American Girls po raz...IX

[ladygos]

dziekuje Wam... do tego czyms sie chyba zatrulam i pije herbate po lyzeczce, wczesniej wszystko zwracalam. sory jak kogos obrzydzilam. moje kochane

[Miśka84]

Napisane przez vadi

Lady, moj tez mial kiedys taki etap, mielismy wielki kryzys itp., prawie kazdy facet, po etapie ogromnej bliskości, czasami musi sie odsunac. Wtedy zwykle większość kobiet (zwłaszcza tym mniej pewnych siebie) wpada w panike, że on juz nie kocha, ze to koniec i leci za nim, starajac sie na siłe go sciagnac na jego dawne miejsce. Niestety im bardziej się za nim leci, tym bardziej on ucieka i robi się z tego masakra, bo on nie ma wtedy szansy na te chwile oddechu. Jak kobieta to oleje i zajmie sie sobą, to on chwile odetchnie i wroci przekochany i steskniony. Jak kobieta bedzie go gonic, to on bedzie uciekal coraz dalej, aż nie będzie już powrotu.

takie mamy mózgi i sposoby myślenia, po prostu. mądrzejsza o tę wiedzę, nie musisz się stresować i wiesz, co zrobić, żeby szybko wrócił

Rozumiem, ze sie ze sobą porozmawia i da sie sobie czas np. na odetchniecie, moze odnowienie starych znajomości z kumplami, zajęcie sie swoimi pasjami.
Ale nie rozumiem takiej olewki Ja bym nie wybaczyła nigdy Za bardzo sie cenię, by sie tak dac traktować

Jeżeli sie kocha to jednak ta druga osoba jest najważniejsza i ja bym nie zniosła myśli, ze tak swoim zachowaniem ranię TŻ (nie potrafiłabym go tak ranić), tak samo on, że tak rani mnie

Wyjątkowo sie z Tobą nie zgodzę, rozwaliło mnie Twoje zdanie, ze ma sie nie stresować, bo i tak do niej wróci Pytanie tylko, która ceniąca siebie, znająca swoja wartosc kobieta przyjmie z powrotem takeigo chama???? Ja nie


ps. Vadi, chyba jednak nie jesteś taką zołzą

---------- Dopisano o 13:11 ---------- Poprzedni post napisano o 13:06 ----------

Napisane przez imago84

u mnie w związku może nie kryzys ale....
czuje jakieś oddalenie sie od siebie
znamy sie juz ponad 3 lata oboje uważamy ze jesteśmy stworzeni dla siebie ale odkąd pracujemy to widzimy sie tylko wieczorem jakaś taka rutyna sie wkrada chyba-o 18 kawa za 2 godziny kolacja o 22 jade do domu i następny dzień

Może warto przełamac rutynę chwila szaleństwa?

[vadi]

Miśko - znam niestety wiele takich przypadków z życia, okropne to jest, wiem, ale tak po prostu bywa, chociaz oczywiście zgadzam się z Tobą, że to jest parszywe, paskudne i nie powinno się tak robić. Ale męskie mózgi są po prostu inne od naszych.

Odeszłam po takiej akcji od Tż, spakowałam go, olałam, wrócił (zdziwiony!) migiem Powrót do niego nie był łatwą decyzją, długo musiał wracać w łaski, uważam, że było warto.

A zołzą staram się być chociaż bo jestem miękka jak niestety

[messinka]

Oj tak szaleństwo...


Ja już nie mogę się doczekać wakacji ,szortów, mini ,japonek ,obcasików marzy mi się wyjazd z TŻ nad morze, sami we dwójkę albo z 3-4 innych par ,zachody słońca ,słoneczko ,wspólnie spędzony czas niech te 3,5 miesiąca szkoły szybko minie !

[vadi]

Napisane przez messinka

Ja już nie mogę się doczekać wakacji ,szortów, mini ,japonek ,obcasików marzy mi się wyjazd z TŻ nad morze, sami we dwójkę albo z 3-4 innych par ,zachody słońca ,słoneczko ,wspólnie spędzony czas niech te 3,5 miesiąca szkoły szybko minie !

Jezu, ale bym chciała

tylko niech ktos napisze za mnie magisterke ;D

[Chii1986]

Napisane przez Miśka84

Rozumiem, ze sie ze sobą porozmawia i da sie sobie czas np. na odetchniecie, moze odnowienie starych znajomości z kumplami, zajęcie sie swoimi pasjami.
Ale nie rozumiem takiej olewki Ja bym nie wybaczyła nigdy Za bardzo sie cenię, by sie tak dac traktować

Jeżeli sie kocha to jednak ta druga osoba jest najważniejsza i ja bym nie zniosła myśli, ze tak swoim zachowaniem ranię TŻ (nie potrafiłabym go tak ranić), tak samo on, że tak rani mnie

Wyjątkowo sie z Tobą nie zgodzę, rozwaliło mnie Twoje zdanie, ze ma sie nie stresować, bo i tak do niej wróci Pytanie tylko, która ceniąca siebie, znająca swoja wartosc kobieta przyjmie z powrotem takeigo chama???? Ja nie

racja Miśka...


jak facet potrzebuje oddechu czy np chce się rzadziej spotykać bo ma np problemy albo dużo pracy to wystarczy o tym pogadać z dziewczyną.... i takie coś rozumiem bo to jest rozmowa i wspólne rozwiązywanie problemów.

Ale totalna olewka,zostawianie dziewczyny samej sobie...to dla mnie nie wróży nic dobrego.
To jest normalne,że jak się kogoś kocha to się o niego martwi, szuka z tym kimś kontaktu a nie olewa..po prostu.

dla mnie pisanie do takiego faceta,smsowanie,proszeni e o spotkanie, i wyciąganie ręki z mojej strony to upadlanie się i poniżanie.. za bardzo się cenię żeby robić coś takiego...

można się godzić jeśli obu stronom na tym zależy ale skoro jemu nie zależy to nie widzę powodu by się upokarzać i błagać go o rozmowe czy kontakt...


jejkuu...nie piszcie o wakacjach ja oglądam fotki AG na plaży to ja chcę taką pogodę,opaleniznę,bikini itp.

Stwierdziliśmy z Tżtem,że to moje ostatnie "niedorosłe" wakacje (za rok obrona magisterki i pewnie praca) więc trzeba je wykorzystać jak najlepiej... rok temu miałam straż a poza tym to nudziłam się w domu i nie mam zbyt wielu wspomnień z wakacji.

W tym roku musi być inaczej chcemy już od maja,czerwca robić sobie spontaniczne wyjazdy np na weekend nad morze, bez załatwiania noclegu- pakujemy się, jedziemy, śpimy w samochodzie albo namiocie....

wprawdzie ja muszę mieć dużo ubrań,kosmetyków i nie wyobrażam sobie nie myć codziennie włosów ale nie bedę zgrywać paniusi...chce wyluzować i mieć fajne wspomnienia

mam nadzieję,że na wakacje znajdę pracę ale w weekendy chciałabym robić takie spontaniczne wyjazdy

[messinka]

Napisane przez vadi

Jezu, ale bym chciała

tylko niech ktos napisze za mnie magisterke ;D

Z chęcią bym to za Ciebie zrobiła ,ale niestety nie jestem w stanie

[Lainathiel]

Napisane przez vadi

Jezu, ale bym chciała

tylko niech ktos napisze za mnie magisterke ;D

a jaki temat?

[vadi]

Dziewczyny, rozmowa na każdy temat w momencie problemów zdarza się w teorii w idealnym świecie, w praktyce w niewielu związkach niestety, to jest trudna sztuka, której trzeba się nauczyć, prawie nigdy nie przychodzi sama. My z Tż uczyliśmy się tego kilka lat, a i tak miewamy masakry i kłótnie

---------- Dopisano o 14:19 ---------- Poprzedni post napisano o 14:18 ----------

piszę o filmie pl w latach 50-70

[Lainathiel]

Napisane przez vadi

piszę o filmie pl w latach 50-70

O, to całkiem fajnie, choć nie znam się więc raczej nie pomogę :P

[Chii1986]

Napisane przez vadi

Dziewczyny, rozmowa na każdy temat w momencie problemów zdarza się w teorii w idealnym świecie, w praktyce w niewielu związkach niestety, to jest trudna sztuka, której trzeba się nauczyć, prawie nigdy nie przychodzi sama. My z Tż uczyliśmy się tego kilka lat, a i tak miewamy masakry i kłótnie

---------- Dopisano o 14:19 ---------- Poprzedni post napisano o 14:18 ----------

piszę o filmie pl w latach 50-70

też prawda..w teorii łatwo jest być twardym a w praktyce jak o przebaczenie błaga cię ktoś kogo kochasz i z nim jesteś tyle lat to trudno nie być miękkim,to samo jak taki ktoś cię olewa ..trudno być na to obojętnym.. ale warto pokazać temu komuś,że nie jest się na każde skinienie i "na zawsze",że złe traktowanie sprawia,że możemu kogoś stracić na zawsze..


wow..ale masz ciekawy temat pracy też bym taki chciała...

[vadi]

pamiętajcie o tym, że to kobietom pomaga przegadanie problemów, mężczyźni najczęściej sami analizują to w głowie, oni nie mają tak rozwiniętych (tak jak my) połączeń między półkulami odpowiadających za 'myślenie na głos', połączeń między ośrodkami czucia a mowy i wygadanie się nie ma dla nich takich terapeutycznych walorów, jako płeć radzą sobie z tym po prostu inaczej, więc oczekiwanie od nich, że przyjdą się wygadać, jak mają problem, to oczekiwanie od nich zachowania kobiety oczywiście z czasem mogą wypracować sobie takie schematy zachowań, ale prawie dla żadnego mężczyzny nie jest to naturalne.

---------- Dopisano o 14:26 ---------- Poprzedni post napisano o 14:24 ----------

Napisane przez Chii1986

też prawda..w teorii łatwo jest być twardym a w praktyce jak o przebaczenie błaga cię ktoś kogo kochasz i z nim jesteś tyle lat to trudno nie być miękkim,to samo jak taki ktoś cię olewa ..trudno być na to obojętnym.. ale warto pokazać temu komuś,że nie jest się na każde skinienie i "na zawsze",że złe traktowanie sprawia,że możemu kogoś stracić na zawsze..

dokładnie, oczekiwać racjonalnych decyzji tam, gdzie chodzi o uczucia można tylko stojąc z boku

Napisane przez Chii1986

wow..ale masz ciekawy temat pracy też bym taki chciała...

Napisane przez Lainathiel

O, to całkiem fajnie, choć nie znam się więc raczej nie pomogę :P

nawet mam już sporo materiałów i 1 rozdział, ale nie moge sie zebrac nooo

[imago84]

Napisane przez Miśka84

---------- Dopisano o 13:11 ---------- Poprzedni post napisano o 13:06 ----------


Może warto przełamac rutynę chwila szaleństwa?

Miśka ty to masz na wszystko odpowiedź

[orzeszek01]

Dzien Dobry Mozna sie przyłączyc drogie AG ? Kiedys kiedys sie tu udzielałam,pamiętac mnie Milusia albo Miska

[Chii1986]

Napisane przez orzeszek01

Dzien Dobry Mozna sie przyłączyc drogie AG ? Kiedys kiedys sie tu udzielałam,pamiętac mnie Milusia albo Miska

Ja pamiętam chyba bardzo podobała Ci się uroda Kim.. ale nie jestem pewna.

Witamy ponownie

[orzeszek01]

zeby nie bylo,nie przychodze z pustymi rekoma

Jessica Burciaga 1.
00candid8465656pb8.jpg 00oye3ua6.jpg

2cqo1up.jpg 2ly1teg.jpg

2rop6x2.jpg 2diiyiv.jpg

[messinka]

Orzeszek - świetnie ,kolejna dziewczyna
WITAMY

[Miśka84]

Napisane przez vadi

Dziewczyny, rozmowa na każdy temat w momencie problemów zdarza się w teorii w idealnym świecie, w praktyce w niewielu związkach niestety, to jest trudna sztuka, której trzeba się nauczyć, prawie nigdy nie przychodzi sama. My z Tż uczyliśmy się tego kilka lat, a i tak miewamy masakry i kłótnie

---------- Dopisano o 14:19 ---------- Poprzedni post napisano o 14:18 ----------

piszę o filmie pl w latach 50-70

Tylko, że ja jeżeli pokłócę sie z TZ i obraże na niego, widzę jak on to przeżywa, jak go tym ranię i po prostu nie mogę tego dłużej robić, bo to też mnie boli... Tak samo jest w drugą stronę... Widzę, jak on przezywa każdą moją łezke z oka (choć płacze raz na pól roku, wiec moze dlatego)...
Nie mogłabym swiadomie i długotrwale tak ranić kogoś, kogo kocham... Ja jestem z TZ ponad 5,5 roku, widzimy sie codziennie, czasem pomieszkujmy razem, ale nigdy jeszcze nie zdarzyła sie taka sytuacja i nie wierzę, aby sie zdarzyła, jeżeli sie kocha... Jeżeli nie - to bez sensu być razem.
Jasne, zdarza sie ze facet jest niedojrzały, a potem nagle - bum i sie robi dojrzały, no ale wątpie abym miała ochotę czekać i cierpieć latami na tą nagła przemianę
Ja musze na swojego TŻ liczyć i wiedzieć, ze zawsze mnie wesprze Inaczej po co być razem? Bo boje sie samotności?

Dla mnie pisanie, ze facet ma inny mózg jest troche dziwne, w końcu uczucia ma takie same, a to o to chodzi. Już nie usprawiedliwiajmy ich nie wiadomo jak

Mam nadzieję, ze Ladygos nie wróci jednak do swojego TZ, choć to oczywiscie jej decyzja

Każda sytuacja jest inna, ale ja bym sie poczuła jak bezwartosciowa szmata, gdybym wróciła do TZ po takim olewaniu

[vadi]

Orzeszku - fajny av, to ta dziewczna z teledysku Basshuntera?

[orzeszek01]

2.
2z4fwci.jpg 23kuihz.jpg

30wbcxi.jpg 25grxu9.jpg

33ue7o9.jpg 122n2g8.jpg

[Chii1986]

Napisane przez vadi

Orzeszku - fajny av, to ta dziewczna z teledysku Basshuntera?

to Ayar.

te fotki Burciagi już były ale to nic,miło oglądać taką ładną dziewczynę

[vadi]

Napisane przez Miśka84

Tylko, że ja jeżeli pokólce sie z TZ i obraże na niego, widzę jak on to przeżywa, jak go tym ranię i po prostu nie mogę tego dłużej robić, bo to też mnie boli... Tak samo jest w drugą stronę... Widzę, jak on przezywa każdą moją łezke z oka (choć płacze raz na pól roku, wiec moze dlatego)...
Nie mogłabym swiadomie i długotrwale tak ranić kogoś, kogo kocham... Ja jestem z TZ ponad 5,5 roku, widzimy sie codziennie, czasem pomieszkujmy razem, ale nigdy jeszcze nie zdarzyła sie taka sytuacja i nie wierzę, aby sie zdarzyła, jeżeli sie kocha... Jeżeli nie - to bez sensu być razem.
Jasne, zdarza sie ze facet jest niedojrzały, a potem nagle - bum i sie robi dojrzały, no ale wątpie abym miała ochotę czekać i cierpieć latami na tą nagła przemianę
Ja musze na swojego TŻ liczyć i wiedzieć, ze zawsze mnie wesprze Inaczej po co być razem? Bo boje sie samotności?

Dla mnie pisanie, ze facet ma inny mózg jest troche dziwne, w końcu uczucia ma takie same, a to o to chodzi. Już nie usprawiedliwiajmy ich nie wiadomo jak

Mam nadzieję, ze Ladygos nie wróci jednak do swojego TZ, choć to oczywiscie jej decyzja

oczywiście masz rację, po prostu czasami można się zaplątać tak, że nie wiadomo, jak z tego wybrnąć i wtedy wcale nie rani się drugiej osoby celowo i świadomie.

i - chociaż na zimno ciężko w to uwierzyć - nie musi to mieć czegokolwiek wspólnego z niedojrzałością czy niekochaniem

[messinka]

zrobilam weidera i 100 brzuchów + cw na pupe PADAM ! Ratunku

[orzeszek01]

Napisane przez vadi

Orzeszku - fajny av, to ta dziewczna z teledysku Basshuntera?

Tak mój fitnessowy guru (pustaki góra )
mam jej duzo fotek,moge wstawic jesli chcecie
staram sie upodobnic nieco do Aylar Lie, i powiem Wam ze róznica pomiedzy tym jak wygladalam kiedy watek mial cz 1 a teraz jest sporoa

[vadi]

Napisane przez messinka

zrobilam weidera i 100 brzuchów + cw na pupe PADAM ! Ratunku

na plaży kazda laska z naleśnikiem bedzie Ci zazdrościć

[Miśka84]

Napisane przez Chii1986

też prawda..w teorii łatwo jest być twardym a w praktyce jak o przebaczenie błaga cię ktoś kogo kochasz i z nim jesteś tyle lat to trudno nie być miękkim,to samo jak taki ktoś cię olewa ..trudno być na to obojętnym.. ale warto pokazać temu komuś,że nie jest się na każde skinienie i "na zawsze",że złe traktowanie sprawia,że możemu kogoś stracić na zawsze..


wow..ale masz ciekawy temat pracy też bym taki chciała...

Z tym sie zgodzę - na pewno sa sytuacje, ze warto przebaczyć (po odpowiedniej męce TŻ), ale sa też takie, ze nie ma co robić sobie złudnych nadziei i trzeba życ dalej samemu...

[Chii1986]

Napisane przez orzeszek01

Tak mój fitnessowy guru (pustaki góra )
mam jej duzo fotek,moge wstawic jesli chcecie
staram sie upodobnic nieco do Aylar Lie, i powiem Wam ze róznica pomiedzy tym jak wygladalam kiedy watek mial cz 1 a teraz jest sporoa

ja za urodą Ayar nie przepadam (pisałam kiedyś,że ma okropne piersi..widziałam topless..tzn jak na mój gust) ale ma ładną figurę i chętnie zobaczę wiecej jej fotek

Ciebie też bym chętnie zobaczyła jak wyglądasz

[ladygos]

jezeli to ma sie skonczyc, to niech sie juz nie odzywa. ja jakos dam rade. byle do piatku.

[vadi]

Napisane przez orzeszek01

Tak mój fitnessowy guru (pustaki góra )
mam jej duzo fotek,moge wstawic jesli chcecie
staram sie upodobnic nieco do Aylar Lie, i powiem Wam ze róznica pomiedzy tym jak wygladalam kiedy watek mial cz 1 a teraz jest sporoa

ach, widzę, że moja fama mnie wyprzedza

a poważnie - nie zawstydzajcie mnie i nie przeceniajcie, naprawdę

[Lainathiel]

Napisane przez orzeszek01

T
staram sie upodobnic nieco do Aylar Lie, i powiem Wam ze róznica pomiedzy tym jak wygladalam kiedy watek mial cz 1 a teraz jest sporoa

pokaż pokaż!!