Wątek dla tych, których waga wskazuje 3-cyfrową wartość...

[madzia_g]

Napisane przez kasiamniam

Madziu wiem co czujesz bo ja czuje podobnie haha ale mi sie powiedzialo.. tzn chodzi mi o ta nieakceptacje siebie, tzn. ja np mam tak ze ciagle mysle o tym jak wygladam, ostatnio tez mimo diety mam tzw 'dni paszteta', gdziekolwiek jestem cokolwiek robie mysle o tym ze pewnie wszyscy sie na mnie gapia i mowia lub mysla 'o jaki grubas' chyba to ze mna jest cos nie tak.. czy ja kiedykolwiek siebie zaakcpetuje? moze jakbym nosila rozm. 42 to by tak bylo.Nie pisze tu by sie pouzalac nad soba, bo cos robie, zaczelam stosowac diete i daze by schudnac i wkoncu poczuc sie lepiej w swoim ciele. Jestem mega szczesliwa bo mam cudownego przyszlego meza ale mimo wszystko jakby nieszczesliwa

kurde ja czuje to samo! moge sie pod tym podpisac!
czuje sie ze soba strasznie a ludzie mnie denerwuja i mam ochote im cos zrobic bo jak np wchodze do autobusu mpk to kazdy sie na mnie gapi, ludzie na ulicy to samo! a starsze dziadki to juz w ogole bezczelnie sie gapia i czesto cos dodadza od siebie na temat mojego wygladu ja tez wlasnie walcze z kilogramami i chce to zmienic ale mimo wszytsko poki co to sie ze soba strasznie czuje, nie mam ochoty nigdzie wychodzic itp :/ tym bardziej mi zle i dobija mnie to jaka dluga droge musze przejsc zeby sie sobie podobac :/
ja pamietam jak schudlam to i tak czulam sie gruba(!!!!) a wazylam 56-62 kg i ciagle sie ze soba zle czulam i pytalam ciagle mamy czy w ogole widac ze schudlam a wszyscy pukali sie w czolo ale teraz nie popelnie tego bledu
i nie mam zamiaru sie tu uzalac nad soba bo nie od tego ten watek ale mimo wszystko czasem trzeba powiedziec co nam na watrobie lezy
wszystkie tu walczymy ale zdarzaja sie gorsze dni...
ja przewaznie mam dobry humor i euforie ze sie odchudzam ale mimo wszystko jakos z bolem serca w lustro patrze.. :/

[Tereskaa]

O kurcze laseczki, ale szalejecie Nie było mnie dosłownie dobę (bo mamcia u mnie była i jakoś tak nie wypadało przed kompem siedzieć), a Wy dodałyście kolejną stronkę do wątku

Co do ludzi, którzy gapią się na nas z powodu tuszy to ja ostatnio miałam dość nieprzyjemną sytuację... podchodzi do mnie stary wychudzony dziad i wyjeżdża z tekstem, że powinnam suchy czarny chleb i wodę spożywać i że nabawię się cukrzycy i takie tam, a tak mi się przykro zrobiło ale otrząsnęłam się szybko i zapytałam co to jego obchodzi, a on dalej swoje bezczelny dziad wtedy jak mu wypaliłam, że niech lepiej zajmie się swoimi przerzedzonymi zębami, bo takimi nie da się gryźć, a łykanie całych kęsów grozi wrzodami żołądka Fajnie, odwalił się ode mnie, ale co mi zrypał cały dzień to moje

A ja to się tak ostatnio jakoś dziwnie czuję odkąd biorę tabletki anty (Yaz), jakoś nie mam w ogóle apetytu, tylko mi się pić i pić chce Jakoś takie mdłości mam i powiem Wam, że rodzice dziś wcinali lody, ciastka, a ja nawet nie miałam ochoty z tego akurat się cieszę, ale gdyby nie ten straszliwy spadek libido to by już w ogóle było cacy

[beatucha]

Napisane przez kasiamniam

Zresztą jeśli by się przytrafiła nam dzidzia to płaczu nie będzie już jesteśmy ze sobą prawie 4 lata, we wrzesniu bierzemy cywilny

Życzę dużo szczęścia , uśmiechów w pochmórne dni i czułości we dwoje

Napisane przez madzia_g

ja potrafię lepiej.. czasem o 15(!!!!!) wstawałam
martwi mnie to trochę bo to chyba dziwne nieprawdaż?
Sylwoocha masz niedoczynność tarczycy?
mi się nudzi nudzi nudzi lalala
jeśli chodzi o dietkę to mam od początku kwietnia a jakoś nie czuję się lżejsza a zanim schudnę i będzie widać ubywające kilogramy to mimo wszystko chciałabym się czuć ze sobą fajnie, poczuć się sexy etc wiem ze dla Tż jestem bardzo seksowna ALE niezależnie od innych chciałabym poczuć się fajnie...
w ogóle nieraz jak się ładnie umaluję to się sobie na twarzy podobam a ostatnio nawet moja buzia mnie się nie podoba a dziś idę na imprezę i chciałabym dobrze się ze sobą czuć albo chociaż nie myśleć o tym, że jestem gorsza od innych a zauważyłam taką prawidłowość że każde wyjście/ imprezę mam zepsutą przez kompeksy i nie mogę się dobrze bwić... nie schudę odrazu ale do tego czasu bym chciała mimo wszystko siebie lubić.. poczuć się tak jak te kobiety w programie: "jak dobrze wyglądać nago"
a ostatnio miałam ćwiczenia z patologii społecznych i mimo, że temat był: toksykologia to jakaś dziewczyna uczepiła się otyłośći :/ i mówi ze dla niej to bez sensu sa takie programy typu "jak dobrze wygladac nago", bo "po co mowic takim otyłym kobieta ze sa fajne skoro nawet schylic sie nie moga" w ogole mowila jakby chciala tepic osoby z nadwaga/otyloscia i jak ja sie mialam czuc na tych zajeciach w ogole dziewczyny ode mnie na roku z pogarda odnosza sie do nadwagi, mi niby nic nie mowia ale skoro tak sie wyrzazaja to co ja mam sobie myslec

Ja czym później wstaję to gorzej się czuję,mam tak od dawien,dawna
A jeśli chodzi o kompleksy,to chyba każda z nas je ma Jak zrobiło się ciepło i szłyśmy z dziewczynami z pracy,pozdejmowałyśmy kurtki,to miałam wrażenie że wszyscy na mnie patszą i widzą moje "fałdy" może miałam takie wrażenie po zimie,bo chodziło się opatulonym,to nie było tak widać,wszystko było zasłonięte

Dzisiaj mam dzień totalnego lenistwa nic nie chciało mi się robić,wczoraj posprzątaliśmy mieszanie,dzisiaj jak usłyszałam że leje deszcz to nie chciało mi się wyjść z łóżka "kochanie" przycisnęło koszulę ale jakoś z bólem ok.11 zwlekłam się z łóżka,no i jakoś dień zleciał.
Fajosko z Wami tu być

[hipciabeti]

Hej dziewczyny!!!

Madzia_g i Tereska wiem o czym mówicie ludzie potrafią być megaokrutni!!!
Jeden taki głupek potrafi mi zepsuć humor na cały dzień niby obcy a boli jak cholera!!!Oni chyba myślą że my luster nie mamy i ślepe jesteśmy że tak dobitnie nam uświadamiają nasz wygląd jakby nam mało było....

Nie wiem jak tam u was ale u mnie kiepsko popłynęłam jakoś po tych świętach i nie daje rady wleżć na 100% diety jakos rano i w pracy sie trzymam a potem albo zgrzesze na obiad albo co gorsza na kolacje juz mnie szlag trafia bo szkoda mi tej długiej drogi a nie moge tego przezwycieżyć juz nie wiem jak sobie pomóc najgorzej jest jak wracam wypruta z pracy i nie mam ochoty na pichcenie czy latanie na zakupy bo nie ma tego co moge wiec ide na łatwizne i jem co wszyscy

Jeszcze do tego wszystkiego doszła mi podyplomówka z pedagogiki chociaż ucze w szkole to w przyszłości chciałabym zmienić swoją prace i uczyc dzieci upośledzone albo pracować w jakimś ośrodku....
Po 1 zjeżdzie jestem troche podłamana bo tak nas nastraszyli że szok
nawet nieobecność musimy usprawiedliwiać i zaliczać oddzielnie ćwiczenia albo wykład to chore jakoś cisną teraz

To sie znów wyżalamsorki ostatnio jakos tak wychodzi może narazie nie bede wam zatruwać i jak mi sie polepszy to zaczne pisać jak mnie nie bedzie to nie myślcie że zerwałam całkiem bo czytam i bede nadal czytac was codziennieciesze sie że choć niektórym z was fajnie idzie i kiloski lecą więc nie chce was dobijać....
troszkę czasu i mam nadzieje że wroce ze zdwojoną siła do walki

Buziolki kochane trzymajcie sie i walcie naprzod bo to najważniejsze a ja obiecuje sie nie poddać i odezwać sie niedługo

[Tereskaa]

Napisane przez hipciabeti

Hej dziewczyny!!!

Madzia_g i Tereska wiem o czym mówicie ludzie potrafią być megaokrutni!!!
Jeden taki głupek potrafi mi zepsuć humor na cały dzień niby obcy a boli jak cholera!!!Oni chyba myślą że my luster nie mamy i ślepe jesteśmy że tak dobitnie nam uświadamiają nasz wygląd jakby nam mało było....

Nie wiem jak tam u was ale u mnie kiepsko popłynęłam jakoś po tych świętach i nie daje rady wleżć na 100% diety jakos rano i w pracy sie trzymam a potem albo zgrzesze na obiad albo co gorsza na kolacje juz mnie szlag trafia bo szkoda mi tej długiej drogi a nie moge tego przezwycieżyć juz nie wiem jak sobie pomóc najgorzej jest jak wracam wypruta z pracy i nie mam ochoty na pichcenie czy latanie na zakupy bo nie ma tego co moge wiec ide na łatwizne i jem co wszyscy

Jeszcze do tego wszystkiego doszła mi podyplomówka z pedagogiki chociaż ucze w szkole to w przyszłości chciałabym zmienić swoją prace i uczyc dzieci upośledzone albo pracować w jakimś ośrodku....
Po 1 zjeżdzie jestem troche podłamana bo tak nas nastraszyli że szok
nawet nieobecność musimy usprawiedliwiać i zaliczać oddzielnie ćwiczenia albo wykład to chore jakoś cisną teraz

To sie znów wyżalamsorki ostatnio jakos tak wychodzi może narazie nie bede wam zatruwać i jak mi sie polepszy to zaczne pisać jak mnie nie bedzie to nie myślcie że zerwałam całkiem bo czytam i bede nadal czytac was codziennieciesze sie że choć niektórym z was fajnie idzie i kiloski lecą więc nie chce was dobijać....
troszkę czasu i mam nadzieje że wroce ze zdwojoną siła do walki

Buziolki kochane trzymajcie sie i walcie naprzod bo to najważniejsze a ja obiecuje sie nie poddać i odezwać sie niedługo

Jesteśmy z Tobą kochana w chwilach słabości, dlatego żal się jak potrzebujesz Niestety wiem jak to jest popłynąć w diecie niby człowiek zdaje sobie sprawę, że źle robi, że zniweczy owoce swojej pracy... ale jedzenie jest silniejsze Na nic oglądanie swoich najgorszych zdjęć, na nic widok wielkich ubrań Po prostu kochana, musi przyjść ten czas by Twoja świadomość na nowo dojrzała do zmiany... daj sobie czas, ale jednocześnie nie usprawiedliwiaj swego obżarstwa U mnie to jest tak, że przychodzi dzień, w którym nie mam ochoty na jedzenie, lub nie mam na nie czasu, wtedy jem mniej i też po części przez to zdrowiej, a wtedy motywacja i organizm jakoś same się przestawiają czego i Tobie życzę

Co do podyplomówki, to nie lada wyzwanie przed Tobą stoi Mówią, że pedagogika jest łatwym kierunkiem, ale niestety wkuwania jest sporo Ale zobaczysz, jak zawiążecie "paczki" między sobą, zaczniecie sobie na wzajem pomagać, to nawet najtrudniejszy egzamin będzie do przejścia Także łepek do góry, potraktuj to jako inwestycję w siebie

[gurcia]

Od południa mnie nie było a Wy tyleeeeeeee napisałyście
Zgadzam się z opinią co do ludzi, potrafią być bardzo okrutni mi się często zdarza urzalanie się nad sobą... ale na szczęście na pogotowiu są przyjaciółki i Wy moje kochane
Ja jutro jadę na ognisko do powsina. Średnio mi się chce. Ale będą fajni ludzie wiec pewnie będzie wesoło miłego niedzielowania dziewuszki

[adela_w]

hej dziewczyny
Widze że się dzielnie trzymacie. Super
Ja mam właśnie "tydzień paszteta'. Nawet mi się z domu nie chce wyłazić a do lustra to nawet nie patrze. Co nie założę to masakra. Już nie wiem jak się mam zmotywować bo póki co to mam ochotę zajeść smutek i tak się koło zamyka Sorry że tak pesymistycznie.

[Sylwoocha]

Witam w niedzielny poranek.

Właśnie zaspałam do szkoły, wczoraj położyłam się o 7 i dopiero wstałam, grrr.. Tzn. jeszcze bym pewnie spała, ale trzeba wstać i iść I niestety po 13 godzinnym śnie czuje się fatalnie.

Madziu, niestety mam niedoczynność tarczycy i coś nie mogę unormować tych paskudnych hormonów.

Co do "dni paszteta" to jest taki okres w cyklu, że się kobieta tak czuje. To zadziwiające, że jednego dnia jak patrze na siebie, to stwierdzam (nawet bez makijażu), że nie jest ze mną tak źle, że ta buzia jakas taka ładna, ładne włosy i wcale tak grubo nie wyglądam A za kilka dni - włosy coś nie tak, na mordzie jakieś plamy czerwone, sińce pod oczami, opona wystaje, itd. Teraz nie wiem jakie mam dni, chyba też pasztetowe, bo się nie maluję i nic nie chce mi się ze sobą robić.

Adelo choćby nie wiem jak źle się patrzyło w lusterko to nie jedz, bo pasztetowy tydzień minie, a Ty będziesz zła na siebie, ze zajadałaś smutki.

Beti żal się ile chcesz. Musimy się wspierać nie tylko wtedy, kiedy waga ładnie leci w dół, a wszystkie są szczęśliwe I słuchaj Tereski, bo mądrze napisała

Beatucha, tym brakiem kurtek nie ma co się przejmować, bo może i widać oponki, ale z kolei w takiej kurtce zimowej wyglądało się jeszcze grubiej, bo więcej warstw ubrań się nosiło Ja tak sobie to tłumaczę

A ludzie potrafią być mega paskudni. Kiedyś odwiedziłam koleżankę we Wrocławiu i chodziłyśmy po mieście a jakiś żulek niemalże centralnie nade mną wydarł się "schudnij!!!" Zlękłam się okrutnie, bo to było takie znienacka i mnie zatkało. Żałowałam później, że mu się nie odgryzłam coś w stylu "wytrzeźwiej!!!" Ale wiecie co jest najgorsze. Jak weźmie stanie obok mnie jakiś stary dziad, albo jakiś typ koło 40 (z lekka podejrzany) i zaczyna teksty typu "ale ładna jesteś, lubię takie", itd. Rzygówa na maksa.

[Tereskaa]

Napisane przez gurcia

Od południa mnie nie było a Wy tyleeeeeeee napisałyście
Zgadzam się z opinią co do ludzi, potrafią być bardzo okrutni mi się często zdarza urzalanie się nad sobą... ale na szczęście na pogotowiu są przyjaciółki i Wy moje kochane
Ja jutro jadę na ognisko do powsina. Średnio mi się chce. Ale będą fajni ludzie wiec pewnie będzie wesoło miłego niedzielowania dziewuszki

Miłego ogniskowania, baw się dobrze

Napisane przez adela_w

hej dziewczyny
Widze że się dzielnie trzymacie. Super
Ja mam właśnie "tydzień paszteta'. Nawet mi się z domu nie chce wyłazić a do lustra to nawet nie patrze. Co nie założę to masakra. Już nie wiem jak się mam zmotywować bo póki co to mam ochotę zajeść smutek i tak się koło zamyka Sorry że tak pesymistycznie.

A może by jakiś nowy makijaż poprawił Ci humorek? Trzymaj się kochana

Napisane przez Sylwoocha

Beti żal się ile chcesz. Musimy się wspierać nie tylko wtedy, kiedy waga ładnie leci w dół, a wszystkie są szczęśliwe I słuchaj Tereski, bo mądrze napisała

Dziękuję laseczko za słowa uznania

Napisane przez Sylwoocha

A ludzie potrafią być mega paskudni. Kiedyś odwiedziłam koleżankę we Wrocławiu i chodziłyśmy po mieście a jakiś żulek niemalże centralnie nade mną wydarł się "schudnij!!!" Zlękłam się okrutnie, bo to było takie znienacka i mnie zatkało. Żałowałam później, że mu się nie odgryzłam coś w stylu "wytrzeźwiej!!!" Ale wiecie co jest najgorsze. Jak weźmie stanie obok mnie jakiś stary dziad, albo jakiś typ koło 40 (z lekka podejrzany) i zaczyna teksty typu "ale ładna jesteś, lubię takie", itd. Rzygówa na maksa.

Oj tak, z takim żulkiem to i ja mialam do czynienia Czy oni wyssiewają te "mądrości" z alkoholem czy jak

hehehe, a z tym drugim typem typów to jest rzeczywiście masakra, bo co to znaczy "takie" albo jak gapią się na biust i dają jakieś głupie komentarze, to wściekam się na maksa Ale z drugiej strony jak spojrzy ktoś "normalny" to jest to nawet miłe A już w ogóle ubaw jak patrzy jakaś zazdrosna baba

A ja sobie dzisiaj zaplanowałam piec ciasteczka owsiane Tak jakoś wpadłam na pomysł, po tym jak w Lidlu kupiłam takie fajne cieniutkie Tyle, że zamiast mąki pszennej dam żytniej, a zamiast cukru - słodzik Zobaczymy co z tego wyjdzie, zdam Wam później relację

Milusiej niedzieli kochane laseczki

[adela_w]

Dzięki dziewczyny już mi trochę lepiej Siedze właśnie z maseczką na twarzy, zrobiłam już paznokcie mam w planach jeszcze peeling całego ciała. Lepsza zadbana i uśmiechnięta grubaska niż zapuszczona i zdołowana
Dzień zaczęłam od twarożku z rzodkiewką i szczypiorkiem no i kawy oczywiście. Plany na obiad mięsko z grilla i dużo świeżych warzyw.

Ja na szczęście nie miewam teraz takich przygód ale pamiętam kilka takich sytuacji z dzieciństwa. Szczerze mówiąc to do dziś je pamiętam i na sama myśl robi mi się przykro. Najlepiej to się takimi komentarzami nie przejmować tylko że jak się ma akurat wtedy kiepski dzień to mozna się juz kompletnie załamać.

[marled]

[quote=adela_w;11946209]Dzięki dziewczyny już mi trochę lepiej Siedze właśnie z maseczką na twarzy, zrobiłam już paznokcie mam w planach jeszcze peeling całego ciała. Lepsza zadbana i uśmiechnięta grubaska niż zapuszczona i zdołowana
Dzień zaczęłam od twarożku z rzodkiewką i szczypiorkiem no i kawy oczywiście. Plany na obiad mięsko z grilla i dużo świeżych warzyw.[quote]

witam niedzielnie!!!
a ja wczoraj siedziałam z maseczką i zostałam wypilingowana, jeszcze przydałby się manicure ale z tym już gorzej, po prostu brak czasu......

[adela_w]

Ja już się wypiękniłam podjadłam trochę świeżych warzyw i mam zamiar się pomierzyć. Planuje zakup porządnego biustonosza, problem jest taki że obwód pod biustem duży a miseczka taka sobie więc ciężko mi coś kupić.

[Tereskaa]

No to dziewczynki piękniejecie nam

A ja upiekłam ciasteczka owsiane na słodziku cud, miód i orzeszki

[Sylwoocha]

Teresko daj przepisik, to może i ja sobie na doły coś takiego upiekę.

W końcu nie poszłam na zajęcia, bo się znowu położyłam i wstałam jakieś pół godziny temu. Jestem wypompowana. Czuję się jakby ktoś wyssał ze mnie siły witalne.

Też powinnam coś ze sobą zrobić, jakiś peeling czy coś, ale od tygodnia jakoś nie mogę się zebrać.

Idę coś wszamać i zawlokę się pod prysznic, to może lepiej mi się zrobi.

Buziaki kochane

[Tereskaa]

Napisane przez Sylwoocha

Teresko daj przepisik, to może i ja sobie na doły coś takiego upiekę.

125 dkg margaryny (rozpuścić)
15 tabletek słodzika (rozpuścić w minimalnej ilości wody, ok 5 łyżkach)
1 jajko
60 dkg mąki (ja dałam żytniej ale może być też pszenna)
2 łyżeczki proszku do pieczenia
250 dkg płatków owsianych

Ukrecic margarynę z cukrem. Dodac make i jajko, proszek
Rozwalkowac i wykrawac szklanka kolka. Piec w 180 przez około 15 min.(az beda zlote).
Smacznego

[madzia_g]

Napisane przez Sylwoocha

Co do "dni paszteta" to jest taki okres w cyklu, że się kobieta tak czuje. To zadziwiające, że jednego dnia jak patrze na siebie, to stwierdzam (nawet bez makijażu), że nie jest ze mną tak źle, że ta buzia jakas taka ładna, ładne włosy i wcale tak grubo nie wyglądam A za kilka dni - włosy coś nie tak, na mordzie jakieś plamy czerwone, sińce pod oczami, opona wystaje, itd. Teraz nie wiem jakie mam dni, chyba też pasztetowe, bo się nie maluję i nic nie chce mi się ze sobą robić.

tez trak mam!!!!! raz sie czuje ze soba nawet fajnie mimo tuszy i uwazam ze seksownie wygladam a raz nawet w tym samym ubraniu i makijazu czuje sie fatalnie

a tak w ogole witam moje Kochane!!!! ale duzo napisalyscie od wczoraj wieczora
Tereska odnosnie spadku libido to wiem cos o tym jak bralam yasminelle mialam tak samo a teraz... chce mi sie sexu wszedzie i o kazdej porze Tż mowi ze niewyrzyta sie zrobilam

odnosnie ludzi to naprawde zastanawia mnie co ich to obchodzi jak wygladam moga sobie cos pomyslec ale zeby z takimi tekstami takich przygod mialam mnostwo! a jedna mi sie przypomniala, raz bylam z mama u chirurga, w poczekalni siedzial stary dziadek i moja mame wyrywal a do mnie ze schudnac powinnam swietnie sie wtedy poczulam

ja wczoraj na imprezie o dziwo sie fajnie bawilam i niezle ze soba czulam(w miare mozliwosci), przetanczylam cala noc
ALE polynelam na tej imprezie z dieta ale sie nie lamie i dzis znowu przestrzegam wszystkich przykazan nie ma sie co lamac! zreszta sporo pewnie wczoraj spalilam tanczac...
tylko troche dola mialam bo byly dawni zjamomi Tżta, mowimy im ze my sie zareczylismy etc. oni ze tak sie ciesza, w ogole tacy sympatyczni, ALE glupio mi bylo, bo sobie myslalam ze Tż nie ma sie czym pochwalic, ze taka gruba lske znalzl itp. napewo sobie tak pomysleli

ja tez tak mam ze w ubraniach zimowych lepiej sie czuje bo wszystko zakryte ale z drugiej strony one poszerzaja ale z trzeciej strony w lato trzeba wiekszosc cialka odslonic i jeszcze bardziej widac falki,n grube ramina etc ale z czwartej strony najlepsza jest wiosna bo ubrania nie poszerzaja ale tez nie odslaniaja za wiele

edit ja tez lubie sobie piling zrobic, balsamem sie nasmarowac itp wtedy sie lepiej czuje ostatnio regularnie uzywam balsamu atycelulitowego

[kasiamniam]

Hej kochane
Mmmm... Tereska te ciasteczka brzmia rewelacyjnie, bede musiala spróbowac ja dopiero co wrocilam wypompowana maxymalnie, bo bylismy na rowerku z moim Tż-tem nad jeziorkiem, u nas sliczna pogoda, niekorzy to juz sie nawet opalali a my polezelismy na kocyku porobilismy troche fotek (bo ja to fotomaniaczka jestem ) - ale oczywiscie jak je potem zobaczylam to znowu doła złapałam, bo wyszlam na nich tragicznie haha, ale kilka wstawie a co
no i przynajmniej nie spedzilam bezczynnie siedzac w domku niedzieli, bo moj Tż to raczej leniuszek i niechce mu sie nigdzie wychodzic, wiec przewaznie niedziele spedzamy w domku ale ja juz nie moge sie doczekac jak juz bedzie tak naprawde goraco, to bede jezdzila sie opalac, tutaj to nie wstydze sie bo mnie nikt nie zna :P i jakos Niemcy lub inni obcokrajowcy nie zwracaja uwagi na to jak ktos wyglada w stroju, jest tolerancja i to mi sie podoba, w tamtym roku sie tak opalilam ze szok, w tym roku tez zamierzam bo kocham byc opalona i wtedy czuje sie jakos atrakcyjniejsza
tak wiec ja zmykam jakis deitetyczny obiadek robic a wam zycze przyjemnego popopludnia

[madzia_g]

Kasiu słodkie foteczki
Wy juz na rowerku byliscie? w sumie co ja sie dziwie, ja dopiero o 15 wstalam kurde ale ze mnie spioch ale w sumie wytulaczenie(tym razem) jest bo pozno do domu z imprezy wrocilam
ps. dodam ze ja jako jedyna w alkocholu nie wypilam nawet kropli a swietnie sie bawilam

[marled]

Napisane przez kasiamniam

Hej kochane
Mmmm... Tereska te ciasteczka brzmia rewelacyjnie, bede musiala spróbowac ja dopiero co wrocilam wypompowana maxymalnie, bo bylismy na rowerku z moim Tż-tem nad jeziorkiem, u nas sliczna pogoda, niekorzy to juz sie nawet opalali a my polezelismy na kocyku porobilismy troche fotek (bo ja to fotomaniaczka jestem ) - ale oczywiscie jak je potem zobaczylam to znowu doła złapałam, bo wyszlam na nich tragicznie haha, ale kilka wstawie a co
no i przynajmniej nie spedzilam bezczynnie siedzac w domku niedzieli, bo moj Tż to raczej leniuszek i niechce mu sie nigdzie wychodzic, wiec przewaznie niedziele spedzamy w domku ale ja juz nie moge sie doczekac jak juz bedzie tak naprawde goraco, to bede jezdzila sie opalac, tutaj to nie wstydze sie bo mnie nikt nie zna :P i jakos Niemcy lub inni obcokrajowcy nie zwracaja uwagi na to jak ktos wyglada w stroju, jest tolerancja i to mi sie podoba, w tamtym roku sie tak opalilam ze szok, w tym roku tez zamierzam bo kocham byc opalona i wtedy czuje sie jakos atrakcyjniejsza
tak wiec ja zmykam jakis deitetyczny obiadek robic a wam zycze przyjemnego popopludnia

Kasiu fotki wspaniałe.,.. zazdroszczę umiejętności robienia zdjęć

Napisane przez Tereskaa

125 dkg margaryny (rozpuścić)
15 tabletek słodzika (rozpuścić w minimalnej ilości wody, ok 5 łyżkach)
1 jajko
60 dkg mąki (ja dałam żytniej ale może być też pszenna)
2 łyżeczki proszku do pieczenia
250 dkg płatków owsianych

Ukrecic margarynę z cukrem. Dodac make i jajko, proszek
Rozwalkowac i wykrawac szklanka kolka. Piec w 180 przez około 15 min.(az beda zlote).
Smacznego

Teresko, narobiłaś apetytu na słodkości, ale zamiast tego zjadłam jabłko i idę z dzieckiem na spacerek...
jutro ważenie po 2 tygodniach, ale dzisiaj weszłam w spodnie, w których ostatni raz chodziłam 3 lata temu!!! myślę, ze jest dobrze

[madzia_g]

Napisane przez marled

Kasiu fotki wspaniałe.,.. zazdroszczę umiejętności robienia zdjęć



Teresko, narobiłaś apetytu na słodkości, ale zamiast tego zjadłam jabłko i idę z dzieckiem na spacerek...
jutro ważenie po 2 tygodniach, ale dzisiaj weszłam w spodnie, w których ostatni raz chodziłam 3 lata temu!!! myślę, ze jest dobrze

no to gratulacje!!! brawo brawo ja mam wazenie po dwoch tygodniach w czwartek ale cos czuje ze nie za duzo mi ubylo jezeli w ogole cokolwiek
pozdrowionka dla Was Kobietki!
ps. ja się wzielam za pisanie pracy wreszcie

[beatucha]

Napisane przez adela_w

Dzięki dziewczyny już mi trochę lepiej Siedze właśnie z maseczką na twarzy, zrobiłam już paznokcie mam w planach jeszcze peeling całego ciała. Lepsza zadbana i uśmiechnięta grubaska niż zapuszczona i zdołowana
Dzień zaczęłam od twarożku z rzodkiewką i szczypiorkiem no i kawy oczywiście. Plany na obiad mięsko z grilla i dużo świeżych warzyw.

Ja wczoraj jak zrobiłam sobie maseczkę to po 15 min miałam czerwone plamy na policzkach i byłam wściekła.Ale dziś nie jest tak źle jak ktoś nie wie to nie widać,trochę zamaskowałam pudrem i jest ok.Już ją oddałam siorce jej pasuje,a ja wrócę do tej co już używałam

Napisane przez Tereskaa

125 dkg margaryny (rozpuścić)
15 tabletek słodzika (rozpuścić w minimalnej ilości wody, ok 5 łyżkach)
1 jajko
60 dkg mąki (ja dałam żytniej ale może być też pszenna)
2 łyżeczki proszku do pieczenia
250 dkg płatków owsianych

Ukrecic margarynę z cukrem. Dodac make i jajko, proszek
Rozwalkowac i wykrawac szklanka kolka. Piec w 180 przez około 15 min.(az beda zlote).
Smacznego

dzięki za przepisik,napewno skorzystam i ja

Kasiu Twoje fotki są super,wyglądasz na przesympatyczną osobę

Dzisiaj znowu jeździłam moim autkiem kurczę jak jadę to tak coś łechce z dumy,że się prowadzi,dziwne uczucie,ale z drugiej strony cholernie jeszcze mam pietra chociaż "kochanie" mówi że już lepiej mi idzie.Miałam wykupić sobie jazdy i jakoś brak mi odwagi,mam nadzieję że jak będę częściej jeździć to samo jakoś przyjdzie

Nie zanudzam już Was.Pozdrowionka,pa

[Tereskaa]

Wypróbujcie dziewczynki te ciasteczka, można je jeść bez wyrzutów sumienia

Kasiu, śliczne foteczki, rzeczywiście Twoje umiejętności fotograficzne są do pozazdroszczenia

Tak się dziwicie, że ludzie się już opalają Ja to się kilka dni temu będąc na działeczce tak spaliłam, że teraz to mnie ramiona swędzą chyba będzie wylinka

[Sylwoocha]

Teresko dzięki za przepisik Jak będę miała ochotę na coś słodkiego, to sobie zrobię takie ciacha Na pewno wypróbuję.

Kasieńko fotki rewelacyjne

Marled gratulacje, lecą Ci te centymetry elegancko

Beatucha współczuję tej maski. Ja to też mam taki problem, że praktycznie na wszystko mam uczulenie a mój sprzymierzeńca to najzwyklejszy krem nivea. Najlepiej było jak babcia kupiła mi na któreś święta zestaw soraya i żeby jej nie było przykro, to wypróbowałam. Po 5 minutach siedziałam już w łazience i próbowałam to paskudztwo zmyć. Oj ciężko było

Madziu na pewno wytańczyłaś wczorajsze grzeszki, więc się nie przejmuj. A co do Twojego Tżeta, to z pewnością jest z Tobą dlatego, że jesteś świetną dziewczyną i mu się podobasz, więc opinia jego kumpli jest nieistotna I masz rację. Wiosna i jesień, to najlepsze pory roku

[madzia_g]

no to ja napiszę coś na dobranoc
postanowiłam że oprócz ważenia będę się mierzyć heh
zmykam spać bo jutro muszę wstać o 6 jak na mnie to noc mam jutro dużo do zrobienia- studia, praca lic, praktyki ankiety etc no i znowu wycisk na silowni
dobrej nocki
ps. Teresko na dniach po prosze Cie o pomoc(praca lic )

[gurcia]

kasiamniam śliczne foteczki

beatucha nie ma co się bać jazdy samochodem w końcu ćwiczenie czyni mistrza napewno jest super

Marled gratuluje centymwtrów świetnie!!

Ja własnie wróciłam z ogniska. 12h to chyba przesada troche, ale było świetnie byłam jedyną osobą, która nie piła, ale śmiechu było tyle z mojej gadki, że ludzie z sąsiedniego ogniska stwierdzili, że mamy dobre zioło nie ma to jak wesoła ekipa ludzi Dobranoc kochane bo padam na ryjek

[madzia_g]

Dzień dobry
wstalam o 6,20 prosze o oklaski biorac pod uwage to ze wczoraj wstalam o 15(!!!) to jestem bosem
życze Wam miłego dnia! lecę na praktyki achhh jak ja tego nie lubie...
w ogole mam dzis nieprzyjemna sprawe do zalatwienia ale nie bede sie tu smutrac i dolowac, bo piekny dzien wstaje, sloneczko swieci
buziolki Kochane
ps. Gurcia to super ze mialas udana zabawe ja tez ostatnio nie pije nawet podczas imprez a dobrze sie bawie

[Sylwoocha]

Hej laseczki

Madziu gratulacje, ja też miałam wstać ok 6, ale przez sen wyłączyłam budzik i wstało mi się po 8. Całe szczęście udało mi się zrobić, to co miałam do zrobienia.

Gurcia pozazdrościć ogniska Też bym gdzieś w plener ruszyła ze znajomymi pogrillować, ale jakoś ciężko ekipę zebrać, żeby każdemu pasowało.

A ja właśnie oglądam program "Rozmiar w dół". I dalej nie wierzę, że Ci ludzie aż tyle jedzą. Masakra.

[kasiamniam]

Dzień Dobry Piekności
Ja tak dzis od rana z bananem na twarzy, choc tak naprawde nie mam pojecia dlaczego nie nawidzę poniedziałków, a dzis mam taki humorek ze hej
Na początek dziekuję ślicznie wszystkim laseczkom, za miłe komentarze w stosunku wstawionych zdjęć.. aaa tak takie zwykle one, ja poprostu kocham zdjęcia i robie je o kazdej porze no! Moj Tż sie smieje ze aparat bardziej kocham niz jego bo gdziekolwiek idziemy zabieram go ze soba, a co zeby potem miec pamiatke i wspominac
A ja wlasnie wrocilam z zakupów kosmetyczno-spozywczych i zabieram sie do ogarniecia mieszkanka (wiec troche kcal pojdzie ) a potem mam zamiar zrobic sobie paznokcie u nog zelem z jakimis cyrkoniami etc.) jak wyjda fajne to sie pochwale i u rąk tez zelki. Na dworze ciepełko az sie chce zyc i ja troche szczesliwa bo waga zaczyna spadac powoli narazie nie ma rewelacji ale wazne ze cokolwiek idzie zamierzam sie wziasc ostrzej za siebie bo ostatnio przez ta moja chorobe siedzialam w domu i malo ruchu mialam moze wiec przez to ten zastoj wagowy no nic to ja sie zbieram a Wam zycze mile spedzonego dzionka i piszcie duzo bo ja kocham tu zagladac
buziaczki slodziaczki

[marled]

dzień dobry już popołudniowo
dziękuje wszystkim za gratulacje
faktycznie rano ważyłam się i wynik 89,3 kg, nawet nie wiecie jak się cieszę, tak chciałam zobaczyć te 8 z przodu...:jup i:
13kg za mą i 15kg przede mną a jestem tutaj dzięki Wam, bardzo dziękuje wszystkim :dziekuje :
i walczę dalej...
Teresko proszę zmień mój wpis w tabeli -13 jest 89

Sylwio a jak twój sprzęcior, doszedł już???

[adela_w]

Witam i ja
Właśnie mam przerwę na kawę.
Kasia zdjęcia rzeczywiście super. Ja ostatnio unikam bo bardzo nie podoba mi się jak wyglądam i wstydziła bym się i tak komukolwiek pokazać Najbardziej mi szkoda tego że dzieci rosną a ja nie mam z nimi prawie żadnych zdjęć. Nawet jeśli ktoś zrobi to i tak je kasuje bo sie wstydzę. Masakra.
Dziewczyny teraz do mnie dociera ile przez tą otyłość tracę fajnych chwil z dziećmi i znajomymi. Z ilu rzeczy zrezygnowałam ze wstydu przed tym jak wyglądam.
Znowu mi wyszło pesymistycznie. Mam nadzieje że wraz ze straconymi kilogramami i mój nastrój się zmieni.

Marled gratuluje tak trzymaj