|
|
#31 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 595
|
Dot.: Jak facet przeżywa rozstanie?
a mój ex wcale po mnie nie płakał.Bylismy rok,zostawil mnie...nie kochal.Po roku poznal Laske,zakochal sie,mial plany,a ona go zostawila dla innego.Stwierdzila,ze zasluguje na kogos lepszego(dzis podobno szczwesliwa z tym drugim)Moj ex ryczal,nie mogl spac,jesc,ze zlosci wykasowal wszystkie wspolne zdjecia,szukal psychologa...serio!Wszysc y mysleli,ze sobie cos zrobi.Gdzie szukal kontakty do psychologa???U MNIE!!!I co??Do psychologa nie poszedl...,ale wrocil do mnie...Znow mnie zostawil i pewnie cale nie placze,no moze jest mu glupio,ale to egoista.Nioe myslal o tym co ja czuje...Jak tak pisze,to naprawde trafilam na Skonczonego Palanta!!!Niestety...Zast anawiam sie tylko dlaczego tak rozpaczal po tamtej...dlatego ,ze to wlasnie ONA,czy dlatego,ze po prostu zostal zdradzony,bez wzgledu na to,kto by go zdradzil...Myslicie,ze wrocildo mnie,zeby sie tylko pociszyc???
|
|
|
|
|
#32 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: NY
Wiadomości: 1 336
|
Dot.: Jak facet przeżywa rozstanie?
Martini, wg mnie poprostu bylas tą do ktorej w kazdej sytuacji mogl wrocic i on o tym wiedzial. Ze nie wazne co sie stanie, zawsze jest KTOS do kogo moze wrocic. To sie czuje instynktownie.
Moze powiem z wlasnej perspektywy. Na poczatku znajomosci cos sie nie udalo z moim 'przyszlym chlopakiem' dzisiaj juz ex ![]() No i on przez jakis czas nie dzwonil, byl oziebly, zmienil sie w 100% - okazywal obojetnosc. Choletnie mnie to bolalo bo do tego czasu to on ciagle za mna latal i nagle taka zmiana.. Zaczelo mi zalezec (ah ta psychologia) No i tak sie pomeczylam 1 dzien, 2, 3.. do 4. Ale naprawde byly to 4 ciezkie dni, ciagle o tym myslalam CIAGLE!!! Wiesz to uczucie jakiegos wezla z miesni w przelyku i to uczucie w glowie. Nie do zniesienia. Ale, ze zawsze mialam kilku adoratorow, to do jednego tak od niechcenia wyslalam sygnal na komorke. On odzzwonil od razu. Pytal jak sie czuje etc.. taka gadka szmatka, nic mu nie powiedzialam w trakcie o tym dlaczego jest mi smutno. Tylko, ze duzo pracy i bla bla bla. I tak rozmawialismy przez jakies 15 minut. Po 15 minutach odeszlo jak reka odjal. Potem bylo juz coraz lepiej, czulam sie lepiej i wszystko wrocilo do normy. Tak dziala nasza psychika. Twoj chlopak wyczul, ze zawsze moze na Ciebie liczyc, tak jak ja wyczulam wtedy ze 1 gluchy sygnal i ktos gdzies tam jest.. Rozumiesz.. Nie powinnas byla sie zgodzic na powrot. Najwazniejsza jest WLASNA godnosc. Ja nie zgodzilabym sie na to, a jesli nawet to potraktowalabym go tak samo jak on mnie, ale o strokroc gorzej. Taka mala slodka zemstwa. |
|
|
|
|
#33 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 595
|
Dot.: Jak facet przeżywa rozstanie?
DziękiJoline za te słowa.Wiesz?Tez tak mysle...taka bezpieczna przystan,do ktorej zawsze mozna przypłynąć.Teraz wiem,ze nie powinnam pozwolic mu wrócic,ale w sumie nie zaluje tego.Wiesz dlaczego?Bo nie mam sobie nic do zarzucenia.Lepiej żalowac czegos co sie zrobilo,niz zalowac,ze sie tego nie zrobilo i myslec co by bylo gdyby...Ze tak powiem na d***ie rosły grzyby
Ja niestety mam taka sklonnosc to gdybania.Teraz juz po prostu jak zorientowalam sie,ze chce zerwac,po prostu nie odp na smsy...nie odbieralam tel.Koniecznie chcial sie spotkac.W trakcie tego spotkania,zerwalby ze mna,to oczywiste,chcialby sie wybielic,znalezc usprawiedliwienie.Nie dalam mu tej szansy,skoro wiedzialam,ze i tak nie nma szans na odzyskanie go,to nie mialam nic do stracenia.Meczyl mnie smsami,az w koncu napisalam,ze sie z nim nie spotkam,ze nie czuje sie na silach i zeby nie odpisywal...od tego czasu nie odp na jego smsy.Zmienilam nr.GG,dala mu do zrozumienia,ze zmienilam tez nr tel(chociaz nie zmienilam)i maila....kiedy odezwal sie na gg,zanim je zmienilam,zablokowalam go,zorientowal sie.Mysle,ze troche moglo go to zabolec.Ale wie co robi,wie,ze nie bede czekac do konca zycia.Po co mialam sie z nim spotkac?Zeby znowu spelnic jego oczekiwania?A ja?Teraz to ja sie licze...nie musze uslyszec,ze to kniec,zeby to wiedziec.Tylko po to,by on lepiej sie poczul.A wlasnie niech go zjadaja wyrzuty sumienia,jesli w ogole je ma...To chyba wszystko co moglam zrobic,by wyjsc z tego "z twarza"Nie chce z nim rozmawiac...
|
|
|
|
|
#34 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 5 337
|
Dot.: Jak facet przeżywa rozstanie?
Cytat:
__________________
similia similibus curantur. "Racjonalizacje, to kłamstwa, które mówimy, by samemu poczuć się lepiej." |
|
|
|
|
|
#35 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 157
|
Dot.: Jak facet przeżywa rozstanie?
Z doświadczenia - łzy i alkohol...
Właściwie raz "zrywałam" - głównie były to akcje pt. "nie chcę się spotykać". Tak czy inaczej mam wrażenie, że popadają ze skrajności w skrajność. Z jednej strony - płacz na klęczkach - uczepiony mnie w pasie (straszne... mało zabawne... żenujące...) z drugiej strony - na macho - "zapiję się na śmierć"... (chyba jeszcze bardziej żenujące...) Nie mniej - faceci to też ludzie i trzeba takie sprawy załatwiać możliwie najdelikatniej... bo im jest jeszcze trudniej niż kobietom - bo zostali wychowani w kulturze "chłopaki nie paczą".A z obserwacji innych - często dostaje się bogu ducha winnym postronnym dziewczynom - bo porzuceni rzucają się w wir podrywania - "mszcząc się" za swoje krzywdy na innych... |
|
|
|
|
#36 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 10
|
Dot.: Jak facet przeżywa rozstanie?
Ja myślę że najczęsciej na początku bronią swoją dume i udają wielkich macho ile to dziewczyn podrywają i wogóle w tym czasie my opłakujemy swoją wielką miłość wspominamy ci nam obiecali itd... lecz poźniej role się zmieniają my znajdujemy w sobie siłe do walki a oni przekonują się ze nas kochają i inne dziewczyny nie zastąpią ich ukochanej... co o tym myslicie??
|
|
|
|
|
#37 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Jak facet przeżywa rozstanie?
Cytat:
__________________
Bo to JA jestem najważniejsza ! ! ! regeneruję włosy - start 11.11.11 Ewka i nie tylko - 25 kg |
|
|
|
|
|
#38 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 371
|
Dot.: Jak facet przeżywa rozstanie?
ja ze swoim facetem rozstalam sie 4 dni temu..
ciezko to przezywam i czesto chodze do "naszych" miejsc. mielismy taka skalke w lesie niedaleko miejsca w ktorym mieszkam. dzien po tym jak mnie bez slowa zostawil ze standarowymi wyjasnieniami, ze to "dla mojego dobra, ze mnie juz nie kocha, ze do siebie nie pasujemy bo mamy niewiele ze soba wspolnego" poszlam na ta skalke posiedziec i pomyslec to cudowne, ciche i spokojne miejsce. gdy tam zaszlam zobaczylam ze niedaleko kamienia na ktorym zawsze siedzielismy i patrzylismy w gwiazdy lezy mnostwo butelek jego ulubionego piwa, i ktore pil ze mna podczas naszego ostatniego spotkania, gdy jeszcze bylismy razem... i tak sie zastanawiam czy to byl on... |
|
|
|
|
#39 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 344
|
Dot.: Jak facet przeżywa rozstanie?
A czy takie wrócenie, bo zatęskniłem, bo nikogo innego nie znalazłem jest dobre?
Bo widać, że wtedy wraca się nie dlatego, że się kocha, ale dlatego, że człowiek nie chce być sam, a wie, że ktoś tam gdzieś na niego czeka. Ja tą regułę mogę też potwierdzić na swoim byłym. Zerwał ze mną, potem byliśmy w w wolnym związku przez kilka miesięcy. Ja znalazłam sobie kogoś nowego i odeszłam definitywnie. No i właśnie też po jakimś czasie zaczęły się esy z wyznaniami, prośby o spotkania i inne takie. I to nie dlatego, że kocha, a dlatego, że został sam. |
|
|
|
|
#40 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Jak facet przeżywa rozstanie?
Nie wszyscy faceci są tacy sami. Niektórzy mogą wrócić bo wreszcie rozumieją, że to naprawde była miłość.
W innych przypadkach związek nie ma sensu.
__________________
Bo to JA jestem najważniejsza ! ! ! regeneruję włosy - start 11.11.11 Ewka i nie tylko - 25 kg |
|
|
|
|
#41 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 10
|
Dot.: Jak facet przeżywa rozstanie?
właśnie mnie zostawił raz po tym zerwaniu myślałam ze jest szczęśliwy, ma wolnośc i wogóle ale później gdy moja histeria dobiegała końca i zaczynałam się zbierać on zrozumiał że skoro minęło już tyle czasu i nie może sobie beze mnie poradzić to to musi być miłośc jego życia. Oczywiście wróciłam do niego bo przeciesz każdy zasługuje na drugą szanse... Ciągle mówił mi te piękne słowa że dzięki temu już wie napewno że to tylko ja itp itd.. Ale ostatni zaczął się znów dziwnie zachowywać domyśliłam się że nie jest ze mną szczery, i nakryłam na tym. Myślałam że mi pęknie serce zwłaszcza gdy w następny dzień zaczął udowadniać mi i całemu światu że już zapomina i dobrze bawi się z innymi co dla mnie jest po prostu przykre i śmieszne... mam nadzieję że wreszcie sobie z tym poradzę i przestanie to tak boleć...
|
|
|
|
|
#42 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Słoneczna strona miasta
Wiadomości: 4 092
|
Dot.: Jak facet przeżywa rozstanie?
Mój EX.
Byliśmy razem długo. Niestety musiałam z nim zerwać przez tel., byłam za granicą i tam też dowiedziałam się od mojej mamy o kolejnym kłamstwie z jego str. Miarka się przebrała - wyjazd otworzył mi oczy. Zrywając na początku usłyszałam: to ch** Ci w dupę. Za chwile były smsy, że mnie kocha, że jestem dla Niego wszystkim, że nigdy żadnej innej dziewczyny nie pokocha, że ja jestem naj itp. itd. Faza numer 2 to straszenie mnie, ze sobie cos zrobi, wydzwanianie do mojej mamy, żeby mu pomogła, do mojej przyjaciółki z tym samym + na końcu z pyt. wprost do niej: czy się z kims bzykam... Faza 3 to podobno podcięcie sobie zył z jego str i znów proszenie mnie i mojej mamy, przepraszanie, obiecywanie, że sie zmieni, wydzwanianie do mnie, także jak byłam w pracy, wydzwanianie i pisanie do mojej znajomej, z której numeru napisałam raz smsa, bo nie miałam kasy na koncie i pisanie do niej: nie zawiedź N. i szanuj ją itd itp. kimkolwiek jesteś + wydzwanianie do niej przez jakis czas itp. itd. Faza 4: przyleciał do kraju w którym byłam, akurat w ten sam dzień leciałam na tydzień do Kanady - grożenie mi, że jak nie będzie mnie na lotnisku to narobi mi obory na cały świat + pisanie, dzwonienie do mojej siostry, na szczęście w Kanadzie nie działał mi tel. Zaraz po powrocie dzwonił, chciał sie spotkać, odmawiałam aż w końcu chcąc zakończyc to raz na zawsze spotkałam się. Oddał mi "nasze" rzeczy, prezenty ode mnie, bez sensu całkowicie jak dla mnie... Obrażanie mnie, że wszyscy sobie o mnie myślą, że jestem dziwka itp. , podczas rozmowy wyszło kolejne kłamstwo z jego str. Na koniec przestał do mnie wydzwaniać, przestał pisać, zadzwonił raz po prawie 6 miesiacach, później nawiązywał znajomości na nk z wszystkimi ludzmi na których kiedys w jakikolwiek sposób się zawiodłam itp. THE END, tym które wytrawały do końca gratuluje cierpliwości
|
|
|
|
|
#43 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 191
|
Dot.: Jak facet przeżywa rozstanie?
No więc pozwólcie, że wypowie się facet.
Czytając wpisy niektórych z Was mam dosyć mieszane uczucia.Mam wrażenie, że większość z Was "prześmiewa się" z facetów i ich zachowań tuż po rozstaniu. Niemalże każdy wpis przepełniony jest krytyką w stronę płci męskiej. Co może być tego powodem ? Pewnie żal i uraz do byłego partnera za jego wcześniejsze zachowanie. Nie zapominajmy jednak, że nie zawsze facet jest winny. Wina leży zazwyczaj po obu stronach. I są też tacy mężczyźni, z których ewidentnej winy nie rozpadł się związek, którzy kochają swoją kobietę i są Jej wierni. Przykładem mogę być ja. Zdradziła mnie dziewczyna. Będąc w Niej szaleńczo zakochany nie mogłem w to uwierzyć. Potrafiłem Jej świata uchylić byleby mnie kochała i była ze mną. Zaślepiony miłością pozwalałem sobą pomiatać, dałem się wykorzystywać. Po prostu się przed Nią płaszczyłem. I teraz uwaga ! Wziąłem całą winę na siebie ! Dałem sobie wmówić, że ta zdrada to moja wina(osz ja głupi wtedy byłem...). Nie dawno dopiero uświadomiłem sobie, że moje starania nie przynoszą efektów. Do tej pory robiłem dla Niej wszystko. Byłem na każde zawołanie. Siedziałem w domu i czekałem, aż Ona wróci ze spotkania ze swoim nowymi znajomymi i się odezwie. Po co ? A, bo może akurat mogłaby mnie potrzebować. Ona się znakomicie bawiła, a ja cierpiałem... Postanowiłem podjąc bardziej radykalne kroki. Zero kontaktu z Nią. Dopóki się nie zmieni i nie przemyśli pewnych spraw.Postnowiłem dać Jej czas na przemyślenia i zmiany. Nadal bardzo Ją kocham i zrobiłbym dla Niej wszystko. Jednak nie mogę przerwać konsekwentnej ciszy z mojej strony. To Ona musi dojść do tego, że popełniła błąd. Bez tego dalej nie ruszymy... Tak więc z mojej relacji jasno wynikają fazy postępowania. Nie jest to jakąś regułą. To zależy od człowieka i od tego jak silne drżemie w Nim uczucie do tej drugiej osoby. |
|
|
|
|
#44 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 371
|
Dot.: Jak facet przeżywa rozstanie?
jezeli wlasnie w taki sposob zareagowales Arteb to jestem pod duzym wrazeniem. ale prosze nie dziw sie nam, kobietom ze tyle w nas zlosci co do was. jednak trzeba przyznac, ze w wiekszkosci przypadkow, zrywaja faceci... oczywiscie nie bronie kobiet i zdaje sobie sprawe ze w dzisiejszym, postepujacym, nowoczesnym swiecie wszystko powoli zaczyna wywracac sie do gory nogami i teraz to kobiety pragnal wolnosci i samodzielnosci, jednak...wam jakos szybciej przychodzi zapomniec, jakos sie pocieszyc.
nie mozna generalizowac, kazdy jest inny i to jest piekne w tym okrutnym swiecie. z tego co wywnioskowalam z Twojej wypowiedzi uwazam, ze ta laska jest jakas dziwna, bo stracila takiego faceta.. wybacz ze to powiem, ale takich wiernych i oddanych facetow jak ty to teraz trzeba ze swieca szukac... (tylko nie wpadnij w narcyzm ;P) |
|
|
|
|
#45 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 6 832
|
Dot.: Jak facet przeżywa rozstanie?
Mój ex, z którym ja zerwałam...( długo się nie układało, zdałam sobie sprawę, że jednak nie chcę się z Nim wiązać i po prostu zakochałam się w Kimś innym) po prawie 3 latach, błagał i ryczał do słuchawki, że mi coś chyba odbiło, że to kryzys, żebym wróciła.
Hm, no i nie wróciłam z czego jestem dumna Wina była po dwóch stronach. On typ perfekcjonisty, ja typ bałaganiarza, to dłużej nie mogłoby istnieć. A ja w końcu zdałam sobie sprawę, jaki On jest... I teraz ten KTOŚ, w kim się zakochałam już ponad rok temu jest moim obecnym TŻ-em, też bałaganiarzem
__________________
10.08.2008 28.04.2012 Córcia 21.04.2018 <3 |
|
|
|
|
#46 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 798
|
Dot.: Jak facet przeżywa rozstanie?
Mój pierwszy chłopak kiedy z nim zerwałam to "przyjął" to do wiadomości. Nie odzywał się, nie prosił o nic. Ale kupywał sobie nowe karty z numerami i pisał do mnie smsy jako "nieznajomy" albo na gg podszywał się pod kogoś. Na walentynki wysłał mi romantyczny wierszyk (4 miesiące po rozstaniu) też z innego numeru...Ale powiedziałam mu żeby dał mi spokój i poskutkowało...Potem dowiedziałam się że chciał się zabijać...
I zaczął "bawić" się dziewczynami...Drugi chłopak po zerwaniu błagał, płakał, prosił mnie żebym wróćiła. A gdy nie poskutkowało to zaczął mnie wyzywać od najgorszych i posądzać o zdrady Wysyłał też mnóstwo smsów z wierszykami o miłości. Pisał o tym jak ktoś popełnił samobójstwo skacząc z okna uczelni...wiecie, taka aluzja. Ale oczywiście nie uległam. ..A chłopak po wszystkim rzucił się w wir przelotnych romansów, szybkiego seksu i alkoholu - wszystkie swoje poczynania relacjonował mi na gg![]() Miałam też takiego kolegę który nie dawał mi przez całe liceum spokoju - kupywał mi prezenty, chodził za mną krok w krok po szkole, kupywał kwiaty i stał pod domem dopóki nie wyszłąm (nawet 1h potrafił tak czekać ;/ Kiedyś nawet wręczył mi list w którym spisał swój testamemt - każdemu koledze coś zostawił w spatku i powiedział że się zabije...Starałam się nie zwracać na niego uwagi, ale to był koszmar ![]() A teraz zostawił mnie chłopak, który prawie miesiąc się do mnie nie odzywa, i ciekawe jak on "przeżywa" rozstanie bo ja przeżyłam je bardzo...;/
Edytowane przez Onazyje Czas edycji: 2009-05-02 o 23:27 |
|
|
|
|
#47 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 10
|
Dot.: Jak facet przeżywa rozstanie?
Moim zdaniem to wszystko jest strasznie trudne i faktycznie nie ma reguły... a najsmutniejsze jest to że swojego partnera tak naprawdę poznajesz po rozstaniu i może to strasznie zaboleć...
|
|
|
|
|
#48 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 3
|
Dot.: Jak facet przeżywa rozstanie?
To może kolejny facet dołączy się do wypowiedzi
![]() To jak przeżywa facet rozstanie zależny od 1 rzeczy: Jego dojrzałości emocjonalnej która niekoniecznie musi iść z wiekiem w parze. Kiedy miałem 19 lat zwiałem z wojska żeby pomóc mojej ówczesnej dziewczynie uporać się z ex który ja nachodził i straszył. Zaryzykowałem prokuratora wojskowego ( nie pierwszy raz się zawinąłem z armii) żeby sprawę załatwić. "Porozmawiałem" z gościem a za 3 dni moja kobieta do niego wróciła .... Milutko co? zostałem sam, zdradzony, oszukany, ścigany przez żandarmerię wojskową. Skończyło się na próbie samobójczej, co mnie wyleczyło zupełnie z takich odruchów na całe życie. W zeszłym roku na jesieni rozstałem się z moją żona po 9 latach małżeństwa ( w sumie byliśmy razem 11 lat). Psuło się miedzy nami już od jakiegoś czasu, próbowaliśmy to ratować rozmawiając ze sobą, jeżdżąc na spotkania dla małżeństw, korzystając z porad psychologów etc. Nie udało się, doszliśmy do wniosku że po prostu za późno, przegapiliśmy ten moment kiedy można było wszystko uratować i że tak naprawdę reanimujemy trupa. Gdybym chciał opisać trud podejmowania decyzji o naszym rozstaniu to byłby to pewnie najdłuższy post na tym forum . W końcu jednak powiedzieliśmy B i trzeba było zacząć układać sobie życie od nowa. Czy mam żal i pretensję, rozdzieram szaty, płacze po nocach, pije na umór, wydzwaniam do mojej ex itp. NIE. Nie było mi łatwo, szczególnie przez pierwsze dni, były momenty że sobie zapłakałem bo czułem się bardzo samotny, ale skoro decyzje podjęliśmy razem więc trzeba w niej wytrwać, tym bardziej że 4 lata wcześniej wyprowadziłem się od niej na pół roku. Poza tym Ewa jest cudownym człowiekiem, nauczyła mnie jak kochać drugą osobę wiec mogę być tylko wdzięczny że pojawiła się w moim życiu i dała mi tak wiele. Mamy ze sobą kontakt, piszemy czasem, dzwonimy, spotykamy się raz na jakiś czas, wiem ze mogę na niej polegać tak jak i ona na mnie Dziś ma faceta, jest szczęśliwa i mam nadzieję że założy z nim cudowną rodzinę, dorobią się gromadki dzieci i dożyją wspólnie starości, bo w pełni jej się to należy.
__________________
Co nas nie zabije to nas wzmocni Edytowane przez kalemeni Czas edycji: 2009-05-08 o 12:17 |
|
|
|
|
#49 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 21
|
Dot.: Jak facet przeżywa rozstanie?
Mam bardzo podobną sytuację jak Arteb. Swoją ex traktowałem widocznie zbyt dobrze, bo w pewnym momencie wykorzystała moją naiwność i mnie zdradziła ze swoim, ekhm, "przyjacielem" Cyprianem, a powodem było to że nie odezwałem się przez parę dni(?)
Kochałem ją ponad życie, aż ciężko mi teraz w to uwierzyć jak mogłem być taki zaślepiony miłością? Poświęciłem zdrowie, pieniądze i uczelnie aby z nią być blisko a w zamian zostałem skopany jak pies. Przyjechałem do niej parę dni po rozstaniu(nie widzieliśmy się wcześniej, dostałem wiadomość sms) aby ostatni raz wszystko na spokojnie wytłumaczyć, nie było jej, za to jej głupia siostra nawet drzwi nie chciała otworzyć, ot studentka medycyny z wielkim sercem :/ (zadzwoniła nawet do swojego ojca z pytaniem co zrobić bo się 'dobijam' eh) Na prośbę o spotkanie dostałem od niej odpowiedź "Nie, nie chce sie spotkac, prosze odpusc... Pozwol mi byc szczesliwa..." A kiedy ja będę mógł być szczęśliwy więc? Najbardziej boli mnie to, że zaufałem jej bezgranicznie, jakby kazała mi się pod pociąg rzucić, zrobiłbym to. W jeden dzień coś we mnie pękło, straciłem zaufanie do każdego, boję się że ktoś znowu wyrządzi mi taką krzywdę. Co do nas facetów, po takich przeżyciach(my też posiadamy uczucia) to się wcale nie dziwię co się dzieje, człowiek próbuje złagodzić swój ból/złość/nienawiść/rozpacz albo w alkoholu albo w kobietach...pewnym kosztem. Zdrada to największe zło jakie człowiek może wyrządzić. Po takim związku czuję się oszukany, i boję się że jak spotkam dziewczynę która mi się spodoba to ją skrzywdzę przez poprzednie złe doświadczenia. Jak mam ponownie zaufać? |
|
|
|
|
#50 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Jak facet przeżywa rozstanie?
Jak widzę niektórzy faceci naprawde mają ludzkie uczucia. Dlaczego ja takiego nie spotkałam na swojej drodze??
Ja po tym głąbie juz 3 miesiąc płacze A kocham wciąż bezgranicznie
__________________
Bo to JA jestem najważniejsza ! ! ! regeneruję włosy - start 11.11.11 Ewka i nie tylko - 25 kg |
|
|
|
|
#51 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 21
|
Dot.: Jak facet przeżywa rozstanie?
Mimo że jesteśmy różnych płci to cierpimy tak samo, czasem może nawet mocniej. Tylko my nie pokazujemy się jak nam łza poleci..
|
|
|
|
|
#52 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Jak facet przeżywa rozstanie?
Tak, mój ex powiedziała, że mnie kocha no ale przecież nie będzie płakał z powodu że już razem nie jesteśmy. Nie rozumiem tej męskiej dumy?? Raz coś powie i już tak jest. Nie wypada zmienić zdania...
__________________
Bo to JA jestem najważniejsza ! ! ! regeneruję włosy - start 11.11.11 Ewka i nie tylko - 25 kg |
|
|
|
|
#53 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 3
|
Dot.: Jak facet przeżywa rozstanie?
Cytat:
__________________
Co nas nie zabije to nas wzmocni |
|
|
|
|
|
#54 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 21
|
Dot.: Jak facet przeżywa rozstanie?
Pewnych rzeczy nie da się dokładnie wytłumaczyć, czasem emocje biorą górę nad rozumem i tak się dzieje. Ale jak emocje opadną, wtedy się widzi co się straciło/zyskało.
|
|
|
|
|
#55 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Jak facet przeżywa rozstanie?
Podobno kobiete trudno jest zrozumiec. A mi się wydaję że jest wręcz przeciwnie. Ja jak kocham to kocham. Nie potrafie unieść się dumie i zaprzepaścić czegoś co było fajne, co dawało mi szczęście...
__________________
Bo to JA jestem najważniejsza ! ! ! regeneruję włosy - start 11.11.11 Ewka i nie tylko - 25 kg |
|
|
|
|
#56 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 3
|
Dot.: Jak facet przeżywa rozstanie?
rock ale kto z Was podjął decyzje o rozstaniu?
__________________
Co nas nie zabije to nas wzmocni |
|
|
|
|
#57 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 21
|
Dot.: Jak facet przeżywa rozstanie?
|
|
|
|
|
#58 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Jak facet przeżywa rozstanie?
To jest dość skomplikowana sytuacja. Ja się ukur**łam i powiedziałam, że skoro tak mu przeszkadzam, to droga wolna. Później oczywiście on przepraszał ale ja jeszcze nabuzowana emocjami powiedziałam ze to bez sensu bo on ciągle tylko obiecuje... więc nastała cisza... po jakimś czasie jak ochłonęłam i zatęskniłam to się odezwałam a on na to że kocha ale nie bedzie mnie ranił i że nie bedziemy juz razem...
pojechałam do niego po miesiącu, tak strasznie mi go brakowało... prawie wyladowaliśmy w łóżku... a on nastepnego dnia mów, że mnie tylko lubi... po 3 i pół roku mówi że mnie lubi!!!!
__________________
Bo to JA jestem najważniejsza ! ! ! regeneruję włosy - start 11.11.11 Ewka i nie tylko - 25 kg Edytowane przez the rock Czas edycji: 2009-05-08 o 14:08 |
|
|
|
|
#59 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 21
|
Dot.: Jak facet przeżywa rozstanie?
Spróbujcie odbudować związek, powoli, ale skutecznie.
|
|
|
|
|
#60 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Jak facet przeżywa rozstanie?
Ja już zrobiłam chyba wszystko żeby go odbudować. Ale nie dałam rady. Ciągle słyszę nie, nie i nie... więc się poddałam i puściłam go wolno... Jeśli mnie kocha to wróci. Spytałam go czy o mnie myśli a on powiedział, że czasem tak ale stara się zająć innymi sprawami. Ja tak nie potrafie
Muszę uciekać, bo kończe prace ale mam nadzieję, że dane mi będzie jeszcze kiedyś pogadać z facetm i posłuchać co on o tym myśli
__________________
Bo to JA jestem najważniejsza ! ! ! regeneruję włosy - start 11.11.11 Ewka i nie tylko - 25 kg |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:07.






Ja niestety mam taka sklonnosc to gdybania.Teraz juz po prostu jak zorientowalam sie,ze chce zerwac,po prostu nie odp na smsy...nie odbieralam tel.Koniecznie chcial sie spotkac.W trakcie tego spotkania,zerwalby ze mna,to oczywiste,chcialby sie wybielic,znalezc usprawiedliwienie.Nie dalam mu tej szansy,skoro wiedzialam,ze i tak nie nma szans na odzyskanie go,to nie mialam nic do stracenia.Meczyl mnie smsami,az w koncu napisalam,ze sie z nim nie spotkam,ze nie czuje sie na silach i zeby nie odpisywal...od tego czasu nie odp na jego smsy.Zmienilam nr.GG,dala mu do zrozumienia,ze zmienilam tez nr tel(chociaz nie zmienilam)i maila....kiedy odezwal sie na gg,zanim je zmienilam,zablokowalam go,zorientowal sie.Mysle,ze troche moglo go to zabolec.Ale wie co robi,wie,ze nie bede czekac do konca zycia.Po co mialam sie z nim spotkac?Zeby znowu spelnic jego oczekiwania?A ja?Teraz to ja sie licze...nie musze uslyszec,ze to kniec,zeby to wiedziec.Tylko po to,by on lepiej sie poczul.A wlasnie niech go zjadaja wyrzuty sumienia,jesli w ogole je ma...To chyba wszystko co moglam zrobic,by wyjsc z tego "z twarza"Nie chce z nim rozmawiac...







Wysyłał też mnóstwo smsów z wierszykami o miłości. Pisał o tym jak ktoś popełnił samobójstwo skacząc z okna uczelni...wiecie, taka aluzja. Ale oczywiście nie uległam. ..A chłopak po wszystkim rzucił się w wir przelotnych romansów, szybkiego seksu i alkoholu - wszystkie swoje poczynania relacjonował mi na gg
i powiedział że się zabije...Starałam się nie zwracać na niego uwagi, ale to był koszmar 

