mamusie wrześniowo - październikowe 2009!

[Nika1980]

Napisane przez Orzeszek.1

A to i ja się wypowiem o USG, mam robione co miesiąc na każdej wizycie, trwa krótko, około 5 min.
U nas dziś dzień rozhisteryzowania, mała zawzięła się dziś i nie chciała jeść obiadu, oj cóż ja wyprawiałam żeby zjadła....ech, zjadła parę kęsów i tyle. No to położyłam ją, bo był czas drzemki, a ta że nie chce spać...walczyłyśmy tak około 2 godzin, właśnie zasnęła..ufff. Zauważyłam, że próbuje mnie terroryzować krzykiem i płaczem...ale nie ze mną te numery hihi..matule czasem muszą być harde by nie dać wejść dziecku sobie na głowę... To była taka moja drobna dygresja

a ile twoja mała ma latek? bo takie zachowanie to mi przypomina typowego "koszmarnego dwulatka"

heh przyjechał pan farmer ze świeżymi jajkami i serem...robię pastęz jajek szczypiorka i szynki...mniam

[aaaaniusia]

ja usg miałam w niecałym 6 tc, potem 7, no i 11 tc. Pierwsze trwało moze 3 minuty, tylko by sprawdzic czy jest dzidzia i czy serducho bije, drugie moze z 10 minut (juz u nowego lekarza) by sprawdzic czy wszystko ok i dlaczego plamie. No i w 11 genetycze, które wydawało sie ze trwało krótko, ale po wyswietlanej godzinie na zdjeciach usg zauwazyłam ze trwało prawie 30 minut, no tylko ze dzidzia nie chciał sie przekrecic. Oczywiscie od jednej z siostr dostałam repremende, zebym tak czesto na usg sie nie zgadzała, bo to szkodliwe i blabla bla (ona miała tylko kilka, bo ich unikała jak mogła), druga siostra miała na kazdej wizycie, raz w miesiacu i by,ło ok. Ja mam nadzieje ze na nastepnej wizycie tez bede miała usg, chocby tylko po to by sprawdzic czy serdusio bije i czy wszystko ok. W dodatku mam bardzo zaufanego lekarza i wiem ze gdyby to było szkodliwe to by mi poprostu tego usg nie robił.

[Orzeszek.1]

Napisane przez Nika1980

a ile twoja mała ma latek? bo takie zachowanie to mi przypomina typowego "koszmarnego dwulatka"

heh przyjechał pan farmer ze świeżymi jajkami i serem...robię pastęz jajek szczypiorka i szynki...mniam

I tu Cię ...nie zaskoczę MA 2 LATA. Paskudny wiek )) Sikać woli do majtek, bo do nocnika za daleko, jedzenie to tylko rozdrobnione, bo niechce jej się gryźć (a z kotletem radzi sobie bardzo dobrze), wybredento takie że łolaabooogaa!!!!! To drugi dzień jedzenia niezmiksowanych rzeczy i takie oto rezultaty- TOTALNA HISTERIA. Mamuśki bardzej doświadczone - radźcie bo ja już wymiękam Jaaaa wiem, że to forum o przyszłych mamuśkach, aleee nieznaczy że nie macie i dla mojego "przypadku" rad Ja wieeem, że nic na siłę i że złość tylko pogarsza sprawę, ale..czasem już mi ręce opadają....Proza życia..ktoś by powiedział...

---------- Dopisano o 15:45 ---------- Poprzedni post napisano o 15:39 ----------

Napisane przez Fasoleczk4

Mam doła. Mam wiosenną handrę. Mam problem. Przechodzę załamania. Jest mi strasznie.
Nie radzę sobie dzisiaj z tym, że jestem samotną matką. Boję się każdego kolejnego dnia. Muszę sama znosić wszystkie problemy. A chciałabym jakiegoś ramienia, któro mi pomoże. Chociaż raz się przytulić i usłyszeć, że nie jestem sama. Ale jestem SAMA!!! Samiusieńka. Nie radzę sobie z tym ...

A to przez ta pogodę..wiosna w koło, ludzie się zakochują i takie tam, przyznam Ci się że też czasem mam taką handrę, a zwłaszcza wiosną. ..A bo mąż ciągle pracuje i praktycznie sama muszę wychowywać dziecko (chociaż dzięki temu mam większą satysfakcję, że SAMA dziecko czegoś nauczyłam), że nie przytuli gdy tego potrzebuję i takie tam....ale..pomyśl...ZOBA CZ CO MASZ: SPODZIEWASZ SIĘ DZIECKA (dziecko to największy z cudów, ileż kobiet nie może zajść w ciążę), MASZ KOCHAJĄCYCH RODZICÓW I OGROMNE W NICH WSPARCIE (wiele kobiet nie może liczyć na rodzinę), a facet???? "RZECZ" NABYTA! Widocznie nie ten Ci pisany.Głowa do góry!!!!!!

ACH ACH, NO I MASZ NAS!!!! MAMUŚKI CHĘTNIE SŁUŻĄCE POMOCĄ!

[Fasoleczk4]

Ja wiem, że dzidzia, że to wielkie szczęście. Ale płaczę od rana, bo nie moge sobie poradzić z samotnością ...

[Tysiak7]

Napisane przez Orzeszek.1

I tu Cię ...nie zaskoczę MA 2 LATA. Paskudny wiek )) .... Mamuśki bardzej doświadczone - radźcie bo ja już wymiękam

Orzeszku jedynie jak cie moge pocieszyc to moja tez ma 2 latka i jest od twojej 3 dni starsza moze i umie juz sikac, ale na spanie w dzien i na noc pampers i tak obowiązkowy bo pije duzo. A jakie spanie dziś w dzien walczylam z nia od 14 i w koncu odpuscialam mam w d... jak znam zycie padnie bo nie wytrzyma o 19 i o 0.00 bedzie wyspana Ja mam koffana Were naprawde je, wola siać w dzien ale....przez te 2 lata jeszcze jej sie nocy nie udalo przespac. Można miedzy bajki wlozyc poradniki, artykuly, rady madrej niani itd. Jak to nalezy powiedziec "jednemu Bóg dal jedneu zabrał" my akurat tu mamy pięte Achillesa

[Orzeszek.1]

Napisane przez Tysiak7

Orzeszku jedynie jak cie moge pocieszyc to moja tez ma 2 latka i jest od twojej 3 dni starsza moze i umie juz sikac, ale na spanie w dzien i na noc pampers i tak obowiązkowy bo pije duzo. A jakie spanie dziś w dzien walczylam z nia od 14 i w koncu odpuscialam mam w d... jak znam zycie padnie bo nie wytrzyma o 19 i o 0.00 bedzie wyspana Ja mam koffana Were naprawde je, wola siać w dzien ale....przez te 2 lata jeszcze jej sie nocy nie udalo przespac. Można miedzy bajki wlozyc poradniki, artykuly, rady madrej niani itd. Jak to nalezy powiedziec "jednemu Bóg dal jedneu zabrał" my akurat tu mamy pięte Achillesa

AAA no właśnie, moja śpi od 21 do 8 rano, nigdy nie było problemów ze spaniem. I jak powiedziałaś "jednemu Bóg dał jednenu zabrał". Dzieciaki są rozbrajające!!!!

Fasoleczk4 jeszcze nie wiesz co Ci los przyniesie w przyszłości. PATRZ Z NADZIEJĄ W PRZYSZŁOŚĆ I CIESZ SIĘ KAŻDYM DNIEM...Bosh.. gadam jak ksiądz

[Foka29]

Napisane przez Fasoleczk4

Mam doła. Mam wiosenną handrę. Mam problem. Przechodzę załamania. Jest mi strasznie.
Nie radzę sobie dzisiaj z tym, że jestem samotną matką. Boję się każdego kolejnego dnia. Muszę sama znosić wszystkie problemy. A chciałabym jakiegoś ramienia, któro mi pomoże. Chociaż raz się przytulić i usłyszeć, że nie jestem sama. Ale jestem SAMA!!! Samiusieńka. Nie radzę sobie z tym ...

Napisane przez Fasoleczk4

Ja wiem, że dzidzia, że to wielkie szczęście. Ale płaczę od rana, bo nie moge sobie poradzić z samotnością ...

Łatwo nie będzie, wiem. Ale jeżeli boisz się samotności to niepotrzebnie. Już do końca życia będziasz miała Kogoś Ważnego, kto baardzo Cię potrzebuje.

chociaz wirtualnie

[Fasoleczk4]

Dzięki

Idę sobie popłakać w łóziu ...

[Orzeszek.1]

Napisane przez Fasoleczk4

Dzięki

Idę sobie popłakać w łóziu ...

..Tylko ino wróć do nas!!!!

[Nika1980]

Napisane przez Orzeszek.1

I tu Cię ...nie zaskoczę MA 2 LATA. Paskudny wiek )) Sikać woli do majtek, bo do nocnika za daleko, jedzenie to tylko rozdrobnione, bo niechce jej się gryźć (a z kotletem radzi sobie bardzo dobrze), wybredento takie że łolaabooogaa!!!!! To drugi dzień jedzenia niezmiksowanych rzeczy i takie oto rezultaty- TOTALNA HISTERIA. Mamuśki bardzej doświadczone - radźcie bo ja już wymiękam Jaaaa wiem, że to forum o przyszłych mamuśkach, aleee nieznaczy że nie macie i dla mojego "przypadku" rad Ja wieeem, że nic na siłę i że złość tylko pogarsza sprawę, ale..czasem już mi ręce opadają....Proza życia..ktoś by powiedział...

tak myslałam, bo to typowe dla dwulatka zachowanie, mała próbuje sobie wywalczyć własne terytorium. jeszcze poczekaj chwile a spróbuje ci przyłozyć, to się też niestety zdarza i jest normalne. reakcja dwulatka na odmowe , zakaz lub nakaz może być bardzo... wybuchowa bo to jest czas keidy dziecko zdało sobie sprawę, że nie jest już jednym z mamą - i jest w dziecku wewnętrzny konflikt: chcę być ciągle z mamą ale nie chcę być ciągle z mamą bo jestem osobną istotką.

myślę, że musisz być po prostu konsekwenta. czyli reczy, które sądziecku zakazane, są zakazane i tyle jak jest pora jedzenia to jest pora jedzenia . zyczę powodzenia dzieci to wieczna przygoda

Napisane przez Fasoleczk4

Ja wiem, że dzidzia, że to wielkie szczęście. Ale płaczę od rana, bo nie moge sobie poradzić z samotnością ...

Fasolko, przytulam cię wirtualnie. jeśli cię to pocieszy to ja wczoraj przepłakałam cały dzień- mimo, że mam kochanego męża dopadła mnie okropna hormonalna chandra i wyłam jak głupia z niewiadomego powodu..
mam nadzieję, że jutro będzie lepiej- Maluszek wynagrodzi ci kiedyś wszystko i te łzy i troski..

[sweetpinky]

Ja mam dziś straszny dzień, weszłam tylko do domu i się popłakałam i najlepsze bo nie wiem dlaczego, ogólnie mi smutno a nie mam powodu

Fasolko trzymaj się, bądź dzielna


Pisałyście o miziankach ja lubię tak jak wcześniej tylko, że teraz unikamy niektórych pozycji, nic mnie nie boli i jest przyjemnie

[Orzeszek.1]

Napisane przez Nika1980

tak myslałam, bo to typowe dla dwulatka zachowanie, mała próbuje sobie wywalczyć własne terytorium. jeszcze poczekaj chwile a spróbuje ci przyłozyć, to się też niestety zdarza i jest normalne. reakcja dwulatka na odmowe , zakaz lub nakaz może być bardzo... wybuchowa bo to jest czas keidy dziecko zdało sobie sprawę, że nie jest już jednym z mamą - i jest w dziecku wewnętrzny konflikt: chcę być ciągle z mamą ale nie chcę być ciągle z mamą bo jestem osobną istotką.

myślę, że musisz być po prostu konsekwenta. czyli reczy, które sądziecku zakazane, są zakazane i tyle jak jest pora jedzenia to jest pora jedzenia . zyczę powodzenia dzieci to wieczna przygoda

I tu masz OGROMNĄ, PRZEOGROMNĄ RACJĘ!!! No nic, pozostaje mi być cierpliwą, przecież nie zawsze będzie miała 2 lata

[Nika1980]

Napisane przez sweetpinky

Ja mam dziś straszny dzień, weszłam tylko do domu i się popłakałam i najlepsze bo nie wiem dlaczego, ogólnie mi smutno a nie mam powodu

Fasolko trzymaj się, bądź dzielna


Pisałyście o miziankach ja lubię tak jak wcześniej tylko, że teraz unikamy niektórych pozycji, nic mnie nie boli i jest przyjemnie

Pinky to hormony kochanie...ja wczoraj beczałam okropnie też nie wiem czemu...


PS: rety jak fajnie, że już weekend ! i nie mam uczelni w ten weekend jeszcze więc całe dwa dni dla nas- mąż i ja i kruszynka! jestem szczęśliwa!
zeżarłam dwie kanapki z pastą jajeczną i mogłam zjeść jeszcze ze trzy...

[Orzeszek.1]

Napisane przez Nika1980

Pinky to hormony kochanie...ja wczoraj beczałam okropnie też nie wiem czemu...


PS: rety jak fajnie, że już weekend ! i nie mam uczelni w ten weekend jeszcze więc całe dwa dni dla nas- mąż i ja i kruszynka! jestem szczęśliwa!
zeżarłam dwie kanapki z pastą jajeczną i mogłam zjeść jeszcze ze trzy...

O to ja natomiast chodziłam wczoraj wściekła na męża, nie wiadomo za co hihi
Dziś nie mogłam się powstrzymać i zjadłam SERDELKA Z OGÓRECZKIEM KISZONYM, mniam!!! A właśnie, gdzież Serdel? Nie widuję jej tu ostatnio

[sweetpinky]

Napisane przez Nika1980

Pinky to hormony kochanie...ja wczoraj beczałam okropnie też nie wiem czemu...


PS: rety jak fajnie, że już weekend ! i nie mam uczelni w ten weekend jeszcze więc całe dwa dni dla nas- mąż i ja i kruszynka! jestem szczęśliwa!
zeżarłam dwie kanapki z pastą jajeczną i mogłam zjeść jeszcze ze trzy...

no właśnie hormony grrrryy...

to ja już zjadłam 5 tych małych opakowań Mamby normalnie rzuciłam się na nie jak głupia

[Nika1980]

Napisane przez Orzeszek.1

O to ja natomiast chodziłam wczoraj wściekła na męża, nie wiadomo za co hihi
Dziś nie mogłam się powstrzymać i zjadłam SERDELKA Z OGÓRECZKIEM KISZONYM, mniam!!! A właśnie, gdzież Serdel? Nie widuję jej tu ostatnio

Napisane przez sweetpinky

no właśnie hormony grrrryy...

to ja już zjadłam 5 tych małych opakowań Mamby normalnie rzuciłam się na nie jak głupia

aaaah te ciążowe zachcianki

najlepsze jest to, że mnie cały czas mdli ale chce mi się też jeść...no i spać... a tu jakiś obiad trzeba....

[Foka29]

Robienie obiadu to akurat mordęga nawet dla mnie - mimo, że mój zołądek nie świruje aż tak bardzo. Jak się tego wszystkiego nawącham, to jedzenie już później absolutnie nie wchodzi w grę.

[Orzeszek.1]

Napisane przez Nika1980

aaaah te ciążowe zachcianki

najlepsze jest to, że mnie cały czas mdli ale chce mi się też jeść...no i spać... a tu jakiś obiad trzeba....

Mogę się podzielić zupą ogórkową i opakowanie serdeków dorzucić (mam ich do zatrzęsienia) TYLKO.. nie wiem czy kurier wyrobi się zanim bardziej zgłodniejesz

Właśnie się relaksuję, mała śpi a ja..WIESZAM PRANIE!!!!

[Nika1980]

Napisane przez Foka29

Robienie obiadu to akurat mordęga nawet dla mnie - mimo, że mój zołądek nie świruje aż tak bardzo. Jak się tego wszystkiego nawącham, to jedzenie już później absolutnie nie wchodzi w grę.

no niestety ja mam tak samo..... gotowanie to droga przez mękę...gdybym mogła to jadałabym codziennie w restauracjach...nienawidz ę otwierać lodówki....te okropne zapachy...bleeeeeeeee

Napisane przez Orzeszek.1

Mogę się podzielić zupą ogórkową i opakowanie serdeków dorzucić (mam ich do zatrzęsienia) TYLKO.. nie wiem czy kurier wyrobi się zanim bardziej zgłodniejesz

Właśnie się relaksuję, mała śpi a ja..WIESZAM PRANIE!!!!

już na zawsze będę cię kojarzyć z serdelkami ja bym gołabki zjadła....albo kartacza...( wie ktoś co to kartacz? regionalna potrawa sulwaszczyzny..pycha....)

godzina 18 a mąż nadal w pracy...zaraz się tak wkurzę, że sam będzie sobie ten obiad robił....mdli mnie, spać mi się chcę i jestem rozdrażniona wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr rrrr i chce mi się gołąbka....
buuuuuuuuuuu dlaczego ja nie mieszkam w Polsce???

[Orzeszek.1]

Napisane przez Nika1980

no niestety ja mam tak samo..... gotowanie to droga przez mękę...gdybym mogła to jadałabym codziennie w restauracjach...nienawidz ę otwierać lodówki....te okropne zapachy...bleeeeeeeee



już na zawsze będę cię kojarzyć z serdelkami ja bym gołabki zjadła....albo kartacza...( wie ktoś co to kartacz? regionalna potrawa sulwaszczyzny..pycha....)

godzina 18 a mąż nadal w pracy...zaraz się tak wkurzę, że sam będzie sobie ten obiad robił....mdli mnie, spać mi się chcę i jestem rozdrażniona wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr rrrr i chce mi się gołąbka....
buuuuuuuuuuu dlaczego ja nie mieszkam w Polsce???

Hahahahahaahaha!!!!! A to tylko w ciąży mam GIGANTYCZA OCHOTĘ na SERDELKI hahaha. A gołąbki powiadasz??? A ostatnio dopadło mnie właśnie na nie zachciewajstwo. Kupiłam w słoiku - nie chciało mi się robić. Cóż...to nie to samo, musiałam zrobić je sobie sama A to tam u Ciebie gołabków brak???? hihi Mi najbardziej smakują takie jak robi moja maaamaaaa, ooo taaaa....

[Fasoleczk4]

Już mi lżej ... łzy pomogły troszkę. Ukoiły serduszko. No i znowu mi niedobrze, nie miałam czasu mysleć o sobie ... zachowuje się jak wariatka. Jak tylko mi niedobrze, to od razu zaczynam gadac do brzucha, rozmawiam z nim, głaskam i wogóle.

Nika narobiłaś mi strasznego smaka na pastę jajeczną, ogromnego ... ale dziś już za późno. Napewno jutro zrobię

[miss.hot]

Hej mamuśki,
Nadrabiam zaległości w czytaniu - a raptem od wczoraj mnie nie było na forum, a tu 5 stron

Jestem strasznie zmęczona przez ostatnie dni, w pracy dużo roboty, więc w domu praktyczne tylko leżę, czasem jakąś książkę poczytam

Idę czytać dalej, jeszcze 3 strony do końca

[klaudiaaa86]

a ja czekam na pizze, juz godzine i zaraz zwariujeee,pizza niam niammmmm

od ktorego tygodnia robi sie Usg przez brzuch??

[Orzeszek.1]

Napisane przez klaudiaaa86

a ja czekam na pizze, juz godzine i zaraz zwariujeee,pizza niam niammmmm

od ktorego tygodnia robi sie Usg przez brzuch??

Hm, pizza, dobra rzecz!! USG przez brzuch robi się od początku II trym, czyli tak gdzieś 13-14 tc już można przez brzuch

[aaaaniusia]

a ja dzis tez płakałam i złapałam wielkiego doła. Wszystko przez meza, bo gdy wrócił z pracy to powiedział ze od nastepnego tygodnia bedzie w pracy po godzinach siedział, i tak do konca marca(czyli od 8 do 19 lub 20). W sumie powinnam sie cieszyc bo beda dodatkowe pieniazki, ale jest mi smutno, bo wiem jaki on wtedy jest padniety i sie najnormalniej o niego martwie. I ze akurat jak sie dołowoałam to smarzyłam serniczki na obiad i o nich zapomniałam i sie spaliły, ale dzielny maz zjadł i powiedział ze smaczne

---------- Dopisano o 19:25 ---------- Poprzedni post napisano o 19:24 ----------

co do usg przez brzuch to ja je miałam juz w 11 tc

[cinusiowa]

Napisane przez Fasoleczk4

Już mi lżej ... łzy pomogły troszkę. Ukoiły serduszko. No i znowu mi niedobrze, nie miałam czasu mysleć o sobie ... zachowuje się jak wariatka. Jak tylko mi niedobrze, to od razu zaczynam gadac do brzucha, rozmawiam z nim, głaskam i wogóle.

Nika narobiłaś mi strasznego smaka na pastę jajeczną, ogromnego ... ale dziś już za późno. Napewno jutro zrobię

Ale to wcale nie świadczy o nienormalności, bo Ty nie rozmawiasz z brzuchem tylko ze swoim dzieckiem, z żywą istotką

[Orzeszek.1]

Słyszałyście może o BIELIŹNIE CHRONIĄCEJ PRZED PROMIENIOWANIEM MONITORÓW ITP????? http://www.anita.com/pl/pl/148,1,0,0...picu%2Fegul%2F Jestem pod OGROMNYM WRAŻENIEM pomysłowości ludzkiej :-D

[precious_81]

Napisane przez aaaaniusia

Mi tez Implast Border najbardziej odpowiada, ale jeszcze niezdecydowalismy, mozliwe ze sie zmieni. Troszke drogi, bo my bysmy chcieli z wszystkim, dlatego jeszcze nad nim sie zastanawiamy.

Niestety nie znalazłam wózków podobnych do Implasta ale tańszych. Na innym wątku wizażanka poleciła mi trochę tańszy wózek, ale jednak różni się od Implasta www.babysmile.pl - model Axel ma fajną godolę i stelaż - właśnie takie jak w implaście są delikatne a nie takie masywne jak w neiktórych wózkach, ale ma trochę małe te przednie kółka , a model V-Max ma straszną kolorystykę. A zastanawiałaś się nad x-landerem? On też ma fajną gondolkę, tylko jak dla mnei spacerówka wygląda dziwnie no i jest bez fotelika, można dokupić maxi-cos.
Poszukam ich jeszcze w sklepie i porównam z implastem jak wyglądają na żywo. Jednak już każdy będę porównywać do implasta

Napisane przez Foka29

Uważam, ze co miesiąc jest w sam raz .

Matkę uspokaja, lekarz może wykryć jakieś nieprawidłowości, których macanie brzucha nie wykryje.

Też tak myślę i dobrze, że mój lekarz również się z tym zgadza

Napisane przez Shine01

moze dalabys rade przepisac jakos ta liste
bo ja jeszcze nie namierzylam takiej

aaa znalazlam w Warszawie firme ktora sprzedaje rzeczy Klupś
zakochalam sie ja juz wiem gdzie zakupy bede robic

wybrane lozeczko(Klups) i karuzela
a materac to chyba bedzie gryczano-kokosowy, co o takim wynalazku myslicie?

Mi zawsze podobały się rzeczy w Klupsia i Glucka
Materac gryczano kokosowy jest chyba najbardziej popularny. Nie pamiętam na którym wątku wizażowym dziewczyny pisały, że zdarza się, iż one pleśnieją - nie wiem ile w tym prawy. Koleżanka, która miała właśnie taki materac dla swojego dziecka ostatnio dowiedziałą sie od ortopedy, że jednak jest on za twardy. Ostatnio w gazecie polecano wysokoelastyczną piankę - taką która jest twarda i się nie zapada, ale jednocześnie dopasowuje do ciała dziecka. Z wyborem materaca mam chyba jeszcze większy problem niż z wyborem wózka

Napisane przez Orzeszek.1

U nas dziś dzień rozhisteryzowania, mała zawzięła się dziś i nie chciała jeść obiadu, oj cóż ja wyprawiałam żeby zjadła....ech, zjadła parę kęsów i tyle. No to położyłam ją, bo był czas drzemki, a ta że nie chce spać...walczyłyśmy tak około 2 godzin, właśnie zasnęła..ufff. Zauważyłam, że próbuje mnie terroryzować krzykiem i płaczem...ale nie ze mną te numery hihi..matule czasem muszą być harde by nie dać wejść dziecku sobie na głowę... To była taka moja drobna dygresja

Pewnie nas też to czeka już niedługo

Napisane przez sweetpinky

Ja mam dziś straszny dzień, weszłam tylko do domu i się popłakałam i najlepsze bo nie wiem dlaczego, ogólnie mi smutno a nie mam powodu

To pewnie chwilowe - teraz płaczesz za kilka minut będziesz sie cieszyć

Napisane przez Fasoleczk4

Już mi lżej ... łzy pomogły troszkę. Ukoiły serduszko. No i znowu mi niedobrze, nie miałam czasu mysleć o sobie ... zachowuje się jak wariatka. Jak tylko mi niedobrze, to od razu zaczynam gadac do brzucha, rozmawiam z nim, głaskam i wogóle.

Wypłakałaś się i od razu ulżyło. Każdemu zdarzają sie gorsze dni. Teraz dzidzia będzie pilnować, żebyś nie była smutna a już za kilka miesięcy będziesz miała kogo tulić

---------- Dopisano o 19:48 ---------- Poprzedni post napisano o 19:35 ----------

Napisane przez Orzeszek.1

Słyszałyście może o BIELIŹNIE CHRONIĄCEJ PRZED PROMIENIOWANIEM MONITORÓW ITP????? http://www.anita.com/pl/pl/148,1,0,0...picu%2Fegul%2F Jestem pod OGROMNYM WRAŻENIEM pomysłowości ludzkiej :-D

Najlepiej jakby to był taki uniform na całe ciało, nigdy nie wiadomo czy promieniowanie nie przeniknie przez odkryte części ciała

Jak zobaczyłam tą aukcję http://allegro.pl/item577757056_kask..._no_shock.html
to myślałam, że to przesada, ale jednak Twój "produkt" ją przebił
Tak sie zastanawiałam że najlepiej to dziecku jeszcze założyć ochraniacze na łokcie, kolana albo po prostu zamknąć w jakiejś klatce. No ale przecież jak dziecko ma kask to mamusia może spokojnie poczytać gazetkę a nei patrzeć co dziecko robi

[Mortyshia]

U nas dziś dzień rozhisteryzowania, mała zawzięła się dziś i nie chciała jeść obiadu, oj cóż ja wyprawiałam żeby zjadła....ech, zjadła parę kęsów i tyle. No to położyłam ją, bo był czas drzemki, a ta że nie chce spać...walczyłyśmy tak około 2 godzin, właśnie zasnęła..ufff. Zauważyłam, że próbuje mnie terroryzować krzykiem i płaczem...ale nie ze mną te numery hihi..matule czasem muszą być harde by nie dać wejść dziecku sobie na głowę... To była taka moja drobna dygresja [/quote]

takie cyrki z jedzeniem znam moja Siostrzenica parę dobrych lat temu a nawet prawie paręnaście na wszystkie sposoby się ja karmiło a i tak kombinowała jak koń pod górę by nie jeść

---------- Dopisano o 20:01 ---------- Poprzedni post napisano o 19:55 ----------

Tak sie zastanawiałam że najlepiej to dziecku jeszcze założyć ochraniacze na łokcie, kolana albo po prostu zamknąć w jakiejś klatce. No ale przecież jak dziecko ma kask to mamusia może spokojnie poczytać gazetkę a nei patrzeć co dziecko robi
[/quote]

oj tak hmm czasem mojemu Szkrabowi już bym założyła jakieś ochraniacze , kask i te sprawy a najlepiej jeszcze na jakieś szelki że by się nie szarpał za bardzo , będzie miał w poniedziałek 5 miesięcy a już zaczyna siadać i na siłę chce wstawać.

[Biedroneczkaolga]

Uwaga Uwaga!!!!
Właśnie wróciłam z USG genetycznego wykonanego u specjalisty z usg
Dzidziol jest zdrowiutki że hej!!! ma 6 cm a to odpowiada 12t 6 d!!!
Kość nosowa i udowa w normie , przezierność 1,5mm czyli jak najbardziej prawidłowo!!!!

I Uwaga znamy Płeć - TO CHŁOPAK!!!!