mamusie wrześniowo - październikowe 2009!

[sweetpinky]

Napisane przez miss.hot

Ano tak, przecież kiedyś pisałaś, że w Lublinie studiujesz
E to w sumie nie aż tak daleko

no nie tylko nie ma kiedy

[precious_81]

Napisane przez sweetpinky

chodzi mi właśnie o bikini, chcę mieć spokój, bo wydaje mi się, że od częstego golenia mam ich więcej i zwiększyły swój obszar

Ja po wosku mam ich zdecydowanie mniej i coraz rzadziej odrastają.

Napisane przez margolcia1006

Ja też niestety okolice intymne gole zwykłą maszynką. Kiedyś próbowałam wosku ale myślałałam że narobie pod siebie z bólu . Kremów do depilacji nie próbowałam ale od jakiegoś czasu chodzi za mną chęć kupienia depilatora . Ciekawa jestem czy ból przy goleniu takim depilatorem jest taki sam jak woskiem czy idzie wytrzymać?!


Mam takie pytanie z innej beczki. Mianowicie chdzi mi o ciuchy ciążowe w sklepach H&M. Gdzie w Warszawie można takie ciuszki nabyć? Ja zazwyczaj bywam w centrum w H&M ale nigdy tam sie nie spotkałam z ubraniami ciązowymi

Depilatorem to bym się chyba bała. Myślę że wosk jest mnie bolesny.

Ja ostatnio we Wrocławiu oglądałam ciuszki ciążowe i chyba w H&M są najfajniejsze i największy wybór. W innych sklepach takie szare, szerokie - może na wiosnę będą ładniejsze.

Napisane przez malin30

Chciałabym sobie kupić jakiś nowy ciuch, ale spodni i spódnicy nie ma sensu, bo niedługo się w nie nie zmieszczę, a na tuniki jeszcze za wcześnie (m.in. dlatego, że zimno jeszcze). No i jestem w kropce.

Ja w tym miesiącu sobie nic nie kupiłam szok, jeszcze mi się tak nie zdarzyło, ale też stwierdziłam, że w tym momencie jakiś zakup jest raczej bez sensu.

Napisane przez sweetpinky

no właśnie na basenie a mi chodzi coś na plażę a słyszałam, że nie można opalać brzucha i że lepiej go przysłaniać

Może jakieś pareo albo chusta - kiedyś widziałam jak babka na strój miała tak nałożone. Poza tym w ciąży to chyba lepiej pod parasolem i nie za długo na słoneczku.

Napisane przez malin30

EDIT: My po cichu planowaliśmy urlop na czerwiec, gdy zaczęliśmy w grudniu staranka o dzidzię, bo wtedy byłby to drugi trymestr, a wtedy najlepiej jest gdzieś jechać. Ponieważ w pracy było dużo chętnych na czerwcowy urlop, wcisnęłam się w końcu na ostatni tydzień maja i początek czerwca. Chcemy jechać do Wisły, bo bez gór to ja umieram, a w przyszlym roku to trzeba będzie zapomnieć o urlopie.

My też zaplanowaliśmy urlop na koniec maja i początek czerwca i ciągle zastanawiamy się czy nad morze czy w góry. Obawiam się że w takim okresie może być zimnawo nad morzem i w dodatku może być wsystko pozamykane. W góry mamy bliziutko - jakieś 1,5 godzinki, ale znowu koleżanki mi powiedziały, że nie wiadomo czy można ze względu na ciśnienie.

A w przyszłym roku tez sobie nie odpuścimy taką prawie roczną dzidzię już można zabrać na jakąś wyprawę

Napisane przez miss.hot

Wpadłam na chwilkę z pozdrowieniami z Bieszczad
Buziaczki gorąące przesyłam, pomimo, że tu trochę zimno
Wrzucam fotkę z nad Soliny
Jutro pierwsza wyprawa - i jednocześnie pierwszy pobyt okruszka w górach

Ps. Dobrze, że net tu jest, przynajmniej mam stały kontakt z bazą

Tam jest tak ślicznie

[tancerkaGd]

Napisane przez malin30
Doczytałam właśnie w necie, że po 6 miesiącu można zacząć wprowadzać inne jedzenie niż mleko matki, a samo karmienie piersią po 6 miesiącu wcale nie daje wielu korzyści dla zdrowia dziecka. Mleko matki ma być po to, by jak najpóźniej wprowadzić mleko krowie.


to co wiem z własnego doświadczenia niani ...
po 4 miesiącu można podawać już dziecku kaszki na śniadanko i zupki warzywne.
po 6 miesiącu do zupek można dodawać mięsko
Ważne , żeby zupki w tym czasie było dobrze zmiksowane no , i najlepiej ugotowane przez siebie. Gerber jest feeee ( próbowałam to jesc ale to obrzydlistwo )


---------- Dopisano o 20:54 ---------- Poprzedni post napisano o 20:48 ----------

[quote=Nika1980;11174027]ja mam podobne zdanie. zresztą tu chodzi nie tylko o cenne chwile. ale i o to, czego w tym czasie nauczymy dziecko, jakiego nastawienia do życia, sposobu radzenia sobie z kłopotami. ludzie sobie nie zdają sprawy, ale właśnie w tym wrażliwym czasie dziecko uczy się najszybciej, przyswaja sobie różne rzeczy i to, czego się nauczy w tych najwczesniejszych stadiach jest nieodwracalne. jako pedagog mam takie zboczenie

heh ja też mam takie pedagogiczne zobaczenie
dlatego bede caly czas opiekowala się swoim dzieckiem nadal będąc nianią heh - żyć nie umierać )))

[tancerkaGd]

Napisane przez sweetpinky

wiesz, że ja też?

ale piękny
ja też pokażę dwie kotki co przyszły same do rodziców domu jak miały 3 miesiące świetne są słabe zdjęcie bo robione komórką

ale macie piękne Kociaki ! To teraz ja pochwalę się swoim

[precious_81]

Napisane przez tancerkaGd

to co wiem z własnego doświadczenia niani ...
po 4 miesiącu można podawać już dziecku kaszki na śniadanko i zupki warzywne.
po 6 miesiącu do zupek można dodawać mięsko
Ważne , żeby zupki w tym czasie było dobrze zmiksowane no , i najlepiej ugotowane przez siebie. Gerber jest feeee ( próbowałam to jesc ale to obrzydlistwo )

Nie wiem jak w smaku te "gotowce", ale jeśli chodzi o wartości to podobno są zdrowsze od przyrządzanych w domu. Mi zawsze się wydawało, że jak samemu zrobi się obiadek czy zupkę dla dziecka to jest zdrowsze, bo wiesz tam dałaś, ale czytałam ostatnio artykuł, w którym stwierdzono, że tak naprawdę nie wiesz skąd pochodzi mięso, które dajesz dziecku, tak samo warzywa i owoce, mogą one być bezwartościowe . No chyba że masz własną uprawę. Natomiast produkty przeznaczone dla dzieci przechodzą tak szczegółowe badania i to kilkustopniowe - najpierw badane są same produkty pod względem wartości odżywczych, uprawy i fermy murzą stosować specjalne techniki które są sprawdzane itp., później podczas przetworzenia kilkakrotnie są badane i ostatecznie zawierają tyle wartości ile takie dziecko potrzebuje. Gotując samemu nie masz takiej pewności.

[Orzeszek.1]

Witajcie. Co do gotowych zupek to są podzielone opinie na ten temat, wszystko zależy od podejścia młodej mamy. Ja swojej córce zaczęłam podawać pierwsze przeciery a potem zupki już po skończeniu przez nią 4 miesiąca życia - wedle zaleceń lekarza, a dlatego tak wcześnie, ponieważ krótko karmiłam dziecko piersią, chyba tylko przez 2 miesiące (to nie był mój wybór, niestety mało pokarmu a do tego jeszcze mała miała żółtaczkę, więc PEDIATRA kazał odstawić ją od piersi na 5 dni - NIGDY TEGO NIE RÓBCIE JAK CHCECIE KARMIĆ PIERSIĄ DZIECKO - małej tak zasmakowało mleko modyfikowane, że o powrocie do karmienia piersią nie było mowy, nic nie dawało ściąganie mleka z piersi, miałam coraz mniej mleka, aż w końcu samo zanikło , gdy potem radziłam się innego pediatry, ten odparł - NIE NALEŻAŁO ODSTAWIAĆ DZIECKA OD PIERSI NAWET NA KILKA DNI - no, to teraz już wiem i przestrzegam inne młode mamy). Tak więc przez długi czas dawałam córce gotowe rzeczy, ale już dziś wiem, że przy drugim dziecku tak nie będzie. Po pierwsze- SKĄD MACIE PEWNOŚĆ ŻE GOTOWE OBIADKI SĄ ROBIONE W IDEALNYCH WARUNKACH?Bo producent tak twierdzi?hm..... A po drugie - NA PRAWDĘ TANIEJ WYCHODZI JEŚLI SIĘ SAMEMU ZROBI TAKI OBIADEK NIŻ KUPI W SKLEPIE. Faktem jest, że nie trzeba wkładać wysiłku by gotować, wystarczy kupić No ale to wszystko zależy od Was.

[tancerkaGd]

no, dokładnie...to wszystko zależy od wyboru mamy.
mnie osobiście nie smakują gotowe zupki w dodatku są drogie. Z tego co zauważyłam u 'mojej' Małej -też krzywi się przy słoiczku a jest naprawdę łakomczuchem nigdy nie miałam z nią problemów z karmieniem już od 4 miesiąca.

jak dla mnie gotowe zupki są idealne jak trzeba gdzieś wyjechać i nie ma możliwości ugotowania samemu
a tak....jednego dnia można ugotować troszkę więcej i resztę zamrozić później wystarczy tylko wyjąć rano i obiadek też jest gotowy do podgrzania

ja jak na razie to zbieram przepisy na zupki i muszę kiedyś zainwestować w dobry mikser

[Orzeszek.1]

Napisane przez tancerkaGd

no, dokładnie...to wszystko zależy od wyboru mamy.
mnie osobiście nie smakują gotowe zupki w dodatku są drogie. Z tego co zauważyłam u 'mojej' Małej -też krzywi się przy słoiczku a jest naprawdę łakomczuchem nigdy nie miałam z nią problemów z karmieniem już od 4 miesiąca.

jak dla mnie gotowe zupki są idealne jak trzeba gdzieś wyjechać i nie ma możliwości ugotowania samemu
a tak....jednego dnia można ugotować troszkę więcej i resztę zamrozić później wystarczy tylko wyjąć rano i obiadek też jest gotowy do podgrzania

ja jak na razie to zbieram przepisy na zupki i muszę kiedyś zainwestować w dobry mikser

Oj tak, mikser to podstawa Bo bez niego ani rusz Moja gapcia bardzo lubiła gotowe zupki, no ale ilez można je jeść hihi, w końcu poszłam po rozum do głowy i zaczęłam sama robić A zupki faktycznie dobre są na wyjazdy

[Foka29]

Kurde, odebrałam wczoraj swoje wyniki badań. Z morfologii wynika mi, że przechodzę jakąś infekcję.

Się kurde zastanawiam infekcję czego niby???

Z tymi kilkudniowymi przerwami w karmieniu, to zapewne racja, ale czasem się chyba nie da nie zrobić przerwy, np. jak się bierze antybiotyk.
Nie miałam pojęcia, ze potem powrót do karmienia może być taki trudny.

[Vcelka]

Cześć,
Jejku ile dziewczyn na naszym wątku na koty, a ja nie lubię kotów.
Co do zupek i innych dań da dziecka to zamierzam sama przyrządzać, bo wydaje mi się to dużo zdrowsze no i tańsze. Ale nie przeczę że od czasu do czasu będę kupowała takie gotowe w słoiczkach.
W tym roku nigdzie na wakacje się nie wybieramy, ale w przyszłym to już z dzidzią gdzieś sobie pojedziemy

Ja badania dopiero będę robiła w przyszłym tygodniu, jakoś nie mogę się zebrać rano.

[malin30]

Napisane przez precious_81

Ja ostatnio we Wrocławiu oglądałam ciuszki ciążowe i chyba w H&M są najfajniejsze i największy wybór. W innych sklepach takie szare, szerokie - może na wiosnę będą ładniejsze.

Ciążowe ciuszki są też w C&A i to w bardzo przystępnych cenach. Ale ja nie mam zamiaru kupować mnóstwa ciuchów dla ciężarnych, bo potem co z nimi zrobię? Koleżanka rozglada się za nimi w lumpeksach - tzn. głównie za spodniami.

Napisane przez precious_81

My też zaplanowaliśmy urlop na koniec maja i początek czerwca i ciągle zastanawiamy się czy nad morze czy w góry. Obawiam się że w takim okresie może być zimnawo nad morzem i w dodatku może być wsystko pozamykane. W góry mamy bliziutko - jakieś 1,5 godzinki, ale znowu koleżanki mi powiedziały, że nie wiadomo czy można ze względu na ciśnienie.

W góry też można, ale nie te wysokie, jak Tatry. chociaż w zeszłym roku w Tatrach widzieliśmy dziewczynę w ciąży na oko 5-6 miesiąc. Wszystko zalezy od przebiegu ciąży. Jak lekarz stwierdzi, że nie ma przeciwskazań, to tylko jechać

Napisane przez precious_81

Nie wiem jak w smaku te "gotowce", ale jeśli chodzi o wartości to podobno są zdrowsze od przyrządzanych w domu. Mi zawsze się wydawało, że jak samemu zrobi się obiadek czy zupkę dla dziecka to jest zdrowsze, bo wiesz tam dałaś, ale czytałam ostatnio artykuł, w którym stwierdzono, że tak naprawdę nie wiesz skąd pochodzi mięso, które dajesz dziecku, tak samo warzywa i owoce, mogą one być bezwartościowe . No chyba że masz własną uprawę. Natomiast produkty przeznaczone dla dzieci przechodzą tak szczegółowe badania i to kilkustopniowe - najpierw badane są same produkty pod względem wartości odżywczych, uprawy i fermy murzą stosować specjalne techniki które są sprawdzane itp., później podczas przetworzenia kilkakrotnie są badane i ostatecznie zawierają tyle wartości ile takie dziecko potrzebuje. Gotując samemu nie masz takiej pewności.

Na TVN Style widziałam kiedyś program pt. "Zdrowy start", gdzie podawano przepisy na jedzonko dla maluszkow robione przez siebie w domu. A teraz jest to wydane w formie książki: http://www.gandalf.com.pl/b/zdrowy-start/

[sweetpinky]

Hej
ale wy dużo wiecie o dzieciach, jedzeniu itp ja nic nie wiem

[Orzeszek.1]

Napisane przez Vcelka

Cześć,
Jejku ile dziewczyn na naszym wątku na koty, a ja nie lubię kotów.
Co do zupek i innych dań da dziecka to zamierzam sama przyrządzać, bo wydaje mi się to dużo zdrowsze no i tańsze. Ale nie przeczę że od czasu do czasu będę kupowała takie gotowe w słoiczkach.
W tym roku nigdzie na wakacje się nie wybieramy, ale w przyszłym to już z dzidzią gdzieś sobie pojedziemy

Ja badania dopiero będę robiła w przyszłym tygodniu, jakoś nie mogę się zebrać rano.

Hihi, ja też nie przepadam za kotami i one za mną - zawsze syczą jak mnie widzą hihihi. Mam natomiast psa, ale to jest tak brzydki pies że nie da się opisać sa jego zdjęcia na stronce mojej córy www.orzeszek.smyki.pl Skrzyżowanie jamnika ze stuffordem - wybuchowa mieszanka, matka jamnik (JAK ONI TO ZROBILI????), pies ma ADHD - PARANOJA! ) Ale ważne jest to, że jest bardzo przywiązana (bo to suka) do dziecka i nie pozwoli jej krzywdy zrobić, no a przy tym jest też zazdrosna :-/ ale da się z tym żyć

Och dziewczyny, jak któraś się uprze to można wszędzie pojechać na wakacje - w tamtym roku widziałam na Krecie laskę gdzieś w 6 miesiącu ciąży, zwiedzała coś tam w 32 st upale!!! Ale wytłumaczyłam sobie to, że wycieczkę zakupiła przed zajściem w ciążę i nie mogła potem zrezygnować, bo to chyba nie był wynik głupoty, że jednak pojechała w największe upały na Krete.

[malin30]

Napisane przez sweetpinky

Hej
ale wy dużo wiecie o dzieciach, jedzeniu itp ja nic nie wiem

JA? Ja jestem zielona w tych sprawach Wystarczy jednak poszukać wiadomości w internecie i czytać odpowiednie książki czy gazety. Polecam "M jak mama"

[Orzeszek.1]

Napisane przez sweetpinky

Hej
ale wy dużo wiecie o dzieciach, jedzeniu itp ja nic nie wiem

No masz się czym przejmować, wszystko przychodzi z czasem - i z ilością dzieci hihi, ale dużą skarbnicą wiedzy są babcie, ojj tak, babcie, czyli nasze mamy to skarb! No i od czego jest internet - TU ZNAJDZIESZ WSZYSTKO

I tak, jak dziewczyny mówią, do końca wszystkiego się nie wie, choćbym nie wiem ile się czytało, bo każde dziecko jest inne, ot i cała filozofia hihi

[malin30]

Napisane przez Orzeszek.1

No masz się czym przejmować, wszystko przychodzi z czasem - i z ilością dzieci hihi, ale dużą skarbnicą wiedzy są babcie, ojj tak, babcie, czyli nasze mamy to skarb! No i od czego jest internet - TU ZNAJDZIESZ WSZYSTKO

Nasze mamy to na pewno, ale nie do końca. Trochę się pozmieniało od czasu, gdy przyszłyśmy na świat. Jest wiele udogodnień. Natomiast teściowa będzie dla mnie dużą pomocą, bo jest położną

[sweetpinky]

Dzięki dzięwczyny trzeba zacząć się kształcić

[katarzinka]

cześć

Napisane przez malin30

No W razie czego będziemy się wspierać

Ja też chcę wrócić zaraz po macierzyńskim przedłużonym o wypoczynkowy do pracy, ale moi rodzice zadecydowali już za mnie, że potem mam wziąć trochę wychowawczego Jak oni już teraz decydują o mnie i o dziecku, to co to będzie, gdy dziecko przyjdzie na świat?

no chyba będziemy się musiały wpsierać, bo ciekawość nas rozsadzi
a co do rodziców - cóż trzeba im granicę wyznaczyć, bo wiem, że moja mama tez mi na siłe udziela całą masę bezcennych rad, a ja jej z uporem maniaka tłumacze, że na siłe to nic nie da i jak bede chciała to zapytam - co rzeczywiście robie

Napisane przez miss.hot

Wpadłam na chwilkę z pozdrowieniami z Bieszczad
Buziaczki gorąące przesyłam, pomimo, że tu trochę zimno
Wrzucam fotkę z nad Soliny
Jutro pierwsza wyprawa - i jednocześnie pierwszy pobyt okruszka w górach

Ps. Dobrze, że net tu jest, przynajmniej mam stały kontakt z bazą

moje ukochane górki, ale Ci zazdroszę ale tak pozytywnie

a ja dzis luzniejszy dzien w pracy to moge Was troszkę podczytać

[Orzeszek.1]

Napisane przez malin30

Nasze mamy to na pewno, ale nie do końca. Trochę się pozmieniało od czasu, gdy przyszłyśmy na świat. Jest wiele udogodnień. Natomiast teściowa będzie dla mnie dużą pomocą, bo jest położną

Szczęściara Mi moja mama dużo pomogła, sama wychowała dwoje dzieci i służy mi pomocą, radą jak mam jakiś problem z małą, choć wiele się zmieniło od czasu kiedy sama wychowywała dzieci, jej wiedza do dziś jest bardzo przydatna

[sweetpinky]

ja dzisiaj przechodzę koszmar jak w filmach SF
zalęgły mi się w kuchni mole spożywcze musieliśmy coś kupić z jajkami w sklepie.
Wszystko musieliśmy dziś wyrzucić, dosłownie wszsytko do jedzenia: przyprawy, bakalie, cukier, mąki, makarony, kasze, ryże itd itd itd
5 wielkich worów mąż wyniósł na śmietnik, przecież to tyle kasy
nigdy nie zwaracłam na to uwagi jak brałam ryż i go gotowałam a dziś jak zaglądałam do każdej torebki jakiś pędrak był

[malin30]

Napisane przez sweetpinky

ja dzisiaj przechodzę koszmar jak w filmach SF
zalęgły mi się w kuchni mole spożywcze musieliśmy coś kupić z jajkami w sklepie.
Wszystko musieliśmy dziś wyrzucić, dosłownie wszsytko do jedzenia: przyprawy, bakalie, cukier, mąki, makarony, kasze, ryże itd itd itd
5 wielkich worów mąż wyniósł na śmietnik, przecież to tyle kasy
nigdy nie zwaracłam na to uwagi jak brałam ryż i go gotowałam a dziś jak zaglądałam do każdej torebki jakiś pędrak był

Ja to miałam, ale tylko w suszonych grzybach

[sweetpinky]

Napisane przez malin30

Ja to miałam, ale tylko w suszonych grzybach

ja poprostu wszędzie, w każdej szafce a niedawno sprzątaliśmy, musiały się na dniach rozejść po szafkach. Nigdy nie miałam z tym do czynienia

[Orzeszek.1]

Napisane przez sweetpinky

ja poprostu wszędzie, w każdej szafce a niedawno sprzątaliśmy, musiały się na dniach rozejść po szafkach. Nigdy nie miałam z tym do czynienia

O kurcze, no to ładnie! Najgorsze że musiałaś wszystko wyrzucić

[Nika1980]

Napisane przez sweetpinky

Hej
ale wy dużo wiecie o dzieciach, jedzeniu itp ja nic nie wiem

Kochanie dowiesz się jak my wszystkie jeszcze więcej na własnych dzieciach. ja studiowałam pedagogikę, wychowywałam młodsze siostry, potem pracowałam w domach dziecka i tu w Holandii w przedszkolach i jako niania więc troszkę tych doświadczeń i wiedzy się uzbierało, a mimo wszystko teraz czytam mnóstwo gaze ( holenderskich żeby wiedzieć jak to tutaj działa) i książek i nadal zdarza mi się przeczytać coś o czym nie miałam zielonego pojęcia...człowiek uczy się całe życie i dobrze bo by nudno było hehehe

[katarzinka]

no to macie z robaczkami przeboje trzymam zebyście je przegoniły

a ja dziś byłam na badaniu krwi , wczoraj wizyta u okulisty, który mi miał napisać oficjalną notkę czy mogę rodzic siłami natury - i mogę

[malin30]

Napisane przez katarzinka

no to macie z robaczkami przeboje trzymam zebyście je przegoniły

a ja dziś byłam na badaniu krwi , wczoraj wizyta u okulisty, który mi miał napisać oficjalną notkę czy mogę rodzic siłami natury - i mogę

O! To super! Ja muszę w przyszłym tygodniu pójść do ogólnego, by wydębić od niego skierowanie na badania krwi, które zlecił mi gin. Wszystkie są refundowane, ale ja chodzę do gina prywatnie i musiałabym za te badania zapłacić.

[sweetpinky]

Napisane przez Orzeszek.1

O kurcze, no to ładnie! Najgorsze że musiałaś wszystko wyrzucić

ano właśnie, jestem zła

Napisane przez Nika1980

Kochanie dowiesz się jak my wszystkie jeszcze więcej na własnych dzieciach. ja studiowałam pedagogikę, wychowywałam młodsze siostry, potem pracowałam w domach dziecka i tu w Holandii w przedszkolach i jako niania więc troszkę tych doświadczeń i wiedzy się uzbierało, a mimo wszystko teraz czytam mnóstwo gaze ( holenderskich żeby wiedzieć jak to tutaj działa) i książek i nadal zdarza mi się przeczytać coś o czym nie miałam zielonego pojęcia...człowiek uczy się całe życie i dobrze bo by nudno było hehehe

to mnie pocieszyłaś

Napisane przez katarzinka

no to macie z robaczkami przeboje trzymam zebyście je przegoniły

a ja dziś byłam na badaniu krwi , wczoraj wizyta u okulisty, który mi miał napisać oficjalną notkę czy mogę rodzic siłami natury - i mogę

ano mam się, już chyba wszystko przeszłam mieszkam w wieżowcu 10 klatkowym więc jest tu naprawdę dużo rodzin i nigdy nie wiadomo co kto ma w domu, były tu już mrówki faraonki, plaga pająków, karaluchy i teraz te mole a mieszkamy tu od 3 lat kurde co jeszcze???????
naszcęście jeszcze rok i się wyprowadzam, bo budujemy dom, nie mogę się doczekać, oby jak najdalej od tego syfu

[Nika1980]

kurcze mi oczywiście połozna nie dała jeszcze żadnego skierowania na krew i mocz buuu, ale tak to tutaj jest. pewnie coś mi zleci 9 marca na kolejnym usg.
póki co dobrze, że zrobiłam kilka badań przed ciążą , to mnie troszkę uspokaja.



ja dziś od rana tak dobrze się czuję, że posprzątałam w domu na dole, poszłam na pocztę, do sklepu a w drodze zachciało mi się parówek dziwne bo mięsa ostatnio nie mogę. ale kupiłam i pożarłam jużdwie na ciepło , mniam brzuszek zadowolony

Pinky, moja siostra kiedy miała zostać mamą to też była przerażona, że nic nie wie, że nigdy się dziećmi nie intersowała i wiesz co...po 2 tygodniach od porodu kiedy ją odwiedziłam mówi do mnie: czuję się jakbym od zawsze była mamą.

Pinky, zaufaj swojej kobiecej intuicji i macierzyńskiemu instynktowi. a jak ci się chce poczytać na temat dzieci to jest mnóstwo pozycji i fajnych gazetek gdzie mozna się czegoś dowiedzieć. będzie dobrze

[Orzeszek.1]

Napisane przez Nika1980

kurcze mi oczywiście połozna nie dała jeszcze żadnego skierowania na krew i mocz buuu, ale tak to tutaj jest. pewnie coś mi zleci 9 marca na kolejnym usg.
póki co dobrze, że zrobiłam kilka badań przed ciążą , to mnie troszkę uspokaja.



ja dziś od rana tak dobrze się czuję, że posprzątałam w domu na dole, poszłam na pocztę, do sklepu a w drodze zachciało mi się parówek dziwne bo mięsa ostatnio nie mogę. ale kupiłam i pożarłam jużdwie na ciepło , mniam brzuszek zadowolony

Pinky, moja siostra kiedy miała zostać mamą to też była przerażona, że nic nie wie, że nigdy się dziećmi nie intersowała i wiesz co...po 2 tygodniach od porodu kiedy ją odwiedziłam mówi do mnie: czuję się jakbym od zawsze była mamą.

Pinky, zaufaj swojej kobiecej intuicji i macierzyńskiemu instynktowi. a jak ci się chce poczytać na temat dzieci to jest mnóstwo pozycji i fajnych gazetek gdzie mozna się czegoś dowiedzieć. będzie dobrze

Hm, paarówki!!! Powiem Wam coś wesołego, na naszym forum jest Serdel........Serdel - moja droga, za każdym razem gdy widzę, że jesteś na naszym forum to ZAWSZE MAM OCHOTĘ NA SERDELKA hihihi, SERIO SERIO!!!! : D
Teraz pomyślecie - JAKAŚ NIENORMALNA! - ale ja tak przechodzę ciążę, jem jem jem i wystarczy tylko słowo, wspomnienie o jedzeniu, to już mi się chce jeść

[katarzinka]

Napisane przez sweetpinky

ano mam się, już chyba wszystko przeszłam mieszkam w wieżowcu 10 klatkowym więc jest tu naprawdę dużo rodzin i nigdy nie wiadomo co kto ma w domu, były tu już mrówki faraonki, plaga pająków, karaluchy i teraz te mole a mieszkamy tu od 3 lat kurde co jeszcze???????
naszcęście jeszcze rok i się wyprowadzam, bo budujemy dom, nie mogę się doczekać, oby jak najdalej od tego syfu

no to oby przeprowadzka nastąpiła jak najszybciej

Napisane przez malin30

O! To super! Ja muszę w przyszłym tygodniu pójść do ogólnego, by wydębić od niego skierowanie na badania krwi, które zlecił mi gin. Wszystkie są refundowane, ale ja chodzę do gina prywatnie i musiałabym za te badania zapłacić.

ja chodzę z nfz wiec część badań mam płatnych (najczęściej te dodatkowe - zresztą wiecie same jak to jest), ale to wyprobowany gin wiec nie chciałam zmieniać na innego (całe lata do niego chodzę)
i cieszę się, że okulista powiedział, że wszsytko oki

---------- Dopisano o 12:06 ---------- Poprzedni post napisano o 12:04 ----------

Napisane przez Nika1980

kurcze mi oczywiście połozna nie dała jeszcze żadnego skierowania na krew i mocz buuu, ale tak to tutaj jest. pewnie coś mi zleci 9 marca na kolejnym usg.
póki co dobrze, że zrobiłam kilka badań przed ciążą , to mnie troszkę uspokaja.



ja dziś od rana tak dobrze się czuję, że posprzątałam w domu na dole, poszłam na pocztę, do sklepu a w drodze zachciało mi się parówek dziwne bo mięsa ostatnio nie mogę. ale kupiłam i pożarłam jużdwie na ciepło , mniam brzuszek zadowolony

Pinky, moja siostra kiedy miała zostać mamą to też była przerażona, że nic nie wie, że nigdy się dziećmi nie intersowała i wiesz co...po 2 tygodniach od porodu kiedy ją odwiedziłam mówi do mnie: czuję się jakbym od zawsze była mamą.

Pinky, zaufaj swojej kobiecej intuicji i macierzyńskiemu instynktowi. a jak ci się chce poczytać na temat dzieci to jest mnóstwo pozycji i fajnych gazetek gdzie mozna się czegoś dowiedzieć. będzie dobrze

no to dobrze, że brzuszek zadowolony

i masz rację - Pinky słuchaj jej bo dobrze gada