Już nie panny, ale zawsze młode :D

[Anusia_piekniusia]

Witam wieczorowa późna porą Kogoś jeszcze zastałam ??
Ja już po imprezce, goście wyszli a ja sączę kolejnego drinka i chyba zaraz padnę twarza w klawiaturę

Napisane przez daget

Ja tak tylko na chwile, ale widze ze od razu na najlepszy watek trafilam ... Moj Mezus ma Grzes na imie heheheh.... i tez uwazam ze jest taki kruchy i delikatny....

ja to bym raczej nie chciała by mój mąż był "kruchy"

Napisane przez malutka_24

ja kiedyś chodziłam z jednym Grzesiem, niezłe ciacho z niego było, ale co z tego, bo głupi jak but

Właśnie sobie też powspominałam mojego jednego ex - grzesia - równiez nie grzeszył inteligencją ale ciacho z niego niezłe było Może to malutka ten sam ?

Napisane przez czekoladka79

Mam podły nastrój ..... dzisiaj dzwoniliśmy do właściciela tego mieszkania i kobieta stwierdziła, że się ..... ROZMYŚLILI i nie sprzedają tego mieszkania tylko je wynajmą ..... no ale jak nie znajdziemy niczego interesującego to za jakiś czas możemy się odezwać to wtedy oni je może sprzedadzą (jak będzie zdezelowane i zniszczone po wynajmie) mój małż zachował resztki kultury i spokoju bo kobietka jest w ciąży ..... szkoda, że ja nie zadzwoniłam, bo u mnie w tamtym momencie nie zostało już ani grama ludzkich odruchów

Poza tym z moją mamą coraz gorzej, wczoraj dzwonił mój brat i pewnego dnia nie chciała mojej bratowej wpuścić do domu, zwyzywała ją, popchnęła i chciała dziecko zabrać a jej do domu nie wpuścić - bratowa jest w 6 miesiącu ciąży .....
Zastanawiam się czy to już nie jest coś z głową nie tak .... podobno często w okresie przekwitania kobietom pada na głowę i lądują w psychiatryku.....jestem przerażona i bezsilna ..... nie mam pojęcia co robić - a biorąc nasze rodzinne skłonności do rozchwianych hormonów i to, że mama będąc ze mną w ciąży była bardzo agresywna i albo tłukła mojego tatę albo brata to jest to bardzo prawdopodobne.
Brat jak jedzie teraz do pracy to żonę z dzieckiem zawozi do jej rodziców, bo się po prostu o nich boi

No i żeby nie było mi tak "lekko" to jeszcze w pracy mam sajgon .... szefowa opier......la nas za wszystko do tego stopnia, że jedna dziewczyna chciała w piątek wymówienie złożyć. Taka zabawa w szukanie winnego .... zamiast skupić się nad rozwiązaniem problemu .... zaczynamy polowanie na łosia który dzisiaj będzie winny ..... w poniedziałek ma być nieformalne zebranie zespołu i mamy obgadać czy czasem po prostu nie iść do bossowej i nie powiedzieć co o tym wszystkim myślimy ..... ehhhhh

Kochana aż nie wiem co Ci napisać Bo to tak jest że jak się pie***** to wszystko na raz. Sama wiem o tym z własnego doświadczenia niestety ... Duże dla Ciebie




Tio jak wszystkie już śpią to i ja zmykam ... dobranoc

[casidy86]

No nareszcie trafiłam na jakiś fajny wątek.
Hej dziewczyny widze że zgrane jesteście.
Mam 23lata, mężatka od 1,5 roku; od ślubu coś się we mnie wypaliło, czuje się tak bez energii. Koleżanki mnie opuściły bo z mężatką na impreze nie pójdą, z mężatką nie poobgadują fajnych kolesi itd. Macie podobne sytuacje?

A wogóle to przyjmiecie mnie tu do swojego grona?

[czekoladka21]

Napisane przez paulinaizabela

dużo moich koleżanek pracuje w tesco ja kiedyś w dunns stores pracowałam ale na lunch zawsze po rolla biegłam na deli a teraz za rogiem mam polski sklep to sobie jakieś jogurty biorę i bułki no i do tego coś słodkiego teraz już tu wszystko mamy

no tak polski sklep- jak zawsze szlismy na zakupy do tego sklepu to z taka dluga lista hehe
a w jakiej miejscowosci mieszkasz??? ja mieszkalam i pracowalam najpierw przez półtorej roku w Dun Laoghaire- piekne miasteczko
a pozniej ponad pol roku w Dundrum.......

Napisane przez czekoladka79

Mam podły nastrój ..... dzisiaj dzwoniliśmy do właściciela tego mieszkania i kobieta stwierdziła, że się ..... ROZMYŚLILI i nie sprzedają tego mieszkania tylko je wynajmą ..... no ale jak nie znajdziemy niczego interesującego to za jakiś czas możemy się odezwać to wtedy oni je może sprzedadzą (jak będzie zdezelowane i zniszczone po wynajmie) mój małż zachował resztki kultury i spokoju bo kobietka jest w ciąży ..... szkoda, że ja nie zadzwoniłam, bo u mnie w tamtym momencie nie zostało już ani grama ludzkich odruchów

Poza tym z moją mamą coraz gorzej, wczoraj dzwonił mój brat i pewnego dnia nie chciała mojej bratowej wpuścić do domu, zwyzywała ją, popchnęła i chciała dziecko zabrać a jej do domu nie wpuścić - bratowa jest w 6 miesiącu ciąży .....
Zastanawiam się czy to już nie jest coś z głową nie tak .... podobno często w okresie przekwitania kobietom pada na głowę i lądują w psychiatryku.....jestem przerażona i bezsilna ..... nie mam pojęcia co robić - a biorąc nasze rodzinne skłonności do rozchwianych hormonów i to, że mama będąc ze mną w ciąży była bardzo agresywna i albo tłukła mojego tatę albo brata to jest to bardzo prawdopodobne.
Brat jak jedzie teraz do pracy to żonę z dzieckiem zawozi do jej rodziców, bo się po prostu o nich boi

No i żeby nie było mi tak "lekko" to jeszcze w pracy mam sajgon .... szefowa opier......la nas za wszystko do tego stopnia, że jedna dziewczyna chciała w piątek wymówienie złożyć. Taka zabawa w szukanie winnego .... zamiast skupić się nad rozwiązaniem problemu .... zaczynamy polowanie na łosia który dzisiaj będzie winny ..... w poniedziałek ma być nieformalne zebranie zespołu i mamy obgadać czy czasem po prostu nie iść do bossowej i nie powiedzieć co o tym wszystkim myślimy ..... ehhhhh

kurcze Czekoladko tak mi przykro moze uda wam sie znalezc jeszcze cos lepszego
a historia z mama to rzeczywiscie niefajnie ma ta twoja bratowa....
ale wszystko sie ulozy zobaczysz, trzymam kciuki bardzo mocno

Napisane przez katey

co za pytanie?
jak sie nie ogoli to ostry


ja w UK zajadalam sie orzechami w czekoladzie marki TESCO of course
ja dlatego lubie wszelkie slodkosci z alkoholem mmmm

a moze tak ogladac dzis "Sposob na tesciowa" lubie ten film- swietne poczucie humoru a jakie prawdziwe.....

no orzeszki tez niczego sobie.....
a film "sposób na tesciowa" swietny- pokazuje relacje wiekszosci synowych z tesciowymi......tylko nie kazdy jest tak odwazny zeby taki sposob zastosowac hehe

[Agata R]

Napisane przez czekoladka79

Mam podły nastrój ..... dzisiaj dzwoniliśmy do właściciela tego mieszkania i kobieta stwierdziła, że się ..... ROZMYŚLILI i nie sprzedają tego mieszkania tylko je wynajmą ..... no ale jak nie znajdziemy niczego interesującego to za jakiś czas możemy się odezwać to wtedy oni je może sprzedadzą (jak będzie zdezelowane i zniszczone po wynajmie) mój małż zachował resztki kultury i spokoju bo kobietka jest w ciąży ..... szkoda, że ja nie zadzwoniłam, bo u mnie w tamtym momencie nie zostało już ani grama ludzkich odruchów

Poza tym z moją mamą coraz gorzej, wczoraj dzwonił mój brat i pewnego dnia nie chciała mojej bratowej wpuścić do domu, zwyzywała ją, popchnęła i chciała dziecko zabrać a jej do domu nie wpuścić - bratowa jest w 6 miesiącu ciąży .....
Zastanawiam się czy to już nie jest coś z głową nie tak .... podobno często w okresie przekwitania kobietom pada na głowę i lądują w psychiatryku.....jestem przerażona i bezsilna ..... nie mam pojęcia co robić - a biorąc nasze rodzinne skłonności do rozchwianych hormonów i to, że mama będąc ze mną w ciąży była bardzo agresywna i albo tłukła mojego tatę albo brata to jest to bardzo prawdopodobne.
Brat jak jedzie teraz do pracy to żonę z dzieckiem zawozi do jej rodziców, bo się po prostu o nich boi

No i żeby nie było mi tak "lekko" to jeszcze w pracy mam sajgon .... szefowa opier......la nas za wszystko do tego stopnia, że jedna dziewczyna chciała w piątek wymówienie złożyć. Taka zabawa w szukanie winnego .... zamiast skupić się nad rozwiązaniem problemu .... zaczynamy polowanie na łosia który dzisiaj będzie winny ..... w poniedziałek ma być nieformalne zebranie zespołu i mamy obgadać czy czasem po prostu nie iść do bossowej i nie powiedzieć co o tym wszystkim myślimy ..... ehhhhh

mmm dziub sle przytulasy i pozytywna energie

Napisane przez casidy86

No nareszcie trafiłam na jakiś fajny wątek.
Hej dziewczyny widze że zgrane jesteście.
Mam 23lata, mężatka od 1,5 roku; od ślubu coś się we mnie wypaliło, czuje się tak bez energii. Koleżanki mnie opuściły bo z mężatką na impreze nie pójdą, z mężatką nie poobgadują fajnych kolesi itd. Macie podobne sytuacje?

A wogóle to przyjmiecie mnie tu do swojego grona?

jasne ze przymiemy

kurcze to co to za kolezanki??? wiele osob wlasnie tak traktuje malzenstwo... jak koniec zycia prywatnego, a to wcale tak nie jest przeciez.

Ja tam kolezanek zawsze mialam mniej niz kolegow
ale i koledzy nas odwiedzaja i kolezanki (znaja od lat i mnie i meza)
i moze kolezanki po prostu sie wstydza przy Twoim mezu

dla naszego kumpla ktory jest u nas prawie codzien, az do przesady tragedia jest ze jestem w ciazy... wogole jak moglismy tego z nim nie uzgodnic to jest dopiero chore... przykro sie czlowiekowi mega robi... ale co sie poradzi.

poczekaj do czasu kiedy i one beda mialy mezow same przyjda

[dzasta110]

Hej
ale humor z rana mi poprawiłyście o Pawełkach, Grześkach

nie pojechałam dziś na zajęcia bo same wykłady

no i dostałam @ brzuch boli, jak zwykle

Napisane przez czekoladka21

wiesz to facet....... a facei to maja małe móżdżki......wiec niczego nie oczekuj.....wazne ze tulipany byly

dobre to stwierdznie z ta ciazatylko z jakim produktem spozywczym jestes w ciazy??moze Pawelek(baton) albo Michalek(cukierek)??)

ad1.
ad2.

Napisane przez agunia82

A zmieniając temat- dziewuszki, zbliżamy się do granicy 5000 postów, czas myśleć nad nazwą kolejnej odsłony wątku Dawać propozycje

ooo!!! właśnie musi być superowy

Napisane przez czekoladka21

oj zapomnialam o Grzesku a on przeciez taki kruchy i delikatny......w ustach

Napisane przez agunia82

A ja będę chwalipięta ale pochwalę się kolejną rzeczą Moje storczyki, które niedawno przekwitły i musiałam je uciąć zaczynają puszczać nowe pędy. I to oba Tylko jeden coś mi liście gubi

a w moich liście więdną sucho nie mają, za mokro też chyba nie.... sama nie wiem co im jest

Napisane przez czekoladka79

Mam podły nastrój ..... dzisiaj dzwoniliśmy do właściciela tego mieszkania i kobieta stwierdziła, że się ..... ROZMYŚLILI i nie sprzedają tego mieszkania tylko je wynajmą ..... no ale jak nie znajdziemy niczego interesującego to za jakiś czas możemy się odezwać to wtedy oni je może sprzedadzą (jak będzie zdezelowane i zniszczone po wynajmie) mój małż zachował resztki kultury i spokoju bo kobietka jest w ciąży ..... szkoda, że ja nie zadzwoniłam, bo u mnie w tamtym momencie nie zostało już ani grama ludzkich odruchów

Poza tym z moją mamą coraz gorzej, wczoraj dzwonił mój brat i pewnego dnia nie chciała mojej bratowej wpuścić do domu, zwyzywała ją, popchnęła i chciała dziecko zabrać a jej do domu nie wpuścić - bratowa jest w 6 miesiącu ciąży .....
Zastanawiam się czy to już nie jest coś z głową nie tak .... podobno często w okresie przekwitania kobietom pada na głowę i lądują w psychiatryku.....jestem przerażona i bezsilna ..... nie mam pojęcia co robić - a biorąc nasze rodzinne skłonności do rozchwianych hormonów i to, że mama będąc ze mną w ciąży była bardzo agresywna i albo tłukła mojego tatę albo brata to jest to bardzo prawdopodobne.
Brat jak jedzie teraz do pracy to żonę z dzieckiem zawozi do jej rodziców, bo się po prostu o nich boi

ad1. przykra sprawa z mieszkankiem
ad2. muszę przyznać, że opowieście o Twojej mamie szokują mnie maksymalnie ciężka sytuacja

Napisane przez katey

ja dlatego lubie wszelkie slodkosci z alkoholem mmmm

a ja nie połączenie czekolady z alkoholem jest bleeee

Napisane przez casidy86

No nareszcie trafiłam na jakiś fajny wątek.
Hej dziewczyny widze że zgrane jesteście.
Mam 23lata, mężatka od 1,5 roku; od ślubu coś się we mnie wypaliło, czuje się tak bez energii. Koleżanki mnie opuściły bo z mężatką na impreze nie pójdą, z mężatką nie poobgadują fajnych kolesi itd. Macie podobne sytuacje?

A wogóle to przyjmiecie mnie tu do swojego grona?

przyjmiemy, przyjmiemy
to jakieś dziwne te 'koleżanki" nie martw się z nami nadrobisz koleżankowe plotki i odzyskasz energię
ale skromnie zabrzmiało

Napisane przez czekoladka21

no orzeszki tez niczego sobie.....
a film "sposób na tesciowa" swietny- pokazuje relacje wiekszosci synowych z tesciowymi......tylko nie kazdy jest tak odwazny zeby taki sposob zastosowac hehe

no tak

[czekoladka79]

heyka Słoneczka ..... ja znów dzisiaj na wagarach....nie miałam siły zwlec się i słuchać tego nudziarstwa .....pierwszy rok jest koszmarnie nudny, mam nadzieję że kolejne lata będą ciekawsze-poza tym wykładów z ekonomii słucham już trzeci raz ..... pierwszy raz na licencjackich, drugi raz na magisterskich i teraz na doktoranckich - i pytam ile można ???? .....w pewnych chwilach wiem co wykładowaca za chwilę powie więc niewielka strata z mojej nieobecności

Co do mieszkania to naprawdę śmiać mi już się chce

Obejrzeliśmy ponad 30 mieszkań .... z niektórych jak tylko weszłam to od razu chciałam wychodzić .... a ludzie tam mieszkają i je zachwalają
no i kolejne które nam się podobały to :
- podejście pierwsze ... 46 m2 bajkowo wykończone po generalnym remoncie cena 400 tys plus opłaty za agnecję PCC i notariusz ..... łącznie ponad 430 tys .....byliśmy na granicy zdolności kredytowej więc odpuściliśmy
- podejście drugie .... 37 m2 przytlune, wykończone ..... wynegocjowaliśmy niższą cenę .... wszystkie dokumenty złożone w banku .... mamy podpisywać umowę przedwstępną i dwa dni wczesniej okazuje się, że to nie jest cegła tylko wielka płyta ..... chcieli nas orżnąć jakieś 1800 zł na metrze - wycofujemy się w ostatniej chwili
- podejście trzecie - 46 m2 przy samej stacji metra do generalnego remontu - wszystko ok, dokumenty znów złożone ..... ale jak prosimy o potwierdzenie spółdzielczego prawa do lokalu facet zaczyna kosmicznie kręcić i nie umie tego udokumentować - zniesmaczeni odpuszczamy
- podejście czwarte - pani się rozmyśliła

Czy ktoś umie przewidzieć jakie będą kolejne sytuacje?

Z tym pamiętnikiem poszukiwaczy nieruchomości na warszawskim rynku to ja wcale nie żartuję to będzie HIT

Co do sytuacji z mamą to myślę że trzeba to przeczekać, nic na to nie poradzę skoro nawet nie chce ze mną rozmawiać i twierdzi, że nie ma już córki .....

A w pracy jakoś się to ułoży, nie ma co panikować

No nareszcie trafiłam na jakiś fajny wątek.
Hej dziewczyny widze że zgrane jesteście.
Mam 23lata, mężatka od 1,5 roku; od ślubu coś się we mnie wypaliło, czuje się tak bez energii. Koleżanki mnie opuściły bo z mężatką na impreze nie pójdą, z mężatką nie poobgadują fajnych kolesi itd. Macie podobne sytuacje?

A wogóle to przyjmiecie mnie tu do swojego grona?

casidy86 witaj w naszym gronie. Małżeństwo wiąże się zazwyczaj z jakimiś zmianami czy to zmieniasz dom, nazwisko czy chociażby to że nie mówisz już to mój chłopak tylko mój mąż . Czasem zmieniają się także znajomi, którzy nie umieją lub nie chcą się dostosować do sytuacji. Takie życie starzy znajomi odchodzą, urywa się kontakt - potem nawiązuje się nowy z nowymi znajomymi z którymi w danej chwili mamy wspólne przeżycia, wspólne sprawy itd.

Pytanie tylko czy warto tracić energię z powodu koleżanek, którym byłaś potrzebna tylko na imprezy i do obgadywania "fajnych" kolesi - ale już na to pytanko sama powinnaś sobie odpowiedzieć.

[malutka_24]

Witam niedzielnie i pochmurnie

Napisane przez Anusia_piekniusia

Właśnie sobie też powspominałam mojego jednego ex - grzesia - równiez nie grzeszył inteligencją ale ciacho z niego niezłe było Może to malutka ten sam ?

a może On jakoś w tym roku się hajta

Napisane przez casidy86

No nareszcie trafiłam na jakiś fajny wątek.
Hej dziewczyny widze że zgrane jesteście.
Mam 23lata, mężatka od 1,5 roku; od ślubu coś się we mnie wypaliło, czuje się tak bez energii. Koleżanki mnie opuściły bo z mężatką na impreze nie pójdą, z mężatką nie poobgadują fajnych kolesi itd. Macie podobne sytuacje?

A wogóle to przyjmiecie mnie tu do swojego grona?

pewnie, że przyjmiemy

Napisane przez Agata R

kurcze to co to za kolezanki??? wiele osob wlasnie tak traktuje malzenstwo... jak koniec zycia prywatnego, a to wcale tak nie jest przeciez.

Ja tam kolezanek zawsze mialam mniej niz kolegow
ale i koledzy nas odwiedzaja i kolezanki (znaja od lat i mnie i meza)
i moze kolezanki po prostu sie wstydza przy Twoim mezu

dla naszego kumpla ktory jest u nas prawie codzien, az do przesady tragedia jest ze jestem w ciazy... wogole jak moglismy tego z nim nie uzgodnic to jest dopiero chore... przykro sie czlowiekowi mega robi... ale co sie poradzi.

poczekaj do czasu kiedy i one beda mialy mezow same przyjda

Agatka ja odkąd jestem w ciąży to też zapomniałam co to są koleżanki ja rozumiem, że praca i dom pochłania trochę czasu, ale można się chyba na minutkę poświęcić i wysłać chociaż tego głupiego smsa Dobrze, że mam Was i wizażanki z wątku mamusiowego

[agunia82]

Napisane przez czekoladka79

Znacie moj optymizm i poczucie humoru, ale w takich chwilach to nawet u mnie braknie poczucia humoru i chce mi sie po prostu wyc .... z mieszkaniem to juz trzeci raz taka akcja.....wiec jak znow mysle ze mam szukac kolejnego to mnie szlag trafia.....a o mamie to nie wiem co mam myslec.... oki spadam ...... jutro do szkolu wiec nie bede miala czasu myslec .....

słoneczko moje Nie będę Ci pisać, żebyś się nie smutała. Napiszę tylko, żebyś pamiętała, że wszystko ma swój cel i na pewno w końcu wszystko ułoży się pomyślnie. Tylko jakoś już niestety jest ten świat ułożony, że, jak ja to mówię, nieszczęścia nie chodzą parami, ale całymi stadami. No ale co nas nie zabije to nas wzmocni, ułoży się wszystko, zobaczysz
Tylko z Twoją mamą ta sytuacja jest rzeczywiście nieciekawa, ale niestety takim osobom się nie pomoże, dopóki same nie przejrzą na oczy i nie będą chiały pomocy. Trzymam mocno żeby Twoja mama się w końcu opanowała. Tak mi teraz wpadło do głowy, że może nie wiem, z którąś ciotką o tym pogadasz, żeby może ona spróbowała jakoś Twoją mamę podejść i jej przetłumaczyć co nieco.

Napisane przez casidy86

No nareszcie trafiłam na jakiś fajny wątek.
Hej dziewczyny widze że zgrane jesteście.
Mam 23lata, mężatka od 1,5 roku; od ślubu coś się we mnie wypaliło, czuje się tak bez energii. Koleżanki mnie opuściły bo z mężatką na impreze nie pójdą, z mężatką nie poobgadują fajnych kolesi itd. Macie podobne sytuacje?

A wogóle to przyjmiecie mnie tu do swojego grona?

Witamy
Pewnie że przyjmiemy.
A co do koleżanek, to wybacz, może ostro napiszę, ale to jest chore. Bo co, mężatka to trędowata i zaraża że na imprezę się z nią nie pójdzie A innych tematów jak faceci to na tym świecie nie ma? Olej takie koleżanki i tyle.
Ja mam towarzystwo moich kumpeli mieszane- część mężatki, część nie, część w stałych związkach, inne wolne. I jest super, nie mamy jakoś problemów z dogadaniem się, z wyjściami, facetów też się czasem obgada choćby dla żartów A podejrzewam że mamy nawet więcej tematów do rozmów niż byśmy były wszystkie singielki... Znajdziesz w końcu lepsze koleżanki, nie martw się

Napisane przez dzasta110

Hej

ooo!!! właśnie musi być superowy


a w moich liście więdną sucho nie mają, za mokro też chyba nie.... sama nie wiem co im jest

Ad. 1 No a jak
Ad.2 U mnie w jednym też i też nie wiem dlaczego

Napisane przez malutka_24

Dobrze, że mam Was i wizażanki z wątku mamusiowego

[casidy86]

Dzięki dziewczyny jesteście super, poprostu tęskni mi się za codziennym plotkowaniem, a widze że wy się tu fajnie wspieracie

Napisane przez Agata R

dla naszego kumpla ktory jest u nas prawie codzien, az do przesady tragedia jest ze jestem w ciazy... wogole jak moglismy tego z nim nie uzgodnic to jest dopiero chore... przykro sie czlowiekowi mega robi... ale co sie poradzi.

no trochę beszczelność moim zdaniem,powinien się cieszyć razem z wami.W którym miesiącu jesteś?Ja już jestem mamusią

Napisane przez czekoladka79

Poza tym z moją mamą coraz gorzej, wczoraj dzwonił mój brat i pewnego dnia nie chciała mojej bratowej wpuścić do domu, zwyzywała ją, popchnęła i chciała dziecko zabrać a jej do domu nie wpuścić - bratowa jest w 6 miesiącu ciąży .....
Zastanawiam się czy to już nie jest coś z głową nie tak .... podobno często w okresie przekwitania kobietom pada na głowę i lądują w psychiatryku.....jestem przerażona i bezsilna ..... nie mam pojęcia co robić - a biorąc nasze rodzinne skłonności do rozchwianych hormonów i to, że mama będąc ze mną w ciąży była bardzo agresywna i albo tłukła mojego tatę albo brata to jest to bardzo prawdopodobne.
Brat jak jedzie teraz do pracy to żonę z dzieckiem zawozi do jej rodziców, bo się po prostu o nich boi

No przykro masz z tą mamą,ale troszkę Cię rozumiem bo moja mama miała odchyły (ale już się zmieniła) np. kiedyś zostawiliśmy jej dziecko (Nati 4mies.wtedy miała) i powiedziała że jak nie wrócimy do domu o równej godzinie to zostawia ją samą w pokoju i idzie sobie, albo jak się posprzeczałyśmy bardzo kiedyś to wykrzyczała mi że po moim urodzeniu wiele razy myślała żeby się zabić.Mama się zmieniła.... mam to już za sobą.

Napisane przez malutka_24

Agatka ja odkąd jestem w ciąży to też zapomniałam co to są koleżanki ja rozumiem, że praca i dom pochłania trochę czasu, ale można się chyba na minutkę poświęcić i wysłać chociaż tego głupiego smsa Dobrze, że mam Was i wizażanki z wątku mamusiowego

kobieca internetowa solidarność:jup i:

[dudziakowa]

Witajcie...chetnie bym do was dołączyła

Moj ślub odbyl sie 18.10.2008 wspominam go jako cos najpieknijeszgo co mnie spotkalo w 2008 roku....:ehem :


Pozdrawiam

[agunia82]

Napisane przez dudziakowa

Witajcie...chetnie bym do was dołączyła

Moj ślub odbyl sie 18.10.2008 wspominam go jako cos najpieknijeszgo co mnie spotkalo w 2008 roku....:ehem :


Pozdrawiam

witaj No proszę, coraz więcej nas

[daget]

Napisane przez casidy86

Dzięki dziewczyny jesteście super, poprostu tęskni mi się za codziennym plotkowaniem, a widze że wy się tu fajnie wspieracie

Napisane przez dudziakowa

Witajcie...chetnie bym do was dołączyła

Witam nowe kolezaneczki.... Jasne ze witamy w naszym gronie. Rozgoscie sie.

Jeszcze chwila i wrazamy do domku. Pogoda paskudna do jazdy deszcz ze sniegiem, a wczoraj takie ladne sloneczko bylo.

Czeko to straszne co piszesz... Moge Cie tylko mocno uscisnac i powiedziec ze nic nie dzije sie przez przypadek. Wszystko sie ulozy zobaczysz....

Ja jestem ciekawa jutrzejszego spotkania z ojcem w naszym mieszkanku. Boje sie awantury bo cos mi tu wisi w powietrzu ze jego wizja i nasza wizja to dwie rozne wizje... W koncu wyjdzie na to ze postawie sobie kuchenke na srodku kuchni i powiem wszystkim ze maja sie od...pitolic od naszych planow. Bo zaczynam czuc doza irytacje

Wczoraj bylismy na urodzinach mojego chrzesniaka i nasz "faflun" ( mile okreslenie naszej suni) zrobil furore. Poza tym uwielbiam jednak moich kuzynow oni jedyni ze strony mojego ojca sa normalni ...

Milej niedzieli dziewczeta, my sie szykujemy do jazdy. Buziaki i do jutra

[Anusia_piekniusia]

Hej Dziewczynki
Na wstępie rozdaję rogaliki mięsne które zostały z wczorajszej imprezki - która chętna ??

Napisane przez casidy86

No nareszcie trafiłam na jakiś fajny wątek.
Hej dziewczyny widze że zgrane jesteście.
Mam 23lata, mężatka od 1,5 roku; od ślubu coś się we mnie wypaliło, czuje się tak bez energii. Koleżanki mnie opuściły bo z mężatką na impreze nie pójdą, z mężatką nie poobgadują fajnych kolesi itd. Macie podobne sytuacje?

A wogóle to przyjmiecie mnie tu do swojego grona?

Witamy
Z tym "wypaleniem" to ja miałam podobnie. Też coś tak jakby zgasło, emocje oklapnęły i jakaś taka pustka Ale plotkowanie z naszymi dziewczynami bardzo poprawia humor

Napisane przez czekoladka79

Co do mieszkania to naprawdę śmiać mi już się chce

Obejrzeliśmy ponad 30 mieszkań .... z niektórych jak tylko weszłam to od razu chciałam wychodzić .... a ludzie tam mieszkają i je zachwalają
no i kolejne które nam się podobały to :
- podejście pierwsze ... 46 m2 bajkowo wykończone po generalnym remoncie cena 400 tys plus opłaty za agnecję PCC i notariusz ..... łącznie ponad 430 tys .....byliśmy na granicy zdolności kredytowej więc odpuściliśmy
- podejście drugie .... 37 m2 przytlune, wykończone ..... wynegocjowaliśmy niższą cenę .... wszystkie dokumenty złożone w banku .... mamy podpisywać umowę przedwstępną i dwa dni wczesniej okazuje się, że to nie jest cegła tylko wielka płyta ..... chcieli nas orżnąć jakieś 1800 zł na metrze - wycofujemy się w ostatniej chwili
- podejście trzecie - 46 m2 przy samej stacji metra do generalnego remontu - wszystko ok, dokumenty znów złożone ..... ale jak prosimy o potwierdzenie spółdzielczego prawa do lokalu facet zaczyna kosmicznie kręcić i nie umie tego udokumentować - zniesmaczeni odpuszczamy
- podejście czwarte - pani się rozmyśliła

Czy ktoś umie przewidzieć jakie będą kolejne sytuacje?

Z tym pamiętnikiem poszukiwaczy nieruchomości na warszawskim rynku to ja wcale nie żartuję to będzie HIT

Co do sytuacji z mamą to myślę że trzeba to przeczekać, nic na to nie poradzę skoro nawet nie chce ze mną rozmawiać i twierdzi, że nie ma już córki .....

Rewelacyjny pomysł Kochana z tym pamiętnikiem Myślę że nie tylko poszukiwacze z rynku warszawskiego by skorzystali ale też z innych miast

A co do mamy - też mi się wydaje że musicie to przeczekać aż jakoś się to unormuje .... Będzie dobrze

Napisane przez malutka_24

a może On jakoś w tym roku się hajta

To jednak nie ten - "mój" się ohajtał w zeszłe wakacje

Napisane przez dudziakowa

Witajcie...chetnie bym do was dołączyła

Moj ślub odbyl sie 18.10.2008 wspominam go jako cos najpieknijeszgo co mnie spotkalo w 2008 roku....

Witamy u nas

[dudziakowa]

Napisane przez agunia82

witaj No proszę, coraz więcej nas

Moze powiem cos wiecej o sobie....jestem z Krakowa mam na imie Jagoda....mam 24 lata i bede mamusia w Listopadzie....

pozdrawiam

[agunia82]

Napisane przez dudziakowa

Moze powiem cos wiecej o sobie....jestem z Krakowa mam na imie Jagoda....mam 24 lata i bede mamusia w Listopadzie....

pozdrawiam

ooo no to serdecznie gratuluję!

[dzasta110]

Napisane przez casidy86

Dzięki dziewczyny jesteście super, poprostu tęskni mi się za codziennym plotkowaniem, a widze że wy się tu fajnie wspieracie

bo my to jedna, wielka "rodzina" prawda dziołchy

Napisane przez dudziakowa

Witajcie...chetnie bym do was dołączyła

Moj ślub odbyl sie 18.10.2008 wspominam go jako cos najpieknijeszgo co mnie spotkalo w 2008 roku....:ehem :

to dołączaj nasza gromada się powiększa fajnie

Napisane przez daget

Ja jestem ciekawa jutrzejszego spotkania z ojcem w naszym mieszkanku. Boje sie awantury bo cos mi tu wisi w powietrzu ze jego wizja i nasza wizja to dwie rozne wizje... W koncu wyjdzie na to ze postawie sobie kuchenke na srodku kuchni i powiem wszystkim ze maja sie od...pitolic od naszych planow. Bo zaczynam czuc doza irytacje

Wczoraj bylismy na urodzinach mojego chrzesniaka i nasz "faflun" ( mile okreslenie naszej suni) zrobil furore. Poza tym uwielbiam jednak moich kuzynow oni jedyni ze strony mojego ojca sa normalni ...

ad1. moim zdaniem, skoro to WASZE mieszkanko to WASZE zdanie powinno być najważniejsze oczywiście możecie wysłuchać propozycji innych, ale decyzja powinna należeć do WAS
ad2. wcale się nie dziwię, Wasz psiak jest cudny

Napisane przez dudziakowa

Moze powiem cos wiecej o sobie....jestem z Krakowa mam na imie Jagoda....mam 24 lata i bede mamusia w Listopadzie....

gratulacje o i grono sexi-ciężarówek też się powiększa

[casidy86]

Napisane przez dzasta110

gratulacje o i grono sexi-ciężarówek też się powiększa

zgodzę się że ciężarówki są sexi, ja w ciąży czułam się seksowniej niż przed i po


dudziakowa gratuluję serdecznie

[dudziakowa]

Napisane przez agunia82

ooo no to serdecznie gratuluję!

Napisane przez casidy86

zgodzę się że ciężarówki są sexi, ja w ciąży czułam się seksowniej niż przed i po


dudziakowa gratuluję serdecznie

dziekuje przepraszam musialam sie pochwalic.....

narazie to ja chyba nie jestem sexi...bardziej wygladam jak wymeczona po maratonie kobieta... Okorpnie mnie mecza wymioty

[agunia82]

Napisane przez dudziakowa

dziekuje przepraszam musialam sie pochwalic.....

narazie to ja chyba nie jestem sexi...bardziej wygladam jak wymeczona po maratonie kobieta... Okorpnie mnie mecza wymioty

ale za co Ty przepraszasz Jesteśmy tu po to, żeby dzielić się radościami i smutkami. A taką nowiną jak ta Twoja, to chwalić się trzeba, bo to przecież CUD

A tak na marginesie, to my tu wszystkie jesteśmy chwalipięty na maksa

[dudziakowa]

Napisane przez agunia82

ale za co Ty przepraszasz Jesteśmy tu po to, żeby dzielić się radościami i smutkami. A taką nowiną jak ta Twoja, to chwalić się trzeba, bo to przecież CUD

A tak na marginesie, to my tu wszystkie jesteśmy chwalipięty na maksa

dlatego przeraszam bo tylko co sie zapisalm i juz sie chwale

aha to dobrze...bo ja tez lubie sie chwalic...

[LOLA7]

Napisane przez czekoladka21

no to musialo byc relaksujaco........a popijawa tez zapowiada sie nieźle
biedny kroliczek, ale jak rzeczywiscie sie tak meczy to chyba uspic.......sama musialam uspic 2 pieski ktore kochalam nad zycie, jeden mial padaczke i byl strasznie wyniszczony przez to- nie widzial na oczy....nie jadł....a drugi -suczka miala raka sutka i to samo -nie jadla, nie chodzila tylko sie meczyla......
dla ciebie na pocieszenie

Wiem jutro jadę do tego weterynarza i też mu powiem że jak ma się męczyć to lepiej iśpić kruliczka

Napisane przez agunia82

no to ja jestem kolejna kokosowa maniaczka Z bombonierek zawsze najpierw znikają te o smaku kokosowym

rafaello rany jak ja dawno nie jadłam a też uwielbiam

Ja też jestem kokosową maniaczką

czekoladka79;
Mam nadzieję że wszystko się jakoś ułoży
a z mamą to nie wiem może do jakiegos psychiatry czy psychologa ją zaprowadzić może oni coś poradzą, dadzą leki na uspokojenie nastrojów czy coś innego
. Tylko pewnie twoja mama nie będzie chciałą iść kurcze sama nie wiem...

Witam nowe dziewczyny dawajcie jakieś zdjęcia ze ślubów bo my bardzo lubimy zdjęcia

[paulinaizabela]

Hejka dziewczyny
wpadłam na chwilkę dziś u nas bardzo fajny dzionek
siedzę sobie w ogródku z laptopikiem i popijam karmi a mężulek obraca kiełbaski na grillu czekałam na tego grilka tak długo opłacało się bo i pogoda dopisuje i wolne

witam nowe koleżanki

zajrzę później buziaki i miłęgo dzionka pa

[malutka_24]

U nas pogoda do wczoraj było ślicznie, a dzisiaj to szkoda gadać

Napisane przez czekoladka79

Z tym pamiętnikiem poszukiwaczy nieruchomości na warszawskim rynku to ja wcale nie żartuję to będzie HIT

pomyśl ile kasy byś miała z wydania takiej książki akurat na mieszkanie

Napisane przez casidy86

Dzięki dziewczyny jesteście super, poprostu tęskni mi się za codziennym plotkowaniem, a widze że wy się tu fajnie wspieracie

kobieca internetowa solidarność:jup i:

wspieramy, doradzamy, plotkujemy, pocieszamy, a jak trzeba to i tyłki trzepiemy

Napisane przez dudziakowa

Witajcie...chetnie bym do was dołączyła

Moj ślub odbyl sie 18.10.2008 wspominam go jako cos najpieknijeszgo co mnie spotkalo w 2008 roku....:ehem :


Pozdrawiam

witaj serdecznie
czekamy na foteczki ze ślubu, bo my tu jesteśmy strasznie zachłanne

Napisane przez Anusia_piekniusia

Hej Dziewczynki
Na wstępie rozdaję rogaliki mięsne które zostały z wczorajszej imprezki - która chętna ??

To jednak nie ten - "mój" się ohajtał w zeszłe wakacje

ad. 1
ad. 2 jak to kiedyś kumpel powiedział mojemu mężowi - kolejny wolny facet stracony dla świata

Napisane przez dzasta110

bo my to jedna, wielka "rodzina" prawda dziołchy

o i grono sexi-ciężarówek też się powiększa

ad. 1 no ba pewnie, że tak
ad. 2 a no też prawda

Napisane przez paulinaizabela

Hejka dziewczyny
wpadłam na chwilkę dziś u nas bardzo fajny dzionek
siedzę sobie w ogródku z laptopikiem i popijam karmi a mężulek obraca kiełbaski na grillu czekałam na tego grilka tak długo opłacało się bo i pogoda dopisuje i wolne

podziel się kiełbaskami wiadomo, że w moim stanie piwo odpada, ale takie pyszności to

[Anusia_piekniusia]

Napisane przez dudziakowa

Moze powiem cos wiecej o sobie....jestem z Krakowa mam na imie Jagoda....mam 24 lata i bede mamusia w Listopadzie....

pozdrawiam

To gratuluje To jestes taką świeżutką ciężarówką ? Własnie jak najbardziej trzeba się chwalić

Napisane przez paulinaizabela

Hejka dziewczyny
wpadłam na chwilkę dziś u nas bardzo fajny dzionek
siedzę sobie w ogródku z laptopikiem i popijam karmi a mężulek obraca kiełbaski na grillu czekałam na tego grilka tak długo opłacało się bo i pogoda dopisuje i wolne

witam nowe koleżanki

zajrzę później buziaki i miłęgo dzionka pa

Oj ale zazdroszczę A u nas zimnica na całego I nie zapowiada sie by było cieplej. A o grillu to nie prędko będziemy mogli myśleć.

[kotekk81]

czesc dziewczatka

wlasnie wrocilam z pracy i jestem tak zmeczona ze nie wiem jak sie nazywam

wczorajsze zakupowe szalenstwo to jedna wielka porazka...nic mi sie nie podobalo i kochany malzon wrecz "zmusil" mnie do kupienia butow buty nic specjalnego takie jakby balerinki ze scietym przodem zapinane nad kostka i jeszcze torebki poszukuje pilnie ale nie ma nic co by mnie urzeklo maaruda ze mnie ale co zrobic skoro @ bedzie na dniach

witam serdecznie nowe dziewczynki

dudziakowa moje gratulacje kochana

ide zrobic kawe...ktoras chetna?? mam do kawy kokosanki

[Anusia_piekniusia]

Napisane przez kotekk81

wczorajsze zakupowe szalenstwo to jedna wielka porazka...nic mi sie nie podobalo i kochany malzon wrecz "zmusil" mnie do kupienia butow buty nic specjalnego takie jakby balerinki ze scietym przodem zapinane nad kostka i jeszcze torebki poszukuje pilnie ale nie ma nic co by mnie urzeklo maaruda ze mnie ale co zrobic skoro @ bedzie na dniach

Ja bym chciała by mój małżon mnie zmuszał do kupienia butów

Napisane przez malutka_24

ad. 1
ad. 2 jak to kiedyś kumpel powiedział mojemu mężowi - kolejny wolny facet stracony dla świata

Nikt nie chciał rogalików tylko ty malutka więc specjalnie dla Ciebie - cały talerz

[kotekk81]

Anusia malzon mnie zmusil tylko dlatego ze mial juz dosc marudzenia ze nie mam w czym chodzic z torebka bylo gorzej ale sam zobaczyl ze moja obecna nie nadaje sie juz do niczego, a ze nie bylo zadnej konkretnej to musze szukac dalej...mam tylko nadzieje ze se nie zapomnial ze wyrazil zgode

ja ja ja bym chciala rogalika, ale skoro talerz zostal odeslany do malutkiej to musze sie obejsc smakiem, ewentualnie obslinic monitor wpatrujac sie w zdjecia

[Anusia_piekniusia]

Napisane przez kotekk81

Anusia malzon mnie zmusil tylko dlatego ze mial juz dosc marudzenia ze nie mam w czym chodzic z torebka bylo gorzej ale sam zobaczyl ze moja obecna nie nadaje sie juz do niczego, a ze nie bylo zadnej konkretnej to musze szukac dalej...mam tylko nadzieje ze se nie zapomnial ze wyrazil zgode

ja ja ja bym chciala rogalika, ale skoro talerz zostal odeslany do malutkiej to musze sie obejsc smakiem, ewentualnie obslinic monitor wpatrujac sie w zdjecia

No właśnie - żeby później nie było że przecież on Ci niczego nie obiecał Z facetami to juz tak jest - powiedzieć coś dla świętego spokoju żeby kobieta nie marudziła

A rogalików jeszcze nie wysłałam - coś kurier się spóźnia, pewnie przez ten deszcz wiec jak malutka się zgodzi mogę ci kilka odłożyć

[dudziakowa]

dzieki wielkie dziewczynki....no bardzo wczesna ciaza....dzis naprzyklad koncze...7 tydzien....:j upi:

[paulinaizabela]

Napisane przez czekoladka21

no tak polski sklep- jak zawsze szlismy na zakupy do tego sklepu to z taka dluga lista hehe
a w jakiej miejscowosci mieszkasz??? ja mieszkalam i pracowalam najpierw przez półtorej roku w Dun Laoghaire- piekne miasteczko
a pozniej ponad pol roku w Dundrum.......

my to mamy teraz 4 polskie sklepy w naszej małej mieścinie o nazwie Nenagh
tu mieszkam już prawie dwa lata a wcześniej mieszkałam koło Galway prawie rok

Napisane przez czekoladka79

Co do mieszkania to naprawdę śmiać mi już się chce

Czy ktoś umie przewidzieć jakie będą kolejne sytuacje?

Z tym pamiętnikiem poszukiwaczy nieruchomości na warszawskim rynku to ja wcale nie żartuję to będzie HIT

Co do sytuacji z mamą to myślę że trzeba to przeczekać, nic na to nie poradzę skoro nawet nie chce ze mną rozmawiać i twierdzi, że nie ma już córki .....

A w pracy jakoś się to ułoży, nie ma co panikować

OMG to faktycznie macie przeboje z tymi mieszkaniami ale wkońcu kiedyś znajdziecie to swoje wymarzone gniazdko i życzę aby to było jak najszybciej
a co do mamy to brak słów

bądź dobrej myśli a wszystko się ułoży

Napisane przez casidy86

Dzięki dziewczyny jesteście super, poprostu tęskni mi się za codziennym plotkowaniem, a widze że wy się tu fajnie wspieracie

No przykro masz z tą mamą,ale troszkę Cię rozumiem bo moja mama miała odchyły (ale już się zmieniła) np. kiedyś zostawiliśmy jej dziecko (Nati 4mies.wtedy miała) i powiedziała że jak nie wrócimy do domu o równej godzinie to zostawia ją samą w pokoju i idzie sobie, albo jak się posprzeczałyśmy bardzo kiedyś to wykrzyczała mi że po moim urodzeniu wiele razy myślała żeby się zabić.Mama się zmieniła.... mam to już za sobą.
kobieca internetowa solidarność:jup i:

ja uwielbiam tu plotkowac z Wami babeczki bo na żywo to nie mam zabardzo koleżanek teraz chyba, że z klientami w solarium hmm

no to też Ci mamusia dała popalic dobrze, że już się wszystko ułożyło

Napisane przez dzasta110

bo my to jedna, wielka "rodzina" prawda dziołchy


to dołączaj nasza gromada się powiększa fajnie

prawda, prawda im więcej tym lepiej

Napisane przez malutka_24

wspieramy, doradzamy, plotkujemy, pocieszamy, a jak trzeba to i tyłki trzepiemy

czekamy na foteczki ze ślubu, bo my tu jesteśmy strasznie zachłanne

podziel się kiełbaskami wiadomo, że w moim stanie piwo odpada, ale takie pyszności to

właśnie foteczki, foteczki

a kiełbaski wysłałam tylko uwaga bo mnie tak przeczyściło teraz i nie wiem przypadkiem to od tych kiełbasek hhehehe

Napisane przez kotekk81

czesc dziewczatka

wlasnie wrocilam z pracy i jestem tak zmeczona ze nie wiem jak sie nazywam

wczorajsze zakupowe szalenstwo to jedna wielka porazka...nic mi sie nie podobalo i kochany malzon wrecz "zmusil" mnie do kupienia butow buty nic specjalnego takie jakby balerinki ze scietym przodem zapinane nad kostka i jeszcze torebki poszukuje pilnie ale nie ma nic co by mnie urzeklo maaruda ze mnie ale co zrobic skoro @ bedzie na dniach

witam serdecznie nowe dziewczynki

ide zrobic kawe...ktoras chetna?? mam do kawy kokosanki

wklej foteczki butów
a kawunie już dziś dwie wypiłam to nie ale z chęcią się skuszę na kokosanki

my już odpoczywamy po grilku małżon na jednej kanapie drzemie a ja mam czas dla Was w oczekiwaniu na taniec z gwiazdami i teraz albo nigdy

zaraz mnie coś trafi już kilka razy nie chce mi się wysłac odp bo niby za dużo grafiki, ciągle coś usuwam wrrr