jestem z Tż, a marzę o innym - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-04-15, 14:42   #1
katearynka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 18

jestem z Tż, a marzę o innym


Zaczynałam już pisać ten wątek tyle razy, że to się w głowie nie mieści...
Piszę - kasuję, Piszę - kasuję - i tak w kółko ;/
Nie wiem jak się za to zabrać... Nie wiem czy opisywać wszystko dokładnie czy w skrócie...



Mam 22 lata (nie patrzcie na to, że w wątku napisałam 26, gdyż zakładałam ten profil tak na szybko, żeby nie pisać pod własnym nickiem, ponieważ chcę być anonimowa i bezmyślnie podałam jakąś datę).
Jestem ze swoim Tż od 16roku życia i mamy 2letniego synka. Była to typowa wpadka, jednak przyznam, że bardzo się z niej cieszę, kocham synka i NIE ŻAŁUJĘ, że tak się stało, choćby nie wiem co Ślubu nie wzięliśmy, ponieważ mam wielkie wątpliwości ... (Tż namawia mnie na ten ślub już od BARDZO dawna...)

Nie będę opisywać tu wad mojego związku, jednak nie jest różowo...
Tż mnie strasznie kocha, jednak ma ciężki charakter i czasami czuję, że nie jestem z nim szczęśliwa, że lepiej byłoby mi z kimś innym ...
Są też kolorowe dni oczywiście, bo nic nie jest czarne lub białe i tu jest problem, bo wtedy wybór byłby prosty.

Często zastanawiam się jakby mi było z innym... Często mi się ktoś śni... A przed zasynięciem wyobrażam sobie różne sytuacje z jakimś wymyślonym przeze mnie facetem ... Może i chore - zawsze tak miałam - tyle, że kiedyś wyobrażałam sobie właśnie Tż ...

Z jednej strony mam ochotę wziąć z Tż ten ślub i spróbować stworzyć normalną rodzinę, tyle że czuję, że z nim będzie bardzo ciężko ;/ ten jego charakter ...;/zwyczaje... EH ;/
A brać ślub z myślą, że "najwyżej go zostawię, wezmę rozwód" to głupota! Gdybyśmy byli tylko ja i on to nie byłoby problemu, jednak my mamy dziecko...


Tż był od zawsze. Nie wiem jak to jest być z innym, nie mam porównania. Czasem napada mnie myśl, że nie chcę przez całe życie mieć tylko jego, że chcę spróbować z innym... Ale czy na to już nie jest za późno? Czy byłabym straszną egoistką?
katearynka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-15, 14:46   #2
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
Dot.: jestem z Tż, a marzę o innym

Cytat:
Napisane przez katearynka Pokaż wiadomość
Zaczynałam już pisać ten wątek tyle razy, że to się w głowie nie mieści...
Piszę - kasuję, Piszę - kasuję - i tak w kółko ;/
Nie wiem jak się za to zabrać... Nie wiem czy opisywać wszystko dokładnie czy w skrócie...



Mam 22 lata (nie patrzcie na to, że w wątku napisałam 26, gdyż zakładałam ten profil tak na szybko, żeby nie pisać pod własnym nickiem, ponieważ chcę być anonimowa i bezmyślnie podałam jakąś datę).
Jestem ze swoim Tż od 16roku życia i mamy 2letniego synka. Była to typowa wpadka, jednak przyznam, że bardzo się z niej cieszę, kocham synka i NIE ŻAŁUJĘ, że tak się stało, choćby nie wiem co Ślubu nie wzięliśmy, ponieważ mam wielkie wątpliwości ... (Tż namawia mnie na ten ślub już od BARDZO dawna...)

Nie będę opisywać tu wad mojego związku, jednak nie jest różowo...
Tż mnie strasznie kocha, jednak ma ciężki charakter i czasami czuję, że nie jestem z nim szczęśliwa, że lepiej byłoby mi z kimś innym ...
Są też kolorowe dni oczywiście, bo nic nie jest czarne lub białe i tu jest problem, bo wtedy wybór byłby prosty.

Często zastanawiam się jakby mi było z innym... Często mi się ktoś śni... A przed zasynięciem wyobrażam sobie różne sytuacje z jakimś wymyślonym przeze mnie facetem ... Może i chore - zawsze tak miałam - tyle, że kiedyś wyobrażałam sobie właśnie Tż ...

Z jednej strony mam ochotę wziąć z Tż ten ślub i spróbować stworzyć normalną rodzinę, tyle że czuję, że z nim będzie bardzo ciężko ;/ ten jego charakter ...;/zwyczaje... EH ;/
A brać ślub z myślą, że "najwyżej go zostawię, wezmę rozwód" to głupota! Gdybyśmy byli tylko ja i on to nie byłoby problemu, jednak my mamy dziecko...


Tż był od zawsze. Nie wiem jak to jest być z innym, nie mam porównania. Czasem napada mnie myśl, że nie chcę przez całe życie mieć tylko jego, że chcę spróbować z innym... Ale czy na to już nie jest za późno? Czy byłabym straszną egoistką?
A na czym polega ten ciężki charakter Twojego TŻeta?
__________________



Fresa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-15, 15:01   #3
katearynka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 18
Dot.: jestem z Tż, a marzę o innym

hm...nerwowy bardzo, wybuchowy, pedantyczny (np. strasznie wrzeszczy jak jest brudno w domu, a ja niestety nie zawsze mam czas, mam przecież małe dziecko)... Poza tym lubi wypić;/ po alkoholu zmienia się ;/ muszę przyznać, że teraz jest dużo lepiej, on się zmienił po tym jak go kiedyś przez to zostawiłam, jednak ja wiem, że to kiedyś znów może wrócić, gdy już znów będzie pewny, że jestem jego np. kilka lat po ślubie...
katearynka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-15, 15:09   #4
Alice in Wonderland
Wtajemniczenie
 
Avatar Alice in Wonderland
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 2 093
Dot.: jestem z Tż, a marzę o innym

dopóki masz siły i chęci, oraz możliwosc- nie jestes po slubie, zaryzykuj, naprawde, dziecko nie bylo planowane, ale nie zalujesz, to dobrze, jednak czy bylabys z nim np. teraz, gdyby nie one?
__________________
23.12.2014
23.04.2016
Alice in Wonderland jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-15, 15:10   #5
ferguusson
Zakorzenienie
 
Avatar ferguusson
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: daleko stad...:(
Wiadomości: 6 020
Dot.: jestem z Tż, a marzę o innym

[quote=katearynka;11894110]Zaczynałam już pisać ten wątek tyle razy, że to się w głowie nie mieści...
Piszę - kasuję, Piszę - kasuję - i tak w kółko ;/
Nie wiem jak się za to zabrać... Nie wiem czy opisywać wszystko dokładnie czy w skrócie...



Mam 22 lata (nie patrzcie na to, że w wątku napisałam 26, gdyż zakładałam ten profil tak na szybko, żeby nie pisać pod własnym nickiem, ponieważ chcę być anonimowa i bezmyślnie podałam jakąś datę).
Jestem ze swoim Tż od 16roku życia i mamy 2letniego synka. Była to typowa wpadka, jednak przyznam, że bardzo się z niej cieszę, kocham synka i NIE ŻAŁUJĘ, że tak się stało, choćby nie wiem co Ślubu nie wzięliśmy, ponieważ mam wielkie wątpliwości ... (Tż namawia mnie na ten ślub już od BARDZO dawna...)

Nie będę opisywać tu wad mojego związku, jednak nie jest różowo...
Tż mnie strasznie kocha, jednak ma ciężki charakter i czasami czuję, że nie jestem z nim szczęśliwa, że lepiej byłoby mi z kimś innym ...
Są też kolorowe dni oczywiście, bo nic nie jest czarne lub białe i tu jest problem, bo wtedy wybór byłby prosty.

Często zastanawiam się jakby mi było z innym... Często mi się ktoś śni... A przed zasynięciem wyobrażam sobie różne sytuacje z jakimś wymyślonym przeze mnie facetem ... Może i chore - zawsze tak miałam - tyle, że kiedyś wyobrażałam sobie właśnie Tż ...

Z jednej strony mam ochotę wziąć z Tż ten ślub i spróbować stworzyć normalną rodzinę, tyle że czuję, że z nim będzie bardzo ciężko ;/ ten jego charakter ...;/zwyczaje... EH ;/
A brać ślub z myślą, że "najwyżej go zostawię, wezmę rozwód" to głupota! Gdybyśmy byli tylko ja i on to nie byłoby problemu, jednak my mamy dziecko...


Tż był od zawsze. Nie wiem jak to jest być z innym, nie mam porównania. Czasem napada mnie myśl, że nie chcę przez całe życie mieć tylko jego, że chcę spróbować z innym... Ale czy na to już nie jest za późno? Czy byłabym straszną egoistką?[/[quote=katearynka;11894110]


Pierwsze co przychodzi mi do glowy, i co chyba oczywiste to ze jestes najzwyczajniej w swiecie nim znudzona.. a jako ze to Twoj pierwszy powazny lub pierwszy wogole pierwszy zwiazek to owe znuzenie przyszlo szybciej.. Tz byl od zawsze, dopadla Was codziennosc, problemy, stad moze ta relacja uksztaltowala sie tak a nie inaczej. Mozliwe ze gdyby dziecko pojawilo sie pozniej, planowane- Wasz zwiazek by sie swietnie ukladal, a tak czujesz sie w jakims stopniu "zmuszona" do bycia z nim.. (w jakims stopniu pisze!)

Masz 22 lata, dziecko wiec pewne obowiazki spadly na Ciebie o wiele wczesniej i szybciej niz na Twoich rowiesnikow i pewna czesc zycia Cie ominela. Moze teraz czujesz podswiadomy zal.. a moze brakuje Ci czegos. To zrozumiale. Ale nie pozwol by Wasz zwiazek na tym ucierpial-w zyciu nigdy nic nie jest proste, czarne lub biale. jest tyle odcieni szarosci i trzeba sobie z tym radzic. Zanim podejmiesz radykalna decyzje, zrobcie cos dla Ciebie. Wyjezdzcie na urlop tylko we dwoje, spotkaj sie z kolezankami, idz na impreze-i odzyskaj troche energii. Wprowadzcie troche zmian, odpocznijcie od siebie-a moze spojrzysz na niego innym, swiezszym okiem. Moze sie okazac ze tesknisz za nim tak bardzo ze nie mozesz bez niego zyc-a bedac caly czas obok siebie latwo to przeoczyc.
Taka jest moja rada
I jeszcze-nikt nie powiedzial ze ten "drugi" nie powieli losu "pierwszego Tz'ta".. Wiec nie upatruj w nim szans na zmiane losu bo to tylko chwilowy powiew swiezosci. Po paru latach moze byc to samo. Wloz troche wysilku w ten zwiazek-a jesli nic to nie da-wtedy znowu napisz na forum

Trzymaj sie cieplo i przepraszam za brak pl znakow.
__________________
kocham lata 40te..
suprise!


MAC

exchange

Edytowane przez ferguusson
Czas edycji: 2009-04-15 o 15:11
ferguusson jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-15, 16:00   #6
katearynka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 18
Dot.: jestem z Tż, a marzę o innym

Cytat:
Napisane przez ferguusson Pokaż wiadomość


Pierwsze co przychodzi mi do glowy, i co chyba oczywiste to ze jestes najzwyczajniej w swiecie nim znudzona.. a jako ze to Twoj pierwszy powazny lub pierwszy wogole pierwszy zwiazek to owe znuzenie przyszlo szybciej.. Tz byl od zawsze, dopadla Was codziennosc, problemy, stad moze ta relacja uksztaltowala sie tak a nie inaczej. Mozliwe ze gdyby dziecko pojawilo sie pozniej, planowane- Wasz zwiazek by sie swietnie ukladal, a tak czujesz sie w jakims stopniu "zmuszona" do bycia z nim.. (w jakims stopniu pisze!)

Masz 22 lata, dziecko wiec pewne obowiazki spadly na Ciebie o wiele wczesniej i szybciej niz na Twoich rowiesnikow i pewna czesc zycia Cie ominela. Moze teraz czujesz podswiadomy zal.. a moze brakuje Ci czegos. To zrozumiale. Ale nie pozwol by Wasz zwiazek na tym ucierpial-w zyciu nigdy nic nie jest proste, czarne lub biale. jest tyle odcieni szarosci i trzeba sobie z tym radzic. Zanim podejmiesz radykalna decyzje, zrobcie cos dla Ciebie. Wyjezdzcie na urlop tylko we dwoje, spotkaj sie z kolezankami, idz na impreze-i odzyskaj troche energii. Wprowadzcie troche zmian, odpocznijcie od siebie-a moze spojrzysz na niego innym, swiezszym okiem. Moze sie okazac ze tesknisz za nim tak bardzo ze nie mozesz bez niego zyc-a bedac caly czas obok siebie latwo to przeoczyc.
Taka jest moja rada
I jeszcze-nikt nie powiedzial ze ten "drugi" nie powieli losu "pierwszego Tz'ta".. Wiec nie upatruj w nim szans na zmiane losu bo to tylko chwilowy powiew swiezosci. Po paru latach moze byc to samo. Wloz troche wysilku w ten zwiazek-a jesli nic to nie da-wtedy znowu napisz na forum

Trzymaj sie cieplo i przepraszam za brak pl znakow.
Bardzo Ci dziękuję za to co napisałaś... Tak szczerze to miałam łzy w oczach jak to czytałam Wydaje mi się, że może masz rację...
10 maja Tż bierze urlop i wyjeżdżamy sami na 4 dni ... więc dobrze się złożyło
katearynka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-15, 16:09   #7
zielonka88
Raczkowanie
 
Avatar zielonka88
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 462
Dot.: jestem z Tż, a marzę o innym

Cytat:
Napisane przez Alice in Wonderland Pokaż wiadomość
dopóki masz siły i chęci, oraz możliwosc- nie jestes po slubie, zaryzykuj, naprawde, dziecko nie bylo planowane, ale nie zalujesz, to dobrze, jednak czy bylabys z nim np. teraz, gdyby nie one?
no właśnie- odpowiedz sobie przede wszystkim na to pytanie , chociaż domyślam się, że na pewno nie jest łatwo.
Jeśli chodzi o pedantyzm- to mój TŻ też wykazywał takie cechy ale po kilku poważnych rozmowach na ten temat odpuścił i wie ze jak coś mu nie pasuje to albo ma się nie wtrącać, albo zrobić to sam. Natomiast piszesz , że ma problemy z alkoholem- i to niepokoi . Moim zdaniem to nie jest tak, że ktoś sie musi wyczaleć za młodu i potem odpuści- jak lubi to lubi i raczej mu nie minie. Pytanie tylko w jakim zakresie będziesz to tolerowała.
I masz racje, przede wszystkim nie warto brać ślubu tak "od niechcenia", z założeniem, że jak będzie kiepsko to weźmiesz rozwód. Po drugie, pewnie wiesz, ale ja jeszcze powrórzę, nie ma co liczyć, że po ślubie facet się zmieni i stanie się wzorowym partnerem. A po trzecie, pamiętaj że teraz znacznie łatwiej będzie Ci odejść od niego, niż po ślubie, bo wtedy będzie trudniej i pod względem emocjonalnym i formalnym.
3maj się
zielonka88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-04-15, 16:09   #8
Malaika85
Zadomowienie
 
Avatar Malaika85
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 583
Dot.: jestem z Tż, a marzę o innym

po pierwsze: a po co chcesz brac ten slub, jesli nie jestes tego pewna??? To nie te czasy...teraz mozna zyc cale zycie bez slubu, jesli sie chce...

po drugie: sa to typowe rozmyslania o zwiazku po dluuugim czasie jego trwania (czemu sie dziwic)

po trzecie: to normalne, ze czasami myslisz o oinnych facetach, ze ci sie na przyklad snia... mysle ze twoj TZ robi to 2 razy czesciej i raczej nie ma wyrzutow sumienia

po czwarte: jesli cos ci nie odpowiada w tym zwiazku, porozmawiaj o tym z TZ. No bo jak nie porozmawiasz, to nie wyjdzie na jaw co jest nie tak, i jak ma sie to niby zmienic???

po piate: moze potrzebujecie "powiewu swiezosci", wyjedzcie gdzies na troche, znajdzci sobie jakis sport, ktory mozecie we 3 uprawiac (np chodzcie z dzieckiem na basen czasami), idzcie do kina tylko we 2 i do romantycznej restauracji . nie wiem cokolwiek na co macie ochote...
no i jakis super dlugi wieczor tylko we dwoje z dluuuugim mega seksem by sie przydal...

powodzenia
__________________
pij mleko
bedziesz wielki
Malaika85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-15, 16:34   #9
Honcia
Zakorzenienie
 
Avatar Honcia
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 3 705
Dot.: jestem z Tż, a marzę o innym

To dobrze, że wyjeżdżacie na kilka dni, takie wypady czasem pomagają w świeżym spojrzeniu na związek. A czy jest taka możliwość żebyście wyjechali tylko we dwoje?
Tak mi się wydaje, że to co czujesz to takie swego rodzaju zmęczenie obecnością tego drugiego człowieka, codziennością, monotonią... Spróbujcie na tym wyjeździe porozmawiać o waszym związku i wspólnie zastanowić się co dalej... Jeśli uczucie jest mocne i prawdziwe musisz zrobić wszystko, żeby było dobrze.
Nie myśl o tym w kategorii ślubu bo wydaje mi się, że to cię najbardziej stresuje... Jeśli będziesz pewna, że chcesz z nim być, zaczniesz wybierać suknię ślubną.
__________________







Honcia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-15, 18:42   #10
katearynka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 18
Dot.: jestem z Tż, a marzę o innym

Po 1 :
Temat ślubu jest ciągle poruszany, ponieważ mój Tż bardzo tego chce : jak twierdzi kocha mnie i jest pewien, że chce być ze mną do końca życia, zawsze marzył o takiej dziewczynie jak ja i chce, żebym była jego żoną. Jego rodzina naciska na ślub, ponieważ już tyle czasu mieszkamy razem na "kocią łapę"... Moja rodzina nie naciska - twierdzi, że mam swój rozum i wiem co robię
Po 2 rozmawialiśmy na ten temat dużo razy, bo staramy się rozmawiać o wszystkim - skutkiem tych rozmów jest właśnie zmiana Tż - to, że nie pije lub pije bardzo mało, okazjonalnie - mimo, że go do tego ciągnie;/; to, że stara się nie krzyczeć itp. On się wychował w rodzinie, gdzie były awantury i dla niego to normalne - moja rodzina to oaza spokoju ... Być może dlatego tak się tym przejmuję ...
Po 3 możemy wyjechać tylko we dwoje, ponieważ mama mojego Tż bardzo chętnie zajmie się w tym czasie Małym (nie pracuje) I byłabym spokojna zostawiając go z nią na kilka dni Właśnie w maju planujemy gdzieś pojechać tylko we dwoje )
Po 4 z tym myśleniem mojego Tż o innych to wiadomo, że nigdy nie można być pewnym, ale widzę jaki on jest mi oddany i jak w ogóle nie zwraca uwagi na inne raczej jestem o to spokojna...
A te moje wyobrażenia nie są związane z seksem tylko z życiem tak w ogóle ...

Najgorsze są moje obawy związane z alkoholem Bardzo nie chciałabym się kiedyś obudzić i stwierdzić, że nie chce mi się wstawać z łóżka, że przegrałam swoje życie, że jestem żoną alkoholika, starą żoną i żałować, że nie odeszłam wtedy kiedy jeszcze mogłam...
Ale to ta pesemistyczna wersja

Poza tym ... Tak szczerze ... To on mi kiedyś powiedział na poważnie, że nie da mi odejść ... Że nie wyobraża sobie życia beze mnie i że już zawsze będę jego i żeby mi nawet do głowy nie przyszło się z kimś związać, bo on się zaczai gdzieś na niego i go zabije. Oczywiście pewnie by nie zabił, ale być może coś mu zrobił. Zresztą mamy dziecko, więc już zawsze miałabym kontakt z Tż.
Poza tym ciągle go kocham (choć czasem zastanawiam się czy to aby nie przyzwyczajenie po prostu) i uległabym pewnie jego łzom - nie raz juuż uległam...
katearynka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-15, 20:44   #11
fioletowysmok
Przyczajenie
 
Avatar fioletowysmok
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 20
Dot.: jestem z Tż, a marzę o innym

Z tego co zrozumiałam Twoj TŻ zdaje ie przeciez sobie sprawę,że masz wątpliwości.
Wiesz->wydaje mi się,że go kochasz, ale z miłością roznie bywa. Kochając kogoś zauraczamy się w kimś innym, śnimy, lub mamy jakieś wątpliwości, gdy miło miłości jest trudno w związku.
U Was warto walczyć z tego względu,że macie swój świat i dziecko które na pewno oboje kochacie.
Ja jestem zdania, że powinnaś walczyć o swoje szczęście stawiając sprawę jasno->że zdecydujesz się na ten poważny krok, gdy uda Wam się jakoś poukładać Wasze życie trochę w Twoich barwach->Twoimi oczami.
Na zmiany nigdy nie jest za późno. Stopniowo wszytsko można zmienić i poukładać. Ale muszą chcieć tego obie strony
I nie ma się co śpieszyć. I ze ślubem jak i z szukaniem przygód.
fioletowysmok jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-04-15, 22:48   #12
Malaika85
Zadomowienie
 
Avatar Malaika85
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 583
Dot.: jestem z Tż, a marzę o innym

cos mi tu smierdzi ... nie wiem co dokladnie, ale cos jest nie tak jak powinno..
daruj sobie slub na razie....co cie obchodzi opinia rodziny!! zyjemy w 21 wieku

ostatnio z TZ dosatlismy zaproszenie na slub od pary, ktora jest ze soba 19 lat, mieszkaja razem, maja dziecko, 35 lat, i dopiero teraz biora slub...

i co z tego?
__________________
pij mleko
bedziesz wielki
Malaika85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-15, 23:06   #13
Madaleinee
Zadomowienie
 
Avatar Madaleinee
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: WlKP
Wiadomości: 1 504
Dot.: jestem z Tż, a marzę o innym

Nic na silę. A kiedy mama z tata będą nie szczęśliwi-dzidzia patrząc na to również.
__________________
Szczęśliwa...


Madaleinee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-16, 06:31   #14
katearynka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 18
Dot.: jestem z Tż, a marzę o innym

Wydaje mi się, że być może Tż nalega tak na ten ślub, bo boi się, że mnie straci ... Ze ślubem byłby pewniejszy ... A boi się dlatego, że wie, że z mojej strony "coś" się dzieje, że nie jest tak jak kiedyś ...
Cały czas mówiłam mu, że nie chcę teraz tego ślubu, że mam wątpliwości co do alkoholu, że jestem jeszcze młodziutka, on się strasznie wkurzał i przez to były największe kłótnie...
Po jakimś czasie zgodziłam się na ten ślub (z własnej woli, po przemyśleniu) - gdy mu o tym powiedziałam był w 7 niebie i zero kłótni, znów było super między nami - tyle, że u nas rodzice składają się pół na pół - moi rodzice mają pieniądze, a u Tż chwilowo nie ma, ale niedługo znów mają być... Więc mamy czekać niewiadomo ile z czego ja akurat się cieszyłam - jednak Tż powiedział, że nie ma co czekać i że może on wyjedzie za granicę i zarobi, bo chce, żebym była jego żoną, bo się wstydzi, bo wszyscy w około nosza obrączki i on zazdrości ;| Ja oczywiście ze wszystkich sił oddalam go od tego ślubu ... bo znów naszły mnie wątpliwości ... Chciałam powiedzieć "tak" tylko przez chwilę, a potem znów naszły mnie wątpliwości ... Strasznie mnie ten ślub stresuje ... Bo do mojego Tż nie dociera, że to 21 wiek, że jest inaczej - szczególnie jego mama ma na niego taki wpływ, bo jest strasznie wierząca i jej zdaniem żyjemy w grzechu, poza tym powiedziała mojego mu Tż, że pewnie jak pójdę na studia (bo idę w tym roku) to tam kogoś poznam i go zostawię, bo przecież nie mamy ślubu i tak ;| i Tż się boi ;| masakra jakaś.
EDIT : I chciałam jeszcze dodać, że Tż jest ode mnie 6 lat starszy, co też ma na to wpływ
katearynka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-16, 06:47   #15
zielonka88
Raczkowanie
 
Avatar zielonka88
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 462
Dot.: jestem z Tż, a marzę o innym

Cytat:
Napisane przez katearynka Pokaż wiadomość
Najgorsze są moje obawy związane z alkoholem Bardzo nie chciałabym się kiedyś obudzić i stwierdzić, że nie chce mi się wstawać z łóżka, że przegrałam swoje życie, że jestem żoną alkoholika, starą żoną i żałować, że nie odeszłam wtedy kiedy jeszcze mogłam...
Ale to ta pesemistyczna wersja
...
Rozumiem Cię. Mój TŻ wychował się na wsi, w rodzinie, która nie unika alkoholu, jego znajomi również preferują taki styl .. "wypoczynku".. Teraz mieszkamy oboje na stancji i pije rzadko, i nie za bardzo "przegina". Ale mimo to mam taki podswiadomy lęk, że kiedyś może będziemy mieszkać bliżej jego znajomych, przyjdzie prawdziwa proza życia i zacznie częściej wychodzić na pare piwek, aż w końcu stanie się to codziennością. Boje się, że nasze święta i inne spotkania rodzinne będą przepełnione alkoholem. No i cóż? Ja takiego życia nie chcę i nigdy nie zaakceptuję. Wychowałam się w spokojnej rodzinie, nasz dom to była oaza spokoju. Nie wiem co robić w tej sytuACJI, ale na razie spokojnie czekam...
zielonka88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2009-04-16, 07:00   #16
katearynka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 18
Dot.: jestem z Tż, a marzę o innym

Cytat:
Napisane przez zielonka88 Pokaż wiadomość
Rozumiem Cię. Mój TŻ wychował się na wsi, w rodzinie, która nie unika alkoholu, jego znajomi również preferują taki styl .. "wypoczynku".. Teraz mieszkamy oboje na stancji i pije rzadko, i nie za bardzo "przegina". Ale mimo to mam taki podswiadomy lęk, że kiedyś może będziemy mieszkać bliżej jego znajomych, przyjdzie prawdziwa proza życia i zacznie częściej wychodzić na pare piwek, aż w końcu stanie się to codziennością. Boje się, że nasze święta i inne spotkania rodzinne będą przepełnione alkoholem. No i cóż? Ja takiego życia nie chcę i nigdy nie zaakceptuję. Wychowałam się w spokojnej rodzinie, nasz dom to była oaza spokoju. Nie wiem co robić w tej sytuACJI, ale na razie spokojnie czekam...
No właśnie ;/
Tata mojego Tż jest alkoholikiem : co prawda nie pije już od kilku ładnych lat, ale kiedyś w ich domu były awantury itp. Teraz jest spokojniej, bo on nie pije już wcale, ani kropelki, ale i tak się kłócą, no bo wiadomo, mama Tż ciągle ma żal o wszystko itp. i w ogóle masakra. A wpadł w alkoholizm jak miał 30parę lat, na początku tego nie było... Mam wrażenie, że mój Tż może być taki sam - zresztą on już we wszystkim przypomina ojca - no, a poza tym on strasznie dużo imprezował, był taką duszą towarzystwa, tego złego towarzystwa, ja oczywiście jako małolatka chodziłam na te imprezy z nim, imponował mi, bawiliśmy się razem itp., nie wyglądało to wtedy groźne - każdy pił. Zresztą nie piliśmy non stop - bardzo dużo czasu spędziliśmy w domu przy filmach, spokojnie siedząc, śmiejąc się itp. bardzo fajne czasu zresztą, oboje wpatrzeni w siebie jak w obrazek, pełni optymizmu. I wtedy dowiedziałam się, że jestem w ciąży - od razu z głowy wybiły mi się jakiekolwiek imprezy, było tylko dziecko ... Zmieniłam się jak za dotknięciem czarodziejskiej różczki i myślałam, że Tż też to przyjdzie łatwo, jednak z nim było trudniej ;/ Dużo czasu w ciąży przepłakałam, no i gdy synek był jeszcze maleńki - wtedy postawiłam Tż ultimatum "alkohol albo ja" wybrał mnie - nie pił ANI JEDNEJ KROPELKI przez równo rok, po roku pił tylko okazjonalnie itp. i tak jest nadal, ale skoro kiedyś miał jakiś tam problem (nie mówię, że był od razu alkoholikiem, ale jakiś tam problem z alkoholem miał) to boję się, że kiedyś w ten alkoholizm wpadnie, a ja nie chcę fundować swojemu dziecku takiego życia ;/ sobie zresztą też nie.
katearynka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-16, 07:30   #17
zielonka88
Raczkowanie
 
Avatar zielonka88
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 462
Dot.: jestem z Tż, a marzę o innym

Cytat:
Napisane przez katearynka Pokaż wiadomość
No właśnie ;/
Tata mojego Tż jest alkoholikiem : co prawda nie pije już od kilku ładnych lat, ale kiedyś w ich domu były awantury itp. Teraz jest spokojniej, bo on nie pije już wcale, ani kropelki, ale i tak się kłócą, no bo wiadomo, mama Tż ciągle ma żal o wszystko itp. i w ogóle masakra. A wpadł w alkoholizm jak miał 30parę lat, na początku tego nie było... Mam wrażenie, że mój Tż może być taki sam - zresztą on już we wszystkim przypomina ojca - no, a poza tym on strasznie dużo imprezował, był taką duszą towarzystwa, tego złego towarzystwa, ja oczywiście jako małolatka chodziłam na te imprezy z nim, imponował mi, bawiliśmy się razem itp., nie wyglądało to wtedy groźne - każdy pił. Zresztą nie piliśmy non stop - bardzo dużo czasu spędziliśmy w domu przy filmach, spokojnie siedząc, śmiejąc się itp. bardzo fajne czasu zresztą, oboje wpatrzeni w siebie jak w obrazek, pełni optymizmu. I wtedy dowiedziałam się, że jestem w ciąży - od razu z głowy wybiły mi się jakiekolwiek imprezy, było tylko dziecko ... Zmieniłam się jak za dotknięciem czarodziejskiej różczki i myślałam, że Tż też to przyjdzie łatwo, jednak z nim było trudniej ;/ Dużo czasu w ciąży przepłakałam, no i gdy synek był jeszcze maleńki - wtedy postawiłam Tż ultimatum "alkohol albo ja" wybrał mnie - nie pił ANI JEDNEJ KROPELKI przez równo rok, po roku pił tylko okazjonalnie itp. i tak jest nadal, ale skoro kiedyś miał jakiś tam problem (nie mówię, że był od razu alkoholikiem, ale jakiś tam problem z alkoholem miał) to boję się, że kiedyś w ten alkoholizm wpadnie, a ja nie chcę fundować swojemu dziecku takiego życia ;/ sobie zresztą też nie.
mam podobna sytuacje. Ojciec TŻ co prawda nie jest alkoholikiem, jednak jak już pije (wesele, święta czy jakas okazja) to już się raczej upija. Nie to , że leży nieprzytomny, ale się upija i już. I u nich w rodzinie to jest normalne, a dla mnie niestety nie.
TŻ jak był młodszy, mieszkał jeszcze w domu to częśto imprezował ze swoimi znajomymi i też były to imprezy mooocno zakrapiane... Teraz to się troche uspokoiło, ale głownie dlatego , że po prostu nie mieszkamy już tak blisko nich.
No i nie wiem, czasami wydaje mi się, że to ja mam problem z alkoholem- bo toleruję go w bardzo minimalnej ilości (w sensie, że nieawidze, jak ktoś się przy mnie upija). Widzę natomiast, że w życiu z TŻtem nie będzie lampki wina do świątecznego obiadu tylko flaszka po nim.... A np. w takie święta ja wolałabym odprężyć się, spędzićdzień z rodzona a np. 2 dnia jechac do lasu czy coś.
aha, i na studia idź- idź, bo potem, będziesz żałowała!
zielonka88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-16, 07:38   #18
katearynka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 18
Dot.: jestem z Tż, a marzę o innym

Cytat:
Napisane przez zielonka88 Pokaż wiadomość
mam podobna sytuacje. Ojciec TŻ co prawda nie jest alkoholikiem, jednak jak już pije (wesele, święta czy jakas okazja) to już się raczej upija. Nie to , że leży nieprzytomny, ale się upija i już. I u nich w rodzinie to jest normalne, a dla mnie niestety nie.
TŻ jak był młodszy, mieszkał jeszcze w domu to częśto imprezował ze swoimi znajomymi i też były to imprezy mooocno zakrapiane... Teraz to się troche uspokoiło, ale głownie dlatego , że po prostu nie mieszkamy już tak blisko nich.
No i nie wiem, czasami wydaje mi się, że to ja mam problem z alkoholem- bo toleruję go w bardzo minimalnej ilości (w sensie, że nieawidze, jak ktoś się przy mnie upija). Widzę natomiast, że w życiu z TŻtem nie będzie lampki wina do świątecznego obiadu tylko flaszka po nim.... A np. w takie święta ja wolałabym odprężyć się, spędzićdzień z rodzona a np. 2 dnia jechac do lasu czy coś.
aha, i na studia idź- idź, bo potem, będziesz żałowała!
Idę, idę, zawsze się dobrze uczyłam, tylko przesunęłam w czasie te studia ze względu na dziecko

Ja chciałam jeszcze dodać, że mój Tż pracuje jako kierowca, dlatego tego alkoholu jest w jego życia bardzo mało ... Ale przecież nie będzie tam pracował do końca życia, przynajmniej tak twierdzi. Eh...
Przez cały czas myślę o tym wszystkim...
Nie dam rady stać w miejscu, bo dookoła wszyscy naciskają na ten ślub (tż i jego rodzina), brakuje mi już argumentów, mam dość kłótni, bo nawet nie potrafię już sensownie przemówić na ten temat. Zrobić krok do przodu, czyli wziąć ten ślub bardzo się boję ... i nie chcę. Zrobić krok do tyłu i zostawić Tż, spróbować nowego życia też się boję i też nie chcę...

Edytowane przez katearynka
Czas edycji: 2009-04-16 o 07:40
katearynka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-16, 08:45   #19
muammamija
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 270
Dot.: jestem z Tż, a marzę o innym

Poprosiłaś go , żeby odstawił alkohol, posłuchał Cię, zrezygnował z niego raczej bezproblemowo (=nie jest uzależniony), czego Ty jeszcze chcesz? Pytam o tą sprawę alkoholu.

Skoro nie przekonało Cię to że już nie pije tylko ciągle o tym myślisz już nigdy nie będziesz mu ufać, co by nie zrobił będziesz się bała że zostanie alkoholikiem.
muammamija jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-04-16, 09:29   #20
katearynka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 18
Dot.: jestem z Tż, a marzę o innym

Cytat:
Napisane przez muammamija Pokaż wiadomość
Poprosiłaś go , żeby odstawił alkohol, posłuchał Cię, zrezygnował z niego raczej bezproblemowo (=nie jest uzależniony), czego Ty jeszcze chcesz? Pytam o tą sprawę alkoholu.

Skoro nie przekonało Cię to że już nie pije tylko ciągle o tym myślisz już nigdy nie będziesz mu ufać, co by nie zrobił będziesz się bała że zostanie alkoholikiem.

Hm to nie do końca tak, że poprosiłam i odstawił. Prosiłam, a on nic, płakałam, wpadałam w histerię, nie chciało mi się żyć, on obiecywał i dalej robił swoje - umawialiśmy się, że np. pojedziemy na zakupy dla synka, czekam na niego, a on wraca z pracy (wtedy pracował na budowie...) kompletnie pijany... Po pijaku zrobił coś tam kiedyś, coś tam ukradł i nawet nie pamiętał, a potem wielka afera wyszła - Wtedy powiedziałam mu dość, nie zniosłabym tego dłużej, "alkohol albo ja" - wiedział, że nigdy nie byłam tak poważna, że to NA SERIO i że nie wrócę do niego choćby nie wiem co. Wtedy zrozumiał. Odstawił alkohol całkowicie... Na początku było mu trudno, zdarzyło mu się, że mnie namawiał, że np. po jednym piwku, ale ja byłam twarda i mówiłam tylko "jeden łyk i odchodzę" - bo to już było silniejsze ode mnie, miałam dość łez, chciałam wreszcie SPOKOJU - Później wpadł w "ciąg nie picia" i już było wszystko super, znów szczęśliwa rodzinka, na nowo mu zaufałam... I po tym roku całkowitej abstynencji teraz pije od czasu do czasu, ale już inaczej, dużo, dużo rzadziej ... No i nie upija się jak kiedyś, choć mam wrażenie, że czasem by chciał tylko, że to ja go hamuję ...
Druga sprawa to to, że on dorastał w strasznie złym towarzystwie no i tam chlał non stop praktycznie, no i jak sam mówi ciężko mu było z tego wyjść, bo "całe życie melanżował", ale już mu się udało i już wybił sobie z głowy takie durnoty i teraz chce mieć normalną rodzinę. I wychodzi nam to, jednak mam wrażenie, że u niego wystarczyłoby, żeby pracował na jakiejś budowie gdzie chlają i znów byłoby to samo... teraz jest kierowcą to wiadomo ...
Kocham go, bo on jest bardzo dobrym człowiekiem, ma bardzo dobre serce, pomaga wszystkim, jest strasznie uczynny, jest dobrym tatą, bardzo kocha naszego synka, stara się ... Jednak wiem, że alkohol ma na niego bardzo zły wpływ, wiem, że zmienia się pod jego wpływem...
katearynka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-16, 11:29   #21
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: jestem z Tż, a marzę o innym

Twoje marzenia sa zrozumiale, bo do konca nie czujesz sie bezpiecznie z ojcem swego dziecka, nie ufasz mu za grosz. Zyjesz w ciagłym napięciu - kiedy z czyms wyskoczy. Gdybyscie nie mieli dziecka chyba odeszlabys już wczesniej.
Wymyslilas sobie wiec czlowieka, z którym, jak cie sie zdaje byloby tobie lepiej.
Tylko, ze idealy nie istnieją.

Zastanów się czy masz siły i wolę walki? Jesli tak to myślę, ze oboje powinniście isc na terapię małżeńską. Lekarz nie spyta o akt ślubu, nie ma problemu.
Twój TŻ powinien sobie uświadomic, ze jego autorytarne postępowanie wzbudza w tobie jedynie strach a nie szacunek. Ze alkohol zniszczy jego rodzine, jesli kiedykolwiek przestanie sie kontrolowac.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-16, 11:50   #22
katearynka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 18
Dot.: jestem z Tż, a marzę o innym

Poza tym ...
Jakbym go zostawiła to moje życie nie byłoby "usłane różami" ;/ Musiałabym zamieszkać z mamą, a tego nie chcę... Znaczy mam bardzo dobry kontakt z mamą, ale jakoś nie wyobrażam sobie powrotu tam... Nie chcę... A sama idę na studia dzienne w tym roku i nie będę miała jak pracować, żeby wynająć jakieś mieszkanie ;/
A tak poza tym to nie wiem na co ja liczę? Że będzie jakiś inny? Kurczę, z dzieckiem dużo trudniej znaleźć faceta, a ja akurat należę do takich, dla których samotność jest bardzo uciążliwa...

Ja już po prostu nie wiem co mam robić. Najgorsze jest to, że cały czas o tym wszystkim myślę i cały czas zmieniam zdanie ;/ Nie odejdę od Tż teraz, ale tez wiem, że nie chcę żadnego ślubu. I stoję tak w miejscu, a Tż naciska, żebym się zdecydowała, bo on całe życie czekać nie będzie ;/. Wkurza się na mnie... I podobno strasznie się wstydzi jak go wszyscy w pracy pytają czemu nie mam ślubu... jak rodzina się pyta [jego rodzina - wszyscy tacy wielce wierzacy, biegają do Kościoła, mieszkanie na "kocią łapę" traktują jako wielki grzech i nie moga patrzeć na to co robimy;/ moja rodzina - wierzą, ale traktują wszystko z rozsądkiem i uważająiej mieszkać na tą "kocią łapę" niż wziąć ślub pohopnie, a potem się męczyć całe życie lub brać rozwód ]

---------- Dopisano o 12:50 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ----------

BARDZO DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM ZA ODPOWIEDZI!

Pomogłyście mi, ponieważ postanowiłam zawalczyć o nasz związek
Nie będę się śpieszyć ani ze ślubem ani z szukaniem przygód, jak jedna z Was napisała Po prostu porozmawiam z nim raz jeszcze i zobaczę co czas przyniesie...
katearynka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-16, 15:30   #23
Honcia
Zakorzenienie
 
Avatar Honcia
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 3 705
Dot.: jestem z Tż, a marzę o innym

Gratuluję decyzji
Wiesz musisz przestać sama te myśli wałkować w głowie, bo im dłużej próbujesz znaleźć rozwiązanie tym bardziej ono się oddala...
Odpocznij od tego, spróbuj przez jakiś czas nie poruszać tego tematu (poproś o to też Tż) a potem spokojnie obydwoje usiądźcie (może na tym wyjeździe) i porozmawiajcie.
Trzymam kciuki żeby się udało
__________________







Honcia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2009-04-16, 16:40   #24
Alice in Wonderland
Wtajemniczenie
 
Avatar Alice in Wonderland
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 2 093
Dot.: jestem z Tż, a marzę o innym

Sama chyba nie wiesz czego chcesz, ale zaczynajac ten watek, oznacza ze masz odwage, tylko czy to wykorzytasz.. nie wiem tez czego sie boisz? masz 21 lat dziecko i co z tego? jestes jeszce mloda, masz czas na deecyzje, bo nigdy, przenigdy!!! nie powinna miec takich znamion - a bo jego rodzice mowia to, a bo zazdorsci znajomym, a bo sie wstydzi, a ze niby mu uciekniesz i takie tam b z d u r a!!! chociaz Twoi rodzice podchodza do tego normalnie i odpowiednio!
w takim momencie w zyciu bym sie nie zgodzila i nie chciala brac slubu, wazne co ja chce, a nie inni
z reszta to tylko papierek, uwierz i zastanow sie

a Ty sama masz wątpliwosci i sadze ze to raczej tez pewna wdziecznosc, przywiazanie- ale to nie jest wiązące i nie bron go tak, przed soba, ani przed nami, pierwszy post pokazal Twoje wewnetrzne mysli, a potem zaczelas pisac inaczej, bo ze niby /pomyslalas/ ze tak nie wypada, ze tak nie mozna,
guzik prawda- mozna

i nie tlumacz sie z tego, usiadz sama i pomysl jakie masz pierwsze skojarzenie, z reszta widac po tym co piszesz... ciekawa jestem czy sama to sobie uswiadomisz...
i tak jak pisalam z reszta nie tylko ja, na 100% gdyby nie dziecko, to byscie nie byli razem, a niech on Cie nie straszy, ze zabilby tego kogos innego, albo moze siebie, nie ma to jak tchorzliwe szantaze

najlepiej gdybyscie odlozyli ta decyzje na jakis czas- nawet na pare lat!!! a co nie poczeka???
no przeciez kocha... tak mowi
piszesz ze jest starszy 6lat, ale niech on tez spojrzy na Ciebie masz 21 lat niech nie bedzie taki samolubny, spieszy mu sie gdziesz??
jak macie byc razem to bedziecie, a zaden slub tego nie zmieni
__________________
23.12.2014
23.04.2016

Edytowane przez Alice in Wonderland
Czas edycji: 2009-04-16 o 16:42
Alice in Wonderland jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-16, 21:03   #25
katearynka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 18
Dot.: jestem z Tż, a marzę o innym

Odnośnie tego czy byłabym z nim, gdyby nie dziecko to myślę, że jednak byłabym, ponieważ to właśnie dziecko zmieniło wszystko, zmieniło moje zdanie o nim ... i to właśnie przez dziecko/dzięki niemu wymagam od Tż odpowiedzialności i tego, żeby zachowywał się jak na ojca przystało. Gdyby nie dziecko to nie byłoby nawet mowy o ślubie (z mojej strony!), tym samym żylibyśmy tak beztrosko jak kiedyś...
I chyba jednak byłabym z nim nadal... choć może nie całe życie...
No co tu dużo mówić : byłam strasznie nieodpowiedzialna, żyłam chwilą i nie wiem czy gdybym nie miała dziecka to czy bym z tego zwyczajnie wyrosła, dojrzała czy nadal bym taka była. Jedno jest pewne : to mój kochany synek mnie tak zmienił, wszystko robię z myślą o nim i dla niego
Jednak bardzo możliwe jest to, że gdybyśmy nie mieli dziecka to bym zostawiła Tż ze względu na chęć bycia z kimś innym, poznania jak to jest z innym...
Jestem z Tż od 16roku życia, a przed nim były tylko nieliczne "epizoty", nie było niczego poważnego...
A wiem, że mam powodzenie u płci przeciwnej i czasem jak mnie ktoś zaczepia na ulicy to mam taką wielką ochotę podać ten numer, ale wiem, że nie mogę... I nie podaje oczywiście. Zresztą oni nie wiedzą, że mam dziecko, sporo z nich by pewnie uciekło w popłochu
katearynka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-16, 21:36   #26
dominikmeller25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 166
Dot.: jestem z Tż, a marzę o innym

Cytat:
Napisane przez katearynka Pokaż wiadomość
Jednak bardzo możliwe jest to, że gdybyśmy nie mieli dziecka to bym zostawiła Tż ze względu na chęć bycia z kimś innym, poznania jak to jest z innym...
może on też chciałby sprawdzić jak to jest z kimś innym. nie ważne jak wam się ogólnie układa w związku ale jak miało się jednego partnera to z czasem przyjdzie chęć poznania jak to jest z kimś innym i wtedy człowiek ma wybór co chce i tu bycie ze sobą tylko ze względu na dziecko jest bezsensu bo to może przynieść więcej krzywdy dziecku niż pożytku.
chcesz sprawdzić jak to jest z innym, poinformuj partnera niech też sprawdzi i nawet wtedy wróćcie do siebie, a jak takie rozwiązanie nie wchodzi w grę to po prostu odejdź.
dominikmeller25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-16, 22:44   #27
Alice in Wonderland
Wtajemniczenie
 
Avatar Alice in Wonderland
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 2 093
Dot.: jestem z Tż, a marzę o innym

Cytat:
Napisane przez dominikmeller25 Pokaż wiadomość
może on też chciałby sprawdzić jak to jest z kimś innym. nie ważne jak wam się ogólnie układa w związku ale jak miało się jednego partnera to z czasem przyjdzie chęć poznania jak to jest z kimś innym i wtedy człowiek ma wybór co chce i tu bycie ze sobą tylko ze względu na dziecko jest bezsensu bo to może przynieść więcej krzywdy dziecku niż pożytku.
chcesz sprawdzić jak to jest z innym, poinformuj partnera niech też sprawdzi i nawet wtedy wróćcie do siebie, a jak takie rozwiązanie nie wchodzi w grę to po prostu odejdź.
zgadzam sie
musisz chociaz raz pomyslec o sobie pod tym wzgledem i nie boj sie
__________________
23.12.2014
23.04.2016
Alice in Wonderland jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2009-04-17, 06:45   #28
katearynka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 18
Dot.: jestem z Tż, a marzę o innym

Cytat:
Napisane przez dominikmeller25 Pokaż wiadomość
może on też chciałby sprawdzić jak to jest z kimś innym. nie ważne jak wam się ogólnie układa w związku ale jak miało się jednego partnera to z czasem przyjdzie chęć poznania jak to jest z kimś innym i wtedy człowiek ma wybór co chce i tu bycie ze sobą tylko ze względu na dziecko jest bezsensu bo to może przynieść więcej krzywdy dziecku niż pożytku.
chcesz sprawdzić jak to jest z innym, poinformuj partnera niech też sprawdzi i nawet wtedy wróćcie do siebie, a jak takie rozwiązanie nie wchodzi w grę to po prostu odejdź.
On nie chce tego sprawdzać...
On miał przede mną tylko jedną dziewczynę, z którą był miesiąc i mówił, że wkurzało go w niej wszystko: jak chodzi, jak mówi itp., nie potrafił pokochać i męczył się, a miał ją tylko ze względu na to, że koledzy się śmiali, że chyba jakiś "pedał", bo powodzenia miał duże, a zawsze unikał kontaktu, nie chciał się umawiać, numery tel zostawały mu dosłownie "wciskane", a on i tak nie dzwonił...
Jego mama też się go pytała czy aby nie jest gejem, bo młodszy brak co raz to nowa dziewczyna, a starszy, czyli Tż żadnej
Aż poznał mnie i poczuł coś od pierwszego wejrzenia, wszystko było jak z bajki
Mówi, że ja mu odpowiadam w 100%, że nie wyobraża sobie innej, że nie chciałby...
Mówiąc mu o tym, że chciałabym spróbować z innym bardzo bym go zraniła, a tego bym nie zniosła...
I już na pewno nie zgodziłby się na to, żeby spróbować z innymi, a potem do siebie ewentualnie wrócić... Zresztą ja też nie, bo PARADOKSALNIE zabiłby mnie widok jego z inną
Nie jest łatwo odejść, kiedy tyle nas łączy, kiedy ciągle jednak kocham... chyba, że to już nie miłość tylko przyzwyczajenie... trudno mi powiedzieć.
katearynka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-17, 07:26   #29
marta1210
mj
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 118
Dot.: jestem z Tż, a marzę o innym

Cytat:
Napisane przez katearynka Pokaż wiadomość
On nie chce tego sprawdzać....Zresztą ja też nie, bo PARADOKSALNIE zabiłby mnie widok jego z inną
Nie jest łatwo odejść, kiedy tyle nas łączy, kiedy ciągle jednak kocham... chyba, że to już nie miłość tylko przyzwyczajenie... trudno mi powiedzieć.
Po pierwsze, sama napisałaś że Tż:

Cytat:
Napisane przez katearynka
Tż naciska, żebym się zdecydowała, bo on całe życie czekać nie będzie ;/
I jesteś pewna że on nie chce tego sprawdzić, jakby mu było z inną? Uwierz mi, że on owszem troche jeszcze poczeka, powalczy o Was... ale w nim kiedyś też się wszystko w końcu wypali...

Co więcej Ty sama nie wiesz czego chcesz, a niestety NIE MOŻNA" zjeść ciastko i mieć ciastko"... Twierdzisz że paradoksalnie by Cie zabił widok Twojego Tż z inną... TO CZEGO TY CHCESZ?

Bo jak dla mnie to Ty chcesz:
1. po pierwsze spróbowac poprostu z kimś innym, ale jak pisałaś "dziewczynie z dzieckiem trudniej kogoś znaleźć" co Cie przed podjęciem decyzji o odejściu hamuje..
2. po drugie chciałabyś by on wiernie "jak piesek" na Ciebie czekał, aż Ty sprawdzisz już jak to jest, i jak Ci się nie spodoba to wrócisz sobie do niego, dlatego oby on nikogo nie miał bo jeśli by Ci Twoje plany nie wyszły to łącząc to z faktem że dla Ciebie
Cytat:
Napisane przez katearynka
akurat należę do takich, dla których samotność jest bardzo uciążliwa...
chcesz mieć swego rodzaju "zabezpieczenie" obyś tylko Ty nie została sama. Owszem w myślach uważasz że Ty możesz zostawić bo nie jesteś nawet uczucia do niego pewna bo nie możesz stwierdzić czy to miłośc czy przyzwyczajenie z Twojej strony, ale jednoczeście oby on nie próbował z inną.

3. po trzecie jak dla mnie jesteś WYGODNICKA....
Cytat:
Napisane przez katearynka
Poza tym ...
Jakbym go zostawiła to moje życie nie byłoby "usłane różami" ;/ Musiałabym zamieszkać z mamą, a tego nie chcę... Znaczy mam bardzo dobry kontakt z mamą, ale jakoś nie wyobrażam sobie powrotu tam... Nie chcę... A sama idę na studia dzienne w tym roku i nie będę miała jak pracować, żeby wynająć jakieś mieszkanie
Czyli nie masz możliwości by sama o siebie zadbać, bo teraz idziesz na stydia DZIENNE, więc nie będzie Cie stać na wynajęcie mieszkania, do domu rodzinnego też nie chcesz wracać... to co Ty biedna masz zrobić?? A może tak nie traktuj tego związku jak Twojej formy utrzymania! Nie możesz wynając mieszkania? To wybacz ale nie dla Ciebie studia dzienne, idź na zaoczne i do pracy, ze swoją mamą czy mamą tż-ta ugadaj się że będziesz Małego zostawiać na te 8 godzin, a jeśli by była taka możliwość to weekendy z tatą by spędzał jakbyś Ty siedziała na uczelni.

4. Jedyne co rozumiem, to ze masz pewne obawy co do alkoholu, że to może wrócić. Ale w takim bądź razie skoro narazie on się stara to, to doceń! W razie wątpliwości terapia...
__________________
.
marta1210 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-17, 08:09   #30
katearynka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 18
Dot.: jestem z Tż, a marzę o innym

Cytat:
Napisane przez marta1210 Pokaż wiadomość
Po pierwsze, sama napisałaś że Tż:



I jesteś pewna że on nie chce tego sprawdzić, jakby mu było z inną? Uwierz mi, że on owszem troche jeszcze poczeka, powalczy o Was... ale w nim kiedyś też się wszystko w końcu wypali...

Co więcej Ty sama nie wiesz czego chcesz, a niestety NIE MOŻNA" zjeść ciastko i mieć ciastko"... Twierdzisz że paradoksalnie by Cie zabił widok Twojego Tż z inną... TO CZEGO TY CHCESZ?

Bo jak dla mnie to Ty chcesz:
1. po pierwsze spróbowac poprostu z kimś innym, ale jak pisałaś "dziewczynie z dzieckiem trudniej kogoś znaleźć" co Cie przed podjęciem decyzji o odejściu hamuje..
2. po drugie chciałabyś by on wiernie "jak piesek" na Ciebie czekał, aż Ty sprawdzisz już jak to jest, i jak Ci się nie spodoba to wrócisz sobie do niego, dlatego oby on nikogo nie miał bo jeśli by Ci Twoje plany nie wyszły to łącząc to z faktem że dla Ciebie

chcesz mieć swego rodzaju "zabezpieczenie" obyś tylko Ty nie została sama. Owszem w myślach uważasz że Ty możesz zostawić bo nie jesteś nawet uczucia do niego pewna bo nie możesz stwierdzić czy to miłośc czy przyzwyczajenie z Twojej strony, ale jednoczeście oby on nie próbował z inną.

3. po trzecie jak dla mnie jesteś WYGODNICKA....

Czyli nie masz możliwości by sama o siebie zadbać, bo teraz idziesz na stydia DZIENNE, więc nie będzie Cie stać na wynajęcie mieszkania, do domu rodzinnego też nie chcesz wracać... to co Ty biedna masz zrobić?? A może tak nie traktuj tego związku jak Twojej formy utrzymania! Nie możesz wynając mieszkania? To wybacz ale nie dla Ciebie studia dzienne, idź na zaoczne i do pracy, ze swoją mamą czy mamą tż-ta ugadaj się że będziesz Małego zostawiać na te 8 godzin, a jeśli by była taka możliwość to weekendy z tatą by spędzał jakbyś Ty siedziała na uczelni.

4. Jedyne co rozumiem, to ze masz pewne obawy co do alkoholu, że to może wrócić. Ale w takim bądź razie skoro narazie on się stara to, to doceń! W razie wątpliwości terapia...
Co do pierwszego to on to, że całe życie czekać nie będzie mówił w złości, ale później powiedział, że będzie. Zresztą on mi powtarza cały czas, że zawsze ze mną będzie i np. gdybym go zdradziła to byłoby mu bardzo źle, ale i tak by musiał ze mną być, bo nie umie żyć beze mnie... On jest taki trochę uzależniony ode mnie, tak mi się zdaje...
Co do widoku Tż z inną to z jednej strony czuję, że bym tego nie zniosła, ale jeśli ułożyłabym sobie z kimś życie to chciałabym, żeby on też kogoś miał. Tylko nie wiem czy potrafiłabym ułożyć sobie życie z innym, ponieważ nie wiem co czuję do Tż... Być może okazałoby się, że nie mogę bez niego żyć ... Jak kiedyś Tż wyjechał na 2 tygodnie w delegacje to strasznie się za nim stęskniłam ... I może po prostu zwyczajnie nie potrafiłabym tak bez niego ... Nie mogę tego wiedzieć, ponieważ teraz widujemy się CODZIENNIE, a nawet jak Tż jest w pracy to bez przerwy do mnie dzwoi ... Nie mam kiedy się stęsknić
I WŁAŚNIE O TO W TYM CHODZI, ŻE JA NIE WIEM CZEGO CHCĘ, ZAŁOŻYŁAM TEN WĄTEK, ŻEBY KTOŚ SPOJRZAŁ NA MOJĄ SYTUACJĘ Z BOKU ... i być może pomógł mi w jakiejś decyzji...
(którą już zresztą podjęłam)

Co do studiów i wynajęcia mieszkania to chyba nie wiesz o czym mówisz. Przecież studia zaoczne kosztują i to nie mało! Jeżeli poszłabym do pracy to u mnie w mieście zarobiłabym jakieś 1000zł miesięcznie (i to ta górna granica;/), biorąc pod uwagę, że mam na razie tylko szkołę średnią. A za co bym opłaciła wynajmowane mieszkanie? Zwyczajnie nie byłoby mnie stać na takie rozwiązanie Dlatego szybciej już zamieszkałabym z mamą i poszła na te dzienne Ale na razie i tak nie biorę tego pod uwagę, bo jak już wyżej pisałam postaram się naprawić to co jest między mną a Tż i nie mam zamiaru się na razie nigdzie wyprowadzać.
A moje dziecko w tym roku idzie do przedszkola i dlatego miałam do wyboru tylko od poniedziałku do piątku, bo w weekendy nie będzie się miał nim kto zająć - miałam do wyboru pracę lub studia i po wielu przemyśleniach postanowiłam, że idę się uczyć.

Ja po prostu mam mętlik w głowie, bo podświadomie czuję, że z Tż mogę być bardzo nieszczęśliwa. On jest strasznie podobny do swojego ojca, a ja do jego mamy (podobno partnerów wybiera się na podobieństwo rodzica). Jego mama miała za sobą depresję przez ojca, przez ten alkohol, wiele razy płakała, nie chce jej się żyć, jest starsznie nerwowa i ma żal do wszystkich w około... Z jej mężem ciągle tylko warczą na siebie ... Ten alkohol winiszczył ją ...
Z jednej strony chcę uciec od tego, aby nie skończyć tak jak ona w tokstycznym, wyniszczającym małżeństwie, a z drugiej wiem, że kocham Tż, mamy tyle wspomnień, tyle nas łączy, MAMY DZIECKO...
katearynka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:19.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.