|
|
#61 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Nowhere
Wiadomości: 2 476
|
Dot.: Zabił mi kota :(:(:(
To, że ktoś pisze o kociej naturze nie znaczy, że uważa, że to tylko kot, więc łaskawie nie pisz tak więcej
Kot, nawet domowy, ma instynkty i pewnych zachowań nie zmienisz, więc pogódź się, że można mówić o kociej naturze. I kropka.
|
|
|
|
|
#62 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 363
|
Dot.: Zabił mi kota :(:(:(
Tylko ze bezpieczenstwo kota jest ważniejsze niz jego instynkty. Jego życie jest ważniejsze, niż jego instynkty.
A pisać będę co będę uważała za stosowne
__________________
Round here we talk just like lions But we sacrifice like lambs |
|
|
|
|
#63 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9 378
|
Dot.: Zabił mi kota :(:(:(
A ja uważam, że zamykanie zwierza, który kocha biegać po dworze, w klatce mieszkania to niekoniecznie szczęście dla niego. Mój wychodził na betonowe blokowisko kiedy mieszkaliśmy na parterze. Kochał to. Uwielbiał. Dziś wychodzi max. na balkon i tęsknym wzrokiem patrzy w dal... bo to niestety drugie piętro. Ale regularnie, zwłaszcza latem, jeździ z nami w plener. Wczoraj byliśmy na spacerku w lesie, był przeszczęsliwy.
|
|
|
|
|
#64 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Nowhere
Wiadomości: 2 476
|
Dot.: Zabił mi kota :(:(:(
Cytat:
Zwróciłam tylko uwagę, żebyś nie pisała, że jak ktoś pisze o kociej naturze, to od razu uważa "a co tam, to tylko kot", bo np. ja tak napisałam, a losy kotów i innych zwierząt nie są mi obojętne
|
|
|
|
|
|
#65 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 222
|
Dot.: Zabił mi kota :(:(:(
Cytat:
To sie zdecyduj, czy sie niewiele roznimy i czy mamy wyrazac nasza kulture przez stosunek do zwierzat i miec pokore do natury, bo jedno z drugim sie wyklucza.
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138 Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437 OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow. |
|
|
|
|
|
#66 | ||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 363
|
Dot.: Zabił mi kota :(:(:(
Cytat:
Cytat:
Ludzie bezmyślnie wypuszczają koty na niezabezpieczone balkony, po czym zdrapują zwłoki z maski samochodu stojącego 3 piątra niżej. Jedna z głupot wszechświata"kot zawsze spada na 4 łapy"
__________________
Round here we talk just like lions But we sacrifice like lambs |
||
|
|
|
|
#67 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 783
|
Dot.: Zabił mi kota :(:(:(
Ja tam miałam kota na 3 piętrze w bloku i na dwór wychodził.
Trzeba było po prostu z nim zejsć i go wypuścić, a wrócił zawsze z jakims sąsiadem (wpuscił go do klatki bo na górę umiał jakoś przyjśc sam) albo się po niego szlo. ![]() Wiecie co. Niektórzy. ![]() Przestańcie pieprzyć. Jak się ma kota czy psa kilka lat, to nie jest już żaden zwierzak , tylko domownik.I bardzo racjonalnie uważam, że dobry człowiek na zwierzę ręki nie podniesie. I nawet nie chodzi o to, że nie uśpi, ale nie zastrzeli, i nie otruje, chyba, że w sytuacji zagrażającej czyjemuś życiu, dosłownie.Kumka, bardzo mi przykro, wiem, co czujesz, bo mnie dalsi sąsiedzi dla odmiany ukradli 1,5 roku temu kota, i komuś wydali, jakby sobie nie mogli ze schroniska wziąć czy kupić za te 5 zł, i temu komuś zwiał i tyle tylko im z tego wyszło, jeszcze bezczelnie rżnęli głupów. Rozumiem Twoją wściekłość i bezsilność. Może się jeszcze znajdzie, trzymam kciuki. Trzymanie kota w domu czy w bloku na parterze, i nie wypuszczanie na zewnątrz, graniczy po prostu z cudem, ale żeby o tym wiedzieć, trzeba tego kota po prostu mieć, inaczej nie zostaje nic jak się tylko później wymądrzać. Chyba, że kot jest wykastrowany, maksymalnie leniwy i ma gdzieś ;-), bo sprytny zwierzak zwieje choćby między nogami gdy się wchodzi do do środka i można sobie ustalać zasady.
Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2009-02-16 o 21:38 |
|
|
|
|
#68 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 155
|
Dot.: Zabił mi kota :(:(:(
Cytat:
Pomimo tego, że czasami zdarza się, że tylne drzwi od domu są otwarte na oścież kot co najwyżej wychodzi na schody i z przerażeniem patrzy na otaczający go świat. Nie uważam, że to jest idealne rozwiązanie. Kot jest kastrowany, wychowany w domu. Nie zna innego świata. Poluje co najwyżej na moje stopy bez kapci. Nie zna innego świata i "klatka" naszego domu jest dla niego rajem. Uwielbia siedzieć w oknie, które jest dla niego specjalnie otwierane, czasem spaceruje po parapecie zewnętrznym, ale nawet nie pomyśli żeby czmychnąć, choć okna są na parterze. I tyle. |
|
|
|
|
|
#69 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 25 976
|
Dot.: Zabił mi kota :(:(:(
Mam nadzieję, że kot znajdzie się cały i zdrowy.
Jedna za niefrasobliwe uważam wypuszczanie kota bez nadzoru, nawet po ogródku.
__________________
|
|
|
|
|
#70 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 363
|
Dot.: Zabił mi kota :(:(:(
Cytat:
Jak rudo-zielonej, boi się przestrzeni i wcale się na nią nie pcha. Kot znaleziony, dziki i zapuszczony w wieku ok 2 miesięcy, od tego czasu wycyckany, ukochany kotek. kastrowany rzecz jasna, ale energiczny diabeł a nie kanapowiec. Także tego...
__________________
Round here we talk just like lions But we sacrifice like lambs |
|
|
|
|
|
#71 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9 378
|
Dot.: Zabił mi kota :(:(:(
Cytat:
Cytat:
|
||
|
|
|
|
#72 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 783
|
Dot.: Zabił mi kota :(:(:(
Cytat:
No i kastrowanie ma bardzo duzy wpływ, bez tego raczej trudno byłoby go utrzymać w domu. |
|
|
|
|
|
#73 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Nowhere
Wiadomości: 2 476
|
Dot.: Zabił mi kota :(:(:(
Cytat:
Co do bezpieczeństwa - też uważam, że zamykanie kota w domu jest bez sensu, ale jakieś minimalne próby można podjąć - sterylizacja jak nie chcemy kociaków, a jak kotka jest w ciąży to jakaś szczególna uwaga - może spacer w szelkach na ten czas? Jak kotka Tżta była sterylizowana to przez jakiś okres czasu nie mogla wychodzić. Dało się, wszyscy jej pilnowali jak oka w głowie - ale przyznaję, ciężko było, miałam okazję doświadczyć przebiegłości kota, ktory musi wyjść. Zresztą nie ma co teraz się zastanawiać - kota nie ma. Może wróci cały i zdrowy, może nie. Oby wrócił. |
|
|
|
|
|
#74 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 25 976
|
Dot.: Zabił mi kota :(:(:(
Po pierwsze.
Kotów nie powinno się wypuszczać samych z domu ze względu na bezpieczeństwo zwierzaka. A po drugie. Sąsiedzi nie powinni potykać się o czyjegoś kotka czy to na klatce schodowej czy na ławce przed blokiem. Wniosek: - na spacery kot tylko z człowiekiem
__________________
|
|
|
|
|
#75 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 783
|
Dot.: Zabił mi kota :(:(:(
No to jak macie laseczki takie lordozy co to do świata nosą nie wyściubiają, to pozazdrościć
, kot zawsze będzie bezpieczny, ale nie ma co tworzyć teorii, co z kotem można, a co nie, bo przy niejednej łajzie nie ma takiej opcji, żeby się dał w domu zamknąć, zresztą, odnośnie tych parterów i kotów ja sobie nie wyobrażam sezonu wiosna lato bez otwierania okien. ![]() I z góry uprzedzam, że zostawiane okna uchylne są niebezpieczne, jak kot się uprze wyjść, to może się w tym trójkącie powiesić, szpara jest w trójkąt, do tego zamek pośrodku. Pól biedy jak wykombinuje wypad z karnisza i zjedzie po szybie, gorzej, jak pcha się bokiem. Więc jak uchylacie okna i zostawiacie bez nadzoru, to życzliwie radzę przestać, ze względu na kota. I to nie jest sająs fikszyn. |
|
|
|
|
#76 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 783
|
Dot.: Zabił mi kota :(:(:(
Taaaa, bo koty to są takie same jak psy.
![]() VXN, to odnosnie tych dywagacji na temat racjonalizowania i nie emocjonowania się. Ja tam nie wiem, jak można się nie emocjonowac, jak komuś zginie zwierzę. |
|
|
|
|
#77 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 165
|
Dot.: Zabił mi kota :(:(:(
Może zbyt emocjonalnie podeszłam do tego wszystkiego. Ale ja znam tego człowieka i wiem o nim dużo. Wiadomo, że pisząc tutaj nie koniecznie mi uwierzycie jaki on jest bo go nie znacie. Jednak mając resztkę wiary w ludzi mam nadzieje, że jej nic nie zrobił.
Co do kociej natury i tego, że wypuszczałam kotkę samą... no cóż. Miałam przez całe swoje życie mnóstwo zwierząt. Mieszkam na osiedlu takim prawie "wiejskim". Jeździ tam mało samochodów, poza tym kotka nigdy nie wychodziła na ulicę. Przynajmniej nie zauważyliśmy tego. Moja kotka wychodziła sobie przez okno, biegała po podwórku i wracała. Wspomniany sąsiad mieszka kilka domów dalej. Fresa pytałaś o ogródek. To jest tylko nasz ogródek. Jedni chodza z kotami dwa razy dziennie na smyczy, inni wyjeżdzają raz w tygodniu do lasu a moja kotka wychodziła sobie kiedy chciała i myślę, że właśnie to lubiła. Często siedziała na parapecie i aż rwała się do tego, żeby wyjść na dwór. dlatego oskarżanie mnie, że to moja wina, że ona zaginęła jest średnio przyjemne. I żeby było jasne gdybym miała wybór ratować z pożaru siostrę czy kota to wiadomo co bym wybrała i chyba każdy normalny człowiek wybrałby człowieka. więc teksty typu, że dobro zwierzęcia jest dla mnie wazniejsze niż człowieka są mocno przesadzone. Ale w tym momencie zaginęła mi kotka. I to mnie martwi i jest mi smutno. Poprostu chciałam się chyba wygadać, może uzyskac jakąs radę cokolwiek, ale nie spodziewałam się, że nagle ktoś zacznie mnie oskarżać, że to moja wina, że zginęła. |
|
|
|
|
#78 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 25 976
|
Dot.: Zabił mi kota :(:(:(
Nie mam kota, ale gdybym miała to bym nigdy w życiu samopas go nie wypuściła
![]() I o czyjegoś kota też bym się potykać nie chciała ![]() Jak ktoś ma domek czy mieszka na wsi, to okej, wolnoć Tomku w swoim domku. Ale jak się mieszka w blokowisku to trzeba umieć współżyć z ludźmi.
__________________
|
|
|
|
|
#79 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 25 976
|
Dot.: Zabił mi kota :(:(:(
Cytat:
Przeszukajcie każdy zakamarek domu, ogródka, garażu, szopy i co tam jeszcze macie... popytajcie sąsiadów, może się do kogoś zabłąkał? może wyszedł przez szparę w płocie i zadekował się gdzieś w okolicy? wywieście ogłoszenia o zagnięciu kotki, może ktoś gdzieś ją widział?
__________________
|
|
|
|
|
|
#80 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9 378
|
Dot.: Zabił mi kota :(:(:(
Cytat:
Potem już nie dyskutowałam, wzywałam policję i tyle. Tak samo, jak mi piesek pod oknem w kuchni kupę strzelił, a właściciel udawał, że wszystko ok.
|
|
|
|
|
|
#81 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 783
|
Dot.: Zabił mi kota :(:(:(
Ludzie trzymają zwierzęta w bloku, psy zostawiane same potrafią wyć godzinami, zostawiać tony sierści na schodach. Akurat mój kot ludziom nie przeszkadzał tym, że sobie po klatce na górę szedł (bo do tego nawiązujesz
), nikt by się o niego nie potknął, bez obawy. Kumka, nie przejmuj się gadaniem, bo nie ma w tym kawałka Twojej winy. Może jeszcze przyjdzie, zamarudziła gdzieś. A może gdzieś wlazła do kogoś do piwniczki czy szopy i siedzi tam teraz. Życzę, żeby się znalazła. |
|
|
|
|
#82 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 25 976
|
Dot.: Zabił mi kota :(:(:(
Cytat:
![]() No niestety, kultura ludzi bardzo często zostawia wiele do życzenia a z chamstwem się nie wygra.
__________________
|
|
|
|
|
|
#83 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 165
|
Dot.: Zabił mi kota :(:(:(
Niestety tym muszą zająć się moje siostry,bo jak pisałam jestem 100 km od domu. I to też mnie denerwuje, że nie mogę nic zrobić. A co do sąsiadów to... hmm to nawet nie wiem czy oni wiedzieli, że ja mam tego kota. Serio. Tu się nikt nikim nie interesuje. Nie wtrąca. Poza tym mam sąsiadów tylko, że tak powiem z jednej strony. Ci z naprzeciwka wprowadzili sie stosunkowo niedawno i nawet się nie znamy. Tak jak mówiłam moje osiedle to taka "wioska" w mieście.
Dziękuję za rady i za wsparcie. |
|
|
|
|
#84 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 363
|
Dot.: Zabił mi kota :(:(:(
Hultaju - na sezon letni jest cały szereg zabezpieczen drzwi i okien. Trzeba tylko chcieć
__________________
Round here we talk just like lions But we sacrifice like lambs |
|
|
|
|
#85 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9 378
|
Dot.: Zabił mi kota :(:(:(
Cytat:
Cytat:
|
||
|
|
|
|
#86 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 1 742
|
Dot.: Zabił mi kota :(:(:(
Cytat:
Kot ma to do siebie, że go nie upilnujesz - to nie pies. Wyjdzie przez otwarte okno, drzwi i pójdzie na wycieczkę. Co do głównego tematu to nie ma co panikować - poczekaj jeszcze kilka dni, może kotka wróci. U mojej babci koty nie raz znikały na kilka dni, a potem wracały jak gdyby nigdy nic. Mówisz, że Twojemu się to nie zdarza, ale może właśnie zdarzyło się pierwszy raz? A jeśli nie wróci to nie oskrżaj sąsiada pochopnie. Samochody, psy, różne rzeczy mogły się zdarzyć. Porozwieszaj jej zdjęcia, prozmawiaj z ludźmi na osiedlu. A może kot się zgubił i ktoś go przygarnął?
__________________
|
|
|
|
|
|
#87 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 25 976
|
Dot.: Zabił mi kota :(:(:(
Cytat:
Więc tym bardziej nie powinno się stwarzać ku temu okazji.
__________________
Edytowane przez Fresa Czas edycji: 2009-02-16 o 22:09 |
|
|
|
|
|
#88 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 363
|
Dot.: Zabił mi kota :(:(:(
Kumka - a skąd jej sie ta ciąża wzięła?
__________________
Round here we talk just like lions But we sacrifice like lambs |
|
|
|
|
#89 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 165
|
Dot.: Zabił mi kota :(:(:(
|
|
|
|
|
#90 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 363
|
Dot.: Zabił mi kota :(:(:(
A nie?
__________________
Round here we talk just like lions But we sacrifice like lambs |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:51.




Kot, nawet domowy, ma instynkty i pewnych zachowań nie zmienisz, więc pogódź się, że można mówić o kociej naturze. I kropka.



Trzeba było po prostu z nim zejsć i go wypuścić, a wrócił zawsze z jakims sąsiadem (wpuscił go do klatki bo na górę umiał jakoś przyjśc sam) albo się po niego szlo. 








