Zrozumiec chlopaka ... ehh ..

[NieMamPojecia]

Jestem tu nowa ... Mam jeden problem zwiazany oczywiscie z chlopakiem.. Juz nie wiedzialam co robic, to stwierdzilam , ze moze Wy mi jakos pomozecie...
A więc.. Chodzi o to, ze od dlugiego juz czasu pisalam z pewnym chlopakiem. Bardzo dobrze sie rozumielismy... I wczoraj jakos tak wyszlo, ze bylismy w jednym towarzystwie. Moje kolezanki wiedza ze mi na nim zalezy, wiec zaczely rozmawiac z nim na nasz temat. No i okazalo sie, ze on od pewnego czasu ma dziewczyne. Jak szlam juz do domu, to on chcial mnie odprowadzac, ale ja nie chcialam.
Pozniej wieczorem pisal do mnie, ze przeprasza, ze tak wyszlo... Ze ma nadzieje, ze dalej bedziemy pisac... Ze jestem naprawde fajna dziewczyna... I co najdziwniejsze.. Napisal jeszcze, ze ma nadzieje, ze bedzie jeszcze okazja porozmawiac sami...
Nie mam pojecia co o tym wszystkim myslec... A tak bardzo mi zalezy...

[Aggie125]

Skoro tylko ze sobą pisaliście, to niewykluczone, że chłopakowi po prostu dobrze się z Tobą rozmawiało i wcale nie ma zamiaru rezygnować ze swojej dziewczyny.Dla niego była to po prostu przyjacielka znajomość, Ty natomiast oczekiwalaś czegos więcej.

Pytanie: dlaczego koleżanki wtykają nos w nie swoje sprawy? W ten sposób nie załatwia się takich spraw i jeśli ktoś mialby z nim na osobiste tematy porozmawiać, to TY a nie koleżanki. Możesz im "podziekować" za inicjatywę. Ja bym się wściekla, gdyby koledzy faceta z którym rozmawiam zaczęłi mnie podpytywać, co u nas.

[dusia139]

Myslę, że powinnaś się z nią zaprzyjaznic jesli oczywiscie potrafisz. Może się z tego rozwinąc całkiem fajna znajomośc. Jeśli dobrze Ci się z nim rozmawia, to nie znaczy, że musicie byc parą. Niech sobie ma dziewczynę, a Ty bądz jego kolezanką. Nie musisz miec samych przyjaciółek

[vainilla]

skoro ma dziewczynę a podrywa inną to nie jest w porządku. ma nadzieję ze bedziecie pisać?ciekawe co na to jego panna. w ogóle po co ci ta nadzieja z tematu, widzisz ile znaczy dla niego dziewczyna? tak samo potraktowałby ciebie
no chyba że kumpel, znajomych nigdy za wiele

[Marwari]

Napisane przez vainilla

skoro ma dziewczynę a podrywa inną to nie jest w porządku. ma nadzieję ze bedziecie pisać?ciekawe co na to jego panna. w ogóle po co ci ta nadzieja z tematu, widzisz ile znaczy dla niego dziewczyna? tak samo potraktowałby ciebie
no chyba że kumpel, znajomych nigdy za wiele

ale przeciez nigdzie nie napisala ze ja podrywał

[Aggie125]

Napisane przez Marwari

ale przeciez nigdzie nie napisala ze ja podrywał

No właśnie...
Ja bym obstawiała raczej, że po rozmowie z koleżankami facet sie wystraszył, bo nie przewidzial takiego rozwoju akcji. Koleżanki chcialy sie przysłużyć, a prędzej wystraszyły faceta...

[zapałeczka]

Dla mnie gość po prostu chciał ukryć przed Toba, że ma dziewczynę i dalej CI mydlić oczy.

[Blondyna20]

Jak dla mnie to jest on taki niewporządku....Te spotkania sam na sam
Jakoś dziwnie mu zależy na tej krotkiej znajomości
Ja na Twoim miejscu nie robiłabym sobie nadzieji...to raz...a dwa nie wpierniczała się w dwojga ludzi...chyba że będziesz chciała być tylko jego znajomą

[dusia139]

Ale przecież on jej nie podrywał. Dziewczyna bardziej się zaangażowała jak to babki zwykle robią, ale to nie wina tego chłopaka. Oni tylko gadali, dobrze się rozumieli. Każdy chce miec przyjaciól i są osoby, którym zależy na przyjazni u ooby płci. Myślę, że on chciał poprstu nawiązac taką przyjaz i został zle odebrany. Teraz zależy od ciebie, czy nie będzie przeszkadzala ci ta jego dziewczyna i polubicie się, jeśli tak to sprawa z czasem się wyklaruje, a jeśli nie dasz mu szansy, to sprawa uccihcnie, a ty stracisz osobę, z którą tak dobrze się rozumiałaś..

[vainilla]

Napisane przez Blondyna20

Jak dla mnie to jest on taki niewporządku....Te spotkania sam na sam
Jakoś dziwnie mu zależy na tej krotkiej znajomości
Ja na Twoim miejscu nie robiłabym sobie nadzieji...to raz...a dwa nie wpierniczała się w dwojga ludzi...chyba że będziesz chciała być tylko jego znajomą

tak to wlasnie też rozumiem
ja samą propozycję potraktowalam jak podryw, to pisanie po wszystkim że chce zachować znajomość, chęć odprowadzania. nie musiala pisać wprost że ją podrywał i nie musiał być to namolny podryw żeby nim był. to nie jest normalne żeby facet który ma dziewczynę chciał spotykać się sam na sam z inną, odprowadzać do domu itp itd.

[201803290936]

Napisane przez NieMamPojecia

Jestem tu nowa ... Mam jeden problem zwiazany oczywiscie z chlopakiem.. Juz nie wiedzialam co robic, to stwierdzilam , ze moze Wy mi jakos pomozecie...
A więc.. Chodzi o to, ze od dlugiego juz czasu pisalam z pewnym chlopakiem. Bardzo dobrze sie rozumielismy... I wczoraj jakos tak wyszlo, ze bylismy w jednym towarzystwie. Moje kolezanki wiedza ze mi na nim zalezy, wiec zaczely rozmawiac z nim na nasz temat. No i okazalo sie, ze on od pewnego czasu ma dziewczyne. Jak szlam juz do domu, to on chcial mnie odprowadzac, ale ja nie chcialam.
Pozniej wieczorem pisal do mnie, ze przeprasza, ze tak wyszlo... Ze ma nadzieje, ze dalej bedziemy pisac... Ze jestem naprawde fajna dziewczyna... I co najdziwniejsze.. Napisal jeszcze, ze ma nadzieje, ze bedzie jeszcze okazja porozmawiac sami...
Nie mam pojecia co o tym wszystkim myslec... A tak bardzo mi zalezy...

Nie masz pojęcia co myśleć o facecie, który pisze z Tobą nie informując Cię że ma dziewczynę, potem chce Cię odprowadzać do domu i głupio tłumaczy, że tak mu to jakoś "samo wyszło"? Pomyśl: chciałabyś być jego dziewczyną? - postaw się w jej sytuacji. Moim zdaniem facet tworzy niejasne, dwuznaczne sytuacje, miesza Ci w głowie - możesz go wprost zapytać o co mu chodzi i dlaczego tak postępuje, ale podejrzewam, że zacznie Ci się głupio tłumaczyć i czarować. Nie wciągaj się w nieuczciwe sprawki faceta, którego nikt przecież nie zmusza siłą do tego, żeby był ze swoją dziewczyną. Jakby był w porządku, to by z nią dawno zerwał, skoro ciągnie go do dwuznacznych kontaktów z innymi dziewczynami (bo co innego mieć koleżankę, poznać kogoś po kumplowsku, a co innego pisać jak z dziewczyną, bez wspominania że się ma dziewczynę - chyba widzisz różnicę?).

[dusia139]

Napisane przez vainilla

tak to wlasnie też rozumiem
ja samą propozycję potraktowalam jak podryw, to pisanie po wszystkim że chce zachować znajomość, chęć odprowadzania. nie musiala pisać wprost że ją podrywał i nie musiał być to namolny podryw żeby nim był. to nie jest normalne żeby facet który ma dziewczynę chciał spotykać się sam na sam z inną, odprowadzać do domu itp itd.

Ja myślę, że to zależy od chłopaka. Sama mam kolegę, który odprowadził mnie do domu. Ma swoją dziewczynę, ale to nie przeszkadza w tym, byśmy sobie gadali i pisali. Takie coś jest możliwe pod warunkiem, że żadna strona się nie zakocha.. A u Was jest niestety inaczej. Ale to z Twojej strony było większe zaangażowanie, więc ty mozesz to zmienic. Stwórzcie sobie take układy by obum wam było dobrze, a by ta dziewczyna nic nie miala do Ciebie. Moze to byc wyjątkowe i fajne

[v-x-n]

Napisane przez NieMamPojecia

Jestem tu nowa ... Mam jeden problem zwiazany oczywiscie z chlopakiem.. Juz nie wiedzialam co robic, to stwierdzilam , ze moze Wy mi jakos pomozecie...
A więc.. Chodzi o to, ze od dlugiego juz czasu pisalam z pewnym chlopakiem. Bardzo dobrze sie rozumielismy... I wczoraj jakos tak wyszlo, ze bylismy w jednym towarzystwie. (1) Moje kolezanki wiedza ze mi na nim zalezy, wiec zaczely rozmawiac z nim na nasz temat. No i okazalo sie, ze on od pewnego czasu ma dziewczyne. Jak szlam juz do domu, to (2) on chcial mnie odprowadzac, ale ja nie chcialam.
(3) Pozniej wieczorem pisal do mnie, ze przeprasza, ze tak wyszlo... Ze ma nadzieje, ze dalej bedziemy pisac... Ze jestem naprawde fajna dziewczyna... I co najdziwniejsze.. (4) Napisal jeszcze, ze ma nadzieje, ze bedzie jeszcze okazja porozmawiac sami...
Nie mam pojecia co o tym wszystkim myslec... A tak bardzo mi zalezy...

A ja to widzę tak:
1. Koleżanki rozmawiają z nim o WAS? Wiesz, kto jak kto, ale takie tematy to powinna zaczynać sama zainteresowana, bo koleżanki swatały w podstawówce.

2 + 4. Jak dla mnie to po prostu chciał Ci to wyjaśnić w cztery oczy, a nie przez koleżanki, bo wnioskuję, że Ty z nim słowa na dany temat nie zamieniłaś. Ja, gdybym poznała sympatycznego chłopaka, a on by sobie uroił, że między nami może być coś, też dążyłabym do pogadania (i wyjaśnienia sytuacji) w cztery oczy, a nie przez kogoś.

3. Nic dziwnego, że przepraszał - pewnie Cię zwyczajnie lubi, ale nie miał zamiaru się z Tobą wiązać. Po rozmowie z Twoimi koleżankami wiedział, że zrobiło Ci się przykro, a chciał jakoś uratować Waszą znajomość.;

[Blondyna20]

Napisane przez vainilla

tak to wlasnie też rozumiem
ja samą propozycję potraktowalam jak podryw, to pisanie po wszystkim że chce zachować znajomość, chęć odprowadzania. nie musiala pisać wprost że ją podrywał i nie musiał być to namolny podryw żeby nim był. to nie jest normalne żeby facet który ma dziewczynę chciał spotykać się sam na sam z inną, odprowadzać do domu itp itd.

Dokładnie...widać podryw...propozycje spotkań sam na sam,a nie potrafił nawet powiedzieć od razu że ma dziewczynę.Gdyby nie ta sytuacja to co nie powiedziałby ona by się zaangażowała a on później by powiedział wiesz ale sorry ja mam jednak dziewczynę
Kiedy zamierzał jej o tym powiedzieć?
Tak ciężko powiedzieć od razu i podklreślić że chce aby była jego koleżanką albo przyjaciółką?
Nie rozumiem tego faceta i jak dla mnie to krętacz.

[MalinowaNastka]

Napisane przez Doris1981

Nie masz pojęcia co myśleć o facecie, który pisze z Tobą nie informując Cię że ma dziewczynę, potem chce Cię odprowadzać do domu i głupio tłumaczy, że tak mu to jakoś "samo wyszło"? Pomyśl: chciałabyś być jego dziewczyną? - postaw się w jej sytuacji. Moim zdaniem facet tworzy niejasne, dwuznaczne sytuacje, miesza Ci w głowie - możesz go wprost zapytać o co mu chodzi i dlaczego tak postępuje, ale podejrzewam, że zacznie Ci się głupio tłumaczyć i czarować. Nie wciągaj się w nieuczciwe sprawki faceta, którego nikt przecież nie zmusza siłą do tego, żeby był ze swoją dziewczyną. Jakby był w porządku, to by z nią dawno zerwał, skoro ciągnie go do dwuznacznych kontaktów z innymi dziewczynami (bo co innego mieć koleżankę, poznać kogoś po kumplowsku, a co innego pisać jak z dziewczyną, bez wspominania że się ma dziewczynę - chyba widzisz różnicę?).

Zgadzam się


Po pierwsze... Gdyby coś do Ciebie miał - nie byłby z dziewczyną.
Po drugie, a dla mnie to jest jasne... Z jedną jest - a drugą na boku sobie ustawia.

Co jak co... Niektórzy faceci tak mają

Chyba że traktuje Ciebie jedynie jako dobrą koleżankę, a Ty może za mocno się domyślasz pewnych rzeczy




A tak na marginesie nie do tematu...
Nie chciałabym być z takim facetem
Być z nim i ciągle myśleć, czy teraz mi tego samego nie robi co kiedyś robił jak był z poprzednią dziewczyną - ustawianie innej na boku, gdy jest ze mną

[karo69]

Ja tam nie wiem czy takie nienormalne to że chłopak chce z dziewczyna pogadać. Mój facet taki jest, że jak z koleżankami na imprezę poszedł, to potem w miarę możliwości kogoś odprowadzał, jak nie jedną to drugą. A poza tym może chłopak cie polubił. Osobiscie nie wierze w takie przyjaźnie ale w kolegowanie dlaczego nie. Często miałam tak że z kimś dobrze mi się rozmawiało ( z facetem) nawet z nim chodziłam na spacer albo mieszkanko jak szukał ogladać, ale to tylko po przyjacielsku. Zobacz jak sie sprawa rozwinie i nie prubuj go do miłości skłaniac przypadkiem. Bo jeżeli cie tylko lubi to moze byc niezręcznie i się skończyc.

[v-x-n]

Napisane przez Blondyna20

Dokładnie...widać podryw...propozycje spotkań sam na sam,a nie potrafił nawet powiedzieć od razu że ma dziewczynę.Gdyby nie ta sytuacja to co nie powiedziałby ona by się zaangażowała a on później by powiedział wiesz ale sorry ja mam jednak dziewczynę
Kiedy zamierzał jej o tym powiedzieć?
Tak ciężko powiedzieć od razu i podklreślić że chce aby była jego koleżanką albo przyjaciółką?
Nie rozumiem tego faceta i jak dla mnie to krętacz.

Wiesz, jeżeli on od początku traktował ją jak materiał na koleżankę, to nie wiem czemu na dzień dobry miał ją informować, że ma dziewczynę? Nie wydaje mi się, żeby do każdego, kogo poznamy, wyskakiwało się z tekstem "Cześć, jestem Ania, mam faceta, więc możemy być tylko przyjaciółmi".
Propozycja spotkania sam na sam (ja tam widzę propozycję ROZMOWY, a nie spotkania) może dotyczyć wyjaśnienia całej sytuacji, a nie podrywu.

Akurat mam świetny przykład, mam kolegę, którego poznałam przez przypadek i jak tylko gdzieś się spotykaliśmy to gadaliśmy, a on odprowadzał mnie czasem do domu - normalne koleżeńskie spotkania (a nawet nie wiem jak ma na nazwisko ). Po kilku miesiącach od poznania on próbował mnie złapać za rękę. Sprowadziłam go na ziemię, poinformowałam, że mam chłopaka i traktuję go jak kolegę. Od tamtego czasu dalej co jakiś czas się widujemy, ale na stopie koleżeńskiej. Tyle. Zdarza nam się gadać na gadu, przez smsy, nawet dzwonić, a na pewno go nie podrywam

[ushia]

podstawowe pytanie: w jakim "tonie" pisaliscie? taka tam luzna znajomosc? czy w kierunku damsko-meskim?
co jest takiego zdroznego w checi odprowadzenia dziewczyny, nawet jezlei ma partnerke? bo moim zdaniem swiadczy to tylko o dobrym wychowaniu - przeciez nie znaczy to ze planuje szybki numerek na klatce schodowej, tylko chce ja odprowadzic!!! mily gest i tyle
kolejne swiete oburzenie - spotkania sam na sam
to Wy jak sie spotykacie z kims innym niz partner to zawsze z przyzwoitka? a szczerze mowiac tez wolalabym sie spotkac na spokojnie niz w gronie wscibskich kolzanczek plotkujacych na wszystki strony i przprowadzajacych "wywiad"

oczywisci ni wykluczam, ze koles nie jest w porzadku i chcial cos krecic na boku, ale nie mamy wystarczajacych danych, zeby to ocenic - bo rownie dobrze to autorka watku mogla sobie nadinterpretowac jego intencje

[201803290936]

Wydaje mi się, że dziewczyna założyła wątek, bo to pisanie nie było takie kumplowskie, luźne (chociaż nie wykluczam, że mogła go źle zrozumieć lub coś sobie dopisać). To się jednak na ogół czuje i wie. Poza tym mógł wtedy - jak to już wyszło - od razu powiedzieć "przepraszam, że nie powiedziałem o dziewczynie, ale przecież nie było okazji". Musi się z nią spotkać sam na sam na rozmowę, aby jej o tym powiedzieć?

[Blondyna20]

Napisane przez v-x-n

Wiesz, jeżeli on od początku traktował ją jak materiał na koleżankę, to nie wiem czemu na dzień dobry miał ją informować, że ma dziewczynę? Nie wydaje mi się, żeby do każdego, kogo poznamy, wyskakiwało się z tekstem "Cześć, jestem Ania, mam faceta, więc możemy być tylko przyjaciółmi".
Propozycja spotkania sam na sam (ja tam widzę propozycję ROZMOWY, a nie spotkania) może dotyczyć wyjaśnienia całej sytuacji, a nie podrywu.

Akurat mam świetny przykład, mam kolegę, którego poznałam przez przypadek i jak tylko gdzieś się spotykaliśmy to gadaliśmy, a on odprowadzał mnie czasem do domu - normalne koleżeńskie spotkania (a nawet nie wiem jak ma na nazwisko ). Po kilku miesiącach od poznania on próbował mnie złapać za rękę. Sprowadziłam go na ziemię, poinformowałam, że mam chłopaka i traktuję go jak kolegę. Od tamtego czasu dalej co jakiś czas się widujemy, ale na stopie koleżeńskiej. Tyle. Zdarza nam się gadać na gadu, przez smsy, nawet dzwonić, a na pewno go nie podrywam

Z tym że akurat nie wierzę że facet nie zauważył iż ona się zaangażowała w jakimś tam stopniu.Przecież chyba nie zaangażowała się bo powiedział jej cześć?
Jak ktoś mnie chce poznać i nie zaznacza od razu w jakim celu to ja rozweiwam jego wątpliwości i na wstępie mówię że mam chłopaka.
Jak dla mnie nic w tym dziwnego a później nie ma nieporozumień.
Ja wolałabym aby mi tak samo np ten przyjaciel powiedział,gdybym była sama.
Ale każdy ma własne zdanie na ten temat.Ja tylko wyraziłam własne zdanie,nie przeczę że mogę się mylić.

[FALLinLOVE]

jak dla mnie on doskonale widzial ze zaczyna ci zalezec ale moze byc 2 mozliwosci: albo chcial Cie odoprowadzic i wyjsnic ze jestescie tylko znajomymi itd. albo chcial mydlic ci oczy, udawac ze jest sam
trudno stweirdzic i ocenic bo go nie zna nikt przeciez

[v-x-n]

Ja jakoś nie zauważyłam przez kilka miesięcy, że mój kolega się zakochał
A poza tym, dziewczyny, szczególnie jak ktoś się nam podoba, mają tendencję do nadinterpretacji i często widzą to, co chcą widzieć.. A tak naprawdę nic nie ma głębszego.

Oczywiście z drugiej strony może być jak mówicie - facet jest nie fair i robi sobie drugą szansę na boku, ale szczerze mówiąc, myślę, że raczej to pierwsze - po co by niby mówił jej koleżankom, że ma dziewczynę?

[Wyrak]

Napisane przez vainilla

skoro ma dziewczynę a podrywa inną to nie jest w porządku. ma nadzieję ze bedziecie pisać?ciekawe co na to jego panna. w ogóle po co ci ta nadzieja z tematu, widzisz ile znaczy dla niego dziewczyna? tak samo potraktowałby ciebie
no chyba że kumpel, znajomych nigdy za wiele

A skad wniosek ze ja podrywal ? Autorka tematu napisala tylko, ze pisali i ze sie dobrze rozumieli. Nie wiem gdzie jest podstawa do wyciagania takiego wniosku jak powyzej.

Napisane przez Doris1981

Wydaje mi się, że dziewczyna założyła wątek, bo to pisanie nie było takie kumplowskie, luźne (chociaż nie wykluczam, że mogła go źle zrozumieć lub coś sobie dopisać). To się jednak na ogół czuje i wie. Poza tym mógł wtedy - jak to już wyszło - od razu powiedzieć "przepraszam, że nie powiedziałem o dziewczynie, ale przecież nie było okazji". Musi się z nią spotkać sam na sam na rozmowę, aby jej o tym powiedzieć?

Doris, ale ja w jej poscie nie zauwazylem nawet, zeby ona sugerowala ze to bylo niekolezenskie pisanie. Druga sprawa, to niektorym po rozmowach na gg itd. wydaje sie nie wiadomo co

Troche malo infromacji o tym, ale chwilowo sklaniam sie ku wnioskom v-x-n.

[NieMamPojecia]

ale skoro on ma dziewczyne to czemu mi proponuje spotkania..?
bo wlasnie tego nie rozumiem..

[dusia139]

Napisane przez FALLinLOVE

jak dla mnie on doskonale widzial ze zaczyna ci zalezec ale moze byc 2 mozliwosci: albo chcial Cie odoprowadzic i wyjsnic ze jestescie tylko znajomymi itd. albo chcial mydlic ci oczy, udawac ze jest sam
trudno stweirdzic i ocenic bo go nie zna nikt przeciez

Nie sądzę, żeby miał coś na celu chcąc ją odprowadzac. Zwykle to dziewczyny lubią coś nadinterpretowac i potem wychodzą takie sytuacje.
Poza tym, nie ma w tym nic zdrożnego, jeśli na początku nie powiedział jej, że ma dziewczynę. Nie ma takiej potrzeby przy zwykłej rozmowie z KOLEŻANKĄ. Mój kolega, o którym wcześniej wspominałam też ma dziewczynę, ale musiałam to z niego wręcz "wyciskac". Są różne osoby i nie każda zachowuje się schematycznie. Uśmiech nie równa się "podobaniu się", a spacer nie oznacza "miłości" i jedno i drugie może byc koleżenskim gestem, pod warunkiem, że obie strony xzachowają zrównoważony punkt widzenia.

[nicooole]

Napisane przez NieMamPojecia

ale skoro on ma dziewczyne to czemu mi proponuje spotkania..?
bo wlasnie tego nie rozumiem..

Faceci.. bo chcieliby a nie mogą.
Zapytaj się go o to sama najlepiej W jakimkolwiek tonie utrzymywaliście waszą znajomość, należą ci się najmniejsze wyjaśnienia.

[dusia139]

Napisane przez nicooole

Faceci.. bo chcieliby a nie mogą.
Zapytaj się go o to sama najlepiej W jakimkolwiek tonie utrzymywaliście waszą znajomość, należą ci się najmniejsze wyjaśnienia.

Jeśli jest nieśmiały to tylko go speszy. Pogadajcie od serca szczerze, sam na sam :P posłuchaj jego wyjaśniej, ale nie dopytuj za bardzo.

[infante]

autorka od pewnego czasu pisze w z pewnym chłopakiem. pisze. a jak pewnie większości z nas wiadomo pisząc łatwo zrozumieć kogoś opacznie.

Napisane przez v-x-n

nie wiem czemu na dzień dobry miał ją informować, że ma dziewczynę? Nie wydaje mi się, żeby do każdego, kogo poznamy, wyskakiwało się z tekstem "Cześć, jestem Ania, mam faceta, więc możemy być tylko przyjaciółmi".

też nie widzę sensu informowania o tym wszystkich dookoła. Gdyby ktoś mnie zapytała odpowiedziałabym, ale samej ot tak dziwnie było by mi wyskoczyć" bo wiesz, ja kogoś mam" . Gdyby jakiś mój kolega wyskoczył do mnie nagle z tekstem, że ma dziewczynę zrobiło by mi się dziwnie- pomyślałabym, że myśli sobie za wiele. Gorzej by było gdybym pytała a on ukrywałby fakt posiadania dziewczyny

Napisane przez dusia139

Uśmiech nie równa się "podobaniu się", a spacer nie oznacza "miłości" i jedno i drugie może byc koleżenskim gestem, pod warunkiem, że obie strony xzachowają zrównoważony punkt widzenia.

zgadzam się

Nie wiem w sumie o co mieć do chłopaka pretensje, chyba że składał jakieś dwuznaczne propozycje.

[Hija]

Napisane przez Blondyna20

Z tym że akurat nie wierzę że facet nie zauważył iż ona się zaangażowała w jakimś tam stopniu.Przecież chyba nie zaangażowała się bo powiedział jej cześć?

Czasem to wystarczy, że dziewczyna widzi chłopaka jakiegoś i już jest miłość, nawet bez powiedzenia "cześć". A co dopiero jak się rozmawia i to często.
Ja myślę, że chłopak chciał mieć właśnie koleżankę.

ale skoro on ma dziewczyne to czemu mi proponuje spotkania..?
bo wlasnie tego nie rozumiem..

Najlepiej było by się spytać jego.
Może po prostu chciał wyjaśnić tą całą sytuację albo chciał się z Tobą spotkać w celach tylko towarzyskich.

Ja też mam kolegę takiego z którym spotykałam się sam na sam w domu czy wychodziliśmy na miasto, do tego byliśmy kilka razy w kinie wspólnie albo coś zjeść. Przytulamy się na powitanie i pożegnanie, oglądamy razem filmy i inne tego typu duperele. I miłości nie ma jakoś.

[ushia]

Napisane przez NieMamPojecia

ale skoro on ma dziewczyne to czemu mi proponuje spotkania..?
bo wlasnie tego nie rozumiem..

eeeee, a czujesz roznice miedzy "spotkajmy sie" a "chodzmy do łóżka"?
mala podpowiedz: ludzie spotykaja sie z innymi ludzmi i nikoniecznie oznacza to wielka milosc az po grob