..::Dieta Plaż Południowych - część VII ::..

[dygotka8]

Napisane przez dzonksik

na tych stronach ktore podalam masz ceny , ja swoja kupilam za 29zl.
EDIT:
a czy na 2 mozna miod naturalny w ograniczonych ilosciach oczywiscie?? chcialam dodac do skrzydelek.

dzięki...ślepa chyba jestem,ale już zobaczyłam ceny
ja dziś piękny dzionek miałam raczej zgodny z II fazą...no tylko pewnie węli za dużo,ale przynajmniej słodyczy nie jadłam

[effa79]

Produkty sojowe mozna Tylko jesli przetworzone, to sprawdzaj sklad.

Ja szybciej wyszlam z pracy, bo czuje, ze mnie rozklada, a mam taka pogmatwana sprawe, ze nie moge jej odlozyc...

Wyspowiadam sie i ide do kuchni pogotowac troche

sn: owsianka zytnia ze sliwkami i morelami
p: dwa zawijasy - lisc pekinki, pol pomidora, czerwona papryka, ser zolty
o: zapiekanka z soczewicy z twarogiem
p: jablko i kawalek piernika z Wiktorem na spolke
duza lyzka zapiekanki w miedzyczasie, jak dawalam ja Wiktorowi
k: 1/4 fileta sandacza z pieczarkami (zostal chlopakom z obiadu) + mozarella z pomidorem i dwa trojkaciki serka topionego

[kaktus90]

Witajcie, włąśnie postanowiłam się do Was dołączyc. Mam nadzieję, że wytrwam na tej diecie, choc niestety nie mam zbyt wielkiej motywacji. Raz udało mi się wytrwac na SB 2 tygodnie czyli właściwie pierwszą fazę, nie udało mi się przejście do drugiej fazy. Mam nadzieję, że teraz będzie inaczej i wytrwam

[lisekZG]

jA też nie mam motywacji, no może Tu nie chodzi o motywację, ale raczej o silną wolę i zaparcie, ale nic mi nie postało.
Odchudzam się od 15 roku życia, czyli już 10 lat. Masakra. Co oznacza, ze cały czas robię to źle!!!!
Dwa razy w życiu ładnie schudłam - do ok 74 kg (ważę o 17 kg więcej buuuu). Za pierwszym razem w wieku 18 lat przez całe wakacje żyłam na śniadaniu złożonym z 3 kanapek z pomidorem, szczypiorem i wędliną, za drugim - pracowałam w UK na nocną zmianę w dość ciężkich warunkach. NO...
a teraz jest masakra. Nie potrafię sobie poradzić.Eh na dodatek @ początku diety, i do słodkiego ciągnie. Ale nie można się tak łatwo poddawać, prawda?? Więc głowa do góry. W ogóle tu jest świetny link odnośnie silnej woli:
silna wola

[effa79]

No. Ciasto na bulki rosnie. Chlopakom robie kuraka, tak jak lubia najbardziej - czyli duszony w sosie wlasnym w ziolach. A sobie cycki duszone w imbirze i pomidorach. Mam ochote zjesc je z makaronem plus fasolka szparagowa do tego
Juz widze, ze porcja jest na dwa razy Moze jutro uda mi sie sfotografowac to , co jem

Co do silnej woli i motywacji . Ja jestem pierwszy raz na diecie, choc trudno nazywac mi SB dieta. Wydaje mi sie, ze zaczynajac diete kazda trzeba po prostu chciec. Jezeli ktos na poczatku podchodzi - nie dam rady, jak przezyje bez chleba dwa tygodnie, tragedia, bo nie zjem ziemniaka, to po co zaczyna ta diete Dla mnei to niezrozumiale. Ta dieta jest dieta na cale zycie, zmiana nawykow zywieniowych i albo sie chce to zrobic, to bardzo prosze, a jezeli nie, to szkoda czasu - naprawde

[lisekZG]

Napisane przez effa79

No. Ciasto na bulki rosnie. Chlopakom robie kuraka, tak jak lubia najbardziej - czyli duszony w sosie wlasnym w ziolach. A sobie cycki duszone w imbirze i pomidorach. Mam ochote zjesc je z makaronem plus fasolka szparagowa do tego
Juz widze, ze porcja jest na dwa razy Moze jutro uda mi sie sfotografowac to , co jem

Co do silnej woli i motywacji . Ja jestem pierwszy raz na diecie, choc trudno nazywac mi SB dieta. Wydaje mi sie, ze zaczynajac diete kazda trzeba po prostu chciec. Jezeli ktos na poczatku podchodzi - nie dam rady, jak przezyje bez chleba dwa tygodnie, tragedia, bo nie zjem ziemniaka, to po co zaczyna ta diete Dla mnei to niezrozumiale. Ta dieta jest dieta na cale zycie, zmiana nawykow zywieniowych i albo sie chce to zrobic, to bardzo prosze, a jezeli nie, to szkoda czasu - naprawde

zgadzam się, ale jeste jedno duże ALE. Nie każdy ma silną wolę i ma takie zachcianki, to nawet chęć zmiany nawyków tu nic nie pomoże, bo idzie jak głupi do sklepu po coś słodkiego np, i wcina to co wcina wpadając w panikę i w dolinę, że znowu nei pododłał. I powiem Ci, że od 10 lat próbowałam, a im dłużej tym trudniej. Uwierz mi... zwłaszcza jak się nie ma wsparcia w otoczeniu.O!

A po drugie... Niektórzy po prostu mają do czegość ciągąty, np do chipsów, a niektórym łatwiej jest z tego zrezygnować. Ja na przykład odkąd pamiętam zawsze kochałam słodycze (buuu) i chodziłam cały czas jak na głodzie jak ich nie jadłam. O2!
Najedzony głodnego nie zrozumie i tyle. Ale co ja na to poradzę? I to nie jest tak, że ja zakładam już na początku, że się nie uda, po prostu to już nie ta silna wola co kiedyś w sytuacji 10 lat odchudzania z efektami jojo nie ma takiego zapału.
Idę spać.papa

[dzonksik]

Napisane przez goosia207

Dzonksik ty zdecydowanie masz bardziej skomplikowane przejścia ze skórą niż ja O_o

ja mam ze wszystkim zdecydowanie bardziej skomplikowane przejscia niz inni ale tez ze wszystkim mozna zyc i czasem nawet jak jest bardzo pod gorke to zawsze mam w serduchu nadzieje, ze kiedys z tej gorki bede mogla zbiec

Napisane przez dygotka8

dzięki...ślepa chyba jestem,ale już zobaczyłam ceny
ja dziś piękny dzionek miałam raczej zgodny z II fazą...no tylko pewnie węli za dużo,ale przynajmniej słodyczy nie jadłam

no.. to kupuj knige i do dziela. nie wiem czym sie przewodnik rozni od innych ksiazek ale na pewno czyms bardzo istotnym to swoja droga chetnie dowiem sie od dziewczyn ktore go posiadaja, wiadomo to nie pieniadze, ale w dobie kryzysu i prostestow na rzecz ochrony srodowiska oraz majac w perspektywie ze niedlugo moge stracic prace, z mila checia sie dowiem czy jesli jest sie w posiadaniu ksiazki Dieta South Beach czyli jak w 30 dni.,.. etc. warto kupic ten przewodnik.
Pozdrawiam

[effa79]

Napisane przez lisekZG

zgadzam się, ale jeste jedno duże ALE. Nie każdy ma silną wolę i ma takie zachcianki, to nawet chęć zmiany nawyków tu nic nie pomoże, bo idzie jak głupi do sklepu po coś słodkiego np, i wcina to co wcina wpadając w panikę i w dolinę, że znowu nei pododłał. I powiem Ci, że od 10 lat próbowałam, a im dłużej tym trudniej. Uwierz mi... zwłaszcza jak się nie ma wsparcia w otoczeniu.O!

A po drugie... Niektórzy po prostu mają do czegość ciągąty, np do chipsów, a niektórym łatwiej jest z tego zrezygnować. Ja na przykład odkąd pamiętam zawsze kochałam słodycze (buuu) i chodziłam cały czas jak na głodzie jak ich nie jadłam. O2!
Najedzony głodnego nie zrozumie i tyle. Ale co ja na to poradzę? I to nie jest tak, że ja zakładam już na początku, że się nie uda, po prostu to już nie ta silna wola co kiedyś w sytuacji 10 lat odchudzania z efektami jojo nie ma takiego zapału.
Idę spać.papa

Lisek sama przyznajesz, ze wpadlas w bledne kolo. I zawsze jest ALE. Kazda z nas ulega pokusom, zachciankom, ale jestesmy w stanie to opanowac i wrocic grzecznie na kocyk. Wlasnie dla efektu jojo i w skutek zlego odzywiania sie twoja motywacja powinna byc wieksza. Pamietaj, ze jezeli dasz rade przez tylko 14 dni, to nie bedziesz miec ciagot do slodkiego - NAPRAWDE. Zaloz sobie male cele, ale takie, do ktorych jestes w stanie dojsc. Co do wsparcia - dobrze trafilas, przywolujemy siebie nawzajem do porzadku. Poza tym ta dieta jest tak urozmaicona - takze w desery, ze przy odrobnie dobrej woli, mozna sobie z nia poradzic, a pozniej szkoda zaprzepascic zrzuconych kilogramow. Ja wierze, ze dasz rade

[CarmelaSoprano]

Dziś w Irlandii jest dzień naleśnika, cos takiego jak nasz tlusty czwartek i paczki.
Z tej okazji zjadlam nalesnika z kurakiem i warzywkami, miala to byc tortilla, ale nalesnik z pelnoziarnistej maki rozpadal sie wiec zjadlam to widelcem, pycha... Na jutro tez mam to samo, bo zazwyczaj z lenistwa robie te same obiady na 2 dni

[kuleczka18]

EFFA79- gratuluję zrzucenia 10 kg! jestem pod wrażeniem

[dzonksik]

a ja w ramach flash diet zalozylam sobie bloga haha kiedy musi nadejsc ten pierwszy raz... łatwiej mi bedzie kontrolowac co wszamałam i zebrać wszystkie przepisy do kupy (być może wystarczyłby notes, segregator albo MS Word.. ale co tam.. trzeba isc z duchem czasu. Każdy ma bloga. Mam i ja ! Zapraszam
http://dzonx.blogspot.com/
Narazie nic tam nie ma ale dajcie mi troche czasu

[telik]

eeeeh
wybaczcie nie przeczytam za wiele,
ale przybieglam dac wam buziaka
czekajcie na mnie grzecznie i prosze trzymac kciuki co by mi sie odkurzacz nie wlaczal
a wakacjach.
buziam was mocno
uciekmam o lozeczka bo padam z nog

[CarmelaSoprano]

Napisane przez dzonksik

http://dzonx.blogspot.com/

add to favorites... będziemy podczytywać

[IlonaP]

Napisane przez telik

eeeeh
wybaczcie nie przeczytam za wiele,
ale przybieglam dac wam buziaka
czekajcie na mnie grzecznie i prosze trzymac kciuki co by mi sie odkurzacz nie wlaczal
a wakacjach.
buziam was mocno
uciekmam o lozeczka bo padam z nog

teliczku, , coby się dzieci samolotów nie czepiały, klątwa faraona ominęła itd...
BAW SIĘ WYŚMIENICIE - będziemy czekać na promyczek słońca w postaci relacji i zdjęć

[dzonksik]

Napisane przez CarmelaSoprano

add to favorites... będziemy podczytywać

Napisane przez telik

eeeeh
wybaczcie nie przeczytam za wiele,
ale przybieglam dac wam buziaka
czekajcie na mnie grzecznie i prosze trzymac kciuki co by mi sie odkurzacz nie wlaczal
a wakacjach.
buziam was mocno
uciekmam o lozeczka bo padam z nog

teliku! masz od nas 11 przykazanie aby bawic sie dobrze i dmuchnac w strone Polski co by nam troche ciepla przywialo Milej podrozy!!

[goosia207]

Witajcie

Lisek przeczytaj DOKŁADNIE wszystko co effa napisała, bo bardzo dobrze prawi .
Skazujesz się na porażkę na samym starcie usprawiedliwiając się słabą wolą.
Nie możesz tak.Musisz być pozytywnie nastawiona , a zresztą SB to nie jest normalna dieta.Ja nawet nie myślę, że jestem na diecie, bo jadłospis jest naprawdę urozmaicony. Fakt I faza jest dość ciężka, bo owoce, pieczywo itp.ale cóż to jest 2 tygodnie.Szybko zleci, a potem już jest lepiej.
Zrób to dla siebie.Dla wyglądu i przede wszystkim dla zdrowia.
Ja też mam słabą wolę.Wierz mi , ale mam ogromną motwywację (czasem zgrzeszę, ale jestem tylko człowiekiem).Byłam na różnych dietach, ale dopiero teraz znalazłam idealną.

[effa79]

Czolem.
Teliku baw sie dobrze. Lap duuuzoo slonca NO i zeby babcie oniemialy z zachwytu

Kuleczko dzieki, to 10 kg to od konca pazdziernika, wczesniej jakies 6 kg PO ciazy drugiej trzeba bylo sie wziac za siebie i choc teraz ciezko mi ze strata kg, to cm leca, a to sie liczy.
Dzis sie zastanawialam, czy nie zniesc wagi do piwnicy, co by za miesiac ja wyciagnac...

Nie smakuja mi bulki... jednak soda w ciescie dla mnie za bardzo wyczuwalna... Zjadlam, ale czuje, ze te ktore zostaly, pojda na karmienie nadmorskiego ptactwa...

No i uwaga udalo mi sie zrobic foty sniadania, przekaski i obiadu dzisiejszego, zatem wieczorem na pewnie uracze was swoją flashdieta

U nas czuc wiosne w powietrzu - cieplejszy wieje wiatr...

[IlonaP]

jA też nie mam motywacji, no może Tu nie chodzi o motywację, ale raczej o silną wolę i zaparcie, ale nic mi nie postało.
Odchudzam się od 15 roku życia, czyli już 10 lat. Masakra. Co oznacza, ze cały czas robię to źle!!!!
Dwa razy w życiu ładnie schudłam - do ok 74 kg (ważę o 17 kg więcej buuuu). Za pierwszym razem w wieku 18 lat przez całe wakacje żyłam na śniadaniu złożonym z 3 kanapek z pomidorem, szczypiorem i wędliną, za drugim - pracowałam w UK na nocną zmianę w dość ciężkich warunkach. NO...
a teraz jest masakra. Nie potrafię sobie poradzić.Eh na dodatek @ początku diety, i do słodkiego ciągnie. Ale nie można się tak łatwo poddawać, prawda?? Więc głowa do góry. W ogóle tu jest świetny link odnośnie silnej woli:
silna wola

jak dla mnie silna wola tak naprawdę nie tak dużo ma do rzeczy jak zmiana stereotypów dotyczących zdrowego żywienia

tak, to znaczy dokładnie to!!!
schudłaś bo się głodziłaś - organizm przyzwyczaił się, że musi przeżyć na 500kcal, to jak zaczęłaś "normalnie" jeść odkładał każdy kęs na czarną godzinę

Napisane przez lisekZG

zgadzam się, ale jeste jedno duże ALE. Nie każdy ma silną wolę i ma takie zachcianki, to nawet chęć zmiany nawyków tu nic nie pomoże, bo idzie jak głupi do sklepu po coś słodkiego np, i wcina to co wcina wpadając w panikę i w dolinę, że znowu nei pododłał. I powiem Ci, że od 10 lat próbowałam, a im dłużej tym trudniej. Uwierz mi... zwłaszcza jak się nie ma wsparcia w otoczeniu.O!

A po drugie... Niektórzy po prostu mają do czegość ciągąty, np do chipsów, a niektórym łatwiej jest z tego zrezygnować. Ja na przykład odkąd pamiętam zawsze kochałam słodycze (buuu) i chodziłam cały czas jak na głodzie jak ich nie jadłam. O2!
Najedzony głodnego nie zrozumie i tyle. Ale co ja na to poradzę? I to nie jest tak, że ja zakładam już na początku, że się nie uda, po prostu to już nie ta silna wola co kiedyś w sytuacji 10 lat odchudzania z efektami jojo nie ma takiego zapału.
Idę spać.papa

wiesz co, chrzanisz
każda z nas jest w podobnej sytuacji, żadna nie jest perfekcjonistką, bo by nas tu nie było
i każda zmaga się z zachciankami - raz z lepszym, raz z gorszym skutkiem, takie jest życie
zamiast zamartwiać się, że znów polegniesz, może zastanów się co robisz nie tak? bo z pewnością jakiś błąd popełniasz
piszesz, że najedzony głodnego nie zrozumie - to czemu chodzisz głodna?
zapomnij o micie 1000kcal, zapomnij o niejedzeniu po 18
jedz regularnie 5-6 małych posiłków, spróbuj więcej się ruszać, dobry byłby trening siłowy
i powoli, powolutku pozbędziesz się błędów młodości

ja np. wczoraj poszłam na ostatki i zjadłam paczka i kupę chruściku, o ilości wina nie wspomnę - oczywiście mechanizm zadziałał, a jakże, jak sięgnęłam po pół pączka zaraz zachciało mi się drugiej połówki, i trzeciej też [ale sobie darowałam]
i co?
nic, życie toczy się dalej
na wagę nie weszłam, nie będę się stresować, po co?
dziś grzecznie trzymam się SB, zrobię sobie 1 dzień Ifazy i będzie ok
ważne dla mnie jest, że ciągle chudnę, ale bardzo, bardzo powoli - od końca listopada jakieś 5-6 kg - to są 3 miesiące

---------- Dopisano o 10:20 ---------- Poprzedni post napisano o 10:14 ----------

FAKTY I MITY PRZYŚPIESZANIA PRZEMIANY MATERII

[effa79]

Napisane przez IlonaP

jak dla mnie silna wola tak naprawdę nie tak dużo ma do rzeczy jak zmiana stereotypów dotyczących zdrowego żywienia

tak, to znaczy dokładnie to!!!
schudłaś bo się głodziłaś - organizm przyzwyczaił się, że musi przeżyć na 500kcal, to jak zaczęłaś "normalnie" jeść odkładał każdy kęs na czarną godzinę

wiesz co, chrzanisz
każda z nas jest w podobnej sytuacji, żadna nie jest perfekcjonistką, bo by nas tu nie było
i każda zmaga się z zachciankami - raz z lepszym, raz z gorszym skutkiem, takie jest życie
zamiast zamartwiać się, że znów polegniesz, może zastanów się co robisz nie tak? bo z pewnością jakiś błąd popełniasz
piszesz, że najedzony głodnego nie zrozumie - to czemu chodzisz głodna?
zapomnij o micie 1000kcal, zapomnij o niejedzeniu po 18
jedz regularnie 5-6 małych posiłków, spróbuj więcej się ruszać, dobry byłby trening siłowy
i powoli, powolutku pozbędziesz się błędów młodości

ja np. wczoraj poszłam na ostatki i zjadłam paczka i kupę chruściku, o ilości wina nie wspomnę - oczywiście mechanizm zadziałał, a jakże, jak sięgnęłam po pół pączka zaraz zachciało mi się drugiej połówki, i trzeciej też [ale sobie darowałam]
i co?
nic, życie toczy się dalej
na wagę nie weszłam, nie będę się stresować, po co?
dziś grzecznie trzymam się SB, zrobię sobie 1 dzień Ifazy i będzie ok
ważne dla mnie jest, że ciągle chudnę, ale bardzo, bardzo powoli - od końca listopada jakieś 5-6 kg - to są 3 miesiące

---------- Dopisano o 10:20 ---------- Poprzedni post napisano o 10:14 ----------

FAKTY I MITY PRZYŚPIESZANIA PRZEMIANY MATERII

Alleluja!

[Maedchen]

Ja wczoraj pierwszofazowo i postanowiłam przeciągnąć odwyk na 3 dni, bo mam za duża ostatnio ochotę na złe. No ale dziś rano zasłabłam troche pod prysznicem i TŻ mnie nakarmił na śniadanie dwoma kawałkami czekolady, ale dużymi takimi Milka Amavel, żeby szybko podnieść mi cukier.
Nie wiem co mi się stało, to raczej nie efekt zbyt gorącej wody, bo mam ustawioną stałą temperaturę i zawsze w takiej biorę prysznic może to efekt cięzkiej nocy, jakaś bezsenność mnie dopadła i zażyłam leki, które mnie usypiają, może to po tym. Efekt głodzenia się też to nie jest, bo się nie głodzę. No cóż. Obecnie czuję się wyśmienicie, może trochę spać mi się chce, ale ja uwielbiam spać

Widzę, że ostra wymiana zdań się potoczyła powyżej. Moim zdaniem, jeżeli ktos chce trwale schudnąć, to musi zmienic nawyki żywieniowe na stałe i również twierdzę, że słaba silna wola nie ma z tym nic do czynienia, bo grzeszki zdarzają się kazemu, ale czymże byłaby bez nich dieta ... nudna, posępna i mroczna

Lisek ZG - może udaj się do dietetyka, jeżeli ciężko jest Ci wtrwać na diecie, to może jest ona nieodpowiednio skomponowana do Twojego trybu życia i upodobań. Dietetyk pomoże Ci dobrać odpowiednie produkty i zestawić je tak, żebyś nie chodziła głodna, a mimo to odżywiała się zdrowo i chudła.

[kakafoniaa]

Napisane przez effa79

Lisek sama przyznajesz, ze wpadlas w bledne kolo. I zawsze jest ALE. Kazda z nas ulega pokusom, zachciankom, ale jestesmy w stanie to opanowac i wrocic grzecznie na kocyk. Wlasnie dla efektu jojo i w skutek zlego odzywiania sie twoja motywacja powinna byc wieksza. Pamietaj, ze jezeli dasz rade przez tylko 14 dni, to nie bedziesz miec ciagot do slodkiego - NAPRAWDE.

Potwierdzam, zdecydowanie. Kiedyś codziennie zjadałam coś słodkiego, nie umiałam się powstrzymać od kupna batonika w sklepie. A po 14 dniach bez tych cukrów batony typu mars, snickers nie robią na mnie wrażenia. Wcale ich nie potrzebuję. Jedynie na słodycze mam ochotę przed okresem.

[oliwka74]

Witam was plażowiczki! Od kilku dni śledzę wasze forum i bardzo chętnie chciałabym się do was przyłączyć.
Jestem na II fazie od prawie miesiąca. Pierwszą fazę przeprowadziłam wzorowo i schudłam 4 kg, w drugiej kilkukrotnie zgrzeszyłam ale i tak waga pokazuje ok. 0,5 kg. mniej na tydzień - nie wiem niestety jak się mają moje wymiary bo się nie zmierzyłam.... a szkoda
Chętnie skorzystam z udzielanych tu rad jak i pomysłów na pyszne dania.

[kakafoniaa]

Napisane przez oliwka74

Witam was plażowiczki! Od kilku dni śledzę wasze forum i bardzo chętnie chciałabym się do was przyłączyć.
Jestem na II fazie od prawie miesiąca. Pierwszą fazę przeprowadziłam wzorowo i schudłam 4 kg, w drugiej kilkukrotnie zgrzeszyłam ale i tak waga pokazuje ok. 0,5 kg. mniej na tydzień - nie wiem niestety jak się mają moje wymiary bo się nie zmierzyłam.... a szkoda
Chętnie skorzystam z udzielanych tu rad jak i pomysłów na pyszne dania.

A to faktycznie szkoda, że się nie zmierzyłaś. Patrząc po moich doświadczeniach z ta dietą na obwodach traci się strasznie szybko. Dlatego tak ją wielbię

[Agee79]

Napisane przez IlonaP

jak dla mnie silna wola tak naprawdę nie tak dużo ma do rzeczy jak zmiana stereotypów dotyczących zdrowego żywienia

tak, to znaczy dokładnie to!!!
schudłaś bo się głodziłaś - organizm przyzwyczaił się, że musi przeżyć na 500kcal, to jak zaczęłaś "normalnie" jeść odkładał każdy kęs na czarną godzinę

wiesz co, chrzanisz
każda z nas jest w podobnej sytuacji, żadna nie jest perfekcjonistką, bo by nas tu nie było
i każda zmaga się z zachciankami - raz z lepszym, raz z gorszym skutkiem, takie jest życie
zamiast zamartwiać się, że znów polegniesz, może zastanów się co robisz nie tak? bo z pewnością jakiś błąd popełniasz
piszesz, że najedzony głodnego nie zrozumie - to czemu chodzisz głodna?
zapomnij o micie 1000kcal, zapomnij o niejedzeniu po 18
jedz regularnie 5-6 małych posiłków, spróbuj więcej się ruszać, dobry byłby trening siłowy
i powoli, powolutku pozbędziesz się błędów młodości

ja np. wczoraj poszłam na ostatki i zjadłam paczka i kupę chruściku, o ilości wina nie wspomnę - oczywiście mechanizm zadziałał, a jakże, jak sięgnęłam po pół pączka zaraz zachciało mi się drugiej połówki, i trzeciej też [ale sobie darowałam]
i co?
nic, życie toczy się dalej
na wagę nie weszłam, nie będę się stresować, po co?
dziś grzecznie trzymam się SB, zrobię sobie 1 dzień Ifazy i będzie ok
ważne dla mnie jest, że ciągle chudnę, ale bardzo, bardzo powoli - od końca listopada jakieś 5-6 kg - to są 3 miesiące

---------- Dopisano o 10:20 ---------- Poprzedni post napisano o 10:14 ----------

FAKTY I MITY PRZYŚPIESZANIA PRZEMIANY MATERII

zgadzam sie w 100% jak nie i w wiecej z tym co napisala Ilonka

poza tym ja nie rozumiem jak mozna ciagle nie panowac nad soba, albo co gorsza nawet sie nie starac... najlepiej powiedziec ze mam slaba wole i juz hahahaha

wg mnie jak juz tak do zycia podchodzisz to najlpeiej pogodz sie z tym ze niestety nie zgubisz tych kg i chociaz bedziesz w zgodzie z soba a nie cale zycie nieszczesliwa i walczaca

[oliwka74]

Napisane przez kakafoniaa

A to faktycznie szkoda, że się nie zmierzyłaś. Patrząc po moich doświadczeniach z ta dietą na obwodach traci się strasznie szybko. Dlatego tak ją wielbię

Hehehe, ja też ją wielbię. Wspaniała dieta - jedząc do woli chudnę, cały czas niedowierzam....a jednak!

---------- Dopisano o 12:43 ---------- Poprzedni post napisano o 12:37 ----------

Napisane przez Agee79

zgadzam sie w 100% jak nie i w wiecej z tym co napisala Ilonka

poza tym ja nie rozumiem jak mozna ciagle nie panowac nad soba, albo co gorsza nawet sie nie starac... najlepiej powiedziec ze mam slaba wole i juz hahahaha

wg mnie jak juz tak do zycia podchodzisz to najlpeiej pogodz sie z tym ze niestety nie zgubisz tych kg i chociaz bedziesz w zgodzie z soba a nie cale zycie nieszczesliwa i walczaca

Starać się trzeba, wpadki się zdażają - to niemal nieuniknione, bo pokusy czają się wszędzie ale nie codziennie i jak już ulegniemy to trzeba się zebrać w sobie i powrócić do zasad diety, jeżeli naprawdę chcemy sobie pomóc. Ta dieta ma tyle plusów, że nie jest ciężko się jej trzymać: tyle deserów co jest na niej to nigdzie nie widziałam, nie widziałąm szczerze mówiąc żadnej diety z deserami!
Uważam, że nie ma sensu myśleć o zmianie sposobu żywienia, jeżeli naprawdę nie jest się mocno zmotywowanym i przekonanym. Dieta na siłę?! Jeszcze chyba nikomu nie przyniosła powodzenia.....

[fruity]

Napisane przez telik

eeeeh
wybaczcie nie przeczytam za wiele,
ale przybieglam dac wam buziaka
czekajcie na mnie grzecznie i prosze trzymac kciuki co by mi sie odkurzacz nie wlaczal
a wakacjach.
buziam was mocno
uciekmam o lozeczka bo padam z nog

Milego odpoczynku z babciami! I rozloz sobie kocyk na goracej plazy, to bedzie dobrze. Przywiezcie do nas pogode!

Napisane przez IlonaP

ważne dla mnie jest, że ciągle chudnę, ale bardzo, bardzo powoli - od końca listopada jakieś 5-6 kg - to są 3 miesiące

To nie jest bardzo, bardzo powoli. Tak wlasnie powinna wygladac zdrowa dieta.
Ja tez chudlam jakies 2 kg na miesiac.

U mnie dzisiaj kiepsko z samopoczuciem, boli mnie glowa, pogoda do duszy, nic sie nie chce. Wczoraj jeszcze, nie wiem dlaczego, myslalam, ze padne z bolu po zastrzyku.
I postanowilam, ze w tym roku zrobie inaczej i nie bedzie postu.

Ide po kawke, moze sie ciut lepiej poczuje.

paprak ogladasz Lie To Me?

[Beatky]

Dzisiaj ostateczny powrót na plażę. Muszę się zmobilizować...

Ale ja żałuję, że przerwałam dietę czego skutkiem jest kilogram więcej niż przed dietą. Shit!

[lisekZG]

ok. przeczytałam wszystko i przyjmuje z pokora

Teraz pozytywne nastawienie
I walczymy dalej.

Melduje się z rana:
Zważyłam się po 2 dniach SB - spadek o 0,7. Jestem bardzo zadowolona, bo to bardzo ładny wyni, a poza tym mam Ii DZIEŃ @ więć glancyk cycuś => i motywacja większa <jupi>

Moje amku dzisiaj:

1. 1/2 kostki twarogu (chudego) + ogórek
2. 2 gotowane jaja + duży pomidor (delikatnie posypałam solą)

będzie jeszcze (chyba):

3. Serosław wiejski
4. Sałata lodowa z pieczoną piersią z kuraka
5. ???

Życzę miłego dnia

I postaram się już powalczyć - słyszałam, że warto
Miłego dnia

[effa79]

Napisane przez oliwka74

Witam was plażowiczki! Od kilku dni śledzę wasze forum i bardzo chętnie chciałabym się do was przyłączyć.
Jestem na II fazie od prawie miesiąca. Pierwszą fazę przeprowadziłam wzorowo i schudłam 4 kg, w drugiej kilkukrotnie zgrzeszyłam ale i tak waga pokazuje ok. 0,5 kg. mniej na tydzień - nie wiem niestety jak się mają moje wymiary bo się nie zmierzyłam.... a szkoda
Chętnie skorzystam z udzielanych tu rad jak i pomysłów na pyszne dania.

Witaj I zapraszamy.

Ilona widzisz a u mnie wagowo jest o wiele wiele, wolniej patrzac na ostatnie dwa miesiace, za to obwody mi leca... Ciekawe czy jestem w stanie osiagnac wynik 70 kg na wadze, choc dobrze ktos tu napisal - wagi na czole wypisanej nie mam, a obwody sie licza Czekam na wiosne, zeby pobiegac, znowu mam zastoj z basenem przez to nasze cholerne auto, ale teraz, jak juz oddadza, to powinno byc ok.
Czasami mam ochote rzucic te wszystkie zasady w pioruny i obejsc sie wieczorem jakimis placuszkami, goframi i innymi rzeczami, choc zgodnymi z SB

[fruity]

Hehe, ja wlasnie zjadlam 1,5 gofra..lecz nie SB. :P