Już nie panny, ale zawsze młode :D

[daget]

Normalnie maz mi pobudke zrobil bo cos mu musialam z kompa mailem wyslac , ach to teraz zaczne nas pakowac na wyjad weekendowy. Ale najpierw kawa

Napisane przez agunia82

A ja się powoli zbieram na tą rozmowę z szefem, ehhh ciekawe co on wymyślił

co by ci humoru nie popsul

[kina2807]

Napisane przez asiuk

Cześć!

Pamiętacie mnie jeszcze?

Nie mam za bardzo czasu, żeby do Was zagladać.
Gratuluję wszystkim zafasolkowanym I trzymam kciuki za te, które czekają.

U mnie wszystko ok, a nawet lepiej - wczoraj, o 17:50 zostałam ciocią Moja kochana siostra urodziła dużą i zdrową dziewczynkę, Hanię

Za tydzień w sobotę czeka mnie wesele mojej kuzynki, tak poza tym nic się nie dzieje. Dom - praca - dom, w wolnych chwilach praca nad dyplomem.

Pozdrawiam Was serdecznie!

Witaj Asiuk, super, że wpadłaś do nas

gratulacje dla siostry i dla Ciebie

Napisane przez madzikk85

jakby tu zaczac...jestem nowa ale wlasciwie to czuje sie jakbym Was wszytskie znala bo podczytuje codziennie i jestem na biezacood lutego zaczynam prace wiec czasu bedzie troche mniej ale jak znam siebie to i tak znajde chwilke zeby do Was wpasc...mam nadzieje ze mnie przygarniecie??a w ogole to Zonka jestem od 30.08.08 wiec juz maly staz mamco do biezacego tematu bociana to chcemy poczekac z rok zeby spokojnie studia dokonczycale zafasolkowanym zaaaaazdroszcze!!!

ja też ślubowalam 30.08.2008

Napisane przez daget

Wiiitaaamy tym serdeczniej ja bo slubowalysmy w ten sam dzien .

i ja też

a ja wczoraj kupiłam sobie dwa staniczki w prawidłowym rozmiarze , a dziś pomykam do kosmetyczki, więc nie jest źle

miłego dnia kobietki

[madzikk85]

Dzien doberek Kobitki

ale mile powitanie az sie zarumienilam...wlasnie wstalam z wyrka i jade zaraz po wyniki badan i odebrac zdolnosc do pracy..mam nadzieje ze dostanea od poniedzialku zaczynam prace na pol etatu!

sciskam mocno na mily poczatek dnia!

[m.a.r.t.a]

Napisane przez dzasta110

zdrówka życzę

Dziękuje, jest coraz lepiej został mi tylko katar i mały odrywający się kaszel

Napisane przez malutka_24

a wiesz, że od tego się zaczyna

Dlatego z tym nie przesadzam , żeby nie wywoływać wilka z lasu

Napisane przez Milibili

Dziewczyny ja padam czuje się jak wymięta, przeżuta i wypluta przez wielkiego włochatego mamuta....

Nawet Ci się zrymowało

Napisane przez asiuk

Cześć!

Pamiętacie mnie jeszcze?

Nie mam za bardzo czasu, żeby do Was zagladać.
Gratuluję wszystkim zafasolkowanym I trzymam kciuki za te, które czekają.

U mnie wszystko ok, a nawet lepiej - wczoraj, o 17:50 zostałam ciocią Moja kochana siostra urodziła dużą i zdrową dziewczynkę, Hanię

Za tydzień w sobotę czeka mnie wesele mojej kuzynki, tak poza tym nic się nie dzieje. Dom - praca - dom, w wolnych chwilach praca nad dyplomem.

Pozdrawiam Was serdecznie!

No jasne, że pamiętamy! Gratulujemy siostrzenicy! Wpadaj do nas częściej

Napisane przez asikk83

U mnie równie szybko czas leci, jako żona czuję się wspaniale. Gorzej mi idzie strona kulinarna, ale myślą że to kwestia czasu. najważniejsze są chęci.

A my gotujemy razem . No chyba, że chce zrobić mężowi jakąś niespodziankę, czy jestem od niego wczesniej i chce, żeby przyszedł już na gotowy ciepły obiad to wtedy moja inwencja i twórczośc kulinarna się włącza

Napisane przez madzikk85

jakby tu zaczac...jestem nowa ale wlasciwie to czuje sie jakbym Was wszytskie znala bo podczytuje codziennie i jestem na biezacood lutego zaczynam prace wiec czasu bedzie troche mniej ale jak znam siebie to i tak znajde chwilke zeby do Was wpasc...mam nadzieje ze mnie przygarniecie??a w ogole to Zonka jestem od 30.08.08 wiec juz maly staz mamco do biezacego tematu bociana to chcemy poczekac z rok zeby spokojnie studia dokonczycale zafasolkowanym zaaaaazdroszcze!!!

no i juz na starcie pozdrawiam Kasienke ktora wyczaiła moją przyczajke i coz mialam zrobic innego...musialam sie odezwac a teraz wszytskim Zonkom sle buziaki na dobranoc i na pewno jutro do Was zajrze

Ślubowałaś tydzień po mnie . Szkoda, że dopiero teraz do nas dołączasz, a wcześniej tyle się ukrywałaś . No ale lepiej późno niż wcale . miłego wizażowania i plotkowania z nami.

[gosia1007]

Cześć. Dzisiaj nie byłam pierwsza, ale jakoś rano nie chciało mi się pisać.
Wczoraj kupiłam bluzeczkę z mega dekoldem i jeszcze się nad spódnicą zastanawiam, to taki jeansowy ołówek oczywiście na biodrach z deka sie opina (ale nie jest najgorzej) a w pasie...myślę, że z paskiem będzie ok, wiec być może dziś lub jutro ja kupię. Najlepsze jest to, że ona jest przeceniona i kosztuje 60 zł a ja dostałam jeszcze zniżkę na 60% zniżki od przecenionego już towaru, więc...chyba jednak ją wezmę

Napisane przez izazusia

a jak go odchowasz trochę już i Ci się znudzi to go zapakuj w paczkę i rzuć do Odry a ja sobie we Wrocławiu wyłowię

właśnie sobie uświadomiłam że nurt rzeki jst mi przeciwny...hmmm

Izula normalnie smieje sie do monitora

Napisane przez kotekk81

Gosia ja jako szperacz doskonaly znalazlam Cie na nk i zaproszenie wyslalam

Ha, widziałam. Dziękuję. Jest mi bardzo miło, że chcecie mnie wśród swoich znajomych.

Napisane przez daget

No wlasnie bo my jakos nie zrobilismy jeszcze zadnej imprezy parapetowkowej, a tu juz kazda powinna miec I nie ma sie co czewienic sama prawde napisalam.
A buty Aldo, hymmmm obloookalam niektore nawet do mnie przemawiaja

Prawda nie prawda a i tak czerwona byłam
Parapetówka będzie jak będzie zmywarka, bez niej Was nie zaproszę

Aldo jak najbardziej do mnie przemawiają, tylko do moich stóp już mniej

Napisane przez asiuk

Pamiętacie mnie jeszcze?
U mnie wszystko ok, a nawet lepiej - wczoraj, o 17:50 zostałam ciocią Moja kochana siostra urodziła dużą i zdrową dziewczynkę, Hanię

Asiuk no coś Ty, ciebie nie pamiętac...
Gratulacje ciociu (mój mąż też chciałby Hanię, kiedyś oczywiście)

Napisane przez asikk83

Gorzej mi idzie strona kulinarna, ale myślą że to kwestia czasu. najważniejsze są chęci.

A tam, u mnie to nawet chęci zbytnio nie ma Ugotować ugotuję ale żeby mnie to cieszyło...chyba taki dzień nie nastąpi. Myślę, że nie mam tego w genach

Napisane przez izazusia

Sobie na jutro zrobiłam pychotkowe żarełko- szpinaczek z dużą ilością cebulki i czosnku, pieprzem i szczyptą soli (jedną na całe półkilowe opakowanie szpinaku-ograniczam!!!)no i kleksem śmietany bo jogurtu nie miałam
Do tego jutro pełnoziarnisty makaronik i już skomponowane zdrowe jedzonko:błonnik jest, żelazo jest (chociaż to ze w szpinaku jest go od groma to mit), naturalny antybiotyk jest i inne pożyteczne badziewia też są...A największy to jest mój apetyt. Wy w ciąży a ja jem za Was wszystkie i jeszcze za te berbecie co ich nie ma na świecie...A Afryka głoduje....

Izulka jak masz zapisany to wrzuć mi przepis albo tu albo na NK. Wieje od tego szpinaku z makaronem szybkim daniem a takie dania Gosiaczek lubi najbardziej

Napisane przez asiuk

A ja piję czerwone wino i dobrze mi
Od ślubu nosiłam żelowe paznokietki (teraz już własne, bez tipsów). Powiem Wam, że strasznie mi się pazuru zniszczyły Mam teraz jedną, gruntująco - nabłyszczającą warstwę żelu, co by ich do końca nie połamać, bo miękkie i kruche są straszliwie. Zaopatrzyłam się już w odżywki Sally Hansen i łykam Belissę.

O, Asiuk też do upijania sie nadaje
Belisse tez lykam ale bardziej na włosy niż paznokcie. Zdjełam tipsy i juz mysle kiedy je znowu zaloze.

Napisane przez daget

Mam kategoryczny zakaz od meza nakladania juz tego specyfiku

A mój mówi, żebym założyła znowu ten "swój" żel bo już ma dość tego, że ja codziennie (z małymi wyjątkami) maluję paznokcie. Później siedzę jak ta matrona i nawet przytulić się do mnie nie można
Jak idę na basenik to nie ma zmiłuj się, pazuresy są do poprawki a bez lakieru wcale chodzic nie mogę. Mam tak przyzwyczajoną płytkę, że normalnie mnie boli jak nic nie mam nałożonego. Kiedyś wstałam o 5 czy 6 rano, żeby pociągnąć paznokcie odżywką i dalej poszłam spać. Tak mnie płytka bolała, że musiałam coś nałożyć. Na serio tak mam.

Napisane przez madzikk85

mam nadzieje ze mnie przygarniecie??

Jasne Witaj!

Napisane przez madzikk85

od poniedzialku zaczynam prace na pol etatu!

W takim razie gratulacje!!!

[Agata R]

Napisane przez soffera

Agatko Ty juz lepiej skoncz te swoje voo doo bo jeszcze cos na Kasiuche sprowadzisz

Kasica nic nie chce to nic narazie nie dostanie

Napisane przez malutka_24

ad. 2 chodzi mi o twoją foteczkę z brzusiem jeżeli można prosić naturalnie

yyymmm... nie ma na co patrzec... wczoraj az sie w lustrze ogladnelam i stwierdzam ze nie ma czemu robic fotek... no chyba ze chcecie widziec normalny brzuch

Napisane przez daget

Agatka szaman voo doo

szmanka jak juz cos

Napisane przez madzikk85

jakby tu zaczac...jestem nowa ale wlasciwie to czuje sie jakbym Was wszytskie znala bo podczytuje codziennie i jestem na biezacood lutego zaczynam prace wiec czasu bedzie troche mniej ale jak znam siebie to i tak znajde chwilke zeby do Was wpasc...mam nadzieje ze mnie przygarniecie??a w ogole to Zonka jestem od 30.08.08 wiec juz maly staz mamco do biezacego tematu bociana to chcemy poczekac z rok zeby spokojnie studia dokonczycale zafasolkowanym zaaaaazdroszcze!!!

witamy szkoda ze tak pozno

a co do fasolki to badz czujna szmanka Agata - przywolywaczka plodnych bocianow radzi

egh... malz na chorobowym lezy i juz zdrowieje ale tak mnie ciezko wpienia ze szok... ide bo zaraz mnie pewnie pogoni

[izazusia]

Dzieńdoberek moje Panie
Najpierw odpowiem Gosi:
Na ten szpinaczek to żaden przepisJa po prostu robię go po swojemu z tego co akurat mam w lodówce Tzn:
Szklę cebulkę na oliwie, jak już będzie ładna szklista, może być troszkę bardziej przyrumieniona to wrzucam na to mrożony szpinak i duszę aż woda odparuje . Potem dodaję sól, duuuzo czosnku i pieprz. Bełtam to wszystko aż będzie ładna masa i dodaję trochę jogurtu, śmietany(wczesniej hartuję-czyli do tej smietany dodaje troche goracej masyi dopiero to łączę z tym co jest na patelni). W przepisie oryginalnym jest ser pleśniowy-zmienia smak ale ja tak lubię szpinak ze wszelkie kombinacje mi pasują. Danie jest błyskawiczne, nawet jak na chwile samo zostawisz na kuchni nic sie nie stanie. Proste a jakie smakowite
A teraz opowiem Wam jaki genialny pomysł ma mój szwagier- jak zwykle on
Mieliśmy kiedys blueconnecta(jak nie mieszkalismy w Obornikach tylko u mej cioci w Kluczborku)płaciliśmy za niego 50zl m-cznie. Teraz mamy już internet netii a blue wzięła mama Kamila by mieć neta w domu bo umowa się jeszcze nie skonczyla. I teraz mój szwagier zaproponował że jego dziewczyna odkupi ten internet za 30 zl miesiecznie (płaci się 50)hehe czyli tak: mama miałaby doplacac jej 20 zl i jeszcze dodatkowo zalozyc sobie internet za min 50 zł m-cznie(neo lub netia). No i oczywiście "sprezentować" jeszcze Natalce modem który z Kamilem kupiliśmy dodatkowo.
Poza tym dopytuje sie o nasz remont i o to jak wyglądać będzie nasze mieszkanko...heh na szczęście zabraliśmy mu klucze i już się tu nie dostanie kiedy będzie chciał.Nasza praca włożona w remont, nasze pieniądze i nie zamierzam Daniela do nas przyjąć z powrotem. szczególnie jak już będzie po remoncie super wypasiona chata (oczywiście na nasze skromne możliwości finansowe)

[kina2807]

ło matko ten Twój szwagier, to mnie normalnie przeraża z tymi "wspaniałymi" pomysłami

[agunia82]

Stwierdzam, że mój były szef to burak i cham. Poszłam tam dzisiaj, byłam na 9 jak się umawialiśmy, szefa nie ma... Do tego jednej z pracownic zabral komputer do domu (bo ma mieszkanie w tym samym budynku co biura) i nie odniósł i ta nie miała swojego narzędzia pracy. Godzina 9.30 ta kumpela wysyła mu smsa, ze potrzebuje komputer, i że ja siedzę i czekam. Godzina 10, dzwonię do niego, a ten do mnie z tekstem, że on w łóżku jeszcze leży i nie przyjdzie teraz I że w ogóle niby nie wiedział, która jest godzina. No ale tak czy inaczej, skoro na umowę zlecenie się nie godzę, to on nic innego nie jest mi w stanie zaproponować (no to już mi w piątek powiedział, to po co mnie tam ciągnął) I kazał pójść do księgowej żeby wystawiła mi rachunek i przelew należny za ten miesiąc zrobiła. No co za buc, ja już sama nie wiem co on sobie wyobraża.
Wyobraźcie sobie do tego, że powiedział naszej księgowej (która jest tez kadrową), że ona MA NAS NIE INFORMOWAĆ O NASZYCH PRAWACH. Normalnie on myślał, że to ona nas uczy tego, co my mówimy. Bo to rzeczywiście taka tajemnica co jest w kodeksie pracy, a my takie głąby że nie mamy swojego rozumu i sami tego znaleźć nie możemy.
Ehhh tylko mój czas zmarnował, no wnerwił mnie niemiłosiernie

[gosia1007]

Napisane przez izazusia

Dzieńdoberek moje Panie
Najpierw odpowiem Gosi:
Na ten szpinaczek to żaden przepisJa po prostu robię go po swojemu z tego co akurat mam w lodówce Tzn:
Szklę cebulkę na oliwie, jak już będzie ładna szklista, może być troszkę bardziej przyrumieniona to wrzucam na to mrożony szpinak i duszę aż woda odparuje . Potem dodaję sól, duuuzo czosnku i pieprz. Bełtam to wszystko aż będzie ładna masa i dodaję trochę jogurtu, śmietany(wczesniej hartuję-czyli do tej smietany dodaje troche goracej masyi dopiero to łączę z tym co jest na patelni). W przepisie oryginalnym jest ser pleśniowy-zmienia smak ale ja tak lubię szpinak ze wszelkie kombinacje mi pasują. Danie jest błyskawiczne, nawet jak na chwile samo zostawisz na kuchni nic sie nie stanie. Proste a jakie smakowite
A teraz opowiem Wam jaki genialny pomysł ma mój szwagier- jak zwykle on
Mieliśmy kiedys blueconnecta(jak nie mieszkalismy w Obornikach tylko u mej cioci w Kluczborku)płaciliśmy za niego 50zl m-cznie. Teraz mamy już internet netii a blue wzięła mama Kamila by mieć neta w domu bo umowa się jeszcze nie skonczyla. I teraz mój szwagier zaproponował że jego dziewczyna odkupi ten internet za 30 zl miesiecznie (płaci się 50)hehe czyli tak: mama miałaby doplacac jej 20 zl i jeszcze dodatkowo zalozyc sobie internet za min 50 zł m-cznie(neo lub netia). No i oczywiście "sprezentować" jeszcze Natalce modem który z Kamilem kupiliśmy dodatkowo.
Poza tym dopytuje sie o nasz remont i o to jak wyglądać będzie nasze mieszkanko...heh na szczęście zabraliśmy mu klucze i już się tu nie dostanie kiedy będzie chciał.Nasza praca włożona w remont, nasze pieniądze i nie zamierzam Daniela do nas przyjąć z powrotem. szczególnie jak już będzie po remoncie super wypasiona chata (oczywiście na nasze skromne możliwości finansowe)

Szpinakowe danie - zapisałam. Dołączyło jako kolejny przepis do mojego przepisowego folderu.
Szwagier - bez komentarza...

Napisane przez agunia82

Stwierdzam, że mój były szef to burak i cham. Poszłam tam dzisiaj, byłam na 9 jak się umawialiśmy, szefa nie ma... Do tego jednej z pracownic zabral komputer do domu (bo ma mieszkanie w tym samym budynku co biura) i nie odniósł i ta nie miała swojego narzędzia pracy. Godzina 9.30 ta kumpela wysyła mu smsa, ze potrzebuje komputer, i że ja siedzę i czekam. Godzina 10, dzwonię do niego, a ten do mnie z tekstem, że on w łóżku jeszcze leży i nie przyjdzie teraz I że w ogóle niby nie wiedział, która jest godzina. No ale tak czy inaczej, skoro na umowę zlecenie się nie godzę, to on nic innego nie jest mi w stanie zaproponować (no to już mi w piątek powiedział, to po co mnie tam ciągnął) I kazał pójść do księgowej żeby wystawiła mi rachunek i przelew należny za ten miesiąc zrobiła. No co za buc, ja już sama nie wiem co on sobie wyobraża.
Wyobraźcie sobie do tego, że powiedział naszej księgowej (która jest tez kadrową), że ona MA NAS NIE INFORMOWAĆ O NASZYCH PRAWACH. Normalnie on myślał, że to ona nas uczy tego, co my mówimy. Bo to rzeczywiście taka tajemnica co jest w kodeksie pracy, a my takie głąby że nie mamy swojemu rozumu i sami tego znaleźć nie możemy.
Ehhh tylko mój czas zmarnował, no wnerwił mnie niemiłosiernie

A to chamisko jeden!!!! Nie martw się, jeszcze się przejedzie.

[kina2807]

Napisane przez agunia82

Stwierdzam, że mój były szef to burak i cham. Poszłam tam dzisiaj, byłam na 9 jak się umawialiśmy, szefa nie ma... Do tego jednej z pracownic zabral komputer do domu (bo ma mieszkanie w tym samym budynku co biura) i nie odniósł i ta nie miała swojego narzędzia pracy. Godzina 9.30 ta kumpela wysyła mu smsa, ze potrzebuje komputer, i że ja siedzę i czekam. Godzina 10, dzwonię do niego, a ten do mnie z tekstem, że on w łóżku jeszcze leży i nie przyjdzie teraz I że w ogóle niby nie wiedział, która jest godzina. No ale tak czy inaczej, skoro na umowę zlecenie się nie godzę, to on nic innego nie jest mi w stanie zaproponować (no to już mi w piątek powiedział, to po co mnie tam ciągnął) I kazał pójść do księgowej żeby wystawiła mi rachunek i przelew należny za ten miesiąc zrobiła. No co za buc, ja już sama nie wiem co on sobie wyobraża.
Wyobraźcie sobie do tego, że powiedział naszej księgowej (która jest tez kadrową), że ona MA NAS NIE INFORMOWAĆ O NASZYCH PRAWACH. Normalnie on myślał, że to ona nas uczy tego, co my mówimy. Bo to rzeczywiście taka tajemnica co jest w kodeksie pracy, a my takie głąby że nie mamy swojemu rozumu i sami tego znaleźć nie możemy.
Ehhh tylko mój czas zmarnował, no wnerwił mnie niemiłosiernie

Aguniu rzeczywiście buraczysko z niego
przytulam Cię mocno

[daget]

Napisane przez kina2807

a ja wczoraj kupiłam sobie dwa staniczki w prawidłowym rozmiarze
:

Hymmm, to znaczy ze do tej pory kupowalas w zlym rozmiarze???? Podejrzane hihihih

Napisane przez madzikk85

wlasnie wstalam z wyrka i jade zaraz po wyniki badan i odebrac zdolnosc do pracy..mam nadzieje ze dostanea od poniedzialku zaczynam prace na pol etatu!

A dlaczeko mialabys nie dostac? Madzik, to tylko formalnosc takie zaswiadczenie

Napisane przez gosia1007

Wczoraj kupiłam bluzeczkę z mega dekoldem i jeszcze się nad spódnicą zastanawiam, to taki jeansowy ołówek oczywiście na biodrach z deka sie opina (ale nie jest najgorzej) a w pasie...myślę, że z paskiem będzie ok, wiec być może dziś lub jutro ja kupię. Najlepsze jest to, że ona jest przeceniona i kosztuje 60 zł a ja dostałam jeszcze zniżkę na 60% zniżki od przecenionego już towaru, więc...chyba jednak ją wezmę


A mój mówi, żebym założyła znowu ten "swój" żel bo już ma dość tego, że ja codziennie (z małymi wyjątkami) maluję paznokcie. Później siedzę jak ta matrona i nawet przytulić się do mnie nie można
Jak idę na basenik to nie ma zmiłuj się, pazuresy są do poprawki a bez lakieru wcale chodzic nie mogę. Mam tak przyzwyczajoną płytkę, że normalnie mnie boli jak nic nie mam nałożonego. Kiedyś wstałam o 5 czy 6 rano, żeby pociągnąć paznokcie odżywką i dalej poszłam spać. Tak mnie płytka bolała, że musiałam coś nałożyć. Na serio tak mam.
!

Wiesz co ja sie caly czas zastanawiam jak taka dziewczyna jak Ty moze miec problem z doborem ciuchow. Normalnie spodziewalam sie zobaczyc zupelnie inna dziewczyne, a od wczoraj jestem w szoku. I kupuj te kiecke i to migiem
A co do paznokci to u mnie chodzi o jedna rzecz, mam naturalne niezmienie twarde i poki nie zrobilam sobie zelku to mialy i swoja dlugosc. I tu o te dlugosc memu mezulkowi chodzi . On uwielbia moje dlugie paznokcie, w roznych przedziwnych wlasnych wzorkach i kolorach. Wiec wierze ze niepomalowane sprawiaja Ci bol, bo mnie bola jak sa za krotkie....

Napisane przez Agata R

a co do fasolki to badz czujna szmanka Agata - przywolywaczka plodnych bocianow radzi

A wiec mamy wizazowa szamanke . Teraz tylko kosc w nos i obrecz na szyje hihihi.

Napisane przez agunia82

Stwierdzam, że mój były szef to burak i cham.
Ehhh tylko mój czas zmarnował, no wnerwił mnie niemiłosiernie

I bardzo dobrze ze twoj czas w tej firmie dobiega konca. Lepiej teraz sie o tym dowiedziec niz zostac oszukanym i ciagac sie pozniej po sądach.

Izka ja normalnie nie wiem na jakim swiecie ten chlopak zyje. Te jego genialne pomysly w sam raz na wizazowy watek na Intymnym sie nadaja. Jak ja czasami tam wchodze to zastanawiam sie co za ludzie chodza po naszej pieknej ziemi.

Mowie wam zaraz oszaleje. Mam juz dosc jestem tak psychicznie rozdrazniona, ze az mnie nosi. Coraz wiecej widze rzeczy ktore mnie tutaj denerwuja, nawet sposob mowienie domownikow zaczyna mi przeszkadzac. Nie wspomne o czestotliwosci tonow na jakich idzie glos.... normalnie jestem jak wulkan. Trzymam sie aby moj Skarb przez zwykle przeciazenie szali nie stanal na lini ognia. Ale juz dawno tak mnie nie nosilo.... Niech ten moj tato przyjezdza i konczy remont. Bo bedzie ciezko, oj bedzie.

[kina2807]

Napisane przez daget

Hymmm, to znaczy ze do tej pory kupowalas w zlym rozmiarze???? Podejrzane hihihih

Daguś zawsze kupowałam w tych "standardowych" rozmiarach, tak jak nas niestety błędnie przekonywano, kiedyś 75 B, później 80 C, ostatnio już lepiej bo 70 D, ale wczoraj trafiłam na 70G i jest jak ulał, mam nadzieję, że migracja zacznie się u mnie na dobre

[kasienka1985]

Napisane przez madzikk85

jakby tu zaczac...jestem nowa ale wlasciwie to czuje sie jakbym Was wszytskie znala bo podczytuje codziennie i jestem na biezacood lutego zaczynam prace wiec czasu bedzie troche mniej ale jak znam siebie to i tak znajde chwilke zeby do Was wpasc...mam nadzieje ze mnie przygarniecie??a w ogole to Zonka jestem od 30.08.08 wiec juz maly staz mamco do biezacego tematu bociana to chcemy poczekac z rok zeby spokojnie studia dokonczycale zafasolkowanym zaaaaazdroszcze!!!

no i juz na starcie pozdrawiam Kasienke ktora wyczaiła moją przyczajke i coz mialam zrobic innego...musialam sie odezwac a teraz wszytskim Zonkom sle buziaki na dobranoc i na pewno jutro do Was zajrze

ekhm
No w końcu witam
A z tych Zonków <Żonek> to pękam Bramka nr 1- ZONK

Napisane przez dzasta110

Izuś i Kasienka - ja chcę zdjęcia Waszych torebajek

Sama bym chciała ją zobaczyć królewno
Izyda ją zamawiała i nawet linka na allegro nie mam- nie zapisałam

Napisane przez agunia82

Stwierdzam, że mój były szef to burak i cham. Poszłam tam dzisiaj, byłam na 9 jak się umawialiśmy, szefa nie ma... Do tego jednej z pracownic zabral komputer do domu (bo ma mieszkanie w tym samym budynku co biura) i nie odniósł i ta nie miała swojego narzędzia pracy. Godzina 9.30 ta kumpela wysyła mu smsa, ze potrzebuje komputer, i że ja siedzę i czekam. Godzina 10, dzwonię do niego, a ten do mnie z tekstem, że on w łóżku jeszcze leży i nie przyjdzie teraz I że w ogóle niby nie wiedział, która jest godzina. No ale tak czy inaczej, skoro na umowę zlecenie się nie godzę, to on nic innego nie jest mi w stanie zaproponować (no to już mi w piątek powiedział, to po co mnie tam ciągnął) I kazał pójść do księgowej żeby wystawiła mi rachunek i przelew należny za ten miesiąc zrobiła. No co za buc, ja już sama nie wiem co on sobie wyobraża.
Wyobraźcie sobie do tego, że powiedział naszej księgowej (która jest tez kadrową), że ona MA NAS NIE INFORMOWAĆ O NASZYCH PRAWACH. Normalnie on myślał, że to ona nas uczy tego, co my mówimy. Bo to rzeczywiście taka tajemnica co jest w kodeksie pracy, a my takie głąby że nie mamy swojemu rozumu i sami tego znaleźć nie możemy.
Ehhh tylko mój czas zmarnował, no wnerwił mnie niemiłosiernie

Co za buc pieprzony
Walić mu w ryj miękkim gó..em
Sorewicz za brzydkie słówka , ale z takim pacanem inaczej nie można

Wybaczcie mi mój dzisiejszy brak weny
Znów mąż focha na mnie strzelił i ze mną nie gada i jakoś mi tak smutno
Nie mam w sumie co pisać, bo nic się nie dzieje chyba u mnie

Buźki dla Was robaki kochane

[gosia1007]

Napisane przez daget

Wiesz co ja sie caly czas zastanawiam jak taka dziewczyna jak Ty moze miec problem z doborem ciuchow. Normalnie spodziewalam sie zobaczyc zupelnie inna dziewczyne, a od wczoraj jestem w szoku. I kupuj te kiecke i to migiem
A co do paznokci to u mnie chodzi o jedna rzecz, mam naturalne niezmienie twarde i poki nie zrobilam sobie zelku to mialy i swoja dlugosc. I tu o te dlugosc memu mezulkowi chodzi . On uwielbia moje dlugie paznokcie, w roznych przedziwnych wlasnych wzorkach i kolorach. Wiec wierze ze niepomalowane sprawiaja Ci bol, bo mnie bola jak sa za krotkie....

Mowie wam zaraz oszaleje. Mam juz dosc jestem tak psychicznie rozdrazniona, ze az mnie nosi. Coraz wiecej widze rzeczy ktore mnie tutaj denerwuja, nawet sposob mowienie domownikow zaczyna mi przeszkadzac. Nie wspomne o czestotliwosci tonow na jakich idzie glos.... normalnie jestem jak wulkan. Trzymam sie aby moj Skarb przez zwykle przeciazenie szali nie stanal na lini ognia. Ale juz dawno tak mnie nie nosilo.... Niech ten moj tato przyjezdza i konczy remont. Bo bedzie ciezko, oj bedzie.

Mam trochę problemów z doborem ponieważ mam różnicę między pasem a biodrami. Narzekam, narzekam, ale w sumie tak się pocieszam, że lepiej mieć takie problemy niż np problem z otyłością.
Tak jest - kupię
Moje paznokcie nie są mocne i nigdy nie były. Mają nie najgorszy kształt, ale tylko jak są krótkie. Dłuższe zawijają się, jak u czarownicy

Daguniu uciekajcie jak najszybciej. Mieszkanie z teściami nie jest zdrowe ani dla związku ani w ogóle. Trzymam mocno kciuki, żeby wszystko sprawnie poszło inaczej nie będziesz mogła na teściów patrzeć.
Trzymaj się

[kina2807]

Kasieńko buziak na poprawę humoru

[m.a.r.t.a]

Dziewczynki zrobiłam sobie przed sekundą peeling twarzy z cytuje "z minerałami morskimi i krzemionką" a zaraz położę sobie maseczkę nawilżająco-odżywczą. Niech ma buzia nieco odżyje, nabierze blasku po tym przeziębieniu (jeszcze trochę mnie trzyma), bo nieco się smutna zrobiła. W dodatku jeszcze od makijażu odpoczęła tyle dni. Niech jej to wszystko na dobre wyjdzie .

Zaraz zrobię sobie kąpiel z pianką i wrócę Was nadrobić, zwłaszcza przeboje aguni82 z szefem, izazusi ze szwagrem i kasienki1985 z męzulkiem .

[gosia1007]

Napisane przez m.a.r.t.a

Dziewczynki zrobiłam sobie przed sekundą peeling twarzy z cytuje "z minerałami morskimi i krzemionką" a zaraz położę sobie maseczkę nawilżająco-odżywczą. Niech ma buzia nieco odżyje, nabierze blasku po tym przeziębieniu (jeszcze trochę mnie trzyma), bo nieco się smutna zrobiła. W dodatku jeszcze od makijażu odpoczęła tyle dni. Niech jej to wszystko na dobre wyjdzie .

Ojej, moja buzia też mnie woła, ale jak wracam wieczorkiem do domu to już nie mam siły. W osbotę jadę z mamą na centra, ale jak wrócę i będę miała chęci to może też ja popieszczę

Kacha nie martw się mężem ja się focham od wczoraj na swojego.

[izazusia]

Agunia słońce
Skandaliczny jest ten Twój szef- już nawet z nim nie gadaj- znajdź inną pracę. Dasz radę-wierzę w Ciebie. Nie ma co się stresować!!!
Kurcze normalnie to bym Cię teraz chciała czymś osłodzić- sernika nie mam, mam tylko ptasie mleczko ale nie da rady bym dorzuciła nim tam do Ciebie...Zatem podaruje ci tylko to:

Nasza Agunia pracy szukała
i kiedy w końcu już ją dostała
To na głupiego szefa trafiła
Co sobie myślał ze w chamstwie siła
Zamiast doceniać swych pracowników
Traktował ich jak niewolników
Kodeks pracy łamiąc nieustannie
Kasę dla siebie zbierał zachłannie

Nie martw się nasza mała wizażanko
zaufaj swoim dobrym koleżankom
Prace inną wnet sobie znajdziesz
Ze swą mądrością daleko zajdziesz.
Nie łam się jednym takim idiotą
Bo cie problemy soba przygniotą
Cv do ręki, uśmiech na buzię
Podejdź do tego mocno na luzie
A kiedy bedziesz już panią prezes
To do dawnego szefa pojedziesz
Niech gul mu skoczy gdy Cie zobaczy
Bo uświadomisz mu ile stracił

a co do taszek to wlepiam zdjęcia z allegro

[agunia82]

Izulka, słońce Ty moje, jesteś wielka!!!!!!! Cudną niespodziankę mi zrobiłaś, serio. Aż się śmieje sama do siebie jak głupia, o tak Buziole dla Ciebie Kochana jesteś

Pracy szukam cały czas, próbuje też jakiekolwiek zlecenia tłumaczeń złapać, co by cokolwiek kasy wpadło, a i doświadczenia. Szperam w necie ile wlezie

[katarzinka]

Napisane przez izazusia

Jak pracowałam w wakacje w sklepie z butkami to jak dziecinne przychodziły nie mogłyśmy się napatrzeć
Lubię dzieciaczki są takie fajne ale gorzej jak zaczynaja plakac i jeszcze nie umieją powiedziec co im jest. Jak któraś by miała na zbyciu takie już powiedzmy okołoroczne dziecko to mogę przygarnąć...chociaż najlepiej jakby już umiało korzystać z nocnika
Ja do bociana nie strzelam bo pokojowo jestem nastawiona do zwierząt- myślę ze uda mi sie z nim jeszcze popertraktować i odwlec moment poczęcia Najwyżej podrzucę mu inną żabkę "na pożarcie"
Malutka trzymaj dzielnie tego chłoptasia a jak go odchowasz trochę już i Ci się znudzi to go zapakuj w paczkę i rzuć do Odry a ja sobie we Wrocławiu wyłowię

właśnie sobie uświadomiłam że nurt rzeki jst mi przeciwny...hmmm

pośmiałam sie a to na poczatek dnia jest bardzo dobre

Mili Ty wiesz czemu

no i wylądowaliśmy w łóżku - rozłożyło nas na maksa, ale mam nadzieje, że najgorsze już za nami, i teraz już bedzie tylko lepiej, ale przez te wirusy mam 3 tygodnie wolnego - przynajmiej nie męczę studentów mam nadzieje, że maluszkowi te chorobska mamy nie zaszkodziły - trzeba mocno mi w to wierzyć, ale wczoraj byla panika na maksa- gorączka 38,5C, ale juz opanowane na szczęście
teraz dużo spię, żeby wygnac te paskudne choróbki

[kasienka1985]

Napisane przez kina2807

Daguś zawsze kupowałam w tych "standardowych" rozmiarach, tak jak nas niestety błędnie przekonywano, kiedyś 75 B, później 80 C, ostatnio już lepiej bo 70 D, ale wczoraj trafiłam na 70G i jest jak ulał, mam nadzieję, że migracja zacznie się u mnie na dobre

A prosze mnie nauczyć mierzenia cycków
Coooooo?

Napisane przez m.a.r.t.a

Dziewczynki zrobiłam sobie przed sekundą peeling twarzy z cytuje "z minerałami morskimi i krzemionką" a zaraz położę sobie maseczkę nawilżająco-odżywczą. Niech ma buzia nieco odżyje, nabierze blasku po tym przeziębieniu (jeszcze trochę mnie trzyma), bo nieco się smutna zrobiła. W dodatku jeszcze od makijażu odpoczęła tyle dni. Niech jej to wszystko na dobre wyjdzie .

Zaraz zrobię sobie kąpiel z pianką i wrócę Was nadrobić, zwłaszcza przeboje aguni82 z szefem, izazusi ze szwagrem i kasienki1985 z męzulkiem .

Fiu fiu
istna rozpusta

eee tam u mnie nie ma co nadrabiać, bo pisać mi się nie chce o tym
szkoda gadać. tamte historyje ciekawsze

Napisane przez gosia1007

Kacha nie martw się mężem ja się focham od wczoraj na swojego.

Bo my 2 zołzy jesteśmy
To nic dziwnego, że sfoszeni jesteście tak jak my

Napisane przez izazusia

Agunia słońce
Skandaliczny jest ten Twój szef- już nawet z nim nie gadaj- znajdź inną pracę. Dasz radę-wierzę w Ciebie. Nie ma co się stresować!!!
Kurcze normalnie to bym Cię teraz chciała czymś osłodzić- sernika nie mam, mam tylko ptasie mleczko ale nie da rady bym dorzuciła nim tam do Ciebie...Zatem podaruje ci tylko to:

Nasza Agunia pracy szukała
i kiedy w końcu już ją dostała
To na głupiego szefa trafiła
Co sobie myślał ze w chamstwie siła
Zamiast doceniać swych pracowników
Traktował ich jak niewolników
Kodeks pracy łamiąc nieustannie
Kasę dla siebie zbierał zachłannie

Nie martw się nasza mała wizażanko
zaufaj swoim dobrym koleżankom
Prace inną wnet sobie znajdziesz
Ze swą mądrością daleko zajdziesz.
Nie łam się jednym takim idiotą
Bo cie problemy soba przygniotą
Cv do ręki, uśmiech na buzię
Podejdź do tego mocno na luzie
A kiedy bedziesz już panią prezes
To do dawnego szefa pojedziesz
Niech gul mu skoczy gdy Cie zobaczy
Bo uświadomisz mu ile stracił

a co do taszek to wlepiam zdjęcia z allegro

No po prostu szczena opada
Piękny wierszyk Ci wyszedł kozuszko
Wybacz, że nie piszę do Cię dziś juz, ale roboty nieco miałam...
Nie gniewoszysz się?? Izuniu z jajkami??

Katarzinko- zdrówka

[gosia1007]

Napisane przez izazusia

a co do taszek to wlepiam zdjęcia z allegro

Superzaste te torebajki

Napisane przez katarzinka

no i wylądowaliśmy w łóżku - rozłożyło nas na maksa, ale mam nadzieje, że najgorsze już za nami, i teraz już bedzie tylko lepiej, ale przez te wirusy mam 3 tygodnie wolnego - przynajmiej nie męczę studentów mam nadzieje, że maluszkowi te chorobska mamy nie zaszkodziły - trzeba mocno mi w to wierzyć, ale wczoraj byla panika na maksa- gorączka 38,5C, ale juz opanowane na szczęście
teraz dużo spię, żeby wygnac te paskudne choróbki

Ojej, uważaj na siebie...co ja mówie, uważajcie na siebie


Hahaha wiesz co Kacha lubię to określenie - ZOŁZA - brzmi tak pieszczotliwie i złośliwie

[katarzinka]

kasienko, gosiaczku dzięki uwazamy , a zdrowko sie przyda - ostatnio obwieścilam męzowi, ze sie teraz wolniej kąpie bo jestem 2 w 1 (a tak naprawde to lubie sie pluskac i juz) i on wie, ze to lubie, ale teraz przejety rolą, że jak za długo siedze w łazience to sie zastanawia czy wszytsko w porządku

[izazusia]

A dziś byłam w biedronce po owoce , bo męża kuruję i co zakupiłam....
termoforek ...
http://www.biedronka.pl/img/ofespec/wup_2009/big/17.jpg
Tyle że ja mam takiego włochatego misia w różowym sweterku W sam raz na mój nękany bólami miesiecznymi brzuszek
Fajny na poprawę nastroju
A co do wierszyka... cieszę się że rozbawił

No mój mąż też mówi że jestem zołza. A wczoraj powiedział że jestem najukochańszą Paskudą na świecie <zrobiłam mu masełko czosnkowo-ziołowe które uwielbia- jak chłopu niewiele trzeba do szczęścia >

[kina2807]

Izuś fajowe torebki

Napisane przez kasienka1985

A prosze mnie nauczyć mierzenia cycków
Coooooo?

luknij tu Skarbeńku
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=294725

Napisane przez izazusia

A dziś byłam w biedronce po owoce , bo męża kuruję i co zakupiłam....
termoforek ...
http://www.biedronka.pl/img/ofespec/wup_2009/big/17.jpg
Tyle że ja mam takiego włochatego misia w różowym sweterku W sam raz na mój nękany bólami miesiecznymi brzuszek

superowy musi być ten termoforek

[madzikk85]

No i zdolnosc do pracy mamjedeyny problem w wynikach to lekko podwyzszony cholesterol ale to u mnie rodzinne wiec jakos mnie nie zmartwilo,choc zaczne uwazac troszke na to co jem.A przy okazji to duuuuzo zdrowka wszytskim zasmarkanym!!w przychodni niekonczace sie kolejki i dookola wszyscy chorzy wiec jak Ktoras cos bierze to hop do wyrka i zaraza wybita!!!

co do Zonków to nie lubie pisac wsztstkich ą i ę dlatego zawsze bedziecie moimi ZONKAMI oki?poza tym Kasienko dobry foch nie jest zly...ja zawsze sobie mysle jak to milo jest sie godzic po kazdym foszku i jakos od razu mi lepiej...!

Aguniu nie daj sie w pracy!!ten Twoj szefo to niezle przegina...wszyscy powinni go zostawic na lodzie i dopiero by sie obudzil jakie Skarby mial w firmie!ja ide do pracy od pn i wlasciwie to sie nie boje bo mialam tam juz staz rok temu wiec wiem co mnie czeka ale Szefowa to tez jest cieeeezki orzech do zgryzienia...:/ Aguniu glowa do gory i zycze szybkiego znalezienia nowej robotki

Izunia Twoj wiersz mnie po prostu powalil...widac ze masz niezle poklady weny...a mi tak czesto jej brakuje....

[kasienka1985]

Napisane przez izazusia

No mój mąż też mówi że jestem zołza. A wczoraj powiedział że jestem najukochańszą Paskudą na świecie <zrobiłam mu masełko czosnkowo-ziołowe które uwielbia- jak chłopu niewiele trzeba do szczęścia >

A ja Ci niesamowicie zazdroszcze najukochańsza Paskudo na świecie, że jesteś tak fantastyczną osobą i sprawiasz tyle radości swojemu mężowi!!! Mnie brak chęci na starania

Napisane przez kina2807

Izuś fajowe torebki

luknij tu Skarbeńku
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=294725

Jak to mówi mój kuzyn:
Czapa dupa!
Nic mi to nie dało, nic mądrego nie odkryłam i to nieprawda co tam bazgrolą!
Mój obwód pod biustem to 80 cm równiutko <mniej będzie jak wytnę żebra >.
W biuście mam 92 <kiedyś było 94 - niedawno>.
Więc patrząc na tamte obliczenia powinnam mieć rozmiar 75 C i tu mamy niespodziankę poniewaaaaaaż:
Każde 75C a nawet 75D jest na mnie za ciasne pod biustem
I komu i w co tu wierzyć??

Swoją drogą zamówiłam sobie 3 staniczki
O ile dobrze pamiętam <nie mogłam się zdecydować > to zamówiłam te:
http://www.ewabien.com/eshop/?prod,827
http://www.ewabien.com/eshop/?prod,793
http://www.ewabien.com/eshop/?prod,814

ten mam
http://www.ewabien.com/eshop/?prod,787
z resztą to mój ulubiony a baaaaaaaaaaardzo mi ciężko stanik dobrać
Zamówiłam przez neta, bo w sklepach są ceny nawet droższe niż te sprzed przeceny, a z rozmiarami też różnie bywa

[kina2807]

Kasieńko to jest tak, że nie można polegać tylko na internetowym przeliczniku, ale tylko się nim trochę pokierować i mierząc znaleźć dla siebie odpowiedni rozmiar

ja np. robiłam takie błąd, że miałam zawsze za duży obwód, który mi się podnosił cały czas, a za małą miseczkę, a teraz znalazłam odpowiednie proporcje

[Milibili]

Dziewczyny odebrałam wynik bety - wychodzi 4 tydzień (czyli tak naprawdę 2 strasznie sie mieszają mi te tygodnie)


aguniu ten Twój szef jest jednak większym kretynem niż myślałam "nie informowac o prafach.... " Powodzenia słonko w szukaniu nowej, normalnej pracy

izuś ja nigdy szpinaku nie jadłam czas spróbowac i Twój przepis będzie w sam raz Twoj szwagier to ma pomysły co jeden to lepszy....

marta bo ja nie czuje, że rymuje

asiuk wreszcie tylko nie znikaj znowu... Ty wiesz, że miałaś sesję ślubną w moim miejscu pracy nawet Cię chyba widziałam z fotograem (który tez był ten sam co u nas ) ale nie skojazyłam bo nic sie nie pochwaliłąs gdzie masz meić zdjęcia! Dobiero jak natkneła sie na Twoje zdjęcia na wizazu to sie zorientowałam

Kasienka ale ten obwód ma byc taki ciasny zeby az ciezko s ie było dopiąc na ostatni guzik, potem zawsze sie stanik rozciąga i jesli byl wiekszy obwód piersi idą w dół bo się nie trzymają na kontrukcji stanika tylko na ramionczkach.

Witam wszystkie nowe dziewczyny