Dda

[BuryKotZPiwnicy]

Od kiedy znalazłam ten wątek zaczełam zastanawiać się czy to możliwe, że ja też jestem DDA...

Ale u mnie w domu jest coraz gorzej. A mi ciągle się chce płakać i nie mam na nic sił.
Aż się boję co mnie czeka.

[Mallutka]

Napisane przez intransitive

mnie ją polecił mój TŻ i musze przyznać że jest naprawdę niezła,ale trzeba często ją czytać bo łatwo ulatuje z głowy to co się przecyztało

całe życie ci wpajali różne dziwne schematy, więc to trochę niemożliwe by się zmienić po lekturze jednej książki.

Napisane przez BuryKotZPiwnicy

Od kiedy znalazłam ten wątek zaczełam zastanawiać się czy to możliwe, że ja też jestem DDA...

Ale u mnie w domu jest coraz gorzej. A mi ciągle się chce płakać i nie mam na nic sił.
Aż się boję co mnie czeka.

Bury Kotku jak wpiszesz w google test DDA to ci wyskoczy stronka na której możesz sobie sprawdzić czy masz cechy DDA. Nie jest to jakieś super miarodajne ale coś ci tam się rozjaśni.

[aiko83]

u mnie też coraz gorzej

o tym, że jestem dda wiem od dawna... ale staram się tym faktem nie tłumaczyć wszelkich życiowych potknięć i problemów, bo można się nieźle nakręcić

ojciec pije odkąd pamiętam...

[Verderben]

Świetnie.

Mój ojciec właśnie wrócił ledwo trzymając się na nogach i ledwo mówiąc. Jak go spytałam gdzie był i z kim pił to powiedział, że był na spacerze, nic nie wypił i nie jest pijany po czym zaczął wyzywać mnie od nienormalnych, że go o takie rzeczy pytam I stwierdził, że nigdy nie znajde chłopaka jak będę tak do alkoholu podchodzić. Ja mu mówię, że nie mam nic przeciwko, ale w rozsądnych ilościach, a on, że się zgadza z miną jakby on pił w rozsądnych ilościach. Co najgorsze to jemu chyba naprawde się wydaje, że nie jest pijany

Ehhh...za co mnie takie coś spotyka...

[anitka12345]

mój ojciec też kiedyśpił,pamientam to jak dziś czy jestem dda?

[Mallutka]

Napisane przez anitka12345

mój ojciec też kiedyśpił,pamientam to jak dziś czy jestem dda?

anitka to nie jest takie proste i logiczne. Nie piszesz ile pił, jak to wyglądało u ciebie w domu, jak to na ciebie wpłynęło i przede wszystkim jak się teraz ze sobą czujesz ????

[intransitive]

Mallutka - no pewnie, trzeba ją tłuc i tłuc, a przede wszystki w życie wprowadzić te postanowienia i przemyślenia

[cimaa]

http://www.☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠/sekrety_s...psyche/84.html

[discotraxx]

Dziewczyny! Ja tez jestem DDA. Dotarło to do mnie i to pierwszy, ale jakże ważny krok! Dotarło to do mnie także dzięki Wam. Jestem na 57. stronie w wątku, znam siebie 57 razy bardziej niż wcześniej. Wiecie dlaczego? Dlatego, że historia każdej z Was jest po części moją historią. Opiszę ją później, teraz chciałam Wam powiedzieć, ze jest w AntyRadiu taka audycja - "Wieczorne Rozmowy". Jest ona głównie dla alkoholików. Prowadzi ją wspaniały facet, który, prawie 20 lat temu, wyszedł z nałogu. Dziś zapowiedział, że audycję, która bedzie za tydzień poświęci DDA. Strasznie się z tego powodu ciesze i namawiam Was żebyście i Wy słuchały. To naprawdę bardzo mądry człowiek! Do tego "puszcza" super muzykę.
Niedziela, godzina 21-23. http://warszawa.antyradio.pl/index.html?id=62&m=1
Przypomnę Wam jeszcze o audycji bliżej niedzieli. A po wszystkich swoich egzaminach i ja napiszę kilka słów o sobie.

[nefre]

Za tydzień jadę do domu,a już od kilku dni mam nerwówkę. Biegunka, zawroty głowy itp. Jadę, bo mama wręcz mnie błaga, żebym przyjechała. Nie wiem jak zareaguję na tych dwóch. Boję się

[Verderben]

Chyba właśnie zdałam sobie sprawę, że jestem DDA. Szkoda, że mój ojciec wciąż nie wie, że jest alkoholikiem

Btw. stosowałyście się do tych 12 kroków? Dużo tam odniesień do Boga - a jeśli ja nie wierzę w Boga?

[Surimi]

Napisane przez Verderben

Chyba właśnie zdałam sobie sprawę, że jestem DDA. Szkoda, że mój ojciec wciąż nie wie, że jest alkoholikiem

Btw. stosowałyście się do tych 12 kroków? Dużo tam odniesień do Boga - a jeśli ja nie wierzę w Boga?

to uwierz bedzie ci latwiej znoscic przeciwienstwa losu-serio mnie pomaga ta waira mimo wszystkoa jak to u ciebie wyglada ojciec pije od zawsze??

[maja79]

Obiecałam, ze się pochwalę, to się chwalę!

Dotarła do mnie ksiażka "Koniec współuzależnienia" Wczoraj wieczorem wciągnełam już 1/3.
I umówiłam się na połowę lutego na terapię dla współuzależnionych.

[Surimi]

Napisane przez maja79

Obiecałam, ze się pochwalę, to się chwalę!

Dotarła do mnie ksiażka "Koniec współuzależnienia" Wczoraj wieczorem wciągnełam już 1/3.
I umówiłam się na połowę lutego na terapię dla współuzależnionych.

bravo

[Mallutka]

Napisane przez maja79

Obiecałam, ze się pochwalę, to się chwalę!

Dotarła do mnie ksiażka "Koniec współuzależnienia" Wczoraj wieczorem wciągnełam już 1/3.
I umówiłam się na połowę lutego na terapię dla współuzależnionych.

ja "Toksyczną miłość" czytałam z 3 razy, bo różne rzeczy człowiekowi umykają
Pochwal się jak było na terapii, bo myślę, że to będą cenne rady dla wielu z nas

[atrament]

Macie może jakieś e-book o dda? współuzależnieniu?alkohol izmie?
Pozdrawiam

[cikulita]

Jestem w związku z synem alkoholika. Pn tez ma z tym problem, przynajmniej tak mi się wydaje.
Ale nie chodzi mi o to, żeby sie żalić, tylko chce uzyskać rady jak stawić temu czoło i co robić, jak się zachowywać, co mówić żeby wspierać Go.
Chce żeby czuł ze naprawde może mi [...] zaufać
[/URL], że ma we mnie wsparcie.
Nie chodzi mi tu, żeby czuł się jak ofiara której należy wspólczuc, chce zeby czuł sie dowartosciowany, czuł ze jest dobrym człowiekiem, ktory ma swoje zalety.

Pomożcie.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Skorzystaj z wyszukiwarki, jest wątek o DDA tam znajdziesz pomoc.

[Kasieńka_666]

Znowu link do BOŚ?

[Pomadka]

Napisane przez cikulita

Jestem w związku z synem alkoholika. Pn tez ma z tym problem, przynajmniej tak mi się wydaje.
Ale nie chodzi mi o to, żeby sie żalić, tylko chce uzyskać rady jak stawić temu czoło i co robić, jak się zachowywać, co mówić żeby wspierać Go.
Chce żeby czuł ze naprawde może mi [...] zaufać
[/URL], że ma we mnie wsparcie.
Nie chodzi mi tu, żeby czuł się jak ofiara której należy wspólczuc, chce zeby czuł sie dowartosciowany, czuł ze jest dobrym człowiekiem, ktory ma swoje zalety.

Pomożcie.

Wycinam link i wlepiam punkty karne, a sam wątek łączę z innym.

[dojna komarzyca]

hej dziewczyny pare miesięcy nic nie pisałam nie wiem czy mnie wogóle pamiętacie ale chciałam powiedzieć że podczytuje wątek regularnie i jestem z Wami przynajmniej tak duchowo u mnie na razie lepiej jednak chyba powoli powoluteńku dojrzewam do tego żeby jednak iść do specjalisty na zasadzie żeby zobaczyć czy to mi pomoże mam nadzieje że się wkońcu zbiore na odwage pozdrawiam Was

[Mallutka]

Napisane przez dojna komarzyca

hej dziewczyny pare miesięcy nic nie pisałam nie wiem czy mnie wogóle pamiętacie ale chciałam powiedzieć że podczytuje wątek regularnie i jestem z Wami przynajmniej tak duchowo u mnie na razie lepiej jednak chyba powoli powoluteńku dojrzewam do tego żeby jednak iść do specjalisty na zasadzie żeby zobaczyć czy to mi pomoże mam nadzieje że się wkońcu zbiore na odwage pozdrawiam Was

to ja trzymam kciuki za twoją odwagę

jak juz sie zdecydujesz to napisz kiedy wizyta

[dojna komarzyca]

Napisane przez Mallutka

to ja trzymam kciuki za twoją odwagę

jak juz sie zdecydujesz to napisz kiedy wizyta

dziękuje

[Verderben]

Ehhh...miałam super plany na dziś, niestety ojciec mi je zepsuł... Mam super plany na środę, ale założę się, że przez niego znowu nic z tego nie wyjdzie...

[Mallutka]

Napisane przez Verderben

Ehhh...miałam super plany na dziś, niestety ojciec mi je zepsuł... Mam super plany na środę, ale założę się, że przez niego znowu nic z tego nie wyjdzie...

troszkę jak samospełniająca się przepowiednia. Jak już dziś założysz, że w środę będzie do kitu to chociażby podświadomie doprowadzisz do sytuacji, że tak będzie


dojna komarzyco jak tam proces dojrzewania??

[Verderben]

Napisane przez Mallutka

troszkę jak samospełniająca się przepowiednia. Jak już dziś założysz, że w środę będzie do kitu to chociażby podświadomie doprowadzisz do sytuacji, że tak będzie

Nie doprowadzę. Przecież nie wleje w niego tony alkoholu. Ale jak on ją wypije to będę musiała zostać w domu i go pilnować

[TeQuiero]

Napisane przez dojna komarzyca

hej dziewczyny pare miesięcy nic nie pisałam nie wiem czy mnie wogóle pamiętacie ale chciałam powiedzieć że podczytuje wątek regularnie i jestem z Wami przynajmniej tak duchowo u mnie na razie lepiej jednak chyba powoli powoluteńku dojrzewam do tego żeby jednak iść do specjalisty na zasadzie żeby zobaczyć czy to mi pomoże mam nadzieje że się wkońcu zbiore na odwage pozdrawiam Was

Naprawdę nie ma się czego bać. Zyczę jeszcze większej odwagi.

[cu.Kinia]

Witam wszystkie Wizażanki.
Chciałam się przywitać, bo wcześniej nie widziałam tego wątku.
Ja jestem DDA, mój ojciec pije odkąd pamiętam, mój starszy brat też od dawna to pamięta, a jest ode mnie starszy. Były niesamowite historie typu bicie mnie, policja w domu itp.
Nie jestem zamknięta w sobie, wręcz przeciwnie, nie chodziłam nigdy na terapie. Nie wiem, czy to dobrze. Raz mama zaprowadziła mnie do psychologa nic mi nie mówiąc ( byłam za mała, żeby skojarzyć gdzie idę i po co ). Wcześniej byłam w tej przychodni, wydawało mi się, że to kolejna wizyta, żeby zobaczyć, czy się dobrze rozwijam itp. A tu nagle babka zaczyna jakąś dziwną rozmowę, aż nagle wypaliła (pamiętam to dokładnie, choć miałam wtedy ok. 9 lat ): " To, jaka jesteś to wina tego, że Twój tata pije.". A jaka ja wtedy byłam? Poczułam się jak jakaś inna, że tak mówi. Wyszłam stamtąd z płaczem i już więcej nie chciałam chodzić na żadne terapie itp. Miałam do matki straszny żal, że to zrobiła.
W ogóle na co dzień nie widać po mnie przeszłości, ale czasami, gdy nie mogę usnąć i przychodzą mi różne myśli do głowy - zaczynam płakać.
Chyba jeszcze gorsze są koszmary, po tych często mam zepsuty cały dzień.
My z bratem nienawidzimy ojca, mój brat przez parę lat nie mieszkał z nami i nie miał mnie kto bronić, ale teraz ojciec ma świadomość, że może po prostu oberwać i nie fika już tak bardzo. Choć od samej jego obecności cała się trzęsę i łamie mi się głos, jak muszę z kimś przy nim rozmawiać.
Przepraszam za taki monolog, ale aż mnie coś ruszyło, a wiem, że nie jestem tu sama z tym problemem.
Pozdrawiam i życzę Wam wszystkim jak najszybszego rozwiązania problemów.

[dojna komarzyca]

nie poszłam na terapie dla DDA bo jestem z miasta w którym się wszyscy znają i w sumie bałam się a może wstydziłam że spotkam tam kogos znajomego a wtedy na pewno bym się nie otworzyła, poszłam do normalnego psychologa który sięw tym nie specjalizuje że tak powiem jestem dopieor po pierwszej wizycie ale Pan powiedział że możemy spotkać się pare razy żebym zobaczyła czy mi pomoże jeśli nie będę czuła się troche lepiej to doradził mi terapie tylko no właśnie wiecie jak to w małym mieście gdzie wszędzie są znajomi, znajomi znajomych itp mam nadzieje że sam psycholog mi choć troszke pomoże choć wiem że terapia byłaby na pewno owocniejsza dziękuje że pytacie o mnie tak wogóle

[Mallutka]

Napisane przez dojna komarzyca

nie poszłam na terapie dla DDA bo jestem z miasta w którym się wszyscy znają i w sumie bałam się a może wstydziłam że spotkam tam kogos znajomego a wtedy na pewno bym się nie otworzyła, poszłam do normalnego psychologa który sięw tym nie specjalizuje że tak powiem jestem dopieor po pierwszej wizycie ale Pan powiedział że możemy spotkać się pare razy żebym zobaczyła czy mi pomoże jeśli nie będę czuła się troche lepiej to doradził mi terapie tylko no właśnie wiecie jak to w małym mieście gdzie wszędzie są znajomi, znajomi znajomych itp mam nadzieje że sam psycholog mi choć troszke pomoże choć wiem że terapia byłaby na pewno owocniejsza dziękuje że pytacie o mnie tak wogóle

może terapia to nie to samo co psycholog ale to już krok do przodu
już coś dla siebie zrobiłaś
może jeżeli ten psycholog nie pomoże ci zapytasz go o kogoś kto prowadzi terapię indywidualną?
Rozumiem twoje obawy, że spotkasz na terapii kogoś znajomego- też się tego bałam