Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

[Soy Marisol]

Nie każda kobieta znosi dobrze ciążę. Nie każdej ciąża służy. Są wymioty, mdłości , skurcze (nie tylko brzucha, ale np. kończyn), nie bez powodu mówi się na ciążę "odmienny stan".
Też mi się strrrasznie podobają takie przyszłe mamusie To tak fajnie wygląda takie brzucho Chciałabym w przyszłości takie mieć, a wraz z tym okrągłym brzuszkiem miałabym świadomość, że noszę dziecko swojego Ukochanego

PS. Poproszę o te zdjęcia Insane

---------- Dopisano o 21:43 ---------- Poprzedni post napisano o 21:40 ----------

Napisane przez Aelitka

stan blogoslawiony = cudowny... hmmmmmmmmmmmm ?

pamietam moja mame w dwoch ciazach, i pare kuzynek, i kolezanke... i chyba jednak nie jest to takie cudowne :P

wiadomo, ze ten czas jest piekny, magiczny, nowe zycie itp.. ale kurde niestety rzeczywistosc przytlacza, fizjologia tez

mdlosci, siku co 3 minuty, humory, nie daj bosze jakies nerwy, ciezko, nie mozna oddychac(juz pod koniec), butow sobie nie zapniesz, spac nie mozna, goraco, duszno, zimno, niewygodnie, na brzuchu spac sie nie da (jessu, to mnie przeraza najbardziej!!! ja nie umiem inaczej spac), a seks?!? masakra, biedne dziecko, zeby mu tak penisem po łbie walić........

hihi


to was sprowadzilam na ziemie;>

Bardziej dobitnie się nie dało tego opisać . Leżę i kwiczę ze śmiechu. Polać jej! Ma rację Kobieta!

[polka746]

Co sobie wysyłacie? ja tez chce

[Aelitka]

Napisane przez Soy Marisol

Bardziej dobitnie się nie dało tego opisać . Leżę i kwiczę ze śmiechu. Polać jej! Ma rację Kobieta!

aż w duszności popadłam
prawda jest brutalna............

---------- Dopisano o 21:53 ---------- Poprzedni post napisano o 21:52 ----------

Napisane przez polka746

Co sobie wysyłacie? ja tez chce

ja też, ale coś się doczekać nie mogę

insane chyba gdzieś ładuje na jakieś coś

[luffka]

Insane dostałam linki z dzieciaczkami, ściągnęłam i nie mogę rozpakować... jakiś błąd jest...

[Claris]

To prawda, nie każda ciąża jest taka przyjemna, nie licząc mdłości przez pierwsze 3 mce. Siostra TZta własnie skonczyła 7 mc ciąży, od początku ciąża była zagrożona, źle się czuła, brzuch ją bolał, praktycznie cały czas jedzie na nospie i leży cały czas. Ale dziewczynka na szczęście zdrowa. Aż tu w sobotę sobie rano wstaje z łóżka i jej wody odpłynęły, normalnie zaczęła rodzić Jest teraz w szpitalu i bierze jakieś tabletki na wstrzymanie akcji porodowej. Biedna, dziewczyna tyle się nacierpi i nie będzie chciała przez to już 2. dziecka. Dodam, że nie ma żadnego nałogu, stresującego trybu życia, jakiegoś podeszłego wieku, normalnie pech
Muszę depilować nogi, bo od ptku chodzimy z TZtem na basen

[luffka]

Napisane przez Claris

To prawda, nie każda ciąża jest taka przyjemna, nie licząc mdłości przez pierwsze 3 mce. Siostra TZta własnie skonczyła 7 mc ciąży, od początku ciąża była zagrożona, źle się czuła, brzuch ją bolał, praktycznie cały czas jedzie na nospie i leży cały czas. Ale dziewczynka na szczęście zdrowa. Aż tu w sobotę sobie rano wstaje z łóżka i jej wody odpłynęły, normalnie zaczęła rodzić Jest teraz w szpitalu i bierze jakieś tabletki na wstrzymanie akcji porodowej. Biedna, dziewczyna tyle się nacierpi i nie będzie chciała przez to już 2. dziecka. Dodam, że nie ma żadnego nałogu, stresującego trybu życia, jakiegoś podeszłego wieku, normalnie pech
Muszę depilować nogi, bo od ptku chodzimy z TZtem na basen

Przykro mi z powodu siostry TZ, mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończy

My też zaczynamy niedługo chodzić na basen, mieliśmy przerwę spowodowaną zimą, ja już nie mogę się doczekać Uwielbiam pływać (chociaż nie umiem zbyt dobrze )

[Soy Marisol]

A widziałyście coś takiego??? Zrobione są z marcepanu

[Aelitka]

Napisane przez Claris

To prawda, nie każda ciąża jest taka przyjemna, nie licząc mdłości przez pierwsze 3 mce. Siostra TZta własnie skonczyła 7 mc ciąży, od początku ciąża była zagrożona, źle się czuła, brzuch ją bolał, praktycznie cały czas jedzie na nospie i leży cały czas. Ale dziewczynka na szczęście zdrowa. Aż tu w sobotę sobie rano wstaje z łóżka i jej wody odpłynęły, normalnie zaczęła rodzić Jest teraz w szpitalu i bierze jakieś tabletki na wstrzymanie akcji porodowej. Biedna, dziewczyna tyle się nacierpi i nie będzie chciała przez to już 2. dziecka. Dodam, że nie ma żadnego nałogu, stresującego trybu życia, jakiegoś podeszłego wieku, normalnie pech
Muszę depilować nogi, bo od ptku chodzimy z TZtem na basen

będzie dobrze 7 miesiac to juz wysoko ciaza, dziewczynka da rade i mama też

Napisane przez luffka

Przykro mi z powodu siostry TZ, mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończy

My też zaczynamy niedługo chodzić na basen, mieliśmy przerwę spowodowaną zimą, ja już nie mogę się doczekać Uwielbiam pływać (chociaż nie umiem zbyt dobrze )

aja za basenem nie przepadam...

---------- Dopisano o 22:22 ---------- Poprzedni post napisano o 22:21 ----------

Napisane przez Soy Marisol

A widziałyście coś takiego??? Zrobione są z marcepanu

hmmmmmmmm
jakieś takie nie ten, dziwne no

nie podobają mi się chyba

[Soy Marisol]

Napisane przez Aelitka

hmmmmmmmm
jakieś takie nie ten, dziwne no

nie podobają mi się chyba

Rzeczywiście dziwne siakieś Ale nie mam pojęcia jak to zrobili

HAHA - a jak to potem zjeść? Mnie by wzdrygało

[Aelitka]

Napisane przez Soy Marisol

Rzeczywiście dziwne siakieś Ale nie mam pojęcia jak to zrobili

HAHA - a jak to potem zjeść? Mnie by wzdrygało

JEŚĆ????:c onfused:
never!



---------- Dopisano o 22:44 ---------- Poprzedni post napisano o 22:30 ----------

idę spać!!!!
DOBRANOC i słodkich snów

[Grapefrutka]

Torba spakowana ale humor jakiś taki dziwny...... jakoś tak się cieszę i nie cieszę...... TŻ dzisiaj cały dzień się łasił i powtarzał jak to bardzo się cieszy że już wracamy do naszego mieszkanka ja też już bym chciała tam być a z drugiej strony chciałabym tu zostać nawet w horoskopie (w które specjalnie nie wierzę ) pisze że „ w najbliższym miesiącu unikajcie jak ognia stawiania spraw na ostrzu noża, bo może dojść do poważnych kryzysów” i że moja karta tarota na marzec może oznaczać „miłość się skończyła, partnerzy nie potrafią się rozstać”.... pic na wode fotomontarz ale może jednak coś w tym jest Boje się tego całego kryzysu żeby się na nas za bardzo nie odbił, ehhhhh dlaczego życie jest takie beznadziejne......

[justyna_dt]

Grape - tarot to już sprawa indywidualna, ale i tak z przymrużeniem oka. Chociaż ja nawet wierzę, chyba zawsze mi się sprawdzało, a i cenne wskazówki zawsze dostawałam poczekaj jeszcze, zobaczysz jak będzie i wtedy coś postanowisz, a teraz się nie martw tylko korzystaj z uroków życia, jakichkolwiek

Skończyłam właśnie I rozdział mojej pracy licencjackiej! już mogę się pokazać na seminarium teraz najgorsze przede mną, analiza materiału... spoko, może dam radę
Jutro mam najważniejsze badania, trzymać kciuki!
Dobranoc

[najfajniejsza]

zły post, zły

[najfajniejsza]

Insane, dzięki za zdjątka. Są śliczne tylko te, na których widać żyły mi się nie podobają

Napisane przez Claris

To prawda, nie każda ciąża jest taka przyjemna, nie licząc mdłości przez pierwsze 3 mce. Siostra TZta własnie skonczyła 7 mc ciąży, od początku ciąża była zagrożona, źle się czuła, brzuch ją bolał, praktycznie cały czas jedzie na nospie i leży cały czas. Ale dziewczynka na szczęście zdrowa. Aż tu w sobotę sobie rano wstaje z łóżka i jej wody odpłynęły, normalnie zaczęła rodzić Jest teraz w szpitalu i bierze jakieś tabletki na wstrzymanie akcji porodowej. Biedna, dziewczyna tyle się nacierpi i nie będzie chciała przez to już 2. dziecka. Dodam, że nie ma żadnego nałogu, stresującego trybu życia, jakiegoś podeszłego wieku, normalnie pech
Muszę depilować nogi, bo od ptku chodzimy z TZtem na basen

Ojej, pozdrowienia dla siostry
aż mi się przypomniała niedawna historia, ale nie będę jej przedstawiać, co by nie nastraszyć. A może już nawet o niej pisałam.
My też mieliśmy chodzić na basen, bo mój luby ma karnet od roku wykorzystany ledwie dwukrotnie. A to przez to, że ja się wstydzę na baseny i inne takie chodzić

Napisane przez Grapefrutka

Torba spakowana ale humor jakiś taki dziwny...... jakoś tak się cieszę i nie cieszę...... TŻ dzisiaj cały dzień się łasił i powtarzał jak to bardzo się cieszy że już wracamy do naszego mieszkanka ja też już bym chciała tam być a z drugiej strony chciałabym tu zostać nawet w horoskopie (w które specjalnie nie wierzę ) pisze że „ w najbliższym miesiącu unikajcie jak ognia stawiania spraw na ostrzu noża, bo może dojść do poważnych kryzysów” i że moja karta tarota na marzec może oznaczać „miłość się skończyła, partnerzy nie potrafią się rozstać”.... pic na wode fotomontarz ale może jednak coś w tym jest Boje się tego całego kryzysu żeby się na nas za bardzo nie odbił, ehhhhh dlaczego życie jest takie beznadziejne......

Życie nie jest beznadziejne, łeb do góry i żyć mi tutaj pełną piersią
wszystko się ułoży bądź, co bądź, ja Ci to mówię

Napisane przez justyna_dt

Grape - tarot to już sprawa indywidualna, ale i tak z przymrużeniem oka. Chociaż ja nawet wierzę, chyba zawsze mi się sprawdzało, a i cenne wskazówki zawsze dostawałam poczekaj jeszcze, zobaczysz jak będzie i wtedy coś postanowisz, a teraz się nie martw tylko korzystaj z uroków życia, jakichkolwiek

Skończyłam właśnie I rozdział mojej pracy licencjackiej! już mogę się pokazać na seminarium teraz najgorsze przede mną, analiza materiału... spoko, może dam radę
Jutro mam najważniejsze badania, trzymać kciuki!
Dobranoc

Uuuu, gratuluję jaki masz temat?

co do tarota, to mi od jakichś 6 iesięcy ciągle wychodzą "zmiany w życiu na lepsze", "kolejny etap, w który wkroczysz z raością", "spełnienie pragnień o wspólnej przyszłości" i co? i
Ok, ja idę, kciukać za mnie kciukać i to ostro wczoraj, żeby się uczyć na aerobik nie poszłam mam nadzieję, że było warto.

Aha, w weekend jadę z lubym i znajomymi w góry doczekać się nie mogę

[*Insane]

Porozsyłałam jeszcze zdjątka mamusiem
luffko, spróbuję innym sposobem dzisiaj jak wrócę, przypomnij mi popołudniu, jakbym zapomniała... bo ja tą pamięć mam taką nie tego...

Co do ciąży, to zdaję sobie sprawę, że to niekoniecznie sama radość, ale jednak wg mnie to jest najcudowniejszy okres w życiu kobiety i chyba każda matka to potwierdzi pomijając mdłości, wymioty, bóle, skurcze, humory, napady głodu iiii tak dalej... a później jeszcze bolesny poród... to jednak jest to coś więcej... Jest to w znacznej mierze stan duchowy, nie tylko fizyczny... Nie do opisania słowami chyba

najfajniejsza, kciukam
I gratuluję wyjazdu
ej, ja też chcę w góry z TŻ'tem... wszyscy se jeździcie, nooo

A ja już dawno żadnego horoskopu nie przeczytałam, zaraz coś dojrzę z ciekawości, jak już tak mówimy o tym

Grape dobrze będzie, nie wierz w takie bzdury

---------- Dopisano o 06:56 ---------- Poprzedni post napisano o 06:53 ----------

W horoskopie moim miesięcznym NIC ciekawego takie masakryczne ogólniki, że wszystko mogę pod to podpiąć

[Aelitka]

Napisane przez Grapefrutka

Torba spakowana ale humor jakiś taki dziwny...... jakoś tak się cieszę i nie cieszę...... TŻ dzisiaj cały dzień się łasił i powtarzał jak to bardzo się cieszy że już wracamy do naszego mieszkanka ja też już bym chciała tam być a z drugiej strony chciałabym tu zostać nawet w horoskopie (w które specjalnie nie wierzę ) pisze że „ w najbliższym miesiącu unikajcie jak ognia stawiania spraw na ostrzu noża, bo może dojść do poważnych kryzysów” i że moja karta tarota na marzec może oznaczać „miłość się skończyła, partnerzy nie potrafią się rozstać”.... pic na wode fotomontarz ale może jednak coś w tym jest Boje się tego całego kryzysu żeby się na nas za bardzo nie odbił, ehhhhh dlaczego życie jest takie beznadziejne......

czasami trzeba po prostu przetrwać, porozmawiać... i się ułoży w najbliższym miesiącu wszelkie wasze problemy zostaną rozwiązane, i wieść będziecie życie spokojne, a radosne

Napisane przez justyna_dt

Grape - tarot to już sprawa indywidualna, ale i tak z przymrużeniem oka. Chociaż ja nawet wierzę, chyba zawsze mi się sprawdzało, a i cenne wskazówki zawsze dostawałam poczekaj jeszcze, zobaczysz jak będzie i wtedy coś postanowisz, a teraz się nie martw tylko korzystaj z uroków życia, jakichkolwiek

Skończyłam właśnie I rozdział mojej pracy licencjackiej! już mogę się pokazać na seminarium teraz najgorsze przede mną, analiza materiału... spoko, może dam radę
Jutro mam najważniejsze badania, trzymać kciuki!
Dobranoc

gratuluje rozdzialu ja ciagle w dupie jestem, buuuuu, ale juz niedlugo (tak sobie powtarzam)
trzymamy!

Napisane przez najfajniejsza

zły post, zły

Napisane przez najfajniejsza

Insane, dzięki za zdjątka. Są śliczne, tylko te, na których widać żyły mi się nie podobają

co do tarota, to mi od jakichś 6 iesięcy ciągle wychodzą "zmiany w życiu na lepsze", "kolejny etap, w który wkroczysz z raością", "spełnienie pragnień o wspólnej przyszłości" i co? i
Ok, ja idę, kciukać za mnie kciukać i to ostro wczoraj, żeby się uczyć na aerobik nie poszłam mam nadzieję, że było warto.

Aha, w weekend jadę z lubym i znajomymi w góry doczekać się nie mogę

ale ci dobrze ze jedziesz!!!!

tarot dla mnei tez nie ten tego, ale moze dlatego ze nigdy nie robilam. ale ze jest nie ten tego to pewnie nikomu nie pozwole sobie nigdy postawic

Napisane przez *Insane

Porozsyłałam jeszcze zdjątka mamusiem
luffko, spróbuję innym sposobem dzisiaj jak wrócę, przypomnij mi popołudniu, jakbym zapomniała... bo ja tą pamięć mam taką nie tego...

Co do ciąży, to zdaję sobie sprawę, że to niekoniecznie sama radość, ale jednak wg mnie to jest najcudowniejszy okres w życiu kobiety i chyba każda matka to potwierdzi pomijając mdłości, wymioty, bóle, skurcze, humory, napady głodu iiii tak dalej... a później jeszcze bolesny poród... to jednak jest to coś więcej... Jest to w znacznej mierze stan duchowy, nie tylko fizyczny... Nie do opisania słowami chyba

A ja już dawno żadnego horoskopu nie przeczytałam, zaraz coś dojrzę z ciekawości, jak już tak mówimy o tym

---------- Dopisano o 06:56 ---------- Poprzedni post napisano o 06:53 ----------

W horoskopie moim miesięcznym NIC ciekawego takie masakryczne ogólniki, że wszystko mogę pod to podpiąć

insane mi tez nie dziala ten plik

wiem ze ciaza to taka piekna i w ogole, ale niestety sa dwie strony, niektorych moze bardziej przytlaczac samopoczucie itp... szczegolnie jesli staje sie to bardzo uciazliwe.. co nie zmienia faktu, ze tak czy inaczej to cos pieknego


witam wszystkie i milego dnia zycze!

[Grapefrutka]

kciukam za wszystkie które tego potrzebują i za te co nie potrzebuję też bo co mi tam i proszę kciukać za mnie a raczej za mój samolot co by doleciał i wylądował cały bo po tych ostatnich doniesieniach odnośnie katastrof lotniczych jakoś się tak trochę bardziej obawiam
Jak ja nie lubię czekać..... za wcześnie sobie wstałam żeby się nie śpieszyć i teraz siedzę bezczynnie i się tylko stresuje gdzie ten brat..... przyjechałby już to chociaż miałabym z kim pogadać bo pies się znowu obraził bo wie co się święci więc rano tylko przyszedł przytulił się na chwile, poskamlał mi trochę do ucha a teraz leży obrażony
do spisania już z wyspy moje zazdrośnice

[*Insane]

Grape, spokojnego lotu

Kurde balans, zepsułyście plik upnę jeszcze jak wrócę, teraz przeprowadzam OC - Obsługę Codzienną, czylu uczłowieczam się, aby mój ludziom swoje pyszczadło pokazać

[Aelitka]

haah
to ja też idę na OC!!!!!! podoba mi się

[00anulka00]

Napisane przez *Insane

Nie, to nie moje... To zebrane z netu... Po prostu jak znajdowałam ładne zdjęcie, to zpisywałam... Właśnie z "tematyki" ciąży, ogólnie aktów
Chciałabym takie zdjęcia robić i mieć takie też

też poproszę o te fotki jesli mozna
a w ogole to szczerze Cie podziwiam, że mozesz wytrzymac taki związek (Spotkanie chyba w czerwcu jak doczytalam. Przekracza to moją wyobraznie i to mowię ja, której w życiu trafily sie tylko takie związki hihi

Napisane przez Aelitka

mdlosci, siku co 3 minuty, humory, nie daj bosze jakies nerwy, ciezko, nie mozna oddychac(juz pod koniec), butow sobie nie zapniesz, spac nie mozna, goraco, duszno, zimno, niewygodnie, na brzuchu spac sie nie da (jessu, to mnie przeraza najbardziej!!! ja nie umiem inaczej spac), a seks?!? masakra, biedne dziecko, zeby mu tak penisem po łbie walić........

leze i kwicze

mimo wszystko jestem zdania ze ta radosc z ciązy przysłania te wszystkie niedogodnosci, jesli oczywiscie dziecko jest chciane

my planujemy dziecko tak za 2, max 3 lata, najpierw slub i troche kasy odłożonej bo wydatki mamy

no i najwazniejsze nie mamy gdzie mieszkac

[lasoa]

My planujemy dziecko gdy sobą sie nacieszymy No chyba ze bedzie wpadka, czego nie chce, bo nie jestem gotowa

[00anulka00]

Napisane przez lasoa

My planujemy dziecko gdy sobą sie nacieszymy

u nas to niewykonalne, bo sie soba nie nacieszymy
kiedys przez chwile wydawało mi sie ze moze jestem w ciazy i TZ zachował sie cudnie a pozniej okazalo sie ze to fałszywy alarm

[the_sania]

Cześć czołem kluski z rosołem

ale leje u mnie hu huuuu u Was też tak?

czytam o tych waszych myślach na temat dzieci i ja na razie nie widzę siebie w roli matki dzidzia fajnie jakby sobie poleżała i popatrzeć na nią jak śpi, albo przytulić. O i okres ciąży- ta bliskość naszej trójeczki To by mi się podobało.
Ale jak widać mój instynkt jest na etapie "lepiej kup sobie lalkę"
na wychowywanie dziecka jeszcze mam czas

[00anulka00]

Napisane przez the_sania

ale leje u mnie hu huuuu u Was też tak?

niestety tak, nie cierpie takiej pogody

Napisane przez the_sania

na wychowywanie dziecka jeszcze mam czas

widac młoda jestes, mi juz zegar biologiczny tyka, zreszta najlepszy czas na urodzenie dziecka mam juz za sobą

[the_sania]

Napisane przez 00anulka00

niestety tak, nie cierpie takiej pogody




widac młoda jestes, mi juz zegar biologiczny tyka, zreszta najlepszy czas na urodzenie dziecka mam juz za sobą

mam 21lat, ponoć najlepszy wiek na rodzenie dzieci. Może fizycznie owszem, ale psychicznie jeszcze nie. Tzn tak jak pisałam fajnie sobie pomyśleć o dziecku, że już jest takie słodkie maleństwo ALE wychowywać to dziecko 24h na dobę i wiadomo przez lata... to podjęcie takiej odpowiedzialnej decyzji. mnie przeraża troszkę.

[00anulka00]

Napisane przez the_sania

mam 21lat

a ja 5 lat wiecej gdybym poznała TZ wczesniej to pewnie bysmy byli juz po ślubie, ale wyszło jak wyszlo i widac tak musialo byc

Mnie nie przerażaja nieprzespane noce, placz itp, moze dlatego ze juz nie jednym dzieckiem sie zajmowalam i wiem jak na codzien to wyglada
trudniejsze wydaje mi sie wpojenie mu wartosci, jak życ, pokazac co dobre a co złe, wychowywac tak, aby sie rozwijało prawidłowo, nauczyc cieszyc sie z zycia, ale skoro bedzie mialo takich rodzicow to mysle ze sie uda

[the_sania]

Napisane przez 00anulka00

a ja 5 lat wiecej gdybym poznała TZ wczesniej to pewnie bysmy byli juz po ślubie, ale wyszło jak wyszlo i widac tak musialo byc

Mnie nie przerażaja nieprzespane noce, placz itp, moze dlatego ze juz nie jednym dzieckiem sie zajmowalam i wiem jak na codzien to wyglada
trudniejsze wydaje mi sie wpojenie mu wartosci, jak życ, pokazac co dobre a co złe, wychowywac tak, aby sie rozwijało prawidłowo, nauczyc cieszyc sie z zycia, ale skoro bedzie mialo takich rodzicow to mysle ze sie uda

właśnie o to mi chodzi

[Aelitka]

Napisane przez the_sania

Cześć czołem kluski z rosołem

ale leje u mnie hu huuuu u Was też tak?

czytam o tych waszych myślach na temat dzieci i ja na razie nie widzę siebie w roli matki dzidzia fajnie jakby sobie poleżała i popatrzeć na nią jak śpi, albo przytulić. O i okres ciąży- ta bliskość naszej trójeczki To by mi się podobało.
Ale jak widać mój instynkt jest na etapie "lepiej kup sobie lalkę"
na wychowywanie dziecka jeszcze mam czas

ja mam prawie że na co dzień do czynienia z dzieckiem i powiem szczerze, że takie nie moje a w domu mi najbardziej odpowiada przeraża mnie odpowiedzialność za takie maleństwo.. jeszcze takie brand new.... prosto ze szpitala... ono samo nie ma szans, nie dasz jeść - brrrr... masakra.
wychowanie też, wiadomo, nie dać się łobuzowi i pokazać jak ma żyć
ale świadomość takiej strasznej zależności dziecka od ciebie - o ja pierdziele no... =)

wiec na razie "mam" dziecko takie fajne, bawię się z nim, przytulam i całuję, i ona jest taaaka fajna i tak fajnie już mówi



słuchajcie, tylko ja tak potrafię zrobić - pojechałam autkiem na zajęcia, do rynku... i co? dzięki bogu że po drodze chciałam sobie wodę kupić, na stacji, już w połowie drogi z domu do rynku.. ZAPOMNIAŁA PORTFELA, dokumentów, pieniędzy, NIC. więc w tył zwrot.. nawet nie miałabym czym zapłacić za parking

[Bet]

Napisane przez the_sania

mam 21lat, ponoć najlepszy wiek na rodzenie dzieci. Może fizycznie owszem, ale psychicznie jeszcze nie. Tzn tak jak pisałam fajnie sobie pomyśleć o dziecku, że już jest takie słodkie maleństwo ALE wychowywać to dziecko 24h na dobę i wiadomo przez lata... to podjęcie takiej odpowiedzialnej decyzji. mnie przeraża troszkę.

Ja dokładnie też 21. Ja w sumie psychicznie juz jestem gotowa Ale jak narazie - studia. chociaż naprawdę marzy mi sie już żeby je skończyć i zająć się swoją przyszlą rodziną, kupnem domu, praca ehh ale to będzie fajne kiedyś..

[00anulka00]

Napisane przez Bet

Ja dokładnie też 21. Ja w sumie psychicznie juz jestem gotowa Ale jak narazie - studia. chociaż naprawdę marzy mi sie już żeby je skończyć i zająć się swoją przyszlą rodziną, kupnem domu, praca ehh ale to będzie fajne kiedyś..

ciezko dzis kupic dom, takie jest moje zdanie (chociaz zalezy kto ile zarabia).

Nie chce brac kredytu na 40 lat, bo w moim otoczeniu juz kilka osób sie przejechało na tym mocno

nie wiem co bedzie heh