Najpiękniejsze Panny Młode 2010 cz. III

[Samoa]

Napisane przez lain

ooo ja tez dzis mialam pulpety zapiekane w sosie serowo-szczypiorkowym

ja robię w sosie pomidorowymTeraz sie gotuja tylko ciągle są różowe a juz 10 min
Kurka, ja sie nie znam na tym czy to dobrze...i w ogóle pływają i wystaja z wody śwnienie jedne! A w przepisie jest, żeby nalac tyle wody, żeby je zakryła. A one wypływająZna sie ktoś czy to dobrze?

[lain]

Napisane przez Samoa

ja robię w sosie pomidorowymTeraz sie gotuja tylko ciągle są różowe a juz 10 min
Kurka, ja sie nie znam na tym czy to dobrze...i w ogóle pływają i wystaja z wody śwnienie jedne! A w przepisie jest, żeby nalac tyle wody, żeby je zakryła. A one wypływająZna sie ktoś czy to dobrze?

ja sie nie znam. mama zrobila
one tak od poczatku wyplywaja? bo jak sie gotuje pierogi to jak wyplywaja na powierzchnie to znaczy, ze sa juz ugotowane moze z pulpetami podobnie
na tej stronie http://www.lazur.pl/przepisy_adult.php?DOC=d_ijsjc1 pisza zeby pulpety 15 minut gotowac a potem jeszcze 15 minut zapiekania...
a tu zeby 15-25minut http://www.gotowanie.wkl.pl/przepis7918.html
wiec moze jeszcze je pogotuj troche

[can't be perfect]

Napisane przez lain

my za to jak juz kupimy mieszkanie bedziemy mogli miec satysfakcje, ze sie wszystkie sami dorobilismy

Napisane przez kaska87

a ja się cieszę i nie mam jakiegos kompleksu, ze dom dostaniemy for free

Napisane przez Samoa

my tak samo.

My dostaniemy troszke kasy na wkład własny i weźmiemy 100-150 tys kredytu, tez nie mam żadnego kompleksu.. a poza tym to bym czuła satysfakcję gdybym sama zapracowała na wesele, nie brałabym grosza od rodziców, a wręcz przeciwnie bym dokładała do zycia i sama kupiła mieszkanie, co w dzisiejszych czasach jeste nierealne niestety..

no ale mamy w przyszłości dostać mieszkanie w spaku,.. kiedyś toczyła się tutaj na ten temat rozmowa i z tego co pamietam to nie tylko my z TZtem mamy taką sytuację..
ale będę satysfakcję będę miała gdy wybudujemy dom, a te 2 mieszkania zostaną dla naszych dzieci i będa miały start w zyciu zapewniony

Napisane przez Samoa

Aha, can't dziecko drogie jak Ty masz nerwy trymac kase w domu???Ja wole na koncie chociażby dlatego, ze lubię sobie patrzyć jak sie mnożą pieniążki
Przeciełm sobie łapkę nowym ożem, wpawdzie bez krwi ale sie przestraszyłam.

no bedę musiała o czyms pomysleć mam konto studenckie ale zawsze wypłacałam kaskę co miesiąc i oszczędzalam bo mając na koncie i wszędzie płacąc kartą ubywalo mi gotówki..

[Samoa]

Napisane przez lain

ja sie nie znam. mama zrobila
one tak od poczatku wyplywaja? bo jak sie gotuje pierogi to jak wyplywaja na powierzchnie to znaczy, ze sa juz ugotowane moze z pulpetami podobnie
na tej stronie http://www.lazur.pl/przepisy_adult.php?DOC=d_ijsjc1 pisza zeby pulpety 15 minut gotowac a potem jeszcze 15 minut zapiekania...
a tu zeby 15-25minut http://www.gotowanie.wkl.pl/przepis7918.html
wiec moze jeszcze je pogotuj troche

własnie patrzyłam na ten drugi przepis i zdecydowałam, e będzie 25 minWolę, żebyśmy nie jedli surowych

Napisane przez can't be perfect

My dostaniemy troszke kasy na wkład własny i weźmiemy 100-150 tys kredytu, tez nie mam żadnego kompleksu.. a poza tym to bym czuła satysfakcję gdybym sama zapracowała na wesele, nie brałabym grosza od rodziców, a wręcz przeciwnie bym dokładała do zycia i sama kupiła mieszkanie, co w dzisiejszych czasach jeste nierealne niestety..

no ale mamy w przyszłości dostać mieszkanie w spaku,.. kiedyś toczyła się tutaj na ten temat rozmowa i z tego co pamietam to nie tylko my z TZtem mamy taką sytuację..
ale będę satysfakcję będę miała gdy wybudujemy dom, a te 2 mieszkania zostaną dla naszych dzieci i będa miały start w zyciu zapewniony



no bedę musiała o czyms pomysleć mam konto studenckie ale zawsze wypłacałam kaskę co miesiąc i oszczędzalam bo mając na koncie i wszędzie płacąc kartą ubywalo mi gotówki..

my tez dostaniemy na wkład własny. Szczerze mówiąc to moi rodzice dużo zarabiają i myślę, że spokojnie byłoby ich stac na 1/3 , 1/2 albo i więcej. Ale ja się nie wcinam w ich budżet. Wiem ze mi pomogą, nie wiem na ile. Mam tez brata na którego musza mieć, na siebie musza mieć i utrzymanie na stare lata. Wolę, żeby spędzili emeryturke na lazurowym wybrzeżu niż żeby się wyżyłwali na mnie. Ja jestem młoda, tż też, wykształceni jesteśmy( ehhh ja jezcze nie bardzo) więc na pewno damy sobie radę, ludzie i bez wsparcia rodziców soie radzą a często maja gorszy stRT NIZ MY.

KUNA PULPETY TO TRUDNA SPRWA, MOJE GOTOWANIE WYGLADA TAK ZE SIEDZE PONAD GODZINE W KUCNI, NIE WIEM JK BEDE MIALA GOTOWAC JAK BEE MIALA RODZINE PO POWROCIE Z PRACY DO GARAÓW NA RESZTE DNIA?

[gosica502]

Napisane przez kaska87

on będzie miał same córki

Hehe jak kiedyś powiedziałam TŻtowi że tak będziemy się o dzieci starac żeby tak z 4 córki były to o mało się nie popłakał Ale potem mu powiedziałam, że żartuję tylko

Napisane przez lusmarija

a ja mam wręcz odwrotnie cieszę się że będziemy mieli gdzie mieszkać i w ogóle ale ja zosia samosia wolałabym na to zapracować własnymi rękami. Ale wtedy to nie wiem kiedy bym sie dorobiła tego swojego włąsnego kąta. Ale naprawdę czasami jak pomyslę to jest mi starsznie głupio że dostajemy dom od rodziców. wiadomo musimy w nim wykończyć wszystko no ale...
Ale mam nadzieję, że kiedys postaramy sie o swój własny przynajmniej TZcik tak mi powiedział kiedyś że on tam nie ma zamiaru mieszkać całe życie, wiec jest nadzieja

Ja też mam nadzieję, że swojego domku się dorobimy kiedyś, nawet tak po 40 bym chciała ale żeby kiedyś był Póki co to sobie wyremontujemy u mnie w domku łazienkę i tak z 2 pokoje na początek A jak będą dzieci to coś dodatkowego ewentualnie się wyremontuje

[lain]

Napisane przez can't be perfect

My dostaniemy troszke kasy na wkład własny i weźmiemy 100-150 tys kredytu, tez nie mam żadnego kompleksu.. a poza tym to bym czuła satysfakcję gdybym sama zapracowała na wesele, nie brałabym grosza od rodziców, a wręcz przeciwnie bym dokładała do zycia i sama kupiła mieszkanie, co w dzisiejszych czasach jeste nierealne niestety..

ja robie wesele w glownej mierze takie jakie chca rodzice, ktorzy niestety nie mieli nic do powiedzenia przy weselu siostry dlatego teraz chcieliby wyprawic huczna imprezke dla rodziny z okazji mojego wesela a takiego wypasu jaki ma byc (bo oni chca) my sami nie bylibysmy w stanie sfinansowac. wiec jak chca koniecznie zespol, koniecznie noclegi dla gosci, koniecznie kamerzyste, koniecznie kazdemu ciasto i wodke na odchodne, a do tego kwartet smyczkowy w kosciele (tu powiedzielismy stanowcze NIE! ) i reprezentatywna restauracje to niech placa a ze mi wiekszosc ich zachcianek nie przeszkadza - wrecz przeciwnie, to czemu nie gdybysmy sami placili za wesele to nie sprostalibysmy ich oczekiwaniom... a tak wszyscy sa szczesliwi

[can't be perfect]

Napisane przez gosica502

Hehe jak kiedyś powiedziałam TŻtowi że tak będziemy się o dzieci starac żeby tak z 4 córki były to o mało się nie popłakał Ale potem mu powiedziałam, że żartuję tylko


Ja też mam nadzieję, że swojego domku się dorobimy kiedyś, nawet tak po 40 bym chciała ale żeby kiedyś był Póki co to sobie wyremontujemy u mnie w domku łazienkę i tak z 2 pokoje na początek A jak będą dzieci to coś dodatkowego ewentualnie się wyremontuje

nam na poczatek również starcza 2 pokoiki, czyli tak do 40 m2, a tez po 40 chcemy miec domek, dopóki dzieci dorosna troszke to lepiej mieszkać w mieście, wiadomo, bliżej żłóbki, przedszkola itp..

samoa moi rodzcie oprócz mnie mają jeszcze 4 dzieci nie mają kokosów (pochodze z gospodarstwa rolnego), ale od kiedy pamietam to zawsze byli oszczędni, dlatego dla każdego z nas cos jest na poczatek.. i za to tylko mogę im dziękowac..


lain My wesele robimy skromne.. i jak najmniejszym kosztem, bo wolę dostać więcej pieniązków na wkład własny..

[Karlain]

Napisane przez tancerka212

hmmm dalej nie mamy ostatecznej nazwy wątku....
The Most Beautiful Brides 2010
może tak światowo...? hehehehe

EXTRA mi się podoba !!!

......my mieszkanka sami będziemy się dorabiać, fajnie byłoby mieć je jeszcze przed ślubem ale wszystko zalezy od zarobków

tancerko fajnie, że podpisaliście umowę i macie tak tanio, ja niestety muszę liczyc na 210zł za dwa dni, myslę , że na dniach też podpiszemy umowe z salą, musimy zapłacić 1000zł zaliczki, kaskę już mam, więc mogę sie umawiać z właścicielem... zobaczymy co w tej umowie będzie

[Samoa]

Napisane przez lain

ja robie wesele w glownej mierze takie jakie chca rodzice, ktorzy niestety nie mieli nic do powiedzenia przy weselu siostry dlatego teraz chcieliby wyprawic huczna imprezke dla rodziny z okazji mojego wesela a takiego wypasu jaki ma byc (bo oni chca) my sami nie bylibysmy w stanie sfinansowac. wiec jak chca koniecznie zespol, koniecznie noclegi dla gosci, koniecznie kamerzyste, koniecznie kazdemu ciasto i wodke na odchodne, a do tego kwartet smyczkowy w kosciele (tu powiedzielismy stanowcze NIE! ) i reprezentatywna restauracje to niech placa a ze mi wiekszosc ich zachcianek nie przeszkadza - wrecz przeciwnie, to czemu nie gdybysmy sami placili za wesele to nie sprostalibysmy ich oczekiwaniom... a tak wszyscy sa szczesliwi

Płacą-wymagają

Napisane przez can't be perfect

nam na poczatek również starcza 2 pokoiki, czyli tak do 40 m2, a tez po 40 chcemy miec domek, dopóki dzieci dorosna troszke to lepiej mieszkać w mieście, wiadomo, bliżej żłóbki, przedszkola itp..

samoa moi rodzcie oprócz mnie mają jeszcze 4 dzieci nie mają kokosów (pochodze z gospodarstwa rolnego), ale od kiedy pamietam to zawsze byli oszczędni, dlatego dla każdego z nas cos jest na poczatek.. i za to tylko mogę im dziękowac..


lain My wesele robimy skromne.. i jak najmniejszym kosztem, bo wolę dostać więcej pieniązków na wkład własny..

ja juz Ci kiedys powieziała, że masz mądrych rodziców, o pomysleli i na Was odłozyli kaskę a w wielu rodzinach jest płacz i lament, wiadomo nie każdy może pozwolic na oszczędności, ale jak jest taka możliwość to nawet trzeba. Teraz Twoi rodzice sa spokojnie, ze każdy os dostanie i sie pewnie cieszą. Mam kolegę, którego rodzice maja gopodarstwo i przez cał studia nie kwnął palcem, studiował wieczorow, utrzymywali go prez 5 lat a teraz przysedł do nich po kase na ślub, a oni wszystkie oszczędnośc(jak sam powiedział) wydali na jego studia. Ja bym nie miała serca tak wykorzstywać rodziców. A w gospodarswie to treba nieźle harować, a on nożka na nóżkę i siedził w domuI tyle mieli jego rodzice z oszczędznia na sudi, ze jeszcze koles do nich kas ewyciaga na ślub.

[lain]

Napisane przez can't be perfect

lain My wesele robimy skromne.. i jak najmniejszym kosztem, bo wolę dostać więcej pieniązków na wkład własny..

ja mysle, ze na wklad wlasny tak czy siak uzbieramy z prezentow i naszych oszczednosci, a moi rodzice wychodza z zalozenia, ze wesele ma sie raz w zyciu i chca nam je oplacic. a ze chca zeby bylo tak a nie inaczej... ja sie tylko ciesze. i widze jaka im to wesele sprawia radosc. do mojej siostry przyjechalismy na juz zorganizowany slub cywilny z imprezka typu koncert punkowy. niech rodzice maja chociaz radoche z mojego wesela.
ja teoretycznie moglabym zrezygnowac z podrozy poslubnej na rzecz wkladu wlasnego... ale nie chce chce miec rowniez takie wspomnienia
mysle, ze wszystkiego w swoim czasie sie dorobimy. oby

[kubusewa]

Napisane przez lain

ja mysle, ze na wklad wlasny tak czy siak uzbieramy z prezentow i naszych oszczednosci, a moi rodzice wychodza z zalozenia, ze wesele ma sie raz w zyciu i chca nam je oplacic. a ze chca zeby bylo tak a nie inaczej... ja sie tylko ciesze. i widze jaka im to wesele sprawia radosc. do mojej siostry przyjechalismy na juz zorganizowany slub cywilny z imprezka typu koncert punkowy. niech rodzice maja chociaz radoche z mojego wesela.
ja teoretycznie moglabym zrezygnowac z podrozy poslubnej na rzecz wkladu wlasnego... ale nie chce chce miec rowniez takie wspomnienia
mysle, ze wszystkiego w swoim czasie sie dorobimy. oby

Ja mam tak samo jak lain, zarówno w kwestii rodziców, wkłądu własnego, jak i podróży poślubnej...choć .. a moze zwłaszcza dlatego, zę jestem jedynaczką

[can't be perfect]

Napisane przez Samoa

Płacą-wymagają



ja juz Ci kiedys powieziała, że masz mądrych rodziców, o pomysleli i na Was odłozyli kaskę a w wielu rodzinach jest płacz i lament, wiadomo nie każdy może pozwolic na oszczędności, ale jak jest taka możliwość to nawet trzeba. Teraz Twoi rodzice sa spokojnie, ze każdy os dostanie i sie pewnie cieszą.

no cieszą się

Napisane przez lain

ja mysle, ze na wklad wlasny tak czy siak uzbieramy z prezentow i naszych oszczednosci, a moi rodzice wychodza z zalozenia, ze wesele ma sie raz w zyciu i chca nam je oplacic. a ze chca zeby bylo tak a nie inaczej... ja sie tylko ciesze. i widze jaka im to wesele sprawia radosc. do mojej siostry przyjechalismy na juz zorganizowany slub cywilny z imprezka typu koncert punkowy. niech rodzice maja chociaz radoche z mojego wesela.
ja teoretycznie moglabym zrezygnowac z podrozy poslubnej na rzecz wkladu wlasnego... ale nie chce chce miec rowniez takie wspomnienia
mysle, ze wszystkiego w swoim czasie sie dorobimy. oby

ja wiem że wesele ma się raz w zyciu zopbacyzmy jak to będzie.. My na prezenty to nie liczymy zbytnio..a co do podróży poslubnej, ze względu na to że mam wesele w maju to od razu po slubie nigdzie nie pojedziemy, ale w wakacje to i owszem ja bym chciała gdzieś za granicę.. marzy mi się chorwacja, ale mój TŻ jest taki oporny do wyjazdów zagranicznych echh, ale może jakoś go przekonam

[onaella]

cześć


tak sobie własnie czytałam co pisałyście i kurcze cpraz bardziej stwierdzam, że moja cena za osobę jest kosmiczna Płacę ponad 200 zł (mam nadzieję, że będzie 210 max ale nie wykluczam 220 ) i to bez ciast, owoców i alkoholu

Mój brat w tym roku płaci 200 też bez ciast, owoców i alkoholu

te ceny to jakas masakra

[lain]

Napisane przez can't be perfect

a co do podróży poslubnej, ze względu na to że mam wesele w maju to od razu po slubie nigdzie nie pojedziemy, ale w wakacje to i owszem ja bym chciała gdzieś za granicę.. marzy mi się chorwacja, ale mój TŻ jest taki oporny do wyjazdów zagranicznych echh, ale może jakoś go przekonam

maj to super miesiac na podroz poslubna jeszcze nie jest tak drogo, a juz cieplutko np. w takiej Turcji
moj TZ po tych wakacjach spedzonych w Polsce i po 'wspanialej' pogodzie nad naszym morzem powiedzial, ze jak wyjazd nad morze to tylko za granice

[Elitka4]

Napisane przez tancerka212

umowa podpisana
jestem bardzo mile zaskoczona bo spodziewałam się ze 200zł za osobę a tu 145zł i to juz za dwa dni wesela!!!! bardzo miłe zaskoczenie!

Ale fajna niespodzianka A jak ta sala wygląda? Już nie pamiętam czy wklejałaś zdjęcia.

U mnie też swojski stół będzie taniej, bo mi tato z dziadkiem zrobią wyroby własne.

Napisane przez tancerka212

wiesz i tak nie uzbieram pewnie więcej niż 500zł a jeszcze dokładnie nie wiem na jaki cel mi się przydadzą- może wydam je na tegoroczne wakacje z resztą lubię mieć jakąś kasę przy sobie na wszelki nieprzewidziany wypadek dopiero mam w skarbonce 30zł więc wiesz...

Ja też tak lubię. Generalnie wolę mieć kasę na koncie, żeby mnie w portfelu nie świeżbiła, ale w osobnej przegródce portfela mam awaryjną stówkę na czarną godzinę Zwykle jak wiem, że mogę wydać tylko to co mam w portfelu to tak nie szaleję, a jak płacę kartą, to trudno mi trzymać się limitów zwłaszcza jak jestem w Rossmanie.

Napisane przez lain

to Tadzik bedzie musial chyba wybudowac drugi dom zeby wypelnic 3 zadania mezczyzny w zyciu: zasadzic drzewo, splodzic syna i wybudowac dom

ja tak TZa kiedys chowalam dobrze, ze ksiedzu nie przyszlo do glowy chodzic po mieszkaniu i machac kropidlem

Ja nie rozumiem dlaczego wy się tak chowacie przed księdzem? Zrobi Wam coś U mnie kiedyś były dwie koleżanki w domu, bo robiłyśmy projekt zaliczeniowy na Prognozowanie i Symulacje (na biało, żeby Tancerce nie przypominać) i akurat ksiądz u mnie chodził po kolędzie. Dziewczyny zeszły na dół razem ze mną. Ksiądz nic nie mówił. Jeszcze sobie z nami wszystkimi pogadał jak tam w szkole itd. A jak Ja byłam za granicą, akurat tato zachorował i mama była u niego w szpitalu, to siostra z chłopakiem sami księdza przyjęli i też nic nie komentował, że siostra z chłopakiem sama w domu. Co by mu to dało?

Napisane przez Samoa

ja robię w sosie pomidorowymTeraz sie gotuja tylko ciągle są różowe a juz 10 min
Kurka, ja sie nie znam na tym czy to dobrze...i w ogóle pływają i wystaja z wody śwnienie jedne! A w przepisie jest, żeby nalac tyle wody, żeby je zakryła. A one wypływająZna sie ktoś czy to dobrze?

O ile dobrze kojarzę, to moja mam jak robi te kulki z mięsa, to je lekko podsmaża i mrozi i jak chce coś z nich zrobić, to szybko sosik skleci kulki wrzuci, ale jak długo to gotuje, to Ja już nie wiem.

Napisane przez Samoa

my tez dostaniemy na wkład własny. Szczerze mówiąc to moi rodzice dużo zarabiają i myślę, że spokojnie byłoby ich stac na 1/3 , 1/2 albo i więcej. Ale ja się nie wcinam w ich budżet. Wiem ze mi pomogą, nie wiem na ile. Mam tez brata na którego musza mieć, na siebie musza mieć i utrzymanie na stare lata. Wolę, żeby spędzili emeryturke na lazurowym wybrzeżu niż żeby się wyżyłwali na mnie. Ja jestem młoda, tż też, wykształceni jesteśmy( ehhh ja jezcze nie bardzo) więc na pewno damy sobie radę, ludzie i bez wsparcia rodziców soie radzą a często maja gorszy stRT NIZ MY.

Moja mama już mi zapowiedziała, że jak weźmiemy kredyt na mieszkanie, to ona będzie nam pomagała go spłacać. A Ja kategorycznie tego nie chcę. Całe życie kobieta pracuje na nas i jeszcze chce nam kasę dawać jak już będziemy mieć swoje rodziny. Mówię jej, żeby zaczęła te pieniądze w końcu wydawać na siebie, a my sobie poradzimy. Co najwyżej możemy jej wnuki od czasu do czasu podrzucić jak będziemy chcieli gdzieś sami wyjść.

Napisane przez onaella

cześć


tak sobie własnie czytałam co pisałyście i kurcze cpraz bardziej stwierdzam, że moja cena za osobę jest kosmiczna Płacę ponad 200 zł (mam nadzieję, że będzie 210 max ale nie wykluczam 220 ) i to bez ciast, owoców i alkoholu

Mój brat w tym roku płaci 200 też bez ciast, owoców i alkoholu

te ceny to jakas masakra

Ja mam podobnie. 180 za wesele i 45 za poprawiny.


Właśnie przyszła do domu moja siostra. (Ja teraz w kuchni kawkę piję) i patrzy, że Ja na wizażu siedzę i mówi, że jej kolega się na wizażu zalogował i pisze sobie na różnych forach i patrzy co mu dziewczyny odpisują. Jaja sobie robi.

[chilanes]

dziewczyny a jak powinna wyglądać dobra umowa z restauratorem i muzykantami? Tzn chciałabym w umowie mieć gwarancję ceny np. Macie jakieś wzory? Same drukowałyscie umowy, czy mieli już przyszykowane? Co w umowach macie zawarte?

My chyba zmienimy salę, tam mamy mieć 160 za wesele+poprawiny i 40 za nocleg od osoby. Kupić trzeba tylko napoje i alkohol. Ale jeśli byśmyc hcieli sami zrobić ciasta, czy dokupić więcej owoców, to wystarczy się dogadać.

[lain]

Napisane przez Elitka4

Ja nie rozumiem dlaczego wy się tak chowacie przed księdzem? Zrobi Wam coś U mnie kiedyś były dwie koleżanki w domu, bo robiłyśmy projekt zaliczeniowy na Prognozowanie i Symulacje (na biało, żeby Tancerce nie przypominać) i akurat ksiądz u mnie chodził po kolędzie. Dziewczyny zeszły na dół razem ze mną. Ksiądz nic nie mówił. Jeszcze sobie z nami wszystkimi pogadał jak tam w szkole itd. A jak Ja byłam za granicą, akurat tato zachorował i mama była u niego w szpitalu, to siostra z chłopakiem sami księdza przyjęli i też nic nie komentował, że siostra z chłopakiem sama w domu. Co by mu to dało?

ja sie nie chowalam, bo bylam u siebie TZ siedzial w pokoju obok i ogladal TV a wizyta ksiedza to spotkanie z dana rodzina, wiec po co tam TZ (szczegolnie, ze to watpliwa przyjemnosc przynajmniej ja jakos nie lubie rozmawiac z ksiezmi). TZ ma swojego ksiedza i swoja kolede

[metkaa]

czesc dziewczynki,
niesamowite ja tez dzis miałam (a raczej mam bo dopiero z pracy wrociłam) pulpety

Napisane przez chilanes

dziewczyny a jak powinna wyglądać dobra umowa z restauratorem i muzykantami? Tzn chciałabym w umowie mieć gwarancję ceny np. Macie jakieś wzory? Same drukowałyscie umowy, czy mieli już przyszykowane? Co w umowach macie zawarte?

my za sale wpłacilismy zaliczke i dostałam tylko takie potwierdzenie wpłaty nie wiem jak jest z umowa mam sie odezwac ok sierpnia wrzesnia, a z zespołem jak podpisywalismy umowe to oni juz mieli gotowy druk i tam było m. in. ile biora ile było zaliczki dane od ktorej do ktorej graja

[chilanes]

u mnie jak ksiądz chodzi po kolendzie, to przewaznie jest zabawnie A to faworki z nami jadł, bo akurat piekliśmy z braćmi, a to ogórkową ze mną, gdy akurat sama byłam, a że właśnie wróciłam z pracy i zdąrzyłam tylko nalać, to co było robić Twierdził, że skoro kobieta głodna po pracy, to musi zjeść
Któregoś roku, to zastał nas na 3 różnych kolendach, tylko żadna w naszym domu nie była
Ale i tak nie lubię takich wizytacji

PS: no włąśnie metka ja bez umowy nie chcę wpłacać zaliczki, tym bardziej, że potem to mi moga powiedzieć, że co innego ustaliliśmy, a zaliczka aż 2000

[lain]

Napisane przez chilanes

Ale i tak nie lubię takich wizytacji

ja tez nie lubie, ale na szczescie od kilku lat udaje sie mi nie miec czasu, bo mam wtedy zajecia na uczelni itp. nie wiem czy w tym roku rowniez uda mi sie na ksiedza nie zdazyc... ale cos czuje, ze sie nie uda...

[Elitka4]

My podpisaliśmy umowę na salę wg wzoru właściciela. Nie wiem czy by się zgodził gdybyśmy my przynieśli swoją. Chociaż ta jego wcale nie jest najgorsza. Nie ma tam żadnych haczyków. Ale my mamy w umowie tylko takie ogólne rzeczy ustalone: cena (z założeniem że może wzrosnąć o 10%), co będzie jak zrezygnujemy i takie tam. Pozostałe rzeczy będziemy potem ustalać np. co przyniesiemy na swojski stół, a co restauracja może by do niego dołożyła albo jak udekorowała.

[metkaa]

chilanes jesli macie wpłacic 2tysiaki to rzeczywiscie troche jest ja wpłaciłam o jedno zero mniej ale to przez to pewnie ze mam sale osp umowa jakas bedzie ale pozniej

[jozia]

Napisane przez Samoa

a ja mam artykuł o przedszkolu
http://www.tvn24.pl/0,1581230,0,1,pr...wiadomosc.html

a to czesne 1350 zł to jest za rok?Bo chyba nie za miesiąc Ile w ogóle kosztuje przedszkole, wie ktoś?
Swoja drog Jozia, ja bym sia bała zostac z takim maluchem sama. Najlepsze jest to, że u nas to tz nie ma obaw przy wzieciu na ręce takiego dzidziusia a ja ie spinam jak nie wiem

ja sie nie boje. Wychowałam chrześniaka. Siostrzeńca wiec i czas na Maksymiliana przyszedł Nie ma sie co bać. Bo czym człowiek boi się wziasc dziecko na rece tym bardziej sie spina i rece mu sie trzesa. Trzeba poprostu pamietac ze trzeba trzymac za głowke i za kregosłóp. Najlepiej Głowka i tyłeczek... To dziecko sie nie spina. Ja robie wszystko daje mu mleko picie , bawie sie z nim, Usypiam, przewijam. To juz kwestia wprawy jak dla mnie:P

A i tak wogole dzis jestm bo musialm nagrac płyte Tz dziadkowi. Ale jutro rano znowu uciekam tam i nie wiem kiedy wróce...

[madziulka_]

Napisane przez chilanes

dziewczyny a jak powinna wyglądać dobra umowa z restauratorem i muzykantami? Tzn chciałabym w umowie mieć gwarancję ceny np. Macie jakieś wzory? Same drukowałyscie umowy, czy mieli już przyszykowane? Co w umowach macie zawarte?

My chyba zmienimy salę, tam mamy mieć 160 za wesele+poprawiny i 40 za nocleg od osoby. Kupić trzeba tylko napoje i alkohol. Ale jeśli byśmyc hcieli sami zrobić ciasta, czy dokupić więcej owoców, to wystarczy się dogadać.

Pańswto od foto i kamery mieli własną umowę na 3 strony aż, ale bez żadnych haczyków (umowa zawiera od kiedy do kiedy będą wykonywac usługę, w ajkich miejscach- Nasze adresy zamieszkania , konsekwencje odnosnie rozmyslenia się z ich usług itp.)
Zespoł również miał własną umowę jednostronną
A w restauracji dostaliśmy potwierdzenie wpłaty zaliczki (1000zł), umowa będzie podpisana pare miesiecy przed weselem, 2 miesiące przed mamy podac ile pokoi rezerwujemy( z wyjątkiem Naszego pokoju, ktory jest za free), a pare tyg przed
podac jakie chcemy menu, czy będzie stól wiejski, czy chcemy pokrowce na krzesła itp. A i nie wiem czy dają np. serwetki czy cała dekoracja od A do Z jest we własnym zakresie( o to musze spytac).

Dziewuszki a czy Wy chcecie żywe kwiaty jako dekoracje na sali?
Ja chce, ale tak sobie myślę jaki to będzie koszt tego
Ostatnio spodobały mi się słoneczniki, które będą z pewnością pasować do saliNp.

[bjakbeata89]

czesc piekne
ja też dziś miałam pulpety na obiadek

My dostaniemy mały domek od rodziców tżcika, taki około 100m2, ale dużo tam roboty jest niestety. Nawet nie mozna powiedzieć że to stan surowy. Trzeba zrobic nowe schody, bo tamte są zbyt strome, wstawic ogrzewanie elektrykę i wogóle bardzo dużo.... Na szczęście mój tżcik i jego tata dużo rzeczy potrafią zrobić sami... Tzn. raczej tata tzcika a mój Dawidek tylko mu pomaga. Ale zawsze robocizna za darmo... Tak liczyliśmy, ze remont tego wszystkiego wyniesie nas tak około 70-80tys.

My podpisaliśmy umowę tylko z zespołem, z sala nie będziemy podpisywac umowy, bo ta babka tylko w swoim zeszycie termin zapisała i powiedziała, ze mamy pprzyjść za rok.

Dzisiaj miałam kolędę i tak jakoś wyszło że zaczął się temat mojego wesela, jak powiedziałam że w 2010 i kiedy mamy przyjśc się zapisać, to ksiądz powiedział że za pół roku, bo teraz nawet nie prowadzą kalendarza na 2010. Wiec z kościołem jeszcze spokój...

[tancerka212]

Napisane przez Karlain

tancerko fajnie, że podpisaliście umowę i macie tak tanio, ja niestety muszę liczyc na 210zł za dwa dni, myslę , że na dniach też podpiszemy umowe z salą, musimy zapłacić 1000zł zaliczki, kaskę już mam, więc mogę sie umawiać z właścicielem... zobaczymy co w tej umowie będzie

ja naprawdę byłam w szoku jak mama mi powiedziała że tylko tyle za dwa dni tym bardziej że jest to naprawdę rozchwytywana sala i ma takie oblężenie że jakby zwiększyła cenę do 200zł to tez by na nią był popyt- baaaaardzo miłe zaskoczenie

Napisane przez onaella

cześć


tak sobie własnie czytałam co pisałyście i kurcze cpraz bardziej stwierdzam, że moja cena za osobę jest kosmiczna Płacę ponad 200 zł (mam nadzieję, że będzie 210 max ale nie wykluczam 220 ) i to bez ciast, owoców i alkoholu

rzeczywiscie jak bez ciast alkoholu i owoców to za drogo... jestesmy z tego samego województwa i w sumie blisko lublina mieszkam ale o takim drogim lokalu nie słyszałam...


któraś dziewczyna pytała jak wygląda moja sala bo nie pamieta- otóż tż mój inteligentny mężczyzna zrobił jej dzisiaj zdjęcia więc jak tylko wróci z garażu to poproszę żeby mi je przesłał na maila i wam pokażę ale w sumie nie wiem czy telefonem ich nie robił... jak nie będę miała ich na kompie to poszukam bo gdzies miałam jakies fotki i juz wam kiedys wklejałam ale mogę jeszcze raz przecież

a jeśli chodzi o wygląd umowy to zespół miał swoją w której aby się luki wypełniało czyle cena i godziny grania pierwszego dnia, godziny grania drugiego dnia, adres sali weselnej, napisali że sami zapewniają sobie dojazd i nocleg, no i adresy panny i pana młodego gdzie mają podjechac i chyba tyle.. a i wysokosc wpłaconej zaliczki czyli 400zł. nie pamiętam dokładnie co do reszty a nie mogę zerknąć bo na stancji nie mam tej umowy a na sali jeszcze umowy nie widziałam bo tż z tesciową i mamą ją sami podpisywali bo dzis nie mogłam i ja pójść bo jestem na stancji niestety.. ale mamusia mi wszystko opowiedziała wiec luzik w piątek chyba ją zobaczę to tez wam opowiem ciekawostki jak cos wyczytam

[onaella]

Tancerka jak tam kolokwium


A co do lokalu to powiem Ci, że moj brat ma gdzie indziej niż ja i płaci podobnie w ogole w tym Lublinie i bliskich okolicach ceny to porażka, szkoda tylko, że wypłaty nie są do tego adekwatne

[gosica502]

Napisane przez jozia

ja sie nie boje. Wychowałam chrześniaka. Siostrzeńca wiec i czas na Maksymiliana przyszedł Nie ma sie co bać. Bo czym człowiek boi się wziasc dziecko na rece tym bardziej sie spina i rece mu sie trzesa. Trzeba poprostu pamietac ze trzeba trzymac za głowke i za kregosłóp. Najlepiej Głowka i tyłeczek... To dziecko sie nie spina. Ja robie wszystko daje mu mleko picie , bawie sie z nim, Usypiam, przewijam. To juz kwestia wprawy jak dla mnie:P

A i tak wogole dzis jestm bo musialm nagrac płyte Tz dziadkowi. Ale jutro rano znowu uciekam tam i nie wiem kiedy wróce...

Hehe no to jozia już masz wprawę Możesz byc mamusią spokojnie Z tym że ich nie wychowałaś a wypielęgnowałaś ewentualnie Wychowani będą za jakieś15-20 lat dopiero

Napisane przez madziulka_

Pańswto od foto i kamery mieli własną umowę na 3 strony aż, ale bez żadnych haczyków (umowa zawiera od kiedy do kiedy będą wykonywac usługę, w ajkich miejscach- Nasze adresy zamieszkania , konsekwencje odnosnie rozmyslenia się z ich usług itp.)
Zespoł również miał własną umowę jednostronną
A w restauracji dostaliśmy potwierdzenie wpłaty zaliczki (1000zł), umowa będzie podpisana pare miesiecy przed weselem, 2 miesiące przed mamy podac ile pokoi rezerwujemy( z wyjątkiem Naszego pokoju, ktory jest za free), a pare tyg przed
podac jakie chcemy menu, czy będzie stól wiejski, czy chcemy pokrowce na krzesła itp. A i nie wiem czy dają np. serwetki czy cała dekoracja od A do Z jest we własnym zakresie( o to musze spytac).


Dziewuszki a czy Wy chcecie żywe kwiaty jako dekoracje na sali?
Ja chce, ale tak sobie myślę jaki to będzie koszt tego
Ostatnio spodobały mi się słoneczniki, które będą z pewnością pasować do saliNp.

Ja też bardzo bym chciała żywe kwiaty na stołach tylko nie wiem jaki to byłby koszt Ale chocbym miała sama uzbierac to uzbieram

Napisane przez bjakbeata89

czesc piekne
ja też dziś miałam pulpety na obiadek

My dostaniemy mały domek od rodziców tżcika, taki około 100m2, ale dużo tam roboty jest niestety. Nawet nie mozna powiedzieć że to stan surowy. Trzeba zrobic nowe schody, bo tamte są zbyt strome, wstawic ogrzewanie elektrykę i wogóle bardzo dużo.... Na szczęście mój tżcik i jego tata dużo rzeczy potrafią zrobić sami... Tzn. raczej tata tzcika a mój Dawidek tylko mu pomaga. Ale zawsze robocizna za darmo... Tak liczyliśmy, ze remont tego wszystkiego wyniesie nas tak około 70-80tys.

My podpisaliśmy umowę tylko z zespołem, z sala nie będziemy podpisywac umowy, bo ta babka tylko w swoim zeszycie termin zapisała i powiedziała, ze mamy pprzyjść za rok.

Dzisiaj miałam kolędę i tak jakoś wyszło że zaczął się temat mojego wesela, jak powiedziałam że w 2010 i kiedy mamy przyjśc się zapisać, to ksiądz powiedział że za pół roku, bo teraz nawet nie prowadzą kalendarza na 2010. Wiec z kościołem jeszcze spokój...

A nam powiedział ksiądz że jak przyjdziemy tak z pół roku przed ślubem to będzie gites Więc się zastosujemy do poleceń

[bjakbeata89]

faktycznie bardzo drogo w tym Lublinie....
my bedziemy płacić 150zł z ciastem, owocami i tortem.
A za poprawiny 1500zł, a resztę jedzenia kucharka pakuje w skrzynki i oddaje młodym....

Dzisiaj mi mama powiedziała, ze jej wspaniała firma robi te butelki weselne ze zdjęciem (kiedyś wklejałam fotki) i od razu zawozi je do rozlewni do zyrardowa i się je odbiera normalnie napełnione, zakrecone fabrycznie i z banderolką a to wszystko kosztuje 18zł za 0,5 litra wódki. Myślę że tanio jak na takie buteleczki i nie potrzeba już nic przyklejać i się z tym bawić.

[gosica502]

Napisane przez onaella

Tancerka jak tam kolokwium


A co do lokalu to powiem Ci, że moj brat ma gdzie indziej niż ja i płaci podobnie w ogole w tym Lublinie i bliskich okolicach ceny to porażka, szkoda tylko, że wypłaty nie są do tego adekwatne

Onaelcia współczuję naprawdę takich ogromnych cen... Z kosmosu oni je chyba biorą :/

Napisane przez bjakbeata89

faktycznie bardzo drogo w tym Lublinie....
my bedziemy płacić 150zł z ciastem, owocami i tortem.
A za poprawiny 1500zł, a resztę jedzenia kucharka pakuje w skrzynki i oddaje młodym....

Dzisiaj mi mama powiedziała, ze jej wspaniała firma robi te butelki weselne ze zdjęciem (kiedyś wklejałam fotki) i od razu zawozi je do rozlewni do zyrardowa i się je odbiera normalnie napełnione, zakrecone fabrycznie i z banderolką a to wszystko kosztuje 18zł za 0,5 litra wódki. Myślę że tanio jak na takie buteleczki i nie potrzeba już nic przyklejać i się z tym bawić.

Beatka a za tą wódeczkę to faktycznie nawet tanio dośc bym powiedziała A jaką oni wódką to napełniają?