Biżuteryjna DG

[CheColada]

A jeżeli ktoś robi w 100% posrebrzanki to tez musi placic?

[Senanque]

Napisane przez monisia104

ja też mam PS i Gimpa i jakoś w PS się poruszam bez większych problemów, a kiedy otworzyłam Gimpa wogóle nie mogłam się w nicym połapać. Nie potrafiłam znaleźć wielu opcji itd... i w sumie na dwóch próbach się skończyło, pozostałam przy PS.

Eeech, no przecież piszę, że to kwestia 'rozgryzienia'. Jak ktoś się wysili, kilka godzin przysiądzie, to wszystko znajdzie i wszystkiego się nauczy. Jak się komuś nie chce - wolna wola, ale nie twierdźcie proszę, że program do kitu.

[mlisiewski]

Dla przyzwyczajonych do photoshopa jest gimpshop - gimp z interfacem photoshopa

[anecia_88]

Nie, tylko srebrną

[mlisiewski]

Napisane przez CheColada

A jeżeli ktoś robi w 100% posrebrzanki to tez musi placic?

Napisane przez anecia_88

Nie, tylko srebrną

dokładnie zapis brzmi 'z udziałem metali szlachetnych' - czy posrebrzane się pod to załapuje zależy od interpretacji konkretnego urzędu skarbowego, a te raczej skłonne są do interpretowania przepisów na naszą niekorzyść.

[KarmazynowyKamyk]

mlisiewski jak zwał tak zwał, dają czy sprzedają, ale ciężko teraz kupić komputer bez Windowsa...
Musiałabym kiedyś zobaczyć sobie tego Linuxa, dopiero wtedy mogłabym się zdecydować...

Open Office 3 nie miałam, ale może jakoś u informatyka w pracy się pouśmiecham, to dostanę Kiedyś starałam się zrobić wykres kołowy z opisami po bokach, po dwóch godzinach się poddałam, poszłam na komputer z Excelem i zajęło mi to jakieś 30 sekund. To samo mam z pewną tabelką obrazującą ilość reklamacji i wykresami do niej. Po prostu idę na Excela...
Pamiętam, że informatyk mi mówił, że firma zapłaciła za ten Open Office jakieś 150 zł za kilka stanowisk, więc to było z pomocą mailową?

Co do gimpa... Pewnie wystarczy trochę posiedzieć i poćwiczyć.

[mlisiewski]

Napisane przez KarmazynowyKamyk

mlisiewski jak zwał tak zwał, dają czy sprzedają, ale ciężko teraz kupić komputer bez Windowsa...

Bez problemu - mają obowiązek sprzedać Ci bez windowsa jeśli tylko sobie zażyczysz.

Napisane przez KarmazynowyKamyk

Musiałabym kiedyś zobaczyć sobie tego Linuxa, dopiero wtedy mogłabym się zdecydować...

Ściągnij sobie: http://ftp.wcss.pl/ubuntu-releases/i...sktop-i386.iso
nagraj na płytę (tzn nagraj płytę z tego obrazu iso, a nie wrzuć ten plik na płytę) i wystartuj z niej komputer - można używać jej jako live cd - system uruchomi się z kompaktu bez instalacji (będzie chodzić wyraźnie wolniej i będą pewne ograniczenia, ale pobawić się można).

Napisane przez KarmazynowyKamyk

Open Office 3 nie miałam, ale może jakoś u informatyka w pracy się pouśmiecham, to dostanę

ściągnij sobie - ma jakieś 150MB: http://www.ux.pl/openoffice/?page=download

[KarmazynowyKamyk]

Napisane przez mlisiewski

Bez problemu - mają obowiązek sprzedać Ci bez windowsa jeśli tylko sobie zażyczysz.

Ściągnij sobie: http://ftp.wcss.pl/ubuntu-releases/i...sktop-i386.iso
nagraj na płytę (tzn nagraj płytę z tego obrazu iso, a nie wrzuć ten plik na płytę) i wystartuj z niej komputer - można używać jej jako live cd - system uruchomi się z kompaktu bez instalacji (będzie chodzić wyraźnie wolniej i będą pewne ograniczenia, ale pobawić się można).


ściągnij sobie - ma jakieś 150MB: http://www.ux.pl/openoffice/?page=download

Jest też taka opcja, że wyciągnę starego laptopa z szuflady, wyczyszczę do zera i na niego wgram te wszystkie darmowe programy, to dopiero będzie oszczędność.
Sprzęt stary ale jary, ciągnął swego czasu Corella to i Gimpa pociągnie.

A w pracy sobie nic nie ściągnę, bo się nie da, co najwyżej sami sobie GG możemy ściągać niestety. Ale dzięki za linka, przyda się.

[mokosza]

Tragedia. Sprzedaje miesięcznie może ze dwie pary kolczyków, zarabiam na tym może trzydzieści złotych, i mam zakładać działalność? Robienie biżuterii to hobby, sprzedając daję sobie możliwość zakupu materiałów , a i tak do tego dopłacam. Nazywanie tego działalnością gospodarczą jest śmieszne.

[patus21]

Napisane przez mlisiewski

Bez problemu - mają obowiązek sprzedać Ci bez windowsa jeśli tylko sobie zażyczysz.

Jeśli mowa o komputerach tzw składakach - owszem wtedy my decydujemy czy chcemy system czy nie.
Jeśli jednak idziemy do sklepu po gotowy komputer czy notebook - wtedy to system najczęściej już jest zainstalowany i gotowy do pracy. owszem wszędzie teraz wsadzają viste, jednak bardzo często dodają do tej visty preinstalowanego xp, również (jak na 100% jest w niektórych nmodelach ntb HP'ka ) jest 60dniowa darmowa wersja offica - do której później wystarczy dokupić klucz licencyjny - ktory jest duużo tańszy niż gdybyśmy mieli kupować caly pakiet.

Sama nabyłam ostatnio notebooka właśnie z Vistą i preinstalowanym XP - pakiet odpowiednich płytek był dołączony - tym sposobem mam legalnego xp za którego nie musiałam dodatkowo płacić - koszt systemu jest już wliczony w koszty producenta, taki saturn, vobis czy inny 'kazio, gutek' nie może nam doliczyć dodatkowo kosztów za system..

[Candi]

Napisane przez mokosza

Tragedia. Sprzedaje miesięcznie może ze dwie pary kolczyków, zarabiam na tym może trzydzieści złotych, i mam zakładać działalność? Robienie biżuterii to hobby, sprzedając daję sobie możliwość zakupu materiałów , a i tak do tego dopłacam. Nazywanie tego działalnością gospodarczą jest śmieszne.

a ja tyram jak dziki wół po 14 godzin dziennie 7 dni w tygodniu i zamiast zarabiać dużo, zarabiam "dużo minus 22% VATu i 19% dochodowego", czyli bardzo średnio ;/ ale takie jest prawo i to, czy Cię śmieszy czy doprowadza do łez, nikogo nie interesuje.

[mokosza]

niepotrzebnie się unosisz, chciałam po prostu zauważyć, że powinna być możliwość sprzedaży tych kilku sztuk wyrobu własnego, i rozliczenia się z tego, bez konieczności nazywania tego działalnością gospodarczą i zakładania firmy. A może taka możliwość jest, a ja o czymś nie wiem?

[Candi]

Napisane przez mokosza

niepotrzebnie się unosisz, chciałam po prostu zauważyć, że powinna być możliwość sprzedaży tych kilku sztuk wyrobu własnego, i rozliczenia się z tego, bez konieczności nazywania tego działalnością gospodarczą i zakładania firmy. A może taka możliwość jest, a ja o czymś nie wiem?

też bym chciała, zeby była taka możliwość, ale polskie prawo tego nie przewiduje. wszyscy by byli szczęślwi:
sprzedający dużo nie wściekaliby się za nieuczciwą konkurencję ze strony szarej strefy
sprzedający mało nie zastanawialiby się, kiedy odwiedzi ich skarbówka.
a teraz w zasadzie masz wybór - albo zajmować sie biżuterią poważnie i zarabiać, albo łamać prawo, żeby nie dokładać.

[clementinne]

Napisane przez mokosza

niepotrzebnie się unosisz, chciałam po prostu zauważyć, że powinna być możliwość sprzedaży tych kilku sztuk wyrobu własnego, i rozliczenia się z tego, bez konieczności nazywania tego działalnością gospodarczą i zakładania firmy. A może taka możliwość jest, a ja o czymś nie wiem?

Tutaj:
http://ehandel.pit.pl/kiedy_mozna_pr...nie_dz_943.php

i wszystko to co jest w menu po lewej - dość ładnie opisano, co jest i co nie jest działalnością, szczególnie w przypadku sprzedaży przez Internet.

Co w przypadku biżuterii i tak ma niewielkie zastosowanie, bo tu i tak (bo to metale szlachetne), masz obowiązek posiadania kasy i płacenia VAT-u.

A co do "możliwości sprzedaży kilku sztuk wyrobu własnego"....w tym kraju powinno być więcej możliwości: rezygnacji z obowiązkowego opłacania haraczu na ZUS, powinien być niższy VAT (maksymalna stawka VAT to 25%, Polska ma 22% - a co tam, bogaty kraj, bogaci ludzie), powinna być możliwość uzyskania jednoznacznej interpretacji przepisów podatkowych....ech, życie byłoby piękne. Ale nie jest, i albo sprzedajesz i prowadzisz działalność, albo nie rób nieuczciwej konkurencji komuś, kto wszystkie te obciążenia musi pokornie znosić.

Tzn. słowo "nie rób" nie było do Ciebie, tylko do tych wszystkich, którzy sprzedają bez grosza podatku "tylko kilka biżutków na wylu" i nie muszą w cenach uwzględniać 22% VAT i 19% podatku.

A druga sprawa, sądzę, że to - może to i rodzaj ironii - ale pewien ukłon w stronę każdego, kto DG prowadzi. Bo jak wypruwasz sobie żyły, żeby zarobić na podatki, ZUS-y i wszystkie obciążenia (statystycznie, na siebie zaczynasz zarabiać gdzieś po 20-tym każdego miesiąca zdaje się), a jakaś nastolatka obok w galerii sprzedaje "przecież tylko jedne kolce na miesiąc, no może dwa", i tych nastolatek jest 100 na Ciebie jedną....to Cię kur**** jasna trafia (sorry za dosłowność, jutro mam dość ważne kolokwium, nerwowa jestem ;P ).


PS: Candi, kurcze no....ja się tu od dłuższej chwili produkuję pisząc ten post, a Ty w tym samym czasie prawie to samo napisałaś... ;>

[kulkam]

Jeśli chodzi o programy graficzne, dla osób niechętnych Gimpowi polecam Paint Shop Pro - co prawda płatny, ale dużo tańszy od PS.

[black-diamond2007]

Napisane przez clementinne

Tutaj:
(...) Ale nie jest, i albo sprzedajesz i prowadzisz działalność, albo nie rób nieuczciwej konkurencji komuś, kto wszystkie te obciążenia musi pokornie znosić.

Tzn. słowo "nie rób" nie było do Ciebie, tylko do tych wszystkich, którzy sprzedają bez grosza podatku "tylko kilka biżutków na wylu" i nie muszą w cenach uwzględniać 22% VAT i 19% podatku.
(...)a jakaś nastolatka obok w galerii sprzedaje "przecież tylko jedne kolce na miesiąc, no może dwa", i tych nastolatek jest 100 na Ciebie jedną....to Cię kur**** jasna trafia (sorry za dosłowność, jutro mam dość ważne kolokwium, nerwowa jestem ;P ).

Ahh, podpisuje sie pod tym wszystkimi ręcami. Tylko ja nie napisałabym "nastolatek", bo mnostwo takich osob juz nimi dawno nie jest.

Niektóre dziewczyny jeszcze piszą, że im wychodzi czasem 200 zł po opłaceniu kosztów. Przy kontroli tego skarbówce nie powiesz, bo bedzie patrzyła na to ile wpłyneło na konto. Nie masz dzialanosci, wiec kosztow sobie nie odliczasz.
Wiele dziewczyn bez DG sprzedaje rzeczy za ponad stowe, dwie np. za jedne kolczyki. łatwo sobie policzyc, za ile osoba z DG musiałaby sprzedac ta sama rzecz, z racji tylko dwóch doliczonych podatków. Przegralam z takimi osobami w pewnym wzgledzie do konca dzialanosci chyba .
Tez mam na glowie szkole, pisanie mgr, inne wazne obowiazki i czasem wyjde troszke powyzej zera. Ale zalozylam DG gdy sobie uswiadomilam, ze regularnie bede robila bizuty bo to uwielbiam. Bo albo dzialasz w litere prawa albo oszukujesz siebie i innych. Rodzice nie nauczyli mnie robic tego drugiego

**
Candi napisała:
a ja tyram jak dziki wół po 14 godzin dziennie 7 dni w tygodniu i zamiast zarabiać dużo, zarabiam "dużo minus 22% VATu i 19% dochodowego", czyli bardzo średnio ;/ ale takie jest prawo i to, czy Cię śmieszy czy doprowadza do łez, nikogo nie interesuje.
***

Dokładnie tak. I mimo, ze to trudna sytuacja, nie chce jej zamieniac na nic innego. Narazie .

[KarmazynowyKamyk]

Napisane przez black-diamond2007

Ale zalozylam DG gdy sobie uswiadomilam, ze regularnie bede robila bizuty bo to uwielbiam.

No właśnie ja tez sobie to uświadomiłam

[mokosza]

No cóż może jestem utopistką, ale jeśli prawo jest złe to trzeba je zmienić, a nie na ślepo za nim podążać.
Też podziwiam osoby które decydują się jednak na działalność, chciałabym mieć tyle odwagi.
A tak pozostaje mi albo oszukiwać, albo zrezygnować z kosztownego hobby, zwinąć manatki i wrócić przed tv, gdzie przynajmniej nie "potknę się o paragraf"...Mam nadzieję, że ojciec zapłacił abonament

[clementinne]

Napisane przez KarmazynowyKamyk

No właśnie ja tez sobie to uświadomiłam

Jakie to romantyczne...

Pokornie, w imię miłości, znoszę....

.....deklarację VAT.

Napisane przez mokosza

No cóż może jestem utopistką, ale jeśli prawo jest złe to trzeba je zmienić, a nie na ślepo za nim podążać.

To zdanie jest tak urocze, tak kompletnie oderwanie od rzeczywistości, że ech... "a przed nią bieży baranek, a nad nią lata motylek"....

Tak, chodźmy wszyscy i zmieńmy to nasze złe prawo.... Tutaj sobie poczytaj o tym ile mamy do zmiany:
http://www.bubleprawne.org/Bubleprawne/0,0.html

***
Aha, przypomniało mi się: my nie podążamy ślepo za prawem, tylko nie mamy innego wyjścia, pod groźbami wielu paragrafów i kar. Nie jesteśmy bezmyślnymi manekinkami, nam tylko coraz bardziej przykręcają śrubę.

[KarmazynowyKamyk]

Napisane przez mokosza

No cóż może jestem utopistką, ale jeśli prawo jest złe to trzeba je zmienić, a nie na ślepo za nim podążać.
Też podziwiam osoby które decydują się jednak na działalność, chciałabym mieć tyle odwagi.

Ale jak to sobie wyobrażasz? Jakby pozwolili legalnie działać takim osobą, co robią mało dla zabawy i sprzedają też mało, to osób bez DG byłoby jeszcze więcej, bo naginanie prawa poszło by jeszcze dalej. Ale w sumie jakiej odwagi... Musisz to tylko dobrze policzyć, żeby nie być stratnym, ja narazie będę raczej w okolicach zera oscylować - jak dobrze będzie i się kryzys nie pogłębi. Ale przynajmniej nie będę mieć widma kontroli z US na karku... Tzn. będę mieć ale inną

Napisane przez clementinne

Jakie to romantyczne...
Pokornie, w imię miłości, znoszę....
.....deklarację VAT.

No wiesz, ja właśnie jestem w trakcie zakładania działalności...
Narazie pokornie w imię miłości, ale mam nadzieję w przyszłości w imię zysku

[magdaigra]

Dziwne rzeczy czasem czytam tu, albo ja jestem dziwna, ale prawo jest złe bo trzeba płacić podatki?? A kobietki jak chodzicie do lekarza to kto za to płaci? Albo za policję czy straż pożarną?? Za szkołę płacicie same czy to właśnie osoby pracujace i prowadzące DG za to płacą? Utopie to są w bajkach tylko (na szczęście), a konkurencja jakby niebyło powinna być zdrowa. Oczywiście prawo mamy jakie mamy i trzeba je zmienić, ale to się tyczy ułatwień dla prowadzących DG. Podatki i koszty są za wysokie, ale tu nie chodzi o niepłacenie wogóle bo co by to było.
Ciekawe co powiedziałybyśmy w sklepie słysząc od sprzedawczyni że dzisiaj nie dostaniemy paragonu na płaszcz za 1000 bo chce troszkę dorobić, albo płaszcz to tylko zbawa bo na codzień to ona kurtki sprzedaje.
Ja juz wcześniej napisałam swoje zdanie że każdy powinien mieć możliwośc działania na próbę przez kilka miesięcy i na studiach powinny być jakieś ułatwienia, ale bez przesady, poczytajcie lektury o szklanych domach itd.
Może wyszłam na złośliwą i wredną, ale dla mnie ta zabawa ma konsekwencje, mam tylko nadzieje że będą pozytywne. W prasie głośno o tym że US biorą się za sprzedaż internetową, ciekawe co będzie jak rodzice takich bawiących się zaczną płacić kary.
tyle od osoby sfrustrowanej której brakuje 24 godzin dodatkowych w dobie. O

[black-diamond2007]

***no ale nie będzie za co kasy fiskalnej kupić która trochę kosztuje, do tego trzeba by skombinować osobny komputer choćby z tymi darmowymi programami.***
dobre małe i wystarczajace kasy kosztuja juz niecaly tysiac, a polowe dostajesz spowrotem, tylko odpowiedni papierek trzeba na czas do urzedu dostarczyc
a po co osobny nowy komputer? w "majatek firmy" mozna wniesc chyba takie "stare" rzeczy?

[KarmazynowyKamyk]

Ja jednak wybiorę opcję z wyciągnięciem z szuflady starego laptopa.
Ja mam zamiar zakupić tą kasę, którą ktoś na forum polecał, Bravo Bazar Novitiusa 999 zł netto. Jak ktoś zna tańszą, to proszę sie odezwać, jak narazie to jest najtańsza jaką znalazłam.

[magdaigra]

Teraz za kasę fiskalną należy odliczenie w wysokości 90% nie więcej jak 700zł. Na małą super kasę wystarczy, trzeba tylko szykać sklepu, gdzie fiskalizacja jest w cenie zakupu. Na około 20 dni przed zainstalowaniem składamy pisemko z dosłownie dwoma zdaniami że kasę chcemy (do US) Potem kupujemy, bawimy się tydziań w programowanie i sprzedawani, potem w tym samym sklepie fiskalizujemy i zanosimy papierek do US że kasę posiadamy (taki papierek dostarczamy w przeciągu 7dni od fiskalizacji bo inaczej nic nie dostaniemy). I już się nie bawimy, bo kasa nalicza podatki (

[magdaigra]

Napisane przez M0N1K4

Czytam to, co tu piszecie i się zgadzam z Wami.... znaczy się,że należy zalożyć działalność i tak dalej....
Generalnie, moje bicie się w pierś, nic nie pomoże.Ale cholernie mi źle z tego powodu....

Kombinacje alpejskie wymyślam od jakiegoś czasu.... i nic sensownego mi do głowy nie przychodzi.
Mama straciła pracę... i nie chce słyszeć o działalności założonej na nią ( plus taki,że można by się postarać o dotacje i postarać się kupić komputer(komputer mam tylko 1 w domu) czy programik). kasę fiskalną..Powiedziała,że nie i koniec. Na jakiekolwiek wsparcie finansowe rodziców - w ewentualnej sytuacji zbraknięcia na coś w danym miesiącu nie mogę liczyć.. nawet bym nie chciała, bo i tak robi się nie za wesoło.
Działalność na mojego Kubę - fajnie, bo on pracuje i by nie trzeba było płacić ZUSu.... więc automatycznie 300zł w przód... no ale nie będzie za co kasy fiskalnej kupić która trochę kosztuje, do tego trzeba by skombinować osobny komputer choćby z tymi darmowymi programami. Bo jak inaczej. No i pewnie musiałabym wszystkie rzeczy trzymać u niego.. I to chyba by było najlepsze... kurczę... chyba mnie to wszystko przerasta.... albo ja niepotrzebnie mnożę problemy. kombinuję żeby odłozyć pieniądze na ewentualne wydatki z tym związane.
Wracam do mojej psychologii klinicznej... jutro egzamin.

Jako studentka dzienna, nie dostanę nic od nikogo - ani z urzędu pracy ani z Unii nic mi się nie należy na początek... w trakcie prowadzenie chyba też jest nic konkretnego mi nie mogą zaproponować.

Monik ma świetną sytuację, oczywiście jeśli na poważnie coś z Twoim chłopakiem planujecie. Jeśli on założy działalnośc to płaci tylko 215,53zł na składkę zdrowotną, co praktycznie w całości odlicza sobie na koniec roku od swojego podatku z pracy (tu traci się niestety 30zł/ms). Pieniążki odzyskujecie, program mała księgowość rzeczpospolitej jest darmowy (niestety trzeba kupić go teraz na allegro bo potrzebna jest gazeta i rachunek),l poczytasz w internecie o księgowości i wszystko sama zrobisz najlepiej. Koszt materiałów pomniejsza ci podatek, a śmiem twierdzić że w pierwszym roku to grosza nie zapłacisz, od vat naliczonego odliczasz sobie vat z materiałów i tysiąca innych rzeczy które także kupujesz i nie myślisz nawet o tym że masz już w tym podatki które się potem przydają.
Wszystko co służy ci potem do robienia i sprzedawania biżu wliczasz w koszt (żarówki do namiotu bezcieniowego itd.) Co do programów to niestety tu jest ból, trzeba zinwestować najlepiej w drugi komp. na którym byłaby tylko księgowość, ale tu wystarczy taki za 300zł. Dodatkowo w pierwszym roku prowadzenia DG US raczej cię nie będzie kontrolował, a i tak przed kontrolą masz dostać pismo o takowej na 7dni przed jej rozpoczęciem.

[M0N1K4]

Napisane przez magdaigra

Monik ma świetną sytuację, oczywiście jeśli na poważnie coś z Twoim chłopakiem planujecie. Jeśli on założy działalnośc to płaci tylko 215,53zł na składkę zdrowotną, co praktycznie w całości odlicza sobie na koniec roku od swojego podatku z pracy (tu traci się niestety 30zł/ms). Pieniążki odzyskujecie, program mała księgowość rzeczpospolitej jest darmowy (niestety trzeba kupić go teraz na allegro bo potrzebna jest gazeta i rachunek),l poczytasz w internecie o księgowości i wszystko sama zrobisz najlepiej. Koszt materiałów pomniejsza ci podatek, a śmiem twierdzić że w pierwszym roku to grosza nie zapłacisz, od vat naliczonego odliczasz sobie vat z materiałów i tysiąca innych rzeczy które także kupujesz i nie myślisz nawet o tym że masz już w tym podatki które się potem przydają.
Wszystko co służy ci potem do robienia i sprzedawania biżu wliczasz w koszt (żarówki do namiotu bezcieniowego itd.) Co do programów to niestety tu jest ból, trzeba zinwestować najlepiej w drugi komp. na którym byłaby tylko księgowość, ale tu wystarczy taki za 300zł. Dodatkowo w pierwszym roku prowadzenia DG US raczej cię nie będzie kontrolował, a i tak przed kontrolą masz dostać pismo o takowej na 7dni przed jej rozpoczęciem.

Jeśli chodzi o księgowość - moja ciotka jest podobno bardzo dobrą księgową i myślę,że na pewno by mi pomogła.

O tym vacie czytam, ale jakoś nie łapię tego... na razie.... szykują mi się poważne rozmowy... bo na prawdę chcę zacząć to robić normalnie,że tak powiem. Tym bardziej,że po skończeniu tych moich studiów i tak mam zamiar się zająć tylko biżuterią.


A... co do kasy - się dowiedziałam. Kuba ma w piwnicy taką kasę ze sklepu ojca, nadałaby się??

[KarmazynowyKamyk]

Napisane przez M0N1K4

A... co do kasy - się dowiedziałam. Kuba ma w piwnicy taką kasę ze sklepu ojca, nadałaby się??

Z tego co słyszałam gra nie warta świeczki, więcej pracy i kosztów związanych z przywróceniem jej do obrotu niż z zakupem nowej.

[magdaigra]

Kasa używana nie, bo tu chodzi o to że ona ma pamięć w sobie i trzeba byłoby ją wymienić, a to pewnie ten sam koszt co nowa. Raz zafiskalowana kasa nie nadaje się do użytku przez inną osobę

[mlisiewski]

Można użyć starej kasy, ale trzeba wymienić moduł fiskalny na nowy, a w zasadzie kupić nowy, bo w stary zabrała skarbówka. W przypadku tanich kas nie ma to sensu - jeśli jest to wersja z bajerami, droga, to zadzwoń do serwisu i wypytaj o ceny.

[smoczek]

A ja idę w poniedziałek do urzędu pracy dowiedzieć się jak tam jest z jakimiś bezzwrotnymi dofinansowaniami na dg. Bo słyszałam, że serio są szanse, żeby dostać. Ja już właściwie jestem zdecydowana na 100% że dg zakładam, tylko mam problem właśnie ze skombinowaniem sumy potrzebnej na początek (ja poza kasą musiałabym też na samym początku zainwestować w piec do wypalania AC, a to prawie 2 tysiące, ale z drugiej strony opłacalna sprawa, bo mogłabym się zając też biżu z brązu, a tego nie obejmie VAT - mam nadzieję, że na kasie fiskalnej da się jakoś tak nabijać, że np. biżu ze srebra jest z vatem, a biżu z brązu nie...? No i u mnie dochodzi jeszcze kaska na wyrobienie sobie znaku do cechowania, a to też niemałe pieniądze...).
Kurcze, chyba się temat o galeriach zamienił w temat o dg Może Joanna zrobi z tym jakoś porządek.