Scent Bar VII

[ivanna]

Klaudia dobrze wiedzieć że są równie trzepnieci ludzie jak my sami

ja rycze czasem jak obłąkany osioł jakiś :P

[vesenka]

Napisane przez Sabbath

A ja na mazidłach nie znam się wcale, w zyciu nie widziałam żadnego na oczy.

Olej na włosy biorę pod uwagę, ale może lepiej hydrolat... Nie mam łupieżu, żadnych chorób skóry głowy. Po prostu moje włosy jak drzewa "umierają stojąc" (na szczęście nie dosłownie ). Wypadają, sa szare, suche, łamliwe. I nie, nie mogę więcej spać, mniej sie stresować i bardziej dbać o siebie. nie moge i już.

To jednak poza hydrolatem przyda się maseczka z oleju kokosowego. Hydrolat dobrze nawilża skórę głowy, z włosami gorzej. Jak chcesz zaszaleć i nie przeszkadza Ci zapach gardenii to możesz robić maseczkę na włosy z oleju monoi tego

U mnie dziś śniegu po kostki. Buty mi nie przemokły, ale nogawki spodni mogę wykręcać.

[Sabbath]

Napisane przez rozwydrzona

Sabb, wcale to nie jest podłe - żeby nie zwariować, trzeba odnajdywać jakieś pozytywy, choćby w najgorszych sytuacjach, inaczej życie byłoby ciągłą udręką, narzekaniem i zamartwianiem się

No, tak jest.
Ja czasem mam wrażenie, że jestem najbardziej żałosną i durną istotą na świecie, bo przecież mam dom, mam co jeść, mam ręce i nogi, a jednak... Czasem żyć mi się nie chce. I kiedy wiem, że inni ludzie z rekami i nogami też tak mają to czuję się... Nie wiem, jak to określić. Normalniejsza? Usprawiedliwiona troszkę?

Napisane przez ivanna

Klaudia dobrze wiedzieć że są równie trzepnieci ludzie jak my sami

ja rycze czasem jak obłąkany osioł jakiś :P

Ja demoluję sobie dłonie waląc pięściami w ścianę. To chyba ryczenie lepsze.

Masz rację, że dobrze wiedzieć, tylko bez tego forum ja bym nie wiedziała, bo twarzą w twarz raczej nikomu nie marudzę...

Napisane przez vesenka

To jednak poza hydrolatem przyda się maseczka z oleju kokosowego. Hydrolat dobrze nawilża skórę głowy, z włosami gorzej. Jak chcesz zaszaleć i nie przeszkadza Ci zapach gardenii to możesz robić maseczkę na włosy z oleju monoi tego

Vesenko, a nie mógłby być TEN?

To ja tak:
Olej kokosowy
Eclipta albo amla w proszku
Zestaw - tonik z kwasami najlepiej BHA 2%
Hydrolat. Albo dwa.

Na początek coś jeszcze powinnam?
Pojemniki jakieś?

[anastazjaaa2]

Napisane przez Sabbath

Vesenko, a nie mógłby być TEN?

To ja tak:
Olej kokosowy
Eclipta albo amla w proszku
Zestaw - tonik z kwasami najlepiej BHA 2%
Hydrolat. Albo dwa.

Na początek coś jeszcze powinnam?
Pojemniki jakieś?

Ja nie Vesenka, ale podpowiem

Olej arganowy świetny wybór, ale do oleju potrzebny jeszcze jest
http://www.biochemiaurody.com/sklep/hyaluronicgel.html
to na noc po toniku razem z olejem,
a na rano świetne jest
http://www.biochemiaurody.com/sklep/serumamlaCE.html
może byc pod krem poranny, niekoniecznie pod filtr tak jak to w opisie jest

Opakowań żadnych nie potrzeba, wszystko jest w zestawach

[vesenka]

Napisane przez Sabbath

Vesenko, a nie mógłby być TEN?

mógłby. Działa świetnie, ale jak dla mnie on okrutnie śmierdzi. Ten zapach ma niewiele wspólnego z orzechem. I będziesz potrzebowała jeszcze żel hialuronowy.

Napisane przez Sabbath

To ja tak:
Olej kokosowy
Eclipta albo amla w proszku
Zestaw - tonik z kwasami najlepiej BHA 2%
Hydrolat. Albo dwa.
Na początek coś jeszcze powinnam?
Pojemniki jakieś?

Zestaw dobry. Do hydrolatów można dokupić małą butelkę ze spryskiwaczem. Ja zostawiam albo w ich opakowaniach, albo ładuję w umyte słoiki po kremach.
O jakimś serum i żelu hialuronowym nie myślałaś?

edit. widzę,że anastazjaaa mnie wyprzedziła

[madziczka]

Wiem, że któryś z olejów arganowych ( chyba ten, ze świeżych orzechów), łokrutnie śmierdzi Mama kupiła sobie hojnie pół litra, a potem musiała dokupić olejek pomarańczowy do niego, bo smrodu nie dało się zniesć

[rawita]

Dziewczyny, podglądnęłam, że o mazidłach gadacie. Czy mogę znawczynie poprosić o radę? Szukam jakiegoś dobrego zestawu przeciwzmarszczkowego i rozjaśniającego do skóry suchej i wrażliwej. Z biochemii miewałam tylko serum z witaminą C i hydrolat migdałowy. Chciałabym teraz coś innego, bo dostałam wielką tubę Redermica, który ma sporo C. Będę bardzo wdzięczna za wszystkie sugestie, bo kompletnie nie znam się na kosmetykach pielęgnacyjnych.

Acha, myślę jeszcze nad olejkiem zmywającym. Czy on faktycznie radzi sobie z makijażem, jak piszą na stronie biochemii?

[Sabbath]

Napisane przez anastazjaaa2

Ja nie Vesenka, ale podpowiem

Dziękuję.

Napisane przez anastazjaaa2

Olej arganowy świetny wybór, ale do oleju potrzebny jeszcze jest
http://www.biochemiaurody.com/sklep/hyaluronicgel.html
to na noc po toniku razem z olejem,

Ale do włosów?

Napisane przez anastazjaaa2

a na rano świetne jest
http://www.biochemiaurody.com/sklep/serumamlaCE.html
może byc pod krem poranny, niekoniecznie pod filtr tak jak to w opisie jest

Opakowań żadnych nie potrzeba, wszystko jest w zestawach

Hm... Prawdę mówiąc nagębnie nic nie planowałam, poza hydrolatem i ewentualnie kwasem lakkim, ale skoro mówisz, że to pod krem...

Napisane przez vesenka

mógłby. Działa świetnie, ale jak dla mnie on okrutnie śmierdzi. Ten zapach ma niewiele wspólnego z orzechem. I będziesz potrzebowała jeszcze żel hialuronowy.

Mnie nie zależy na tym, żeby to był konkretnie ten. Po prostu pomyślałam, że wolę capić orzechami, niż kwiatkami... Ale nie znam żadnego z powyższych.
To może zostanę przy kokosowym?

Napisane przez vesenka

Zestaw dobry. Do hydrolatów można dokupić małą butelkę ze spryskiwaczem. Ja zostawiam albo w ich opakowaniach, albo ładuję w umyte słoiki po kremach.
O jakimś serum i żelu hialuronowym nie myślałaś?

edit. widzę,że anastazjaaa mnie wyprzedziła

A o serum i żelu powinnam mysleć?
Mam swój ulubiony krem i do tego zamiast serum używam Perfectionista. Jeszcze coś mi potrzebne? Zaczynam wpadać w panikę.

Napisane przez madziczka

Wiem, że któryś z olejów arganowych ( chyba ten, ze świeżych orzechów), łokrutnie śmierdzi Mama kupiła sobie hojnie pół litra, a potem musiała dokupić olejek pomarańczowy do niego, bo smrodu nie dało się zniesć

No własnie, tu rodzi się pytanie, ile tego kupować. 50 ml to chyba niewiele.

[ivanna]

ide do pracy miłego dnia wszystkim

[madziczka]

Napisane przez Sabbath

No własnie, tu rodzi się pytanie, ile tego kupować. 50 ml to chyba niewiele.

Na pewno to rozsądniejsza ilość niż 500 ml Zwłaszcza przy pierwszym podejściu

Mam ślinotok jak patrzę na te rożane hydrolaty, sera....

Ivanno -


Edit:

Sabb, ty chcesz ten arganowy na włosy?On naprawdę capi

[vesenka]

Napisane przez madziczka

Wiem, że któryś z olejów arganowych ( chyba ten, ze świeżych orzechów), łokrutnie śmierdzi Mama kupiła sobie hojnie pół litra, a potem musiała dokupić olejek pomarańczowy do niego, bo smrodu nie dało się zniesć

Fakt. Jego skuteczność jest wprost proporcjonalna do wydzielanego smrodku.

Napisane przez rawita

Dziewczyny, podglądnęłam, że o mazidłach gadacie. Czy mogę znawczynie poprosić o radę? Szukam jakiegoś dobrego zestawu przeciwzmarszczkowego i rozjaśniającego do skóry suchej i wrażliwej. Z biochemii miewałam tylko serum z witaminą C i hydrolat migdałowy. Chciałabym teraz coś innego, bo dostałam wielką tubę Redermica, który ma sporo C. Będę bardzo wdzięczna za wszystkie sugestie, bo kompletnie nie znam się na kosmetykach pielęgnacyjnych.

Acha, myślę jeszcze nad olejkiem zmywającym. Czy on faktycznie radzi sobie z makijażem, jak piszą na stronie biochemii?

Olejki radzą sobie nawet z tuszem wodoodpornym. Rzadko się maluję, ale jak już to olejek dokładnie wszystko zmywa.
Używałaś serum różanego?


---------- Napisano o 13:27 ---------- Poprzedni post napisano o 13:19 ----------

Napisane przez Sabbath

Mnie nie zależy na tym, żeby to był konkretnie ten. Po prostu pomyślałam, że wolę capić orzechami, niż kwiatkami... Ale nie znam żadnego z powyższych.
To może zostanę przy kokosowym?

na pewno kokosowy ma znośniejszy zapach.

Napisane przez Sabbath

A o serum i żelu powinnam mysleć?
Mam swój ulubiony krem i do tego zamiast serum używam Perfectionista. Jeszcze coś mi potrzebne? Zaczynam wpadać w panikę.

Jak masz ulubiony i skuteczny krem, to nie ma co zmieniać. Jak dojdzie do mnie paczka i ukręcę, to mogę podesłać Ci trochę serum na wypróbowanie.

Napisane przez Sabbath

No własnie, tu rodzi się pytanie, ile tego kupować. 50 ml to chyba niewiele.

Na kilka razy starczy te 50ml

[anastazjaaa2]

Napisane przez rawita

Dziewczyny, podglądnęłam, że o mazidłach gadacie. Czy mogę znawczynie poprosić o radę? Szukam jakiegoś dobrego zestawu przeciwzmarszczkowego i rozjaśniającego do skóry suchej i wrażliwej. Z biochemii miewałam tylko serum z witaminą C i hydrolat migdałowy. Chciałabym teraz coś innego, bo dostałam wielką tubę Redermica, który ma sporo C. Będę bardzo wdzięczna za wszystkie sugestie, bo kompletnie nie znam się na kosmetykach pielęgnacyjnych.

Acha, myślę jeszcze nad olejkiem zmywającym. Czy on faktycznie radzi sobie z makijażem, jak piszą na stronie biochemii?

Swietne działanie przeciwzmarszczkowe ma to serum
http://www.biochemiaurody.com/sklep/serumoil-rose.html + kwas hialuronowy , a z hydrolatów dobrze nawilża różany, do tego pięknie pachnie.
Jak masz Redermic, narazie możesz sobie sera z wit. c darować.
A olejek myjący świetnie zmywa makijaż, ja uzywam go do demakijażu oczu i radzi sobie nawet z toną tuszu wodoodpornego, a co najważniejsze nie podrażnia i jest bardzo wydajny

Napisane przez Sabbath

Dziękuję.

Ale do włosów?
Kwas hialuronowy to świetny nawilżacz. można go dodawać do wszystkiego. Masek do włosów, olei, sklepowych kremów do twarzy i ciała


Hm... Prawdę mówiąc nagębnie nic nie planowałam, poza hydrolatem i ewentualnie kwasem lakkim, ale skoro mówisz, że to pod krem...

Spróbuj, napewno będziesz zadowolona z działania. Dużo dobrego dla skóry i przy tym minimum konserwantów, pozatym ładnie '' rozpromienia'' skórę.Poza tym zabija wolne rodniki

Mnie nie zależy na tym, żeby to był konkretnie ten. Po prostu pomyślałam, że wolę capić orzechami, niż kwiatkami... Ale nie znam żadnego z powyższych.
To może zostanę przy kokosowym?

kokosowy pachnie bardzo intensywnie i utrzymuje sie na wlosach dość długo, przynajmniej u mnie.
Arganowy możesz też wykorzystać do twarzy i ciała, dobrze się wchłania.
Kokos jest bardziej treściwy.

A o serum i żelu powinnam mysleć?
Mam swój ulubiony krem i do tego zamiast serum używam Perfectionista. Jeszcze coś mi potrzebne? Zaczynam wpadać w panikę.

Pomyśl, pomyśl - biją sklepowe kosmetyki na głowę, nawet te z najwyższej półki. Warto spróbować

No własnie, tu rodzi się pytanie, ile tego kupować. 50 ml to chyba niewiele.

Starczy spokojnie na coś koło 2 miesięcy codziennego używania jeśli chodzi o olej do twarzy, a do włosów na kilka porządnych masek.

cos mi się pokrecilo z cytowaniem, i trza czytac wsio, żeby coś zrozumieć

[rawita]

Dzięki! Serum różane kupię na pewno Zastanawiałam się jeszcze nad jakimiś olejkami, np. z owoców leśnych. Nie wiem tylko jak się tego używa. Samo, np. zamiast kremu na noc? Czy może jak już kupuję różane, to darować sobie olejki? I czy to serum nadaje się też na dzień, pod filtr?

[madziczka]

Napisane przez vesenka

Fakt. Jego skuteczność jest wprost proporcjonalna do wydzielanego smrodku.

Zgadzam się


Myślę nad takim odcieniem rudości na moich włosach

[vesenka]

Napisane przez rawita

Dzięki! Serum różane kupię na pewno Zastanawiałam się jeszcze nad jakimiś olejkami, np. z owoców leśnych. Nie wiem tylko jak się tego używa. Samo, np. zamiast kremu na noc? Czy może jak już kupuję różane, to darować sobie olejki? I czy to serum nadaje się też na dzień, pod filtr?

Jeśli nie masz mega suchej cery to serum lub wybrany olej mieszasz z kwasem hialuronowym i dopiero na buzię. Ja używam zamiennie, albo olej, albo serum. Na noc na serum już nie kładę kremu. Na dzień daję więcej kwasu hialuronowego i serum wchłania mi się do matu. Filtry na tym się nie wałkują. Ale trzeba przetestować na sobie.

---------- Napisano o 13:47 ---------- Poprzedni post napisano o 13:46 ----------

Napisane przez madziczka

Myślę nad takim odcieniem rudości na moich włosach

ładny kolor

[anastazjaaa2]

Napisane przez rawita

Dzięki! Serum różane kupię na pewno Zastanawiałam się jeszcze nad jakimiś olejkami, np. z owoców leśnych. Nie wiem tylko jak się tego używa. Samo, np. zamiast kremu na noc? Czy może jak już kupuję różane, to darować sobie olejki? I czy to serum nadaje się też na dzień, pod filtr?

Serum bez kremu na noc, ale z żelem hialuronowym. Całkiem samo moze być trochę za tłuste. Ono zostawia taką delikatną powłoczkę na skórze. Pod filtr chyba raczej za tłuste troszkę.
Jakiś inny olej możesz sobie dokupić, ale to też w duecie z żelem hialuronowym, lepiej się wtedy wchłania

Napisane przez madziczka

Myślę nad takim odcieniem rudości na moich włosach

Piękny kolor, ale jak masz takie jasne włosy jak w awku, to może Ci wyjść bardzo intensywny pomarańcz, chyba że taki chcesz.
Wiem co mówię, bo od lat farbuję swoje jaśniutkie kłaki na mocne czerwienie i rudości.

[Sabbath]

Napisane przez madziczka

Sabb, ty chcesz ten arganowy na włosy?On naprawdę capi

Już nie chcę.

Napisane przez vesenka

Jak masz ulubiony i skuteczny krem, to nie ma co zmieniać. Jak dojdzie do mnie paczka i ukręcę, to mogę podesłać Ci trochę serum na wypróbowanie.

Będę bardzo wdzięczna.
Choć wolałabym osobista dostawę. Najlepiej połączoną ze szkoleniem oraz koniecznie co najmniej dwudniową obserwacją uzyskanych efektów oraz interakcji kuracji z duża ilością piwa.


Jezusicku, to jeszcze ukręcać trzeba...

Napisane przez anastazjaaa2

cos mi się pokrecilo z cytowaniem, i trza czytac wsio, żeby coś zrozumieć

Poczytałam wsio, wszystko zrozumiałam.
Kwas hialuronowy zanabedę na 100%.
Zapach kokosu mi nie przeszkadza zupełnie, więc olej kokosowy też.
A serum, jesli już bedę nabywać, to chyba to, które poleciłaś Rawicie. tez nie lubię zmarszczek.

Dziękuję raz jeszcze.

I tak czuje się przygnębiająco durna w tej dziedzinie...

Napisane przez madziczka

Myślę nad takim odcieniem rudości na moich włosach

Gryxio by powiedział, że jak Ewa Minge, ale ja nie powiem, bo się boję.

[madziczka]

Napisane przez Sabbath

Gryxio by powiedział, że jak Ewa Minge, ale ja nie powiem, bo się boję.

Tam Gryx się nie zna Poza tym, Minge ma czerwone, ja chcę miedziane

Olej kokosowy też muszę nabyć Uwielbiam ten zapach, choć moje otoczenie niekoniecznie

Anastazjo - może nie wściekły pomarańcz, ale chcę taki odcień rudości. Odbędę naradę z moim fryzjerem, może coś wymyśli, żeby nie było piżdżąco pomarańczowo tylko ogniście rudo

[Mendosita]

Napisane przez vesenka

U mnie dziś śniegu po kostki. Buty mi nie przemokły, ale nogawki spodni mogę wykręcać.

U mnie od tygodnia śniegu po prawie kolana Mam dość, już niedobrze mi się robi jak to widzę.

Fav- ściskam i przytulam mocno. Nic mądrego nie napiszę, bo sama akurat jestem w nienajlepszym stanie psychicznym, ale wiedz, że myślę o Tobie i trzymam za Ciebie kciuki

Dziś rano byłam o włos od rzucenia pracy. Ze mną jest tak, że sporo zniosę, jestem cierpliwa, ugodowa, często- żeby nie wywoływać zadrażnień- godzę się na różne rzeczy i nie stawiam na swoim. Ale do czasu, jak sądzę. Czara zaczyna się przelewać i jak się przeleje to zostanie mi tylko rzucić tę robotę w cholerę.

[vesenka]

Napisane przez Sabbath

Będę bardzo wdzięczna.
Choć wolałabym osobista dostawę. Najlepiej połączoną ze szkoleniem oraz koniecznie co najmniej dwudniową obserwacją uzyskanych efektów oraz interakcji kuracji z duża ilością piwa.

Piwo wspomaga działanie serum. Na pewno
Chętnie bym podostarczała i poobserwowała efekty na żywo Ale na razie jak przyjdzie paczka i ukręcę to się odezwę po adres

Napisane przez madziczka

Tam Gryx się nie zna Poza tym, Minge ma czerwone, ja chcę miedziane

a miedziany to nie czerwony?

[martwa papuga]

Favkes
Moja dobra i mądra przyjaciółka powiada, że rodzice są po to, żeby zawsze ktoś mógł nam w ciągu 5 minut udowodnić, że życie jest do dupy.
Trzymaj się

Napisane przez madziczka

W kwestii kwasów - następnym razem też skuszę się chyba na jakiś tonik. Ten Lysanel Active jest chyba za mocny dla mnie. Skóra długo dochodzi do siebie jakoś po nim. Mam wrażenie, że ją niepotrzebnie męczę takim stężeniem kwasów.

Hehe, Madzik, a ja zgapiłam od Ciebie ten Lysanel i wczoraj nakładałam go po raz pierwszy.
Szczypie jak sukinsyn. Nie wiem, czy wykończę tubkę, może będę używać co drugi dzień.

[madziczka]

Napisane przez vesenka

a miedziany to nie czerwony?

To mnie zagięłaś Zawsze wydawało mi się, że miedziany to raczej w pomarańczowe i żółte tony wpada niż w czerwonawe. Idę się dokształcić.

Papuź - czuję się winna Nie, żebym nagle stwierdziła, że Lysanel jest do d..., tylko, że on chyba za mocny na moje potrzeby. Efekty po nim są, tylko trzeba trochę na nie czekać, a przy moim stanie cery, nie wiem czy jest sens katować się 12 % -stężeniem. To moje osobiste odczucie.
Nie używałam go codziennie - nie byłabym w stanie. Raz na dwa-trzy dni.
Obecnie stosuję go tylko punktowo - na przebarwienie, czy na małe fragmenty twarzy. Ale za to łokcie i kolana wybiela cudnie


Vesenko - tak - miedziany to "czerwono-złoty". Chodziło mi o oznaczenie na farbach - miedziany to zwykle na obrazku taka wściekłopomarańczowa marchewka i tak mi się skojarzyło.

[rozwydrzona]

ha, wcześniej już zaglądałam na Biochemię, ale jak się Was poczyta, to się od razu człowiek nakręca tylko mam pytanie: jak z proszku Amli zrobić maskę do włosów? tak się wciera proszek, czy się w czymś rozrabia, czy jak? oświećcie niedoświadczoną

[Margot45]

Napisane przez Mendosita

U mnie od tygodnia śniegu po prawie kolana Mam dość, już niedobrze mi się robi jak to widzę.

Dziś rano byłam o włos od rzucenia pracy. Ze mną jest tak, że sporo zniosę, jestem cierpliwa, ugodowa, często- żeby nie wywoływać zadrażnień- godzę się na różne rzeczy i nie stawiam na swoim. Ale do czasu, jak sądzę. Czara zaczyna się przelewać i jak się przeleje to zostanie mi tylko rzucić tę robotę w cholerę.

Mendosito, kolejny raz stwierdzam, ze mogę się pod Twoimi słowami podpisać obiema rękami i w całej rozciągłości

W pracy mam zasłonięte verticale, zeby nie musieć patrzeć na to białe paskudztwo za oknem, jak idę do tramwaju / pociągu, czy gdziekolwiek na zewnatrz to w myślach powtarzam wszelkie znane mi inwektywy. Tak, wiem, zima jest piękna () itede itepe (chyba, ze patrzac z okna zlokalizowanego w ciepłym i suchym pomieszczeniu, zapełnionym ciekawymi ksiązkami i dobrym towarzystwem) Niech to się wreszcie skończy!!!!

A co chęci rzucenia pracy... mnie to dopada od mniej więcej pół roku średnio raz w tygodniu, przez pewie czas nawet jej dość intensywnie szukałam. Obecnie przestalam, a na rzucenie pracy bez perspektyw na nową nie mogę sobie pozwolić, ale stan ducha jest mi znany bardzo dokładnie

Fav, doczytałam, ze jest źle i bardzo mocno przytulam dziewczyny dobrze radzą, moze rzeczywiście poszukaj pomocy fachowca...? Wsparcie bliskich osób daje bardzo duzo, ale czasami nie wystarcza... Trzymaj się mocno i mam nadzieję, ze mimo wszystko sytuacja Ci się polepszy

[anastazjaaa2]

Napisane przez rozwydrzona

ha, wcześniej już zaglądałam na Biochemię, ale jak się Was poczyta, to się od razu człowiek nakręca tylko mam pytanie: jak z proszku Amli zrobić maskę do włosów? tak się wciera proszek, czy się w czymś rozrabia, czy jak? oświećcie niedoświadczoną

Tu masz wszystko bardzo dokładnie opisane jak, co, z czym i dlaczego
http://www.biochemiaurody.com/vademe...nstr.Amla.html

[Zuziunia]

Napisane przez madziczka

Zgadzam się


Myślę nad takim odcieniem rudości na moich włosach

hmm ładny...ale mi sie rudości nie podobają, toleruję tylko blond ewentualnie zimny brąz...ale to Twoje włosy i jesli bedzie Ci pasować i będziesz czuła sie dobrze to rób jak uważasz.
Swego czasu małam bordo na włosach i niezle mi było

[madziczka]

Napisane przez Zuziunia

hmm ładny...ale mi sie rudości nie podobają, toleruję tylko blond ewentualnie zimny brąz...ale to Twoje włosy i jesli bedzie Ci pasować i będziesz czuła sie dobrze to rób jak uważasz.
Swego czasu małam bordo na włosach i niezle mi było

Ja właśnie za czerwieniami nie przepadam, miałam ze dwa razy taki kolor, jak jeszcze mialam ciemnie włosy. Potem farbowałam je na odcienie śliwkowe albo fioletowe.

Kusi mnie ten rudy strasznie, ale zastanawiam się czy znowu nie będzie męka z siwymi, widocznymi odrostami

[martwa papuga]

Napisane przez madziczka

Papuź - czuję się winna Nie, żebym nagle stwierdziła, że Lysanel jest do d..., tylko, że on chyba za mocny na moje potrzeby. Efekty po nim są, tylko trzeba trochę na nie czekać, a przy moim stanie cery, nie wiem czy jest sens katować się 12 % -stężeniem. To moje osobiste odczucie.
Nie używałam go codziennie - nie byłabym w stanie. Raz na dwa-trzy dni.
Obecnie stosuję go tylko punktowo - na przebarwienie, czy na małe fragmenty twarzy. Ale za to łokcie i kolana wybiela cudnie

Madzik, pogięło Cię? Sama chciałam, to mam, nawet mi go nie polecałaś.
Zresztą, nie mam żadnych niespodzianek typu wysypka czy zaczerwienienie, po prostu po nałożeniu trzeba zacisnąć zęby i wytrzymać.
Ponadto, chyba przesadziłam, bo nałożyłam grubą warstwę wczoraj wieczorem i dziś rano. Zdawało mi się, że jak nie mam wrażliwej skóry, to nic mnie nie ruszy.

W kolejce czeka Effaclar K. Może będzie łagodniejszy

[Zuziunia]

Napisane przez madziczka

Ja właśnie za czerwieniami nie przepadam, miałam ze dwa razy taki kolor, jak jeszcze mialam ciemnie włosy. Potem farbowałam je na odcienie śliwkowe albo fioletowe.

Kusi mnie ten rudy strasznie, ale zastanawiam się czy znowu nie będzie męka z siwymi, widocznymi odrostami

Oj moze jednak byc, przy blondzie tak nie bedzie widać.

[madziczka]

Napisane przez martwa papuga

po nałożeniu trzeba zacisnąć zęby i wytrzymać.
Ponadto, chyba przesadziłam, bo nałożyłam grubą warstwę wczoraj wieczorem i dziś rano. Zdawało mi się, że jak nie mam wrażliwej skóry, to nic mnie nie ruszy.

Terminator jesteś

Napisane przez Zuziunia

Oj moze jednak byc, przy blondzie tak nie bedzie widać.

No właśnie. Ale wiesz, jak się baba uprze.... Zobaczymy, co wyniknie z mojego "uparcia"