Lubelskie Żonki!! cz. III

[ruda3d]

ja zabieram się za porządki w szafie - miałam taki chlubny plan "zero tolerancji dla nielubianych ciuchów" i jakoś mi nie wychodzi
ale kurcze, muszę się zmobilizować.... bo nie mam gdzie kolejnej szafy wstawić

[miss.hot]

Napisane przez ruda3d

ja zabieram się za porządki w szafie - miałam taki chlubny plan "zero tolerancji dla nielubianych ciuchów" i jakoś mi nie wychodzi
ale kurcze, muszę się zmobilizować.... bo nie mam gdzie kolejnej szafy wstawić

Ja w zeszłym tygodniu odseparowałam ciuchy w którym się nie mieszczę od tych w które jeszcze wchodzę Tych drugich coraz mniej.....

[ruda3d]

hmmm, no to ja mam odwrotny problem, nauczona doświadczeniem z przed roku miałam wyrzucić wszystkie rzeczy, w które się nie będę mieścić... i co? schudłam, i mieszczę się we wszystko... yyyyyych

[sija]

Miss.hot najlepsze życzenia imieninowe

Malpka ale miałaś poród, ale super, że się dobrze wszystko skończyło Śliczny ten Twój łobuziak widzę, że masz całkiem sporo czasu na wizaż

Tola strasznie jestem ciekawa jak minął pierwszy dzień w pracy. Oooo a Mikołaj już tyle waży

Annabel widzę, że impreza urodzinowa się udała musiała być niezła zabawa

Selka gratuluję skompletowania wyprawki a jaki wózek kupujecie?

Ruda3d zazdroszczę wyjazdu

Bandola :głasiu: mam nadzieję, że szybko wróci Ci lepszy humor, a co do spotkania, to koniecznie musimy się w końcu wybrać na ten spacerek w tym tygodniu prawie codziennie będę gdzieś z niunią jeździć w porze spaceru (i tak ma pogody nie być) ale pod koniec tygodnia może uda się nam spotkać

Jodie ja bym się chętnie wybrała na grila, niestety, narazie to mało realne. Wogóle to mi strasznego smaka robicie tymi grilami :p
Praktykantów macie niezłych hehehe
Gratuluję kupna sukienki

Rudalbn na weselu fajnie było Ania była super grzeczna jak jej babcia pilnowała a my wróciliśmy do domu aż o 3 a myślałam że góra do 22 da nam się pobawić co prawda ja prawie połowę czasu spędziłam na karmieniach, ale i tak się super bawiłam
Trzymam żeby się nie okazało, że Krzyś ma kolki.
A z tą pracą dla męża to bardzo ... (cenzura) zrobili przecież znają Waszą sytuację, mogli uprzedzić wcześniej...

Sonia ale Szymon roześmiany widzę, że przyjęcie na świeżym powietrzu - fajowo. Torcik sama robiłaś?
Piesio śliczny

[tola3804]

Cześć Dziewczyny!

Przepraszam, że nie odniosę się do waszych postów, ale jestem totalnie załamana. Wczorajsze popołudnie i wieczór przeryczałam, zastanawiając się, co ja mam robić. Tak źle i tak niedobrze. Propozycja finansowa, którą otrzymałam... no nawet nie wiem, jak to napisać. Myślałam, że to jakiś żart, zły sen, nie wiem... pomyłka. Byłam na rozmowie kwalifikacyjnej i powiedziałam, ile chcę zarabiać. Zadzwonili do mnie, powiedzieli, że mnie przyjmują, chodzę już tak jakby do pracy, tzn. na razie się szkolę, a tu nagle dowiaduję się że mam zarabiać 1200 zł brutto mniej niż zarabiam obecnie! I to też dowiedziałam się tylko i wyłącznie dzięki swojemu uporowi, bo nikt nie zamierzał mnie wczoraj o tym poinformować, tylko miałam przychodzić dalej ciągle nieświadoma tego, ile mam zarabiać. Dla mnie to jakiś obłęd! Dla mnie to nawet nie jest cofnięcie się do punktu wyjścia, to jest cofnięcie się tam gdzie mnie nigdy nie było, nigdy w życiu tak mało nie zarabiałam. Ok, gdyby to była moja pierwsza praca, gdyby nie było Mikołaja, to wzięłabym ją z pocałowaniem ręki. Ale kurde, ja już nie jestem świeżo upieczonym absolwentem, mam jakieś doświadczenie zawodowe, coś przez te lata osiągnęłam. Nie wiem, co mam robić, jestem totalnie rozbita. Ciągle się waham i nie potrafię podjąć decyzji. Moja samoocena spadła na pogłodę.

[pola_m]

Napisane przez ruda3d

ja zabieram się za porządki w szafie - miałam taki chlubny plan "zero tolerancji dla nielubianych ciuchów" i jakoś mi nie wychodzi
ale kurcze, muszę się zmobilizować.... bo nie mam gdzie kolejnej szafy wstawić

proponuje metodę mniej bolesną pt pawlacz-strych-piwnica Ja tak robię i działa całkiem nieźle.

edit: Tola kurczę, to faktycznie niefajnie z tymi zarobkami... Ale może to tylko na początek tak, dopóki się szkolisz? Skoro to wymarzona praca, to może popracuje chwilę na takich warunkach a w międzyczasie szukaj czegoś innego albo walcz o podwyżkę?

[miss.hot]

Cześć

No rzeczywiście Tola jesteś w kropce - co oni sobie w ogólne wyobrażają

Nie będę Ci radzić, bo to musi być Twoja decyzja, ale żebyś podjęła ją dobrze

Ja dziś chyba ostatni dzień w pracy - po wczorajszym 8-godzinnym siedzeniu przy biurku i monitorze, w który świeci słońce (a całą zimę prosiłam o rolety jakieś) po południu dopadł mnie ostry ból głowy, oczu i krzyża Stwierdziłam więc, że za taką cenę to ja nie będę się męczyć, tym bardziej, że umowę mam do końca roku i na 95 % nie mam do czego wracać po macierzyńskim
A dziś idę do lekarza i L4 i mam wszystko w

[Ostrowczanka]

Tola - trzeba przyznać, że ładnie sobie pogrywają. Kurczę, w Polsce obowiązywanie kodeksu pracy to absolutna fikcja .

[ruda3d]

dla niektóryc firm kryzys to świetny pretekst, żeby nie zapłacić za dużo pracownikom, podczas, kiedy w rzeczywistości firma skutków kryzysu nie odczuwa za bardzo...
ale szczerze mówiąc niezależnie od tego jaka jest sytuacja na rynku, proponowanie takiej niskiej pensji jest żenujące, przecież trzeba sie z czegoś utrzymać, a jeszcze dodatkowo te okoliczności "tajemnicy", że jasno nie wyartykuowali swoich planów, to jest dodatkowo niepokojące

[skrzatek24]

Dzień dobry Nie wiem czy to wina pogody czy czegoś innego, ale wstałam dziś padnięta. Ale umówiłam się z koleżanką, zresztą przekładam to spotkanie od tygodni, więc może jakoś doczłapię się do Lbn i przy okazji na angielski.

Malpka - niezły dreszczowiec miałas na porodówce. Kurczę ja już chyba zeszłabym na zawał w takiej sytuacji. No ale czego sie nie robi dla dzidziusia. Julka jest śliczna, a Ciebie widzę humor dalej nie opuszcza
Selka - fajnie, że wyprawkę masz z głowy. Ja jeszcze nie do końca. W niedziele zrobiłam listę potrzebnych rzeczy dla maluszka i trochę tego wyszło Tak więc zakupy czekają mnie w sobotę. Ciekawa jestem jaki wózek wybraliście??? My chyba zdecydujemy się na Atlantica Espiro. Ale ma jedna wadę - jest cholernie ciężki z gondolą.
Sija - ta bezsenność była chwilowa Budzę się ok 3 w nocy i w sumie mogłabym wstawać, ale jakos udaje mi sie zasnąć, a nad ranem... cięzko wstać. Torbę rzeczywiście powinnam pakować. Sęk w tym, że dwie moje najlepsze torby o mniejszych gabarytach pożyczyłam i nie pamiętam komu
Nieźle poszaleliście na weselu. My wrócilismy przed północą (z konieczności), zresztą wesele takie sobie i nie bardzo chciałoby nam się siedzieć dłużej
Jodie - niezła rozlewnia perfum. W Twoim przypadku chyba nawet odwyk nie pomoże co do praktyk - nasi praktykanci w zeszłym roku tak sie popisali, że w tym semestrze nie mamy na czym pracować ze studentami. Ale nie dziwię się, skoro głównym ich zajęciem było rozwiązywanie krzyżówek. No ale tak to jest - nie miał ich kto przypilnować i wyszło jak wyszło.
Tola - kurczę niefajna sprawa z ta pracą. Rozumiem, że na początku można pracować za mniejsze pieniądze, ale są jakieś granice. Z drugiej strony bardzo Ci zależało, więc może warto poczekać jakiś czas - może po okresie próbnym będa lepiej płacić.
Miss.hot- spóżnione życzenia imieninowe. A ze zwolnienia korzystaj. kiedy będziesz odpoczywac jak nie teraz. Zresztą zdrowie maluszka jest najważniejsze
Rudalbn - brak słów z tą pracą. Miejmy nadzieję, że mąż szybko coś znajdzie. Boje się, że i u nas szykuje sie mały kryzys. Co prawda mąż nie jest od nikogo uzależniony w kwestii pracy, ale jego "wspólnik" trochę namieszał w księgowości, własnie ma kontrol z US i nie wiadomo jak to sie skończy dla nas. Po za tym okazało się, że mi tez nie przysługują wszystkie świadczenia i nie wiem czy wypłacą mi pieniądze za nadgodziny. A pół zimy jeździłam do Lbn jak głupia, żeby chociaz troszke dorobić.
Sonia, Annabel - widac, że imprezki sie udały Annabel - czy te kocie pyszczki to Twoje dzieło??

Pozdrawiam Was wszystkie.

[Sonia11]

Napisane przez sija

Sonia ale Szymon roześmiany widzę, że przyjęcie na świeżym powietrzu - fajowo. Torcik sama robiłaś?
Piesio śliczny

Torcik piekła moja mama

Napisane przez tola3804

Cześć Dziewczyny!

Przepraszam, że nie odniosę się do waszych postów, ale jestem totalnie załamana. Wczorajsze popołudnie i wieczór przeryczałam, zastanawiając się, co ja mam robić. Tak źle i tak niedobrze. Propozycja finansowa, którą otrzymałam... no nawet nie wiem, jak to napisać. Myślałam, że to jakiś żart, zły sen, nie wiem... pomyłka. Byłam na rozmowie kwalifikacyjnej i powiedziałam, ile chcę zarabiać. Zadzwonili do mnie, powiedzieli, że mnie przyjmują, chodzę już tak jakby do pracy, tzn. na razie się szkolę, a tu nagle dowiaduję się że mam zarabiać 1200 zł brutto mniej niż zarabiam obecnie! I to też dowiedziałam się tylko i wyłącznie dzięki swojemu uporowi, bo nikt nie zamierzał mnie wczoraj o tym poinformować, tylko miałam przychodzić dalej ciągle nieświadoma tego, ile mam zarabiać. Dla mnie to jakiś obłęd! Dla mnie to nawet nie jest cofnięcie się do punktu wyjścia, to jest cofnięcie się tam gdzie mnie nigdy nie było, nigdy w życiu tak mało nie zarabiałam. Ok, gdyby to była moja pierwsza praca, gdyby nie było Mikołaja, to wzięłabym ją z pocałowaniem ręki. Ale kurde, ja już nie jestem świeżo upieczonym absolwentem, mam jakieś doświadczenie zawodowe, coś przez te lata osiągnęłam. Nie wiem, co mam robić, jestem totalnie rozbita. Ciągle się waham i nie potrafię podjąć decyzji. Moja samoocena spadła na pogłodę.

Szok - dziwne podejście tej firmy - jak tak można
Decyzję musisz podjąć sama ale myślę tak jak Pola - jeżli to jest to co chesz robić to możesz popracować chwilę i w międzyczasie szukać coś innego.

Napisane przez miss.hot

Ja dziś chyba ostatni dzień w pracy - po wczorajszym 8-godzinnym siedzeniu przy biurku i monitorze, w który świeci słońce (a całą zimę prosiłam o rolety jakieś) po południu dopadł mnie ostry ból głowy, oczu i krzyża Stwierdziłam więc, że za taką cenę to ja nie będę się męczyć, tym bardziej, że umowę mam do końca roku i na 95 % nie mam do czego wracać po macierzyńskim
A dziś idę do lekarza i L4 i mam wszystko w

Skor źle znosisz prcę to leć na zwolnienie - Okruszek najważniejszy!!!

[jodie]

Dzień dobry!

Tola

Miss.Hot zgadzam się z dziewczynami Okruszek najwazniejszy
przyznam sie szczerze że jestem w szoku że na 95% nie wrócisz do pracy.myślałam że będzie im zależało żebyś jak najszybciej wróciła.

Sija super że wesele udane a Twoja córcia to prawie janioł dała się rodzicom pobawić i jeszcze grzeczna była

a praktykanci dalej szaleją!

[rudalbn]

jodie niezła kolekcja a jaką sukienkę w końcu kupiłaś ?

Malpka Jula śliczna

sija no to super poszalałaś na weselu my się wybieramy 6 czerwca do mojego brata i aż się boję zobaczymy jak to będzie .... ale do rodzonego brata wypadało by iść ...
a tak wogóle sija to w sobotę i w niedzielę byłam na spacerku w Twoich okolicach myślałam że Cię może spotkam

tola no to faktycznie niezły dół z tą pracą ... a chociaż fajnie jest jak atmosfera? tylko jak już na początku trudo się dowiedzieć nawet o zarobki to później też może być ciężko

miss.hot nie ma co się w pracy męczyć jak źle się czujesz .. ja w ciąży to miałam zmiany 2 tyg w pracy i 2 tyg na L4

a co do porządków w szafie ja ostatnio robiłam segregację na to w co już się nie mieszczę no i moje ulubione rzeczy poszły .... ale choćbym nawet wróciła do dawnej wagi to nawet nie wypada już w niektórych chodzić no przecież poważna mamuśka ze mnie

a wczoraj wieczorem nawet nie miałam sily kompa odpalić jak wróciliśmy ze spacerku to się położyłam pod kołdrę i koc tak mi zimno było i temp 38,6C masakra nie wiem z czego to ale dzisiaj przeszło ..

[jodie]

ruda sukienka w kolorze ecru z czarna wstawką.za kolano , w styly marilyn monroe przerabiają mi tylko dekold - był typowo amerykański , wiązany na szyji a ja wolę ramiączka i cena przyjazna dla kieszeni
gorzej bo zgubiłam wczoraj 600 zł

[Ostrowczanka]

Kurczę, jakiś straszny marazm mnie opanował. Wyparowała ze mnie gdzieś ta siła, któą miałam, entuzjazm, przed każdą rozmową o pracę. Mam już dość. Z tego co liczyłam w kwietniu byłam 12 razy na rozmowach o pracę. W urzędach zajmuję wysokie miejsca, ale wciąż nie najwyższe. W prywatnych firmach wszyscy mówią, że brak mi doświadczenia - tylko gdzie mam je nabyć???
Dziś z desperacji zaczęłam przeglądać ogłoszenia z zagranicy - już sama nie wiem co mam robić .
Jakieś przesilenie wiosenne mnie dopadło, dół i w ogóle wszystko do .
Zauważyłam, że swoje problemy ze znalezieniem pracy, z niską samooceną z tym związaną przenoszę na męża - w związku z tym niestety się kłócimy.

[miss.hot]

Napisane przez jodie

Miss.Hot zgadzam się z dziewczynami Okruszek najwazniejszy
przyznam sie szczerze że jestem w szoku że na 95% nie wrócisz do pracy.myślałam że będzie im zależało żebyś jak najszybciej wróciła.

Może gdybym pracowała do końca ciąży to by się dało, wtedy byłby krótki okres nieobecności A ja na pewno nie wytrzymam do września jeszcze przez te wszystkie upały
Poza tym nie za bardzo mam z kim zostawić maluszka, wolę sama się nim zająć niż wynajmować opiekunkę Poza tym w niedługim czasie chcielibyśmy też drugiego brzdąca....


A teraz odliczam czas do wyjścia - jeszcze trochę ponad 2 godzinki

[jodie]

Miss.Hot drugi okruszek ??super!

[miss.hot]

Napisane przez jodie

Miss.Hot drugi okruszek ??super!

No generalnie to chcielibyśmy trójkę mieć

[Sonia11]

Napisane przez miss.hot

Poza tym w niedługim czasie chcielibyśmy też drugiego brzdąca....

Zobaczymy co powiesz jak już urodzisz

Ostrowczanka - mnie nawet na rozmowy nie zapraszają ale i tak przytulam

[jodie]

ja chcialabym jednego brzdąca ale się nie zapowiada ...

[Ostrowczanka]

Napisane przez Sonia11

Ostrowczanka - mnie nawet na rozmowy nie zapraszają ale i tak przytulam

Ech Sonia, tylko ja jestem bez pracy już ponad pół roku....
Ale i tak dziękuję za przytulenie. Muszę sobie kupić czekolady...

[miss.hot]

Napisane przez Sonia11

Zobaczymy co powiesz jak już urodzisz

Wiem, wiem, ale plany i marzenia zawsze można mieć

Napisane przez jodie

ja chcialabym jednego brzdąca ale się nie zapowiada ...

Jeszcze wszystko przed Tobą

[jodie]

wiem ale jestem realistką w tej kwestii - do tanga trzeba dwojga
a za Ciebie i Twoje marzenia trzymam kciuki!

[miss.hot]

Napisane przez jodie

a za Ciebie i Twoje marzenia trzymam kciuki!

[SELKA*]

Dzień dobry dziewczynki
Mam spore zaległości, piszecie jak szalone

Napisane przez bandola18

A ja mam doła ...
Podejrzewam, ze ten dóóóóóóóóóóóół będzie się tylko pogłębiał ...
Nie bedę Wam smęcić, bo pewnie całą powieść bym napisała a na to nie mam czasu, a poza tym jakoś o takich osobistych sprawach nie potrafię pisać na forum tym bardziej, ze nie jest zamknięte.
Selka i jak zrobiłaś w koncu zakupy wyprawki?

Rozumiem Cię doskonale, ja też mam olbrzymie opory przed pisaniem o niezbyt przyjemnych, osobistych sprawach. Ale pamiętaj,że zawsze możesz liczyć na naszą wizażową bandę jak nie na PW, to na bezpośrednim spotkanku.
A za wyprawkę należą mi się nic więcej nie zdradzę.

Napisane przez sija

Selka gratuluję skompletowania wyprawki a jaki wózek kupujecie?

Napisane przez skrzatek24

Selka - fajnie, że wyprawkę masz z głowy. Ja jeszcze nie do końca. W niedziele zrobiłam listę potrzebnych rzeczy dla maluszka i trochę tego wyszło Tak więc zakupy czekają mnie w sobotę. Ciekawa jestem jaki wózek wybraliście??? My chyba zdecydujemy się na Atlantica Espiro. Ale ma jedna wadę - jest cholernie ciężki z gondolą.

Byłam zdecydowana na X landera XA, ale ma kilka skreślających go minusów- mała gondolka, sztywne zawieszenie i spacerówkę tylko w jednym kierunku. Zdecydowaliśmy się na polską firmę- Jedo Bartatino. Ma wszystko, na czym mi zależało- duże, pompowane koła ( będziemy dużo śmigać nad Zalewem), spora gondola ( dodatkowo z regulowanym oparciem), fajna spacerówka, no i dobre resory Wygląd klasyczny, bardziej podoba mi się jednak X lander. Musimy tylko dokupić fotelik Maxi Cosi, bo ten z Jedo jest raczej kiepski.

Napisane przez miss.hot

Ja dziś chyba ostatni dzień w pracy - po wczorajszym 8-godzinnym siedzeniu przy biurku i monitorze, w który świeci słońce (a całą zimę prosiłam o rolety jakieś) po południu dopadł mnie ostry ból głowy, oczu i krzyża Stwierdziłam więc, że za taką cenę to ja nie będę się męczyć, tym bardziej, że umowę mam do końca roku i na 95 % nie mam do czego wracać po macierzyńskim
A dziś idę do lekarza i L4 i mam wszystko w

I bardzo dobrze Jeśli nie są w stanie zapewnić ciężarnej odpowiednich warunków pracy, to niech teraz cierpią

Napisane przez Ostrowczanka

Kurczę, jakiś straszny marazm mnie opanował. Wyparowała ze mnie gdzieś ta siła, któą miałam, entuzjazm, przed każdą rozmową o pracę. Mam już dość. Z tego co liczyłam w kwietniu byłam 12 razy na rozmowach o pracę. W urzędach zajmuję wysokie miejsca, ale wciąż nie najwyższe. W prywatnych firmach wszyscy mówią, że brak mi doświadczenia - tylko gdzie mam je nabyć???

Ja jestem bez pracy od października, we wrześniu dowiedziałam się,że jestem w ciąży. I cholernie brakuje mi roboty

Napisane przez miss.hot

No generalnie to chcielibyśmy trójkę mieć

My też planowaliśmy trójeczkę plus jeden maluszek z adopcji. Ale teraz, po prawie 8 miesiącach bólu i ciągłego leżenia, nie jestem już tego taka pewna Nie bardzo mogę sobie wyobrazić kolejnej takiej ciąży i dodatkowo opieki nad starszym rodzeństwem. W takiej sytuacji szpital nieunikniony

Napisane przez jodie

ja chcialabym jednego brzdąca ale się nie zapowiada ...

Pożyjemy, zobaczymy

Rudalbn nieciekawie z tą niedoszłą pracą małża, trzymam kciuki.

Sonia po fotkach widać,że imprezka bardzo udana a jaki Szymek uradowany

Jodie toż to prawie perfumeria.

Tola decyzja nalezy do Ciebie. Jeśli jest szansa na większą kasę a praca Ci odpowiada, to może warto troszkę się pomęczyć. W sumie zawsze możesz jednocześnie szukać czegoś lepszego. Zastanawia mnie tylko jedna rzecz- dlaczego nie powiedzieli Ci o warunkch umowy pierwszego dnia

[Sonia11]

Napisane przez Ostrowczanka

Ech Sonia, tylko ja jestem bez pracy już ponad pół roku....
Ale i tak dziękuję za przytulenie. Muszę sobie kupić czekolady...

Wiem że już długo szukasz pracy - dlatego
A ja zjadłam kawał tortu urodzinowego Szymona i mi lepiej

Napisane przez jodie

wiem ale jestem realistką w tej kwestii - do tanga trzeba dwojga
a za Ciebie i Twoje marzenia trzymam kciuki!

Teraz w sumie nie jest to koniezne
(a tak serio to tak jak pisze miss - wszystko przed Tobą )

Napisane przez SELKA*

A za wyprawkę należą mi się nic więcej nie zdradzę.





Byłam zdecydowana na X landera XA, ale ma kilka skreślających go minusów- mała gondolka, sztywne zawieszenie i spacerówkę tylko w jednym kierunku. Zdecydowaliśmy się na polską firmę- Jedo Bartatino. Ma wszystko, na czym mi zależało- duże, pompowane koła ( będziemy dużo śmigać nad Zalewem), spora gondola ( dodatkowo z regulowanym oparciem), fajna spacerówka, no i dobre resory Wygląd klasyczny, bardziej podoba mi się jednak X lander. Musimy tylko dokupić fotelik Maxi Cosi, bo ten z Jedo jest raczej kiepski.

Ja ma x landnera xa i jestem zadowolona, nie chce Ci mieszać skoro kupiliście już inny ale dla mnie największą jego wadą jest okropny sposób opuszania oparcia w spacerówce, no i faktycznie mogłabybyć przekładana rączka. Poza tym sprawdza sie super a wyboje mamy okropne przed domem. Gondolka wg mnie wystarczająca jeżeli dziecko rodzi sie jak jest już ciepło bo zanim będziędziecie ubierać kombinezon to będzie malca trzeba już przesadzić do spacerówki.
A ten jedo też jest wielofunkcyjny?

[jodie]

Napisane przez Sonia11

(a tak serio to tak jak pisze miss - wszystko przed Tobą )

[Ostrowczanka]

http://esklep.babyfant.pl/index.php?...roducts_id=355
To pewnie taki. Bardzo fajnie wygląda - o pozostałych właściwościach nie mam zielonego pojęcia...
Jodie -
Ja muszę się bezwstydnie przyznać, że nie chcę mieć jeszcze dziecka. I nie chodzi nawet o warunki - po prostu nie czuję, że to już ten czas. Pewnie kiedyś mnie instynkt dopadnie jak "grom z jasnego nieba". Na razie bardzo mi się podobają cudze dzieci .

[Sonia11]

Ostrowczanka - też juz sobie go wyszukałam ale dzięki Ma bardzo dużo kolorów tapicerek. Fajny i super że pasują do niego foteliki maxi cosi

[SELKA*]

Wózek wybrany ale dopiero w następnym tygodniu małż pojedzie go zamówić. Może coś mi się jeszcze odmieni Na X landera trzeba czekać do końca czerwca a ten w ciągu 3 tygodni powinien być.
Ostrowczanka podobno instynkt macierzyński najbardziej uaktywnia się w chwili urodzenia maluszka Ja też nieszczególnie czułam się gotowa na dziecko ale podeszliśmy do tego troszkę racjonalnie i już niedługo pojawi się na świecie mały ludek.