzieci są do kochania

To kiedyś juz gdzies przerabiałam

Napisane przez Elliannia

Co Ty opowiadasz Pryku, najbardziej zbliża wypróżnianie się przy sobie

I pokazywanie sobie tego co się zrobiło! Nie pamiętasz, że to tez jeden z elementów?

[sine.ira]

Napisane przez Elliannia

seks analny (uznawany za brudny) pozwala Twojej dziewczynie na zachowanie pseudoczystości to już nie teges? I że dla mnie jest to gorsze niż stosunki przed ślubem, bo świadczy o wyjątkowej hipokryzji, naprawde wyjątkowej.
A Ty też jesteś dobrym hipokrytą, bo wmawiasz nam i sobie że ona to robi z Tobą bo lubi, a nie dlatego, że chce zachować błonę, przec co pozwala na wpychanie sobie członka w odbyt

No dokładnie. Totalna żenada.
I jeszcze taki ma czelność zarzucać innym...jak to szło...pruderyjność, opory, kwestię wychowania, zastój seksualny i wąskie myślowe horyzonty...pfff...

[cruiser]

Napisane przez Elliannia

Czyli wychodzisz z założenia, że jeśli Ty atakujesz nas mówiąc, że nasi tż nas zostawią, bo nie dajemy im drugiej dziurki do używania (abstrahując od tego, że mogą nie chcieć, nie lubić), ale jeśli ja powiem że jesteście hipokrytami, bo seks analny (uznawany za brudny) pozwala Twojej dziewczynie na zachowanie pseudoczystości to już nie teges? I że dla mnie jest to gorsze niż stosunki przed ślubem, bo świadczy o wyjątkowej hipokryzji, naprawde wyjątkowej.
A Ty też jesteś dobrym hipokrytą, bo wmawiasz nam i sobie że ona to robi z Tobą bo lubi, a nie dlatego, że chce zachować błonę, przec co pozwala na wpychanie sobie członka w odbyt

Jak mnie zawsze śmieszy hipokryzja, w Kalwarii co roku jest taka procesja w sierpniu, i idą dziewczyny dziewice ze swoimi facetami, w strojach do ślubu. A najśmieszniejsze w tym jest to, że w pierwszych rzędach idą te o których wiadomo że albo je ma na koncie pół gminy, albo że dają na potęgę swojemu. Ale do pierwszego rzędu jako główna dziewica Nasza sekretarka miała 28 lat, faceta od 8, uprawiali seks gdzie popadnie, a ona i tak rok w rok chodziła w procesji Tak mi się skojarzyło z hipokryzją analno-dziewiczą

Ciekawy sposób na wmawianie komuś czegoś....
Droga damo.Dla Twej wiadomości - seks analny i jego uprawianie nie musi wiązać się z tym, że ktoś pojmuje czystość tak a nie inaczej.Jak wspomniałem-kwestia umowy dwojga ludzi, kwestia zachowania pełni seksualnej do momentu bycia razem "aż do śmierci", kwestie zdrowotne itp. itd.
I wcale nie musi chodzić o zachowanie dziewictwa .Tylko i wyłącznie.
Seks analny wymaga naprawdę ogromnej bliskości dwojga ludzi, zaufania, więzi.
Ludzie, którzy nie mają tego w związku, niech za to się nie biorą.
Widzę, że jesteś baczną obserwatorką życia ludzkiego...swoją drogą ciekawe co o Tobie mówią ? .

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Wszystko super, kupka, czysta pupka... a myslisz ze bakterie nie siedza na blonie sluzowej, i to bakterie takie ktorych mydlem sie nie pozbedziesz, chyba ze twoje mydlo to czopek z antybiotyku. Zycze powodzenia gdy dostaniesz jakiegos grzyba. I nie przybiegaj do wizazanek po rade, bo bedziesz sie wstydzil isc do lekarza.
Wiesz ze identyczny efekt osiagniesz jak wsadzisz sobie jeden palec w tylek, drugi w usta i na raz dwa trzy zmiana?

Tak samo ryzyko infekcji może być poprzez seks klasyczny, jeśli kobieta ma grzybicę czy inne choroby płciowe.
Umyta, czysta pupa = 100 % higieny i braku zagrożenia (oczywiście piszę tutaj o ludziach zdrowych).

[Stary_Pryk]

Napisane przez Elliannia

Co Ty opowiadasz Pryku, najbardziej zbliża wypróżnianie się przy sobie

Co tam dziuple i kretowiska, trzeba sięgnąć do szafy po odkurzacz

Ja mam pełną głowę pomysłów, życie mnie zmusiło. Jestem z jedną partnerką długi czas, więc by ciągle zacieśniać więzi psychiczne i by mnie nie opuściała wkładałem jej już praktycznie wszystko co mamy w domu we wszystkie możliwe szczeliny i otwory. Sam by się nie znudzić, robiłem to samo.

[sine.ira]

Napisane przez cruiser

Ciekawy sposób na wmawianie komuś czegoś....
Droga damo.Dla Twej wiadomości - seks analny i jego uprawianie nie musi wiązać się z tym, że ktoś pojmuje czystość tak a nie inaczej.Jak wspomniałem-kwestia umowy dwojga ludzi, kwestia zachowania pełni seksualnej do momentu bycia razem "aż do śmierci", kwestie zdrowotne itp. itd.

Planujesz ślub kościelny ?
Aha, i co to jest "pełnia seksualna"?

[hihi]

Napisane przez cruiser

Tak samo ryzyko infekcji może być poprzez seks klasyczny, jeśli kobieta ma grzybicę czy inne choroby płciowe.
Umyta, czysta pupa = 100 % higieny i braku zagrożenia (oczywiście piszę tutaj o ludziach zdrowych).

http://www.poradnikmedyczny.pl/mod/a...zka_kilku.html

To tak dla tych e.coli, o których pisze Szpieg.

Poza tym, informacyjnie, występuje w ludzkim ciele mnóstwo różnych bakterii, które w miejscu naturalnegio występowania jako składnik flory fizjologicznej, w innym miejscu mogą zrobić ku-ku jeśli zostaną przeniesione, tak dla ścisłości.

Ludzkie ciało to nie czysty organizm, który nie ma w sobie ani bakteryjki... jest ich w nas znacznie więcej niz ludzi na ziemii...

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez cruiser

Ciekawy sposób na wmawianie komuś czegoś....
Droga damo.Dla Twej wiadomości - seks analny i jego uprawianie nie musi wiązać się z tym, że ktoś pojmuje czystość tak a nie inaczej.Jak wspomniałem-kwestia umowy dwojga ludzi, kwestia zachowania pełni seksualnej do momentu bycia razem "aż do śmierci", kwestie zdrowotne itp. itd.
I wcale nie musi chodzić o zachowanie dziewictwa .Tylko i wyłącznie.
Seks analny wymaga naprawdę ogromnej bliskości dwojga ludzi, zaufania, więzi.
Ludzie, którzy nie mają tego w związku, niech za to się nie biorą.
Widzę, że jesteś baczną obserwatorką życia ludzkiego...swoją drogą ciekawe co o Tobie mówią ? .

Kupe wiesz o moim zwiazku

Mam w zwiazku bliskosc, zaufanie, więź, doszlo do tego ze gdy ja nie moglam oddac krwi dla pewnej osoby, to moj TZ powiedzial "To kolezanka jednej z Twoich wizazanek... nie musisz prosic - zrobie to", wiec gowno wiesz o bliskosci, zaufaniu i wiezi miedzy nami, ktora jest nietypowa bo nic w zainteresowaniach i hobby nas nie laczy, a zaraz minie 5 lat jak jestesmy razem. Moj TZ gdyby byla taka potrzeba i nasza krew by byla zgodna, oddalby mi narzad do przeszczepu. Tak samo ja bym za nim poszla w ogien, zrobi dla mnie wszystko, nieba mi przychyli jesli tylko bym chciala. Gdybym go poprosila o zamordowanie wroga, pytalby sie czy ma zakopac cialo czy wrzucic do rzeki, a moze pocwiartowac. Z racji ze gowno wiesz co przeszlismy, czy przezylismy, i z czym obecnie walczymy nie masz najmniejszego prawa, wmawiac mi, ze nie jestem blisko z moim TZ bo mu tylka nie wypinam, i ze on mnie zostawi poniewaz tego nie robie.

Na podstawie tego co piszesz, tego jakie wysnuwasz wnioski i w jaki sposob to robisz (totalnie z sufitu), ja mam prawo stwierdzic ze faceci lubiacy wkladac w odbyty, przedkladajacy to nad wkladanie w waginy maja ciagoty homoseksualne.

Napisane przez cruiser

Tak samo ryzyko infekcji może być poprzez seks klasyczny, jeśli kobieta ma grzybicę czy inne choroby płciowe.
Umyta, czysta pupa = 100 % higieny i braku zagrożenia (oczywiście piszę tutaj o ludziach zdrowych).

Ty guzik wiesz o bakteriach w ludzkim organizmie prawda?

[Stary_Pryk]

Napisane przez cruiser

Seks analny wymaga naprawdę ogromnej bliskości dwojga ludzi, zaufania, więzi.

Czy naprawdę nie widzisz, że to żaden argument dla kogoś, dla kogo anal jest odrażający? Jakiej bliskości wymaga np. ekskrementofagia (dewiacja polegająca na osiąganiu satysfakcji seksualnej przez spożywanie wydalin partnera) czy flatufilia (dewiacja, w której bodźcem seksualnym są gazy jelitowe kierowane na twarz lub do ust partnera). czy dasz się przekonać, jak wpadnie tu jakiś zwolennik takich urozmaiceń, że to fajowa zabawa i bardzo zbliża do siebie?

[Lexie]

Napisane przez Stary_Pryk

eeeeeeeeee tam, Wy tu tylko po bożemu - ciągle staroświecki, pruderyjny anal i anal. Jest XXIw trzeba wyjść poza ciasne horyzonty erotycznego myślenia i przestać pakować swoje narządy wyłącznie w partnerki (obojętnie w którą dziurke, toż to monotonnia i żony w końcu Was opuszczą). Najwyższa pora wyjść z członkiem na podbój natury (dziuple, kretowiska, mrowiska, śnieżne zaspy).

Nadal również podtrzymuje swoją tezę, że nic tak nie umacnia więzi między partnerami i nie daje takich odlotowych orgazmów, jak wspólne picie moczu.

No rzeczywiście, widać, że ta tolerancja działa bardzo jednostronnie, bo mimo, że mam w nosie co inni robią w sypialni i jeśli kobieta lubi seks analny i sprawia jej on przyjemność, dostaje genialnych orgazmów itp itd, to niech się bawi dalej - i tak jestem, jak widać uważana za zaściankową, zamkniętą itp itd tylko dlatego, że taka forma seksu mi nie odpowiada. Nie odpowiada, bo nie sprawia mi przyjemności wkładanie czegokolwiek akurat w odbyt. Jak widać musi mi sprawiać, żebym mogła ubiegać się o miano nowoczesnej, otwartej na doświadczenia kobiety z udanym życiem seksualnym
Jak widać ja toleruję - nie piszę, że uprawiający seks analny z prawdziwą przyjemnością są zboczeni, nienormalni, nie piszę, że widocznie mają gejowskie skłonności albo małe penisy, nie piszę, że jest z nimi coś nie tak bo lubią ten seks.
Piszę natomiast, że co innego jeśli kobieta jest zachwycona seksem analnym, a co innego, kiedy robi to tylko dlatego, że facet chce, bo jej to nie daje przyjemności.
"Neutralny" to nie jest "zachwycający" ani "przyjemny".

Piszę też, że zadziwiający jest ten brak tolerancji ze strony fanów, a względem przeciwników. Nikt nie mówi "Przestań to robić nawet jak to lubisz, bo my tak uważamy!", za to w koło się powtarza "Nie lubisz seksu analnego, to znaczy, że masz jakiś problem.".
Co za bzdura...

Argument o "bliskości" też jest absurdalny. Tak samo można ten anal z prostytutką uprawiać, i co? Sam anal to niby oznaka wielkiej bliskości, nie do osiągnięcia w inny sposób?

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez Stary_Pryk

Czy naprawdę nie widzisz, że to żaden argument dla kogoś, dla kogo anal jest odrażający? Jakiej bliskości wymaga np. ekskrementofagia (dewiacja polegająca na osiąganiu satysfakcji seksualnej przez spożywanie wydalin partnera) czy flatufilia (dewiacja, w której bodźcem seksualnym są gazy jelitowe kierowane na twarz lub do ust partnera). czy dasz się przekonać, jak wpadnie tu jakiś zwolennik takich urozmaiceń, że to fajowa zabawa i bardzo zbliża do siebie?

No Pryku, ja jem sniadanie!

[TmargoT]

Napisane przez cruiser

hihi
Jak ktoś pragnie aktywności seksualnej w jakiejkolwiek formie, na którą zgadza się druga strona - to nic nikomu do tego.Może to być pissing, może to być scat.
Dla mnie to nie wchodzi w regułę.Ale nic mi do tego.
Taką samą postawę powinny stosować osoby, które nie przepadają za seksem analnym...
Można by zrobić taką ankietę.Dlaczego nie lubisz seksu analnego?
a) mój facet mnie zmusza do tego
b)boli mnie
c)stoi to w sprzeczności z moim światopoglądem, estetyką itp.

d)nie sprawia mi to przyjemności-tak jak twojej partnerce.tylko ja mam odwagę powiedziec wprost mojemu MISIOWI,bo nie boję się,że jest egotistą

Napisane przez Stary_Pryk

eeeeeeeeee tam, Wy tu tylko po bożemu - ciągle staroświecki, pruderyjny anal i anal. Jest XXIw trzeba wyjść poza ciasne horyzonty erotycznego myślenia i przestać pakować swoje narządy wyłącznie w partnerki (obojętnie w którą dziurke, toż to monotonnia i żony w końcu Was opuszczą). Najwyższa pora wyjść z członkiem na podbój natury (dziuple, kretowiska, mrowiska, śnieżne zaspy).

Nadal również podtrzymuje swoją tezę, że nic tak nie umacnia więzi między partnerami i nie daje takich odlotowych orgazmów, jak wspólne picie moczu.

przypomniał mi się kawał.
tak w skrócie to wsadzic swojego członka w dziuplę,tylko nie zapomniec wcześniej kopnąć w drzewo w celu sprawdzenia,czy nie ma tam gniazga szerszeni .

picie moczu i zagryzanie paluszków maczanych w kale

[sine.ira]

Napisane przez lexie

Jak widać ja toleruję - nie piszę, że uprawiający seks analny z prawdziwą przyjemnością są zboczeni, nienormalni, nie piszę, że widocznie mają gejowskie skłonności albo małe penisy, nie piszę, że jest z nimi coś nie tak bo lubią ten seks.
Piszę natomiast, że co innego jeśli kobieta jest zachwycona seksem analnym, a co innego, kiedy robi to tylko dlatego, że facet chce, bo jej to nie daje przyjemności.
"Neutralny" to nie jest "zachwycający" ani "przyjemny".

Piszę też, że zadziwiający jest ten brak tolerancji ze strony fanów, a względem przeciwników. Nikt nie mówi "Przestań to robić nawet jak to lubisz, bo my tak uważamy!", za to w koło się powtarza "Nie lubisz seksu analnego, to znaczy, że masz jakiś problem.".
Co za bzdura...

Argument o "bliskości" też jest absurdalny. Tak samo można ten anal z prostytutką uprawiać, i co? Sam anal to niby oznaka wielkiej bliskości, nie do osiągnięcia w inny sposób?

No dokładnie tak. Dlatego wkurza mnie to schematyczne myślenie, którego jak widać nic, absolutnie żaden argument nie jest w stanie zmienić. I to właśnie są wąskie myślowe horyzonty

[Lexie]

Napisane przez sine.ira

No dokładnie tak. Dlatego wkurza mnie to schematyczne myślenie, którego jak widać nic, absolutnie żaden argument nie jest w stanie zmienić. I to właśnie są wąskie myślowe horyzonty

Widać nie wszyscy rozumieją, że szerokie horyzonty nie oznaczają zgadzania się na wszystko ani lubienia wszystkiego, co tylko ludzkości do łba wpadnie

Jak się popada w stereotypy, jednocześnie zarzucając innym "wąskie horyzonty", to ja wymiękam

[TmargoT]

cruiser-jest mi bardzo przykro,ale trafiłeś na kobiety znające swoją wartość.
wiedzą,że mają coś więcej do zaoferowania,niż druga dziura.wiedzą,że człowiek,jak człowiek szybko się nudzi i bedzie poszukiwał innych doznań.
potrafią dać wiecej niż sex,zaskoczyć swojego parntera osobowością,a nie tylko uległością.

tobie nic nie poradzę,bo bedziesz zawsze doążył do samozadowolenia i jak nie ta to bedzie inna.

jeśli już to poradzę innym paniom.
nie rezygnujcie z przyjemności i próbujcie nowości,ale wiedzcie,że macie prawo wymagać i niezgadzać się z tym co wam przeszkadza.

[Elliannia]

Napisane przez cruiser

Ciekawy sposób na wmawianie komuś czegoś....
Droga damo.Dla Twej wiadomości - seks analny i jego uprawianie nie musi wiązać się z tym, że ktoś pojmuje czystość tak a nie inaczej.Jak wspomniałem-kwestia umowy dwojga ludzi, kwestia zachowania pełni seksualnej do momentu bycia razem "aż do śmierci", kwestie zdrowotne itp. itd.
I wcale nie musi chodzić o zachowanie dziewictwa .Tylko i wyłącznie.
Seks analny wymaga naprawdę ogromnej bliskości dwojga ludzi, zaufania, więzi.
Ludzie, którzy nie mają tego w związku, niech za to się nie biorą.
Widzę, że jesteś baczną obserwatorką życia ludzkiego...swoją drogą ciekawe co o Tobie mówią ? .

Możesz mi wyjaśnić, co znaczy pełnia seksualna aż do smeirci?
A umowa kojarzy mi się nie z miłością, a ze zmuszaniem właśnie, przekonywaniem (ty mi to, to ja Tobie tamto).
Sam napisałeś, że może chodzić o kwestię dziewictwa, czym też się zasugerowałam podając opis Twojej dziewczyny i Twojego związku, zresztą Ty sugerujesz się udostępnianiem odbytu podając opisy naszych związków i ich przyszłości

Przepraszam bardzo, ale jeśli usiłujesz mi wmówić, że skoro nie mam seksu analnego w związku, nie powinnam się za to brać, to trafiłeś pod zły adres
Mój mężczyzna na szczęście nie ma żadnych dewiacji, i bez nich jest dla mnie oparciem, podporą duchową, kimś na kim mogę polegać w 100 %, osobą która mnie poprze w każdej sytuacji - i vice versa, ja dla niego też. Dorośli ludzie biorą się za tworzenie związku, kiedy wiedzą że:
a)będą mieć w sobie oparcie
b)będą otoczeni bezpieczeństwem i ciepłem
c)będą gotowi na dziecko, więc nie będą musieli uprawiać seksu analnego, żeby dziecka nie zrobić


A propos dziewczyny, na wykopie jest link do tematu, w którym kobiety sobie radzą jak złapać faceta na dziecko (przetrzymywanie spermy w ustach, bieg do łazienki i wkladanie jej sobie palcem do pochwy to tylko jeden z pomysłow - i to na serio wszystko, a nie prowokacja!), myślę że trzeba to podesłać do dziewczyny criusera, z pewnością się jej przyda

[Stary_Pryk]

Napisane przez TmargoT

jeśli już to poradzę innym paniom.
nie rezygnujcie z przyjemności i próbujcie nowości,ale wiedzcie,że macie prawo wymagać i niezgadzać się z tym co wam przeszkadza.

Wow, ale zgrabny manifest!!!

[TmargoT]

Napisane przez Stary_Pryk

Wow, ale zgrabny manifest!!!

probuję wcisnąć się w szeregi polityki.
tylko parę afer,korupcji i bedzie ok.
a wam obiecuję rewolucję sexualną.
jak bedziecie grzeczni to bedzie pełen luz,jak nie to każdy dostanie pas i klucz.(na koszt państwa)

[melangerka]

witam wszystkie przeciwniczki sexu analnego!!oj kochane moje drogie musze was zmartwić ale powiem wam jako jedyna osoba na tym forum KOBIETA oczywiście nie jakiś tam tranwe.. tylko kobieta z krwi i kości ..,że KOCHAM SEX ANALNY!!i nie jestem ani zboczona ani chora ani nic..hehehe z kosmosu też nie przyleciałąm sex analny jest wporządku i nie zgodze sie z żadną z opini jakie padły do tej pory..,że sex ana..jest blee i takie tam..blee i ochydny jest jak ktoś komuś robi kupe do gardła albo sika a potem sie mazia w tym wszędzie gdzie popadnie.. ochydne jest również to w jaki sposób sie to robi jeśli od tyłu na "pieska" to owszem.jest to beznadziejne i takie pornoskie!,. ale jeśli uprawia się sex w pozycji przodniej jest ok)) jest tak samo jak podczas sexu klasycznego..jest czułośc,bliskośc,zaufanie ,miłośc!!!!!!!!!bez miłości sex jest do bani!!!!!!!!!!!!!!!! jeśli między dwojgiem kochających sie osób jest miłość to czy będzie to pochwa czy odbytnica nie ma to najmniejszego znaczenia.1

[cruiser]

Napisane przez Elliannia

Możesz mi wyjaśnić, co znaczy pełnia seksualna aż do smeirci?
A umowa kojarzy mi się nie z miłością, a ze zmuszaniem właśnie, przekonywaniem (ty mi to, to ja Tobie tamto).
Sam napisałeś, że może chodzić o kwestię dziewictwa, czym też się zasugerowałam podając opis Twojej dziewczyny i Twojego związku, zresztą Ty sugerujesz się udostępnianiem odbytu podając opisy naszych związków i ich przyszłości

Przepraszam bardzo, ale jeśli usiłujesz mi wmówić, że skoro nie mam seksu analnego w związku, nie powinnam się za to brać, to trafiłeś pod zły adres
Mój mężczyzna na szczęście nie ma żadnych dewiacji, i bez nich jest dla mnie oparciem, podporą duchową, kimś na kim mogę polegać w 100 %, osobą która mnie poprze w każdej sytuacji - i vice versa, ja dla niego też. Dorośli ludzie biorą się za tworzenie związku, kiedy wiedzą że:
a)będą mieć w sobie oparcie
b)będą otoczeni bezpieczeństwem i ciepłem
c)będą gotowi na dziecko, więc nie będą musieli uprawiać seksu analnego, żeby dziecka nie zrobić


A propos dziewczyny, na wykopie jest link do tematu, w którym kobiety sobie radzą jak złapać faceta na dziecko (przetrzymywanie spermy w ustach, bieg do łazienki i wkladanie jej sobie palcem do pochwy to tylko jeden z pomysłow - i to na serio wszystko, a nie prowokacja!), myślę że trzeba to podesłać do dziewczyny criusera, z pewnością się jej przyda

Pełnia seksualna - kocha się drugą osobę.Jest się jednością i ciała i duszy...
Poza tym nie podobają mi się Twoje wycieczki w stosunku do osoby, którą kocham!
Nie nazywaj dewiacją upodobania do seksu analnego!
Gdyby Twój mężczyzna powiedział, że lubi seks analny...jaka by była Twoja reakcja?
Powiedziałabyś mu to samo?A co Ty lubisz? Może też jakaś dewiacyjka w Tobie siedzi? .Na każdego znajdzie się paragraf!

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez cruiser

Pełnia seksualna - kocha się drugą osobę.Jest się jednością i ciała i duszy...
Poza tym nie podobają mi się Twoje wycieczki w stosunku do osoby, którą kocham!
Nie nazywaj dewiacją upodobania do seksu analnego!
Gdyby Twój mężczyzna powiedział, że lubi seks analny...jaka by była Twoja reakcja?
Powiedziałabyś mu to samo?A co Ty lubisz? Może też jakaś dewiacyjka w Tobie siedzi? .Na każdego znajdzie się paragraf!

Zaloze sie ze byloby to tak:
TZ: Kochanie, ja lubie seks analny...
Wizazanka: Wiesz kochanie, rozumiem to, ale ja tego nie lubie, mam zle doswiadczenia, sprawia mi to bol i nie chce tego nawet probowac.
TZ: Rozumiem

No ale wg Ciebie ten TZ powinien trzasnac drzwiami i zostawic dziewczyne.

[Luba]

Napisane przez sine.ira

Przez grzeczność nie wyjawię co, moim zdaniem, tłumaczy twoje zamiłowanie do tegoż seksu.

Ja także. Także przez grzeczność

Napisane przez cruiser

Pruderyjność, opory, kwestia wychowania, zastój seksualny - tylko to tłumaczy ludzi, którzy są przeciwnikami seksu analnego - nie w swoim poletku ale ogólnie jako coś nie wiadomo jak złego itp...

Jak już jestesmy przy tak dogłebnych analizach, to trochę szkoda mi kobiet, które sa szantażowane w zwiazkach. Tym, ze się je opusci, że sa pruderyjne i w związku z tym jest zastój i partner sobie poszuka kogoś innego. Szkoda mi troche tych kobiet, że musza się godzic na coś co nie sprawia im przyjemności i seks nie sprawia im radości.
A dlaczego szkoda mi ich tylko trochę? Bo powinny powiedziec takiemu jednemu z drugim: a fruwaj facet, bo jak ci wibratorem zajadę, to gwiazdy zobaczysz.
Powinny z radoscia wyplątywac sie za takich związków, w których nie ma miejsca na nic innego niż jego przyjemność, zresztą wymuszona szantażem.

Oczywiście, jesli kobiecie taki lub inny rodzaj seksu sprawia przyjemnośc, to jest całkiem inna sprawa.
Ale nawet jesli ktos to robi całe życie po misjonarsku i nie zdejmując koszuli, a ma z tego wiele przyjemności, to nie nazwałabym go pruderyjnym. Tak samo jesli ktos lubi seks analny, to przeciez nie jest taki znowu super hop do przodu i nie ma się czym chwalic, tez go nie nazwę osobnikem nowoczesnym i o otwartym umyśle.

[Elliannia]

Napisane przez cruiser

Pełnia seksualna - kocha się drugą osobę.Jest się jednością i ciała i duszy...
Poza tym nie podobają mi się Twoje wycieczki w stosunku do osoby, którą kocham!
Nie nazywaj dewiacją upodobania do seksu analnego!
Gdyby Twój mężczyzna powiedział, że lubi seks analny...jaka by była Twoja reakcja?
Powiedziałabyś mu to samo?A co Ty lubisz? Może też jakaś dewiacyjka w Tobie siedzi? .Na każdego znajdzie się paragraf!

Kochany, Ty sobie urządzasz bezpodstawne wycieczki do osób, które MY kochamy, z pewnością znasz powiedzenie o źdźble w oku bliźniego
Pytałam mojego mężczyzny, czy ma ochotę na seks analny, i zacytuję jego słowa : Jakoś mnie nie ciągnęło nigdy do niego'. Tyle Ci wystarczy? I zaznaczam, nie on zaczął temat a ja Normalna rozmowa na spokojnie


Co ja lubię?
Hmm, zastanówmy się... na pewno wypróżnianie się przy partnerze i porównywanie wielkości stolców Dziewczyny, jakieś propozycje co ja mogę lubić?

[chiante]

Napisane przez lexie

No rzeczywiście, widać, że ta tolerancja działa bardzo jednostronnie, bo mimo, że mam w nosie co inni robią w sypialni i jeśli kobieta lubi seks analny i sprawia jej on przyjemność, dostaje genialnych orgazmów itp itd, to niech się bawi dalej - i tak jestem, jak widać uważana za zaściankową, zamkniętą itp itd tylko dlatego, że taka forma seksu mi nie odpowiada. Nie odpowiada, bo nie sprawia mi przyjemności wkładanie czegokolwiek akurat w odbyt. Jak widać musi mi sprawiać, żebym mogła ubiegać się o miano nowoczesnej, otwartej na doświadczenia kobiety z udanym życiem seksualnym
Jak widać ja toleruję - nie piszę, że uprawiający seks analny z prawdziwą przyjemnością są zboczeni, nienormalni, nie piszę, że widocznie mają gejowskie skłonności albo małe penisy, nie piszę, że jest z nimi coś nie tak bo lubią ten seks.
Piszę natomiast, że co innego jeśli kobieta jest zachwycona seksem analnym, a co innego, kiedy robi to tylko dlatego, że facet chce, bo jej to nie daje przyjemności.
"Neutralny" to nie jest "zachwycający" ani "przyjemny".

Piszę też, że zadziwiający jest ten brak tolerancji ze strony fanów, a względem przeciwników. Nikt nie mówi "Przestań to robić nawet jak to lubisz, bo my tak uważamy!", za to w koło się powtarza "Nie lubisz seksu analnego, to znaczy, że masz jakiś problem.".
Co za bzdura...

Argument o "bliskości" też jest absurdalny. Tak samo można ten anal z prostytutką uprawiać, i co? Sam anal to niby oznaka wielkiej bliskości, nie do osiągnięcia w inny sposób?

Wyjęłaś mi to z ust

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez Luba

a fruwaj facet, bo jak ci wibratorem zajadę, to gwiazdy zobaczysz

Miszczuniu!


Elli, ja proponuje nowa dewiacje seksualna! Bardzo otwary umysl. Partner dlubie Ci w nosie lub uchu (ostatecznie odbycie) duzym palcem lewej stopy, a pozniej sie ta stopa drapie za uchem swoim lewym

Porownywanie? My z TZ i cala rodzinka zawody robimy