Automat do pieczenia chleba.

[IlonaP]

hm, może napisz krok po kroku jak robisz, pokombinujemy...

[asz]

Napisane przez Magi_1988

Wciągnęłam się
Kupiłam dziś mąkę graham - macie jakiś sprawdzony przepis? Znalazłam i wypróbuję dziś taki, tylko zmniejszę proporcję:

Chleb graham dla maszynistów

3,5 szklanki mąki pszennej chlebowej 650
3 szklanki mąki graham 1850
2 szklanki mleka
2 dag drozdży świerzych
0,5 szklanki oleju
płaska łyzka soli
łyzka miodu

Składnki wkładamy do maszyny zgodnie z zalecniami do danego modelu. pieczemy na programie normal (u mnie ma 3:30), rozmiar chleba najwięszy.

Chlebek jest bardzo delikatny i nie jest suchy.


Jak będę zmniejszać składniki dając wszystkiego po połowie, to mogę ustawić mały rozmiar? No i bardzo nie lubię, jak w przepisie są składniki w szklankach, a nie kg - szklanki mam chyba mało wymiarowe :/

Zrobilam wczoraj graham wg tego przepisu powyzej. Wlasciwie to robilam z polowy skladnikow- jak zaczelo sie mieszac to wg mnie bylo zdecydowanie za geste ( latala jedna zbita kula, bardzo zbita) wiec......przerwalam mieszanie, wyciagnelam, dolalam jeszcze pol szkl mleka, pomiachalam recznie, wlozylam do maszynki- i cala zabawa od poczatku. Szczerze- to po tych zabiegach nie dawalam wiekszych szans temu chlebkowi......A tu niespodzianka- wyszedl IDEALNY!!!! Normalnie ekstaza cudo !

Takze dla Bifinetowcow:
przepis na graham jak powyzej- DAJEMY POLOWE SKLADNIKOW z przepisu, + 0,5 szkl mleka wiecej. Drozdzy dalam paczke suchych ( w przepisie te w kostkach) - cala paczke minus jedna lyzeczke mala ( ta z miarki od Bifibeta- mialam niecala paczke i tyle wlasnie bylo idealnie) Program 1 skorka srednia- zrobcie koniecznie! chlebek wyszedl idealny


ps. jakbym dala calosc skladnikow z przepisu to chleb na pewno nie zmiescilby sie w foremce- z polowy skladnikow wyszedl chleb na cala wysokosc foremki. Wieczorem dolacze zdjatka

[Sovilo]

Właałam wodę(340 ml) wsypałam mąkę(0,5 kg), 12 dkg drożdży(za drugim razem 20 dkg i też się zapadł), szczyptę soli(teraz dam łyżeczkę) Uważałam, żeby drożdże nie dotykały soli i takie tam... Co robię źle?

[Xantia]

Wg mnie chyba za dużo wody... Ale ja nie piekę na drożdżach to nie wiem na 100%. Ja daję zawsze zaczyn + 250 ml wody + 500 g mąki

[Sovilo]

Spróbuję Marzę o takich chlebkach jak Twoje, Xantia, to pod wpływem zdjęć Twoich wypieków kupiłam Eltę

[IlonaP]

Napisane przez Sovilo

Właałam wodę(340 ml) wsypałam mąkę(0,5 kg), 12 dkg drożdży(za drugim razem 20 dkg i też się zapadł), szczyptę soli(teraz dam łyżeczkę) Uważałam, żeby drożdże nie dotykały soli i takie tam... Co robię źle?

jaka to była mąka? pełnoziarnista czy zwykła, drożdże świeże?

przyczyny zapadania się chleba:
1. zbyt duża ilość wody
2. zbyt dużo drożdży - na tę ilość mąki łyżeczka suszonych wystarcza
3. za mało soli - na 500g mąki powinna być łyżeczka
4. przeciąg - zaglądałaś do środka w trakcie?

[Xantia]

Napisane przez Sovilo

Spróbuję Marzę o takich chlebkach jak Twoje, Xantia, to pod wpływem zdjęć Twoich wypieków kupiłam Eltę

Miło mi słyszeć takie komplementy . Dziękuję.

[Andziulka.k]

Napisane przez Sovilo

Xantia, to pod wpływem zdjęć Twoich wypieków kupiłam Eltę

Ja też


Xantia pieczesz całkiem bez drożdży?
Ja dostałam pół reklamówki zaczynu żytniego od klienta i teraz z niego piekę orkiszowe dla mojego synusia, ale nie wiem co będzie jak się skończy ten zaczyn

Próbowałam go rozmnożyć, ale niestety nie przybiera. Chlebki też mi tak nie rosną jak na drożdżach... Może to przez szybki program (4)... Dzisiaj nastawię na podstawowy (1), zobaczymy co wyjdzie...

[Xantia]

Normalnie mnie zawstydzacie!!

Ja piekę całkiem bez drożdży.

Jak rozmnażam zaczyn, który mam:

Wkładam do maszyny, ok. 250 ml, do tego dolewam letnią przegotowaną wodę - ok. 200 ml i dodaję 200 g mąki żytniej razowej. Ustawiam na program 7 - wyrabianie ciasta. Zostawiam tak w maszynie na około 12 godzin, dodaję znów 200 ml letniej, przegotowanej wody i 200 g mąki i znów nastawiam ten sam program. Z reguły nastawiam wieczorem, wtedy rano piekę chleb.

Z tego, co w formie powstało odbieram ok. 250 - 300 ml, wkładam do słoika, przysypuję z wierzchu mąką, zakręcam i wstawiam do lodówki - to jest zaczyn na następny chleb.

Do pozostałej w formie masy dodaję ok. 250 ml przegotowanej letniej wody, ok. 500 g mąki, sól (1 miarkę od bebilonu ) oraz dodatki (ziarenka, zioła, owoce itp) i nastawiam na program 5 - Vollkorn - pełnoziarnisty.


Mam nadzieję, że jasno wytłumaczyłam?

Wg ww przepisu piekę tylko i wyłącznie z mąki żytniej razowej typ 2000, lub mieszam pół na pół z typem 1400 który ostatnio kupiłam, bo innego nie było .

Właśnie nastawiłam zaczyn na drugie "dokarmienie" i jutro rano uruchamiam pieczenie. Zaopatrzyłam się w różne ziarenka, więc lux. Jutro mam zamiar kupić jeszcze otręby .

[eleeri]

Napisane przez Sovilo

Spróbuję Marzę o takich chlebkach jak Twoje, Xantia, to pod wpływem zdjęć Twoich wypieków kupiłam Eltę

Ja również

Xantia tylko nam nie wpadnij w samozachwyt

Dziewczyny, gdzie Wy kupujecie inne rodzaje mąki niż pszenna? Przez internet?

[Xantia]

Napisane przez eleeri

Ja również

Xantia tylko nam nie wpadnij w samozachwyt

To mi zrobicie

Dziewczyny, gdzie Wy kupujecie inne rodzaje mąki niż pszenna? Przez internet?

Ja kupuję w Tesco lub Realu. Ale ostatnio słaby mają repertuar to raz a dwa mam dość daleko i chyba zacznę kupować przez internet.

W Tesco kupowałam mąkę tej firmy, nie mają swojej strony . A dziś kupiłam http://www.diamant.com.pl/index.php?prtlid=154 jakąś żytnią żurkową, typ 1400...

EDIT: W Tesco kupowałam tą: http://www.twenga.pl/oferta/12214/72...518989145.html

[eleeri]

No to mam po zakupach , u mnie nie ma ani Tesco, ani Reala.

[Xantia]

Napisane przez eleeri

No to mam po zakupach , u mnie nie ma ani Tesco, ani Reala.

Poszukaj w innych sklepach, albo zamów przez internet

[Andziulka.k]

Napisane przez Xantia

Normalnie mnie zawstydzacie!!

Ja piekę całkiem bez drożdży.

Jak rozmnażam zaczyn, który mam:

Wkładam do maszyny, ok. 250 ml, do tego dolewam letnią przegotowaną wodę - ok. 200 ml i dodaję 200 g mąki żytniej razowej. Ustawiam na program 7 - wyrabianie ciasta. Zostawiam tak w maszynie na około 12 godzin, dodaję znów 200 ml letniej, przegotowanej wody i 200 g mąki i znów nastawiam ten sam program. Z reguły nastawiam wieczorem, wtedy rano piekę chleb.

Z tego, co w formie powstało odbieram ok. 250 - 300 ml, wkładam do słoika, przysypuję z wierzchu mąką, zakręcam i wstawiam do lodówki - to jest zaczyn na następny chleb.

Do pozostałej w formie masy dodaję ok. 250 ml przegotowanej letniej wody, ok. 500 g mąki, sól (1 miarkę od bebilonu ) oraz dodatki (ziarenka, zioła, owoce itp) i nastawiam na program 5 - Vollkorn - pełnoziarnisty.


Mam nadzieję, że jasno wytłumaczyłam?

No dobra, a zdradź jeszcze jak to czasowo robisz tzn. chodzi mi o organizację? Bo wychodzi na to, ze sam zaczyn robi się 24 godz..., a gdzie tu pieczenie?
Ja muszę mieć bochenek na dzień.
Myślisz, ze orkiszową mąką mogę dokarmiać zakwas?
I jak długo tego biedaka w tej reklamówce w lodówce mogę trzymać?

[Xantia]

Napisane przez Andziulka.k

No dobra, a zdradź jeszcze jak to czasowo robisz tzn. chodzi mi o organizację? Bo wychodzi na to, ze sam zaczyn robi się 24 godz..., a gdzie tu pieczenie?

Piekę co 3 - 4 dni, u mnie więcej nie potrzeba.

Ja muszę mieć bochenek na dzień.

Więc robisz to tak:

Dokarmiasz zakwas raz, drugi nie po 12 godzinach a po np. 8 odbierasz część zakwasu na następny chleb i pieczesz. Zaraz po upieczeniu, jak tylko maszyna ostygnie, nastawiasz następny zakwas, ten wcześniej odebrany itd. w kółko.

Myślisz, ze orkiszową mąką mogę dokarmiać zakwas?

Myślę, że tak.

I jak długo tego biedaka w tej reklamówce w lodówce mogę trzymać?

No można trzymać długo z tego co słyszałam i czytałam, ale lepiej zamrozić. Tego jeszcze sama nie próbowałam...

[Andziulka.k]

Dzięki

[Alkola]

No dobrze znowu weekend sie zbliza to bedzie wiecej czasu na pieczenie.
A oto przepis na drozdzowke troche przeze mnie zmodyfikowany:

Składniki:
15 gr swiezych drozdzy
500 gr maki (ja daje tortowa)
1 cukier waniliowy
4 lyzki cukru
65 gr masla
250 ml mleka
1/2 lyzeczki soli
2 jajka
rodzynki, skorka pomaranczowa.

Wszystko w temp. pokojowej
Najpierw wlewam mleko, jaja, maslo (rozdrobnione). Potem maka, sol, cukry i na koniec pokruszone drozdze.
Przed faza pieczenia smaruje jajkiem. Mozna zrobic kruszonke - ja niestety jeszcze nie umiem

Smacznego!

[lothia]

Napisane przez eleeri

No to mam po zakupach , u mnie nie ma ani Tesco, ani Reala.

są w sklepach ze zdrową/naturalną żywnością ,napewno na allegro
http://www.bogutynmlyn.pl/
pieklam ich litewski,dodałam rodzynek podobno bardzo dobry[ja nie lubię z kminkiem,więc nie próbowałam]

[bachud]

A mi to by się przydał jakiś SPRAWDZONY przepis na pelnoziarnisty. Jak dotąd najlepiej wyszedł mi pszenny z siemieniem lnianym (z książki) ale wolałąbym coś z mąką pełnoziarnistą (choćby przez to że kupiłam i pszenną, orkiszową i żytnią - wszystkie "razowe") a wychodzą mi same gnioty. Najlepiej taki na suchy zakwasie bo taki mam. Może macie coś co się uda?

[zyber]

Napisane przez IlonaP

jeśli kogoś to zainteresuje, to zeskanowałam przepisy z "Chleb własnego wypieku..."
są w formacie pdf

Jeżeli można to ja bym bardzo prosiła o przesłanie książki w PDF na adres
iwona-26@tlen.pl
Z góry dziękuję

[Andziulka.k]

Napisane przez bachud

A mi to by się przydał jakiś SPRAWDZONY przepis na pelnoziarnisty. Jak dotąd najlepiej wyszedł mi pszenny z siemieniem lnianym (z książki) ale wolałąbym coś z mąką pełnoziarnistą (choćby przez to że kupiłam i pszenną, orkiszową i żytnią - wszystkie "razowe") a wychodzą mi same gnioty. Najlepiej taki na suchy zakwasie bo taki mam. Może macie coś co się uda?

Bachud, bo mąki razowe są cięższe, a tym samym trudniejsze. Orkiszowa do tego jeszcze jakby więcej płynu potrzebowała bo zachowuje się tak jakby go wchłaniała
Z orkiszową walczę już dobre 3-4 m-ce i nadal jej rozgryźć nie mogę...

[bachud]

Napisane przez Andziulka.k

Bachud, bo mąki razowe są cięższe, a tym samym trudniejsze. Orkiszowa do tego jeszcze jakby więcej płynu potrzebowała bo zachowuje się tak jakby go wchłaniała
Z orkiszową walczę już dobre 3-4 m-ce i nadal jej rozgryźć nie mogę...

Buuuuu......

[WioletaM]

Mam urządzenie z Tesco i jadłam już 2 chlebki, ale z mieszanki z Lidla.
Chciałabym zrobić według przepisów dołączonych do automatu, ale nie wiem jaka to jest mocna mąka pszenna. Znalazłam tylko informację, że to jest mąka o wysokiej zawartości glutenu. Czy nadaje się do tego mąka wrocławska lub poznańska?
Czy zamiast suchych drożdży mogę dać suszone, bo w każdym przepisie, dołączonym do urządzenia, jest napisane, że mają być właśnie takie?

[lothia]

a ja znalazłam taki przepis z poradnika "Gospodyni doskonała"z 1889r - jako ciekawostka
http://www.kuradomowa.com/kuchnia/pi...e_chleba.shtml
na wszelki wypadek przekopiowałam,gdyby tamta stronka zniknęła
"PIECZENIE CHLEBA

Fragment poradnika 'Gospodyni doskonała' z roku 1889

Jest to stwierdzoną doświadczeniem rzeczą, że we wsiach, gdzie nie ma lasów i drzewo kupować trzeba, lepiej jest dawać zboże do piekarza w najbliższem miasteczku i brać od niego chleb dla czeladzi i dla państwa. Zwykle za funt zboża dostaje się funt chleba. Opalenie bowiem pieca do pieczenia chleba wiele wymaga drzewa, a węglami kamiennemi zastąpić go nie można.

Tam jednak, gdzie drzewa jest pod dostatkiem chleb w następujący robi się sposób.

Czysto przesiane zboże posyła się do młynarza, który miele je na dwie maki. Z pierwszej piecze się chleb dla państwa, z drugiej dla czeladzi.

Chleb wyrabia się następującym sposobem.

W dzierży zostawia się od przeszłego pieczenia kawałek ciasta na zakwas. Dzierży tej przeto nigdy się nie myje, ale utrzymuje się czysto, przez jak najszczelniejsze zakrywania jej płótnem i drewnianą nakrywką, a tak i pył się do niej nie dostaje i zakwas nie stęchnie. Miejsce, w którem się dzierżę zachowuje, powinno być suche i czyste powietrze mające. Zgniłe bowiem wyziewy psułyby chleb. Dzierży chlebowej na żaden inny użytek brać nie należy.

Zakwas ten obudza w cieście fermentacyą, w czasie której rozwijające się pęcherzyki powietrzne wzdymają ciasto, robiąc je lekkiem i dziurkowatem.

Z wieczora sypie się do dzierży trzecia część albo połowę mąki, przeznaczonej na pieczywo chleba. Mąkę te powinno się poprzednio przez noc i dzień ogrzewać przy ciepłym piecu, dla dobrego wyschnięcia, następnie zarobić wodą miękką, letnią na 25 stopni Reaum. Zbyt gorąca woda zaparzy ciasto i psuje na długi czas zakwas chlebowy w dzierży. Za chłodna zaś woda wstrzymuje fermentacyą, a przez to chleb robi się ciężki i zakalisty.

Po dostateczniem rozbiciu i wymięszaniu tego rozczynu, posypuje się go z lekka mąką, nakrywa się dobrze i zostawia w ciepłem miejscu do następnego poranku dla zakwaszenia. Ten rozczyn powinien być z pięknej (pierwszej) mąki nieco rzadkawy, z grubszej zaś mąki może być gęstszy i tęższy. Nazajutrz ten rozczyn, jeśli tylko nie stał w zimnem miejscu, a zakwas był dobry, cały się podnosi i po wierzchu posypana mąka w nią wsiąka, co znakiem jest, iż dosyć fermentowały. Wówczas dosypuje się do tego rozczynu druga połowę mąki pozostałej i wyrabia się gęste ciasto. Wygniata się to ciasto, przewraca i mięsi szybko, to jest nie dłużej, jak pół godziny; dłuższe bowiem wyrabianie go wstrzymuje fermentacyą. Kiedy ciasto jest ciągłe i do rąk już nie przylega, znak, że dobrze wyrobione. Tak przygotowane zostawia się w dzierży, dopóki się dostatecznie nie podniesie, co zwykle trwa półtorej lub dwie godziny, jeśli jest ciepłe i dzierża dobrze okryta. Wtenczas wyrabia się bochenki na stolnicy i na niej zostawia się je przez
trzy kwadranse (w porze zimowej nakryte) i dopiero, gdy się dobrze wyruszą, wsadza się do pieca. Wtem jednak wielką baczność mieć potrzeba, bo jeśli bochenki mało się wyruszą, będą ciężkie i zgęszczone, a jeśli przeciwnie za nadto się rozruszą, nie mogąc juz bardziej rosnąć w piecu, opadną więc w nim i wyda chleb zakalcowaty. Przed samem wsadzaniem do pieca, trzeba chleb posmarować ciepłą wodą i ułożywszy na łopatkę, mąką posypaną, bochenki wsuwać wolno do pieca dobrze wymiecionego. Przy wsadzaniu chleba z pięknej (pytlowej) mąki, temperatura pieca około 60 stopni Reaum. Mieć powinna. Do chleba zaś razowego, piec daleko cieplejszy być musi.

Probując pieca, trzeba wsypać do niego garść mąki, jeśli ta białości swojej nie straci, albo jeśli za nadto prędko zrumieni się będzie dowód, nadto słabego, lub nadto mocnego ogrzania, ale jeśli po niejakim czasie mąka brunatny kolor przyjmuje, znak, że piec jest w miarę napalony. Po wsadzeniu chleba, trzeba otwory w piecu pozamykać, żeby wilgoć nie wyparowała.

Czasu trzymania chleba w piecu oznaczyć niepodobna. Większe bochenki należy w nim pozostawić dłużej, niż małe. Bochenek n.p. Ważący 12 funtów, potrzebuje przeszło dwie godziny na wypieczenie się, dwufuntowy zaś ma dosyć trzy kwadranse. Dla przekonania się, czy chleb dostatecznie jest wypieczony, trzeba po wyjęciu go z pieca, uderzyć palcami w spodnią skórkę, a jeśli ta dźwięk wyda, będzie znakiem, że chleb już gotowy. Po wydobyciu chleba z pieca, znów sie go smaruje zimną wodą i jeszcze na chwilę wsadza napowrót, co bochenkom nadaje połysk i lepszy kolor. Wyjętego chleba z pieca nie należy mocno rzucać, ani też naciskać. Przed zupełnem wystygnięciem bochenków nie powinno się wynosić w miejsca chłodne i wilgotne. Chleb, świezo upieczony i jeszcze ciepły, bardzo jest zdrowiu szkodliwym.

Zdarza się często iż zakwas w dzierży tak się zepsuje, że pomimo wszelkiego starania chleb się wypieka ciemny, ciężki i zakalcowaty. Dzierżę taka naprawić można w następujący sposób: przewraca się ja dnem do góry, i to dno się zlewa wrzącą wodą, wewnątrz zaś wyciera się całą główkami cebuli i solą, potem zaś spłókuje się letnią wodą, i rozczynia się w niej chleb zwyczajnym sposobem na świeżym zakwasie. Zakwas ten robi się w taki sposób, iż w czysty garnek kamienny sypie się trochę maki, polewa się ją ciepłą wodą, i ten garnek stawia się na ciepłem miejscu, najlepiej w kuchni na piecu. W przeciągu kilku dni mąka tak się ukwasi, że służy za wyborny zakwas. "


zauważcie że tu jest taka porada na zarumienioną skórkę:
" Po wydobyciu chleba z pieca, znów sie go smaruje zimną wodą i jeszcze na chwilę wsadza napowrót, co bochenkom nadaje połysk i lepszy kolor."

[Xantia]

Ja ostatnio dodaję do moich chlebów też musli z Biedronki, egzotyczne . Dosypuję tylko więcej orzechów laskowych i rodzynek . Ale pychota wychodzi!!

[Andziulka.k]

Piękny opis!!!



A moje coś dojrzewa w automacie... Już ze 3 godz.
Rośnie jak głupie
Xantia, mogę przyspieszyć ten proces i nastawić chleb za 2 godz? tzn powiedzmy o 22.00?

Poza tym jeszze jedno pytanko... Ten sposób pieczenia eliminuje timer, prawda?
Mi najbardziej odpowiada ustawienie timera bo mam energetyczną taryfę nocną niższą od dziennej

[Xantia]

Napisane przez Andziulka.k

Piękny opis!!!

Prawdziwy

A moje coś dojrzewa w automacie... Już ze 3 godz.
Rośnie jak głupie
Xantia, mogę przyspieszyć ten proces i nastawić chleb za 2 godz? tzn powiedzmy o 22.00?

Chcesz przyspieszyć proces wyrastania zaczynu??

Poza tym jeszze jedno pytanko... Ten sposób pieczenia eliminuje timer, prawda?
Mi najbardziej odpowiada ustawienie timera bo mam energetyczną taryfę nocną niższą od dziennej

Ustaw timer tak, żeby pieczenie się zakończyło wtedy, kiedy wstajesz.

[Andziulka.k]

Napisane przez Xantia

Chcesz przyspieszyć proces wyrastania zaczynu??

Nooo, tak myślę...

Napisane przez Xantia

Ustaw timer tak, żeby pieczenie się zakończyło wtedy, kiedy wstajesz.

Tak robiłam piekąc na drożdżach, tylko wtedy drożdże stykały się z cukrem, solą i wodą w momencie rozpoczęcia mieszania przez automat czyli nad ranem. A chodzi o to, że tutaj całą noc zaczn bedzie pracował, a tak nie powinno być.

[Xantia]

Napisane przez Andziulka.k

A chodzi o to, że tutaj całą noc zaczn bedzie pracował, a tak nie powinno być.

Dlaczego??

[Andziulka.k]

W instrukcji wyczytałam, że najpierw wlewamy wodę, ja dawałam jeszcze olej (zamiast masła), później mąkę, delikatnie przykryć nią wodę, zrobić zagłębienie dla drożdży, po bokach cukier i sól.
Zwrócić uwagę aby drożdże nie miały kontaktu z wodą ani cukrem i solą by ich nie pobudzić przed rozpoczęciem cyklu

I co?