Polecamy:

goosia207 · 2009-02-06, 11:01

Cytat:

Napisane przez ButterBear

No własnie nie był zaspany, tylko potknął się o kabel z modemu, który sie ciągnął przez pół mieszkania

Miał kiepski dzień, bo w pracy wczoraj rozciął sobie głowę o szafę i ma wielkiego guza... Biedak...

Haniu, może jeszcze ktoś dołączy do nas

ale miał pecha.Niech dzisiaj lepiej nie wychodzi z domu

Cytat:

Napisane przez Poemi

Oglądaliśmy film. Do pokoju weszła jego siostra, zapytała co oglądamy, powiedziała, że oglądała i "ten film jest nieźle pier****ięty, na prawdę strasznie pie*****ięty". Wyszła. Ja na to: "jak film może być "pier****ięty"?", a TŻ "zamknij się! nienawidzę gdy klniesz". Ja na to "tylko cytowałam twoją siostrę, a poza tym to idę do domu". Wstałam, zeszam na dół, ubrałam się i przemaszerowałam kika km do stacji... A TŻ jechał obok mnie autem i prosił żebym wsiadła. Przynajmniej ma nauczkę żeby się na mnie nie wyżywać.

Poemi tresujesz Tżta?

Cytat:

Napisane przez miskowa

wie, ze pojechałam do domu, ja jakoś nie umiem znikać nie mówiąc, co się dzieje. W ciągu dnia rozmawialiśmy przez tel parę razy, jak tak zmieniał swoje plany, wtedy już się wkurzyłam i mu powiedziałam, że chyba jadę.
nadal jestem zła na niego i nie uważam, że zareagowałam za ostro. Jak wiecie, nie pierwsza jego akcja w temacie, a on ma już prawie 30 lat

nie wiem już, jak mam postępować, żeby zrozumiał i mam nadzieję, że da mu to do myślenia. Nie ma samochodu, więc do pracy będzie szedł piechotą 4km w jedną stronę i dziś i jutro ( a dla niego to duża kara), jutro robi imprezę pracując do 15, więc ma mało czasu a w domu nie jest za czysto, bo miałam dziś sprzątać, no i oczywiście jakieś żarcie. Jego goście (przede wszystkim rodzice) będą na pewno wypytywać, co się stało i czemu mnie nie ma.
Wiem, jestem wredna zołza, ale to on zawinił, nie ja.
dobra, koniec tego, bo czuję że dominuję tu wszystkich swoimi problemami z tym baranem (baranów nie obrażając)

EDIT: Po przeczytaniu posta Poemi stwierdzam, że jestem jednak aniołkiem

Ja też cię podziwiam, bo na początku byłby wybuch.Może i bym pojechała do rodziców, ale na sobotę wróciła

Poemi · 2009-02-06, 11:08

Cytat:

Napisane przez goosia207

Poemi tresujesz Tżta?

Musi po prostu mieć nauczkę. Nie może się na mnie wyżywać gdy go wkurzy siostra. Ale już to wie

stokrotka_to_ja · 2009-02-06, 11:18

Cytat:

Napisane przez Poemi

Musi po prostu mieć nauczkę. Nie może się na mnie wyżywać gdy go wkurzy siostra. Ale już to wie

niezla jestes

ja to cienki bolek jestem w dawaniu nauczki

5 lat i nic a nic nie nauczylam mojego chlopa .....no dobra,troche go oswoilam

Dziewczyny,dzisiaj ostatnia noc z tesciami,jutro spimy juz u siebie

sypialnia w kolorze dyniowej jesieni ,kuchnia- słoneczne lato, pokoj -narcyz+pole kukurydzy

(kto wymysla te nazwy?

)

hania811 · 2009-02-06, 11:20

Cytat:

Napisane przez Poemi

Oglądaliśmy film. Do pokoju weszła jego siostra, zapytała co oglądamy, powiedziała, że oglądała i "ten film jest nieźle pier****ięty, na prawdę strasznie pie*****ięty". Wyszła. Ja na to: "jak film może być "pier****ięty"?", a TŻ "zamknij się! nienawidzę gdy klniesz". Ja na to "tylko cytowałam twoją siostrę, a poza tym to idę do domu". Wstałam, zeszam na dół, ubrałam się i przemaszerowałam kika km do stacji... A TŻ jechał obok mnie autem i prosił żebym wsiadła. Przynajmniej ma nauczkę żeby się na mnie nie wyżywać.

jezuuu..wariatka

Cytat:

Napisane przez miskowa

wie, ze pojechałam do domu, ja jakoś nie umiem znikać nie mówiąc, co się dzieje. W ciągu dnia rozmawialiśmy przez tel parę razy, jak tak zmieniał swoje plany, wtedy już się wkurzyłam i mu powiedziałam, że chyba jadę.
nadal jestem zła na niego i nie uważam, że zareagowałam za ostro. Jak wiecie, nie pierwsza jego akcja w temacie, a on ma już prawie 30 lat

nie wiem już, jak mam postępować, żeby zrozumiał i mam nadzieję, że da mu to do myślenia. Nie ma samochodu, więc do pracy będzie szedł piechotą 4km w jedną stronę i dziś i jutro ( a dla niego to duża kara), jutro robi imprezę pracując do 15, więc ma mało czasu a w domu nie jest za czysto, bo miałam dziś sprzątać, no i oczywiście jakieś żarcie. Jego goście (przede wszystkim rodzice) będą na pewno wypytywać, co się stało i czemu mnie nie ma.
Wiem, jestem wredna zołza, ale to on zawinił, nie ja.
dobra, koniec tego, bo czuję że dominuję tu wszystkich swoimi problemami z tym baranem (baranów nie obrażając)

Dominuj, dominuj masz prawo...bo baran Cie zdenerwował.

Patrząc na ogoł wydarzeń i zachowań TZ postąpilaś najlepiej jak mogłaś.
Tylko czy on z tego coś zrozumial.
Prosił abys przyjechała do domu?

Madlen__18 · 2009-02-06, 11:40

O kurczę, Miśkowa, niezłe akcje odstawia Twój Tż.
Ja chyba nie umiem się mścić w ten sposób. W ogóle u mnie z zemstą cięzko.

A Poemi jak zawsze daje czadu...

Cześć wszystkim!
Wczoraj wracam po 5 godzinach do domu (jeszcze w knajpie nie słyszałam telefonu jak dzwonił Tż 7 razy O_o), patrzę karteczka na wycieraczce (jestem na piłce, bede ok 24 ). Kartka bo ja nie odebrałam, a potem jak już próbowałam oddzwonić to Tż juz wylazł z domu.
No i się minęliśmy, ale bywa i tak

miskowa · 2009-02-06, 11:47

Cytat:

Napisane przez hania811

jezuuu..wariatka

Dominuj, dominuj masz prawo...bo baran Cie zdenerwował.

Patrząc na ogoł wydarzeń i zachowań TZ postąpilaś najlepiej jak mogłaś.
Tylko czy on z tego coś zrozumial.
Prosił abys przyjechała do domu?

nic nie zrozumiał. Dzwonił dziś z 500 razy, ale nie odbierałam. W końcu napisał, że ma jakąś ważną sprawę, żebym odebrała. No to odebrałam, bo pomyślałam, że się coś stało - a on zaczął mówić, żebym dziś przyjechała, że przecież nic się takiego nie stało

on chyba nie ma mózgu

lecę tymczasem do miasta, do banku i po zakupy

ButterBear · 2009-02-06, 11:54

Cytat:

Napisane przez miskowa

nic nie zrozumiał. Dzwonił dziś z 500 razy, ale nie odbierałam. W końcu napisał, że ma jakąś ważną sprawę, żebym odebrała. No to odebrałam, bo pomyślałam, że się coś stało - a on zaczął mówić, żebym dziś przyjechała, że przecież nic się takiego nie stało

on chyba nie ma mózgu

lecę tymczasem do miasta, do banku i po zakupy

Miśku, tak to już bywa czasem z tymi facetami...dla nas coś jest większą sprawą, bo się zachował jeden z drugim jak debil..a dla nich to przecież nic...Nic się nie stało. Dlatego trzeba ich tresować

Nie wiem czy pamiętacie sytuację z kłamstwem mojego TŻ i ta laską, z którą pisał? Wtedy mu powiedziałam, że jak ja choć raz zobaczę na ich koncercie, to wychodzę do domu bez gadania, że ma załatwiać tak, żeby ona już nigdy nie przyjdzie (a przychodziła zawsze...ciekawe czemu

). No i teraz za tydzień jest koncert...i zastanawiam sie czy będę miała na tyle silnej woli, żeby faktycznie wyjść z tej knajpy i pójść domu, jak ona jednak przylezie... Chociaż widzę, że TŻ się stara, żeby ona nie przyszła

hania811 · 2009-02-06, 12:08

Cytat:

Napisane przez miskowa

nic nie zrozumiał. Dzwonił dziś z 500 razy, ale nie odbierałam. W końcu napisał, że ma jakąś ważną sprawę, żebym odebrała. No to odebrałam, bo pomyślałam, że się coś stało - a on zaczął mówić, żebym dziś przyjechała, że przecież nic się takiego nie stało

on chyba nie ma mózgu

lecę tymczasem do miasta, do banku i po zakupy

No tak..dla nich naszych kochanych 2 połówek najczęściej nic się nie dzieje, my robimy aferę o nic i w ogóle się czepiamy

.

Powiedziałaś mu o co w ogole masz pretensje i dlaczego wyjechałaś?

Cytat:

Napisane przez ButterBear

Nie wiem czy pamiętacie sytuację z kłamstwem mojego TŻ i ta laską, z którą pisał? Wtedy mu powiedziałam, że jak ja choć raz zobaczę na ich koncercie, to wychodzę do domu bez gadania, że ma załatwiać tak, żeby ona już nigdy nie przyjdzie (a przychodziła zawsze...ciekawe czemu

). No i teraz za tydzień jest koncert...i zastanawiam sie czy będę miała na tyle silnej woli, żeby faktycznie wyjść z tej knajpy i pójść domu, jak ona jednak przylezie... Chociaż widzę, że TŻ się stara, żeby ona nie przyszła

Wiesz tak na prawdę on nie ma wplywu na to co zrobi napalona dziewuszka.
Może jej powiedziec ze nic z tego, nie ma ochoty z nią rozmawiać i nie ma ochoty jej widzieć..a ona i tak przylezie (może nawet tym bardziej

).

Ja załatwiłam panienkę od gg w prosty sposob.
Pojawiła sie na imprezie na ktorej TZ gral..ja bylam w klubie, stalismy przy barze..az tu nagle pojawia sie jej osobka. Normalnie jakby spod ziemi wyrosła, znalazla się naprzeciwko nas. Strzelilam usmiech, przywitalam sie przedstwiając "cześć my sie jeszcze nie znamy, Hania- żona Igora" jej reakcje bezcenna..wymruczala jakieś cześć odwrócial sie i wyszla z klubu.
Maż powiedział ze jestem rewelacyjna.

ANITKA79 · 2009-02-06, 12:16

Hello

No w koncu do Was dotarlam

ButterBear · 2009-02-06, 12:21

Cytat:

Napisane przez hania811

Wiesz tak na prawdę on nie ma wplywu na to co zrobi napalona dziewuszka.
Może jej powiedziec ze nic z tego, nie ma ochoty z nią rozmawiać i nie ma ochoty jej widzieć..a ona i tak przylezie (może nawet tym bardziej

).

Ja załatwiłam panienkę od gg w prosty sposob.
Pojawiła sie na imprezie na ktorej TZ gral..ja bylam w klubie, stalismy przy barze..az tu nagle pojawia sie jej osobka. Normalnie jakby spod ziemi wyrosła, znalazla się naprzeciwko nas. Strzelilam usmiech, przywitalam sie przedstwiając "cześć my sie jeszcze nie znamy, Hania- żona Igora" jej reakcje bezcenna..wymruczala jakieś cześć odwrócial sie i wyszla z klubu.
Maż powiedział ze jestem rewelacyjna.

Ale to ona nie wiedzła, że Twój mąż ma żonę?

Bo ta panna, z którą mój TŻ gadał, wie, że on ma narzeczoną. Nawet potem, juz jak wysznupałam, że z nią gadał, sobie przypomniałam, że zaraz po tym jak się zaręczyliśmy, TŻ grał koncert i kumpel z zespołu na scenie powiedział, że gratulują nam, że się zaręczyliśmy i takie tam...i że mam wstać, pokazać się itp...i ta laska mnie wzrokiem zmierzyła dość dziwnym...

Ale wracając do sprawy... ja tej dziewuchy oglądać nie chcę, a TŻ powiedział, że będzie się starał, żeby jej nie było...
Myślicie, ze przesadzam z tym wychodzeniem z koncertu?

goosia207 · 2009-02-06, 12:21

Cytat:

Napisane przez stokrotka_to_ja

niezla jestes

ja to cienki bolek jestem w dawaniu nauczki

5 lat i nic a nic nie nauczylam mojego chlopa .....no dobra,troche go oswoilam

Dziewczyny,dzisiaj ostatnia noc z tesciami,jutro spimy juz u siebie

sypialnia w kolorze dyniowej jesieni ,kuchnia- słoneczne lato, pokoj -narcyz+pole kukurydzy

(kto wymysla te nazwy?

)

W końcu się doczekałaś

Cytat:

Napisane przez miskowa

nic nie zrozumiał. Dzwonił dziś z 500 razy, ale nie odbierałam. W końcu napisał, że ma jakąś ważną sprawę, żebym odebrała. No to odebrałam, bo pomyślałam, że się coś stało - a on zaczął mówić, żebym dziś przyjechała, że przecież nic się takiego nie stało

on chyba nie ma mózgu

lecę tymczasem do miasta, do banku i po zakupy

Tak właśnie z facetami jest

Sto razy trzeba im powtarzać i najlepiej z przykładami

Cytat:

Napisane przez ButterBear

Miśku, tak to już bywa czasem z tymi facetami...dla nas coś jest większą sprawą, bo się zachował jeden z drugim jak debil..a dla nich to przecież nic...Nic się nie stało. Dlatego trzeba ich tresować

Nie wiem czy pamiętacie sytuację z kłamstwem mojego TŻ i ta laską, z którą pisał? Wtedy mu powiedziałam, że jak ja choć raz zobaczę na ich koncercie, to wychodzę do domu bez gadania, że ma załatwiać tak, żeby ona już nigdy nie przyjdzie (a przychodziła zawsze...ciekawe czemu

). No i teraz za tydzień jest koncert...i zastanawiam sie czy będę miała na tyle silnej woli, żeby faktycznie wyjść z tej knajpy i pójść domu, jak ona jednak przylezie... Chociaż widzę, że TŻ się stara, żeby ona nie przyszła

Tylko tak jak pisała Hania on jej chyba nie może zabronić przychodzenia, bo jak laska przygłupawa, to i tak przyjdzie

Cytat:

Napisane przez ANITKA79

Hello

No w koncu do Was dotarlam

Cześć Anitko

ANITKA79 · 2009-02-06, 12:28

No i teraz znalazlam chwilke zeby troszke podczytac to co napisalyscie wiec odpisuje ale bez cytowania

:

Gosiu ciesze sie ze wrocilas myslami do swiat sluchajc tej koledy, mnie takze sie podoba

Z poczatku bylo ciezko sie jej nauczyc na pamiec, ale bylo warto

\

Butter dobrze ze ten upadek sie nie skonczyl gorzej

Siniaki znikna a ty go wycalujesz i bedzie mu lepiej

Miskowa: Wszystkieho Naj dla Twego Tzta

I uwazam ze zrobilas bardzo dobrze postapilabym tak samo lub bardzo podobnie. Tz wiedzial ze planujesz dla niego mily wieczor, spedzenie tego dnia we dwoje

a mimo to wybral kumpli, zacvhowal sie nie ladnie stawiajac ich w tym dniu na pierwszym miejscu. Mogl sie spotkac z nimi w inny dzien

Faceci czasem nie mysla..

Co do obiadkow to Tz sam sobie robi bo nie mieszkamy razem, a kiedy jestem u niego, czasem cos upichce bo chce, albo gotuje on albo robimy to razem. Ja na razie nie jestem na etapie codziennego gotowania ale od czasu do czasu lubie upiec jakies ciasto, salatke czy zrobic w weekend obiad.. Jak juz to robie to wkladam w to "serce"

Dorinko dobrze ze ta linke od Steppera da sie wymienic i bedziesz mogla smigac.. Ja zamowilam rok temu w Tchibo i jstem zadowolona, troche tylko skrzypial ale nasmarowalam i mozna smigac

Fajny pomysl z tym spotkankiem w Warszawie szkoda ze ode mnie dosc daleko

Edit:

Z urlopem sie udalo, lece do Tz na 10 dni

Wylatuje rowno w piatek za tydzien

Juz sie nie moge doczekac

Mam taka mine

Przepraszam ze sie nie odzywalam ale mialam codziennie proby bo jutro znow koncert. Ja wieczorem wracajac z porb nie jestem zmeczona a wrecz przeciwnie niezle nabuzowana i podekscytowana :d i nie chce mi sie spac a potem jak musze wstac po 5 tej

to budzik jak najdalej he he

hania811 · 2009-02-06, 12:34

Cytat:

Napisane przez ButterBear

Ale to ona nie wiedzła, że Twój mąż ma żonę?

Bo ta panna, z którą mój TŻ gadał, wie, że on ma narzeczoną. Nawet potem, juz jak wysznupałam, że z nią gadał, sobie przypomniałam, że zaraz po tym jak się zaręczyliśmy, TŻ grał koncert i kumpel z zespołu na scenie powiedział, że gratulują nam, że się zaręczyliśmy i takie tam...i że mam wstać, pokazać się itp...i ta laska mnie wzrokiem zmierzyła dość dziwnym...

Ale wracając do sprawy... ja tej dziewuchy oglądać nie chcę, a TŻ powiedział, że będzie się starał, żeby jej nie było...
Myślicie, ze przesadzam z tym wychodzeniem z koncertu?

Dowiedziała się chyba jak wlazłam na jej konto na nk

...a ta konfrontacja ją zabiła doszczętnie.
Generalnie jest spokoj...niestety moja podejrzliwość nie zniknęła i szpieguję korespondencję TZ na gg

Odezwała się raz napisał jej ze nie mają o czym rozmawiać...coś tam jeszcze go zaczepiła poźniej (zero odpowiedzi męza) a po akcji w klubie w ogole nie pisze

Co do podkreslonego...myślę że trochę przesadzasz. On może się starać zeby nie przyszła...ona i tak zrobi swoje. A chyba im bardziej on bedzie się starał zeby nie przyszla tym bardziej ona bedzie chciała przyjsc tak to jest.
Chyba lepiej po prostu ją olewać jak ewentualnie na koncercie się pojawi.

Aczkolwiek rozumiem ze cisnienie może Ci skoczyc jak ją zobaczyc i po prostu nie bedziesz mial ochoty na nia patrzeć- więc wyjdziesz.

Ja tak kiedys wyszlam jak zobaczyłam byla TZ w klubie.....normalnie wpadłam w furię. Zrobilam wtedy mega awanturę TZowi.

Ale zachował się wtedy jak "moj facet"...mimo ze grał imprezę wyszedł razem ze mna i pojechalismy do domu.

Cytat:

Napisane przez stokrotka_to_ja

sypialnia w kolorze dyniowej jesieni ,kuchnia- słoneczne lato, pokoj -narcyz+pole kukurydzy

(kto wymysla te nazwy?

)

Czyli słoneczny domek

Madlen__18 · 2009-02-06, 12:36

Cytat:

Napisane przez hania811

No tak..dla nich naszych kochanych 2 połówek najczęściej nic się nie dzieje, my robimy aferę o nic i w ogóle się czepiamy

.

Powiedziałaś mu o co w ogole masz pretensje i dlaczego wyjechałaś?

Wiesz tak na prawdę on nie ma wplywu na to co zrobi napalona dziewuszka.
Może jej powiedziec ze nic z tego, nie ma ochoty z nią rozmawiać i nie ma ochoty jej widzieć..a ona i tak przylezie (może nawet tym bardziej

).

Ja załatwiłam panienkę od gg w prosty sposob.
Pojawiła sie na imprezie na ktorej TZ gral..ja bylam w klubie, stalismy przy barze..az tu nagle pojawia sie jej osobka. Normalnie jakby spod ziemi wyrosła, znalazla się naprzeciwko nas. Strzelilam usmiech, przywitalam sie przedstwiając "cześć my sie jeszcze nie znamy, Hania- żona Igora" jej reakcje bezcenna..wymruczala jakieś cześć odwrócial sie i wyszla z klubu.
Maż powiedział ze jestem rewelacyjna.

Hania!
To się nazywa kobieta z klasą. Brawo!

Normalnie jestem zachwycona:P

Poemi · 2009-02-06, 12:36

Cytat:

Napisane przez ButterBear

Ale to ona nie wiedzła, że Twój mąż ma żonę?

Bo ta panna, z którą mój TŻ gadał, wie, że on ma narzeczoną. Nawet potem, juz jak wysznupałam, że z nią gadał, sobie przypomniałam, że zaraz po tym jak się zaręczyliśmy, TŻ grał koncert i kumpel z zespołu na scenie powiedział, że gratulują nam, że się zaręczyliśmy i takie tam...i że mam wstać, pokazać się itp...i ta laska mnie wzrokiem zmierzyła dość dziwnym...

Ale wracając do sprawy... ja tej dziewuchy oglądać nie chcę, a TŻ powiedział, że będzie się starał, żeby jej nie było...
Myślicie, ze przesadzam z tym wychodzeniem z koncertu?

Ja bym nie wyszła. Ale zrobiłabym wszystko żeby ona wyszła. Ale ja to ja

. Mi się podobno wszystko wybacza. A przynajmniej tak twierdzą moi przyjaciele.

Tak sobie miło pogadałam z TŻ-em

. Ajajaj. Inna sprawa, że wczoraj wieczorem strasznie się pokłóciliśmy, nie odbierałam telefonu i nie odpisywałam na smsy.

Madlen__18 · 2009-02-06, 12:38

Cytat:

Napisane przez hania811

Dowiedziała się chyba jak wlazłam na jej konto na nk

...a ta konfrontacja ją zabiła doszczętnie.
Generalnie jest spokoj...niestety moja podejrzliwość nie zniknęła i szpieguję korespondencję TZ na gg

Odezwała się raz napisał jej ze nie mają o czym rozmawiać...coś tam jeszcze go zaczepiła poźniej (zero odpowiedzi męza) a po akcji w klubie w ogole nie pisze

Co do podkreslonego...myślę że trochę przesadzasz. On może się starać zeby nie przyszła...ona i tak zrobi swoje. A chyba im bardziej on bedzie się starał zeby nie przyszla tym bardziej ona bedzie chciała przyjsc tak to jest.
Chyba lepiej po prostu ją olewać jak ewentualnie na koncercie się pojawi.

Aczkolwiek rozumiem ze cisnienie może Ci skoczyc jak ją zobaczyc i po prostu nie bedziesz mial ochoty na nia patrzeć- więc wyjdziesz.

Ja tak kiedys wyszlam jak zobaczyłam byla TZ w klubie.....normalnie wpadłam w furię. Zrobilam wtedy mega awanturę TZowi.

Ale zachował się wtedy jak "moj facet"...mimo ze grał imprezę wyszedł razem ze mna i pojechalismy do domu.

Czyli słoneczny domek

Ja uważam jak Hania. Dodam też, że kiedy wyjdziesz laska to zauważy i będzie się czuła na wygranej pozycji. Skoro potrafi namieszać w waszym związku tzn, że się w jakiś sposób "liczy", jest punktem zapalnym i drażliwym tematem. Jak nic to tylko podsyci sytuację i będzie jeszcze częściej przychodzić.
Traktuj ją jak powietrze, klej się do Tżta jak tyko będzie okazja, nawet bądź dla niej miła jakby się odezwała, dając jej do zrozumienia, że ona nie ma żadnego znaczenia. Jej poczucie pewności zleci na łeb, na szyję.

ButterBear · 2009-02-06, 12:42

Cytat:

Napisane przez hania811

Dowiedziała się chyba jak wlazłam na jej konto na nk

...a ta konfrontacja ją zabiła doszczętnie.
Generalnie jest spokoj...niestety moja podejrzliwość nie zniknęła i szpieguję korespondencję TZ na gg

Odezwała się raz napisał jej ze nie mają o czym rozmawiać...coś tam jeszcze go zaczepiła poźniej (zero odpowiedzi męza) a po akcji w klubie w ogole nie pisze

Co do podkreslonego...myślę że trochę przesadzasz. On może się starać zeby nie przyszła...ona i tak zrobi swoje. A chyba im bardziej on bedzie się starał zeby nie przyszla tym bardziej ona bedzie chciała przyjsc tak to jest.
Chyba lepiej po prostu ją olewać jak ewentualnie na koncercie się pojawi.

Aczkolwiek rozumiem ze cisnienie może Ci skoczyc jak ją zobaczyc i po prostu nie bedziesz mial ochoty na nia patrzeć- więc wyjdziesz.

Ja tak kiedys wyszlam jak zobaczyłam byla TZ w klubie.....normalnie wpadłam w furię. Zrobilam wtedy mega awanturę TZowi.

Ale zachował się wtedy jak "moj facet"...mimo ze grał imprezę wyszedł razem ze mna i pojechalismy do domu.

Czyli słoneczny domek

Może masz rację... ale sam widok tego dziewuszyska doprowadza mnie do furii. Kretynka!! Ja nie wiem, ja ta amantka Twojego TŻ, ale ta mojego, ma męża!
Chyba faktycznie nie będę wychodzić nigdzie! Zostanę, ale niech tylko zbliży się do TŻ...

Moje koleżanki miały pomysły w stylu 'powiedzieć jej mężowi', 'podejść do niej i ją wygonić' itp...ale przecież ja się nie będę poniżać do takiego poziomu, że jakaś pannę z knajpy wyganiać

O tak, zachowam się z klasą...

EDIT:

Poemi, może i mi też się wybacza, jakbym pognała ta pannicę z knajpy... ale to chodzi bardziej o to, jak ja bym się w takiej sytuacji czuła sama przed sobą, a nie czy inni by mi wybaczyli...a czułabym się jak głupia szczeniara - sorki

Madlen...racja! Tak właśnie zrobię

Poemi · 2009-02-06, 12:53

Cytat:

Napisane przez ButterBear

Poemi, może i mi też się wybacza, jakbym pognała ta pannicę z knajpy... ale to chodzi bardziej o to, jak ja bym się w takiej sytuacji czuła sama przed sobą, a nie czy inni by mi wybaczyli...a czułabym się jak głupia szczeniara - sorki

No błagam Cię! Nikt przecież nie mówi o czymś takim... Po prostu są różne sposoby... Trzeba umieć sobie radzić

. Moim zdaniem to najważniejsza życiowa umiejętność

.

hania811 · 2009-02-06, 12:56

Cytat:

Napisane przez Madlen__18

Ja uważam jak Hania. Dodam też, że kiedy wyjdziesz laska to zauważy i będzie się czuła na wygranej pozycji. Skoro potrafi namieszać w waszym związku tzn, że się w jakiś sposób "liczy", jest punktem zapalnym i drażliwym tematem. Jak nic to tylko podsyci sytuację i będzie jeszcze częściej przychodzić.
Traktuj ją jak powietrze, klej się do Tżta jak tyko będzie okazja, nawet bądź dla niej miła jakby się odezwała, dając jej do zrozumienia, że ona nie ma żadnego znaczenia. Jej poczucie pewności zleci na łeb, na szyję.

Otóż to

Cytat:

Napisane przez Madlen__18

Hania!
To się nazywa kobieta z klasą. Brawo!

Normalnie jestem zachwycona:P

A dziękuję.

Szczerze mowiąc sama nie wiem jak udało mi się to zrobić

.

Miałam tak dobry humor tego wieczoru, że jakas pannica nie byla w stanie mi go popsuć.

ButterBear · 2009-02-06, 13:29

Haniu, chyba muszę po prostu iść z takim nastawieniem na koncert

Dzięki Dziewczyny, Wasze rady są bezcenne

Co myślicie o muszkieterkach? Już raz pytałam, ale moje pytanie przeszło bez echa...
Znalazłam piękne brązowe-czekoladowe...i się zastanawiam. Czy taki kolor butów w ogóle będzie mi do czegoś pasował?

hania811 · 2009-02-06, 13:34

Cytat:

Napisane przez ButterBear

Haniu, chyba muszę po prostu iść z takim nastawieniem na koncert

Dzięki Dziewczyny, Wasze rady są bezcenne

Co myślicie o muszkieterkach? Już raz pytałam, ale moje pytanie przeszło bez echa...
Znalazłam piękne brązowe-czekoladowe...i się zastanawiam. Czy taki kolor butów w ogóle będzie mi do czegoś pasował?

Koniecznie...to w koncu ona jest beznadziejna i to ona powinna pod ziemię się zapaść, a nie Ty.
Twój TZ chwilowo stracił rozum..ale chwilowo. Jest z Tobą, tamta to nic nie znaczący wybryk natury.
Także pierś do przodu i uśmiech

Pokaż te muszkieterki...ja w ogole nie wiem jak wyglądają

Poemi · 2009-02-06, 13:41

Cytat:

Napisane przez ButterBear

Co myślicie o muszkieterkach? Już raz pytałam, ale moje pytanie przeszło bez echa...
Znalazłam piękne brązowe-czekoladowe...i się zastanawiam. Czy taki kolor butów w ogóle będzie mi do czegoś pasował?

Muszkieterki fajne są

. Tzn. niektóre... Bo takie błyszczące nosiaste szpile nie są fajne, ale za to zamszowe, raczej płaskie to miodzio

.

ButterBear · 2009-02-06, 13:41

Cytat:

Napisane przez hania811

Koniecznie...to w koncu ona jest beznadziejna i to ona powinna pod ziemię się zapaść, a nie Ty.
Twój TZ chwilowo stracił rozum..ale chwilowo. Jest z Tobą, tamta to nic nie znaczący wybryk natury.
Także pierś do przodu i uśmiech

Pokaż te muszkieterki...ja w ogole nie wiem jak wyglądają

O tak

Mam co

Muszkieterki takie, jak w linku, tylko, że ja mierzyłam brązowe...takie czekoladowe...kolor piękny

ale boję się, ze do mało czego będą pasować...bo np. do szarego nie pasują...a do fioletowego...nie wiem sama

http://www.allegro.pl/item548318958_...czarne_38.html

Poemi · 2009-02-06, 13:45

Cytat:

Napisane przez ButterBear

O tak

Mam co

Muszkieterki takie, jak w linku, tylko, że ja mierzyłam brązowe...takie czekoladowe...kolor piękny

ale boję się, ze do mało czego będą pasować...bo np. do szarego nie pasują...a do fioletowego...nie wiem sama

http://www.allegro.pl/item548318958_...czarne_38.html

Hmm... Ja preferuję dłuższe i mniej nosiaste, ale te ogólnie nie są złe

.

ButterBear · 2009-02-06, 13:47

Cytat:

Napisane przez Poemi

Muszkieterki fajne są

. Tzn. niektóre... Bo takie błyszczące nosiaste szpile nie są fajne, ale za to zamszowe, raczej płaskie to miodzio

.

Poemi, już trochę mnie 'znasz'... podejrzewasz, że chciałabym takie buty? Błyszczące z dżetami na szpili?

goosia207 · 2009-02-06, 13:51

Dyskusja w wątku trwa, a ja muszę cieżko pracować

i to w piątek

Cytat:

Napisane przez ButterBear

Poemi, już trochę mnie 'znasz'... podejrzewasz, że chciałabym takie buty? Błyszczące z dżetami na szpili?

Te trochę nie w moim stylu, ale ja wkleiłam ostatnio, te które mi się podobają, a tobie nie podeszły

Wczoraj byłam u nas w CH byłam w czterech sklapach i żadne mi się nie podobały.Wszystko przebrane

Chyba już nie kupię muszkieterek

hania811 · 2009-02-06, 13:53

Cytat:

Napisane przez ButterBear

O tak

Mam co

Muszkieterki takie, jak w linku, tylko, że ja mierzyłam brązowe...takie czekoladowe...kolor piękny

ale boję się, ze do mało czego będą pasować...bo np. do szarego nie pasują...a do fioletowego...nie wiem sama

http://www.allegro.pl/item548318958_...czarne_38.html

hmmm...nie wiem sama czy mi się podobają.
Chybabym sie czula jak kot w butach

...a już na pewno taki bylby komentarz mojego męża.

Ale, ale moja kumpela takie ma i do spodni super wygladają

Zdecydowanie czekoladowe byłyby fajniejsze..i ja uważam ze do fioletu pasuje jak najbardziej.
Do szarego nie za bardzo.
Ale np do zieleni takiej butelkowej jak ta lala

ButterBear · 2009-02-06, 13:54

Cytat:

Napisane przez goosia207

Dyskusja w wątku trwa, a ja muszę cieżko pracować

i to w piątek

Te trochę nie w moim stylu, ale ja wkleiłam ostatnio, te które mi się podobają, a tobie nie podeszły

Wczoraj byłam u nas w CH byłam w czterech sklapach i żadne mi się nie podobały.Wszystko przebrane

Chyba już nie kupię muszkieterek

A Ty nie chciałaś przypadkiem oficerek?

Cytat:

Napisane przez hania811

hmmm...nie wiem sama czy mi się podobają.
Chybabym sie czula jak kot w butach

...a już na pewno taki bylby komentarz mojego męża.

Ale, ale moja kumpela takie ma i do spodni super wygladają

Zdecydowanie czekoladowe byłyby fajniejsze..i ja uważam ze do fioletu pasuje jak najbardziej.
Do szarego nie za bardzo.
Ale np do zieleni takiej butelkowej jak ta lala

No właśnie, ja myślałam, że mój TŻ powie to samo - kot w butach..a on był zachwycony! Mówi, że są super

No właściwie masz rację, do fioletowego czekoladowy spoko, w końcu Milka jest w fioletowym opakowaniu

No i zieleń, biały, brązowy...a czarny? Hmmm...Nie mówię o czarnych spodniach, ale o zwykłych dżinsach i np. czarnej górze...

Poemi · 2009-02-06, 13:55

Cytat:

Napisane przez ButterBear

Poemi, już trochę mnie 'znasz'... podejrzewasz, że chciałabym takie buty? Błyszczące z dżetami na szpili?

Absolutnie nie, ale po tym jak wyraziłam swój zachwyt nad muszkieterkami doszłam do wniosku, że większość ludu kojarzy muszkieterki właśnie z takimi plastikami... I po prostu nie chciałam żeby ktoś sobie pomyślał, że też kocham takie coś

.

hania811 · 2009-02-06, 13:57

Cytat:

Napisane przez ButterBear

Poemi, już trochę mnie 'znasz'... podejrzewasz, że chciałabym takie buty? Błyszczące z dżetami na szpili?

rety wyobrazilam sobie Ciebie w takich szpilach z czubem i dzetami

Masakra

.

Poemi myślę ze Ciebie o takowe "skłonności" też nikt by nie podejrzewał

2009-02-06, 11:40	#2405
Madlen__18 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-11 Lokalizacja: las Wiadomości: 5 022	Dot.: Wymarzony Pierścionek cz. XIII :) O kurczę, Miśkowa, niezłe akcje odstawia Twój Tż. Ja chyba nie umiem się mścić w ten sposób. W ogóle u mnie z zemstą cięzko. A Poemi jak zawsze daje czadu... Cześć wszystkim! Wczoraj wracam po 5 godzinach do domu (jeszcze w knajpie nie słyszałam telefonu jak dzwonił Tż 7 razy O_o), patrzę karteczka na wycieraczce (jestem na piłce, bede ok 24 ). Kartka bo ja nie odebrałam, a potem jak już próbowałam oddzwonić to Tż juz wylazł z domu. No i się minęliśmy, ale bywa i tak __________________ "mów mi dobrze, dobrze mi mów łaskocz czule warkoczem ciepłych słów wilgotnym szeptem przytul mnie i mów mi dobrze, nie mów mi źle rozłóż przede mną księgę zaklęć i wróżb okrytą w obwolutę twoich ramion i ud czaruj we mnie, na ołtarz duszę złóż i w dusznym kącie rzuć na mnie urok swój" M

2009-02-06, 12:16	#2409
ANITKA79 Zadomowienie Zarejestrowany: 2006-09 Wiadomości: 1 601	Dot.: Wymarzony Pierścionek cz. XIII :) Hello No w koncu do Was dotarlam __________________ http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200804260929.png

2009-02-06, 12:28	#2412
ANITKA79 Zadomowienie Zarejestrowany: 2006-09 Wiadomości: 1 601	Dot.: Wymarzony Pierścionek cz. XIII :) No i teraz znalazlam chwilke zeby troszke podczytac to co napisalyscie wiec odpisuje ale bez cytowania : Gosiu ciesze sie ze wrocilas myslami do swiat sluchajc tej koledy, mnie takze sie podoba Z poczatku bylo ciezko sie jej nauczyc na pamiec, ale bylo warto \ Butter dobrze ze ten upadek sie nie skonczyl gorzej Siniaki znikna a ty go wycalujesz i bedzie mu lepiej Miskowa: Wszystkieho Naj dla Twego Tzta I uwazam ze zrobilas bardzo dobrze postapilabym tak samo lub bardzo podobnie. Tz wiedzial ze planujesz dla niego mily wieczor, spedzenie tego dnia we dwoje a mimo to wybral kumpli, zacvhowal sie nie ladnie stawiajac ich w tym dniu na pierwszym miejscu. Mogl sie spotkac z nimi w inny dzien Faceci czasem nie mysla.. Co do obiadkow to Tz sam sobie robi bo nie mieszkamy razem, a kiedy jestem u niego, czasem cos upichce bo chce, albo gotuje on albo robimy to razem. Ja na razie nie jestem na etapie codziennego gotowania ale od czasu do czasu lubie upiec jakies ciasto, salatke czy zrobic w weekend obiad.. Jak juz to robie to wkladam w to "serce" Dorinko dobrze ze ta linke od Steppera da sie wymienic i bedziesz mogla smigac.. Ja zamowilam rok temu w Tchibo i jstem zadowolona, troche tylko skrzypial ale nasmarowalam i mozna smigac Fajny pomysl z tym spotkankiem w Warszawie szkoda ze ode mnie dosc daleko Edit: Z urlopem sie udalo, lece do Tz na 10 dni Wylatuje rowno w piatek za tydzien Juz sie nie moge doczekac Mam taka mine Przepraszam ze sie nie odzywalam ale mialam codziennie proby bo jutro znow koncert. Ja wieczorem wracajac z porb nie jestem zmeczona a wrecz przeciwnie niezle nabuzowana i podekscytowana :d i nie chce mi sie spac a potem jak musze wstac po 5 tej to budzik jak najdalej he he __________________ http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200804260929.png

2009-02-06, 13:29	#2420
ButterBear Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-01 Wiadomości: 16 060	Dot.: Wymarzony Pierścionek cz. XIII :) Haniu, chyba muszę po prostu iść z takim nastawieniem na koncert Dzięki Dziewczyny, Wasze rady są bezcenne Co myślicie o muszkieterkach? Już raz pytałam, ale moje pytanie przeszło bez echa... Znalazłam piękne brązowe-czekoladowe...i się zastanawiam. Czy taki kolor butów w ogóle będzie mi do czegoś pasował?

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)