Plotkowy dla dietetyczek :) V

[nefre]

Dzień dobry i miłego dnia!

[Spaza]

dzień dobry

[agolek]

dziendobry i przemilego dnia

[LoLcIa123]

Dzień dobry,hop,hoop
Ja sobie już zrobiłam labę,ale głupieje nadal,ponieważ moje problemy żołądkowe trwają,a teraz dodatkowo bolą mnie kości jak diabli u nóg,promieniuje mi od kolana do stopy i u prawej ręki.Wszyscy mi mówią że to od zmarzniecia jakiego doznałam w Krakowie,pamiętam że wtedy mnie strasznie bolały nogi przy odmarzaniu,no i ból promieniujący od dłoni do ramienia.
Oczywiście ja schiz,diagnoza moja jedna->rak kości ,kaplica.
Przeżywam od wczoraj,nie mogłam w ogóle spac,śnił mi się okropny sen,że byłam w jakimś ciemnym tunelu i zobaczyłam światełko,częśc mnie chciała ze mnie wyjśc,ale ja się na siłę trzymałam,chciałam zawołac mamę,żeby mi pomogła,ale straciłam głos! a później wnet się obudziłam,straszny,okropn y sen.
Dziś rano z nerwów nei mogłam jeśc w ogóle,zjadłam ostatecznie danio waniliowego z kawałkiem bagietki,a zaraz po nim biegunka.
Idę na 13;50 znowu do lekarza no i zobaczymy,ale jestem już sobą zmęczona,nie wiem czy to moje urojenia czy faktycznie jakieś paskudztwo

[Tarantulek]

Dzien dobry kwiatuszki(lepiej?)

Chciałam Wam zyczyc miłego dnia, wieczorem postaram się poczytac lepiej co tam naprodukowałyscie bo teraz sie spieszę

Narazie!

[Ewusia_marchew]

Napisane przez tamonita

Dziewczynki gratuluje pozytywnych zaliczeń

Napisane przez tamonita

U mnie.. w porządku. Szkoła, lepiej niż przypuszczałam, ocenki mam w miare, takze nie narzekam, lektury do ustnej czytam, więc także nie mam za duzych wyrzutów sumienia, że nic nie robie Wczoraj nie wiem dlaczego, ale dopadł mnie niesamowity ból kości w całym ciele, nawet pisanie sms`a sprawiało mi nie wyobrażalny ból Na szczęście dziś lepiej. Ogólnie wczorajszy dzień spędziłam z Tżetem, kupił winko (mój romantyk ), obejrzeliśmy filmy, porozmawialiśmy.. uwielbiam takie nasz wieczory.. Przyszła do mnie takze (późnym wieczorem) "ciocia" więc ból brzucha mnie dobija z lekka, ale cóż.. Dziś zaczynam brać tabletki anty mam nadzieje, że nie przytyje od nich ni nic.. Także ogólnie podsumowywując nie narzekam na nic.. zakochana jestem, szcześliwa.. oby tak dalej..

no to oby tak dalej a po tabletkach się ni tyje, tylko chce się bardziej jeść więc jak nie będziesz ulegała zachciankom organizmu to nie przytyjesz

Napisane przez LoLcIa123

Dzień dobry,hop,hoop
Ja sobie już zrobiłam labę,ale głupieje nadal,ponieważ moje problemy żołądkowe trwają,a teraz dodatkowo bolą mnie kości jak diabli u nóg,promieniuje mi od kolana do stopy i u prawej ręki.Wszyscy mi mówią że to od zmarzniecia jakiego doznałam w Krakowie,pamiętam że wtedy mnie strasznie bolały nogi przy odmarzaniu,no i ból promieniujący od dłoni do ramienia.
Oczywiście ja schiz,diagnoza moja jedna->rak kości ,kaplica.
Przeżywam od wczoraj,nie mogłam w ogóle spac,śnił mi się okropny sen,że byłam w jakimś ciemnym tunelu i zobaczyłam światełko,częśc mnie chciała ze mnie wyjśc,ale ja się na siłę trzymałam,chciałam zawołac mamę,żeby mi pomogła,ale straciłam głos! a później wnet się obudziłam,straszny,okropn y sen.
Dziś rano z nerwów nei mogłam jeśc w ogóle,zjadłam ostatecznie danio waniliowego z kawałkiem bagietki,a zaraz po nim biegunka.
Idę na 13;50 znowu do lekarza no i zobaczymy,ale jestem już sobą zmęczona,nie wiem czy to moje urojenia czy faktycznie jakieś paskudztwo

oj Lolciu nawet nie próbuj myśleć o jakiś rakach ani takich rzeczach mam nadzieję ze to nic poważnego

Napisane przez Tarantulek

Dzien dobry kwiatuszki(lepiej?)

lepiej

Hej Dziewczynki

udało mi się w końcu wstać z łóżka, jestem strasznie słaba i kręci mi się w głowie i strasznie się pocę ehhhh, rozważam nadal wybranie się do lekarza no i jeszcze się muszę uczyć i kolejne uczennice mi dzwonią żebym je do egzaminu przygotowywała, a ja już nie wiem kiedy znaleźć na to czas i siłę


miłego dnia

[agolek]

Napisane przez Ewusia_marchew

udało mi się w końcu wstać z łóżka, jestem strasznie słaba i kręci mi się w głowie i strasznie się pocę ehhhh, rozważam nadal wybranie się do lekarza

to moze przejdz sie do lekarza i da ci jakies piguly?.. lepiej to niz sie meczyc... no i nie bedziesz miala sil na imprezowanie

hello!

juz pol dnia za mna, jakos szybko to poszlo musze przyznac wiecie co,wstalam dzis za wczsnie troche i przed wyjsciem do pracy o 7.45 zrobilam odkurzanie bo mailam ciagle czas do wyjscia zaloze sie ze jestem ulubienica sasiadow dobrze,ze mieszkamy w domku

poza tym ok, jutro piatek wiec juz mam fajny humor w sobote moj kuzyn przyjezdza wiec siem cieszem

milego popoludnia

[Ewusia_marchew]

Napisane przez agolek

to moze przejdz sie do lekarza i da ci jakies piguly?.. lepiej to niz sie meczyc... no i nie bedziesz miala sil na imprezowanie

na imprezowanie to ja w ogóle sił nie mam

Napisane przez agolek

juz pol dnia za mna, jakos szybko to poszlo musze przyznac wiecie co,wstalam dzis za wczsnie troche i przed wyjsciem do pracy o 7.45 zrobilam odkurzanie bo mailam ciagle czas do wyjscia zaloze sie ze jestem ulubienica sasiadow dobrze,ze mieszkamy w domku

szaloooona

Napisane przez agolek

poza tym ok, jutro piatek wiec juz mam fajny humor w sobote moj kuzyn przyjezdza wiec siem cieszem

no to super trzymaj się humorku


a tak w ogóle to bym zapomniała:
Aniu - wszystkiego najlepszego z okazji 18-stych urodzinek oby Ci się w dorosłym życiu układało wszystko po Twojej myśli, radości, zdrówka, optymizmu no i miłości przede wszystkim

[tamonita]

Napisane przez Ewusia_marchew

no to oby tak dalej a po tabletkach się ni tyje, tylko chce się bardziej jeść więc jak nie będziesz ulegała zachciankom organizmu to nie przytyjesz

Akurat panować nad jedzeniem, to ja potrafie, więc mam nadzieje, że nie przytyje
Nie byłam dziś w szkole, jakaś taka słaba jestem, ból kości doskwiera mi strasznie od wczoraj.. Do tego okres nadszedł.. i w ogole to chyba jestem troszke przemęczona.. Ale nie dam się choróbsku, za młoda jestem, zeby chorować

A teraz idę poczytać "Malowanego ptaka" - strasznie dziwna książka.. a jakie są w niej sceny / opisy ojeej ! I to kazała mi czytać moja polonistka nieźle
A później przychodzi TŻet..


Miłego dnia

[iza_wiosenna]

Napisane przez tamonita

Akurat panować nad jedzeniem, to ja potrafie, więc mam nadzieje, że nie przytyje
Nie byłam dziś w szkole, jakaś taka słaba jestem, ból kości doskwiera mi strasznie od wczoraj.. Do tego okres nadszedł.. i w ogole to chyba jestem troszke przemęczona.. Ale nie dam się choróbsku, za młoda jestem, zeby chorować

A teraz idę poczytać "Malowanego ptaka" - strasznie dziwna książka.. a jakie są w niej sceny / opisy ojeej ! I to kazała mi czytać moja polonistka nieźle
A później przychodzi TŻet..


Miłego dnia

Tamuś jak ja lubię czytać, co u Ciebie jesteś taka...normalna:cmo k:mogę wiedzieć, co zdajesz na maturze? a jak Ci próbne poszły? możesz napisac na pw

milego wieczoru Dziewczynki!

[anniaa]

Napisane przez Ewusia_marchew

Aniu - wszystkiego najlepszego z okazji 18-stych urodzinek oby Ci się w dorosłym życiu układało wszystko po Twojej myśli, radości, zdrówka, optymizmu no i miłości przede wszystkim

Dziękuje ci kochana

[LoLcIa123]

Aniu,Ty starucho
Życzę Ci, abyś w tym odwróconym, pokręconym świecie potrafiła odnajdywać pewny grunt pod stopami. Abyś zawsze wiedziała po co i dla kogo warto żyć i o co walczyć. Abyś kochała i była kochana. Życzę Ci marzeń wielkich i odważnych i odwagi by je spełniać. Aby to o czym tak marzysz się spełniło, a to co tak kochasz, Twoje było. Żyj tak, aby każdy kolejny dzień, był niesamowity i wyjątkowy.
Wypełniaj każdą chwilę tak, aby potem wspominać ją z radością. Szukaj w sobie siły, entuzjazmu i namiętności. Próbuj życia i układaj je w swój własny sposób. Żyj najpiękniej jak umiesz - po swojemu.
Spełniaj się! Żyj mądrze i dokonuj odważnych wyborów. Próbuj, bo jeśli nie będziesz próbowała,
nie będziesz wiedziała co tracisz

[agolek]

Napisane przez Ewusia_marchew

na imprezowanie to ja w ogóle sił nie mam
zbliza sie koniec swiata, ja Ewcia nie ma sil na imprezy to juz koniec...

Aniu - wszystkiego najlepszego z okazji 18-stych urodzinek oby Ci się w dorosłym życiu układało wszystko po Twojej myśli, radości, zdrówka, optymizmu no i miłości przede wszystkim

Aniu, dolaczam sie do zyczen! Wszystkiego dobrego

Napisane przez iza_wiosenna

Tamuś jak ja lubię czytać, co u Ciebie jesteś taka...normalna!

Dzieki Iza rozumiem,ze my jestesmy normalne inaczej (czyt.nienormalne)

hello dziewuszki

juz weekend prawie!

ja wlasnie wrocilam i zjadlam obiad i teraz posurfuje troche

milego wieczorka

[nefre]

Aniu- wszystko najlepszego. I nie popelniaj bledow wlasnych, ucz sie na bledach innych, bierz od zycia wszystko co najlepsze

[tamonita]

Napisane przez iza_wiosenna

Tamuś jak ja lubię czytać, co u Ciebie jesteś taka...normalna:cmo k:mogę wiedzieć, co zdajesz na maturze? a jak Ci próbne poszły? możesz napisac na pw!

Dziękuje Izuś próbna matura - listopadowa poszła mi.. dobrze o dziwo, bo się nie przygotowywałam (styczniowej moja szkoła nie pisała) A na tej normalnej zdaje polak, angol, gegre + rozszerzony wos, a Ty ?

Napisane przez agolek

Dzieki Iza rozumiem,ze my jestesmy normalne inaczej (czyt.nienormalne)

Agolku Izce chodzi raczej o to, że ja zrobiłam się normalna jesli porównać mnie do Moniki z czasów ed


Pięknej dorosłości Aniu.. 100 lat zycia, zdrówka, spelnienia marzen i czego tylko sobie życzysz..

[włoczykijka]

eh a ja dzisiaj kompletnie zawaliłam,niby śniadanko i obiad był ok ale wieczorem..naszło mnie strasznie i zjadłam całą tabiczkę czekolady z orzechami popiłam szklanką kakao a teraz tak mi źleale wstyd,ehteraz to już w sumie nie wiem dlaczego nie mogłam sobie tego olać,tylko poddałam się mojej słabej woli.

[Tarantulek]

Napisane przez włoczykijka

eh a ja dzisiaj kompletnie zawaliłam,niby śniadanko i obiad był ok ale wieczorem..naszło mnie strasznie i zjadłam całą tabiczkę czekolady z orzechami popiłam szklanką kakao a teraz tak mi źleale wstyd,ehteraz to już w sumie nie wiem dlaczego nie mogłam sobie tego olać,tylko poddałam się mojej słabej woli.

Nie zadręczaj się jutro bedzie lepiej

Napisane przez nefre

Aniu- wszystko najlepszego. I nie popelniaj bledow wlasnych, ucz sie na bledach innych, bierz od zycia wszystko co najlepsze

Napisane przez LoLcIa123

Aniu,Ty starucho
Życzę Ci, abyś w tym odwróconym, pokręconym świecie potrafiła odnajdywać pewny grunt pod stopami. Abyś zawsze wiedziała po co i dla kogo warto żyć i o co walczyć. Abyś kochała i była kochana. Życzę Ci marzeń wielkich i odważnych i odwagi by je spełniać. Aby to o czym tak marzysz się spełniło, a to co tak kochasz, Twoje było. Żyj tak, aby każdy kolejny dzień, był niesamowity i wyjątkowy.
Wypełniaj każdą chwilę tak, aby potem wspominać ją z radością. Szukaj w sobie siły, entuzjazmu i namiętności. Próbuj życia i układaj je w swój własny sposób. Żyj najpiękniej jak umiesz - po swojemu.
Spełniaj się! Żyj mądrze i dokonuj odważnych wyborów. Próbuj, bo jeśli nie będziesz próbowała,
nie będziesz wiedziała co tracisz

Ja tez, ja tez sie przyłaczam gorąco do tych zyczeń

Napisane przez tamonita

Akurat panować nad jedzeniem, to ja potrafie, więc mam nadzieje, że nie przytyje
Nie byłam dziś w szkole, jakaś taka słaba jestem, ból kości doskwiera mi strasznie od wczoraj.. Do tego okres nadszedł.. i w ogole to chyba jestem troszke przemęczona.. Ale nie dam się choróbsku, za młoda jestem, zeby chorować

A teraz idę poczytać "Malowanego ptaka" - strasznie dziwna książka.. a jakie są w niej sceny / opisy ojeej ! I to kazała mi czytać moja polonistka nieźle
A później przychodzi TŻet..


Miłego dnia

Jakie sceny i opisy?Ale takie ze fajne?zaintrygowałas mnie

Napisane przez agolek

juz pol dnia za mna, jakos szybko to poszlo musze przyznac wiecie co,wstalam dzis za wczsnie troche i przed wyjsciem do pracy o 7.45 zrobilam odkurzanie bo mailam ciagle czas do wyjscia zaloze sie ze jestem ulubienica sasiadow dobrze,ze mieszkamy w domku

poza tym ok, jutro piatek wiec juz mam fajny humor w sobote moj kuzyn przyjezdza wiec siem cieszem

milego popoludnia

hhahaha ze tez Ci sie chce tak rano wstawać i odkurzac ja to do ostatniego momentu dosypiam a potem gonitwe urządzam

Napisane przez Ewusia_marchew

Hej Dziewczynki

udało mi się w końcu wstać z łóżka, jestem strasznie słaba i kręci mi się w głowie i strasznie się pocę ehhhh, rozważam nadal wybranie się do lekarza no i jeszcze się muszę uczyć i kolejne uczennice mi dzwonią żebym je do egzaminu przygotowywała, a ja już nie wiem kiedy znaleźć na to czas i siłę


miłego dnia

Nie rozważaj tylko idz do tego lekarza

Napisane przez LoLcIa123

Dzień dobry,hop,hoop
Ja sobie już zrobiłam labę,ale głupieje nadal,ponieważ moje problemy żołądkowe trwają,a teraz dodatkowo bolą mnie kości jak diabli u nóg,promieniuje mi od kolana do stopy i u prawej ręki.Wszyscy mi mówią że to od zmarzniecia jakiego doznałam w Krakowie,pamiętam że wtedy mnie strasznie bolały nogi przy odmarzaniu,no i ból promieniujący od dłoni do ramienia.
Oczywiście ja schiz,diagnoza moja jedna->rak kości ,kaplica.
Przeżywam od wczoraj,nie mogłam w ogóle spac,śnił mi się okropny sen,że byłam w jakimś ciemnym tunelu i zobaczyłam światełko,częśc mnie chciała ze mnie wyjśc,ale ja się na siłę trzymałam,chciałam zawołac mamę,żeby mi pomogła,ale straciłam głos! a później wnet się obudziłam,straszny,okropn y sen.
Dziś rano z nerwów nei mogłam jeśc w ogóle,zjadłam ostatecznie danio waniliowego z kawałkiem bagietki,a zaraz po nim biegunka.
Idę na 13;50 znowu do lekarza no i zobaczymy,ale jestem już sobą zmęczona,nie wiem czy to moje urojenia czy faktycznie jakieś paskudztwo

i co tam?jak się czujesz?

Napisane przez madame_apple

Zaraz zbieram się na uczelnię, później muszę w końcu pojechać zapłacić rachunki bo wciąż o tym zapominam. Na "miły" koniec dnia czeka mnie układanie przemówienia na jutrzejsze zaliczenie z retoryki... Na szczęście nie wymaga to aż tyle wysiłku więc zważywszy, że dziś ostatni w tym tygodniu dzień bez pracy mam nadzieję choć trochę wykorzystać go na relaks...

Miłego dnia kochane

Powodzenia w układaniu przemowienia

Napisane przez schism_

Ewusia-Zdrowiej i to szybko Gratuluję ocen ^^

Jabłuszko-Wykorzystaj wolny czas na relaks najmocniej jak się da [sic!]


Wszem i wobec, uroczyście ogłaszam,że
Zostaję na roku

Teraz do rzeczy. W pon. byłam z matka we wspomnianym Zozie przyjęła mnie pewna starsza dr,niby szefowa komisji,a nie dyr.
Przedstawiłam jej zaistniała sytuacje,dokumentacje et.c
początkowo zaparła sie,ze wstecznych zwolnień nie uznaje,wiec sorry,
a na pewno nie za choroby,które przebyłam w semestrze letnim oO
Matka zaczęła lamenty pertraktacje, mnie coś tknęło i wyłowiłam ze stosu papierów info o wizycie kontrolnej w listopadzie z tekstem,ze mam niesprawny mięsień udowy.

I machina ruszyła.
Przyjrzała sie ponownie wypisowi,wynikom badan po czym przystąpiła do pisania rocznego zwolnienia z wfu. Tłumacząc sie etyką lekarska,tym ze sama jest matka zdaje sobie sprawę ile zniosłam ,ale zgodnie z formalnymi zasadami ad. zwolnień wstecznych jest to nie fair.
Z drugiej zaś strony nie chciałaby mi komplikować przygody z edukacja ,a i ruch typowo szkolny przy wyniszczonym organizmie jeno by mi zaszkodził. Wiec pójdzie mi na rękę, z nadzieja ze będę regularnie sie kontrolować.
Taa,
az za często to robie
Megaaa,naprawdę mega uradowana wyszłam stamtąd,
matka pognała do dyra,który finalnie wpisał mi zal w indeks, a Ja na kolokwium z teorii woku.
Mimo,ze za wiele sie nie uczyłam poszło mi całkiem dobrze,liczę na 4
Wczoraj kolejne,z problemów sztuki najnowszej, trochę trudniejsze acz chyba zdam.
Po, musiałam iść do dziekanatu co by odebrać kartę do wpisów wykładowców,okazało sie,ze jej nie wydrukowano wiec czekałam kilka minut aż dopełnia sie tego zadania....
Mając kolejny problem z głowy postanowiłam uczcić Victorie, wizyta w Galerii Bałtyckiej. Ot szukałam jakiegoś topu na niedzielna imprezę qltro. Obeszłam sklepy wzdłuż ,wszerz i nic, albo cena nie ta,albo kijowy kroj. Az wchodzę do Reserved. krążę,krążę i
mam
dłuższy top bez ramion , z cekinami z ozdobna broszka. Przeceniony z 129 na 39 zeta,kwintesencja tego czego usilnie szukałam

Dziś pospałam sobie z 9 godzin i zawędrowałam na 15 na zajęcia z opiekunem roku.

Na wstępie ów 'muzykolog,wokalista,spec .od emisji głosu',et.c et.c zapytał sie czy wszystko w porządku i cieszy sie ,ze załatwiłam to z wfem,

hmm nie wspominałam wam,ale odpisał mailowo już w poniedziałek ,ze w razie czego mi pomoże i kontaktował sie z kierownikiem katedry,co by poparli podpisem me udokumentowane podanie do dziekana w celu ułaskawienia mej osoby..

I przeszedł do ogłoszenia wyników zeszłotygodniowego kola. Dostałam 4
następnie wziął mój indeks i wpisał zal.
Ku zdziwieniu reszty grupy,która takowe coś otrzymać miała po ustnemu przeczytaniu tekstu literackiego.
A,ze mam z tym wiadomy problem odpuścił mi.
Skonsternowanym spojrzeniom żaków nie było końca
jedna dzioucha nie wytrzymała i spytała sie 'oczywiście będziesz warunkowo czytała na konsultacjach'
Z pewnością

Na chwilę obecną przyznaję,że zaczęła się u mnie laba feriami zwana.
Fakt jutro po wpis na lektorat z anglika (byłam tylko raz jak sporo ludzi z roku, bo kobita postrzelona i nie wymaga frekwencji,a nie robi nic poza indoktrynacją na jedynie słuszną ścieżkę duchową buddyzmem zwaną..)
,pojutrze wykład ,ale że z przystojnym doktorkiem historii więc sama przyjemność dla oka i reszty zmysłów
niemniej oddaję się błogiemu lenistwu.
Kiedyś w końcu trzeba

Miłego wieczoru,
A.


Choć to 'nieładnie' ,ale pochwalę się wczorajszą zdobyczą ;>

no i super a zdobycz świetna Ty chwalipieto



Lo matulu idę spać bo padam, dobranoc gwiazdeczki

[Ewusia_marchew]

Napisane przez tamonita

Akurat panować nad jedzeniem, to ja potrafie, więc mam nadzieje, że nie przytyje
Nie byłam dziś w szkole, jakaś taka słaba jestem, ból kości doskwiera mi strasznie od wczoraj.. Do tego okres nadszedł.. i w ogole to chyba jestem troszke przemęczona.. Ale nie dam się choróbsku, za młoda jestem, zeby chorować

a ja już stara baba jestem to sobie chorować mogę

a tak serio to jak byłam w liceum to chorowałam czasami a później przez całe studia w ogóle, dopiero od zeszłej wiosny zaczęło mi się chorowanie i co chwila coś łapię

Napisane przez agolek

Dzieki Iza rozumiem,ze my jestesmy normalne inaczej (czyt.nienormalne)

Napisane przez Tarantulek

Nie rozważaj tylko idz do tego lekarza

no i poszłam i w sumie nic, mam jakąś infekcję wirusową, czyli w sensie ze antybiotyki niepotrzebne i będę żyć tylko nadal nie wiem czemu oddychać nie mogę zwłaszcza jak jestem na zewnątrz i klatka piersiowa mnie kuje... no ale cóż

idę w każdym razie jutro na uczelnię, bo muszę, a nuż się profesor pojawi co go nigdy nie ma i rzuci jakimś wpisem


dobrej nocki

[tamonita]

Dzien dobry.

Napisane przez Tarantulek

Jakie sceny i opisy?Ale takie ze fajne?zaintrygowałas mnie

Sceny conajmniej dziwne, ostre, zaskakujące.. Gdy zacytowała mamie fragment, powiedziala, że mam iść do mojej polonistki i zapytaj jej co to, u licha jest

Chcesz fragment ?
Ok, tylko prosze nie bić dziewczynki...

"Głupia Ludmiła leżała zakrwawiona. Niebieskie sińce pojawiły się na jej udręczonym ciele. Stękając głośno wygięła się w łuk; choć dygotała z wysiłku, nie zdołała się oswobodzić. Jedna z kobiet zbliżyła się, trzymając w ręce zakorkowaną butelkę brunatoczarnej gnojówki. Przy wtórze ochryplego śmiechu i okrzyków zachęty, uklękła między nogami Ludmiły i siłą wepchnęła naczynie w jej obolały srom; z ust leżącej wyrwał się ochrypły jęk, który przeszedł w zwierzęce wycie. Pozostałe kobiety przyglądały się spokojnie. Nagle któraś z całej mocy kopnęla dno butelki wystajacej z krocza. Rozległ się przytłumiony odgłos pękającego wewnątrz szkła. Teraz baby zaczęły kopać Ludmiłę; krew tryskała na ich łydki i buty. Gdy wreszcie przestały się nad nią pastwić, Ludmiła leżała martwa."

Napisane przez Ewusia_marchew

a ja już stara baba jestem to sobie chorować mogę

a tak serio to jak byłam w liceum to chorowałam czasami a później przez całe studia w ogóle, dopiero od zeszłej wiosny zaczęło mi się chorowanie i co chwila coś łapię

Chorować to kochana można, ale mi chodzi o to, że ja się choróbsku nie daje Nawet jak chora jestem to się staram to "zlewać" (W miare rozsądku oczywiście), no chyba, że byłaby to powazna choroba.. ale jako takiej "nie planuje"



"Ciocia" przyszła i z tego powodu obudziłam się już po 5 i teraz zamulam przed komputerem.. Czy ja się kiedyś w końcu wyśpie ?!


Miłego dnia

[agolek]

Napisane przez tamonita

Agolku Izce chodzi raczej o to, że ja zrobiłam się normalna jesli porównać mnie do Moniki z czasów ed

no ja sie domyslam,ze to nie mialo obrazliwe byc dla nas,reszty smiertelnikow..

Napisane przez tamonita

"Ciocia" przyszła i z tego powodu obudziłam się już po 5 i teraz zamulam przed komputerem.. Czy ja się kiedyś w końcu wyśpie ?!


Miłego dnia

oj biedulka... no ale taka nasz kobieca dola..

hello laleczki!

piatek! po pracy planuje jechac na jedzeniowe zakupy i wieczorem popijanie winka z TZtem i gotowanie pysznosci na przyjazd gosci jutro zapowiada sie mily weekend TZ co prawda musi do pracy jutro isc ale popoludniu juz bedzie a oni ok 3 beda wiec wszystko ok.

jakie wy macie plany?

milego dnia!

[Tarantulek]

Napisane przez tamonita

Dzien dobry.




Sceny conajmniej dziwne, ostre, zaskakujące.. Gdy zacytowała mamie fragment, powiedziala, że mam iść do mojej polonistki i zapytaj jej co to, u licha jest

Chcesz fragment ?
Ok, tylko prosze nie bić dziewczynki...

"Głupia Ludmiła leżała zakrwawiona. Niebieskie sińce pojawiły się na jej udręczonym ciele. Stękając głośno wygięła się w łuk; choć dygotała z wysiłku, nie zdołała się oswobodzić. Jedna z kobiet zbliżyła się, trzymając w ręce zakorkowaną butelkę brunatoczarnej gnojówki. Przy wtórze ochryplego śmiechu i okrzyków zachęty, uklękła między nogami Ludmiły i siłą wepchnęła naczynie w jej obolały srom; z ust leżącej wyrwał się ochrypły jęk, który przeszedł w zwierzęce wycie. Pozostałe kobiety przyglądały się spokojnie. Nagle któraś z całej mocy kopnęla dno butelki wystajacej z krocza. Rozległ się przytłumiony odgłos pękającego wewnątrz szkła. Teraz baby zaczęły kopać Ludmiłę; krew tryskała na ich łydki i buty. Gdy wreszcie przestały się nad nią pastwić, Ludmiła leżała martwa."



Chorować to kochana można, ale mi chodzi o to, że ja się choróbsku nie daje Nawet jak chora jestem to się staram to "zlewać" (W miare rozsądku oczywiście), no chyba, że byłaby to powazna choroba.. ale jako takiej "nie planuje"



"Ciocia" przyszła i z tego powodu obudziłam się już po 5 i teraz zamulam przed komputerem.. Czy ja się kiedyś w końcu wyśpie ?!


Miłego dnia

oooo zesz kurde jaka ksiazka
a co do cioci-znam ten ból

Napisane przez Ewusia_marchew

a ja już stara baba jestem to sobie chorować mogę

a tak serio to jak byłam w liceum to chorowałam czasami a później przez całe studia w ogóle, dopiero od zeszłej wiosny zaczęło mi się chorowanie i co chwila coś łapię




no i poszłam i w sumie nic, mam jakąś infekcję wirusową, czyli w sensie ze antybiotyki niepotrzebne i będę żyć tylko nadal nie wiem czemu oddychać nie mogę zwłaszcza jak jestem na zewnątrz i klatka piersiowa mnie kuje... no ale cóż

idę w każdym razie jutro na uczelnię, bo muszę, a nuż się profesor pojawi co go nigdy nie ma i rzuci jakimś wpisem


dobrej nocki

no to dobrze ze to nic powaznego, tylko z ta klatka piersiowa dziwnie ze cie kuje...ja tak miłam jak miałam zapalenie płuc...no ale moze to nie to...

Napisane przez agolek

no ja sie domyslam,ze to nie mialo obrazliwe byc dla nas,reszty smiertelnikow..



oj biedulka... no ale taka nasz kobieca dola..

hello laleczki!

piatek! po pracy planuje jechac na jedzeniowe zakupy i wieczorem popijanie winka z TZtem i gotowanie pysznosci na przyjazd gosci jutro zapowiada sie mily weekend TZ co prawda musi do pracy jutro isc ale popoludniu juz bedzie a oni ok 3 beda wiec wszystko ok.

jakie wy macie plany?

milego dnia!

ja miec plany takie: isc na spacer przed kolezanke, zjesc obiad, uczyc sie, obejrzec mode na sukces, poczytac ksiazke....a potem sie zobaczy

miłego dnia sniezynki

[Ewusia_marchew]

Napisane przez tamonita

"Głupia Ludmiła leżała zakrwawiona. Niebieskie sińce pojawiły się na jej udręczonym ciele. Stękając głośno wygięła się w łuk; choć dygotała z wysiłku, nie zdołała się oswobodzić. Jedna z kobiet zbliżyła się, trzymając w ręce zakorkowaną butelkę brunatoczarnej gnojówki. Przy wtórze ochryplego śmiechu i okrzyków zachęty, uklękła między nogami Ludmiły i siłą wepchnęła naczynie w jej obolały srom; z ust leżącej wyrwał się ochrypły jęk, który przeszedł w zwierzęce wycie. Pozostałe kobiety przyglądały się spokojnie. Nagle któraś z całej mocy kopnęla dno butelki wystajacej z krocza. Rozległ się przytłumiony odgłos pękającego wewnątrz szkła. Teraz baby zaczęły kopać Ludmiłę; krew tryskała na ich łydki i buty. Gdy wreszcie przestały się nad nią pastwić, Ludmiła leżała martwa."

w sumie to taki typowy opis jeśli chodzi np o literaturę wojenną przed maturą i gorsze rzeczy czytałam, to była zdecydowanie moja ulubiona literatura chociaż każdą książkę ciężko przeżyłam

Napisane przez tamonita

Chorować to kochana można, ale mi chodzi o to, że ja się choróbsku nie daje Nawet jak chora jestem to się staram to "zlewać" (W miare rozsądku oczywiście), no chyba, że byłaby to powazna choroba.. ale jako takiej "nie planuje"

póki można zlewać to ja też zlewam, ale z grypą czy anginą raczej żartów nie ma chociaż jak trzeba to na uczelnię np i tak chodzę chora (i wszystkich zarażam )

Napisane przez tamonita

"Ciocia" przyszła i z tego powodu obudziłam się już po 5 i teraz zamulam przed komputerem.. Czy ja się kiedyś w końcu wyśpie ?!

współczuję

Napisane przez agolek

piatek! po pracy planuje jechac na jedzeniowe zakupy i wieczorem popijanie winka z TZtem i gotowanie pysznosci na przyjazd gosci jutro zapowiada sie mily weekend TZ co prawda musi do pracy jutro isc ale popoludniu juz bedzie a oni ok 3 beda wiec wszystko ok.

jak miło się czyta takie Twoje posty baw się dobrze Kochana

Napisane przez agolek

jakie wy macie plany?

ja się dziś uczę oraz pracuję (bo mam kilka nowych tłumaczeń do zrobienia - kto by pomyślał ze ze mnie taka pani tłumaczka ) a jutro mam nadzieję TŻ mnie odwiedzi

Napisane przez Tarantulek

no to dobrze ze to nic powaznego, tylko z ta klatka piersiowa dziwnie ze cie kuje...ja tak miłam jak miałam zapalenie płuc...no ale moze to nie to...

no ja właśnie też się przestraszyłam ze to coś z płucami albo z oskrzelami, no ale pani doktor twierdzi że osłuchowo w porządku.. szkoda tylko że nie umiałam mi powiedzieć co może być tego przyczyną w takim razie chyba dołączę do komitetu narzekających na lekarzy

Napisane przez Tarantulek

ja miec plany takie: isc na spacer przed kolezanke, zjesc obiad, uczyc sie, obejrzec mode na sukces, poczytac ksiazke....a potem sie zobaczy

najbardziej mi się podoba"obejrzeć modę na sukces" nie wiedziałam ze ktoś to ogląda w ogóle

Dzień dobry
ja ostatecznie nie byłam na uczelni bo łaskawie tym razem godzinę przed rozpoczęciem zajęć dostaliśmy wiadomość, ze profesora nie będzie więc większość osób nawet nie zdążyła wyjść z domu a ja ze mam najbliżej z wszystkich chyba to ledwo zdążyłam włosy umyć tak wiec jeszcze w piżamce wróciłam do łóżka z zamiarem uczenia się, ale mi się przysnęło łóżko to zdecydowanie niedobre miejsce do nauki
Czuję się nieco lepiej, przynajmniej jakiejś szalonej gorączki nie miałam tym razem rano ale reszta objawów bez zmian. Jakkolwiek później chyba się przejdę do biblioteki jednak, bo mam mocne postanowienie kontynuowania pisania magisterki, aby przy zaliczeniu seminarium móc powiedzieć że już ileś tam stron mam

miłego dzionka Skarby

[iza_wiosenna]

Napisane przez agolek

Dzieki Iza rozumiem,ze my jestesmy normalne inaczej (czyt.nienormalne)

Agolek Ty wiesz o co mi chodziło :P wszystkie jesteśmy normalne, co nie oznacza przeciętne ^^

Napisane przez tamonita

Dziękuje Izuś próbna matura - listopadowa poszła mi.. dobrze o dziwo, bo się nie przygotowywałam (styczniowej moja szkoła nie pisała) A na tej normalnej zdaje polak, angol, gegre + rozszerzony wos, a Ty ?


Agolku Izce chodzi raczej o to, że ja zrobiłam się normalna jesli porównać mnie do Moniki z czasów ed

dokładnie o to mi chodziło ja polski R, angielski R i biologię P a mi listopadowa poszła ... ŹLE ale ta styczniowa GUT a też nie mogę powiedzieć żebym się uczyła, za co bardzo siebie nie lubię

Napisane przez tamonita

Chcesz fragment ?
Ok, tylko prosze nie bić dziewczynki...

"Głupia Ludmiła leżała zakrwawiona. Niebieskie sińce pojawiły się na jej udręczonym ciele. Stękając głośno wygięła się w łuk; choć dygotała z wysiłku, nie zdołała się oswobodzić. Jedna z kobiet zbliżyła się, trzymając w ręce zakorkowaną butelkę brunatoczarnej gnojówki. Przy wtórze ochryplego śmiechu i okrzyków zachęty, uklękła między nogami Ludmiły i siłą wepchnęła naczynie w jej obolały srom; z ust leżącej wyrwał się ochrypły jęk, który przeszedł w zwierzęce wycie. Pozostałe kobiety przyglądały się spokojnie. Nagle któraś z całej mocy kopnęla dno butelki wystajacej z krocza. Rozległ się przytłumiony odgłos pękającego wewnątrz szkła. Teraz baby zaczęły kopać Ludmiłę; krew tryskała na ich łydki i buty. Gdy wreszcie przestały się nad nią pastwić, Ludmiła leżała martwa."

a jaki masz temat ustnej? w ogole o jakich studiach myslisz?

Napisane przez Ewusia_marchew

w sumie to taki typowy opis jeśli chodzi np o literaturę wojenną przed maturą i gorsze rzeczy czytałam, to była zdecydowanie moja ulubiona literatura chociaż każdą książkę ciężko przeżyłam


Dzień dobry
ja ostatecznie nie byłam na uczelni bo łaskawie tym razem godzinę przed rozpoczęciem zajęć dostaliśmy wiadomość, ze profesora nie będzie więc większość osób nawet nie zdążyła wyjść z domu a ja ze mam najbliżej z wszystkich chyba to ledwo zdążyłam włosy umyć tak wiec jeszcze w piżamce wróciłam do łóżka z zamiarem uczenia się, ale mi się przysnęło łóżko to zdecydowanie niedobre miejsce do nauki
Czuję się nieco lepiej, przynajmniej jakiejś szalonej gorączki nie miałam tym razem rano ale reszta objawów bez zmian. Jakkolwiek później chyba się przejdę do biblioteki jednak, bo mam mocne postanowienie kontynuowania pisania magisterki, aby przy zaliczeniu seminarium móc powiedzieć że już ileś tam stron mam

miłego dzionka Skarby

tylko uważaj uważaj Ewuś, wczoraj na lekcji ogladalismy film o meningokokach i ogólnie mielismy 'pogadankę' na ich temat i teraz schizuję z moją hipochondrią od razu zaczęło mi się wydawać, że mam połowę objawów sepsy czy zapalenia opon mózgowych (głupek) a więc, Ewuś pamiętaj, jakbyś miała sztywny kark, drgawki czy wysypkę na ciele, dzwoń na pogotowie mam nadzieję, że LoLcia tego nie przeczyta, bo mamy podobne "odchyły"

to tak profilatkycznie of cors poza tym skoro byłaś u lekarza... a literaturę wojenną też uwielbiam, ale rzeczywiście robi ogromne wrażenie...

Tarantulek, modę na sukces? a jaką książkę czytasz?

Aniaa! wszystkiego najlepszego! wiesz, w życiu bym nie powiedziała, że jesteś taka...młoda młodsza ode mnie, ja starsza a głupsza naprawdę, po Twoim stylu pisania dałabym Ci trzydziestkę (żartuję ;]) chodzi mi o to, że masz bardzo dojrzały styl wypowiadania się.

Baby, gratuluję okresu! ja wciąż czekam, ale coś ostatnio czuję się ..."okresowo"

miłego popołudnia!

[Tarantulek]

Napisane przez Ewusia_marchew

no ja właśnie też się przestraszyłam ze to coś z płucami albo z oskrzelami, no ale pani doktor twierdzi że osłuchowo w porządku.. szkoda tylko że nie umiałam mi powiedzieć co może być tego przyczyną w takim razie chyba dołączę do komitetu narzekających na lekarzy

Ja bym Ci radziła tak dla swiętego spokoju zrobic przeswietlenie bo ja niby tez osłuchowo miałam w porzadku, a potem sie okazało ze mam płuca zaprane,tylko mi towarzyszyła jeszcze wysoka goraczka, moze to nic strasznego ale zawsze lepiej sie dobrze przebadać



najbardziej mi się podoba"obejrzeć modę na sukces" nie wiedziałam ze ktoś to ogląda w ogóle

hahaha a jak, pewnie ze się oglada-Ridza, Bruke, Stefke;P

Dzień dobry
ja ostatecznie nie byłam na uczelni bo łaskawie tym razem godzinę przed rozpoczęciem zajęć dostaliśmy wiadomość, ze profesora nie będzie więc większość osób nawet nie zdążyła wyjść z domu a ja ze mam najbliżej z wszystkich chyba to ledwo zdążyłam włosy umyć tak wiec jeszcze w piżamce wróciłam do łóżka z zamiarem uczenia się, ale mi się przysnęło łóżko to zdecydowanie niedobre miejsce do nauki
Czuję się nieco lepiej, przynajmniej jakiejś szalonej gorączki nie miałam tym razem rano ale reszta objawów bez zmian. Jakkolwiek później chyba się przejdę do biblioteki jednak, bo mam mocne postanowienie kontynuowania pisania magisterki, aby przy zaliczeniu seminarium móc powiedzieć że już ileś tam stron mam

miłego dzionka Skarby

No to powodzenia w pisaniu

Napisane przez iza_wiosenna

Agolek Ty wiesz o co mi chodziło :P wszystkie jesteśmy normalne, co nie oznacza przeciętne ^^



dokładnie o to mi chodziło ja polski R, angielski R i biologię P a mi listopadowa poszła ... ŹLE ale ta styczniowa GUT a też nie mogę powiedzieć żebym się uczyła, za co bardzo siebie nie lubię



Wszystko zrobisz, wszystko zdązysz nie boj zaby!a mieliscie juz studniowke?


Tarantulek, modę na sukces? a jaką książkę czytasz?

, "Ciemnośc mroczniejsza niz noc"-kryminał-lubie kryminałki

!

Idę na herbatkę, miłego popołudnia

[agolek]

Napisane przez Ewusia_marchew

jak miło się czyta takie Twoje posty baw się dobrze Kochana taki tez mam plan


ja się dziś uczę oraz pracuję (bo mam kilka nowych tłumaczeń do zrobienia - kto by pomyślał ze ze mnie taka pani tłumaczka ) a jutro mam nadzieję TŻ mnie odwiedzi
no to sympatycznie
ja ostatecznie nie byłam na uczelni bo łaskawie tym razem godzinę przed rozpoczęciem zajęć dostaliśmy wiadomość, ze profesora nie będzie więc większość osób nawet nie zdążyła wyjść z domu a ja ze mam najbliżej z wszystkich chyba to ledwo zdążyłam włosy umyć tak wiec jeszcze w piżamce wróciłam do łóżka z zamiarem uczenia się, ale mi się przysnęło łóżko to zdecydowanie niedobre miejsce do nauki eh Ewcia,no sil mi brakuje do Ciebie juz

Izus tylko winny sie tlumaczy

hello laleczki,

ja juz mam tylko 1.5 h do konca i mozna smigac na zakupy buziole dla was

[iza_wiosenna]

Napisane przez agolek

Izus tylko winny sie tlumaczy

hello laleczki,

ja juz mam tylko 1.5 h do konca i mozna smigac na zakupy buziole dla was

zakupy! zazdraszczam ja muszę się w weekend wybrać po studniówkowe posZUkiwania ;] (a dokladniej po torebke)

Napisane przez Tarantulek

Idę na herbatkę, miłego popołudnia

smacznej herbatki aż sama sobie zrobię

ajjj Dziewczyny, wiecie jak się boję tej studniówki? mam wszystko prócz partnera (i torebki ale bez niej się objedzie)

ratunku...

[Tarantulek]

Napisane przez iza_wiosenna

zakupy! zazdraszczam ja muszę się w weekend wybrać po studniówkowe posZUkiwania ;] (a dokladniej po torebke)



smacznej herbatki aż sama sobie zrobię

ajjj Dziewczyny, wiecie jak się boję tej studniówki? mam wszystko prócz partnera (i torebki ale bez niej się objedzie)

ratunku...

ja tez miałam ten problem, ale w koncu ktoś sie znalazł, masz kuzynów?moze którys by sie zgodził z Toba pojsc?Tylko pamiętaj-wybierz kogos takiego z kim sie bedziesz dobrze czuła, a nie jakiegos kmiotka.
A kiedy ta studniowka?

[iza_wiosenna]

Napisane przez Tarantulek

ja tez miałam ten problem, ale w koncu ktoś sie znalazł, masz kuzynów?moze którys by sie zgodził z Toba pojsc?Tylko pamiętaj-wybierz kogos takiego z kim sie bedziesz dobrze czuła, a nie jakiegos kmiotka.
A kiedy ta studniowka?

ZA TYDZIEŃ

dzisiaj koleżanka zaproponowała mi, żebym poszła z kolegą jej partnera, ona go zna mówi , że jest super. Tyle, że on ma 22lata, a ja jestem bardzo bardzo nieśmiała mogłabym się z nim spotkać w sumie wcześniej, np, w pon, ale ja chyba... no nie wiem, BOJĘ SIĘ! a bez partnera nie pójdę, bo stracę kasę.

bosko:P

[Tarantulek]

Napisane przez iza_wiosenna

ZA TYDZIEŃ

dzisiaj koleżanka zaproponowała mi, żebym poszła z kolegą jej partnera, ona go zna mówi , że jest super. Tyle, że on ma 22lata, a ja jestem bardzo bardzo nieśmiała mogłabym się z nim spotkać w sumie wcześniej, np, w pon, ale ja chyba... no nie wiem, BOJĘ SIĘ! a bez partnera nie pójdę, bo stracę kasę.

bosko:P

Rozumiem Twoj strach-sama jestem niesmiała.Wiem ze taka sytuacja moze byc krępujaca, ale spróbuj-raz się zyje, nic na tym nie stracisz, a moze nawet okaze sie fajnym facetem i sie bedziesz z nim swietnie bawić Jak sie wstydzisz tak bardzo bardzo, to moze się umowcie jakos we 4-Ty, ten chłopak, kolezanka i jej partner i pojdziecie np na pizze?

Izus a pokazesz kiedys zdjęcia ze studniowki?

[schism_]

Iza-Do odważnych świat należy [sic!]
swoją drogą byłam nań sama wśród tuzina zakochanych parek, w dodatku mega przeziębiona i bawiłam się nieziemsko

Yhh humor mi się zrypał na maksa.
Niby 3 tygodnie ferii,spokój,jutro tylko po wpis z lektoratu,ale czuję się kijowo.
Nie wiem ta pogoda,fakt,że 'przyjaciółki'gdy przyjdzie co do czego mają mnie głęboko gdzieś,wolą se między sobą gdzieś wyjśc poimprezować,nawet nie składając grzecznościowej propozycji. Nie żebym uczepiła się ich jak rzep psiego ogona,normalnie jestem uprzejma,pomocna,lojalna (nawet)
jak widacw życiu wspomniane cechy nie procentują
Plus bezsensowne poczucie samotności, zarazem lęku przedjakimkolwiek związkiem,bliskością więc super.
Wzdycham/łam 'fizycznie' (,jako,że nie rozróżniam chemii od 'uczucia ) do kilku chłopczaków, jednego prawie,że nie znam ,nawet po imieniu,drugi zajęty, trzeci to poniekąd wykładowca 30 letni, zaangażowany feminista ,
a i ciągłe 'coś' do niedoszłego byłego.
Pięknie

I tak będzie z tego wielkie g... , podobam się (na zasadzie 'przeleć-zostaw ) tym co mnie odstręczają
więc chyba naprawdę zostanę starą panną.
Jako,że wiele lat żywota mi raczej nie zostało,nawet na tym nie stracę..


Bym zapomniała,
niedzielną impreze qltro odwołano z powodu zbyt małej liczby chętnych ;f

Dobra kończę swe lamenty,
porzuciwszy chorą abstynencję wychylę może drobinę czegoś z barku,od czasu do czasu wręcz trzeba.
A jutro wegetacji ciąg dalszy. :/

Miłego,
mimo wszystko.