Misja w Zambii - cz. IV - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2009-04-14, 20:34   #31
Norton
Raczkowanie
 
Avatar Norton
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Rheinland-Pfalz
Wiadomości: 290
GG do Norton
Exclamation Dot.: Misja w Zambii - cz. IV

Cytat:
Nela85 Wzruszona jestem Waszym zainteresowaniem małą Basią. Dziękuję...

A teraz wklejam to co napisałam jeszcze w sumie w Zambii. Przez to będziemy mogli Basi i innym dzieciom pomóc.
Reszta szczegółów przyjdzie - muszę jeszcze uzgodnić z Maggie ...


Chciałabym Wam teraz napisać o projekcie, który wspólnie z Maggie postanowiłyśmy w prowadzić w życie. Przy pełnej akceptacji kochanej Siostry Józefy – a powiedziałabym więcej, za Jej nawet radą.
Jak wszyscy wiecie Maggie pracuje w hospicjum. To praca niezwykle trudna, jej nieodłącznym towarzyszem jest śmierć i ból rozstania. A jednak to wyjątkowe czynić ostatnie dni, miesiące, często lata, tych ludzi, pięknymi. Ból bardziej znośnym, strach przed śmiercią mniejszym. Wspierać tych ludzi, być przy nich, trzymać za rękę…
Do hospicjum trafiają również dzieci. Często same są bardzo chore, a czasem trafiają tu po prostu ze swoimi śmiertelnie chorymi rodzicami. Nie sposób nie kochać tych dzieci i to właśnie robi Maggie. I przez to chce dla nich jak najlepiej… chce znaleźć dla nich opiekunów w Polsce, którzy pomogliby im godnie i pięknie przeżyć te ostatnie chwile. Mogą to być tygodnie, mogą być miesiące, a mogą długie lata. W przypadku HIV naprawdę nie wiadomo...
Postanowiłyśmy więc utworzyć taką naszą „adopcję w adopcji” Będziemy działać pod patronatem naszej akcji, ale jednak u nas adopcja będzie wyglądała odrobinkę inaczej. Omówiłyśmy już sobie nasze główne zasady, cele, bardzo, ale to bardzo chcemy tym dzieciom pomóc. Siostra dała nam do dyspozycji sto numerów, od 600 do 700. I my powoli będziemy sobie tą listę zapełniać. Dziećmi wyjątkowymi. Dziećmi chorymi – czasem śmiertelnie, ale często nie. One szczególnie potrzebują pomocy… By znosić cierpienie spowodowane przez chorobę jak najlepiej...
Kiedyś przy okazji jednej z naszych rozmów wyszło na jaw, że olbrzymie wrażenie zrobiła na Maggie i na mnie ta sama książka. To jedna z tych książek, która potrafi zmienić człowieka – jego spojrzenie na świat, w tym wypadku spojrzenie na chore dzieci. Ta książka to „Poczwarka” Doroty Terakowskiej. W tej książce pojawia się takie piękne określenie „dary Boga”.
Tak właśnie nazywamy te chore dzieciątka – które wnoszą do naszego życia nie tylko obowiązek ciągłej opieki, wyrzeczeń, ale piękno, radość i szczęście. To są prawdziwe dary… Nie ma chyba dla mnie nic cenniejszego niż uśmiech na twarzy tych dzieci.
I takie właśnie „dary Boga” będziemy brały do swojego podprogramu. Znajdzie się w nim Emanuel, o którym już Wam pisałam. Wspierać go będzie moja mama. Będzie chore rodzeństwo Joseph i Maria – je wezmą pod opiekę Linda i Christine. Będzie również Barbara – o której Wam już pisałam. Jeszcze w Mpanshyi poznałam dwójkę nowych dzieci. Rodzeństwo – 10-letnią dziewczynkę, kochaną, przemiłą – która jednak jest posądzana, że opętał ją szatan. Dopiero zaczęła chodzić do szkoły. A myślę, że przy odpowiednich lekach i odpowiedniej terapii mogłaby normalnie funkcjonować. Jest też jej mały braciszek, który nie chodzi. Ale i w tym wypadku rehabilitacja i ćwiczenia przyniosłyby na pewno efekty. Przypomina mi Beatrice, o której również nie raz w moich postach pisałam. Ona również nie chodziła – a dzięki rehabilitacji – zaczęła.
Ta adopcja będzie na pewno trudniejsza. Związana też raczej z trochę większymi kosztami. Opłatę roczną ustaliłyśmy na 100 dolarów – ale możliwe, że dojdą dodatkowe potrzeby. Do każdego dziecka będziemy podchodzić bardzo indywidualnie. Czasem niezbędny będzie zapas pampersów, a czasem może wózek inwalidzki. Ale wierzę, że znajdą się dobrzy ludzie, którzy pomogą tym dzieciom cieszyć się życiem. Pomogą im godnie żyć i zmagać się ze swoją chorobą.
Witam serdecznie w IV części Sagi Rodziny Adopcji Serca. Pozwoliłem sobie skopiować z części III projekt adopcji w adopcji "Dary Boga" Szkoda byłoby zostawić te informacje bez odzewu.
__________________
Klub Adopcja Serca

Edytowane przez Norton
Czas edycji: 2009-04-14 o 20:38
Norton jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-04-14, 21:23   #32
beautyb
Raczkowanie
 
Avatar beautyb
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 377
Dot.: Misja w Zambii - cz. IV

Cytat:
Napisane przez mazAvy Pokaż wiadomość
Kobiety! Dlaczego jesteście takie skomplikowane? :P
proszę mi wybaczyć tą uwagę, ale wydaje mi się, że mało nie robię,
staram się, ale zmaganie się z kobiecą psychiką przerasta moje siły...
Cytat:
Napisane przez basiaczek11 Pokaż wiadomość
Gdyby kobiety nie były skomplikowane byłoby nudno
Cytat:
Napisane przez mazAvy Pokaż wiadomość
basiaczek11: "Gdyby kobiety nie były skomplikowane byłoby nudno "
trudno się z tym nie zgodzić

my (faceci) jesteśmy prości jak konstrukcja cepa
Cytat:
Napisane przez basiaczek11 Pokaż wiadomość
Marek ja tego nie powiedziałam
Wy jesteście skomplikowani...inaczej
Co prawda, to prawda
Ale to jest właśnie takie fajne - ta inność i uzupełnianie się, nie?
Np. ja jestem straszny nerwus i nic (i nikt) nie uspokaja mnie tak jak mój chłopak
A ja dostarczam mu w ten sposób rozrywki

Edytowane przez beautyb
Czas edycji: 2009-04-14 o 22:22
beautyb jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-04-14, 23:36   #33
Markos
Raczkowanie
 
Avatar Markos
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 280
Dot.: Misja w Zambii - cz. IV

Cytat:
Napisane przez Seona Pokaż wiadomość
Pozwolę sobie skopiować od Markosa adresy innych adopcji Chciałabym żeby znalazły się na pierwsze stronie
(...)
Seonka - dzięki Ja się jakoś zagapiłem Nie spodziewałem się, że tak się tuż po świętach mocno rozpiszecie
To pewnie dlatego:
Cytat:
Napisane przez mazAvy Pokaż wiadomość
(..) my (faceci) jesteśmy prości jak konstrukcja cepa

Cytat:
Napisane przez basiaczek11 Pokaż wiadomość
(...)
Wy jesteście skomplikowani...inaczej
Brzmi prawie jak "normalni inaczej"

No i oczywiście ja też witam wszystkich w 4 części
Markos jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-04-15, 06:01   #34
basiaczek11
Raczkowanie
 
Avatar basiaczek11
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 470
Dot.: Misja w Zambii - cz. IV

Cytat:
Napisane przez Markos Pokaż wiadomość

Brzmi prawie jak "normalni inaczej"
Bo tak miało brzmieć hi hi hi

Nie, no tak naprawdę to ja też mam wspaniałego męża, który dzielnie znosi moje fanaberie i nie tylko moje bo ma w domu trzy baby
Mężu AVY jak widzisz nie jesteś osamotniony w rozgryzaniu skomplikowanej natury kobiet
Nie ma co kombinować zaakceptować i kochać jak jest
No i pozdrawiaj AVĘ od nas regularnie i buziaki dla Natalki
__________________
Pozdrawiam Basia


Adopcja Serca na facebooku:

Adopcja Serca


basiaczek11 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-04-15, 10:40   #35
Karotka87
Raczkowanie
 
Avatar Karotka87
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 115
Dot.: Misja w Zambii - cz. IV

Witajcie kochani w IV części

Naku głos na Dominika oddałam, maluch prześliczny, trzymam kciuki, za wygraną!

Pozdrowienia dla Avy

MężuAvy z kobietami, tak już jest!
Zgadzam się z Gosią musisz przeczekać, a tymczasem bądź dobrej myśli!

Pozdrawiam
Karotka87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-04-15, 11:12   #36
PIOTR73
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 9
Unhappy Dot.: Misja w Zambii - cz. IV

Witam !

Mam pytanie do bardziej zorientowanych - pod koniec listopada przyznano mi pod opiekę dziecko . Pieniądze wpłaciłem na początku grudnia i do dziś nie mam żadnego potwierdzenia czy dotarły do adresata . Nie wiem czy to normalna procedura czy może mój bank coś namieszał .
PIOTR73 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-04-15, 11:32   #37
Pyziulka
Rozeznanie
 
Avatar Pyziulka
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 606
GG do Pyziulka
Dot.: Misja w Zambii - cz. IV

Za jakis czas bedą rozsyłane rozliczenia roczne za 2008. Wtedy bedziesz mógł sie zorientować ile pieniędzy wpłynęło na konto Twojego dziecka oraz ile z nich zostało wykorzystanych w zeszłym roku.

Widze że sa chętni na spotkanie i zwiedzanie w Toruniu - ciesze sie bardzo Myśle jednak ze szczegóły dopracujemy w czerwcu po spotkaniu w Warszawie (no chyba ze cos się zmieniło)...

Edytowane przez Pyziulka
Czas edycji: 2009-04-15 o 11:42
Pyziulka jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-04-15, 12:45   #38
PIOTR73
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 9
Dot.: Misja w Zambii - cz. IV

Dziękuję za odpowiedź . Mam jeszcze jedno pytanie - czy można wysyłać podopiecznym pieniądze do ich swobodnego dysponowania ?
Mój Boniface Lubasi jest już dorosły i nie za bardzo mam pomysł co moznaby mu kupić /zamierzałem przesłać pieniadze na rower ale nie wiem czy nie ma innych bardziej pilnych wydatków / więc przesłanie pieniedzy wydaje mi się najrozsądniejsze . Czy w ogóle jest taka możliwość by mógł otrzymać gotówkę ? 05 czerwca ma 30 urodziny i chiałbym by z tej okazji kupić mu coś specjanego lub przesłać pieniadze za które mógłby sobie coś kupic na miejscu .
PIOTR73 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-04-15, 13:03   #39
dodus_90
Raczkowanie
 
Avatar dodus_90
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Bunclody/Waterford(irl)/Nowy Sącz
Wiadomości: 217
Dot.: Misja w Zambii - cz. IV

I ja chcialabym sie przywitac w IV czesci naszej sagi
Oddalam glosy na Dominiczka, sliczny z niego malec
Marku ciesze sie, ze Natalka wyszla juz ze szpitala, ucaluj ja mocno i przekaz pozdrowienia dla Avy
dodus_90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-04-15, 13:07   #40
Pyziulka
Rozeznanie
 
Avatar Pyziulka
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 606
GG do Pyziulka
Dot.: Misja w Zambii - cz. IV

Można przelac pieniądze na zakupy. jak to dokładnie wygląda opisała Nela. Rodzina (w Twoim wypadku Twój podopieczny) otrzyma karteczke na której bedzie napisane co moze kupić (czyli to co wpiszesz w tytule przelwu). Z ta karteczką idzie do sklepu. Nastepnie przynosi pokwitowanie ze sklepu co rzeczywiscie nabył a siostra reguluje należnośc w sklepie. Pieniedzy nie otrzymują do ręki. Czasami jest tak, że rodzina kupi cos innego niz ma napisane na kartce bo np. potrzebuja bardziej ryzu niz srodków czystosci.

Z zakupem roweru bym sie wstrzymała, czytałam opinie, ze czasem rower sie nie przydaje bo teren jest zbyt górzysty. Wszystko zalezy od wioski w której mieszka.
Pyziulka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-04-15, 13:21   #41
PIOTR73
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 9
Dot.: Misja w Zambii - cz. IV

Dzięki . Poszukam co napisała Nela
PIOTR73 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-04-15, 13:25   #42
basiaczek11
Raczkowanie
 
Avatar basiaczek11
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 470
Dot.: Misja w Zambii - cz. IV

Cytat:
Napisane przez PIOTR73 Pokaż wiadomość
Dzięki . Poszukam co napisała Nela
Witaj Piotrze Wszystko co napisała Nela i wcześniejsze sprawozdania z podróży do Zambii - bardzo ciekawe - masz w jednym miejscu tutaj :
http://www.forum.adopcjaserca.pl/index.php

http://www.forum.adopcjaserca.pl/viewforum.php?f=27
__________________
Pozdrawiam Basia


Adopcja Serca na facebooku:

Adopcja Serca


basiaczek11 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-04-15, 13:43   #43
Naku Rhandza
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 119
GG do Naku Rhandza Send a message via Skype™ to Naku Rhandza
Dot.: Misja w Zambii - cz. IV

witam

DZIEKUJEMY wszystkim pieknie za glosy - poki co mamy 3 miejsce , ale do 8 maja jeszcze duzo czasu - wszystko moze sie zdarzyc Dziekuje rowniez za komplementy pod adresem mojego Dominika

Marku - jeszcze raz duzo zdrowka dla Twoich Dziewczyn a dla Ciebie duuuuzo sil !!!
__________________
" Ciało odchodzi, serce nie ma nóg... " ( Lud Tsonga )

" Jeżeli marzy tylko jeden człowiek
Pozostanie to tylko marzeniem
Jeżeli będziemy marzyć wszyscy razem
Będzie to już początek nowej rzeczywistości... " : )
Naku Rhandza jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-04-15, 13:50   #44
PIOTR73
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 9
Dot.: Misja w Zambii - cz. IV

Dziękuję Basiu . Poczytam w wolnej chwili .
PIOTR73 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-04-15, 16:20   #45
mamabethy
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 69
Dot.: Misja w Zambii - cz. IV

Naku głos na tego młodego, przystojnego mężczyznę oddany!!!!

Pyziulka Ty planujesz Toruń we wrześniu, a może w czerwcu będą chętni odwiedzić Wrocław? Jeśli tak, to bardzo chętnie zajmę się organizacją. Kocham to miasto i bardzo chętnie zobaczyłabym tutaj naszą całą rodzinkę.
mamabethy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-04-15, 16:34   #46
Pyziulka
Rozeznanie
 
Avatar Pyziulka
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 606
GG do Pyziulka
Dot.: Misja w Zambii - cz. IV

Cytat:
Napisane przez mamabethy Pokaż wiadomość
Naku głos na tego młodego, przystojnego mężczyznę oddany!!!!

Pyziulka Ty planujesz Toruń we wrześniu, a może w czerwcu będą chętni odwiedzić Wrocław? Jeśli tak, to bardzo chętnie zajmę się organizacją. Kocham to miasto i bardzo chętnie zobaczyłabym tutaj naszą całą rodzinkę.
nie, nie, wrzesień odpada Kazdy termin poza wrześniem mi pasuje 12.09 planuję ślub (jak "bardzo miła pani" w USC pozwoli), wiec bede miała ręce pełne roboty w pierwszej połowie a w drugiej bede od tego odpoczywać :P
Pyziulka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-04-15, 16:48   #47
mamabethy
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 69
Dot.: Misja w Zambii - cz. IV

Pyziulka pomijając fakt, ze na Twoim ślubie nasza cała rodzina może się zjawić (podobnie jak na ślubie Neli)) to coś mi się zakodowało, że właśnie wrzesień Ci odpowiada. Może coś źle zrozumiałam (my blondynki już tak mamy) ) i stąd wziął się termin czerwcowy dla Wrocławia. A może Ty też odwiedziłabyś Wrocław w czerwcu??
mamabethy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-04-15, 16:57   #48
Pyziulka
Rozeznanie
 
Avatar Pyziulka
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 606
GG do Pyziulka
Dot.: Misja w Zambii - cz. IV

Chetnie, odwiedzę Wrocław Ale o ile pamiętam w czerwcu ma być spotkanie w warszawie - no chyba że zmieniamy miejsce
Pyziulka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-04-15, 17:08   #49
mamabethy
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 69
Dot.: Misja w Zambii - cz. IV

Pyziulka Warszawa to chyba maj). Jejku nie chciałabym innym wchodzić w plany. Musze wrócić do starego wątku i prześledzić sytuację.

---------- Dopisano o 18:08 ---------- Poprzedni post napisano o 18:03 ----------

Pyziulka zgadza się!! New_Rock organizuje spotkanie w maju.
mamabethy jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-04-15, 17:13   #50
Pyziulka
Rozeznanie
 
Avatar Pyziulka
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 606
GG do Pyziulka
Dot.: Misja w Zambii - cz. IV

Cytat:
Napisane przez mamabethy Pokaż wiadomość
Pyziulka Warszawa to chyba maj). Jejku nie chciałabym innym wchodzić w plany. Musze wrócić do starego wątku i prześledzić sytuację.

---------- Dopisano o 18:08 ---------- Poprzedni post napisano o 18:03 ----------

Pyziulka zgadza się!! New_Rock organizuje spotkanie w maju.
W maju?? A ja byłam przekonana że 6 czerwca... Idę poszukac :P Albo lepiej prosze o napisanie wszystkich proponowanych terminów spotkań o tu: (kazde spotkanie to odrębny temat)

http://www.forum.adopcjaserca.pl/viewforum.php?f=17

Tak chyba bedzie najłatwiej znaleźc nam najbardziej odpowiadające, albo ułozyc sobie plany wakacyjne i weekendowe


Znalazłam post NewRocka

Cytat:

Zarezerwowane - ale na 6 czerwca!
Innego terminu nie było, a i ten był wolny tylko dlatego, że inna grupa dziś zrezygnowała.
Nocleg nadal 35 zł (z pościelą), domek ten sam co ostatnio.

Zjeżdżamy...
czyli jednak czerwiec

Edytowane przez Pyziulka
Czas edycji: 2009-04-15 o 18:15
Pyziulka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-04-15, 18:38   #51
Loraine1
Przyczajenie
 
Avatar Loraine1
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 19
Dot.: Misja w Zambii - cz. IV

Witajcie dobre duszyczki!
Trzymam kciuki za tą dzielną rodzinkę i serdecznie pozdrawiam. Wszystko z czasem wróci do normy. Niestety trzeba to przecierpieć. Dobrze ,ze tak się skończyło i obie ŻYJĄ !!!

A ja mam pytanie głownie do Neli i jeśli to możliwe , do Siostry Józefy : Czy dziewczynce 14- letniej ( Cecilia Mittina 471) , która dochodzi do szkoły z Malupande - Chimusanya,przydałby się rower ? Nie wiem czy to jest górzysty teren ?
Dziękuje za informację.
Loraine1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-04-15, 19:26   #52
Seona
Zakorzenienie
 
Avatar Seona
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 10 537
Dot.: Misja w Zambii - cz. IV

Cytat:
Napisane przez PIOTR73 Pokaż wiadomość
Mam jeszcze jedno pytanie - czy można wysyłać podopiecznym pieniądze do ich swobodnego dysponowania ?
Piotrze73 wysłałam Ci PW! Sprawdź proszę. Ważna informacja od Siostry. Nic na razie nie wysyłaj. Bonifacy odszedł z programu. Jeśli chcesz nadal uczestniczyć w adopcji mogę Ci przyznać nowe Dziecko Czekam na odpowiedź.
Cytat:
Napisane przez Loraine1 Pokaż wiadomość
A ja mam pytanie głownie do Neli i jeśli to możliwe , do Siostry Józefy : Czy dziewczynce 14- letniej ( Cecilia Mittina 471) , która dochodzi do szkoły z Malupande - Chimusanya,przydałby się rower ? Nie wiem czy to jest górzysty teren ?
Ja nie Nela, ale myślę że rower na pewno się przyda Gdziekolwiek podjechać, coś przewieźć, nawet jeśli droga np. do szkoły jest górzysta to gdzie indziej już nie musi
__________________

Ślub
Pati
Lili

Edytowane przez Seona
Czas edycji: 2009-04-15 o 19:28
Seona jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-04-15, 21:34   #53
mamabethy
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 69
Dot.: Misja w Zambii - cz. IV

No to Pyziulka guzik ze spotkania we Wrocławiu, a tak bardzo chciałabym pokazać wam to piękne miasto;-(((!!!
mamabethy jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2009-04-16, 09:14   #54
kate354
Raczkowanie
 
Avatar kate354
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 63
Dot.: Misja w Zambii - cz. IV

Witam wszystkich znowu
Podczytuję Was po cichu i aż mi wstyd, ze nic nie pisałam od tylu tygodni
Ale obiecałam Seonie, że się ujawnię, więc w końcu to robię
Marku, bardzo Wam współczuję i wierzę, że wszystko będzie dobrze. Ava to silna kobieta i godna podziwu, na pewno wyjdzie z tego.

P.S. No i jeszcze chciałam coś wszystkim oznajmić, zwłaszcza siostrze Józefie.
27 czerwca z moim narzeczonym bierzemy ślub.
Od początku było wiadomo, że nie chcemy dostawać kwiatów, więc na zaproszeniach wydrukowaliśmy informację, że zamiast kwiatów będziemy od gości przyjmować do puszki drobne datki finansowe na budowę Arki Noego.
Mam nadzieję, że nasi gości nie zawiodą i już w lipcu zrobimy przelew
Pewnie nie będzie to duża suma, ale chyba się przyda na Arkę.

Pozdrawiam wszystkich.
Marku, znam pewną świetną panią psycholog dziecięcą, ale z Rzeszowa. Jeśli chciałbyś telefon do niej, to napiszę Ci. Ona zawsze chętnie rozmawia.
kate354 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-04-16, 09:30   #55
Loraine1
Przyczajenie
 
Avatar Loraine1
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 19
Dot.: Misja w Zambii - cz. IV

Dziękuję Seona za odpowiedż. W maju postaram ie przesłać pieniążki na rower

---------- Dopisano o 10:30 ---------- Poprzedni post napisano o 10:23 ----------

Kate! Próbowałam weść na podany w dole Twojej wypowiedzi adres www.polomia .pl( cos podobnego) i mój program antywirusowy ostrzegł,że jest tam " kon trojański". Lepiej tam nie wchodzić. A co to jest ta "polomia"?Wybacz ale trzeba ostrzec....

---------- Dopisano o 10:30 ---------- Poprzedni post napisano o 10:30 ----------

Kate! Próbowałam weść na podany w dole Twojej wypowiedzi adres www.polomia .pl( cos podobnego) i mój program antywirusowy ostrzegł,że jest tam " kon trojański". Lepiej tam nie wchodzić. A co to jest ta "polomia"?Wybacz ale trzeba ostrzec....
Loraine1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-04-16, 10:44   #56
Nela85
Raczkowanie
 
Avatar Nela85
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Oslo, Pobierowo, Szczecin, Poznań - już sama nie wiem gdzie mieszkam ...
Wiadomości: 213
GG do Nela85 Send a message via Skype™ to Nela85
Dot.: Misja w Zambii - cz. IV

Loraine, podpisuję się pod tym co napisała Seona. Zdecydowanie rower na pewno się przyda Chimusanya to nie jest teren górzysty - sama byłam tam na rowerze Jest to ok 20 km od naszej misji. Więc jakby dziewczynka miała podjechać np. odebrać jakąś paczkę, czy na zdjęcie - rower bardzo by się przydał.
Wiem też, że Chimusanya ma wiele "dzielnic", nie wiem niestety gdzie jest Malupande. Ale wiem, że niektóre dzieci z Chimusanyi mają kilkanaście kilometrów do szkoły. O właśnie, Pyziulka, zapomniałam Ci napisać - Twoja Elina ma ponoć aż 15 km do szkoły do Chimusanyi ... Pieszo oczywiście.
Dzielne dzieciaki, nie ma co ...

Dostałam meile od Pana Moyo.
Mógłby rozpocząć studia w styczniu 2010. To jest "Social work" (czyli taka nasza socjologia chyba) na Uniwersytecie w Mulungushi. Dopytywałam go czy chciałby studiować dziennie (musiałby tam mieszkać) czy zaocznie (dojeżdżać raz na jakiś czas) Pytałam przy którym trybie by się więcej nauczył (choć to przecież logiczne - głupie pytanie) I mi odpisał że by raczej poszedł na studia zaoczne - raz, że są tańsze, dwa że będzie mógł dalej dla nas pracować i pomagać w programie. Widzicie jaki wspaniały człowiek, mysli o nas !!! Kochane to z jego strony. Myślę, że te zaoczne studia też dużo mu dadzą. Będzie miał dyplom - to najważniejsze ...

Pozdrawiam wszystkich

---------- Dopisano o 11:44 ---------- Poprzedni post napisano o 10:59 ----------

A teraz czas już chyba na moje podsumowanie...

Zbierałam się od dłuższego czasu, by to napisać. Najpierw musiałam sobie wszystko w głowie przemyśleć, poukładać. I tak pewnie wyjdzie chaotycznie – ale napiszę. Co mi leży na sercu. To tylko moje zdanie, nikomu nic nie narzucam, chcę tylko podzielić się z Wami moimi myślami po powrocie.

Odnoszę wrażenie, że wielu z Was myśli, że w Zambii panuje bałagan. Nie chodzi mi tu oczywiście o śmieci na ulicach – ale że u nas w kartotekach jest nieporządek, że Siostra i nasi pracownicy się nie wyrabiają. Że nie dają rady. Ja Wam jednak powiem, że moje wrażenia są zgoła odwrotne. Byłam naprawdę pozytywnie zaskoczona jak sprawnie tam to wszystko działa. Oczywiście, zdarzają się błędy – ale każdemu, w każdej pracy !!!
Może to i prawda, że nie wszystko jest w komputerze. Ale kochani, oni mają tam dwa laptopy, chyba od całkiem niedawna. Jedni potrafią je obsługiwać lepiej, inni gorzej – i ja im się wcale nie dziwię, że często wolą coś zapisać na papierze, niż wklepać do komputera. Patrząc na fakt co się może stać, gdy komputer dopadnie jakiś wirus – to w sumie bardzo dobrze.
Niektórzy z Was martwią się o zakupy w sklepiku. Ale funkcjonuje to naprawdę dobrze. Ten Siostry pomysł – z wypisywaniem na karteczce zakupów i nie dawaniem do ręki pieniędzy naprawdę świetnie się sprawdza. Wasze rodziny w Zambii mają z tego dużo radości. A że niektóre zostaną zrobione z opóźnieniem - sprawią tyle samo radości !!! Pewnie myślicie, że jak Wasza rodzina nie zdąży zrobić zakupów na święta, to nie będzie miała świąt.
Kochani – tam świat wygląda zupełnie inaczej. Czas płynie wolniej, ludzie się nie stresują. Tam się nie świętuje tak jak u nas. Wiem, że chcielibyście się z nimi podzielić – i to jest piękne. Ale oni będą tak samo szczęśliwi jak dostaną te zakupy miesiąc czy dwa później.
Tak samo z urodzinami. Wielu z Was myśli o prezentach dla swoich pociech, byleby zdążyć … Czasem się obawiam, czy czasem my nie jesteśmy jedynymi, którzy pamiętają daty ich urodzin. Kochani, oni tam urodzin tak jak my nie obchodzą. Jak spytasz rodzica dwa razy o dzień urodzin jego dziecka, często się zdarzy, że poda Ci dwie zupełnie różne daty. Oni tam po prostu nie przywiązują do tego wagi. Prezent urodzinowy na pewno bardzo ucieszy – ale czy ktoś go otrzyma w dzień urodzin, czy w dwa tygodnie później, nie ma znaczenia !!!
Tak samo rzecz ma się do innych zakupów – materacy, kocy. Wiem, że wielu z Was się denerwuje, że wpłaciliście, a coś nie zostało kupione. Ale to nie zawsze jest takie proste.
Po pierwsze musi dojść wyciąg, po materac trzeba jechać do Lusaki – nie zawsze jest miejsce w samochodzie. Potem trzeba zawiadomić rodzinę, by go odebrała. To może potrwać.
Ale nasze (niektóre) dzieciaczki od lat śpią, niestety!, na bitej glebie i miesiąc różnicy w terminie otrzymania materaca na pewno nikogo nie zbawi.
Wiem, że większość chciałaby jak najszybciej i że wynika to z dobrych intencji – ale czasem trzeba przejść na zambijski, spokojniejszy tok myślenia

Teraz kwestia naszych numerów. Numer 600 – niby ma zamykać naszą listę.
Kochani, zrobiliśmy tyle dobrej roboty, ale, i nie tylko ja to widzę, tkwi w nas olbrzymi potencjał !!! Jakbyśmy się na tym numerze zatrzymali, to byłby swego rodzaju krok do tyłu.
Mamy wiarę, coraz większe doświadczenie, ludzi, którzy chcą się w to zaangażować. Możemy zdziałać dużo więcej !!! Oczywiście, że nasza kochana Siostra wszystkiemu nie podoła, jest tego bowiem mnóstwo – ale dajmy szansę ludziom tam na miejscu. Oni naprawdę potrafią. Jest Pan Moyo, Mubanga – będą nastepni tacy, równie wspaniali i oddani.
Ale kluczowe w tym jest to, że oni nie powinni pracować za darmo !!! Z nami w Polsce to inna sprawa. Mamy swoje domy, samochody, mamy co jeść, stać nas na podróże … Oni tam są tacy biedni !!! Nie powinni pracować za darmo ! Zresztą na wioskach niezwykle trudno jest o jakąś pracę. Jaką więc motywację ma młodzież ? Po co się uczyć ? Lepiej iść na targ pić piwo … - wielu tak robi. Ale wtedy mogą spojrzeć na człowieka jak Pan Moyo – zaangażował się, pracował, teraz idzie na studia. Może zechcą go naśladować ? Zaangażują się w nasz program – może niektórzy z nich też pójdą na studia …
Siostra wzięła zresztą do siebie teraz 6 młodych zambijskich wolontariuszy – ci, którzy się sprawdzą, zostaną zatrudnieni.
Wiecie, nim tam pojechałam w głowie miałam hasło: administracja. Kojarzy się z urzędnikami, tonami ksiąg. A za tym słowem kryją się młodzi ludzie, niektórzy w ich wieku są u nas w adopcji ! Danie im pracy, zajęcia, to pomoc im !
Rzecz w tym, żeby ich szkolić, dawać szansę, pokazywać, że zmiany są możliwe. Najważniejsze, by oni sami czuli potrzebę zmiany losów swego kraju na lepsze. Dać wędkę, a nie rybę ! Na wędkę nie byłoby ich samych stać, ale jestem przekonana, że jeszcze się zdziwimy, jakie wspaniałe okazy potrafią sami złowić !!! Trochę wiary, zachęty, finansowego wsparcia z naszej strony może dodać im skrzydeł !

Dla mnie, zamknięcie listy, znaczyłoby że chcemy tą adopcję uczynić dla nas – sponsorów, a nie dla dzieci tam. Że ważniejsze są dla nas częste zdjęcia, błyskawicznie robione zakupy, sterty rachunków … Ja to przynajmniej tak widzę.
Nie wiem jakie są Wasze odczucia. Wiadomo, że nowe zdjęcie dziecka cieszy, ale dużo bardziej bym się cieszyła gdybym wiedziała, że kolejny mały mieszkaniec Zambii trafił pod czyjeś dobre skrzydła. Dla mnie to co otrzymuję stamtąd to jest swego rodzaju mały symbol… Najważniejsze jest dobro tych dzieci tam…
Wiem, że Siostra również chciałaby kontynuować. Ona jest tam na miejscu – do niej codziennie przychodzą ludzie z błaganiem w oczach, biedne dzieci, ich schorowani rodzice – i proszą o przyjęcie do programu. Nasza Siostra ma cudowne serce, jest otwarta na ludzi – wiem, że nie chce swego serca przed tymi ludźmi zamykać. Nie zmuszajmy Jej do tego.
Okażmy Jej nasze wsparcie, zrozumienie, obdarzmy zaufaniem. Siostra się nie boi wyzwań – a jest tam, na miejscu – więc dlaczego my byśmy się mieli bać… Jest dużo roboty, ale jest nas tylu. Wiadomo, że Ava teraz potrzebuje wsparcia i pomocy, naszych modlitw i ciepłych myśli, Seonka będzie niedługo zaliczać nieprzespane noce przy swoim maleństwie, MAMA ma dość obowiązków w pracy i w domu, ale ja tu między nami widzę co najmniej tuzin osób które gotowe byłyby przejąć część obowiązków ! Każdy, kto chce pomóc, mógłby dostać swoją małą rolę – pole działania i wszystko świetnie by się toczyło.
Nasi ludzie w Zambii mogliby zrobić dokładnie to samo – porozdzielać zadania na więcej osób. Bo to nie znaczy wcale, że będzie większy bałagan – to znaczy że więcej ludzi dostanie szansę na rozwój i poprawę swego życia !!!
Jak do tej pory jest ich tam w biurze za mało. Nasz program już za bardzo się rozrósł, by polegać na dobroczynnej pracy kilku osób. Czy podwyższenie kosztów adopcji (które przecież są niskie) o np. 10 dolarów zrobi nam olbrzymia różnicę ? A nawet nie wiecie jak może pomóc tam. I to nie tylko naszym dzieciom. Społeczności, ludziom tam – da wiarę w siebie i własne możliwości. Oni tego bardzo potrzebują …
Tymczasem mam wrażenie, że nasi biedni pracownicy tam za bardzo skupiają się żeby nas „uszczęśliwić”. Oczywiście często z powodu nacisków z naszej strony … Siedzą po 10 godzin w biurze, wypełniają sterty papierów, a nie mają często czasu wyjść do ludzi ;(
Ja bym tak bardzo chciała móc ograniczyć ich papierkową pracę… Choć wiem, że to trudne… Pomóc im może na pewno zwiększenie ich liczby. Będzie się równało odciążeniu niektórych …

Moim zdaniem, najważniejszą kwestią, o której w naszym programie nie powinniśmy zapomnieć, jest ZAUFANIE. I jeśli Siostra napisze nam krótkiego posta, że np. zrobiła zakupy ze sklepiku do końca grudnia – to ja wiem, że to zrobiła. I nie potrzebuję od niej sprawozdania – co, gdzie, kiedy i przez kogo zostało kupione. I nie potrzebuję wysyłać meili z pytaniem, czy moje zakupy z 8. grudnia zostały kupione …
Wiem, że wielu rodziców adopcyjnych tego oczekuje. Że są i tacy którzy piszą nieprzyjemne meile i oczekują nie wiadomo ilu informacji. Ale można im zawsze grzecznie odpisać, że nie udzielamy takich informacji, jeśli to nic nie da – niech po prostu zrezygnują… Na ich miejsce na pewno przyjdzie kolejny chętny. To ma być, jeszcze raz podkreślę, adopcja dla dzieci tam, a nie dla nas !!!
Podkreślę to ZAUFANIE raz jeszcze. Bez niego nie pociągniemy. I bez niego nie da rady nasza Siostra Józefa. Mogę Wam napisać w zaufaniu, że czasem chodziła przygnębiona – bo docierają do niej wiadomości, które wskazują że nie każdy i nie zawsze Jej ufa i wierzy….
Na przykład spotkanie w Tychach. Wszyscy piszą, że było wspaniale, a nikt nie napisał o czym tak naprawdę rozmawialiście, jakie były wnioski, postanowienia, o czym dyskusje. Siostra tam nie była, nie mogła uczestniczyć w dyskusji, nie mogła się obronić i nie wie tak naprawdę o czym była mowa. Ja mogę sobie wyobrazić takie poczucie niepewności …
Myślę, że dobrym pomysłem byłoby wysyłanie newslettera najpierw do Siostry – żeby i Ona mogła coś dodać, ewentualnie z czymś się nie zgodzić, a dopiero później do rodziców adopcyjnych.

Mam nadzieję, że nikt nie zrozumie tych moich myśli tutaj źle. Daleko mi od krytykowania kogokolwiek – wszyscy się staramy i wszystkim nam leży na sercu dobro dzieci tam. I mam nadzieję, że to nas będzie zawsze łączyć i nigdy nie podzieli….

Ściskam Was wszystkich
Nela85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-04-16, 10:55   #57
mazAvy
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 11
Dot.: Misja w Zambii - cz. IV

Dziękuję za wszystkie gorące pozdrowienia dla Agnieszki i Natalii - przekażę.

Natalia wraca do normy - przesypia już całą noc tak jak wcześniej. Jest trochę marudna, bo szpital ją rozpuścił - dostawała od dziadków i cioć wszystko co chciała i się nad nią litowali.
Teraz jest z tatą, a on nie pozwala na dyskusje i jest uparty (powiedziałem jej, że jak będzie miała powyżej 1,50m to podyskutujemy - :p)

Agnieszka wczoraj miała operację żuchwy, która zakończyła się sukcesem.
Niestety - przez 6 tygodni płynna dieta. Do środy 22.04 ma być w szpitalu.
Wszystko ją boli więc męczy się strasznie - trzymajcie kciuki, żeby jak najszybciej przestało boleć.

Wracając na sekundkę do tematu kobiety-mężczyźni.
Wiem, że trzeba przeczekać.
Tego nauczyła mnie... filozofia buddyjska.
Wszystko przemija. Nic nie jest wieczne.
Dzięki temu mam wyjątkową cierpliwość

pozdrowienia
mazAvy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-04-16, 11:11   #58
New_Rock
Rozeznanie
 
Avatar New_Rock
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 714
Dot.: Misja w Zambii - cz. IV

Dobrze Nela mówisz
Zaufanie! Decydujemy się na współpracę z ludźmi z odmiennej kultury i musimy zaufać, że Siostra na miejscu zna te zwyczaje lepiej, zna tamtejsze realia, i zarządzi wszystkim lepiej niż my sobie to wyobrażamy "po naszemu". Komu to nie pasuje - są inne misje czy fundacje.

+ od początku mówiłem, że tego się nie da zatrzymać (adopcji), że trzeba przyjmować kolejne osoby (nie tylko dzieci) do programu.

Bardzo popieram Twoje podejście, że danie zajęcia kolejnej grupce młodzieży to szansa dla nich na własny rozwój - pomogą przy misji, ale i sami się czegoś nauczą.

Może i Pan Moyo dlatego woli studia zaoczne, że jednocześnie będzie miał praktykę - a nie same teoretyczne studia bez praktyki. Jeśli by kiedykolwiek miał szansę pracy gdziekolwiek indziej, to będzie mógł się wykazać dodatkowo kilkoma latami praktyki, a nie samymi studiami. Praktyka przy "obsłudze" 600 podopiecznych w programie, w promieniu 200 km, to jest coś! Ile osób w całej Zambii może się pochwalić takim doświadczeniem?
__________________
poCZATuj z nami!
CENNIK POCZTY =>suwak na Afryka
(paczka ekonomiczna 20 kg [max] = 187 zł)
New_Rock jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-04-16, 11:26   #59
Pyziulka
Rozeznanie
 
Avatar Pyziulka
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 606
GG do Pyziulka
Dot.: Misja w Zambii - cz. IV

Cytat:
Napisane przez Nela85 Pokaż wiadomość
O właśnie, Pyziulka, zapomniałam Ci napisać - Twoja Elina ma ponoć aż 15 km do szkoły do Chimusanyi ... Pieszo oczywiście.
Dzielne dzieciaki, nie ma co ...
Ile?? <wow> Gdzies mi ktoś napisał ze ma "tylko" 8km... Przeciez to by było 30km w obie strony... Chyba na urodziny wysupłamy na ten rower - na pewno sie przyda jej i rodzeństwu


Cytat:
Napisane przez Nela85 Pokaż wiadomość
Dostałam meile od Pana Moyo.
Mógłby rozpocząć studia w styczniu 2010. To jest "Social work" (czyli taka nasza socjologia chyba) na Uniwersytecie w Mulungushi.
Social work to pomoc społeczna a social worker (taki powinien dostać tytuł po ukończeniu studiów) to pracownik socjalny U nas od niedawna też są studia w tym kierunku, ale to dopiero wprowadzili jak zdązyłam policealna w tym kierunku skończyć :P

Co do spotkania we Wrocławiu... Przecież mozna w innym terminie
Pyziulka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-04-16, 11:40   #60
basiaczek11
Raczkowanie
 
Avatar basiaczek11
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 470
Dot.: Misja w Zambii - cz. IV

NELA w 100% racja, jestem za
__________________
Pozdrawiam Basia


Adopcja Serca na facebooku:

Adopcja Serca


basiaczek11 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:29.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.