Odstawienie tabletek antykoncepcyjnych - zbiorczy

[dmoc4]

Oj jak ja bym już chciała mieć fasolkę co woła jeść, ale jeszcze chwilunia, niech no mi się te durne hormony uspokoją. I sobie zrobię śliczną maleńką fasoleczkę Nawet gdybym miała zrobić dziurki w prezerwatywach,hihihii Bo TŻ chce bobasa, ale jak to facet, za chwile i za chwile. Za jaką chwilę ja prwie 30 lat mam za parę miesięcy ja już nie chce chwili

[zaminka]

Bylam dzisiaj u ginekologa. Jak uslyszał że nie mam okresu to odrazu mówi :jest Pani w Ciąży? a ja mowie ze robilam test i wyszedl negatywny. Zrobił mi USG dopochwowe i ciązy nie ma, torbieli też, wszystko jest na miescu i w jak najlepszym porządku. Nawet mi powiedzial ze nie widzi zeby miał nadejść okres bo coś tam mierzył. Powiedzial mi że może mi dać hormony i za tydzien mialabym przyjść do niego na badanie i przepisze mi cos na wywolanie. Ale też moge dalej czekac i za miesiac lub dwa okres powinien przyjść bo to ewidentnie przez takie długie zażywanie tabletek. No i chyba będę czekala bo nie zalezy mi na okresie jak narazie nie planuje dziecka więc nie robi mi to różnicy

[madzinka]

Napisane przez suszarka

zrobiłam dziś test z krwii czy jakaś mała gadzinka sie we mnie nie rozwija.


mam też pytanie, czy któraś z Was po odstawieniu tabletek i braku @ przyjmowała luteinę ?

ja brałam 2 lata tabletki - Yasmin. we wrześniu 2008 je odstawiłam, potem przyszły 3 okresy, z czego ostatni 14 listopada...a kolejny dzis właśnie, czyli po 89 dniach. oczywiście gin przepisał mi luteinę. brałam 10 dni - 5 dni x 1 tabletka, 5 dni x2 tabletki. na razie mam małe plamienie, ale mam nadzieję, ze koleżanka @ sie jeszcze rozkręci :p

[novakia]

strasznie mnie boli krzyż i węzły pod pachami, myślicie ze odstawienie ma cos do tego? kiedys czytalam ze bole krzyza sa oznaką zmian hormonalnych wiec moze...

[dygotka8]

Napisane przez dmoc4

Oj jak ja bym już chciała mieć fasolkę co woła jeść, ale jeszcze chwilunia, niech no mi się te durne hormony uspokoją. I sobie zrobię śliczną maleńką fasoleczkę Nawet gdybym miała zrobić dziurki w prezerwatywach,hihihii Bo TŻ chce bobasa, ale jak to facet, za chwile i za chwile. Za jaką chwilę ja prwie 30 lat mam za parę miesięcy ja już nie chce chwili

co racja to racja choć to u mnie tż będzie niedługo miał 30 ,i to ja natomiast mówię,że jeszcze chwila i chwila...ze 2 lata jak dobrze pójdzie.3mam kciuki za Ciebie

[suszarka]

Napisane przez madzinka

ja brałam 2 lata tabletki - Yasmin. we wrześniu 2008 je odstawiłam, potem przyszły 3 okresy, z czego ostatni 14 listopada...a kolejny dzis właśnie, czyli po 89 dniach. oczywiście gin przepisał mi luteinę. brałam 10 dni - 5 dni x 1 tabletka, 5 dni x2 tabletki. na razie mam małe plamienie, ale mam nadzieję, ze koleżanka @ sie jeszcze rozkręci :p

zazdroszczę/ u mnie dalej ani widu ani słychu @. Odbieram dziś wyniki testu ciążowego, jak już więcej się na wizażu nie pojawię, znaczy to ,że zeszłam na zawał.

[madejka3]

Napisane przez suszarka

zazdroszczę/ u mnie dalej ani widu ani słychu @. Odbieram dziś wyniki testu ciążowego, jak już więcej się na wizażu nie pojawię, znaczy to ,że zeszłam na zawał.

to juz byl ten zawal, czy jeszcze nie?

[suszarka]

Napisane przez madejka3

to juz byl ten zawal, czy jeszcze nie?

jeszcze nie.

koło 16stej jest planowany. Przepraszam wszystkie te którę uraże swoją egoistyczną wypowiedzią..ale nie chcę mieć jeszcze dziecka.


szkoda,że dopiero po fakcie mnie olśniło.

[madejka3]

Napisane przez suszarka

jeszcze nie.

koło 16stej jest planowany. Przepraszam wszystkie te którę uraże swoją egoistyczną wypowiedzią..ale nie chcę mieć jeszcze dziecka.


szkoda,że dopiero po fakcie mnie olśniło.

juz jest 19 - czyli jednak zawal

[suszarka]

Napisane przez madejka3

juz jest 19 - czyli jednak zawal

jednak bez. w poniedziałek sięgne po luteinę. może wtedy nadejdzie @.

[madejka3]

Napisane przez suszarka

jednak bez. w poniedziałek sięgne po luteinę. może wtedy nadejdzie @.

uff..a ktory masz dzien cyklu?

[dmoc4]

Napisane przez dygotka8

co racja to racja choć to u mnie tż będzie niedługo miał 30 ,i to ja natomiast mówię,że jeszcze chwila i chwila...ze 2 lata jak dobrze pójdzie.3mam kciuki za Ciebie

A u mnie jest tak: ja 29 z duuużym hakiem a TŻ 35latek, no to dziewczyny czy nie sądzicie, że to już pora na fasolke

[suszarka]

Napisane przez madejka3

uff..a ktory masz dzien cyklu?

34 plus minus.

[KALLISTE]

Napisane przez Silwena

z ziołowych czytałam o Castagnusie, w jakims z tematów jedna z wizażanek pisała, ze trądzik też jej zmniejszyło, ale ona pewnie miała nadmiar prolaktyny, a Castagnus obniża jej poziom, więc raczej by go przyjmowac trzeba by wiedziec i miec zmierzony ten hormon.

jakaś panna tez kiedys pisała na kaffe o Psorinoheel - na choroby przewlekłe skóry i schorzenia wątroby (zapisane jej przez homeopatke na regulacje hormonów)
oraz kropelki Hormeel SN i są czysto na uregulowanie gospodarki hormonalnej
pisała ze przewlekły tradzik poszedł w diabły i nie wrócił

wystarczyłoby tylko wyszukac dobrego lekarza w tej dziedzinie, u mnie homeopatow brak wlasnie w obrebie 100km, a ze specjalistow dostepnych to nikt mi nie chce dac skierowania do endokrynologa nawet dermatolog choc od ponad 2 miesiecy wychodza mi włosy jak z masła no i cóż.. Rozumiem Cie, KALLISTE, wiem jak to jest i mogę tylko powiedziec, ze trzeba sie trzymac dzielnie w tej przeprawie z hormonami. A jest u Ciebie juz poprawa, tak? wszystko wraca do normy po ponownym braniu tabs?

Witam

Dawno tu nie zaglądałam. Znowu mam dylemat. Jak wspominalam wczesniej po przerwie w braniu tabletek dostalam strasznych pryszczy. Nie wytrzymalam i znowu zaczelam brac w listopadzie. Jednak przytylam a cellulit mam straszny przestaję brac znowu te tabletki!! mam juz dosc tych hormonów. Mam taki apetyt przy tabsach ze nieraz umieram z przejedzenia dosłownie. Musze przestac je brac
A mam pytanie do Was! Czy któras z Was poradziła sobie definitywnie z pryszczami po zaprzestaniu brania tabletek?
Bo ja juz trace nadzieje ze to mozliwe

[santos]

Napisane przez KALLISTE

Witam

Dawno tu nie zaglądałam. Znowu mam dylemat. Jak wspominalam wczesniej po przerwie w braniu tabletek dostalam strasznych pryszczy. Nie wytrzymalam i znowu zaczelam brac w listopadzie. Jednak przytylam a cellulit mam straszny przestaję brac znowu te tabletki!! mam juz dosc tych hormonów. Mam taki apetyt przy tabsach ze nieraz umieram z przejedzenia dosłownie. Musze przestac je brac
A mam pytanie do Was! Czy któras z Was poradziła sobie definitywnie z pryszczami po zaprzestaniu brania tabletek?
Bo ja juz trace nadzieje ze to mozliwe

Ja sie pozbylam. Po usilnych prbach walki dostepnymi powszechnie srodkami (kosmetyki, zabiegi u kosmetyczki) wytoczylam najciezsze dziala - poszlam do dobrego dermatologa i po pol goku mialam pupcie jak niemowlaczek. Bylo to 2 lata temu. Caly zeszly rok bralam tabletki znowu i odstawilam pod koniec grudnia. Nie mam zadnych problemow. ALE zaznaczam, ze oprocz tego epizodu (dlugiego heh epizodu) po tamtych tabsach nigdy nie mialam pryszczy, takze przed braniem

[Iwona75]

Napisane przez KALLISTE

Witam

Dawno tu nie zaglądałam. Znowu mam dylemat. Jak wspominalam wczesniej po przerwie w braniu tabletek dostalam strasznych pryszczy. Nie wytrzymalam i znowu zaczelam brac w listopadzie. Jednak przytylam a cellulit mam straszny przestaję brac znowu te tabletki!! mam juz dosc tych hormonów. Mam taki apetyt przy tabsach ze nieraz umieram z przejedzenia dosłownie. Musze przestac je brac
A mam pytanie do Was! Czy któras z Was poradziła sobie definitywnie z pryszczami po zaprzestaniu brania tabletek?
Bo ja juz trace nadzieje ze to mozliwe

Ja mam ten sam problem.Brałam tabsy ponad dwa lata i z cerą było w miare ok.Po odstawieniu straszny wysyp okropnych gul.Teraz jestem na antybiotyku (Tetralysal) i od 12 dni znów biorę tabletki Marvelon,te które najlepiej mi służyły.Póki co zbytniej poprawy nie widzę. Jestem o tyle w dobrej sytuacji ,że mam już dziecko i nie planuję więcej dlatego mogę brać tabletki.Po Marvelonie czułam się dobrze,ale sama bez konsultacji z ginekologiem postanowiłam zrobić sobie przerwę.Teraz żałuję,bo ginekolog powiedziała mi że wg,najnowszych zaleceń nie trzeba robić w ogóle przerw,że nawet te półroczne nie mają sensu jeśli chce się potem znowu wrócić do tabletek. U mnie problemy z cerą są na tle hormonalnym,jestem tego pewna choć nie robiłam badań. Mam nadzieję,że jeszcze tydzień,dwa i się wszystko unormuje. A jak było u ciebie?Po jakim czasie od ponownego brania tabletek cera wróciła do normy?

[KALLISTE]

Napisane przez Iwona75

Ja mam ten sam problem.Brałam tabsy ponad dwa lata i z cerą było w miare ok.Po odstawieniu straszny wysyp okropnych gul.Teraz jestem na antybiotyku (Tetralysal) i od 12 dni znów biorę tabletki Marvelon,te które najlepiej mi służyły.Póki co zbytniej poprawy nie widzę. Jestem o tyle w dobrej sytuacji ,że mam już dziecko i nie planuję więcej dlatego mogę brać tabletki.Po Marvelonie czułam się dobrze,ale sama bez konsultacji z ginekologiem postanowiłam zrobić sobie przerwę.Teraz żałuję,bo ginekolog powiedziała mi że wg,najnowszych zaleceń nie trzeba robić w ogóle przerw,że nawet te półroczne nie mają sensu jeśli chce się potem znowu wrócić do tabletek. U mnie problemy z cerą są na tle hormonalnym,jestem tego pewna choć nie robiłam badań. Mam nadzieję,że jeszcze tydzień,dwa i się wszystko unormuje. A jak było u ciebie?Po jakim czasie od ponownego brania tabletek cera wróciła do normy?

Po ponownym powrocie do tabletek juz po trzech dniach widziałam róznice. A w sumie tak całkowicie wszystko zeszło po dwóch tygodniach. Pozniej tylko małe pryszcze. Jeden na trzy dni np. Po dwóch miesiącach juz prawie żadnego nie mialam. Ale cóż.....musze przerwac tabsy bo tyję i ten cellulit, nie wspominając o o problemach z krązeniem. Pójde do ginekologa na badanie hormonów i do dermatologa tez. Stocze walke z tymi pryszczami bo nie widze innego wyjscia.

[Iwona75]

Napisane przez KALLISTE

Po ponownym powrocie do tabletek juz po trzech dniach widziałam róznice. A w sumie tak całkowicie wszystko zeszło po dwóch tygodniach. Pozniej tylko małe pryszcze. Jeden na trzy dni np. Po dwóch miesiącach juz prawie żadnego nie mialam. Ale cóż.....musze przerwac tabsy bo tyję i ten cellulit, nie wspominając o o problemach z krązeniem. Pójde do ginekologa na badanie hormonów i do dermatologa tez. Stocze walke z tymi pryszczami bo nie widze innego wyjscia.

To szybko wróciła ci cera do normy.U mnie nie jest tak wesoło.Zostało mi 9 tabletek do końca a poprawy dużej nie widzę.Co prawda nie wysypuje mnie już dwudziestoma pryszczami w ciągu nocy,bo tak mi się zdarzało ale codziennie coś tam wyskoczy i są to na razie dość duże,bolące okazy.Ale mam nadzieję że wkrótce to się zmieni. Ja przy tabletkach tyję tak.ok2 kg ale przy mojej wadze to nie stanowi problemu. Życzę powodzenia w tej ciężkiej walce

[architekt80]

odstawiam w srode potrzebuje wsparcia

[kilianna]

Napisane przez architekt80

odstawiam w srode potrzebuje wsparcia

wspieramy, wspieramy Ja już 2 miesiąc bez tabsów, czuję się znakomiecie, tylko okres był straszny. Brzuch bolał okropnie, myślałam, że nie wyrobię. Ale cellulit znika, cera ok, staram się dbać o siebie. NIe miałam nigdy problemów z cerą i bałam się, że po tabletkach pojawią się, ale na razie spokój. Troszkę też schudłam.
Santos, a jak u Ciebie, bo pamiętam, ze też brałaś Yasmin i jakoś w podobnym czasie odstawiłysmy.

[dygotka8]

Napisane przez kilianna

wspieramy, wspieramy Ja już 2 miesiąc bez tabsów, czuję się znakomiecie, tylko okres był straszny. Brzuch bolał okropnie, myślałam, że nie wyrobię. Ale cellulit znika, cera ok, staram się dbać o siebie. NIe miałam nigdy problemów z cerą i bałam się, że po tabletkach pojawią się, ale na razie spokój. Troszkę też schudłam.
Santos, a jak u Ciebie, bo pamiętam, ze też brałaś Yasmin i jakoś w podobnym czasie odstawiłysmy.

ja tez ciut więcej bez tabletek i jestem mega zadowolona,że ich już nie biorę
samopoczucie mam o wiele lepsze,więcej się uśmiecham...itd
no i libido wróciło
problemów z cerą nie miałam przed braniem tabletek i po odstawieniu też nie mam na szczęście
no i drugi @ z odstawienia to była katorga...dwa dni się straaasznie męczyłam

[santos]

Napisane przez kilianna

Santos, a jak u Ciebie, bo pamiętam, ze też brałaś Yasmin i jakoś w podobnym czasie odstawiłysmy.

A dzieki, u mnie oukej. Cera ok, okres byl planowo wiec licze, ze nastepny tez bedzie, no chyba, ze czeka mnie dzidzi (tfu tfu odpukac). Waga ok. Aczkolwiek moj organizm musialby chyba absorbowac tluszcz z powietrza zebym przy mojej diecie przytyla.

[KALLISTE]

Napisane przez Iwona75

To szybko wróciła ci cera do normy.U mnie nie jest tak wesoło.Zostało mi 9 tabletek do końca a poprawy dużej nie widzę.Co prawda nie wysypuje mnie już dwudziestoma pryszczami w ciągu nocy,bo tak mi się zdarzało ale codziennie coś tam wyskoczy i są to na razie dość duże,bolące okazy.Ale mam nadzieję że wkrótce to się zmieni. Ja przy tabletkach tyję tak.ok2 kg ale przy mojej wadze to nie stanowi problemu. Życzę powodzenia w tej ciężkiej walce

Ja tez tyję ok 2-3kg. a ważę 53kg. wiec tez nie jest to problem. Tylko najgorsze jest puchnięcie straszne. Mam napuchnięte nogi, łydki. nawet twarz czasem. przez to czuję się ociężała strasznie. No i przez przejadanie się tez się czuje okropnie. Musze miec dobra przemiane materi skoro tylko tyle tyję, ale czuje sie szczerze jakbym przytyla z 10kg. to przez to zatrzymanie wody na pewno. ja przed braniem tabletek mialam problemy z cerąwiec pewnie dlatego tak sie dzieje u mnie

[novakia]

ożesz kurde jak mnie bolą sutki, mam nadzieje że to zwiastun okresu. a jeśli tak, to czuje że to będzie bolesne...

[marta6704]

Po 2,5 latach odstawiłam w piątek microgynon , który od około pół roku zrobił ze mnie jędze i zniszczył libido praktycznie do zera.
Do tego miałam cellulit i cera wcale sie nie poprawiła.

Póki co miałam przez piątek i sobote plamienia, dzisiaj już nic, jedynie czego się boje to wysypu i tak mam problemy z cerą, może nie ogromne, ale kiedyś leczyłam się u dermatologa. Bólu związanego z okresem się nie boje, w środe ide do ginekologa po ketanol, albo inne silne leki przeciwbólowe bo wiem co mnie czeka.

No i być może za 2, 3 miesiące kiedy troche odpoczne po microgynonie zaczne brać inne tabsy.

[madejka3]

a ja nareszcie dostalam okres w pierwszym cyklu po odstawieniu juz myslalam, ze bede musiala brac luteine a jednak sie obeszlo. niespodziewalam, ze tak latwo pojdzie. teraz mozna zaczac kolejne staranka

[suszarka]

a ja czekam i czeeeeeeeekam.

[gissh]

Cześć Dziewczyny. Okazało się że ja też należę do grona tych szczęściar którym dosyć długie (prawie 3-letnie) branie tabsów nie rozleniwiło do reszty jajników i nie rozregulowało zbytnio hormonów... Ostatnie opakowanie Yasmin skończyłam 2 stycznia, potem był @ z odstawienia no i czekałam... Na szczęście niezbyt długo bo wczoraj dostałam pierwszy beztabletkowy @ Przypomniałam sobie niestety co to koszmarny ból - Ketonal był w użyciu, no ale dzisiaj już jest ok. I mimo wszystko cieszę się z tego @ bo czytając wypowiedzi niektórych z Was, czekających na @ wiele miesięcy... Tak że dobrze że jest.
Jeśli chodzi o moje beztabletkowe życie to jak na razie przeważają plusy: w ciągu tego miesiąca ani raz nie bolała mnie głowa (a w czasie brania tabsów, szczególnie już tak teraz pod koniec, miałam takie migreny że hej...), widzę już znaczną poprawę jeśli chodzi o celulit (u mnie ewidentnie spowodowany przez tabsy bo wcześniej w ogóle nie miałam), ogólnie jestem jakaś taka lżejsza, mniej "wzdęta" i opuchnięta, no i libido wraca Z negatywów natomiast zaczeły mi się bardziej przetłuszczać włosy, cera troszkę się pogorszyła (ale bez przesady), no i cycki mi spadły (znaczy się zmalały) Reasumując jednak plusy odstawienia biją te mniej znaczące minusy na łeb, więc ogólnie jestem zadowolona...
Czekam teraz jeszcze z miesiąc, dwa - żeby sprawdzić czy moje cykle już na dobre wróciły do normy i zaczynamy starania o dzidzię
Pozdrawiam wszystkich serdecznie

[inutil]

Witam!

Ja wczoraj wzięłam ostatnią tabletkę Yasminelle. Brałam 3 lata, wcześniej inne. Teraz postanowiliśmy przerwać tabletkowanie. No i dołączyłam do was. Czekam i boję się na efekty.

Mam pytanie, jak ze schudnięciem po odstawieniu? czy zauważyłyście? przejrzałam wątek, ale za dużo na ten temat nie widziałam. A ja na to liczę... i nie wiem czy dobrze.

[KALLISTE]

Napisane przez inutil

Witam!

Ja wczoraj wzięłam ostatnią tabletkę Yasminelle. Brałam 3 lata, wcześniej inne. Teraz postanowiliśmy przerwać tabletkowanie. No i dołączyłam do was. Czekam i boję się na efekty.

Mam pytanie, jak ze schudnięciem po odstawieniu? czy zauważyłyście? przejrzałam wątek, ale za dużo na ten temat nie widziałam. A ja na to liczę... i nie wiem czy dobrze.

Ja kiedys dawno przytylam po tabsach ok.15 kg. wszystko to schudłam po odstawieniu w kilka miesięcy oczywiscie z nawiązkączyli jakies 18kg.az schudłamczyli wiecej niz przytylam. a ostatnim razem rowniez schudłam w 3 miesiace po odstawieniu wszystko to, co przytylam podczas braniai to bez diet zadnych oczywiscie.