Wymarzony pierścionek część XIV :)

[miskowa]

chciałam się pochwalić, że Tż naprawił mi wreszcie stepper (czyli się da, wystarczy chcieć), a od stycznia czekałam chyba już.

Jak tylko moja kostka dojdzie trochę do siebie, znów zaczynam chodzenie

[goosia207]

Napisane przez hania811

Dziś rano przeżyłam koszmar. Nie wiem co mnie podkusiło..ale nakręciłam włosy na szczotkęprzeznaczoną do podkręcania krótkich włosów. Efekt był taki że mąż przez 40 min probował mi tą szczotkę z tych wlosów wyplątać..masakra.
Myślałm że skonczę na fotelu u fryzjera z golarką przy głowie
Ale udało się..
Skóra do tej pory mnie boli, mam kołtuna nie do rozczesania i stracilam dużo włosów.

Oczywiście w pewnym momencie zaczelismy się śmiać z sytuacji ..tylko ja mogłam wpaść na taki durny pomysł.

[L_V]

Napisane przez hania811

Butter ja też polecałam Masterpica...ale mi już się znudził. Poza tym tak jak już pisałam ( nie tylko ja ) kupiłam jakiś felerny egzemplarz. Po miesiącu zachowuje się jakby miał rok..

Ja tez nie polecam, ten tusz jest przyzwoity. Ale przyzwoite tusze kosztują o 50% mniej. Ten Masterpeice naprawde nic nei robi z rzęsami...

Napisane przez hania811

Dziś rano przeżyłam koszmar. Nie wiem co mnie podkusiło..ale nakręciłam włosy na szczotkęprzeznaczoną do podkręcania krótkich włosów. Efekt był taki że mąż przez 40 min probował mi tą szczotkę z tych wlosów wyplątać..masakra.
Myślałm że skonczę na fotelu u fryzjera z golarką przy głowie
Ale udało się..
Skóra do tej pory mnie boli, mam kołtuna nie do rozczesania i stracilam dużo włosów
Oczywiście w pewnym momencie zaczelismy się śmiać z sytuacji ..tylko ja mogłam wpaść na taki durny pomysł.

Przypomina mi to sytuację jak TZ próbował mi wyplatac gumę do zucia z włosów.

[ButterBear]

Napisane przez goosia207

Mój też marzył o takiej pile, ale sam sobie kupił



10 to już fajnie



Właśnie też siedziałam na tuszach .Jest jeszcze Masterpiece Max
http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=18183
Ma dobre opinie i jest większy.Zastanawiam się nad nim, bo ja muszę mieć wydłużająco-pogrubiający tusz.

O, ten wygląda ciekawie. I opinie ma na prawdę dobre
Może się skusze na niego

Napisane przez hania811

Butter ja też polecałam Masterpica...ale mi już się znudził. Poza tym tak jak już pisałam ( nie tylko ja ) kupiłam jakiś felerny egzemplarz. Po miesiącu zachowuje się jakby miał rok.

Dziś rano przeżyłam koszmar. Nie wiem co mnie podkusiło..ale nakręciłam włosy na szczotkęprzeznaczoną do podkręcania krótkich włosów. Efekt był taki że mąż przez 40 min probował mi tą szczotkę z tych wlosów wyplątać..masakra.
Myślałm że skonczę na fotelu u fryzjera z golarką przy głowie
Ale udało się..
Skóra do tej pory mnie boli, mam kołtuna nie do rozczesania i stracilam dużo włosów.

Oczywiście w pewnym momencie zaczelismy się śmiać z sytuacji ..tylko ja mogłam wpaść na taki durny pomysł.

Czemu felerny egzemplarz? Co się z nim działo?

Skleja rzęsy po więcej niż jednej warstwie?

Napisane przez dorinka30

Yhm czyli pełna integracja , jest ten tusz na KWC - nawet recenzję wpisałam , gdzie ta promocja - Super Pharm ?




ButterB kłótnia o coś poważnego ?

Ja w temacie fluidów polecam z Oriflame adaptive- jest genialny, stapia sie ze skóra niesamowicie, trwały jak nie wiem co, pomimo że na twarzy go nie widać, naprawdę cudeńko za małe pieniądze- ja kupiłam na razie w saszetkach za całe 11 zł. bo chciałam przetestować, ale teraz wiem, że kupię produkt bo warto

Kłótnia...hmm..ciężko powiedzieć, z nami jest tak, że zaczyna się zaczyna od jakiejś głupoty, a potem sie wkręcamy w kłócenie się...
Ale nawet nie będę mówić od czego się zaczęło, bo mi głupio...

[hania811]

Napisane przez miskowa

chciałam się pochwalić, że Tż naprawił mi wreszcie stepper (czyli się da, wystarczy chcieć), a od stycznia czekałam chyba już.

Jak tylko moja kostka dojdzie trochę do siebie, znów zaczynam chodzenie

No tak dla chcącego nic trudnego

To cały czas z kostka masz problemy? czy po nartach się wznowiło?

Napisane przez goosia207

Napisane przez L_V

Przypomina mi to sytuację jak TZ próbował mi wyplatac gumę do zucia z włosów.

Teraz mąż mówi na mnie Szczota

Masz rację L_V w sumie ten tusz nic nie robi. Po prostu precyzyjnie podkreśla rzęsy.
Ale ja tak lubię.

Dokładnie to samo robił Clinic, którego uparcie kupował mi mąż ( za 90 zł..także teraz i tak oszczędzam).

EDIT
Butter no tak się zachowuje jakbym już rok go używała...jest go mało, sto razy muszę malować żeby było go widać, odsypuje się i mąż pyta czemu rzęs nie pomalowałam...mimo że malowałam
Od tygodnia nie maluję więc w ogóle, bo po co.
A nie mogę się jakoś zebrać do drogerii..ta choroba sprawia że nic mi się nie chce.
Dopiero w poniedziałek planuję duże zakupy.

[Madlen__18]

Napisane przez ButterBear

O, ten wygląda ciekawie. I opinie ma na prawdę dobre
Może się skusze na niego



Czemu felerny egzemplarz? Co się z nim działo?

Skleja rzęsy po więcej niż jednej warstwie?




Kłótnia...hmm..ciężko powiedzieć, z nami jest tak, że zaczyna się zaczyna od jakiejś głupoty, a potem sie wkręcamy w kłócenie się...
Ale nawet nie będę mówić od czego się zaczęło, bo mi głupio...

Wrócę do tematu tuszu bo mnie oświeciło: ja mam MATERPIECE MAX, a nie normalny masterpiece. W czarnym opakowaniu, ten z linka.
Wprowadziłam Cię butrer w błąd, sory.

Ja nakładam 2 warstwy spokojnie, mi nie skleja, mże minimalnie.
Po 1 warstwie masz efekt lekkiego wytuszowania rzes (jak się malowałam po raz pierwszy to troszkę się balam, że to jst wszystko co się da zrobić:P) ale od drugiej warstwy zaczyna się coś dziać.
I rzęsy mam takie jakich nigdy nie miałam.
Plusem jest na prawdę mocna czerń.

Siostra kupila ten tusz wczoraj i jest mniej zadowolona niż ja. A może to tylko pierwsze użycie...dla niej efekt taki jak przy innych tuszach, które są tańsze.
Ale ja sądzę inaczej. Z tuszami ciężko radzić, wszystko kwestia rzęs.

Edit: aha, kupiłam wczoraj liner z astora, taki z twardszą końcówką.
Jeszcze nie testowałam, ciekawe czy da się nim coś zrobić.

Pytanie do was: odkąd zmienili lay na wizażu jest jakby mniej produktów na KWC...a może to wyszukiwarka płata figle? Zauważyłyście to?

[ButterBear]

Kurka, to teraz już nie wiem jaki tusz kupić. Jestem zagubiona w tym temacie...chciałabym wypróbować czegoś nowego, ale nie wymieniacie żadnego tuszu, z którego wszystkie byłyby zadowolone

[L_V]

Napisane przez ButterBear

Kurka, to teraz już nie wiem jaki tusz kupić. Jestem zagubiona w tym temacie...chciałabym wypróbować czegoś nowego, ale nie wymieniacie żadnego tuszu, z którego wszystkie byłyby zadowolone

Ja powtórzę jeszcze raz - jeśli chcesz mocniejszego podkreślenia oka, to ani masterpiece ani Mastepiece Max się nie nadają.

[hania811]

Ok to dla ścisłości ja mam ten
http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=13294

I dodam.
Mną się nie sugerujcie....odkąd skończylam 19 lat praktycznie nie maluję się. Tusz ma delikatnie podkreślać, brwi nie maluje ( to zamierzam zmienić), używam bardzo delikatnych pudrów i fluidów (tzn od roku fluidow nie używam w ogole)
Moja kolorowka to puder mineralny sypki , roż Burżuja i tusz (jedno pociągniecie i tylko na gornych rzęsach)
W związku z tym ekspertem w tej dziedzinie nie jestem.

[ButterBear]

Napisane przez L_V

Ja powtórzę jeszcze raz - jeśli chcesz mocniejszego podkreślenia oka, to ani masterpiece ani Mastepiece Max się nie nadają.

Właśnie chcę, bo bardzo lubię mocno wytuszowane rzęsy!
Na dzień, to właściwie jedyny takie 'podkreślający' kosmetyk, którego używam (Tzn. nie używam cieni,kredki itp do pracy), więc zależy mi na bardzo widocznych rzęsach.
L_V, to jaki w tej sytuacji dla mocnego podkreślenia oka? Tylko nie za drogi (ale ze mnie męczybuła )

[hania811]

Butter L_V Ci nie pomoże bo sama szuka. Idź za przykładem Dorinki i wypróbuj te tusze Astora.

[L_V]

Napisane przez ButterBear

Właśnie chcę, bo bardzo lubię mocno wytuszowane rzęsy!
Na dzień, to właściwie jedyny takie 'podkreślający' kosmetyk, którego używam (Tzn. nie używam cieni,kredki itp do pracy), więc zależy mi na bardzo widocznych rzęsach.
L_V, to jaki w tej sytuacji dla mocnego podkreślenia oka? Tylko nie za drogi (ale ze mnie męczybuła )

Ma dwa typy, ale z wysokiej półki: YSL Effet Faux Cils i Lanocme Hypnose. teraz szukam czegoś co da podobny efekt, ale ze średniiopółkowców. Od dzisiaj używam Collagena z Loreala i zobaczymy.

[Madlen__18]

Idę sobie nałożyć płukankę na włosy, maseczkę na twarz i będę tak straszyć z głową owiniętą ręcznikiem i umazaną twarzą
A potem kiedy będe czekać na efekty działania cuda, zrobię sobie śniadanko.
Jakiegos powera dostalam dzisiaj. Posprzatalam mieszkanie ( na półmetku jestem w sumie) a teraz będę się upiększać

[hania811]

Napisane przez Madlen__18

Idę sobie nałożyć płukankę na włosy, maseczkę na twarz i będę tak straszyć z głową owiniętą ręcznikiem i umazaną twarzą
A potem kiedy będe czekać na efekty działania cuda, zrobię sobie śniadanko.
Jakiegos powera dostalam dzisiaj. Posprzatalam mieszkanie ( na półmetku jestem w sumie) a teraz będę się upiększać

Jak masz takiego powera wpadnij do mnie..posprzątasz troszkę.
Nasze mieszkanie wygląda jakby mieszkało w nim 4 studentów

edit.
Ale sraczkowaty kolor nam zafundowali!!!..no przynajmniej na moim monitorze tak wygląda.

[ButterBear]

Napisane przez L_V

Ma dwa typy, ale z wysokiej półki: YSL Effet Faux Cils i Lanocme Hypnose. teraz szukam czegoś co da podobny efekt, ale ze średniiopółkowców. Od dzisiaj używam Collagena z Loreala i zobaczymy.

Oj, to nie na moją kieszeń w tej chwili zdecydowanie

No i na co się tu zdecydować

[L_V]

Napisane przez ButterBear

Oj, to nie na moją kieszeń w tej chwili zdecydowanie

No i na co się tu zdecydować

Nie wiem, Butter, nie doradzę CI. Samam mam z tym porblemy.

[hania811]

Napisane przez L_V

Nie wiem, Butter, nie doradzę CI. Samam mam z tym porblemy.

Ja też
Chyba zrobię losowanie

[miskowa]

Napisane przez ButterBear

Oj, to nie na moją kieszeń w tej chwili zdecydowanie

No i na co się tu zdecydować

chyba musisz sama coś wypróbować, sama widzisz, że każdemu coś innego pasuje, chociaż niby wszystkie mamy podobne wymagania co do tuszu. Kwestia, ile zamierzasz wydać na ten tusz i co się stanie, jak ci nie podpasuje.
Ja masterpiece miałam i mi się wcale nie podobał a ten 2000 kalorii mi znowu odpowiadał, ale szybko wysychał. Wczoraj pisałam, że najbardziej ostatnio lubię lashqueen HR, mam też clinique high impact (zachwalany na KWC) i mi nie odpowiada. Lash architect l'oreala mocno zachwalany również mi do gustu nie przypadł. Z tanich na pewno taki niebieski maybelline był dobry i na KWC też zachwalany - coś tam curved brush, musiałabym poszukać, jeśli chcesz

[Mango08]

Widzę, że dzisiaj tematy kosmetyczne królują, to też się przyłączę

Ja rozważam zakup tego fluidu:
http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=26760

oraz pudru tego:
http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=5383

lub tego
http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=24322

Mają dobre opinie na KWC, więc może spróbuje. Pomimo wielu prób różbnych fluidów i pudrów nie znalazłam swojego ideau.

Co do tuszy to byłam bardzo zadowolona z tego:
http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=28833
jednak po 3 opakowaniach moje rzęsy się do niego "przyzwyczaiły" i już nie był taki rewelacyjny.

Z troche tańszych, lubiłam ten:
http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=15846

a teraz mam tego i też oki:
http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=24030

Jednak zauważyłam, że moje rzęsy po jakimś czasie przyzwyczajają się do produktu i niestety nie działa on już w takim stopniu jak na początku .

Edit:
Pomimo moich nie wygurowanych oczekiwań Architect był dla mnie tragiczny... Jedyny tusz, który wyrzuciłam po kilku użyciach bo mnie cholernie denerwował... Poprostu okropieństwo!!!

Poprawiłam link do tuszu.

[ButterBear]

Napisane przez L_V

Nie wiem, Butter, nie doradzę CI. Samam mam z tym porblemy.

No tak, dzięki tak czy owak. Przepraszam za marudzenie

Napisane przez miskowa

chyba musisz sama coś wypróbować, sama widzisz, że każdemu coś innego pasuje, chociaż niby wszystkie mamy podobne wymagania co do tuszu. Kwestia, ile zamierzasz wydać na ten tusz i co się stanie, jak ci nie podpasuje.
Ja masterpiece miałam i mi się wcale nie podobał a ten 2000 kalorii mi znowu odpowiadał, ale szybko wysychał. Wczoraj pisałam, że najbardziej ostatnio lubię lashqueen HR, mam też clinique high impact (zachwalany na KWC) i mi nie odpowiada. Lash architect l'oreala mocno zachwalany również mi do gustu nie przypadł. Z tanich na pewno taki niebieski maybelline był dobry i na KWC też zachwalany - coś tam curved brush, musiałabym poszukać, jeśli chcesz

Poszukaj proszę Będę wdzięczna. Więm, że wcześniej też ktoś zachwalał Maybelline (Chyba L_V).
Wydać chciałam ok. 50 zł. Jak mi nie podpasuje to nie wiem pewnie pociapram się nim trochę, a potem kupię inny... Dlatego wolałabym nie wywalać kasy w błoto. Chciałabym tusz, który wysłuża i pogrubia. Na jakichś wywinięciach mi nie zależy w ogóle.

EDIT:
Też miałam Architecta - beznadzieja. Niby wydłużał porządnie, ale końcówki rzęs mi sie po nim 'wykrzywiały' okropny był

[miskowa]

jeśli chodzi o kolorówkę, to ja używam i jestem zadowolona z kompaktu IsaDora, tego:
http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=19199

podkładu EL, tego:
http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=726

lub zamiennie tego, jak potrzebuję większego krycia:
http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=16157

jak potrzebuję porządnego matu na długo, to jeszcze tego sypańca:
http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=11164

różu ciągle szukam, ale czaję się chyba na clinique, ale to może po wypłacie.

Jeśli chodzi o tusze do rzęs, najlepszy póki co, to ten:
http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=8877

---------- Dopisano o 12:26 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ----------

Napisane przez ButterBear

Poszukaj proszę Będę wdzięczna. Więm, że wcześniej też ktoś zachwalał Maybelline (Chyba L_V).
Wydać chciałam ok. 50 zł. Jak mi nie podpasuje to nie wiem pewnie pociapram się nim trochę, a potem kupię inny... Dlatego wolałabym nie wywalać kasy w błoto. Chciałabym tusz, który wysłuża i pogrubia. Na jakichś wywinięciach mi nie zależy w ogóle.

EDIT:
Też miałam Architecta - beznadzieja. Niby wydłużał porządnie, ale końcówki rzęs mi sie po nim 'wykrzywiały' okropny był

Butter, to ten
http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=3670

całkiem niezły był, muszę przyznać i tani bardzo, max. 20zł

[Mango08]

Napisane przez miskowa

jeśli chodzi o kolorówkę, to ja używam i jestem zadowolona z kompaktu IsaDora, tego:
http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=19199

podkładu EL, tego:
/http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=726

lub zamiennie tego, jak potrzebuję większego krycia:
/http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=16157

jak potrzebuję porządnego matu na długo, to jeszcze tego sypańca:
/http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=11164

różu ciągle szukam, ale czaję się chyba na clinique, ale to może po wypłacie.

Jeśli chodzi o tusze do rzęs, najlepszy póki co, to ten:
http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=8877

---------- Dopisano o 12:26 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ----------



Butter, to ten
http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=3670

całkiem niezły był, muszę przyznać i tani bardzo, max. 20zł

Miśku oprócz tuszy, żaden link się nie otwiera

[dorinka30]

Napisane przez Mango08

Widzę, że dzisiaj tematy kosmetyczne królują, to też się przyłączę

Ja rozważam zakup tego fluidu:
http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=26760

oraz pudru tego:
http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=5383

lub tego
http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=24322

Mają dobre opinie na KWC, więc może spróbuje. Pomimo wielu prób różbnych fluidów i pudrów nie znalazłam swojego ideau.

Co do tuszy to byłam bardzo zadowolona z tego:
http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=24322
jednak po 3 opakowaniach moje rzęsy się do niego "przyzwyczaiły" i już nie był taki rewelacyjny.

Z troche tańszych, lubiłam ten:
http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=15846

a teraz mam tego i też oki:
http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=24030

Jednak zauważyłam, że moje rzęsy po jakimś czasie przyzwyczajają się do produktu i niestety nie działa on już w takim stopniu jak na początku .

Łojej ale dowaliłaś wysokopółkowce , mnie jest szkoda tyle kasy na takie zwykłe produkty, w sensie nie wierze, ze puder w kamieniu Clinique'a jest lepszy niż mój Rimmela hit albo nowy Revlonu za 25 zł. Po prostu nie wierzę i nigdy nie kupię
Przed ślubem przeżyłam totalne rozcarowanie wysokopółkową kolorówką i od tamtej pory wiem, że fluid Astor jest lepszy od Diora i takie tam moje przemyślenia....Bardzo mnie to uspokoiło wewnętrznie, bo mam wreszcie poczucie że wcale nie chciałabym tych wszystkich cudów za dużą kasę i mi z tym wszystkim lepiej

Co do tuszy to inna historia, za tusz mogę dać dużo więcej bo ciąglę wierzę, że te drogie są jednak lepsze niż Loreale, Astory, MF

Wklej jeszcze raz tusz, bo się nie wkleił

[miskowa]

Napisane przez Mango08

Miśku oprócz tuszy, żaden link się nie otwiera

już poprawiłam, powinno działać

Napisane przez dorinka30

Łojej ale dowaliłaś wysokopółkowce , mnie jest szkoda tyle kasy na takie zwykłe produkty, w sensie nie wierze, ze puder w kamieniu Clinique'a jest lepszy niż mój Rimmela hit albo nowy Revlonu za 25 zł. Po prostu nie wierzę i nigdy nie kupię
Przed ślubem przeżyłam totalne rozcarowanie wysokopółkową kolorówką i od tamtej pory wiem, że fluid Astor jest lepszy od Diora i takie tam moje przemyślenia....Bardzo mnie to uspokoiło wewnętrznie, bo mam wreszcie poczucie że wcale nie chciałabym tych wszystkich cudów za dużą kasę i mi z tym wszystkim lepiej

Co do tuszy to inna historia, za tusz mogę dać dużo więcej bo ciąglę wierzę, że te drogie są jednak lepsze niż Loreale, Astory, MF

Wklej jeszcze raz tusz, bo się nie wkleił

już popoprawiałam chyba
Ja z kolei myślę, że podkład to podstawa i wypróbowałam masę tańszych, ale nic mi tak nie pasowało. a revlon też aż tak drogi nie jest, można taniej dużo z zagranicy kupić. Z tuszami z kolei nie mam parcia na drogie, bo i tak taki tusz za długo nie pożyje i trzeba go często zmieniać.
Poza tym doszłam do wniosku, że lepiej kupić sobie coś raz a porządnie, niż kilka słabych rzeczy i te są właśnie tymi wybranymi, które mi pasują i do których wracam.
Inna sprawa, zależy jaką kto ma cerę, ja mam dość problematyczną i na pewno poprzestałabym na lekkim pudrze, gdybym miała "pupcię niemowlaka", ale niestety nie mam i co by wyglądać jak człowiek, muszę o nią dbać - a kolorówka mi poprawia samopoczucie, bo wiem, że po tym nie świecę się po dwóch godzinach.
Ojej ale wywód

[Mango08]

Napisane przez dorinka30

Łojej ale dowaliłaś wysokopółkowce , mnie jest szkoda tyle kasy na takie zwykłe produkty, w sensie nie wierze, ze puder w kamieniu Clinique'a jest lepszy niż mój Rimmela hit albo nowy Revlonu za 25 zł. Po prostu nie wierzę i nigdy nie kupię
Przed ślubem przeżyłam totalne rozcarowanie wysokopółkową kolorówką i od tamtej pory wiem, że fluid Astor jest lepszy od Diora i takie tam moje przemyślenia....Bardzo mnie to uspokoiło wewnętrznie, bo mam wreszcie poczucie że wcale nie chciałabym tych wszystkich cudów za dużą kasę i mi z tym wszystkim lepiej

Co do tuszy to inna historia, za tusz mogę dać dużo więcej bo ciąglę wierzę, że te drogie są jednak lepsze niż Loreale, Astory, MF

Wklej jeszcze raz tusz, bo się nie wkleił

Dori u mnie zakup tych wyższopółkowych związany jest z tym, że żaden fluid mnie nie zadawala;/ A tak naprawdę nie oczekuje od nich wiele, wystarczy mi ujednolicenie koloru i lekkie matowienie. Teraz mam jakiegoś starego burżuja i niby nie jest najgorszy, jednak to nadal nie to...
Zgodzę się, że nie zawsze te droższe są lepsze, niedawno miałam z HR i poprostu koszmar. Strasznie ważył się na buźce. Okropieństwo...
Ja z tuszami mam odwrotnie, z rzęs jestem zadowolona, więc za dużo od tuszu nie wymagam...
Link do lancome we wcześniejszym poście poprawiłam.

[hania811]

Napisane przez miskowa

Jeśli chodzi o tusze do rzęs, najlepszy póki co, to ten:
http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=8877

Butter, to ten
http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=3670

No a ja oby dwa miałam i tragedia. Helkę dostałam od siostry w zeszłym roku jakoś..mamie oddalam. (a siostra i mama zachwycone) Ten tusz po prostu kapał z moich rzęs..nie lubię takiego efektu.
To samo Maybelline... do tego kruszył się niemiłosiernie i o dziwo zmycie go graniczyło z cudem.

[miskowa]

Napisane przez miskowa

już poprawiłam, powinno działać


już popoprawiałam chyba
Ja z kolei myślę, że podkład to podstawa i wypróbowałam masę tańszych, ale nic mi tak nie pasowało. a revlon też aż tak drogi nie jest, można taniej dużo z zagranicy kupić. Z tuszami z kolei nie mam parcia na drogie, bo i tak taki tusz za długo nie pożyje i trzeba go często zmieniać.
Poza tym doszłam do wniosku, że lepiej kupić sobie coś raz a porządnie, niż kilka słabych rzeczy i te są właśnie tymi wybranymi, które mi pasują i do których wracam.
Inna sprawa, zależy jaką kto ma cerę, ja mam dość problematyczną i na pewno poprzestałabym na lekkim pudrze, gdybym miała "pupcię niemowlaka", ale niestety nie mam i co by wyglądać jak człowiek, muszę o nią dbać - a kolorówka mi poprawia samopoczucie, bo wiem, że po tym nie świecę się po dwóch godzinach.
Ojej ale wywód

EDIT: no to się nawklejałam, niby wszystko poprawiłam, ale nadal się nie otwierają te moje linki i szczerze to nie wiem, dlaczego

[dorinka30]

Napisane przez Mango08

Dori u mnie zakup tych wyższopółkowych związany jest z tym, że żaden fluid mnie nie zadawala;/ A tak naprawdę nie oczekuje od nich wiele, wystarczy mi ujednolicenie koloru i lekkie matowienie. Teraz mam jakiegoś starego burżuja i niby nie jest najgorszy, jednak to nadal nie to...
Zgodzę się, że nie zawsze te droższe są lepsze, niedawno miałam z HR i poprostu koszmar. Strasznie ważył się na buźce. Okropieństwo...
Ja z tuszami mam odwrotnie, z rzęs jestem zadowolona, więc za dużo od tuszu nie wymagam...
Link do lancome we wcześniejszym poście poprawiłam.

Rozumiem Cię, ale jak sobie przypomnę jakie tony małych pudełeczek znosiłam do domu na testy fluidowe to szok , a najlepsze było to, że przychodziłam do pracy tak zmalowana tym cudem i spojrzenie w lustro, o nie, zmywanie lekkie i poprawki Astorem, wtedy było cacy Poddałam się więc ale każda ma inne oczekiwania

[Mango08]

Napisane przez dorinka30

Rozumiem Cię, ale jak sobie przypomnę jakie tony małych pudełeczek znosiłam do domu na testy fluidowe to szok , a najlepsze było to, że przychodziłam do pracy tak zmalowana tym cudem i spojrzenie w lustro, o nie, zmywanie lekkie i poprawki Astorem, wtedy było cacy Poddałam się więc ale każda ma inne oczekiwania

Dori, a którego teraz masz tego Astora? Tego:http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=12648 ?

Ja mam podobnie jak miskowa, podkład to najważniejsza część makijażu, tylko nie chcę maski, a takie ładniutkie ujednolicenie, to wszystok

Dori masz jakieś ciekawe pomysły na dietetyczny obiadek?

[hania811]

Napisane przez dorinka30

Rozumiem Cię, ale jak sobie przypomnę jakie tony małych pudełeczek znosiłam do domu na testy fluidowe to szok , a najlepsze było to, że przychodziłam do pracy tak zmalowana tym cudem i spojrzenie w lustro, o nie, zmywanie lekkie i poprawki Astorem, wtedy było cacy Poddałam się więc ale każda ma inne oczekiwania

Każda ma inne oczekiwania.... i inna cerę.

Np. dla mnie...jedynym fluidem do przyjęcia, ktorego używam od jakiś 3 lat. Kiedyś na codzień teraz wieczorowo jest http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=19076

Nawilża, rozświetla, odżywia,ujednolica koloryt...wtapiając się w skórę nie robiąc maski.