..::Dieta Plaż Południowych - część VII ::..

[ninaad]

Napisane przez IlonaP

ja tylko na chwilkę - przejrzałam nowy poradnik i muszę stwierdzić, że zdecydowanie najlepiej wyjaśnia wszelkie zasady diety, reguły wprowadzania produktów w kolejnych fazach itd; dozwolone produkty są szczegółowo wymienione, podano orientacyjne porcje, sporo przepisów, takich na szybko - jednym słowem polecam

jest tez kilka akapitów, które powinny się znaleźć na 1-szej stronie tłustym drukiem i na czerwono!!!

pa, lecę na kręgle

ja nie wiem, czy książka jest lepsza od poprzedniej (bo tamtej nawet w ręku nie miałam), ale podoba mi się - bo wyjaśnia dlaczego jedne produkty są polecane w diecie a inne nie. Tłumaczy też jak należy przechodzić do 2 fazy - tzn jak stopniowo wprowadzać węgle, żeby waga dalej spadała, co robić, jeżeli przestaje się chudnąć itp. Faktycznie sporo prostych przepisów, program fitness. Jednym słowem - również polecam
Mój dzisiejszy jadłospis:
1. mix płatków jęczmiennych i otrębów owsianych na mleku z cynamonem, + kokosanka (SB) (wiem, wiem - powinnam dać jeszcze jakieś białko tudzież warzywa, ale coś mi się zapomniało)
2. garść orzechów włoskich, plaster żółtego sera light
3. 1/2 mozzarelli light, 1 pomarańcza
4. Pierś z kurczaka duszona z dużą ilością warzyw
5. Kolorowa surówka warzywna z odrobiną jakiegoś sera
6. Podsmażona na oliwie cukinia zalana rozbełtanymi 2 żółtkami z wodą i mnóstwem ziół
(posiłki 5, 6 jeszcze przede mną)
No i do tego oczywiście sporo płynów - chociaż coś mi się nie chce pić

[Agee79]

witajcie...
wiem ze ostatnio przeginam z jadlospisem i przyznaje sie i wszystkie baty przyjmuje z pokora...
w piatek mialam zaplanowane co innego do jedzenia, mialam pyszne zawijaski z wedlinka ale przypomnialo mi sie ze to post i jakos tak przez gardlo nie moglo mi przejsc...

ale dzisiaj wszamalam:

s: 2 kromki chleba pelnoziarnistego z serkiem hochland i wedlina i papryka czerwona i zolta
P: mandarynka i troszke wedlinki z obiadu
O: fasolka po bretonsku -> przepis
P: jakies zawijaski
K: omlet z warzywami

[effa79]

Napisane przez fruity

Labrador i jajnik.

Effa pysznie wszystko wyglada.

Ja niedlugo zmykam sie szykowac i do biblioteki.
Milego dnia!

Napisane przez kuleczka18

Mmn..pysznie to wszystko wygląda!
Co do warzyw to obiecuję ,iż się poprawie
dziś impreza w moim domku więc będzie dużo jedzenie niestety ja już tak przeholowałam we czwartek że nie zamierzam spędzać kolejnej nocy w łazience więc dietkę trzymam i się nie objadam
miłego

Dzieki

Dzonksik, ale jak czytalas poradnik, to wiesz, ze normalna rzecza jest to 0.5 kg do przodu na poczatku dwojki. Glowa do gory, zacznie spadac

Wsiowy wielkie gratulacje. Super wynik. No i gratulacje dla taty

Napisane przez stokrotka24

Cześć dziewczyny
Dzisiaj zdecydowałam- zaczynam dietę Już kiedyś ją stosowałam i schudłam 8 kg, mam nadzieję, że i tym razem się uda. Warze 66 kg przy wzroście 164, czyli dużo za dużo. Chciałabym ważyć chociaż 58 kg. Mam nadzieję, że się uda.

Witaj i powodzenia

Napisane przez Corny

ech, czyli na I powinnam wrócić? tylko ja nie mam pojęcia, co do szkoły brać, jak jogurtów nie mogę? z orzechami też mam problem, bo rodzice niechętnie kupują
wiórki nie mają w składzie cukru, ale nie wiem, jak to z nimi. właśnie tak myślę, że trzeba było sobie ten jogurt odpuścić, to może i bułki by nie było...

teraz o chlebku: jak ty to robisz, że tak Ci wyrósł? mi zawsze jakoś ledwo co rośnie, a jak zagniatam tuż przed pieczeniem (mówię o maślankowym) to w ogóle jakby znowu 'opada'. chyba, ze to ten zakwas ma takie działanie?

Corny rob zawijaski z warzywek wypchane twarogiem, badz szyneczka jakas. Kapusta pekinska sie nadaje i niedroga. Zawin w folie aluminiowa - wygladaja jak kanapki. Jezeli czujesz, ze nie dasz rady oprzec sie weglom, to zrob 2 - 3 dni jedynki. Co do chleba, to moj pierwszy na zakwasie. Na drozdzach robilam tylko prosty chlebek Ilonki, a tak to jedynie bulki, ktore nigdy tak nie wyrosly Mysle, ze to zasluga zakwasu

Ilonko jak zawsze wielkie dzieki. Zaraz sobie poczytam o zakwasie jeszcze, mysle, ze przygotuje ciasto pod chleb lub bulki, to beda swieze na poniedzialek A reszte zakwasu przechowam. No i Twoj komplement na temat chleba jest dla mnie wyjatkowy Dzieki

U mnie calkiem niezle dietetycznie. I okazuje sie, ze przed @ nie mam ciagot zadnych Brzuch mi wydelo, ale to norma. W ogole czuje, ze zaczynam olewac wage, a jedzenie traktowac jako rzecz naturalna, a nie podporzadkowana regulom. To dobry znak Czekam az wejdzie mi to zupelnie w nawyk. Dzis czasu na foty zabraklo, jedynie ten chlebek poranny zrobilam. Aha i ciesze sie, bo skorka nie zrobila sie twarda, jak chleb ostygl

Dobra, spowiedz:

sn: poltorej kromy chleba razowego z twarozkiem z warzywkami, makrela + jajko na miekko
p: muffinka kakaowa + garsc bialej kapusty (podczas szatkowania to obiadu)
o: dwa mielone (z selrem, slonecznikiem, pieczarkami i serem i mieso oczywiscie) obtaczane w sezamie + kapusta biala duszona z pomidorami
p: kilka fistaszkow + kalarepa
k: omlet nadziewany rukola, pieczarka i szynka i serem+papryka i pomidor ze szczypiorkiem

[kuleczka18]

ach...uwierzcie mi nie jest łatwo. Caly dom ludzi ,pełno smakołyków. Lody,desery,ciasta,sałatk i wszytsko czego nie mogę:P
ale ja jestem silna zjadłam tylko galaretkę i 2 kawałki pomarańczy już 20 to do końca łatwo pójdzie oj niełatwo niełatwo. Hmm..ale mam motywację babcia ,którą widziałam bardzo dawno temu powiedziała ''O jejku ale schudłaś!!'' i powtarzała to chyba z 3 razy hehe) także trzymam fason

[IlonaP]

ś: kromka chleba na zakwasie i pasta z makreli [z ~połowy rybki], latte
IIś: nie było bom późno zjadła śniadanie
o: zapiekanka z Kwestii... przerobiona na SB czyli z puree z kalafiora - - ostatnio mam fazę na wołowinę
p: piwo b/alkoholowe i 2 gałki lodów
k: sałatka: garść mixu sałat, plaster indyka, pomidorki, sos z niebieskiego sera z SB Turbo

[dzonksik]

Napisane przez effa79

Dzieki

Dzonksik, ale jak czytalas poradnik, to wiesz, ze normalna rzecza jest to 0.5 kg do przodu na poczatku dwojki. Glowa do gory, zacznie spadac

Nie czytalam poradnika czytalam ta pierwsza ksiazke, tam nic nie bylo .. ehh.. ale nic to , najwazniejsze ze wiem czemu, bo widze bledy. Moglam sie tylko nie wazyc po tych 4 dniach ... bo jakos tak.. niby alarm w glowie, ale wiecie jak to jest , troche przykro dlatego tez narazie nie bede sobie dogadzac weglami, a jesli juz to na prawde w minimalnym stopniu na poczatku, jak mi waga ruszy to zaczne dokladac powolutku wiecej.
W sumie patrzylam dzisiaj do ksiazki i tam w jadlospisach jest na prawde duzo dodanych wegli w codziennym jadlospisie. Kolacje sa bezweglowe, ale ja takie wlasnie jadam. poza wczorajsza muffinka z białym serem
codziennie jest owoc, ale codziennie jest cos typowo weglowego, jak nie owsianka, to nalesnik, to muffins - jeden, ja zjadlam jednego dnia 3 ale małe. no i kasza kuskus....całe opakowanie jakiegos gotowego dania kuskus, ktorego u nas nie ma, ale mysle ze to tak z 200g to moze miec.
Wiec od dzisiaj robie tak, ze jem jeden owoc dziennie i jeden posilek typowo weglowy z dodatkiem białka / blonnika / warzyw.
No!! postanowione

[IlonaP]

w nowym poradniku stoi:
w pierwszym tygodniu - 1 porcja węglowodanów skrobiowych [kromka chleba 30g, pół szklanki płatków, ugotowanego makaronu, ryżu, kaszy] + 1 owoc i raczej nie rano ale jako przekąska z dodatkiem białka
w drugim tygodniu - 2 porcje węgli + 1 owoc
potem po 1-2 dniach można dodać 2 owoc
w sumie na II fazie powinniśmy dojść do 3 porcji węgli i owoców dziennie

[effa79]

Trzy porcje wegli i owoc Gdzie ja je zmieszcze U mnie dzis chlebek rano i muffinka na przekaske. Jutro pewnie tez chlebek i mhmm moze owoc. Bo rosolu nie chce jesc z makaronem. Ale pewnie owoc jakis wpadnie, albo gofry, lub placuszki jakies na deser.
Caly czas siedzi mi w glowie to, co Ninaad napisala, a zapominam sie odwolac do tego. Chodzi mi o to, ze jak ktos chce schudna ok. 5 kg, to powinien przde wszystkim skupic sie na schudnieciu na II fazie wlasnie. Ja juz wczesniej pisalam, zreszta Djana potwierdzila, ze jak sie je wegle nie ograniczajac ich jedynie do owocu, to organizm szybcej zaczyna je przyswajac i wtedy sie chudnie. U mnie ta teoria sie sprawdza. Z tym, ze wlasnie staram sie do wegli dawac bialko za kazdym razem i wegle mieszac, jesc ich rozne rodzaj I nie chce wracac na jedynke, bo mam wrazenie, ze wtedy spowolnie metabolizm znowu ograniczajac wegle. Chce sie z tym uporac na dwojce, ewentualnie kombinujac z wielkoscia posilkow, porami ich jedzenia. Nie chce glodowac, tylko jesc zupelnie normalnie.
Mi na pewno wagowo nie sluzy owsianka Totez staram sie ja ograniczac maks do jednej duzej porcji w tygodniu I powiem wam, ze mysle, ze trzeba poczekac ok. roku, zeby metabolizm sie przyzwyczail do tego jedzenia i czasami po tym czasie jedzac wiecej, badz mniej zdrowo waga bedzie sie utrzymywac. Coz zostalo mi jakies 8 miesiecy

A tymczasen zaczyn na chleb razowy sie szykuje

[dzonksik]

Napisane przez IlonaP

w nowym poradniku stoi:
w pierwszym tygodniu - 1 porcja węglowodanów skrobiowych [kromka chleba 30g, pół szklanki płatków, ugotowanego makaronu, ryżu, kaszy] + 1 owoc i raczej nie rano ale jako przekąska z dodatkiem białka
w drugim tygodniu - 2 porcje węgli + 1 owoc
potem po 1-2 dniach można dodać 2 owoc
w sumie na II fazie powinniśmy dojść do 3 porcji węgli i owoców dziennie

Ilona , własnie niewiedząc ze o tym piszesz przestudiowałam jadlospis ze starej ksiazki z 2 fazy. No i własnie zauwazylam to co napisalas Ty, ze w drugim tygodnu sa w jadlospisie wieksze sniadania wieglowe. Bo np oprocz owsianki mamy jajecznice i szklanke owocow... i to wszystko na sniadanie. Potem w kolejnych dniach no na sniadanie MIEDZY INNYMI jest kromka chleba i na lunch np zupa pomidorowa, hamburger w picie, czyli zwiekszamy wegle z kazdym kolejnym tygodniem, z tego co wynika z twoich wiadomosci do 3 porcji dziennie w przyszlosci... No i przypominam sobie z tego co czytalam w tej ksiazce ze doktorek pisal o tym zeby w pierwszym tygodniu 2fazy jesc jeden owoc i raczej nie rano. Teraz zajrzalam spowrotem do jadlospisów i faktycznie tak jest. A dalej widze ze owoc juz mozna jesc na wieczorna przekąske , ale z dodatkiem jakiegos białka faktycznie, tak jak piszesz. A to z maslem orzechowym, a to z trojkacikiem sera, z drugiej strony jednak widze ze mimo iz wyraznie bylo napisane we wczesniej czesci ksiazki zeby tych owocow nie jesc rano na poczatku to on juz w pierwszym dniu daje rano szklanke truskawek. No i potem juz zadnego owocu. No i zauwazylam ze rano zawsze daje owoce koktajlowe, czyli jagody, truskawki, grejpfrut, etc. A jablka i gruszki raczej na przekąski pozniej. Nie wiem czy to ma cos do rzeczy czy tak sobie po prostu ulozyl jadlospis.
Musze kupic ta nowa ksiazke, wole jak jest cos jasno napisane , czarno na bialym, bo ja nie mam troche czasu analizować te jadlospisy pod katem bialka, wegli, blonnika i fruktozy
Jedno jest pewne, moj jadlospis pozostawia wiele do zyczenia jeszcze wciaz i nadal

Effa.. ja wrocilam na tydzien na jedynke, na prawde z reka na sercu ten tydzien trzymalam sie zasad. I wcale nie schudlam niewiadomo ile, bo niecale 1,5kg. Co prawda w ciagu tygodnia no i wlasciwie o to mi chodzilo bo musialam zgubic to co mi przybylo na wczesniejszej dwojce hahah. Bylo mi strasznie ciezko na tej jedynce... Bylam glodna prawie caly czas. Az sie dziwilam. Bo poprzednio , na prawdziwej pierwszej fazie, bylam najedzona masakrycznie. Ja dzisiaj sobie wlasnie postanowilam, ze ogranicze wegle do jednego posilku dziennie - napisalam to wczesniej w ktoryms poscie, tzn jeden posilek typowo weglowy z dodatkiem. I zobaze jak mi waga drgnie, to bede dodawac.
Jeszcze mi dzwieczy jedno zdanie i nie wiem czy sie zastosowac Bo w czasie lektury wydaje mi sie ze przeczytalam, ze na poczatku przy przejsciu na dwojke nalezy sie ograniczyc w ten sposob iz jesli jednego dnia jemy owoc, to juz potem nic weglowego, kolejnego dnia 1 posilek weglowy ale zero owocow. Nie moge teraz tego znalezc w ksiazce, wydaje mi sie ze to mogla byc jakas opisywana historia osob ktore sa opisywane w ksiazce. Ja robilam tak przez 3 dni bo dalej nie dalam rady, no ale ze nie waze sie codziennie wiec nie wiem kiedy mi waga skacze a kiedy idzie do gory i po jakich jadlospisach.
Effa.. rok czekania ??? rany boskie jestem kioskiem!! nie wiem czy dam rade byc na dwojce przez rok. Chociaz jak mi ta waga tak bedzie po kg w dol i w gore to pewnie bede !
Aha no i dowiedzialas sie co sie robi dalej z tym zakwasem ktory pozostal ?

[effa79]

A nie wydaje wam sie, ze A.A. troche rozgranicza wegle i owoce??? Wegle - to chleb, platki, makarony itp., a owoce swoja droga...
Dzonksik stad pewnie to pol kg wiecej na poczatku, tak mi sie wydaje i nie lam sie tym, ja tak mialam na poczatku II fazy i w koncu drgnelo. Co do tego roku, to tez chyba Djana pisala, ze skucesem jest utrzymanie wagi przez rok, wtedy mozna byc w miare spokojnym, ze nie bedzie efektu jo jo. Tam na dwojce rok, to nie ma sensu, bo bym pewnie zniknela Ale ja mam zamiar jak w koncu trafie w to 69 kg, to potrzymac je na dwojce i pewnie powoli przerzucac sie na trojke. Mysle, ze to wszystko wydarzy sie w przeciagu roku, czyli 8 mscy mam zamiar byc na spokojnej trojce Chcialabym do wakacji tak utrzymac wage, ze zjedzenia loda nie bedzie powodowalo jej skokow i glodu weglowego.

A zakwas Odlalam do szklanki, podkarmilam lyzka maki i wody i niech sobie stoi w lodowce, bede podkarmiac raz w tygodniu. Na poniedzialek zrobie swiezy chleb, jak wpadne w szal, to pewnie z dwa tygodniowo bede piekla, choc szukam tez przepisu na bulki na zakwasie... Do zaczyny ta ilosc zakwasu powinna mi starczac, chyba, ze faktycznie chcialabym robic hcleb z duza iloscia zakasu

[IlonaP]

Napisane przez IlonaP

w nowym poradniku stoi:
w pierwszym tygodniu - 1 porcja węglowodanów skrobiowych [kromka chleba 30g, pół szklanki płatków, ugotowanego makaronu, ryżu, kaszy] + 1 owoc i raczej nie rano ale jako przekąska z dodatkiem białka
w drugim tygodniu - 2 porcje węgli skrobiowych + 1 owoc
potem po 1-2 dniach można dodać 2 owoc
w sumie na II fazie powinniśmy dojść do 3 porcji węgli skrobiowych + 3owoców dziennie

zwróćcie uwagę na porcje!!!

[effa79]

No tak... istotna roznica Dzieki

[Corny]

Napisane przez effa79

Corny rob zawijaski z warzywek wypchane twarogiem, badz szyneczka jakas. Kapusta pekinska sie nadaje i niedroga. Zawin w folie aluminiowa - wygladaja jak kanapki. Jezeli czujesz, ze nie dasz rady oprzec sie weglom, to zrob 2 - 3 dni jedynki. Co do chleba, to moj pierwszy na zakwasie. Na drozdzach robilam tylko prosty chlebek Ilonki, a tak to jedynie bulki, ktore nigdy tak nie wyrosly Mysle, ze to zasluga zakwasu

no tak zapomniałam o kapuście!
myślę raczej o tym by zrealizować ponownie 2tyg jedynki, ale takiej jak mam w książce - czyli bez mleka, jogurtów wszelkich itp i zacząć od jutra lub poniedziałku w zależności, kiedy pojadę po zakupy. jakoś wątpię by 2-3 dni coś dały, bo całkiem niedawno próbowałam coś takiego zrobić i odniosło niewielki skutek.
aaa, to pewnie też kiedyś spróbuję z zakwasem, to może moje ambicje rozmiarowe chleba zostaną zaspokojone

[dzonksik]

Napisane przez effa79

A nie wydaje wam sie, ze A.A. troche rozgranicza wegle i owoce??? Wegle - to chleb, platki, makarony itp., a owoce swoja droga...

No dobra, przegrzebalam ksiazke. Po pierwsze primo : wszystkie wegle to cukry. A wiec owoce jak sadze naleza do tej grupy weglowodanowej.
no i podaje jeszcze rady , wydaje mi sie dosc cenne:
- Głownym czynnikiem spowalniającym absorpcje cukru jest blonnik .
- jesli przywracacie ryz do swojego jadlospisu - jesc porcje nie wieksze od pilki tenisowej ( ale ja nie wiem kto tyle ryzu zje )
- mozna zjesc rano owsianke, ale z odtluszczonym mlekiem (to wiemy) i mozemy dodac jajko, ktore zawiera bialka i dobry tluszcz - spowolni przyswajanie wegli.
-"jeśli chcesz zjesc produkt weglowodanowy do obiadne, a nie na śniadanie, możesz pozwolić sobie na kromke chleba z pełnego ziarna, bez obawy że poczynisz duże szkody. Jednak nie możesz jeśc jej rano i wieczorem, przynajmniej na początku."
- dodawanie wegli do diety musi sie odbywac stopniowo i ostrożnie, jeśli ma byc bezpieczne. " Jeśli zjesz jabłko i kromkę chleba dziennie i nadal będziesz chudnąć, to świetnie. Natomiast jeśli będziesz dziennie zjadał jabłko, dwie kromki chleba i banana () oraz zauważysz ze waga się zatrzymała, to znaczy że posunąłeś się zbyt daleko. Trzeba ograniczyć weglowodany lub spróbować innych i obserwować rezultaty" - to tez wiemy
- "Zazwyczaj doradzamy żeby zacząć od jednego owocu dziennie, takiego który nie spowoduje gwałtownego wzrostu poziomu cukru we krwi. Dobre są jabłka, gdyż nie mają wysokiego indeksu, a ich skórka zawiera dużo pożytecznego błonnika. Bezpieczne są też grejpfruty i owoce jagodowe."
- " Na pierwszym etapie radzimy pacjentom, żeby nie jedli owoców na śniadanie. Owoc zjedzony rano jako pierwszy posiłek może spowodować większe wydzielanie insuliny i pobudzić chęć na następne. Należy pamiętać, że choć owoce mają dużo błonnika, to zawierają również duża ilosc fruktozy - cukru owocowego. Zaten lepiej jesc je na lunch lub kolacje
- inne poza blonnikiem i oliwą czynniki spowalniające trawienie węgli - pokarmy kwaśne takie jak cytryna i ocet, zmniejszają szybkość opróżniania sie zoładka , można przyprawiać nimi sałatki.
- dobrze jeść chleb na zakwasie (Effa ) chociaż nie ma dużo blonnika to ma odczyn kwaśny i spowalnia trawienie.
AMEN

Napisane przez effa79

Dzonksik stad pewnie to pol kg wiecej na poczatku, tak mi sie wydaje i nie lam sie tym, ja tak mialam na poczatku II fazy i w koncu drgnelo. Co do tego roku, to tez chyba Djana pisala, ze skucesem jest utrzymanie wagi przez rok, wtedy mozna byc w miare spokojnym, ze nie bedzie efektu jo jo. Tam na dwojce rok, to nie ma sensu, bo bym pewnie zniknela Ale ja mam zamiar jak w koncu trafie w to 69 kg, to potrzymac je na dwojce i pewnie powoli przerzucac sie na trojke. Mysle, ze to wszystko wydarzy sie w przeciagu roku, czyli 8 mscy mam zamiar byc na spokojnej trojce Chcialabym do wakacji tak utrzymac wage, ze zjedzenia loda nie bedzie powodowalo jej skokow i glodu weglowego.

haha bogatsza o dodatkowa wiedze brnę dalej w drugą faze zobaczymy co wyjdzie. A Tobie Effa zycze tych 69 i ich utrzymania rzecz jasna!

Napisane przez effa79

A zakwas Odlalam do szklanki, podkarmilam lyzka maki i wody i niech sobie stoi w lodowce, bede podkarmiac raz w tygodniu. Na poniedzialek zrobie swiezy chleb, jak wpadne w szal, to pewnie z dwa tygodniowo bede piekla, choc szukam tez przepisu na bulki na zakwasie... Do zaczyny ta ilosc zakwasu powinna mi starczac, chyba, ze faktycznie chcialabym robic hcleb z duza iloscia zakasu

Dzięki. Bo przymierzam sie do tego chleba, tylko u mnie jest problem z tym, ze mieszkamy we dwoje, a moj Tż nie je za duzo pieczywa i musze najpierw miec powod i okazje zeby go zrobic, bo inaczej to sama zjem, bo lubie!!
Upieklam bulki sniadaniowe. Wyszly hahaha. Chyba z Twojego przepisu Efcia. Te co prawda wydaje mi sie ze byly lekko za miękkie, ale... zostawiłam je w ciepłym piekarniku i juz byly OK.
Stresuje mnie ta dieta Szczegolnie jak sie zważe.

Miłej nocy

[effa79]

Dzonksik z pieczywem mam podobnie, ciezko mojego tz przekonac do wlasnych wypiekow, choc chleb rano zjadl i przebiegle zrobilam mu z nim kanapki do pracy
Kurcze mi sie wydaje, ze na pewnym etapie, to juz kwestia wywazenia, kazda z nas sama czuje, co je i jak sie po tym czuje. Nie chce glodowac, wiec nie bede sobie odmawiac kromki chleba wiecej na sniadanie. Czekam na warzywa, bedzie mozna jesc ich zdecydowanie wiecej, i beda smaczniejsze, teraz jednak maja w sobie duzo chemii, choc przyznaje sie, nigdy w zyciu nie jadlam tylu warzyw co teraz Bedzie tez wiecej owocow - ja potrafie zjesc kg czeresni na raz...
A moze mi nie jest dane spac ponizej 71 kg??? Moze taka moja uroda. Wlasnie nie chce sie stresowac waga, na pewno wiosna przyniesie wiecej ruchu, chce pobiegac znowu. Ostatnio leze z basenem, bo chora, bo auto. Ciesze sie, ze nauczylam sie jesc zdrowo, ze nie jestem smietnikiem i dbam o to, zeby potrawy wygladaly na takie smaczne jak sa w rzeczywistosci

[martto]

A jak juz mozna jesc te 3 owoce dziennie to czy dozwolone sa juz na sniadanie czy dalej ich nie jesc rano? Jak na razie to jestem tydzien na II fazie i niestety jadlam jablko rano a tu sie okazuje ze nie mozna.
Musze sobie tez kupic ta ksiazke(nie mam zadnej ale chyba wybiore ta najnowsza) i dokladnie przestudiowac

[CarmelaSoprano]

Napisane przez martto

Jak na razie to jestem tydzien na II fazie i niestety jadlam jablko rano a tu sie okazuje ze nie mozna.
Musze sobie tez kupic ta ksiazke(nie mam zadnej ale chyba wybiore ta najnowsza) i dokladnie przestudiowac

To chyba nie chodzi o to ze jablka nie wolno z rana, tylko o to ze jak zjesz cukry rano to cala reszte dnia moze cie ciagnac do węgli.
Jesli dolaczasz owoc do sniadania i nie masz nieodpartej checi na kolejne wegle w ciagu dnia to jest OK.... chyba...

[martto]

Napisane przez CarmelaSoprano

To chyba nie chodzi o to ze jablka nie wolno z rana, tylko o to ze jak zjesz cukry rano to cala reszte dnia moze cie ciagnac do węgli.
Jesli dolaczasz owoc do sniadania i nie masz nieodpartej checi na kolejne wegle w ciagu dnia to jest OK.... chyba...

No to chyba mnie nie ciagnie do wegli w ciagu dnia, jem to jablko rano do owsianki wiec sa wegle zlozone. No nic, zobaczymy jak sie zwaze i zmierze - wtedy sie wyjasni jak to na mnie dziala.

[CarmelaSoprano]

A ja własnie wyszukałam na allegro ksiażki doktorka, chyba mami ich w Polsce 6:


Dieta South Beach
Dieta South Beach. Przewodnik
Dieta South Beach Turbo
South Beach. Program Dla Serca
Dieta South Beach. Książka Kucharska
Dieta South Beach. Szybkie I Łatwe Przepisy. Książka Kucharska

[paprak]

Napisane przez effa79

AAAAAAAAA zrobilam chleb na zakwasie!!!! Moj pierwszy w zyciu Jeny jaki dobry, co prawda moglby byc bardziej slony Ale udalo sie. Co prawda juz samo ciasto ucieklo mi z naczynia, bo wczoraj mielismy gosci i juz nie mialam sily... Poszlam spac i ciasto roslo jakies 7 7 godz. w sumie I chleb piekl sie rano. Cieply zjadlam z tz na sniadanie



Wpadlam w ciag flashdietowy Jak bedziecie miec dosyc, to napiszcie. Zapomnialam dzis o sniadaniu, tzn. o zdjeciu. Ostatecznie bylo poltorej kromu chleba z serkiem z arzywami, makrela, rzodkiewka, papryka i jajko na miekko do tego.

effo mam nadzieje, ze predko z ciagu flashdietowego nie wypadniesz Wszystko wyglada cudnie i pewnie tak smakuje. Chleb - poezja Tez bede probowac ale znajac mnie nic z niego nie wyrosnie Gratuluje wypieku

wsiowy gupku gratuluje spadku kilku kiloskow Oby tak dalej

Napisane przez IlonaP

ja tylko na chwilkę - przejrzałam nowy poradnik i muszę stwierdzić, że zdecydowanie najlepiej wyjaśnia wszelkie zasady diety, reguły wprowadzania produktów w kolejnych fazach itd; dozwolone produkty są szczegółowo wymienione, podano orientacyjne porcje, sporo przepisów, takich na szybko - jednym słowem polecam

jest tez kilka akapitów, które powinny się znaleźć na 1-szej stronie tłustym drukiem i na czerwono!!!

pa, lecę na kręgle

Potwierdzam Zamiast listy produktow dozwolonych powinny byc pogrubiona czcionka zasady diety wypisane bo to jest kluczowa sprawa Kazdy powinien wiedziec dlaczego chudniemy jedzac bialko i jak dzialaja na nasze cialo weglowodany. Dlaczego chce nam sie slodkiego albo dlaczego zapominamy, ze slodycze istnieja, itd. Reszta to kwestia ulozenia pod siebie jadlospisu.

Napisane przez effa79

Trzy porcje wegli i owoc Gdzie ja je zmieszcze U mnie dzis chlebek rano i muffinka na przekaske. Jutro pewnie tez chlebek i mhmm moze owoc. Bo rosolu nie chce jesc z makaronem. Ale pewnie owoc jakis wpadnie, albo gofry, lub placuszki jakies na deser.

Mi na pewno wagowo nie sluzy owsianka Totez staram sie ja ograniczac maks do jednej duzej porcji w tygodniu I powiem wam, ze mysle, ze trzeba poczekac ok. roku, zeby metabolizm sie przyzwyczail do tego jedzenia i czasami po tym czasie jedzac wiecej, badz mniej zdrowo waga bedzie sie utrzymywac. Coz zostalo mi jakies 8 miesiecy

A tymczasen zaczyn na chleb razowy sie szykuje

Napisane przez dzonksik

I
Effa.. rok czekania ??? rany boskie jestem kioskiem!! nie wiem czy dam rade byc na dwojce przez rok. Chociaz jak mi ta waga tak bedzie po kg w dol i w gore to pewnie bede !
Aha no i dowiedzialas sie co sie robi dalej z tym zakwasem ktory pozostal ?

Rok czekania??? Czym jest rok wobec calego zycia? SB to dieta zakrojona na cale zycie. Ja trzy lata glownie na trojce ale dwojka jest wspaniala. Pomaga odnalezc siebie w diecie - wyczuc swoj organizm i dostoswac diete do swoich potrzeb, trybu zycia, i kulinarnego smaku. Zreszta trojka to dwojka + imprezy,gdzie trzeba zjesc cos niezgodnego typu tort No big deal

Napisane przez effa79

A nie wydaje wam sie, ze A.A. troche rozgranicza wegle i owoce??? Wegle - to chleb, platki, makarony itp., a owoce swoja droga...

Tak, rozgraniczamy wegle na proste (glownie owoce) i zlozone (makarony, itp.). Pierwsze powoduja m.in. prochnice i cukrzyce a drugie sa zrodlem energii i nie powoduja naglego wzrostu i spadku cukru we krwi

Wypisalam caly dlugi post i mi wcielo bo chcialam sobie uporzadkowac pulpit w tzw. miedzyczasie. Chyba nie ma gorszego uczucia niz jak przepada dlugi wpis. Wybaczcie zatem nerwy i jesli powyzej napisalam jakies farmazony

Milego poranka wam zycze i przystepuje do konfesjonalu:

27.02
1. Kanapka z chleba razowego z tuńczykiem, majonezem, cebula, natka pietruszki, jajkiem, ogorkiem zielonym, korniszonem, Salata Maslowa
2. Salatka z pomidora, Salaty, cebuli, wloskiej papryki, awokado, salaty + winegret
3. Orzechy pecan
4. Kurczak pieczony na ostro z coleslawem i korniszonem
5. 3 ciasteczka razowe
6. Kurczak na ostro z salsa
7. 2 razowe muf finy
8. czerwone wino
28.02
1.Kanapka z chleba razowego z pasta z tuńczyka, majonezu, awokado i cebuli, Salata Maslowa, natka pietruszki, korniszon, coleslaw
2. Czekoladka gorzka z kawa Starbucks
3. 2 muffiny razowe
4. Kurczak z grilla, fasolka szparagowa, awokado z pomidorem, cebula i feta +winegret
5. Bulka portugalska razowa grillowana z oliwa, ser St. Andre i Boucheron, oba pełnotłuste
6. Jablko
7. wino czerwone

[Beatky]

Witam ponownie

Kurczę nie wiem sama.. chciałam kupić jeszcze książkę SB turbo i książkę kucharską. Teraz nie wiem którą kucharską. Zwykłą czy szybkie przepisy

A ja muszę się pochwalić następnym osiągnięciem: już minus 2,7 kg
Codziennie chudnę 20 dkg haha

[IlonaP]

Napisane przez dzonksik

...Stresuje mnie ta dieta Szczegolnie jak sie zważe...

w nowej jest ciut inaczej, choć idea ta sama

jak Cie stresuje to się nie waż!!! i przestań o tym myśleć

Napisane przez martto

A jak juz mozna jesc te 3 owoce dziennie to czy dozwolone sa juz na sniadanie czy dalej ich nie jesc rano? Jak na razie to jestem tydzien na II fazie i niestety jadlam jablko rano a tu sie okazuje ze nie mozna.
Musze sobie tez kupic ta ksiazke(nie mam zadnej ale chyba wybiore ta najnowsza) i dokladnie przestudiowac

Napisane przez CarmelaSoprano

To chyba nie chodzi o to ze jablka nie wolno z rana, tylko o to ze jak zjesz cukry rano to cala reszte dnia moze cie ciagnac do węgli.
Jesli dolaczasz owoc do sniadania i nie masz nieodpartej checi na kolejne wegle w ciagu dnia to jest OK.... chyba...

to nie jest tak, że coś wolno a czegoś nie...
nie zaleca się rano, bo mogą pobudzać głód węglowy - jeśli Cię to nie dotyczy, to możesz jeść, ale dla bezpieczeństwa w towarzystwie białka

Napisane przez Beatky

Witam ponownie

Kurczę nie wiem sama.. chciałam kupić jeszcze książkę SB turbo i książkę kucharską. Teraz nie wiem którą kucharską. Zwykłą czy szybkie przepisy

A ja muszę się pochwalić następnym osiągnięciem: już minus 2,7 kg
Codziennie chudnę 20 dkg haha

książki kucharskiej w ręku nie miałam, ale przepisy z "szybkie przepisy" mi się podobają i układ też
w "turbo" jest trochę fajnych ale niektóre się powtarzają

effa, upiekłam bułeczki na zakwasie z tego przepisu KLIK, tylko zamiast białej dałam pszenną graham 1850

i jeszcze jedno, co mnie szczególnie cieszy: można na II banany[115g] - ja uwielbiam je w koktajlu z dodatkiem jogurtu i zarodków pszennych

[dzonksik]

Napisane przez IlonaP

w nowej jest ciut inaczej, choć idea ta sama

jak Cie stresuje to się nie waż!!! i przestań o tym myśleć

otoz.. myslałam o tym wczoraj hehe, ze nie powinnam sie ważyc . Agatston pisze ze nie zaleca, ale jednoczesnie nakazuje obserwacje, na jakie produkty w jaki sposob organizm reaguje. Pisze tez ze w sumie przeciez kazdy wie kiedy tyje a kiedy chudnie nie wazac sie, widac po ubraniach. TYLKO... jesli cos mi nie bedzie sluzyc na tej diecie to wole to wiedziec wczesniej niz po 2-3 gratisowych kilogramach, bo dopiero taka ich ilosc zauwaze po ciuchach. No ale plan na nowy tydzien opracowany Zwazylam sie dzisiaj i nastepny raz nie wiem kiedy.. moze za tydzien. Narazie mi troche drgnelo, niewiel, podejrzwam ze taki dzien po prostu bo pare deko. Zobacze po tygodniu jak bede przyswajac moj nowy dietowy biznes plan
Nie pozwole sie zwariowac ani tez - by waga podłogowa zawładneła moim zyciem
Ot i co !

[mamaoli1979]

Witajcie dziewczyny w niedzielne południe
Napaliłam się na tą nową książkę jak szczerbaty na sucharki, w tygodniu zrobię sobie dzień dla siebie, pośmigam po sklepach i wpadnę do empiku.
Ilonko nie ma to jak udany wypad na zakupy, asortyment bardzo zróżnicowany, dzekuję za informację o bananach również jestem zwolenniczką tego owoca pod wszelaką postacią
Effo gratuluję chlebek prezentuje się przepysznie.
Beatky widzę, zę kilogramy uciekają od Ciebie bardzo szybko-jestem pełna podziwu
Agee79 fasolka prezentuje się smakowicie, moja wychodzi gęstsza i tym samym narobiłaś mi na nią ogromnego smaka
Corny jesteś pewna, ze potrzebujesz aż 2 tygodnie I fazy może poeksperymentuj, zrób kilka dni i zacznij stopniowo wprowadzać węgle, a jak się nie uda wówczas powrócisz choć uważam, ze nie będzie takiej potrzeby.
Kuleczka18 gratuluję silnej woli
Dzonksik wyluzuj, ta dieta nie ma stresować tylko sprawiać przyjemnośc( taki mały miks-przyjemne z pożytecznym)
Dzisiaj pochwalę się swoimi postępami w dietce
Waga 56 kg/ tak jak wcześniej wspominałam nie mam pojcia czy to dietka czy też stres, którego ostatnio mi nie brakowało-się okaże/ w cm też ładnie mi poleciało i jestem z tego powodu bardzo dumna
Dzisiaj wzięło mnie na zupkę czosnkową, jestem w trakcieprzepis podam na odpowiednim wątku. Zrobiłam również dzsiaj trójkolorowe ptasie mleczko, już próbowałamwyszlo BOSKIE- przepis, również wkleję. kciuki za utrzymanie i kolejny spadek mojej wagi w sumie brakuje tylko 1 do uzyskania wymarzonej wagi
Po tym wszystkim przyjdzie kolejny etap, utrzymać to marzenie przy sobie, oby mi się udało.
Obiecałam sobie, ze od dzisiaj będę wklejała codziennie mój jadłospis, a Was drogie koleżanki prosze o reprymendę w razie GAF
Ś: jajecznica na pieczarkach z 2 jajek, 1/2 czerwonej papryki, 1/2 pomidorka, liście świeżej bazyli, 4 rzodkiewki, kawałek zielonego ogóraska, 3 zawijaski z zółtego sera z chudą wędlinką, kawa z mlekiem 0,5 % i cynamonem takie małe , a cieszy wyszła przepyszna!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!
P: 200 g jogurtu naturalnego, w trakcie robienia ptasiego próbowałam każdą z mas, kawalek ptasiego, które mnie powaliło na kolana
O: Wspomniana zupka czosnkowa z chudą wędlinką i sporą ilością pora z rotrzepanym jajkiem-duża micha, a może nawet dwie-wszystko przede mną
P: kawa z mlekiem 0,5% cynamonem i kawałek ptasiego
K: sałatka z pekinki, tuńczyka, jaja i sezamu z odrobiną majo
Ale mi wyszło jajecznie, hi hi, dobrze, ze je lubię
Mam również kłębiące się w mojej głowce pytani, mianowicie jak to jest z tymi jogurtami naturalnymi-ogólnie zaliczamy je do posiłków węglowodanowych ponieważ "niby" zawierają go więcej niż białaka, a jak to jest z jogurtami naturalnymi, które mają w składzie tyle samo węgli co białka do jakiego posiłku je zaliczyć? Pomóżcie rozwiać wątpliwości
Pozdrawiam i spadam na przepisowy

---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 13:00 ----------

A i jeszcze jedno jaka ilość zjedzonego ptasiego będzie przegięciem z mojej strony? Zrobiłam dosyć sporo, a nie mam dzisiaj wspólnika do tego cacka, czy te 2 kawałki będą ok? Z góry dziękuję za odpowiedź.

[lisekZG]

Dziewczyny! potrzebuje szybkiej odp na pytanie:

czy w I fazie mogę ser edam (26% tłuszczu)?????

[mamaoli1979]

Teoretycznie powinno się jeść sery z zawartością do 20 % tluszczu -hit z ryk ma 17%, ale uważam, ze nic złego się nie stanie jak zjesz-tylko nie przesadź z ilością

[wsiowy_gupek]

Dziewczyny ostatni dzień 1 fazy Od jutra juz moge jeść super pyszne owocki mniam mniam mniaaam
I robić przepyszne jedzonko jak na waszych zdjęciach (no nie wszytsko ale dużo rzeczy)

Nie moge się doczekać

Wczoraj zrobilismy z TŻ Chilli con carne (czy jakoś tak), wyszło pycha, cała rodzinka się zajadała, bo starsznie sycące jest
Jezu jak ja kocham tą diete, moi rodzice zarazili wujka Jak tak dalej pójdzie cała moja rodzina będzie plażowała

Tatuś chudł kolejne 0,5 kg
Jestem z niego dumna. Na razie zmienił zdanie, będzie robić 2 faze i staram się zdrowo później odżywać Uff Ale i tka wiem że pod koniec marca pojedzie do Anglii i eb zpiwka na dobranoc się nie obejdzie

[lisekZG]

Napisane przez mamaoli1979

Teoretycznie powinno się jeść sery z zawartością do 20 % tluszczu -hit z ryk ma 17%, ale uważam, ze nic złego się nie stanie jak zjesz-tylko nie przesadź z ilością

dzęki dzięki

Bp kupilam ser zolty - chce zrobic zawijaesk z wedlina i papryką czerwoną a w sklepie te zolte sery to po 50 % tł mają. Nie przesadzę (mam nadzieję,) - wezmę 2 cienkie plasterki.

A ja, jak widać, wróćiłam już z weekendu w domu.
Moje amku weekendowe wyglądało z grubsza tak: rybka (makrela), sółataa lodowa, duużo papryki czerwonej, pomidor, jajca, polędwica łososiowa.

Jak przyjechałąm strasznie bałam się wejść na wagę, bo w domu pratycznie się nie ruszałam z łóżka, bo odpoczywałam i oglądałm tv na zmianę z czytaniem notatek.

Weszłam dziś po przyjeźdzei na wagę. W piątek ważyłam 91 kg i marzyło mi się dziś 90,5... patrzę na licznik a tu 89,5!!!! strasznie mnie to zmotywowało - jeszcze bardziej. Czyli wynik po 6 dniach I fazy SB i diety niełaczenia = - 3,2 <jupi> wiem, że to także przez to, że z dużej wago startuje, ale dla mnie to i tak sukces

A ze słodyczami dalej się trzymam. Już 6 dni za mną i coraz mniej mnie ciągnie. Ale wszedzie słyszę, że się tu zajadają faworkami, tu mama piecze pączki, siostra piecze rogale, wrrrr... ale cóż, wolę za kilka miesięcy ubrać swoje kochane dzinsy Lee rozmiaru 40 niż wpychać w siebie pączki, ale ślinotok na myśl o tych duach mam niezły

Widzę, że odchudzacie się całymi rodzinkami to dobrze, ja bym chciała bardzo odchudzić mojego tatę, ma już prawie 60 lat, dużo za dużo waży i jest w Anglii - a tam mają boskie żąrcie - zwłaszca słodycze. A najgorsze, że to też mamy wina, sama narzeka, że tata niezdrowo wygląda, ale późnije robi mu 2 duże porcje pierogów i takie tam... wrrr. Już ja mu się dobiorę do d... jak przyjadą do Polski. NO!

dobra, miałam jeszce tyle do napisania a tu pustka w głoqwie.
Moje amku dzisiejsze (do oceny):

1. Jajko ugotowane (przysięgam - nie zdążyłam więcej zjeść, bo miałąm 10 minut do autobusu)

2. Strąk czerwonej papryki

będzie jeszcze...


3. Zawijaski - ser żółty, papryka (duuuuuuuuuuuuużó papryki) + polędwica + sałata lodowa
4. Garść orzechó brazylijskich (polecam)
5. ??? może ryba z patelni z warzywami/wieśniak/??? Nie mam pomysłu kurczaki.

Spadam amu.
Miłego dnia Babki


A.... i wiecie co??? soczystego pomarańcza mi się chce

[Izabell123]

Witajcie Zainteresowała mnie dieta sb, tylko zastanawiam się czy ona naprawdę działa.. Czy organizm nie pozbywa się tłuszczu a wody? Bo jakoś dziwi mnie, że jedzenie normalnych rzeczy, wyeliminowanie tylko niektórych, może dawać prawdziwe efekty. No i że można jeść do woli..Proszę, rozwiejcie me wątpliwości

[kuleczka18]

mamaoli1979
dziękuję
jak mówiłam, przedłużam I fazę.Waga nadal stoi w miejscu.