Scent Bar VII

[Aggie125]

Napisane przez gryx82

Hehe Znam to, znam

A ja mam nadzieję, że facet nie będzie kazał jutro tłumaczyć staroniemieckich tekstów Byle do tej piętnastej

Wie bitte? Schrecklich... Ich hoffe dass alles gut sein wird. Viel Gluck!

[Polly_]

Napisane przez BigMama

"per analogiam ":

matko bosko! i ty starsza kobiety takie świństwa!

Napisane przez gryx82

Polly, Ty przecież robisz za Tą, co Barem zarządza

łoj to długo nie pociągnie bo ja na zarządzaniu to się nie znam

[madziczka]

Napisane przez Polly_

łoj to długo nie pociągnie bo ja na zarządzaniu to się nie znam

Polly ale tu nie trzeba zarządzania - polewaj wszystkim jak leci. Ten Barek odnawialny jest


A ja powinnam iść spać

[rachell111]

Napisane przez madziczka

Polly ale tu nie trzeba zarządzania - polewaj wszystkim jak leci. Ten Barek odnawialny jest


A ja powinnam iść spać

idź dobrej nocki
a jutro w sumei dziś sprawdzimy szybkość poczty powinnam nadac ok 9 rano zobaczymy

[madziczka]

Dobranoc, pchły na noc

[vesenka]

Napisane przez madziczka

Nie lubisz Lwic? Lwice są fajne, przymilne i mięciutkie jak kaczuszki...

to z tego zestawu u mnie sprawdza się jedynie mięciutka jak kaczuszka A do tego w pakiecie dodaję nieco wredny charakter

Co to za czasy nastały,że chory człowiek musi się zwlekać z wyrka o tej porze w celu pójścia do pracy Uroki pracowania na etacie

[KomEwa]

Wizażanka pachnie dziś Samsarą edt. I pachnie pięknie i zmysłowo.
Tak wypachniona wracam do roboty.

[BigMama]

Napisane przez KomEwa

Wizażanka pachnie dziś Samsarą edt. I pachnie pięknie i zmysłowo.
Tak wypachniona wracam do roboty.

Zrób sobie czasem przerwę i 'wpadaj' na herbatkie
Alkoholizować Cię z rana i na dodatek w pracy nie będziemy w tym barze

A może zarządzająca coś upichci w międzyczasie ... Polly - śpisz jeszcze?

[bluegirl]

Napisane przez ivanna

Padam na ryjek ale zaliczyłam prawo konstytucyjne... jutro o 17.00 prawo Międzynarodowe publiczne... a gdzie życie? odpoczynek? spałam dziś 3 godziny :/

Gratuluję i trzymam kciuki

Napisane przez Madlaine

dziewczyny, jak na skrzydłach przyleciałam się Wam pochwalić, że własnie dostałam odpowiedź z lucky, mam im odesłać moją felerną flaszkę a w zamian dostanę Aomassai

świetne wieści

Napisane przez Aggie125

A jest tu jakaś zodiakalna Rybka?

Ja.

[Madlaine]

Napisane przez Polly_

To dobrze że sprawa zalatwiona, wyobrazam sobie jaki to musiał być stres. napisali jakieś wyjasnienie jak to się stało? dręczy mnie ta zagadka

napisali, że to dziwne, bo nigdy im się jeszcze taki przypadek akurat z PG nie zdarzył wnioskuję więc, że takie pomyłki się zdarzają innym markom, i że po tak długim czasie od zakupu nie powinni przyjmować zwrotu, ale w sytuacji, że miał to być prezent, zrobią wyjątek i jeśli odeślę im flaszkę, to wyślą mi właściwą

najważniejsze, że się udało i moje Aomassai przybędzie

w ramach pocieszenia i bolącego zęba pachnę całościowo DB, a nadgarstkowo UbV i rozpływam się z rozkoszy - chyba jednak nie powinnam się tej wanilii pozbywać

[Polly_]

Napisane przez BigMama

Zrób sobie czasem przerwę i 'wpadaj' na herbatkie
Alkoholizować Cię z rana i na dodatek w pracy nie będziemy w tym barze

A może zarządzająca coś upichci w międzyczasie ... Polly - śpisz jeszcze?

A spię,spię, bo choruję z dzieckiem
Dopiero się zwlekłyśmy

Napisane przez Madlaine

napisali, że to dziwne, bo nigdy im się jeszcze taki przypadek akurat z PG nie zdarzył wnioskuję więc, że takie pomyłki się zdarzają innym markom, i że po tak długim czasie od zakupu nie powinni przyjmować zwrotu, ale w sytuacji, że miał to być prezent, zrobią wyjątek i jeśli odeślę im flaszkę, to wyślą mi właściwą

najważniejsze, że się udało i moje Aomassai przybędzie

w ramach pocieszenia i bolącego zęba pachnę całościowo DB, a nadgarstkowo UbV i rozpływam się z rozkoszy - chyba jednak nie powinnam się tej wanilii pozbywać

No, muszę powiedzieć że pokazali klasę, ciekawe czy w polskiej perfumerii tak by się dało

[Sabbath]

Napisane przez ivanna

Padam na ryjek ale zaliczyłam prawo konstytucyjne... jutro o 17.00 prawo Międzynarodowe publiczne... a gdzie życie? odpoczynek? spałam dziś 3 godziny :/

Iv, gratuluję jeszcze raz oficjalnie. Wczoraj nie doczytałam w barze.
Dziś też trzymam.

Napisane przez Zuziunia

Jadę jutro do lekarza rano, boję się ale kuzynka u mnie była i poleca bardzo dobrego więc w razie czego pójdę jeszcze do tego poleconego.

Powodzenia. I daj znać, czy wszystko w porządku.

Napisane przez princeska69

Forma gotowania idealna
Moja mama sie smieje, ze jak juz bede miala swoja rodzinke to codziennie bede do niej wpadala po prowiant, zeby maz mnie nie zostawil. Ale jak uznam, ze mam dla kogo, to gotowac bede. Sama moge jest wylacznie papryke, oby byla zolta lub czerwona
Moja rodzina robi zdziwiona mine, gdy cos co ugotuje jest smaczne

Moja rodzina nie miała okazji tego sprawdzać, bo dopóki nie wyniosłam się na swoje, nawet chleba porządnie ukroić nie potrafiłam. Kiedy mieszkałam z kumplem - on gotował, albo ratowali nas jego rodzice (nota bene oboje świetnie gotowali). Dopiero dziecko zmusiło mnie do zajęcia się kuchnią. To znaczy nie musiało mnie zmuszać osobiście - poczucie obowiązku mnie dopadło.

Napisane przez rozwydrzona

"Życie jest grą,podczas której żonglujesz pięcioma piłeczkami.Są to:praca,rodzina,zdrowie, przyjaciele i uczciwość.Przez cały czas starasz się utrzymać je wszystkie w powietrzu.Nagle pewnego dnia dochodzisz do wniosku,że praca to piłka z gumy. Nawet,jeżeli ją upuścisz,odbije się i wróci.Pozostałe cztery-rodzina,zdrowie,przyjacie le i uczciwość-zostały wykonane ze szkła.Gdy któraś z nich upadnie,nieodwracalnie porysuje się,pęknie lub,co gorsza,może się nawet rozbić.
Dopiero,gdy człowiek zrozumie naukę płynącą z opowiastki o pięciu piłeczkach,może zacząć pracować nad zachowaniem w życiu niezbędnej równowagi. "

Piękna opowieść.
Szkoda, że z tą gumą to nie do końca tak jest. Jeśli raz zawalisz - możliwe, że wróci do Ciebie gorsza piłka.

Napisane przez Madlaine

dziewczyny, jak na skrzydłach przyleciałam się Wam pochwalić, że własnie dostałam odpowiedź z lucky, mam im odesłać moją felerną flaszkę a w zamian dostanę Aomassai

niniejszym bardzo dziękuję Margot45 za tłumaczenie, ale sie cieszę, nawet jakby ząb mniej boli

Madlaine, świetne wieści!
Przy okazji wiem, o czym zapomniałam - miałam Ci wysłać PW w sprawie tłumaczenia.
Wielkie gratulacje. Aomassai z opisów wygląda bosko. Mam go na liście planów testowych. Teraz, skoro wiem, że Tobie podszedł - tym bardziej mnie kusi.
A że ząb mniej boli to dobrze. Będzie bolał coraz mniej. Może nawet już przestał? Ta wieść przyszła w najlepszym momencie, prawda?

Napisane przez Aggie125

No słowo honoru, że tak niespecjalnie.
Jak bum cyk cyk.

No cóż, dołączam do tych, co to myśleli, że tak delikatnie dałaś nam do zrozumienia, że mamy nie pytać.

Napisane przez BigMama

(...)
Edit
zapomniałam dodać

Wywód świetny, ale dopisek mnie rozwalił!
Oczywiście gdyby nie dopisek, wszyscy potraktowalibyśmy to serio po ruszyli wprowadzać w czyn.

Napisane przez vesenka

to z tego zestawu u mnie sprawdza się jedynie mięciutka jak kaczuszka A do tego w pakiecie dodaję nieco wredny charakter

I za to (też) Cię lubię!

Miałam nie pić kawy, ale kurczę, nie dobudzę się inaczej... Powinnam umyć włosy - nie chce mi się. Powinnam pójśc do krawca, nie chce mi się tym bardziej, że najpierw powinnam umyć włosy. Powinnam pracować.... Eeee... Khe, khe, khe... Już się biorę.

[BigMama]

Napisane przez Sabbath

dopisek mnie rozwalił!(...)

... ale że aż tak ... wierzyć się nie chce

Oczywiście gdyby nie dopisek, wszyscy potraktowalibyśmy to serio po ruszyli wprowadzać w czyn.

.. co wprowadzać w czyn?
(jakoś tak mam poczucie osaczenia i zapętlenia, któryś już raz z kolei)

.

[soulie]

Vasenko - gratuluję bloga. Az ślinka cieknie jak się czyta o tych wszystkich pysznościach.

Postanowiłam też coś upichcić (niech się cieszy mój TŻ bo rzadko się to zdarza ) i padło na zapiekankę z kiszoną kapustą przepisu Vasenki. I teraz wyjdzie jaki ze mnie laik - ta śmietana ma być kwaśna czy słodka? Pytanie z rodzju tych oczywistych dla osób, które spędzają w kuchni więcej czasu niż ja (a o to nietrudno ).

[madziczka]

Zwariowany dzień dziś miałam - latanie z CV i jazdy na koniec

Jestem zniesmaczona - była zanieść CV do mojego byłego liceum. Ledwo zamknęłam drzwi za sobą, panie zaczęły dochodzić na głos, czemu przyniosłam CV, że czy one o czymś powinny wiedzieć, że jak to tak przyniosłam znienacka. Normalnie już mnie ręka świerzbiła, żeby się cofnąć i powiedzieć im, że gratuluję profesjonalimzu Jeszcze człowiek nie wyszedł dobrze, a tu sobie głośne plotkowanko na temat robią. Zastanawiam się czy za jakiś czas nie zadzwonić bezpośrednio do dyrekcji, bo nie zdziwiłabym się, gdyby moje CV poszło na przemiał.

[rachell111]

Napisane przez madziczka

Zwariowany dzień dziś miałam - latanie z CV i jazdy na koniec

Jestem zniesmaczona - była zanieść CV do mojego byłego liceum. Ledwo zamknęłam drzwi za sobą, panie zaczęły dochodzić na głos, czemu przyniosłam CV, że czy one o czymś powinny wiedzieć, że jak to tak przyniosłam znienacka. Normalnie już mnie ręka świerzbiła, że by się cofnąć i powiedzieć im, że gratuluję profesjonalimzu Jeszcze człowiek nie wyszedł dobrze, a tu sobie głośne plotkowanko na temat robią. Zastanawiam się czy za jakiś czas nie zadzwonić bezpośrednio do dyrekcji, bo nie zdziwiłabym się, gdyby moje CV poszło na przemiał.

baj de łej tez mnie czeka ten los az mam ciary jak o tym pomysle wycieczki z CV i to w dobie kryzysu i zwolnien aaaaaaaaaaaaaaaa

to ze brak profeski, to oczywist i częste, ale to taki juz chyba nawyk pan w małych klikach, gronach pracowniczych, widze to wszedzie na kazdym kroku, panie w biurach bo nie widzialam tego u panow uwielbiaja zachowywac sie jakby brały udzial w procesach decyzyjnych, ehhh mozna by bez konca, szkoda słów, wazne ze swoje pokreca nosem ale dojsc do dyrekcji dojdzie.

[Yola]

Napisane przez trigonella

Witam !
Podam przepis na uodparniającą miodową mieszankę której uczył mnie prof. Stojko , specjalista od pszczoło i miodo lecznictwa : łyżkę stołową miodu zalać wodą przegotowaną ostudzoną do temp pokojowej, nie mieszać, zostawić na całą noc, rano ,można dodać sok z połowy cytryny i wypić najlepiej na czczo.

Hmm... ja tak piję od lat rano.. w innych celach

Napisane przez madziczka

Hah, to już wiem czemu od paru dobrych miesięcy nie choruję poważniej. Co jakiś czas, nawet bym powiedziała regularnie, wcinam tosty z czosnkiem Mniam

I serem Mniam

Napisane przez ivanna

ale zaliczyłam prawo konstytucyjne... jutro o 17.00 prawo Międzynarodowe publiczne...

Gratulacje i udanego wypoczynku

Napisane przez rozwydrzona

"Życie jest grą,podczas której żonglujesz pięcioma piłeczkami.Są to:praca,rodzina,zdrowie, przyjaciele i uczciwość.Przez cały czas starasz się utrzymać je wszystkie w powietrzu.Nagle pewnego dnia dochodzisz do wniosku,że praca to piłka z gumy. Nawet,jeżeli ją upuścisz,odbije się i wróci.Pozostałe cztery-rodzina,zdrowie,przyjacie le i uczciwość-zostały wykonane ze szkła.Gdy któraś z nich upadnie,nieodwracalnie porysuje się,pęknie lub,co gorsza,może się nawet rozbić.
Dopiero,gdy człowiek zrozumie naukę płynącą z opowiastki o pięciu piłeczkach,może zacząć pracować nad zachowaniem w życiu niezbędnej równowagi. "

Ciekawa teoria

Napisane przez BigMama

ale z koziej d*** jest wspaniała trąbka "gdy ją wezdmie koniczyna, która często kozy wzdyma"

Napisane przez madziczka

Zastanawiam się czy za jakiś czas nie zadzwonić bezpośrednio do dyrekcji, bo nie zdziwiłabym się, gdyby moje CV poszło na przemiał.

Jeśli masz taką możliwośc, zadzwoń
Czyżby panie bały się o własne posady?


Kto pamięta program Przybysze z Matplanety?
I genialną muzę z czołówki

Tak mnie wczoraj wzięło na oglądanie staroci na youtube

I szukałam dzwonków do telefonu

[madziczka]

Yolik - ale starocie wygrzebałaś na Youtubie Normalnie dziś urządze sobie wieczór wspomnień. Plus do tego Żwirka i Muchomorka I czeskosłowackich (wtedy) Sąsiadów - i umrę ze śmiechu
Co do pań w sekretariatach - taka postawa mnie dziwi. Czy ja komuś zagrażam? Przecież nikt tej pani nie wywali na drugi dzień, tylko po to, żeby przyjąć mnie, bo przyniosłam dzień wcześniej CV

Kurczę, do mojej byłej pracy praktycznie co chwilę ktoś wpadał z CV i nie miałam morderczych instynktów ani nie czułam się zagrożona

Na szczęście w innych sekretariatch panie przyjmowały mnie bardzo miło

[rachell111]

Napisane przez madziczka

Yolik - ale starocie wygrzebałaś na Youtubie Normalnie dziś urządze sobie wieczór wspomnień. Plus do tego Żwirka i Muchomorka I czeskosłowackich (wtedy) Sąsiadów - i umrę ze śmiechu
Co do pań w sekretariatach - taka postawa mnie dziwi. Czy ja komuś zagrażam? Przecież nikt tej pani nie wywali na drugi dzień, tylko po to, żeby przyjąć mnie, bo przyniosłam dzień wcześniej CV

Na szczęście w innych sekretariatch panie przyjmowały mnie bardzo miło

wszystkich dziwi - ale to taka mentalnosć i tyle. na szczeście mas ztez pozytywne wrazenia to dobrze.

żeby tak mozna było zapachem cosik zdziałac ale na takie panie nie dziala to pozytywnie podejrzewam. im ładniej kobieta pachnie tym większa zawisc, prawdopodobnie w przypadku takich pracownic.

aczkolwiek jesli idzie o tzw "omamienie wroga, tudzież kogos od kogo wiele zalezy w relacjach służbowych studia, praca" to podpisuje się pod teoria your Angel, sama sprawdzałąm Gucci II jakoś sprawia że wszyscy łagodnieją jest im dobrze, jest to taki mały charm z moich obserwacji środowiskowych tak wynika

[madziczka]

Rachell - a mogłam je zabić HP Nie, żeby były brzydkie - według mnie są cudne, ale z opinii wiem, że mogą w nadmiarze być męczące dla innych. Trzeba się było zlać po kostki - nie miałyby sił na obmawianie, bo leżałyby podduszone pod biurkami

[BigMama]

Napisane przez madziczka

Co do pań w sekretariatach - taka postawa mnie dziwi. Czy ja komuś zagrażam? Przecież nikt tej pani nie wywali na drugi dzień, tylko po to, żeby przyjąć mnie, bo przyniosłam dzień wcześniej CV

Madziusiu, to nie chodzi o Ciebie, tylko o to, że jak to może tak być, iż one o czymś nie wiedzą (bo skoro dokumenty przyniosłaś, to pewnie jakieś miejsce się zwalnia, a one niedoinformowane)

Napisane przez rachell111

aczkolwiek jesli idzie o tzw "omamienie wroga, tudzież kogos od kogo wiele zalezy w relacjach służbowych studia, praca" to podpisuje się pod teoria your Angel, sama sprawdzałąm Gucci II jakoś sprawia że wszyscy łagodnieją jest im dobrze, jest to taki mały charm z moich obserwacji środowiskowych tak wynika

na kobiety-szefów też tak działa?

[madziczka]

BigMamo - właśnie odniosłam takie wrażenie, że one wpadły w popłoch, że rzekomo czegoś nie wiedzą

[Aggie125]

Napisane przez madziczka

Rachell - a mogłam je zabić HP Nie, żeby były brzydkie - według mnie są cudne, ale z opinii wiem, że mogą w nadmiarze być męczące dla innych. Trzeba się było zlać po kostki - nie miałyby sił na obmawianie, bo leżałyby podduszone pod biurkami

Trzeba im było baka puścić, a nie HP marnować...

[Yola]

Napisane przez aggie125

trzeba im było baka puścić, a nie hp marnować...

:d :d :d

[madziczka]

Napisane przez Aggie125

Trzeba im było baka puścić, a nie HP marnować...

No i popłakałam się ze śmiechu. Mama zapytała, czy to już choroba psychiczna, jak się człowiek chichra do komputera

[Aggie125]

Napisane przez madziczka

No i popłakałam się ze śmiechu. Mama zapytała, czy to już choroba psychiczna, jak się człowiek chichra do komputera

Jakbyś się chichrała do wyłączonego komputera, to zapewne coś by było na rzeczy...

[BigMama]

Napisane przez Aggie125

Trzeba im było baka puścić, a nie HP marnować...

genialne

edit: ...to jednak z tą koniczyną może być coś na rzeczy...

[Aggie125]

Napisane przez BigMama

genialne

Aczkolwiek wątpię, aby po czymś takim Madzik miał tam pracę dostać...

Teraz ja się chichram jak głupia, wyobrażając sobie Madzika, która na do widzenia wypuszcza z siebie kłąb gryzącej substancji

[BigMama]

Napisane przez Aggie125

Aczkolwiek wątpię, aby po czymś takim Madzik miał tam pracę dostać...

Teraz ja się chichram jak głupia, wyobrażając sobie Madzika, która na do widzenia wypuszcza z siebie kłąb gryzącej substancji

mogłaby wziąć kozę, uprzednio uczyniwszy z jej **** trąbkę

[madziczka]

Dziewczyny - przywołuję was do porządku


Nie no teraz już na poważnie -