Mamusie majowo-czerwcowe 2009 cz.2

[pakusia86]

Napisane przez poiglot91

uff czyli nie jem malo hehe
ogolnie to potrafie zjesc napawde baardzo duzo ..
nie wiem o co mu chodzi on by chyba chcial zebym jadla 2 razy tyle .,.. ale przeciez nie mozna w siebie wpychac na sile..
jemy tyle ile potrzebujemy,prawda?)

pewnie juz dawno obalili mit zeby "jesc za dwoje" jemy tyle ile potrzebujemy

Napisane przez Aguśkaa83

moj synek w brzuszku ostatnio by ciagle wcinal krowki mleczne najlepiej kruche

ojjjj krowki moj tz je kocha!! tym go wlasnie szantarzuje :P mam od swiat jeszcze krowki i jak cos chce to wyciagam jedna i go kusze zgadza sie odrazu

[poiglot91]

kobieta w ciazy powinna jesc ogolnie 5 malych posilkow.. z tego co czytalam z tego co slyszalam..
powinnismy stawiac na jakos a nie na ilosc..
a tak wogole dzis weszlam na linka z twojego opisu na gadu.. poczytalam i swietne naprawde hehe

[Aguśkaa83]

pakusia86 moj tz na szczescie za nimi nie szaleje, wiec prawie wszystkie sa dla nas A ten pomysl z szantazem dobry hihi

[pakusia86]

Napisane przez poiglot91

kobieta w ciazy powinna jesc ogolnie 5 malych posilkow.. z tego co czytalam z tego co slyszalam..
powinnismy stawiac na jakos a nie na ilosc..
a tak wogole dzis weszlam na linka z twojego opisu na gadu.. poczytalam i swietne naprawde hehe

hehehe no ekstra opowiadanko.... ktoras dziewczyna tu wkleila chyba gabi... ale dokladnie nie pamietam ktora a opowiadanie jest bombowe

[poiglot91]

hehe narobilas mi ochoty na krowki
ja tez lubie tylko kruche..

a moj tz jest tak stukniety ze szok..
posmakowaly mu jakies ciastka.. wiec kupil duza paczke ja zjadlam pol jakos tak wyszlo hehe i on.. i on wraca z pracy i mowi ze kupil wiecej ciastek.. ale mial jakas taka dziwna mine.. wiecie ile kupil? 16 paczek tych ciastek.. no glupi...!
powiedzialam mu przeciez ze przeciez zbrzydna mu i ze za nic w swiecie ich nie zje.. no i codziennie jest zmuszony do jedzenia ciastek haha
jednak biedaczysko cos nie moze haha

Moze ma ktoras ochote?

[gabriellao0]

Napisane przez magduchahahaha

Gabriella
Ja to juz się wzruszyłam po tej historii z połozna i dzidzią na piersiach, a co dopiero jak połążą mi moja własną na moich własnych piersiach Ale chyba rzadko zdarzają się ludzie z taką tak zafasynowani swoja praca, swoja droga ciekawe jak jest u nas w szpitalach. A powiedz warto chodzić do szkoły rodzenia? W ogóle od kiedy najlepiej zacząć chodzić? Zostało mi 125 dnii do porodu, ale juz zaczynam się zastanawiac
Gabriella
Ale dziś mnie wzruszasz tymi historiami kobietko, chyba mam taki dzień łzawy, a ta pogoda nie pomaga, jakas mgła obrzydliwa. Ale całe szczęście z dzidzią wszystko ok, a ja tego boje się najabrdziej - że zacznę rodzić i urodze sama - w aucie jak będziemy jechac do szpitala (choć daleko nie mamy) a co gorsze w domu, bo nikogo nie bedzie ze mna akurat O szoking!

Mówią, że na szkołe rodzenia najlepszy termin to tak 25tc, bo przeważnie zajęcia są raz w tygodniu około 8-10 spotkań. Skoro, więc się zastanawiasz to pora szukać już a nie tylko się zastanawiać.
Powiem Ci, że ja najpierw bardzo chciałam iść. Potem miałam fazę "a po jakiego grzyba mi to? co oni mi tam powiedzą?". Teraz wiem jedno, jeśli iść to do takiej jak moja- w sensie prowadzonej przez pracownice szpitala w którym będziesz rodziła! Jeśli masz iść do jakiejś prywatnej albo nie wiem ... prowadzonej przez kogoś kto nie pracuje w szpitalu gdzie rodzisz to (teraz mając już doświadczenie ) ja bym nie szła!
Same panie które to prowadzą mówią wprost! "MY MÓWIMY JAK SIĘ RODZI U NAS, bo tu pracujemy, a jak jest w innych szpitalach? Zapytajcie osób tam pracujących!"
Mówią o porodzie, o przygotowaniach, o tym co zabrać ze sobą a co jest absolutnie zbędne, opowiadają o innych położnych i o lekarzach!, o systemie pracy na położnictwie. Opowiadają co się zdarzyło w szpitalu, jak reagują pacjentki, jaki jest sprzęt, co się praktykuje co nie. NO I PRZEDE wszystkim poznajesz położne które na 90% będą przyjmowały Twój poród ( a jeśli nawet nie, to już załatwią Ci, że "nie zginiesz"). Dlatego warto, bo "pozbywasz się ciut strachu" i wiesz co w Twoim szpitalu może Cię spotkać.

[Fionka21]

Nareszcie! Jestem.. buziaki dla wszystkich brzuszków i ich mam Nie będę kłamać.. pobieżnie was czytałam, bo miałam cały tydzień zawalony..szkoła, egzamin, zakupy (to ostatnie akurat było wspaniałe)
Najpierw się zwierzę..bo mnie to dalej boli..

tydzień temu poukładałam ciuszki na pierwsze 2 miesiące życia maleństwa( to te co robiłam im zdjęcia..) i wczoraj poszłam do mojej babci po resztę ubranek, tylko takich zaraz po urodzeniu..Byłam prze szczęśliwa.. Bo wiedziałam ze jest tam mnóstwo kaftaników i małych skarpetek rozmiar 56 i 62..Ale humor popsuła mi babcia (nie ta zakupocholiczka..:rolleye s: Tylko druga..) Jak już do niej dotarłam, to okazało się, że wszystkie ciuszki, które miałam w torbie z napisem „pierwszy miesiąc” rozdała „cyganom”..Taki m, co łażą po domach.. wrr..Normalnie się poryczałam.. Nie, dlatego że dała, bo nie raz coś im dawałyśmy, ale zawsze sama wybierałam, co chcę zatrzymać, a co dać..i to mnie tak jeszcze nie zabolało..Zrobiło mi się przykro, bo powiedziała „a.. ja myślałam ze nie będziesz miała więcej dzieci, i dałam jej wszystko..” Normalnie mnie serce ściska jak sobie to przypomnę..

Na szczęście mój tz- cik mnie pocieszył wieczorkiem.. Hi hi..
Dzisiaj byłam na „połówkowym” usg..Wszystko książkowo, wymiary prawidłowe (samo udo mojego maleństwa ma 4 cm!)Dzidzia to prawdopodobnie chłopak (tak jak przewidywałam). Mój tz był ze mną, i wypytywał dokładnie o każdy szczegół..Maleństwo ułożyło się miednicowo i skopało mi tak pęcherz, że zaraz po wizycie musiałam biec do kibelka..Mój słodki szkrab..
Egzamin w szkole zaliczony, choróbsko mi przeszło..Tak, że jestem zadowolona (oprócz tej historii z babcią).
pakusia86 ja już kiedyś pisałam że bambino i nivea to statystycznie najmniej uczulające kosmetyki- w tym chusteczki, tak że ja tych będę używać..a teraz dla dużego szkraba (3 latka) używam tych "dzidziusiów" z reala bo są tanie i dobre..

poiglot91 ale robisz smaka! ja tak lubie bób a u mnie nigdzie go nie ma

Aguśkaa83 ja brałam isoptin i powiem Ci że to cholerstwo!! zwłaszcza jak bierzesz to razem z takim drugim lekiem..(kurcze zapomniałam nazwy..:confuse d teraz jakby mi lekarz kazał brac to bym mu pokazała środkowy palec (dosłownie) bo miałam takie skutki uboczne ze mi o mało serce nie wyskoczyło!! dobrze że sie 5 razy zastanowiłaś, bo jak będziesz wypoczywac to Ci nie będzie potrzebny!, ale na wszelki wypadek często sprawdzaj tętno..to będziesz bezpieczniejsza Ty i dzidzia, bez leków

22 tygodnie i 6 dni

[Aguśkaa83]

Napisane przez poiglot91

hehe narobilas mi ochoty na krowki
ja tez lubie tylko kruche..

a moj tz jest tak stukniety ze szok..
posmakowaly mu jakies ciastka.. wiec kupil duza paczke ja zjadlam pol jakos tak wyszlo hehe i on.. i on wraca z pracy i mowi ze kupil wiecej ciastek.. ale mial jakas taka dziwna mine.. wiecie ile kupil? 16 paczek tych ciastek.. no glupi...!
powiedzialam mu przeciez ze przeciez zbrzydna mu i ze za nic w swiecie ich nie zje.. no i codziennie jest zmuszony do jedzenia ciastek haha
jednak biedaczysko cos nie moze haha

Moze ma ktoras ochote?

hahahaa ale mnie rozbawilas Nasi panowie naprawde przechodza gorzej niz my tez nasze ciaze. Ja raz na poczatku ciazy mialam straszna ochote na pieczarki w occie wiec poszlismy przed 22 do sklepu i kupilismy i zjadlam caly sloik. Potem na nast dzien patrze a moj maz kupil nast sloik pieczarek ale taki duzy a ja juz nie mialam tak bardzo ochoty na pieczarki Oni lubia przesadzac, kochani sa z tym hehe

[poiglot91]

fionka poszukaj!! ja znalazlam w sainsberym na mrozonkach :P)

aguska
hehe no wlasnie..
ale bym sobie zjadla grzybki.. mm
prziwozlam sobie zpolski i zostawilam u mamy.. pewnie juz je zjadla hehe

[Fionka21]

gabriellao0 piękne historie ta z dzieckiem jest niesamowita!

dzisiaj zapytałam tz-ta czy chce być przy porodzie.. tak na 100 procent.. no i powiedział że tak.. więc włączył z internetu filmiki z porodów.. poważnie!! chciał się upewnić czy chce to widziec.. i przeżył.. tylko zastrzegł ze nie da mnie naciąć i nie da mi leżec plackiem (zuch chłopak..) ja sama nie mogłam tego oglądac bo mnie ciarki przechodziły.. a On powiedział że to przecież naturalne i ze mam sie nie martwic bo On bedzie ze mna..ahh..:love : więc juz odeszły złe myśli ze moze się mnie pozniej brzydzic..(wiecie..jak mnie "tam" zobaczy taką.."rozlazłą"..)

[Fionka21]

nie ma co.. jutro priorytet to odszukać bób!

[Aguśkaa83]

Fionka21 dzieki kochana za opinie o tym leku. Tak jak mowilam, jestem pigula i wiem ze to jest mocny lek, a naprawde ja nie czuje sie az tak zle zeby brac takie rzeczy. Ale co Tobie sie dzialo ze lekarz Ci przepisal ten Isoptin? Bo mi czasem poprostu serduszko przyspiesza do 100 ale cisnienie mam dobre z tendencja do nizszego, po tym leku by mi spadlo jeszcze to cisnienie bez sensu. A na codzien tetno dobre mam mierze codziennie, wzrasta wtedy jak sie czyms zmecze lub zdenerwuje...ale pooddycham spokojnie i przechodzi. Nigdy nie mialam problemow krazeniowych. Pozdrawiam

[pakusia86]

Napisane przez poiglot91

hehe narobilas mi ochoty na krowki
ja tez lubie tylko kruche..

a moj tz jest tak stukniety ze szok..
posmakowaly mu jakies ciastka.. wiec kupil duza paczke ja zjadlam pol jakos tak wyszlo hehe i on.. i on wraca z pracy i mowi ze kupil wiecej ciastek.. ale mial jakas taka dziwna mine.. wiecie ile kupil? 16 paczek tych ciastek.. no glupi...!
powiedzialam mu przeciez ze przeciez zbrzydna mu i ze za nic w swiecie ich nie zje.. no i codziennie jest zmuszony do jedzenia ciastek haha
jednak biedaczysko cos nie moze haha

Moze ma ktoras ochote?

heheheh to tak jak moj....
bylismy w 6tc na badaniach zeby potwierdzic dziecko i ze mialam straszne mdlosci to sie pytam lekarza co jest najlepsze... on mowi ze ciasteczka imbirowe... rano wchodze do kuchni a tam 12 paczek ciasteczek imbirowych i 2 duze ciasta imbirowe do tej pory mam kilka opakowan ciasteczek bo mi one wogole nie smakuja... ale kupil

Napisane przez Fionka21

Nareszcie! Jestem.. buziaki dla wszystkich brzuszków i ich mam Nie będę kłamać.. pobieżnie was czytałam, bo miałam cały tydzień zawalony..szkoła, egzamin, zakupy (to ostatnie akurat było wspaniałe)
Najpierw się zwierzę..bo mnie to dalej boli..

tydzień temu poukładałam ciuszki na pierwsze 2 miesiące życia maleństwa( to te co robiłam im zdjęcia..) i wczoraj poszłam do mojej babci po resztę ubranek, tylko takich zaraz po urodzeniu..Byłam prze szczęśliwa.. Bo wiedziałam ze jest tam mnóstwo kaftaników i małych skarpetek rozmiar 56 i 62..Ale humor popsuła mi babcia (nie ta zakupocholiczka..:rolleye s: Tylko druga..) Jak już do niej dotarłam, to okazało się, że wszystkie ciuszki, które miałam w torbie z napisem „pierwszy miesiąc” rozdała „cyganom”..Taki m, co łażą po domach.. wrr..Normalnie się poryczałam.. Nie, dlatego że dała, bo nie raz coś im dawałyśmy, ale zawsze sama wybierałam, co chcę zatrzymać, a co dać..i to mnie tak jeszcze nie zabolało..Zrobiło mi się przykro, bo powiedziała „a.. ja myślałam ze nie będziesz miała więcej dzieci, i dałam jej wszystko..” Normalnie mnie serce ściska jak sobie to przypomnę..

Na szczęście mój tz- cik mnie pocieszył wieczorkiem.. Hi hi..
Dzisiaj byłam na „połówkowym” usg..Wszystko książkowo, wymiary prawidłowe (samo udo mojego maleństwa ma 4 cm!)Dzidzia to prawdopodobnie chłopak (tak jak przewidywałam). Mój tz był ze mną, i wypytywał dokładnie o każdy szczegół..Maleństwo ułożyło się miednicowo i skopało mi tak pęcherz, że zaraz po wizycie musiałam biec do kibelka..Mój słodki szkrab..
Egzamin w szkole zaliczony, choróbsko mi przeszło..Tak, że jestem zadowolona (oprócz tej historii z babcią).
pakusia86 ja już kiedyś pisałam że bambino i nivea to statystycznie najmniej uczulające kosmetyki- w tym chusteczki, tak że ja tych będę używać..a teraz dla dużego szkraba (3 latka) używam tych "dzidziusiów" z reala bo są tanie i dobre..

poiglot91 ale robisz smaka! ja tak lubie bób a u mnie nigdzie go nie ma

Aguśkaa83 ja brałam isoptin i powiem Ci że to cholerstwo!! zwłaszcza jak bierzesz to razem z takim drugim lekiem..(kurcze zapomniałam nazwy..:confuse d teraz jakby mi lekarz kazał brac to bym mu pokazała środkowy palec (dosłownie) bo miałam takie skutki uboczne ze mi o mało serce nie wyskoczyło!! dobrze że sie 5 razy zastanowiłaś, bo jak będziesz wypoczywac to Ci nie będzie potrzebny!, ale na wszelki wypadek często sprawdzaj tętno..to będziesz bezpieczniejsza Ty i dzidzia, bez leków

22 tygodnie i 6 dni

GRATULUJE SYNKA ciesze sie ze wszystko okej... i szkoda tych ciuszkow
ja tez sie zalamalam troszke jak otwarlam paczke z ciuszkami od babci a tam sam roz ale na szczescie mi juz przeszlo

[Aguśkaa83]

Napisane przez Fionka21

gabriellao0 piękne historie ta z dzieckiem jest niesamowita!

dzisiaj zapytałam tz-ta czy chce być przy porodzie.. tak na 100 procent.. no i powiedział że tak.. więc włączył z internetu filmiki z porodów.. poważnie!! chciał się upewnić czy chce to widziec.. i przeżył.. tylko zastrzegł ze nie da mnie naciąć i nie da mi leżec plackiem (zuch chłopak..) ja sama nie mogłam tego oglądac bo mnie ciarki przechodziły.. a On powiedział że to przecież naturalne i ze mam sie nie martwic bo On bedzie ze mna..ahh..:love : więc juz odeszły złe myśli ze moze się mnie pozniej brzydzic..(wiecie..jak mnie "tam" zobaczy taką.."rozlazłą"..)

moj tz niestety nie chce byc przy porodzie, tzn taka byla wersja na poczatku ciazy, teraz sie zastanawia. Nie chce go zmuszac, bo wiem ze nie wolno, ale tak bardzo bym chciala miec oparcie w nim i chcialabym zeby zobaczyl co kobieta przezywa zeby dac mu maluszka A czemu oni maja taki stosunek do tych naciec??? moj uwaza ze lepiej jest peknac niz byc nacinanym bo lepiej sie goi po peknieciu...no nie wiem niech on sie lepiej sam polozy i peknie

[poiglot91]

dziewczyny rozowe ciuszki zachowajcie na pozniej...
na nastepnego szkraba moze trafi sie dziewczynka



a ja zapomnialam czy bralam witaminke czy nie..
i nie wiem
chyba nie.. ale wole juz nie brac dzis
..
ale jestem dzis roztrzepana i rozkojarzona
nawet nie zapisalam w notesie..

[gabriellao0]

A ja Wam pokażę
1. pierwsza zabawka Niuni (gra chyba jednak zbyt głośno bo sierotki My
zamiast sprawdzić w sklepie, kupiliśmy zapakowaną )
2. pierwsze bajeczki dla naszego maleństwa
3. kocyk 100x140 (prezent od babci , ja kupiłabym inny wzór i ciut ciemniejsze
kolory, ale babci podobał się ten )
4. pierwszy misio (prezent od wujka , znaczy mojego brata, milusi bardzo misio)
5. NO I OD TATUSIA PIERWSZY KWIATEK NA PRZEPROSINY ŻE NAS ZEZŁOŚCIŁ

[Bercia2000]

fionka
nie dziwie Ci się ja też bym się poryczała duzo ubranek dałam ale niektórych nie mogłam typu pierwszy komplecik śpioszki +kaftanik który kupiliśmy synkowi na dzień dziecka a on był jeszcze w brzuszku czy kurteczka w której przyjechał do domu to takie pierdoły ale miło je mieć i teraz druga dzidzia założy to po starszym bracie

dziewczyny co Wy z tym bobem bleeeee nie cierpie

no czytałam wieści z całego dnia i w końcu nie wiem co napisać no fajnie chyba zle ze mną

a o zgadze to mi nawet nie wspominajcie mam od 3 dni po wszystkim dosłownie

dziś moja znajoma urodziła synka Alana 4350g 60cm nie wiem jak ona to zrobiła ale rodziła sn podziwiam ja
no miałam dokupić ubranek 56 bo mam może 2 szt takich małych ale tak sobie myśle jak mój synek taki długi będzie

od rana miałam dzis doła wszytsko w czarnych barwach widziałam ale widze że nie ja jedna to chyba nasze hormonki
jutro będzie jeszcze gorzej bo idę na wizyte do mojej gin oby nie wzieła mnie do szpitala przez ten cukier no moze przesadzam ale moja przyjaciółka była przez to 3 dni w szpitalu ehhhh... szkoda gadać a jeszcze moja szyjka oby rozwarcia nie było dobra kończe bo marudze wiem kochane


Miłych snów spokojnej nocki

[Fionka21]

pakusia dziękuję

Aguśkaa ja brałam isoptin i taki drugi lek ale teraz wiem ze z głupoty! bo jeden był na podwyższenie a drugi na obniżenie tętna! poważnie! a ja głupia, niedoświadczona nie wiedziałam co jest grane! trzęsłam się jak galaretka po tych lekach, serce mi waliło jak młot! a dopiero przed porodem mi lekarz (inny) powiedział ze te leki były niepotrzebne, bo w ciąży tak po prostu nam wszystko "skacze" albo "maleje"..i żebym juz nigdy więcej nie pozwoliła na takie narazanie zdrowia (bo podobno mogło mi wysiąśc serce przez miesiąc zażywania!) brałam to bo 3 dni byłam w szpitalu,bo robili mi badania na cholestaze ciążową.. ale to była na szczęście koncówka (8 miesiąc ).. i synek jest zdrowy silny i ma juz 3 lata (w czwartek miał urodzinki) tak ze wszystko dobrze sie skonczyło.. i mam uraz do tego leku!! okropny!!
co do naszych facetów to mój nie da mnie naciąć bo mówi ze jak to oglądał to widział na kilku filmikach ze da sie bez nacinania a pekniecia i tak zszywaja tylko ze sa płytsze.. (mądrala) ja tego nie oglądałam, bo nie chce sie żle nastawic..poprzednio miałam super i teraz tez nie chce sie niepotrzebnie zamartwiac.. bedzie co bedzie.. "weszło to musi wyjsc.. "-jak mi to położna powiedziała-" tak jest od wieków!"- i ja sie tego trzymam ja przezyje! wazne zeby dzidzia była zdrowa )

[gabriellao0]

Każda położna niby twierdzi, że niby naturalne pęknięcie łatwiej i szybciej i dokładniej się goi. Nacięcie się może babrać itd. Tylko, że niby pęknąć można aż do odbytu! A nacinają niby tylko tyle co muszą- ot niby ciut.

Czemu się boją faceci nacinania? Myślę, że to w psychice siedzi im, że po prostu ZA DUŻO NATNĄ i potem , wiesz seksik te sprawy . Chyba o to chodzi im najbardziej!

U nas w szpitalu osoba towarzysząca przy porodzie nie widzi "co się dzieje między nogami" . Położne ustawiają "klienta" przy głowie i chyba, że pacjentka pozwala i osoba bardzo chce to się zgadzają na jakąś fotkę czy "luknięcie", ale z reguły nie pozwalają, bo mówią, że faktycznie często "źle się to kończy" (zaglądanie).

[Fionka21]

Bercia2000 a ja właśnie straciłam te najcenniejsze!! a najważniejsze, że taki piękny komplet..sweterek rozpinany na guziki+spodenki+czapeczka +rękawiczki+ buciki wszystko w białym kolorze, do chrztu, szyte na drutach!! to był prezent od całkiem obcej (teściowa brata mojej mamy) osoby ale z całego serca dany dla mojego synka.. i miałam taki ogromny sentyment do teko kompleciku.. ( normalnie mnie ch** bierze..

[Aguśkaa83]

Napisane przez Fionka21

pakusia dziękuję

Aguśkaa ja brałam isoptin i taki drugi lek ale teraz wiem ze z głupoty! bo jeden był na podwyższenie a drugi na obniżenie tętna! poważnie! a ja głupia, niedoświadczona nie wiedziałam co jest grane! trzęsłam się jak galaretka po tych lekach, serce mi waliło jak młot! a dopiero przed porodem mi lekarz (inny) powiedział ze te leki były niepotrzebne, bo w ciąży tak po prostu nam wszystko "skacze" albo "maleje"..i żebym juz nigdy więcej nie pozwoliła na takie narazanie zdrowia (bo podobno mogło mi wysiąśc serce przez miesiąc zażywania!) brałam to bo 3 dni byłam w szpitalu,bo robili mi badania na cholestaze ciążową.. ale to była na szczęście koncówka (8 miesiąc ).. i synek jest zdrowy silny i ma juz 3 lata (w czwartek miał urodzinki) tak ze wszystko dobrze sie skonczyło.. i mam uraz do tego leku!! okropny!!
co do naszych facetów to mój nie da mnie naciąć bo mówi ze jak to oglądał to widział na kilku filmikach ze da sie bez nacinania a pekniecia i tak zszywaja tylko ze sa płytsze.. (mądrala) ja tego nie oglądałam, bo nie chce sie żle nastawic..poprzednio miałam super i teraz tez nie chce sie niepotrzebnie zamartwiac.. bedzie co bedzie.. "weszło to musi wyjsc.. "-jak mi to położna powiedziała-" tak jest od wieków!"- i ja sie tego trzymam ja przezyje! wazne zeby dzidzia była zdrowa )

Ten Isoptin moze bralas z fenoterolem? Wyczytalam na necie, ze kobitki wlasnie z tym lekiem braly. Teraz juz sie upewnilam, mialam watpliwosci i dobrze ze nie wykupilam tego leku.
Co do naciecia krocza... to jak to jest czy ja podczas porodu moge poprosic zeby mnie nie nacinano?? Wiem, ze polozne to robia zeby pomoc dzidziusiowi wyjsc...hmm...a weszlo takie male ale wyjsc musi duze. A nasi tz sa tacy madrzy bo rodzic nie musza

[Fionka21]

Gabi ja właśnie o tym mówiłam tz-towi.. ze się boje ze mnie tam zobaczy..i później lipa z udanego sexiku.. ale on sie uparł.. chociaż myślę ze w trakcie zmieni zdanie i bedzie skupiony na masowaniu mnie po pleckach

[Fionka21]

Napisane przez Aguśkaa83

Ten Isoptin moze bralas z fenoterolem? Wyczytalam na necie, ze kobitki wlasnie z tym lekiem braly. Teraz juz sie upewnilam, mialam watpliwosci i dobrze ze nie wykupilam tego leku.
Co do naciecia krocza... to jak to jest czy ja podczas porodu moge poprosic zeby mnie nie nacinano?? Wiem, ze polozne to robia zeby pomoc dzidziusiowi wyjsc...hmm...a weszlo takie male ale wyjsc musi duze. A nasi tz sa tacy madrzy bo rodzic nie musza

o to to! fenoterol! świnstwo jedne!! zawału można dostać jak pomylisz godziny zażycia! moja mama dzwoniła po pogotowie bo dostałam takich drgawek ze nie mogłam mówić i trzymac kubka w rece.. i pózniej jak przy padaczce mnie wyginało.. masakra!! a pomyliłam sie tylko o pół godziny! nigdy wiecej!! a lekarz konował pózniej przyznał ze.." moze to nie był dobry pomysł.. " wrr..

[Aguśkaa83]

Fionka21 co za lekarz! Wlasnie dlatego nie mam do nich zaufania. U mnie na oddziale na 15 jest jeden ktory jest ludzki, poglaszcze pacjenta po rece i go wyslucha, reszta to same balwany!

[Fionka21]

Dobranoc mamuśki do jutra

[Fionka21]

lekarzy jest tyle ile nas ciężarnych.. i każdy mówi i robi co innego.. tragedia
do jutra Kochane

[manolita]

Napisane przez magduchahahaha

Już wiem, troszke się nasze wózki róznia - mój to GRACO QUATTRO SPORT a Twój GRACO QUATTRO TOUR DELUXE tu masz linka do mojego,przy okazji chcą Ci pokazac jak wygląda odkryłam różnicę w cenię, u nas w sklepach takie wózki chodza około 1200 zł,a na allegro widzę, że taniej mozna kupić
http://www.allegro.pl/item537405220_...dlo_folia.html

Tylko tu widze bez fotelika jest,a ja widziałam z fotelikiem w komplecie i stąd pewnie ta różnica w cenie

Ten Twój to nastepca mojego Różni się dołem stelaża i podnóżkiem. Poza tym sa takie same Mój ma ciut większy podnóżek.
.... I chyba kołami sie różnią. W sporcie sa gumowe gładkie, w quatro gumowe bieżnikowane.
PS. właśnie u tej Pani kupowałam

[Małgosia:)]

Napisane przez Aguśkaa83

moj synek w brzuszku ostatnio by ciagle wcinal krowki mleczne najlepiej kruche

Mój też.... Dzisiaj moje dziecię wcieło pół kilo....

Napisane przez poiglot91

uff czyli nie jem malo hehe
ogolnie to potrafie zjesc napawde baardzo duzo ..
nie wiem o co mu chodzi on by chyba chcial zebym jadla 2 razy tyle .,.. ale przeciez nie mozna w siebie wpychac na sile..
jemy tyle ile potrzebujemy,prawda?)

Dokładnie Moje dziwnym trafem ostatnio bardzo "upomina" się o krówki.... No jem, przecież dziecku nie odmówię...

Napisane przez Fionka21

gabriellao0 piękne historie ta z dzieckiem jest niesamowita!

dzisiaj zapytałam tz-ta czy chce być przy porodzie.. tak na 100 procent.. no i powiedział że tak.. więc włączył z internetu filmiki z porodów.. poważnie!! chciał się upewnić czy chce to widziec.. i przeżył.. tylko zastrzegł ze nie da mnie naciąć i nie da mi leżec plackiem (zuch chłopak..) ja sama nie mogłam tego oglądac bo mnie ciarki przechodziły.. a On powiedział że to przecież naturalne i ze mam sie nie martwic bo On bedzie ze mna..ahh..:love : więc juz odeszły złe myśli ze moze się mnie pozniej brzydzic..(wiecie..jak mnie "tam" zobaczy taką.."rozlazłą"..)

Dzielny mąż! Gratuluję zdrowego synka !

O ciuszki sie nie martw. Trudno stało się, nie ma się co denerwować.

Napisane przez Fionka21

nie ma co.. jutro priorytet to odszukać bób!

Kup mrożony....

Napisane przez poiglot91

..
ale jestem dzis roztrzepana i rozkojarzona
nawet nie zapisalam w notesie..

Nie bardziej niż ja... Ze mnie w pracy już mają straszny ubaw. Muszę się bardzo skupiac jak coś robię, a że w księgowości częściowo to masakra

Napisane przez Bercia2000

od rana miałam dzis doła wszytsko w czarnych barwach widziałam ale widze że nie ja jedna to chyba nasze hormonki


Miłych snów spokojnej nocki

No ja też.... Dzisiaj płakałam bo mi naleśniki nie wyszły... Chyba przez moje rozkojarzenie. Hormony nam biją do głowy...

Spokojnej nocki

A ja nie zrobiłam krokietów bo mi za chiny nie chciały naleśniki wyjść? A setny raz bym robiła co najmniej... dziwne... Mam za to łazanki na jutro, a teraz wcinam bób....

[blondynkapoznan]

ja chce Bob jutro musze wkoncu kupic jak nie dostane to sie zalamie
od jutra nie jem tyle slodyczy

[Aguśkaa83]

Małgosia hihihi ale maja zachcianki te nasze malenstwa, szkoda tylko ze mamusiom to idzie w boczki p.s. pol kilo krowek....a ja mam wyrzuty jak zjem z 10