NAPIWEK w salonie fryzjerskim/wätek zbiorczy

[kasikaaaa81]

Napisane przez Zafirah

jedna rzecz mnie dziwi w postach niektorych dziewczyn, piszą cos w stylu:

"Zaplacilam za podciecie/cieniowanie/koncowki az 40 zl a fryzjer obciał tylko 3 cm!" albo "Chciałam tylko podciąż końcówki a fryzjer chciał za to 40 zl!"

Otóż moje drogie... w salonie fryzjerskim nie płaci sie za ilość obciętych centymetrow tylko za pracę fryzjera. A podcięcie końcówek czy cieniowanie to jest normalne strzyżenie i nie rozumiem czemu miałoby to kosztować mniej. Pod pojęciem "normalne strzyżenie" rozumiem mycie z masażem, strzyżenie na mokro, suszenie/modelowanie/prostowanie (wg potrzeb) i wykańczanie fryzury na suchych włosach. Chyba, że chodzi Wam o podcinanie na suchych wlosach bez mycia, gdzie wlosy czesto sa odgniecione od gumki czy klamry - tylko że takie "podcinanie koncowek" to zwykła fuszerka i w porządnym salonie tego sie nie uświadczy.

Czy w cenę usług wliczona jest cena za markę? Oczywiście. A to dlatego, że marka daje nam jakieś pojęcie o jakości. Klienci wiedzą czego mogą się spodziewać po fryzjerach. A fryzjerzy z tzw. markowych salonów zwykle sa wysylani na szkolenia, podnoszą kwalifikacje, uczą sie jak dbac o klienta i to wszystko potem owocuje zadowoleniem klientów.

W salonie gdzie pracuję ceny wyglądają tak:
strzyżenie (komplet czyli z myciem, masażem i ukladaniem wlosow) - 65 zl
modelowanie - 45 zl
strzyżenie męskie - 40 zl
1 kolor + strzyżenie - 160 zl
1 kolor + modelowanie - 140 zl
2 kolory + strzyżenie - 190 zl
2 kolory + modelowanie - 170 zl
rytuały pielęgnacyjne Kerastase - 60 - 120 zl

I nie są to jakoś specjalnie wygórowane ceny jeśli popatrzeć na podobne salony. Nie wyobrażam sobie jako fryzjer - stylista pracy za 20 czy 30 zl o mniejszych sumach nie wspominając... Wydaje mi się, że osoby obcinające włosy za 15 zl nie szanują za bardzo swojej pracy. Chyba, że ich możliwości są adekwatne do cen strzyżenia.


Wypowiedziałam sie w tym wątku chyba jako pierwszy fryzjer. Ciekawe czy polecą gromy

Hehe chyba nie Zgadzam sie z Tobą w całosci. Pomimo pracy na osiedlu nasze ceny sa porownywalne tzn mamy 2 cenniki jeden z produktami z Keuna a jeden z Witality's a i tak pracuje głownie na Keune pozdrawiam

[Zafirah]

Napisane przez Serendipity

Dziękuję,że powiedziałaś mi ,że to strzyżenie ,bo , wyobraź sobie , sama bym nie wpadła

Jak ktoś ceni zwykłe podcięcie włosów bez mycia i modelowania na setkę to ja dziękuję.

I po co ta nieuzasadniona złośliwość? Lepiej Ci?

W dobrych salonach nie ma czegos takiego jak "podcięcie bez mycia". To jest kwestia przede wszystkim higieny. Poza tym nie ścina sie włosow na ktorych może być jakikolwiek produkt do stylizacji jeśli dba się o swoj sprzęt. Nie dziwię się, że tego nie wiesz ale porządne fryzjerskie nożyczki kosztują od 500 zl w górę A ja nie po to wkładałam pieniądze w sprzęt, szkolenia, rozwój aby po tym obcinać włosy za 15 zl.


kasikaaaaaa: jeśli pracujecie na Keune to gratuluje - bardzo dobra firma a dosc malo znana jeszcze w Polsce

[kasikaaaa81]

[QUOTE=Zafirah;10151444]I po co ta nieuzasadniona złośliwość? Lepiej Ci?

W dobrych salonach nie ma czegos takiego jak "podcięcie bez mycia". To jest kwestia przede wszystkim higieny. Poza tym nie ścina sie włosow na ktorych może być jakikolwiek produkt do stylizacji jeśli dba się o swoj sprzęt. Nie dziwię się, że tego nie wiesz ale porządne fryzjerskie nożyczki kosztują od 500 zl w górę A ja nie po to wkładałam pieniądze w sprzęt, szkolenia, rozwój aby po tym obcinać włosy za 15 zl.


kasikaaaaaa: jeśli pracujecie na Keune to gratuluje - bardzo dobra firma a dosc malo znana jeszcze w Polsce
Na Keune pracowalam juz jakis czas temu i teraz miałam do wyboru albo Loreal albo Keune . Lubie Loreala ale nasz głowny konkurent juz go ma od lat wiec staneło na Keune

[milypanicz]

Napisane przez Zafirah

jedna rzecz mnie dziwi w postach niektorych dziewczyn, piszą cos w stylu:

"Zaplacilam za podciecie/cieniowanie/koncowki az 40 zl a fryzjer obciał tylko 3 cm!" albo "Chciałam tylko podciąż końcówki a fryzjer chciał za to 40 zl!"

Otóż moje drogie... w salonie fryzjerskim nie płaci sie za ilość obciętych centymetrow tylko za pracę fryzjera. A podcięcie końcówek czy cieniowanie to jest normalne strzyżenie i nie rozumiem czemu miałoby to kosztować mniej. Pod pojęciem "normalne strzyżenie" rozumiem mycie z masażem, strzyżenie na mokro, suszenie/modelowanie/prostowanie (wg potrzeb) i wykańczanie fryzury na suchych włosach. Chyba, że chodzi Wam o podcinanie na suchych wlosach bez mycia, gdzie wlosy czesto sa odgniecione od gumki czy klamry - tylko że takie "podcinanie koncowek" to zwykła fuszerka i w porządnym salonie tego sie nie uświadczy.

Czy w cenę usług wliczona jest cena za markę? Oczywiście. A to dlatego, że marka daje nam jakieś pojęcie o jakości. Klienci wiedzą czego mogą się spodziewać po fryzjerach. A fryzjerzy z tzw. markowych salonów zwykle sa wysylani na szkolenia, podnoszą kwalifikacje, uczą sie jak dbac o klienta i to wszystko potem owocuje zadowoleniem klientów.

W salonie gdzie pracuję ceny wyglądają tak:
strzyżenie (komplet czyli z myciem, masażem i ukladaniem wlosow) - 65 zl
modelowanie - 45 zl
strzyżenie męskie - 40 zl
1 kolor + strzyżenie - 160 zl
1 kolor + modelowanie - 140 zl
2 kolory + strzyżenie - 190 zl
2 kolory + modelowanie - 170 zl
rytuały pielęgnacyjne Kerastase - 60 - 120 zl

I nie są to jakoś specjalnie wygórowane ceny jeśli popatrzeć na podobne salony. Nie wyobrażam sobie jako fryzjer - stylista pracy za 20 czy 30 zl o mniejszych sumach nie wspominając... Wydaje mi się, że osoby obcinające włosy za 15 zl nie szanują za bardzo swojej pracy. Chyba, że ich możliwości są adekwatne do cen strzyżenia.


Wypowiedziałam sie w tym wątku chyba jako pierwszy fryzjer. Ciekawe czy polecą gromy

Widzę droga koleżanko, że woda sodowa uderzyła do głowy. Z tego co piszesz wnoszę, że pracujesz w salonie sieciowym, co zatem idzie najprawdopodobniej otrzymujesz od wykonanej usługi procent, zazwyczaj ten procent to 10, co za tym idzie przy cenie za strzyżenie 65zł defakto obcinasz włosy za 6,50zł, więc pisząc, że nie strzygłabyś za mniej niż 15zł stajesz się ogromnym hipokrytą, no chyba, że tniesz w czynie społecznym ku chwale firmy. Co do możliwości adekwatnych do cen... to tutaj mam zupełnie inne zdanie, wydaje mi się że w większości salonów fryzjerskich to cena nie jest adekwatna do umiejętności fryzjera, ogrom ludzi kończących szkoły zaoczne, bez odpowiednich praktyk i wyuczonego rzemiosła no niestety nie jest się naprawdę fryzjerem. Tyle też pisałaś o higienie, ciekaw jestem czy każdorazowo przeprowadzasz dezynfekcję narzędzi (włącznie ze mną znam tylko 4 fryzjerów dbających o to) dam sobie obie ręce obciąć, że nie. A co do markowych salonów... kolejna gafa, o umiejętnościach fryzjera nie świadczy szyld tylko jego ręce i pełny grafik, polecam biografie założycieli słynnych na całym świecie akademii fryzjerskich, czy chociażby Antoniego Cierplikowskiego, oni zaczynali pracując w małych zakładach fryzjerskich i osiągnęli niebywały sukces, a rzesza młodych ludzi uważa za sukces pracę pod szyldem kogoś... Wydaje mi się że nie jesteś zbyt długo w zawodzie i myślisz trochę ideowo i z góry... mam jedynie nadzieje że życie nauczy cię dystansu i pokory.

[Zafirah]

Drogi milypaniczu
Po pierwsze - to mile, iż zarejestrowales sie na tym forum specjalnie po to aby napisać odpowiedz na mojego posta .
Po drugie - zupełnie nie trafiłeś z tymi zarobkami, procentami, higieną i całą resztą. Nie wiem dlaczego w Polsce tak bardzo piętnowane jest to, że ktoś może cenic swoja pracę. Zaraz znajdą sie tacy, ktorzy będą krzyczeć o wodzie sodowej. Zgodzę się, ze o umiejętnościach fryzjera swiadczy pelny grafik i zadowolenie klientek - wobec tego jeśli ktoś nie spelnia tych zalozen to raczej szybko musi szukać innej pracy - mi to nie grozi więc nie musisz martwić się o moj dystans i pokorę Jeśli chodzi o higienę pracy - zdziwisz sie ale nawyk dezynfekowania narzędzi po każdym kliencie wpoiła mi osoba od ktorej zaczynałam sie uczyć i pozostał do dzisiaj, nie jesteś więc az tak wyjątkowy. Piszesz też o pracy pod czyimś szyldem troche bez sensu - kazdy zaczyna pod czyims szyldem i pracuje tam dopoki warunki mu odpowiadają albo dopoki nie poczuje potrzeby otwarcia wlasnego salonu.

Proponuję zakończyc tą dyskusję bo mocno zbaczamy z tematu dla jakiego był założony ten wątek. Pozdrawiam i życzę więcej tolerancji na poglądy innych.

[evagie]

ja zapłaciłam za balejarz 310 złotych, a za odrosty wzieła 230

[milypanicz]

Napisane przez Zafirah

Drogi milypaniczu
Po pierwsze - to mile, iż zarejestrowales sie na tym forum specjalnie po to aby napisać odpowiedz na mojego posta .
Po drugie - zupełnie nie trafiłeś z tymi zarobkami, procentami, higieną i całą resztą. Nie wiem dlaczego w Polsce tak bardzo piętnowane jest to, że ktoś może cenic swoja pracę. Zaraz znajdą sie tacy, ktorzy będą krzyczeć o wodzie sodowej. Zgodzę się, ze o umiejętnościach fryzjera swiadczy pelny grafik i zadowolenie klientek - wobec tego jeśli ktoś nie spelnia tych zalozen to raczej szybko musi szukać innej pracy - mi to nie grozi więc nie musisz martwić się o moj dystans i pokorę Jeśli chodzi o higienę pracy - zdziwisz sie ale nawyk dezynfekowania narzędzi po każdym kliencie wpoiła mi osoba od ktorej zaczynałam sie uczyć i pozostał do dzisiaj, nie jesteś więc az tak wyjątkowy. Piszesz też o pracy pod czyimś szyldem troche bez sensu - kazdy zaczyna pod czyims szyldem i pracuje tam dopoki warunki mu odpowiadają albo dopoki nie poczuje potrzeby otwarcia wlasnego salonu.

Proponuję zakończyc tą dyskusję bo mocno zbaczamy z tematu dla jakiego był założony ten wątek. Pozdrawiam i życzę więcej tolerancji na poglądy innych.

Ależ nie odbiega dziwi mnie jedynie twoje forsowanie oceny pracy, to że klientka płaci 65zł nie jest ceną za twoją pracę tylko za otoczkę, której doświadcza klientka. Nie wmówisz mi ani nikomu innemu tutaj, że po odprawieniu klientki inkasujesz 65zł, co więcej zarobki twoje i osoby ścinającej za 15zł mogą być podobne, gdyż obsłuży ona większą ilość klientów. Co do dezynfekcji nie wierzę!!! jestem niemal pewien, że góra, robisz to raz w tygodniu. Co do twojego dystansu i pokory, no to martwi mnie to gdyż z tonu twojej wypowiedzi nasuwa się konkluzja, aże ktoś tnący za złotych 15 to partacz, a ktoś pracujący za 65zł to mistrz. Co do pracy pod szyldem, możemy pracować dla kogoś, ale nie musimy być z tego dumni. Wykonujmy swoja pracę dumnie i z radością i szanujmy się nawzajem. Przyjąć trzeba że nie ważne ile kosztuje usługa, to tylko ręce fryzjera przynoszą efekt finalny i zadowolenie klientki. Prawda jest taka, że pracownik salonów markowych też może spartolić komuś włosy, tak samo jest z kimś pracującym w mniejszym zakładzie a wykładnikiem tego nie jest cena. A co do sprzętu to dobre nożyce włoskiej firmy kiepe czy niemieckiej white, za ok 200zł wykonane z świetnej jakościowo stali MM High Grade Stainless Steel, takiej jaką do produkcji stosuje firma Matsuzaki która jest wyznacznikiem jakości, więc ceny nożyczek nie zaczynają się jak pisałaś od 500zł.

[milypanicz]

Napisane przez evagie

ja zapłaciłam za balejarz 310 złotych, a za odrosty wzieła 230

hmmm tuba produktu rozjaśniającego 40zł
tuba farby 23zł
zużycie foli do rozjaśniania + foli ochronnych - 2,40
zużycie wody i produktów myhących - 3zł
produkty do pielęgnacji i stylizacji - 4zl

tyle fakt faktem kosztowała twoja usługa.... 310zł za balejarz.... to czysta przesada

[rudeee]

cena zależy jeszcze przede wszystkim od miesta w którym jest salon - bo chyba njasne jest, że nikt w Pcimiu Dolnym nie weźmie za balejaż 320 złotych....

[milypanicz]

Napisane przez rudeee

cena zależy jeszcze przede wszystkim od miesta w którym jest salon - bo chyba njasne jest, że nikt w Pcimiu Dolnym nie weźmie za balejaż 320 złotych....

oczywiście... ale nie widzę w Polsce miasta, w którym balejage mógłby kosztować 320zł.

[Dewjani]

ja się już zaczynam martwić o finanse...

zapisałam się niedawno do MIODEK HAIR HOUSEw CH Klif.Pani mi powiedziała, że farbowanie długich to 70 zł, strzyżenie 70. Ale założe się, że zapłacę powyżej 300...denerwuje mnie jedna rzecz: inny jest cennik, a inna zupełnie cena płacona przy kasie
człowiek nigdy nie może być mniej więcej przygotowany na to ile zapłaci...

[milypanicz]

Napisane przez Dewjani

ja się już zaczynam martwić o finanse...

zapisałam się niedawno do MIODEK HAIR HOUSEw CH Klif.Pani mi powiedziała, że farbowanie długich to 70 zł, strzyżenie 70. Ale założe się, że zapłacę powyżej 300...denerwuje mnie jedna rzecz: inny jest cennik, a inna zupełnie cena płacona przy kasie
człowiek nigdy nie może być mniej więcej przygotowany na to ile zapłaci...

jak może być inna cena na cenniku a inna w kasie... jeżeli nie zostałas poinformowana o kosztach dodatkowych nie musisz ich płacić.

[Karmenka]

A ja jakiś tydzień temu za obcięcie grzywki zapłaciłam 2 zł. Nie był to jakiś duży salon, taki zwykły. Ale jeszcze mi ją wyprostowała i czymś popsikała.
Jak usłyszałam ile mam zapłacić to nieźle się zdziwiłam.

[viki1988]

A mnie denerwuje to ze za zrobienie odrostu balejażu u mnie w mieście w niemalże każdym salonie liczą tak jak za całość czyli np.mam długie włosy i za balejaż+cięcie po raz pierwszy płace 180zł, ide za jakiś cas na odrost i płacę tyle samo...

[Zafirah]

viki: bo praca przy robieniu odrostu jest taka sama jak przy pierwszych pasemkach, tyle samo wybierania, zawijania w folię itd. tylko tyle, że rozjaśniacza troche mniej sie zuzywa.

[Dewjani]

Napisane przez viki1988

A mnie denerwuje to ze za zrobienie odrostu balejażu u mnie w mieście w niemalże każdym salonie liczą tak jak za całość czyli np.mam długie włosy i za balejaż+cięcie po raz pierwszy płace 180zł, ide za jakiś cas na odrost i płacę tyle samo...

pocieszę cię: za 1 odrost (bo mam 1 pasemko) płacę 100 złotych

[viki1988]

Napisane przez Dewjani

pocieszę cię: za 1 odrost (bo mam 1 pasemko) płacę 100 złotych

nie lepiej samemu w domu zrobić??? ja jak byłam 100% blondi to mnie farbowała mama i było ok, koszt jednego farbowania wynosił ok.20zł farbą sklepową

Napisane przez Zafirah

viki: bo praca przy robieniu odrostu jest taka sama jak przy pierwszych pasemkach, tyle samo wybierania, zawijania w folię itd. tylko tyle, że rozjaśniacza troche mniej sie zuzywa.

No ja rozumiem ze tyke samo roboty ale jednak tego rojaśniacza znacząco jest mniej(różnica 4 cm a ok.45 jest jednak dość duża), wiec mogliby chociaż te 20-30 zł spuścić bo ogólnie to wydaje mi się niesprawiedliwe

[milypanicz]

Napisane przez viki1988

nie lepiej samemu w domu zrobić??? ja jak byłam 100% blondi to mnie farbowała mama i było ok, koszt jednego farbowania wynosił ok.20zł farbą sklepową


No ja rozumiem ze tyke samo roboty ale jednak tego rojaśniacza znacząco jest mniej(różnica 4 cm a ok.45 jest jednak dość duża), wiec mogliby chociaż te 20-30 zł spuścić bo ogólnie to wydaje mi się niesprawiedliwe

Ale płacisz a czas pracy fryzjera, a nie za to że zurzywasz pół szpatułki rozjaśniacza mniej, to jest raz a dwa.... jak mama farbuje ci włosy w domu to... gratuluje.... no i .. powiedz mi jak boli cię żąb to idziesz do dentysty?? czy mama w domu pomaga ci szpachlą samochodową?

[viki1988]

Napisane przez milypanicz

Ale płacisz a czas pracy fryzjera, a nie za to że zurzywasz pół szpatułki rozjaśniacza mniej, to jest raz a dwa.... jak mama farbuje ci włosy w domu to... gratuluje.... no i .. powiedz mi jak boli cię żąb to idziesz do dentysty?? czy mama w domu pomaga ci szpachlą samochodową?

Płacę za czas ale za produkty też i nie wiem co dziwnego w farbowaniu włosów w domu, wiele wizażanek tak robi... a teraz mama mi nie farbuje bo mam balejaż
tekstu o dentyście nie będe komentować bo jest poniżej poziomu podłogi
radziłabym Ci spuścić trochę z tonu

[LilyHoney]

Ja też ostatnio farbowałam włosy w domu i jestem zadowolona

Wcześniej jak robiłam balejaż to płaciłam za same odrosty 55 zł. Za podcięcie płacę zwykle 20 zł - chodzę do różnych fryzjerów. W chwili obecnej zapuszczam włosy i dopiero za kilka miesięcy pomyślę o jakieś fryzurze. Mogę dać więcej jesli faktycznie płacę za czyjeś umiejetności a nie chociazby za czynsz. No bo ceny wynajęcia lokalu w galerii i na osiedlu znacznie się różnią

[milypanicz]

Napisane przez viki1988

Płacę za czas ale za produkty też i nie wiem co dziwnego w farbowaniu włosów w domu, wiele wizażanek tak robi... a teraz mama mi nie farbuje bo mam balejaż
tekstu o dentyście nie będe komentować bo jest poniżej poziomu podłogi
radziłabym Ci spuścić trochę z tonu

Tekst o dentyście jest na poziomie sufitu moja droga, zabieg techniczny wykonywany w domu można przyrównać do wlewania w bak samochodu oleju do frytek, auto też pojedzie, aczkolwiek silnik szlag trafia. A to że wizażanek tak robi to nie znaczy, że robią dobrze. No ale cuda i cudaki się zdarzają więc miłego dnia.

Napisane przez LilyHoney

Ja też ostatnio farbowałam włosy w domu i jestem zadowolona

Wcześniej jak robiłam balejaż to płaciłam za same odrosty 55 zł. Za podcięcie płacę zwykle 20 zł - chodzę do różnych fryzjerów. W chwili obecnej zapuszczam włosy i dopiero za kilka miesięcy pomyślę o jakieś fryzurze. Mogę dać więcej jesli faktycznie płacę za czyjeś umiejetności a nie chociazby za czynsz. No bo ceny wynajęcia lokalu w galerii i na osiedlu znacznie się różnią

Oczywiście że płacisz również za czynsz, ale przeważnie u fryzjerów osiedlowych na myjce masz szampon za 5zł, wynika tak z moich obserwacji i doświadczeń. Prosto to sprawdzić poproś twoją fryzjerkę o szampon do odsprzedaży i porównaj nutę zapachową z szamponem z umywalni, jeśli się różni to na 100% dużych szamponach znajduje się produkt innej... zazwyczaj tańszej marki. a uważam, że 55zł to uczciwa cena i dla fryzjera i dla klientki. A farbowania włosów w domu nie polecam i nie popieram, to tak jak gdyby mechanik naprawiał samochód bez śrubokręta:P a farbowanie włosów to nie tylko nałożenie papki na włosy to o wiele bardziej skomplikowany i złożony proces.

[viki1988]

Napisane przez milypanicz

Tekst o dentyście jest na poziomie sufitu moja droga, zabieg techniczny wykonywany w domu można przyrównać do wlewania w bak samochodu oleju do frytek, auto też pojedzie, aczkolwiek silnik szlag trafia. A to że wizażanek tak robi to nie znaczy, że robią dobrze. No ale cuda i cudaki się zdarzają więc miłego dnia.

...:/

Napisane przez milypanicz

a farbowanie włosów to nie tylko nałożenie papki na włosy to o wiele bardziej skomplikowany i złożony proces.

no cooo ty powiesz? ach, oświeć nas, biedne ciemne wizażanki, jakiż to jest skomlikowany proces? ( i nie mam tu na myśli reakcji chemicznych)

[tootsie]

Napisane przez milypanicz

Oczywiście że płacisz również za czynsz, ale przeważnie u fryzjerów osiedlowych na myjce masz szampon za 5zł, wynika tak z moich obserwacji i doświadczeń. Prosto to sprawdzić poproś twoją fryzjerkę o szampon do odsprzedaży i porównaj nutę zapachową z szamponem z umywalni, jeśli się różni to na 100% dużych szamponach znajduje się produkt innej... zazwyczaj tańszej marki. a uważam, że 55zł to uczciwa cena i dla fryzjera i dla klientki. A farbowania włosów w domu nie polecam i nie popieram, to tak jak gdyby mechanik naprawiał samochód bez śrubokręta:P a farbowanie włosów to nie tylko nałożenie papki na włosy to o wiele bardziej skomplikowany i złożony proces.

ja widzę, że szanowny pan wszystkie rozumy pozjadał I próbuje stworzyć iluzję, jakim to wspaniałym jest fryzjerem

Od wielu lat chodzę do osiedlowego zakładu, który cieszy się bardzo dobrą opinią. I nikt tam nie używa szamponów za 5 zł Porównywanie nuty zapachowej ma się jak piernik do wiatraka Myślę, że w tym przypadku tylko analiza laboratoryjna może pomóc

Oświeć nas swoją wiedzą na temat farbowania Od wielu lat maluje włosy w domu, sobie, mamie. I jak do tej pory mam się dobrze i moje wlosy też

Dziwne porównianie dałeś z tym mechanikiem Mechanik bez śrubokręta auta nie naprawi, tak ja bez farby włosów nie pomaluję

[milypanicz]

Napisane przez viki1988

...:/


no cooo ty powiesz? ach, oświeć nas, biedne ciemne wizażanki, jakiż to jest skomlikowany proces? ( i nie mam tu na myśli reakcji chemicznych)

Nie ma sprawy ciemna wizażanko, otóż koloryzacja włosów to proces, w którym diagnozuje się stan włosów klientki, dobiera odpowiedni produkt koloryzujący (farba z wybranym odcieniem, z większą lub mniejszą ilością pigmentu, kryjącą lub niekryjącą siwych włosów, tonującą, rozjaśniającą itp itp) dobiera się także odpowiedni oksydant o odpowiedniej procentowości. Kolor i odcienie dobiera się indywidualnie do klientki, chroniąc jej skórę (przed powstaniem tzw. ramki po farbie, czyli ubrudzenia konturów farbą) oraz odzież. Po dokładnym nałożeniu produktu koloryzującego, głowę myje się szamponem technicznym domykającym łuskę włosową, co odpowiada za zmniejszenie wypłukiwania się koloru i jego blednięciu, a następnie dobiera się odpowiedni preparat pielęgnujący włosy, tj. odżywka. Mógłbym ci jeszcze opisać procesy chemiczne jeżeli zechcesz... służe opisem skomplikowanych procesów...

Napisane przez tootsie

ja widzę, że szanowny pan wszystkie rozumy pozjadał I próbuje stworzyć iluzję, jakim to wspaniałym jest fryzjerem

Od wielu lat chodzę do osiedlowego zakładu, który cieszy się bardzo dobrą opinią. I nikt tam nie używa szamponów za 5 zł Porównywanie nuty zapachowej ma się jak piernik do wiatraka Myślę, że w tym przypadku tylko analiza laboratoryjna może pomóc

Oświeć nas swoją wiedzą na temat farbowania Od wielu lat maluje włosy w domu, sobie, mamie. I jak do tej pory mam się dobrze i moje wlosy też

Dziwne porównianie dałeś z tym mechanikiem Mechanik bez śrubokręta auta nie naprawi, tak ja bez farby włosów nie pomaluję

no i to co najważniejsze, co pominąłem farby dostępne w sklepach są produktami o największym stężeniu i procentowości wody, gdyż producent farby nie wie kim będzie klient detaliczny, tzn. czy farbę kupi kobieta siwa, ruda, czerwona, blondyna czy ktoś inny farba musi pokryć wszystkie włosy, a w salonie fryzjerskim ktoś dobiera odpowiednie produkty do odpowiednich włosów. No... i nie obraź się ale najprawdopodobniej fryzjer rozpozna to że farbowałaś się sama... A ja nie napisałem nic na swój temat... piszę jak to wygląda po drugiej stronie barykady i co faktycznie fryzjer myśli, bez owijania w bawełnę.

Napisane przez tootsie

ja widzę, że szanowny pan wszystkie rozumy pozjadał I próbuje stworzyć iluzję, jakim to wspaniałym jest fryzjerem

nie tworzę żadnej iluzji, to że ktoś ci powie szczerze jak wygląda fryzjerstwo, to pozjadał wszystkie rozumy? myślę, że sama ścianę pomalujesz ale jak ją malarz scienny zobaczy to padnie z wrażenia

[tootsie]

Napisane przez milypanicz

no i to co najważniejsze, co pominąłem farby dostępne w sklepach są produktami o największym stężeniu i procentowości wody, gdyż producent farby nie wie kim będzie klient detaliczny, tzn. czy farbę kupi kobieta siwa, ruda, czerwona, blondyna czy ktoś inny farba musi pokryć wszystkie włosy, a w salonie fryzjerskim ktoś dobiera odpowiednie produkty do odpowiednich włosów. No... i nie obraź się ale najprawdopodobniej fryzjer rozpozna to że farbowałaś się sama... A ja nie napisałem nic na swój temat... piszę jak to wygląda po drugiej stronie barykady i co faktycznie fryzjer myśli, bez owijania w bawełnę.

moja fryzjerka wie, że farbuje się domu. A ostatnio pochwaliła razem z innymi klientkami mój kolor włosów Stan moich włosów również uważa za bardzo dobry

Po farbowaniu stosuję płukankę z sokiem cytrynowym lub octem, który pięknie domyka mi łuski włosa i nie narzekam na szybkie wypłukiwanie się koloru Produkty do pielęgnacji włosów potrafię dobrać sobie sama Od tego mam Wizaż

[milypanicz]

Napisane przez tootsie

moja fryzjerka wie, że farbuje się domu. A ostatnio pochwaliła razem z innymi klientkami mój kolor włosów Stan moich włosów również uważa za bardzo dobry

Po farbowaniu stosuję płukankę z sokiem cytrynowym lub octem, który pięknie domyka mi łuski włosa i nie narzekam na szybkie wypłukiwanie się koloru Produkty do pielęgnacji włosów potrafię dobrać sobie sama Od tego mam Wizaż

naprawdę wierzysz w szczerość fryzjerów.. to obłudni ludzie, z zasady musimy słodzić klientom, niestety myślimy coś zupełnie innego... naprawdę. A co do doboru środków pielęgnacyjnych wątpię, no ale ok, twoje prawo.... no radziłbym pozostać przy cytrynie a nie przy octcie.

[tootsie]

Napisane przez milypanicz

nie tworzę żadnej iluzji, to że ktoś ci powie szczerze jak wygląda fryzjerstwo, to pozjadał wszystkie rozumy? myślę, że sama ścianę pomalujesz ale jak ją malarz scienny zobaczy to padnie z wrażenia

wyobraź sobie, że sama pomalowałam swoje mieszkanie I malarz padłby z wrażenia oczywiście, gdyby zobaczył jak dobrze może wyglądać ściana pomalowana przez nieprofesjonalistkę


Swego czasu farbowałam włosy w salonie. Ale z powodu zbyt wysokich dla mnie kosztów zrezygnowałam. I moja fryzjerka o tym wie. Więc idą twoim tokiem myślenie, powinna mi wciskać kity o fatalnym wpływie domowego farbowania na włosy, itp. A tego nie robi Nie każdy fryzjer jest fałszywy i obłudny (i tu ukłon w twoją stronę )

Śmiem twierdzić, że nie jedna Wizażanka nie związana zawodowo z fryzjerstwem ma większą wiedzę na temat pielęgnacji niż fryzjerzy. Stosowałam różne produkty pielęgnacyjne do włosów, od półki najwyższej do najniższej. I powiem ci, że duzo bardziej służy mi Ziaja niż napakowany silikonami polecany przez fryzjerów Matrix Poczytaj wątek dot. składów i uzupełnij swoją wiedzę. Bo nie zawsze to co profesjonalne i drogie jest dobre! Ot np. taki ocet-po jego zastosowaniu widzę same pozytywy, podobnie jak wiele Wizażanek. I bez obawy, nie leję szklanki na litr wody, tylko minimalną ilość alby delikatnie zakwasić włosy (pomagając sobie czasami papierkiem lakmusowym )

[milypanicz]

Napisane przez tootsie

wyobraź sobie, że sama pomalowałam swoje mieszkanie I malarz padłby z wrażenia oczywiście, gdyby zobaczył jak dobrze może wyglądać ściana pomalowana przez nieprofesjonalistkę

hmm ok przesadna wiara w siebie nie zabija chyba nikogo poza spadochroniarzami otwierającymi zbyt późno spadochron...

[tootsie]

co za refleksja

Przy odrobinie chęci i czasu można samodzielnie zrobić wiele rzeczy Nie twierdzę przy tym, że naprawiłabym silnik czy ścięła koleżance włosy, bo to są czynności wymagające posiadania konkretnej wiedzy

Uwierz, że malowanie ścian to nie jest wielka filozofia, czasowo malarz jest na pewno lepszy ale zaoszczędzam w ten sposób sporo pieniędzy, które mogę przeznaczyć na owego mechanika czy fryzjera

[Sikorka0204]

Troszkę rozmowa zeszła na inny temat MiłyPanicz nie daj sobie tak ręki ucinać bo to niebezpieczne bo akurat nie masz racji w związku z dezynfekcją. To, że znasz 4osoby dbające o to - to współczuje bo fryzjer powinien znać zagrożenia, jakie mogą stwarzać nie zdezynfekowane narzędzia. Ja osobiście nie wyobrażam sobie nie dezynfekować narzędzi po każdym kliencie i nie znam fryzjera który tego nie robi! A co do sieciówek nie spotkałam się z procentem 10% to chyba parę lat temu

Wracając do tematu:
Moim zdaniem trzeba zwrócić też uwagę na położenie w którym znajduję się salon. Co innego jak ktoś wynajmuję na przedmieściu a co innego gdy w centrum. Oczywiście nie popieram jakiś cen gdzie strzyżenie zaczyna się ponad 100zł wzwyż. Aczkolwiek 15zł to naprawdę malutko, tym bardziej,że to praca fizyczna a strzyżenia niektóre potrafią być czasochłonne
U mnie w salonie ceny wyglądały następująco:
73zł strzyżenie damskie
43zł strzyżenie męskie
modelowanie 40zł
prostowanie 10zł
koloryzacja 100zł wzwyż