Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 6

[the rock]

Napisane przez aaa000

no wiem. wiele bylo takich sytuacji...

To skoro wiesz, to wykasuj jego gg, numery tel i jego z nk i zacznij normalnie żyć!!
Bo koleś zrobił sobie z ciebie niewolnice...

[paula-zla]

Napisane przez aaa000

no wiem ze przegiecie. on jest az za bardzo zazdrosny. az tej zazdrosci mialam dosc. wolalam usunac by nie bylo klutni potem. i gadal ze jak ja go spowrotem dodam to on tamta doda

---------- Dopisano o 17:53 ---------- Poprzedni post napisano o 17:52 ----------



no wiem. wiele bylo takich sytuacji...

Skoro wiedziałaś o tym wcześniej to co robiłaś u jego boku? Pewnie powiesz, że go kochałaś. A miałaś do niego zaufanie? Bo on chyba do Ciebie nie, skoro odwalał takie cyrki. Fundamentem dobrego związku jest szczerość i zaufanie. Uciekać, uciekać gdzie pieprz rośnie od takiego pajaca. Jeeezu, to nie jest normalne...

[aaa000]

Napisane przez paula-zla

Jestem w szoku, zaraz wracam.

Dziewczyno, nie wiem gdzie Ty miałaś oczy przez taki szmat czasu. Jak to wytrzymywałaś? To chore.

czasami zalowalam ze mu cokolwiek mowie. kiedys jak jego nie znalam to pisalam przez tel z takimi kolesiami ktyrych nie znalam. ale pisalam z nimi bardzo dlugo. i kiedys mu wszystko opowiedzialam. to on nawet mial do mnie pretensje ze oni cos do mnie nie tak napisali. a co ja takiego zrobilam? ja tak pisalam? on tego nie wiedzial i ciagle jak ktos cos zrobil nie po jego mysli a ja jakos na to nie zareagowalam to on mial do mnie pretensje... masakra... a mowil ze mi ufa... a ja to od dawna widzialm ze on mi nie ufa ze ciagle mnie o cos podejrzewa

[paula-zla]

Napisane przez aaa000

czasami zalowalam ze mu cokolwiek mowie. kiedys jak jego nie znalam to pisalam przez tel z takimi kolesiami ktyrych nie znalam. ale pisalam z nimi bardzo dlugo. i kiedys mu wszystko opowiedzialam. to on nawet mial do mnie pretensje ze oni cos do mnie nie tak napisali. a co ja takiego zrobilam? ja tak pisalam? on tego nie wiedzial i ciagle jak ktos cos zrobil nie po jego mysli a ja jakos na to nie zareagowalam to on mial do mnie pretensje... masakra... a mowil ze mi ufa... a ja to od dawna widzialm ze on mi nie ufa ze ciagle mnie o cos podejrzewa

Bzdura. Bzdura jak mało która. A może lepiej byłoby gdyby ktoś mu powiedział co to jest w ogóle zaufanie? Bo patrząc na jego zachowanie, chyba nie bardzo wiedział co mówi.

[naku]

aaaooo a ty mialas do niego zaufanie?? zawsze byl fer??

[the rock]

Teraz to tylko współczuć tej Martynce... poważnie!

[aaa000]

Napisane przez naku

aaaooo a ty mialas do niego zaufanie?? zawsze byl fer??

ja mu ufalam

---------- Dopisano o 18:03 ---------- Poprzedni post napisano o 18:03 ----------

Napisane przez the rock

Teraz to tylko współczuć tej Martynce... poważnie!

no ale on z nia nie jest

[paula-zla]

Napisane przez aaa000

ja mu ufalam

Naprawdę?
Nie miałaś nigdy wątpliwości co do niego? Nigdy? A jak odwalał Ci te chore sytuacje, zazdrość, zapraszał nowe laski? Nic?

[naku]

naprawde cie podziwiam ze tyle przy nim wytrzymalas. ale na szczescie juz nie musisz sie z nim MECZYC. a zerwanie z ktorej strony wyniklo?

[the rock]

Napisane przez aaa000

no ale on z nia nie jest

tak, tak... udaje jej chłopaka
Sorry ale chyba powinnaś przejżeć na oczy. Ten facet to totalny zje*b!

[paula-zla]

Napisane przez naku

aaaooo a ty mialas do niego zaufanie?? zawsze byl fer??

Jak mógł być fair skoro dziewczyna cały czas pisze o jego licznych wybrykach.
Po prostu nie mieści mi się to w głowie...

[aaa000]

Napisane przez paula-zla

Naprawdę?
Nie miałaś nigdy wątpliwości co do niego? Nigdy? A jak odwalał Ci te chore sytuacje, zazdrość, zapraszał nowe laski? Nic?

on nie zapraszal zadnych dziewczyn bo skoro ja nie moglam sie z kolegami spotykac bo oni wg jego byli zboczeni i mnie podrwyali to on nie mial kolezanek

[naku]

Napisane przez aaa000

ja mu ufalam

---------- Dopisano o 18:03 ---------- Poprzedni post napisano o 18:03 ----------



no ale on z nia nie jest

jest albo nie jest, mogl przeciez sklamac.

[menorka]

Dobra zejdźcie z aaaooo... Miłość jest ślepa.

[aaa000]

Napisane przez the rock

tak, tak... udaje jej chłopaka
Sorry ale chyba powinnaś przejżeć na oczy. Ten facet to totalny zje*b!

nie no naprawde. usunal jej i swoje komantarze na nk. wiec on tylko tak robi bo wie ze je z tego powodu cierpie. no i pewnie tamta mowi mu ze jeszcze ten typek sie nie odczepil

[the rock]

Napisane przez menorka

Dobra zejdźcie z aaaooo... Miłość jest ślepa.

Miłość jest ślepa ale to była miłość w kajdanach Jak on ją traktował?? Jak własność!! Zakazy, nakazy... w głowie się nie mieści

[aaa000]

Napisane przez naku

naprawde cie podziwiam ze tyle przy nim wytrzymalas. ale na szczescie juz nie musisz sie z nim MECZYC. a zerwanie z ktorej strony wyniklo?

z jego strony bo mial juz dosc moich pretensji o rozne rzeczy. no i jak gadal ze juz tyle czasu ze mna jest i ze skonczyl szkole i nadal jest prawiczkiem a to bylo dla niego wazne

[menorka]

Napisane przez the rock

Miłość jest ślepa ale to była miłość w kajdanach Jak on ją traktował?? Jak własność!! Zakazy, nakazy... w głowie się nie mieści

Wiem, wiem... Ale widać jej nie przeszkadzało...

---------- Dopisano o 18:12 ---------- Poprzedni post napisano o 18:11 ----------

Napisane przez aaa000

z jego strony bo mial juz dosc moich pretensji o rozne rzeczy. no i jak gadal ze juz tyle czasu ze mna jest i ze skonczyl szkole i nadal jest prawiczkiem a to bylo dla niego wazne

aaa000 i Ty nadal chcesz z nim być?

[paula-zla]

Napisane przez menorka

Dobra zejdźcie z aaaooo... Miłość jest ślepa.

To nie jest atak, po prostu mnie się nóż w kieszeni otwiera, kiedy widzę jak dziewczyna darzy oszukującego ją na okrągło buca ślepym uczuciem.
Podziwiam aaa000 za wytrwałość w takim związku, jak na moje oko to była toksyczna znajomość ale mogę sobie pogadać. Każda z nas jest odpowiedzialna za siebie i za swoje decyzje.

[aaa000]

byly chwile dobre i tym sie cieszylam

---------- Dopisano o 18:14 ---------- Poprzedni post napisano o 18:13 ----------

Napisane przez menorka

Wiem, wiem... Ale widać jej nie przeszkadzało...

---------- Dopisano o 18:12 ---------- Poprzedni post napisano o 18:11 ----------


aaa000 i Ty nadal chcesz z nim być?

ja juz sama nie wiem co czuje. ale on jest moim pierwszym chlopakiem. na dodatek tyle czasu z nim bylam. no i ciezko mi jest sobie wyobrazic mnie z kims innym. z reszta ylabym pewnie dalej sama gdyby sie mna nie zainteresowal

[naku]

Napisane przez aaa000

z jego strony bo mial juz dosc moich pretensji o rozne rzeczy. no i jak gadal ze juz tyle czasu ze mna jest i ze skonczyl szkole i nadal jest prawiczkiem a to bylo dla niego wazne

COOO?? o rany... i to ty mu robilas wyrzuty?? phii
a co do prawiczkow...raz znalam kiedys takiego co stwierdzil, ze nie chce ze mna byc dopoki sie z nim nie przespie, bo wtedy bedzie wiedzial ze jest to dla mnie trwaly zwiazek...uzasadnial to tym ze jakas laska z nim zerwala i on nie chcialby drugi raz byc skrzywdzonym...

[menorka]

Napisane przez paula-zla

To nie jest atak, po prostu mnie się nóż w kieszeni otwiera, kiedy widzę jak dziewczyna darzy oszukującego ją na okrągło buca ślepym uczuciem.
Podziwiam aaa000 za wytrwałość w takim związku, jak na moje oko to była toksyczna znajomość ale mogę sobie pogadać. Każda z nas jest odpowiedzialna za siebie i za swoje decyzje.

Właśnie o to mi chodzi. Przecież każdy z nas czegoś innego oczekuje od partnera, inaczej sobie wyobraża kompromisy, inaczej wyobraża sobie miłość.

[NoFood]

to dla mnie jest mega dziecinne, sory :|

[menorka]

Napisane przez aaa000

ja juz sama nie wiem co czuje. ale on jest moim pierwszym chlopakiem. na dodatek tyle czasu z nim bylam. no i ciezko mi jest sobie wyobrazic mnie z kims innym. z reszta ylabym pewnie dalej sama gdyby sie mna nie zainteresowal

To jest bardzo złe podejście. To że był Twoim pierwszym chłopakiem nic nie znaczy, naprawdę. Przejdzie CI.
Masz za małe poczucie własnej wartości.

[aaa000]

uwarzacie ze to cos zlego jak probuje go troche ograniczyc w zakupach? np pasjonuje sie sprzetami typu amplituner itp. kupowal czesto i sprzedawal kupowal i sprzedawal. kase mial bo co jkais czas do pracy chodzil. i szybko je wydawal. a jak byla kasa potrzebna by np do mnie przyjechal to nie mial. ubrania kupowal zawsze markowe bo uznal ze inne szybciej sie dra i niszcza. kupil sobie ostatnio spodnie za 160zl markowe! bo powiedzial ze jak kupil za od 60-90zl to mu sie szybko zniszczyly. a markowe sie nie niszcza?

[naku]

mi w moim ex wlasnie najbardziej podobalo sie to, ze razem postanowilismy zaczekac z sexem do slubu... to on zaczal taka rozmowe i szczerze?? to on tego chcial, ja sie tylko zgozilam...

a jest starszy ode mnie o 2 lata

[aaa000]

Napisane przez naku

mi w moim ex wlasnie najbardziej podobalo sie to, ze razem postanowilismy zaczekac z sexem do slubu... to on zaczal taka rozmowe i szczerze?? to on tego chcial, ja sie tylko zgozilam...

a jest starszy ode mnie o 2 lata

a robil to juz kiedys? moj do mnie kiedys powiedzial ze moglby poczekac do slubu ale gdyby chociaz raz juz to robil

[naku]

Napisane przez aaa000

uwarzacie ze to cos zlego jak probuje go troche ograniczyc w zakupach? np pasjonuje sie sprzetami typu amplituner itp. kupowal czesto i sprzedawal kupowal i sprzedawal. kase mial bo co jkais czas do pracy chodzil. i szybko je wydawal. a jak byla kasa potrzebna by np do mnie przyjechal to nie mial. ubrania kupowal zawsze markowe bo uznal ze inne szybciej sie dra i niszcza. kupil sobie ostatnio spodnie za 160zl markowe! bo powiedzial ze jak kupil za od 60-90zl to mu sie szybko zniszczyly. a markowe sie nie niszcza?

no pewnie ze to nic zlego ze chcialas aby w tej kwestii cos zmienil...zwlaszcza ze zaniedbywal ciebie..mialas to tego prawo

[aaa000]

a on pochodzi z niezbyt bogatej rodziny. zawsze mi gadal jaki on jest biedny. ze chcialby mnie zabierac w rozne miejsca ale kasy nie ma no bo wtedy nie pracowal

[naku]

Napisane przez aaa000

a robil to juz kiedys? moj do mnie kiedys powiedzial ze moglby poczekac do slubu ale gdyby chociaz raz juz to robil

tak, raz to zrobil. ale jak sam powiedzial bylo to dla niego traumatyczne przezycie.. (wiem jak to brzmi ale zaraz wyjasnie)
jego przyjaciel opowiedzial mi ze raz byli na jakiejs imprezie gdzie moj byly ex strasznie sie schlal, az w pewnym momencie film mu sie urwal..
koledzy go uswiadomili co zrobil gdy bylo juz po. laski nawet nie pamieta, calego zdarzenia tez nie.