Lubelskie Żonki!! cz. II

[rudalbn]

dzień dobry

nareszcie wiosna tylko że ja się w rzadną kurtkę wiosenną nie mieszczę
ostatnio tak was podczytywałam bo nie miałam weny na pisanie ...
mam nadzieję, że jak wiosna to już tylko lepiej będzie i humorki wam dopiszą

nie pamiętam dokładnie co ostatnio pisałyście ale odpiszę chociaż z wczoraj

co do ciuchlandów to całkiem fajne rzeczy mają na Wolskiej i na 1-go Maja i na Żelazowej Woli jak bandola pisała pełno ciuszków dziecięcych tam kupiłam praktycznie za groszę a dużo mają z Nexta i z Disneya - jak nówki chyba że to są nówki bo nie widzę śladów użytkowania

ruda i tola zazdroszczę kondychy i ćwiczeń - ja już też chcę normalnie wyglądać i nie zasapać się po 5 minutowym spacerze

miss.hot a co znaczy znośnie

sija Ania jest cudna i jaka już duża

malpka widzę że już szykujesz wyprawkę i jeszcze pracujesz ?? Ja już nie pracuję ale potwornie się nudzę w domu - przydałoby się jakieś zajęcie ... no i powodzenia na egzaminie

jak dzisiaj sprawdzałam to do terminu zostało mi równe 14 dni chyba zacznę powoli wpadać w panikę dobrze że małż od jutra na 12 dniowym urlopie bo bym chyba zwariowała sama ....

[bandola18]

Uff... ale miałam dzisiaj poranek.
Najpierw moje zdolne dziecko wykręciło z lampki nocnej żarówkę i nią stukało o klosz, ja zadowolona, ze robi " stuku puku" a ja mogę sobie zrobić sniadanie, ale jak zobaczyłam czym stuka i co wkłada do buzi to reakcja natychmiastowa.
Nie bardzo chciał jeść co mnie doprowadzało do szału, maruda uczepiony mojej nogi, jak byłam w łazience znalazł sobie rozrywkę w postaci wrzucania moich kosmetyków do wanny i obserwowania jak spada. Kolejna próba jedzenia, znów wrzaski, nie mogłam się wybrać na dwór bo przecież na głodnego z nim nie pójdę , bo koncert na dworze murowany, kolejna próba, machnął mi tak ze złości zabawką, że cały deserek znalazł się na podłodze. Wściekła zostawiłam go samego sobie ryczącego na środku pokoju i dziwne zajął się zabawkami i przestał marudzić. Ostatnia próba jedzenia już oki ale po włączeniu teledysku BEbe Lilly.
Masakra, jestem wykończona, połozyłam go spać a na spacer wyjdę później.
Najlepsze w tym wszystkim jest to, że wczoraj miałam mega kłótnię z męzem, ze niby ja to NIC nie robię, bo zajmowanie się dzieckiem, gotowanie obiadu, posprzątanie, wyjście na spacer to nic On hrabia zarabia i to wystarczy. Jejku jak ja chcę iść do roboty, chyba wykończę się psychicznie

Napisane przez Sonia11

Tola, Bandola podeślijcie mi zdjęcia z koncertu kreatywki

Sonia i Tola sorki, wrzucę jak będe miała chwilkę czasu, prawdopodobnie wieczorem.

Napisane przez ruda3d

a to tam na ciuchach to nie byłam chyba nigdy w każdym razie nie pamiętam... ale może polizę kiedyś rozeznać teren

jejku, jak mi się nie chce dzisiaj w tej pracy siedzieć.... oj kurcze.... wszystko robię, żeby tylko się nie naprawcować

Uważaj na czwartek wtedy podobno dostawa i te tłumy

Napisane przez sija

Hej dziś kolejny dzień walki z "małym ssącym głodkiem". Ania obudziła się na karmienie o 4 i położyłam ją w końcu spać o 5... 13 godzin później zaraz się obudzi, więc ja tylko na chwilkę. Wczoraj byłyśmy na szczepieniu, w nocy lekka temperaturka więc się cały dzień w domu kisiłam. Szkoda pogody, ale może jutro uda nam się wybrać na spacerek Tymczasem robią mi się coraz większe wory pod oczami, bo niestety Ania coraz częściej nic sobie nie robi z pory nocnej
Pierwsze karmienie z butelki mamy już za sobą - bez problemów musiałam wcześniej przetestować, bo w piątek mamy wizytę u ortopedy i nie wiem ile nam to zajmie. Kupiliśmy butelkę TT i jak narazie jestem zadowolona

Wklejam pare nowych fotek

Ach i mam pytanie do mamusiek kiedy zaczęłyście zostawiać swoje pociechy z kimś na dłużej i na jak długo?

Sija, a dlaczego masz takie problemy z Anią? Co ile Ci je, jak śpi w ciągu doby?
Fajny Twój maluszek, ta czupryna jest boska.
A kwestia zostawienia dziecka to mozna od urodzenia, nie bardzo rozumiem pytanie? Jesli karmisz piersią mozesz ją zostawić tylko na przerwę między karmieniami, jeśli chcesz dokarmić z butelki to niestety musisz odciągnąć ten pokarm w tej przerwie, bo pojawią Ci się zastoje i zapalenie piersi murowane. wszystko zależy jaki Ania ma rytm dnia ale z tego co piszesz, że mały głodomór i ciagle na cycku to niestety nici z wyjścia bez Ani tylko z nią. Jak wyrobi sobie rytm dnia, przerwy 2-3 h wtedy mozna zaplanować wyjście.

Napisane przez tola3804

Bandola! To może przyszły tydzień jakoś? Bo jutro i pojutrze jakoś nie bardzo mi pasuje. Może być?
.

Tola dzięki za zdjęcia.
No to może wtorek, środa itd, napisz który dzien Ci pasuje.

Napisane przez tola3804

Sonia! Bandola! Właśnie skojarzyłam, że nie mam tego zdjęcia, co nam ktoś robił, jak byłyśmy we trzy z maluchami. Ma któraś z Was to zdjęcie? Poproszę!

Napisane przez Sonia11

Ja nie mam - Bandola powiina mieć, ale pewnie jest teraz z Krzysiem na spacerku - jak go położy spać to napewno wpadnie

Wyślę mam. no niestety spacerku nie było a musze zakupy zrobić.

Rudalbn, wiem jak to jest w końcówce ciąży, wszystko drażni a najlepsze są pytania znajomych " ty jeszcze nie urodziłaś"

[Ostrowczanka]

Jejku jak ja chcę iść do roboty, chyba wykończę się psychicznie

Doskonale rozumiem...

[skrzatek24]

Witam się popołudniowo Ale piękny dzień, aż chce się żyć... a jaką radochę mają moje psiaki - od paru dni szaleją po podwórku. No i nie muszę zostawiać ich w zamknięciu jak wychodzę na dłużej, a zawsze miałam wyrzuty sumienia z tego powodu i szybciutko wracałam do domu, żeby je wypuścić. W zwiazku z tym nadrabiam zakupowe szaleństwa I jakos tak czasu mam coraz więcej na wszystko. Uporałam się ze wszystkim co było do zrobienia na juz i teraz nawet w pracy mam wolne. Szefowa uznała, że nie ma już sumienia mnie "eksploatować", dlatego dziś i jutro mam wolne w przyszłym tygodniu i po świętach wiekszośc grup odwołała zajęcia, więc pracy też bedzie niewiele. Dlatego z chęcia skuszę się na spotkanko w przyszłym tygodniu. Tylko jeszcze nie wiem w jakich godzinach będe mogła.

Napisane przez SELKA*

W życiu byłam tylko ze 2 razy w ciuchlandach, jakoś nic nie potrafię tam znaleźć i zniechęcona wychodziłam po kilku minutach. A niektórzy prawdziwe skarby wyszukują A propos używanych ciuszków, pamiętam,że kiedyś polecałyście fajne lumpeksy dla maluszków Możecie kochane przypomnieć gdzie?

Ja kiedyś też nie potrafiłam niczego fajnego wyszukać w ciuchlandzie. Pamiętam jak kiedys z koleżankami, we 3 wybrałysmy się na Wolską. Jedna z kumpelek i pozostali klienci mieli pełne koszyki, a my we dwie puściutko. Jakoś tak nam nie szło. A teraz jakos tak bez problemu zaczęłam znowu chodzić, głównie ze względu na ubranka dla malucha (kupuję glównie w Lubartowie, więc pewnie odpada dla Ciebie). Ale cos dla siebie tez zawsze znajdę

Napisane przez coco latte

Ostrowczanka fajny ciuch jest na Narutowicza prawie zawsze można znaleść coś extra.. tylko ceny dość wysokie jak na ciuchland...

Nie wiem czy myslimy o tym samym. Dzis wracając z sanitasu z badań zaszłam własnie do jednego z ciuchlandów na Narutowicza - naprzeciwko wydziału pedagogiki. Kupiłam torebkę. Fajne butki tam mają, sporo nowych albo mało zniszczonych. Znalazłam fajne białe, ale ciut za duże, bałam się, że beda się zsuwac i nie wzięłam.

Napisane przez coco latte

Wyniki Lilinki bedą w piątek..
Małpka a macie już wyprawke... ? ja wiekszość tych malutkich rzezcy dostałam i uważam że nie opłaca sie kupować...bo 56 i 62 to moment i są za małe...
Sija jakie Ania ma cudowne włoski... małą zostawiałiśmy jak miałą 4 miesiące...jak 5 i to już nawet na cały dzień... a ostatnio 2 razy została u dziadków na noc...
Ruda ty to masz kondyche... aż ci zazdroszcze musze i ja sie wziąść za siebie.. a orbitrek stoi w pokoju i sie kurzy...

No własnie ja sporo ciuszków, głównie body i pajacyki, kupiłam na 56 i 62 w ciuchlandzie, widac, że na krótko się przydaja bo z reguły są najmniej zniszczone. I raczej zbyt wiele mi sie chyba nie przyda, bo maluch ma podobno długie nogi

Sija - taki mały aniołeczek z Twojej Ani.
Kurcze dziewczyny ja nie wiem co się porobiło na tym rynku pracy. Nic nie ma, a jak juz cos sie pojawi ciekawego to raczej z góry wiadomo, kto obejmie stanowisko. Rozmawiałam wczoraj z koleżanką po doktoracie - na razie szuka pracy w swojej branży, ale często nawet nie chca z nia rozmawiać, bo boja sie zatrudniać ludzi z dr. Mówi, że w ostateczności pójdzie do sklepu. Siostra też szuka bezskutecznie i załamuje się, bo oszczędności kurczą się szybko.
Bandola, a Twoj mąż zamiast Cie wspierać, wywija takie numery. Myśli pewnie, że dla Ciebie to taka komfortowa sytuacja posiedzieć sobie w domu. A żeby to jeszcze było siedzenie... No i przecież nie czekasz, aż praca sama przyjdzie - czy on tego nie widzi???

[miss.hot]

Napisane przez rudalbn

miss.hot a co znaczy znośnie

Po prostu przyjął to do wiadomości
A dziś oczywiście wywiad - co, gdzie, kiedy... hehe śmiać mi się chciało, że się tak zainteresował

Co do ciuchlandów to kiedyś częściej bywałam i nawet coś wyszperałam od czasu do czasu A teraz jakoś nie mam chwili, ale z chęcią bym poszła z kimś "na łowy"

Annabel widzę, że jesteś - co u Ciebie kochana ?

[Malpka]

mam takie pytanie jeszcze do mamuś czy w ostatnich tygodniach to normalne są mdłości miała któraś jak całą ciąże nic mnie nie męczyło, tak w tym tygodniu ciągle mi niedobrze no chyba że to ze mną coś nie tak

Napisane przez rudalbn

malpka widzę że już szykujesz wyprawkę i jeszcze pracujesz ?? Ja już nie pracuję ale potwornie się nudzę w domu - przydałoby się jakieś zajęcie ... no i powodzenia na egzaminie

a no kończe wszystko kupować w poniedziałek, od wtorku sprzątanko i pranie, bo umówiłam się z córą że wyskakuje w lejusa a co ja się bede dłużej męczyć z brzucholem niech wyskakuje i sama sobie biega

Napisane przez bandola18

Uff... ale miałam dzisiaj poranek.
Najpierw moje zdolne dziecko wykręciło z lampki nocnej żarówkę i nią stukało o klosz, ja zadowolona, ze robi " stuku puku"...

no to rzeczywiście zdolniacha z Krzysia że już sobie żarówke wykręcił no ale poranek to rzeczywiście miałaś zakręcony

---------- Dopisano o 14:08 ---------- Poprzedni post napisano o 14:04 ----------

a co do doceniających mężów, to ja czasami jak wieczorem w sobote po sprzątaniu, praniu, itp padne na łózko ze słowami "ale jestem zmęczona" to też czasem usłysze "a czym?" normalnie wtedy to gryze ach te chłopy

[rudalbn]

bandola no widzisz jakie masz zdolne dziecko od małego umie żarówki wykręcać, a podobno niektórzy dorośli tego nie potrafią a co do tych pytań u mnie raczej odwrotnie nie ma pytania czy już raczej wszyscy twierdzą że mam jeszcze czas bo to przecież "dopiero po świętach" a do mojego małża to wogóle nie dociera że może urodzić się wcześniej - przecież jak lekarz powiedział że na 16 to tak będzie szkoda że mu jeszcze dokładnej godziny na USG nie podał to by sobie małż mógł dzień odpowiednio zaplanować

skrzatek no z pracą ciężko wiem bo przeglądam ogłoszenia małż pod koniec kwietnia wychodzi z woja i przydałoby się żeby do roboty gdzieś poszedł bo kiepsko będzie utrzymać rodzinkę tylko z mojego macierzyńskiego ... a jak już coś jest ciekawego to tak jak piszesz z góry obsadzone stanowisko wydaje mi się że ten kryzys to taka zasłona aby np niepotrzebnych pracowników pozwalniać w niektórych firmach albo co ..może się nie znam ale nie widzę żeby u nas taki straszy kryzys był a pracodawcy mają chociaż wymówkę ...

miss.hot no to całkiem dobrze ... u mnie jest 3 szefów i straaasznie bałam się im powiedzieć jeszcze jakoś tak trafiłam na "najgroźniejszego" z tą rozmową ale pozytywnie się zaskoczyłam bo jak najbardziej zrozumieli i nie robili problemów, nawet wspierali i pytali często jak się czuję ...

Malpka o proszę plan na lejusa ja miałam na prima aprilis ale nie wyszło a teraz mój plan: byle przed świętami

[tola3804]

Matko jedyna!!!!!!!!!!!!! Dziewczyny!!!!!!!! Mam jutro rozmowę!!!!!!! O ja pierdzielę! Jestem w szoku, bo nie spełniałam do końca wymogów, a poza tym wiem, że to miejsce jest już obsadzone. O tak o sobie złożyłam to cv, bo to moja wymarzona praca, więc stwierdziłam, że nic nie ryzykuję, a tu dzwonią do mnie, że jutro mam przyjść na rozmowę. O kurde! Ale się boję! Boże, kiedy ja na rozmowie byłam ostatnio?! Chyba jako prowadząca, a nie jako kandydat. No i z aerobicu nici, muszę się przygotować, przede wszystkim przerzucić całą szafę, bo nie wiem, w co ja mam się ubrać, jak w nic się nie mieszczę?

[miss.hot]

Napisane przez rudalbn

miss.hot no to całkiem dobrze ... u mnie jest 3 szefów i straaasznie bałam się im powiedzieć jeszcze jakoś tak trafiłam na "najgroźniejszego" z tą rozmową ale pozytywnie się zaskoczyłam bo jak najbardziej zrozumieli i nie robili problemów, nawet wspierali i pytali często jak się czuję ...

Ja to się w ogóle nie bałam, bo nie miałam czego - wiesz zresztą jaki jest mój kierownik )
A dziś po południu tak westchnęłam mocno a on do mnie "źle się czujesz ?" i taka mina jakbym miała rodzić zaraz

Napisane przez tola3804

Matko jedyna!!!!!!!!!!!!! Dziewczyny!!!!!!!! Mam jutro rozmowę!!!!!!! O ja pierdzielę! Jestem w szoku, bo nie spełniałam do końca wymogów, a poza tym wiem, że to miejsce jest już obsadzone. O tak o sobie złożyłam to cv, bo to moja wymarzona praca, więc stwierdziłam, że nic nie ryzykuję, a tu dzwonią do mnie, że jutro mam przyjść na rozmowę. O kurde! Ale się boję! Boże, kiedy ja na rozmowie byłam ostatnio?! Chyba jako prowadząca, a nie jako kandydat. No i z aerobicu nici, muszę się przygotować, przede wszystkim przerzucić całą szafę, bo nie wiem, w co ja mam się ubrać, jak w nic się nie mieszczę?

Wow Tola gratki
Jednak są rezultaty Twojego wysyłania ot tak CV
No i trzymamy jutro kciuki - napisz tylko o której

[rudalbn]

Napisane przez tola3804

Matko jedyna!!!!!!!!!!!!! Dziewczyny!!!!!!!! Mam jutro rozmowę!!!!!!! O ja pierdzielę! Jestem w szoku, bo nie spełniałam do końca wymogów, a poza tym wiem, że to miejsce jest już obsadzone. O tak o sobie złożyłam to cv, bo to moja wymarzona praca, więc stwierdziłam, że nic nie ryzykuję, a tu dzwonią do mnie, że jutro mam przyjść na rozmowę. O kurde! Ale się boję! Boże, kiedy ja na rozmowie byłam ostatnio?! Chyba jako prowadząca, a nie jako kandydat. No i z aerobicu nici, muszę się przygotować, przede wszystkim przerzucić całą szafę, bo nie wiem, w co ja mam się ubrać, jak w nic się nie mieszczę?

suuuper

Napisane przez miss.hot

Ja to się w ogóle nie bałam, bo nie miałam czego - wiesz zresztą jaki jest mój kierownik )
A dziś po południu tak westchnęłam mocno a on do mnie "źle się czujesz ?" i taka mina jakbym miała rodzić zaraz

hehe teraz przez 9 m-cy będzie się bał że w pracy urodzisz

[Sonia11]

Napisane przez tola3804

Matko jedyna!!!!!!!!!!!!! Dziewczyny!!!!!!!! Mam jutro rozmowę!!!!!!! O ja pierdzielę! Jestem w szoku, bo nie spełniałam do końca wymogów, a poza tym wiem, że to miejsce jest już obsadzone. O tak o sobie złożyłam to cv, bo to moja wymarzona praca, więc stwierdziłam, że nic nie ryzykuję, a tu dzwonią do mnie, że jutro mam przyjść na rozmowę. O kurde! Ale się boję! Boże, kiedy ja na rozmowie byłam ostatnio?! Chyba jako prowadząca, a nie jako kandydat. No i z aerobicu nici, muszę się przygotować, przede wszystkim przerzucić całą szafę, bo nie wiem, w co ja mam się ubrać, jak w nic się nie mieszczę?

Gratulacje - to powodzenia jutro.
Ja mam sporo takich "biurowych" ubrań więc jak nic nie znajdziesz to daj znać to Ci jutro rano coś przywiozę jeśli potrzebujesz.

[tola3804]

Napisane przez miss.hot

Wow Tola gratki
Jednak są rezultaty Twojego wysyłania ot tak CV
No i trzymamy jutro kciuki - napisz tylko o której

Jak na razie to jest jedno jedyne cv, jakie złożyłam. O 10.

Napisane przez Sonia11

Gratulacje - to powodzenia jutro.
Ja mam sporo takich "biurowych" ubrań więc jak nic nie znajdziesz to daj znać to Ci jutro rano coś przywiozę jeśli potrzebujesz.

No coś Ty! Dzięki wielkie, ale mam nadzieję, że coś znajdę. No dobra, spadam już z neta. Buźki!

[Sonia11]

Tola - ok, ale zaproponowałam bo pamietam że ja musiałam sobie wszystko kupić jak wracałam do pracy bo też w nic się nie mieściłam - zresztą do teraz się nie mieszcze
Spadam na zakupy - do jutra pa

[tola3804]

Sonia! Wielkie dzięki! To bardzo miłe z Twojej strony! Ale ja nie chcę robić problemu. Znalazłam jakieś spodnie, bluzkę i żakiet, tak więc myślę, że jakoś to będzie. Ale byl to jeden jedyny zestaw w jaki weszłam. Masakra! Przy okazji tego mierzenia nieźle się zdołowałam. Wszystkie te bluzki koszulowe, żakiety, spodnie w kancik, spódnice mogę sobie schować głęboko do szafy.

[miss.hot]

Napisane przez tola3804

Jak na razie to jest jedno jedyne cv, jakie złożyłam. O 10.

No to powodzenia

I nie dołuj się - głowa do góry - idzie lato, to i więcej ruchu Cię czeka, zgubisz nadmiar ciałka nim się obejrzysz

[bandola18]

Napisane przez skrzatek24

Bandola, a Twoj mąż zamiast Cie wspierać, wywija takie numery. Myśli pewnie, że dla Ciebie to taka komfortowa sytuacja posiedzieć sobie w domu. A żeby to jeszcze było siedzenie... No i przecież nie czekasz, aż praca sama przyjdzie - czy on tego nie widzi???

Łatwo powiedzieć, dziś już lepiej ale wczoraj byłam wściekła. Powiem Wam, że tak słucham swoich koleżanek to wszędzie ta sama historia, mężczyźni nas nie doceniają a jak pojawia się dziecko to problemy ze wzajemnym zrozumieniu się narastają.

Napisane przez Malpka

mam takie pytanie jeszcze do mamuś czy w ostatnich tygodniach to normalne są mdłości miała któraś jak całą ciąże nic mnie nie męczyło, tak w tym tygodniu ciągle mi niedobrze no chyba że to ze mną coś nie tak


a no kończe wszystko kupować w poniedziałek, od wtorku sprzątanko i pranie, bo umówiłam się z córą że wyskakuje w lejusa a co ja się bede dłużej męczyć z brzucholem niech wyskakuje i sama sobie biega

Mdłości i biegunka to podobno oznaki zbliżającego się porodu

No to niezły masz plan na urodzinkitylko nie wiem czy niunia bedzie chciała tak wyjść a tak a propos to jakie wybraliście imię?

Napisane przez rudalbn

bandola no widzisz jakie masz zdolne dziecko od małego umie żarówki wykręcać, a podobno niektórzy dorośli tego nie potrafią a co do tych pytań u mnie raczej odwrotnie nie ma pytania czy już raczej wszyscy twierdzą że mam jeszcze czas bo to przecież "dopiero po świętach" a do mojego małża to wogóle nie dociera że może urodzić się wcześniej - przecież jak lekarz powiedział że na 16 to tak będzie szkoda że mu jeszcze dokładnej godziny na USG nie podał to by sobie małż mógł dzień odpowiednio zaplanować

skrzatek no z pracą ciężko wiem bo przeglądam ogłoszenia małż pod koniec kwietnia wychodzi z woja i przydałoby się żeby do roboty gdzieś poszedł bo kiepsko będzie utrzymać rodzinkę tylko z mojego macierzyńskiego ... a jak już coś jest ciekawego to tak jak piszesz z góry obsadzone stanowisko wydaje mi się że ten kryzys to taka zasłona aby np niepotrzebnych pracowników pozwalniać w niektórych firmach albo co ..może się nie znam ale nie widzę żeby u nas taki straszy kryzys był a pracodawcy mają chociaż wymówkę ...

miss.hot no to całkiem dobrze ... u mnie jest 3 szefów i straaasznie bałam się im powiedzieć jeszcze jakoś tak trafiłam na "najgroźniejszego" z tą rozmową ale pozytywnie się zaskoczyłam bo jak najbardziej zrozumieli i nie robili problemów, nawet wspierali i pytali często jak się czuję ...

Malpka o proszę plan na lejusa ja miałam na prima aprilis ale nie wyszło a teraz mój plan: byle przed świętami

Niezłego masz męża ja nie zapomnę tekstu mojego , gdy go budziłam o 3 w nocy: "nie miałaś kiedy, ja rano ide do pracy?" Do tej pory się z niego śmieję, oczywiście do pracy nie poszedł.

Kryzys niestety jest i to zadna zasłona , najwięcej zwolnień w bankach i zakładach produkcyjnych, nie mają zbytu na swoje produkty, w mojej firmie prezes grał na giełdzie i przeinwestował, dużo ludzi straciło po krachu na giełdzie, dodatkowo frank, dolar, euro w górę. Obawiam się, że fala większego kryzysu jeszcze przed nami.

Napisane przez tola3804

Matko jedyna!!!!!!!!!!!!! Dziewczyny!!!!!!!! Mam jutro rozmowę!!!!!!! O ja pierdzielę! Jestem w szoku, bo nie spełniałam do końca wymogów, a poza tym wiem, że to miejsce jest już obsadzone. O tak o sobie złożyłam to cv, bo to moja wymarzona praca, więc stwierdziłam, że nic nie ryzykuję, a tu dzwonią do mnie, że jutro mam przyjść na rozmowę. O kurde! Ale się boję! Boże, kiedy ja na rozmowie byłam ostatnio?! Chyba jako prowadząca, a nie jako kandydat. No i z aerobicu nici, muszę się przygotować, przede wszystkim przerzucić całą szafę, bo nie wiem, w co ja mam się ubrać, jak w nic się nie mieszczę?

Fajnie, nie stresuj się , bądź sobą będzie dobrze!!! A co to za wymarzona praca?

---------- Dopisano o 22:52 ---------- Poprzedni post napisano o 21:32 ----------

Ale tu pusto ...
Sonia, Tola foty poszły, najbardziej mi sie podoba zdjęcie jak Krzyś wkłada palce Mikołajowi do buzi, tylko Mikiemu nie bardzo sie to spodobało.
Tola dzięki za zdjęcia, a Ty Sonia gdzie kamuflujesz swoje?

[martuko]

dziewczyny, ja z pytaniem tylko bo nie mam siły na wiecej - gdzie mozna kupic w lublinie ciusszki na rosnacy brzuszek (glównie spodnie). i jak jest tam czynne

[sija]

wpadłam jeszcze dziś na chwilkę. Ania dziękuje za komplementy a czy wogóle maluszkom szybko rosną włosy? bo jakoś sobie nie wyobrażam, żebym miała takie włoski obcinać jakby zaczęły małej przeszkadzać

Napisane przez tola3804

Sija! Skąd ta Twoja Ania ma tyle tych włosów?! Miki podług niej jest łysy! Ja najpierw zostawiałam Mikiego na godzinę, jak leciałam do Kościoła w tą i z powrotem, a potem na 1,5 godziny czy 2 juz nie pamiętam, jak przyjechałam do Ciebie.

Napisane przez coco latte

Sija jakie Ania ma cudowne włoski... małą zostawiałiśmy jak miałą 4 miesiące...jak 5 i to już nawet na cały dzień... a ostatnio 2 razy została u dziadków na noc...

Napisane przez Sonia11

Ania jak zwykle cudna
Ja pierwszy raz zostawiłam jak mały miał coś ok 3 tyg - na 2-3 godz bo wtedy jeszcze karmiłam. Na noc piwrwszy raz zostawiłam jak miał 5 miesięcy. A potem już wiele razy

Dzięki wielkie za odpowiedzi

Napisane przez SELKA*

Dzień dobry

Dobry wieczór jak samopoczucie? mam nadzieję, że się oszczędzasz

Napisane przez rudalbn

dzień dobry
...
jak dzisiaj sprawdzałam to do terminu zostało mi równe 14 dni chyba zacznę powoli wpadać w panikę dobrze że małż od jutra na 12 dniowym urlopie bo bym chyba zwariowała sama ....

a już myślałam, że na porodówce jesteś jak nic nie pisałaś

Napisane przez bandola18

Sija, a dlaczego masz takie problemy z Anią? Co ile Ci je, jak śpi w ciągu doby?
Fajny Twój maluszek, ta czupryna jest boska.
A kwestia zostawienia dziecka to mozna od urodzenia, nie bardzo rozumiem pytanie? Jesli karmisz piersią mozesz ją zostawić tylko na przerwę między karmieniami, jeśli chcesz dokarmić z butelki to niestety musisz odciągnąć ten pokarm w tej przerwie, bo pojawią Ci się zastoje i zapalenie piersi murowane. wszystko zależy jaki Ania ma rytm dnia ale z tego co piszesz, że mały głodomór i ciagle na cycku to niestety nici z wyjścia bez Ani tylko z nią. Jak wyrobi sobie rytm dnia, przerwy 2-3 h wtedy mozna zaplanować wyjście.

No poranek muszę przyznać, że miałaś hmmm zajmujący
co do Ani, to pisała wcześniej, że przechodzi kolejny skok rozwojowy i dlatego tak ciągle chce jeść - co 2-3 godziny (częściej co 2), bo tak normalnie to je co 3-4 a jeśli chodzi o to pytanie o zostawianie malucha, to bardziej mi chodziło o to, kiedy mamusie się przestają ciągle zamartwiać jak dziecko zostanie z kimś dłużej. Ja narazie wychodzę tylko do sklepu, góra na pół godzinki i to tylko jak Ania śpi i moja mama jej pilnuje. Co do tych "spraw technicznych" jak karmienie, ściąganie pokarmu itp w tym czasie, to wszystko to wiem A samo to pytanie nasunęło mi się, bo mamy na początek maja zaproszenie na wesele. Strasznie chcieliśmy iść chociaż na troche, ale niestety będzie poza lublinem i pewnie pojedziemy z małą tylko na ślub, jeśli wogóle. Szkoda, bo to nasi świadkowie się pobierają.

Napisane przez tola3804

Matko jedyna!!!!!!!!!!!!! Dziewczyny!!!!!!!! Mam jutro rozmowę!!!!!!! O ja pierdzielę! Jestem w szoku, bo nie spełniałam do końca wymogów, a poza tym wiem, że to miejsce jest już obsadzone. O tak o sobie złożyłam to cv, bo to moja wymarzona praca, więc stwierdziłam, że nic nie ryzykuję, a tu dzwonią do mnie, że jutro mam przyjść na rozmowę. O kurde! Ale się boję! Boże, kiedy ja na rozmowie byłam ostatnio?! Chyba jako prowadząca, a nie jako kandydat. No i z aerobicu nici, muszę się przygotować, przede wszystkim przerzucić całą szafę, bo nie wiem, w co ja mam się ubrać, jak w nic się nie mieszczę?

Trzymam

Napisane przez miss.hot

A dziś po południu tak westchnęłam mocno a on do mnie "źle się czujesz ?" i taka mina jakbym miała rodzić zaraz

Martuko ciuszki są: na lubartowskiej, na 1-go maja, na bocznej od peowiaków (nie wiem jaka to ulica, dochodzi do poczty głównej), w jednej bramie obok galerii centrum, w H&M w plazie i nie wiem czy jeszcze gdzieś, a spodnie to na targu też można dostać.

[omikrona]

Dzień dobry
jakaś niemoc twórcza mnie dopadła i nic konstruktywnego nie potrafię napisać, więc tylko grzecznie się przywitam i będę trzymać kciuki za rozmowę Toli

[Sonia11]

Napisane przez tola3804

Sonia! Wielkie dzięki! To bardzo miłe z Twojej strony! Ale ja nie chcę robić problemu. Znalazłam jakieś spodnie, bluzkę i żakiet, tak więc myślę, że jakoś to będzie. Ale byl to jeden jedyny zestaw w jaki weszłam. Masakra! Przy okazji tego mierzenia nieźle się zdołowałam. Wszystkie te bluzki koszulowe, żakiety, spodnie w kancik, spódnice mogę sobie schować głęboko do szafy.

Ja swoje ubrania oddałam siostrze - przynajmniej komuś sie przydają

Napisane przez bandola18

Sonia, Tola foty poszły, najbardziej mi sie podoba zdjęcie jak Krzyś wkłada palce Mikołajowi do buzi, tylko Mikiemu nie bardzo sie to spodobało.
Tola dzięki za zdjęcia, a Ty Sonia gdzie kamuflujesz swoje?

Dzięki za foty - zaraz będę oglądać i powysyłam swoje - dziś nawet do pracy zabrałam aparat zeby je ściągnąć bo w domu nie mogę się do tego zabrać.

Napisane przez omikrona

Dzień dobry
jakaś niemoc twórcza mnie dopadła i nic konstruktywnego nie potrafię napisać, więc tylko grzecznie się przywitam i będę trzymać kciuki za rozmowę Toli

Dzień dobry
Uśmiechnij się - zobacz jakie piękne słonko na dworze i jutro weekend

[nicky_1981]

Witam! Dawno nie zaglądałam, więc wpadłam sie przywitać! Dzien doberek, swiat jest piękny!!!!

Przepraszam, ale nie dam rady odnieść sie do Waszych postów. No, moze do jednego.
Sija, Ania jest cudowna. A te włosy..........Super!

Zmykam do pracy, a po pracy obowiązkowy, codzienny spacer nad zalew. Pa

[Sonia11]

Tola, Bandola - macie przepełnione skrzynki i nie doszły do Was wszystki zjdęcia. Dajcie znać, które zdjęcia macie to brakujące wyślę jeszcze raz.

Tola - napisz jak po rozmowie i co to za praca

[annabel_lee]

Napisane przez miss.hot

Annabel widzę, że jesteś - co u Ciebie kochana ?

Piszę dopiero teraz, bo wczoraj byłam w szpitalu i zaglądałam na Wizaż tylko przez internet w telefonie, a ten tak się mulił, ze nie dało rady nic napisać Ja jestem już w domku, wczoraj o 10 miałam zabieg, bez komplikacji, chciałam uciec do domku już wczoraj, ale mi nie dali Ale powiem Wam, że byłam w szoku jaka sala mi się trafiła. Dwuosobowa z własną łazienką Śmiali się z nas, że dostałyśmy VIPowską salę

Napisane przez tola3804

Matko jedyna!!!!!!!!!!!!! Dziewczyny!!!!!!!! Mam jutro rozmowę!!!!!!! O ja pierdzielę! Jestem w szoku, bo nie spełniałam do końca wymogów, a poza tym wiem, że to miejsce jest już obsadzone. O tak o sobie złożyłam to cv, bo to moja wymarzona praca, więc stwierdziłam, że nic nie ryzykuję, a tu dzwonią do mnie, że jutro mam przyjść na rozmowę. O kurde! Ale się boję! Boże, kiedy ja na rozmowie byłam ostatnio?! Chyba jako prowadząca, a nie jako kandydat. No i z aerobicu nici, muszę się przygotować, przede wszystkim przerzucić całą szafę, bo nie wiem, w co ja mam się ubrać, jak w nic się nie mieszczę?

Tola, trzymam kciuki z całych sił

Napisane przez bandola18

Łatwo powiedzieć, dziś już lepiej ale wczoraj byłam wściekła. Powiem Wam, że tak słucham swoich koleżanek to wszędzie ta sama historia, mężczyźni nas nie doceniają a jak pojawia się dziecko to problemy ze wzajemnym zrozumieniu się narastają.

U nas na szczęście nie było takiego problemu, ale u nas inna historia, bo my od poczatku mieliśmy dzieci, więc nawet nie mam porównania jakby było, gdyby dzieci nie było

Napisane przez bandola18

Niezłego masz męża ja nie zapomnę tekstu mojego , gdy go budziłam o 3 w nocy: "nie miałaś kiedy, ja rano ide do pracy?" Do tej pory się z niego śmieję, oczywiście do pracy nie poszedł.

To mój Krzyś opowiadał, że jego mama zaczęła rodzić jak jej mąż był "bardzo" zajęty grą w karty. I jak mu powiedziała, że rodzi i muszą jechać do szpitala, to on jej odpowiedział: "spróbuj zasnąć"

[rudalbn]

Napisane przez bandola18

Niezłego masz męża ja nie zapomnę tekstu mojego , gdy go budziłam o 3 w nocy: "nie miałaś kiedy, ja rano ide do pracy?" Do tej pory się z niego śmieję, oczywiście do pracy nie poszedł.

Napisane przez martuko

dziewczyny, ja z pytaniem tylko bo nie mam siły na wiecej - gdzie mozna kupic w lublinie ciusszki na rosnacy brzuszek (glównie spodnie). i jak jest tam czynne

oprócz tego co sija pisała to jeszcze na Jana Sawy i czasem w NEXT bywają spodnie ...

Napisane przez sija

a jeśli chodzi o to pytanie o zostawianie malucha, to bardziej mi chodziło o to, kiedy mamusie się przestają ciągle zamartwiać jak dziecko zostanie z kimś dłużej. Ja narazie wychodzę tylko do sklepu, góra na pół godzinki i to tylko jak Ania śpi i moja mama jej pilnuje. Co do tych "spraw technicznych" jak karmienie, ściąganie pokarmu itp w tym czasie, to wszystko to wiem A samo to pytanie nasunęło mi się, bo mamy na początek maja zaproszenie na wesele. Strasznie chcieliśmy iść chociaż na troche, ale niestety będzie poza lublinem i pewnie pojedziemy z małą tylko na ślub, jeśli wogóle. Szkoda, bo to nasi świadkowie się pobierają.

no mi w ciąży 1 wesele przeszło (może bym i mogła na nie iść ale Tz z wojska nie póścili a samej iść to.. ) no teraz po świętach kolejne 2 wesela będą ... (jakiś kurcze sezon kiedy ja noe mogę ) no ale mam nadzieję że w czerwcu dam radę do brata iść bo rodzonego brata to już bym nie chciała opuścić weselicha ale zobaczymy co będzie .....

Napisane przez annabel_lee

Piszę dopiero teraz, bo wczoraj byłam w szpitalu i zaglądałam na Wizaż tylko przez internet w telefonie, a ten tak się mulił, ze nie dało rady nic napisać Ja jestem już w domku, wczoraj o 10 miałam zabieg, bez komplikacji, chciałam uciec do domku już wczoraj, ale mi nie dali Ale powiem Wam, że byłam w szoku jaka sala mi się trafiła. Dwuosobowa z własną łazienką Śmiali się z nas, że dostałyśmy VIPowską salę

super że wszystko Ok po zabiegu

[SELKA*]

Dzień dobry

Sija Anulka prześliczna, no i te włoski

Tola trzymam kciuki

Annabel bardzo się cieszę, że zabieg się udał. Szybciutko wracaj do pełnego zdrowia, bo czekam na spotkanko

A ja dzisiaj do ginka, boję się straszliwie... Coraz bardziej mnie boli, no i wyniki mam kiepskie. Wychodzi z nich, że jestem na bardzo restrykcyjnej diecie, skrajne niedożywienie

[annabel_lee]

Napisane przez SELKA*

Annabel bardzo się cieszę, że zabieg się udał. Szybciutko wracaj do pełnego zdrowia, bo czekam na spotkanko

A ja dzisiaj do ginka, boję się straszliwie... Coraz bardziej mnie boli, no i wyniki mam kiepskie. Wychodzi z nich, że jestem na bardzo restrykcyjnej diecie, skrajne niedożywienie

Spotkanie musi być Mam nadzieję, ze w końcu nam się uda A za wizytę u ginka trzymam kciuki-musi być dobrze

[tola3804]

O matko jedyna! Już po! Na szczęście. Rozmowa kwalifikacyjna to dla mnie taki stres, że masakra! Jak zobaczyłam czteroosobową komisję złożoną z samych "szefów wszystkich szefów", to myślałam, że zemdleję albo od razu wyjdę, nie odpowiadając na żadne pytanie. Jak sama rozmowa? Myślę, że nawet nieźle, chociaż odpowiadziałam źle na jedno pytanie i jestem tego pewna. Ale tak mnie zastrzeliło, że w tamtej chwili myślałam, że nie znam na nie odpowiedzi i strzeliłam - oczywiście źle. Potem sobie przypomniałam, że przecież znam odpowiedź na to pytanie i jest zupełnie inna. No nic to. Jakby chcieli mnie zatrudnić, to myślę, że wypadłam całkiem nieźle. Problem polega na tym, że najprawdopodobniej oni kogoś na to stanowisko mają. No nic, poczekamy, zobaczymy. Pierwsze koty za płoty jak to się mówi.

Annabel! Ty już w domu?!

[omikrona]

Napisane przez Sonia11

Dzień dobry
Uśmiechnij się - zobacz jakie piękne słonko na dworze i jutro weekend

Uśmiecham się od rana o tutaj:

Napisane przez omikrona

Dzień dobry

i właśnie dlatego że nareszcie jest piątek
I tym bardziej że szef nie zepsuje mi humoru - dzwonił, że mimo ustaleń dziś nie przyjedzie tylko dopiero we wtorek .

Napisane przez nicky_1981

Witam! Dawno nie zaglądałam, więc wpadłam sie przywitać! Dzien doberek, swiat jest piękny!!!!

Z ciebie to dopiero radość tryska

Napisane przez annabel_lee

Piszę dopiero teraz, bo wczoraj byłam w szpitalu i zaglądałam na Wizaż tylko przez internet w telefonie, a ten tak się mulił, ze nie dało rady nic napisać Ja jestem już w domku, wczoraj o 10 miałam zabieg, bez komplikacji, chciałam uciec do domku już wczoraj, ale mi nie dali Ale powiem Wam, że byłam w szoku jaka sala mi się trafiła. Dwuosobowa z własną łazienką Śmiali się z nas, że dostałyśmy VIPowską salę

Dobrze, że już po wszystkim i możesz spokojnie wracać do zdrowia w domu

Napisane przez SELKA*

A ja dzisiaj do ginka, boję się straszliwie... Coraz bardziej mnie boli, no i wyniki mam kiepskie. Wychodzi z nich, że jestem na bardzo restrykcyjnej diecie, skrajne niedożywienie

Napisane przez tola3804

O matko jedyna! Już po! Na szczęście. Rozmowa kwalifikacyjna to dla mnie taki stres, że masakra! Jak zobaczyłam czteroosobową komisję złożoną z samych "szefów wszystkich szefów", to myślałam, że zemdleję albo od razu wyjdę, nie odpowiadając na żadne pytanie. Jak sama rozmowa? Myślę, że nawet nieźle, chociaż odpowiadziałam źle na jedno pytanie i jestem tego pewna. Ale tak mnie zastrzeliło, że w tamtej chwili myślałam, że nie znam na nie odpowiedzi i strzeliłam - oczywiście źle. Potem sobie przypomniałam, że przecież znam odpowiedź na to pytanie i jest zupełnie inna. No nic to. Jakby chcieli mnie zatrudnić, to myślę, że wypadłam całkiem nieźle. Problem polega na tym, że najprawdopodobniej oni kogoś na to stanowisko mają. No nic, poczekamy, zobaczymy. Pierwsze koty za płoty jak to się mówi.

Annabel! Ty już w domu?!

Tak mi się wydaje, że ta rozmowa dodała Ci energii do dalszego działania

[bandola18]

Hej!

Napisane przez sija

wpadłam jeszcze dziś na chwilkę. Ania dziękuje za komplementy a czy wogóle maluszkom szybko rosną włosy? bo jakoś sobie nie wyobrażam, żebym miała takie włoski obcinać jakby zaczęły małej przeszkadzać
No poranek muszę przyznać, że miałaś hmmm zajmujący
co do Ani, to pisała wcześniej, że przechodzi kolejny skok rozwojowy i dlatego tak ciągle chce jeść - co 2-3 godziny (częściej co 2), bo tak normalnie to je co 3-4 a jeśli chodzi o to pytanie o zostawianie malucha, to bardziej mi chodziło o to, kiedy mamusie się przestają ciągle zamartwiać jak dziecko zostanie z kimś dłużej. Ja narazie wychodzę tylko do sklepu, góra na pół godzinki i to tylko jak Ania śpi i moja mama jej pilnuje. Co do tych "spraw technicznych" jak karmienie, ściąganie pokarmu itp w tym czasie, to wszystko to wiem A samo to pytanie nasunęło mi się, bo mamy na początek maja zaproszenie na wesele. Strasznie chcieliśmy iść chociaż na troche, ale niestety będzie poza lublinem i pewnie pojedziemy z małą tylko na ślub, jeśli wogóle. Szkoda, bo to nasi świadkowie się pobierają.

Nie sądzę aby tak urosły, pewnie się wytrą a grzywkę to mamuśki spinały spineczkami lub robiły kucyki na czubku głowy.

Co 2 h to uwazam, że normalne jak na tak małe dziecko, słyszałam o przypadkach co 1 h to był wtedy koszmar, jeszcze minie trochę czasu nim Ania wyrobi sobie swój rytm dnia i będzie chciała jeść rzadziej albo wcale to nie nastąpi jak u mojej sąsiadki, najgorsze miała w lecie, bo gdy były upały pił jej mleko co pół godziny. Teraz jest największy wzrost dziecka, widocznie tak potrzebuje. A co do wesela to jeśli masz zamiar póść to musisz zostawić mleko na te karmienia a ze sobą laktator na weselicho i ściągac co 2-3 h. Inna sprawą jest to czy Ania bedzie chciała pić z butelki i czy nie będzie potrzebowała Twojej bliskości czyli przytulenia się do cycka. No i dodatkowo stres co z małą czy śpi, czy zjadła itp. W każdym razie nie jest to łatwe.

Napisane przez Sonia11

Tola, Bandola - macie przepełnione skrzynki i nie doszły do Was wszystki zjdęcia. Dajcie znać, które zdjęcia macie to brakujące wyślę jeszcze raz.

Tola - napisz jak po rozmowie i co to za praca

Nie mam przepełnionej skrzynki, dostałam 2 maile , jeden z twojej prywatnej skrzynki a drugi ze słuzbowej, pod nazwą foty1 i 2

Annabel fajnie, że już w domku i wszystko w porządku!

Selka a jakie masz wyniki, ze tak sądzisz, w ciąży są trochę inne niż normalnie?

[SELKA*]

Napisane przez bandola18

Selka a jakie masz wyniki, ze tak sądzisz, w ciąży są trochę inne niż normalnie?

Wiem, że wyniki w ciąży odbiegają od normy i tym się nie martwię,bo praktycznie wszystkie mam poniżej lub powyżej. Krwinki czerwone i hemoglobinę mam bardzo niską a najgorsze ciała ketonowe w moczu na ++++ ( powinno być ujemne bez względu na ciążę). To jest bardzo poważne zakwaszenie organizmu, mam tylko nadzieję,że mojego a nie maleństwa. Cukrzyca odpada, bo cukru w moczu nie ma i krzywa cukrowa też oki Zobaczymy co powie lekarz...