|
|
#2461 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 8
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
Witam
to moj pierwszy post wiec wypada sie przywitac uwazam, ze to swietny watek, przeczytalam wszystkie posty Jedna z moich wpadek zdarzyla sie na lonie natury razem z moim TZ udalismy sie na sloneczna laczke nad morzem rozlozylismy kocyk, przyszlo co do czego, zaczelismy sie piescic a skonczylo sie na kochaniu trwalo to okolo 40 minut. po wszystkim poszlam pare metrow dalej za krzaczki zeby "skorzystac z toalety" po czym.... na moja glowa zobaczylam kamere! odsunelam sie pare metrow w prawo, kamera podarzala za mna... poszlam do mojego TZ powiedziec mu o calym wydarzeniu, a kamera znow przemiscila sie w moim kierunku mialam z TZ niezly ubaw, ale panowie, ktorzy to wszystko obserwowali zapewne jeszcze wiekszy do dzis mam uraz do kamer :P
|
|
|
|
#2462 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 1 210
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
Cytat:
|
|
|
|
|
#2463 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
To teraz ja
Nie wiem czy to można nazwać do końca wpadką-w każdym razie był dreszczyk i później troszkę śmiechu z TŻ ![]() akcja toczy się w wynajmowanym mieszkaniu mojego TŻ.Na 19 byliśmy umówieni z mamą i moim wujkiem na wspólną kolację (wujek mieszka naprzeciwko TŻta a mama przyjechała wcześniej) Tuż przed wyjściem zachciało nam się pieszczot więc zaczęłam pieścić mojego TŻ Kilka minut po 19 telefon od mamy :O nie miałam wyjścia musiałam przeprosić TŻta i odebrać.Mama się spytała o której będziemy to ja powiedziałam że za ok pól godziny.Nawet nie wiem kiedy zleciało to pół godziny i następny telefon :O siedząc na łóżku i ponownie pieszcząc TŻta oppowiedziałam mamie że zaraz będziemy.Po 5 minutach znów telefon że mamy natychmiast przyjść Cóż-skończyło się dobre Mam nadzieję że mama się nie domyśliła co tam się działo
__________________
Nigdy nie pozwól, aby strach przed działaniem wykluczył Cię z gry |
|
|
|
#2464 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 5 842
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
#2465 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 8
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
jako, ze od 2 lat biore tabletki anytkoncepcyjne, kocham sie z moim TZ bez zabezpieczenia, jetesmy razem od 2 lat. pewnego razu, kochalismy sie w sypialni mojej mamy
wiem, nie ladnie. na lozko zarzucony byl brazowy kocyk. nie chcialam zeby chlopak doszedl "we mnie" wiec poprosilam, zeby nie konczyl w srodku. kochamy sie, kochamy, a ja mialam w glowie tylko ten brazowy koc i mysl zeby go nie pobrudzic. szczytowy moment TZ, slychac ciche jeki i w momencie kiedy on "ze mnie wychodzil" wykrzyczalam "NIE NA KOC!!!!" zebyscie widzialy jego mine kiedy uslyszal to zamiast czegos w stylu "kochanie, byles cudowny"
|
|
|
|
#2466 | |
|
Realistka
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 523
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
Cytat:
__________________
Don’t strive to make your presence noticed, just make your absence felt. |
|
|
|
|
#2467 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 8
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
przypomniala mi sie jeszcze jedna smieszna sytuacja
bylismy kiedys z TZ w parku, czerwiec, godzina 22, ciemno, zero ludzi, i nagle zachcialo sie nam, nie kochac lecz pieszczot Znalezlismy ustronne miejsce, TZ zaczal, sprawne raczki mial, wiec doprowadzil mnie do szalenstwa ja oparta o drzewko, TZ spodnie mial tylko troche rozpiete, bo podczas gdy on doprowadzal mnie do szalenstwa, ja dotknelam jego "kolegi" moze z 5 razy kiedy skonczylam, TZ stal wpatrzony we mnie, ze wzrokiem mowiacym samym za siebie i z mega erekcja "teraz ty doporwadz mnie do szalenstwa tak jak ja ciebie" ale nic nie powiedzial, tlyko tak patrzyl a ze ja nie mialam juz na nic wiecej sily ani ochoty spojrzalam na niego i powiedzialam: "pomoc ci zapiac spodnie czy sam sobie poradzisz?" wypominal mi to przez 3 miesiace ![]() to historia mojego kolegi. kochal sie ze swoja dziewczyna, ktora jest lekko poprostu przyglupia, rozsmiesza ludzi swoja glupota kochaja sie, tej dziewczynie bylo tak dobrze, koledzie z reszta tez, kolezanka jeczy i nagle posrod tych jekow slychac glosne: "KROOOOOKIETY" kolega jedzie dalej ostro i pyta : "CO KROKIETY?" a ona na to : "MAM NA OBIAD" hahah. pozniej kolega slyszal od ludzi, ze chyba nie jest taki dobry w lozku, ze podczas seksu jego dziewzcyna mysli o krokietach ;p
|
|
|
|
#2468 | ||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 20 817
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
Cytat:
![]() ![]() Jego mina - bezcenna. ![]() Cytat:
A po drodze padła ze śmiechu
Edytowane przez 9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651 Czas edycji: 2009-04-29 o 16:10 |
||
|
|
|
#2469 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 19 651
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
Cytat:
krokiety doprowadziły ją do szaleństwa
|
|
|
|
|
#2470 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
Ta historia z krokietami mnie powaliła
__________________
Nigdy nie pozwól, aby strach przed działaniem wykluczył Cię z gry |
|
|
|
#2471 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 8
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
kolezanka do dzis czerwienieje kiedy o tym wspominamy :P a, ze seks nie jest w naszym towarzystwie tematem tabu, czesto o tym rozmawiamy.
---------- Dopisano o 15:27 ---------- Poprzedni post napisano o 15:20 ---------- pewnej zimowej nocy wracalismy z dyskoteki, ulice puste, 3 w nocy, nikogo nie bylo wszedzie pelno sniegu a nam zachcialo sie kochac dorwalismy maske pierwszego lepszego samochodu, odwrocilam sie tylem do niego oparlam o maske. zero gry wstepnej, obydwoje juz bardzo podnieceni sporo alkoholu we krwi. kochamy sie juz troche, i w momencie kiedy bylo mi juz bardzo dobrze, wlaczyl sie alarm samochodu, natychmiast skonczylismy, odworiclam sie w strone mojego TZ i zobaczylam mezczyzne, stojacego zaraz za nim, z reka wyciagnieta a w reku kluczyki od owego auta, wylaczyl alarm widzial cala sytuacje, ale najlepsze jest to, ze jemu to wszystko tak sie spodobalo ze postanowil zadowolic sie sam stal z gigantycznym czlonkiem w reku i najwyrazniej sie masturbowal :P nie czulam wtedy wstydu, ale gdybym byla w pelni trzezwa to nie przeszlabym juz ta ulica do dzis smiejemy sie z tego z TZ ;p---------- Dopisano o 15:27 ---------- Poprzedni post napisano o 15:27 ---------- pewnej zimowej nocy wracalismy z dyskoteki, ulice puste, 3 w nocy, nikogo nie bylo wszedzie pelno sniegu a nam zachcialo sie kochac dorwalismy maske pierwszego lepszego samochodu, odwrocilam sie tylem do niego oparlam o maske. zero gry wstepnej, obydwoje juz bardzo podnieceni sporo alkoholu we krwi. kochamy sie juz troche, i w momencie kiedy bylo mi juz bardzo dobrze, wlaczyl sie alarm samochodu, natychmiast skonczylismy, odworiclam sie w strone mojego TZ i zobaczylam mezczyzne, stojacego zaraz za nim, z reka wyciagnieta a w reku kluczyki od owego auta, wylaczyl alarm widzial cala sytuacje, ale najlepsze jest to, ze jemu to wszystko tak sie spodobalo ze postanowil zadowolic sie sam stal z gigantycznym czlonkiem w reku i najwyrazniej sie masturbowal :P nie czulam wtedy wstydu, ale gdybym byla w pelni trzezwa to nie przeszlabym juz ta ulica do dzis smiejemy sie z tego z TZ ;p---------- Dopisano o 15:27 ---------- Poprzedni post napisano o 15:27 ---------- pewnej zimowej nocy wracalismy z dyskoteki, ulice puste, 3 w nocy, nikogo nie bylo wszedzie pelno sniegu a nam zachcialo sie kochac dorwalismy maske pierwszego lepszego samochodu, odwrocilam sie tylem do niego oparlam o maske. zero gry wstepnej, obydwoje juz bardzo podnieceni sporo alkoholu we krwi. kochamy sie juz troche, i w momencie kiedy bylo mi juz bardzo dobrze, wlaczyl sie alarm samochodu, natychmiast skonczylismy, odworiclam sie w strone mojego TZ i zobaczylam mezczyzne, stojacego zaraz za nim, z reka wyciagnieta a w reku kluczyki od owego auta, wylaczyl alarm widzial cala sytuacje, ale najlepsze jest to, ze jemu to wszystko tak sie spodobalo ze postanowil zadowolic sie sam stal z gigantycznym czlonkiem w reku i najwyrazniej sie masturbowal :P nie czulam wtedy wstydu, ale gdybym byla w pelni trzezwa to nie przeszlabym juz ta ulica do dzis smiejemy sie z tego z TZ ;p---------- Dopisano o 15:28 ---------- Poprzedni post napisano o 15:27 ---------- przepraszqam, za duzo razy sie wyslalo |
|
|
|
#2472 | |||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 580
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
|||
|
|
|
#2473 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: zacisze domowe
Wiadomości: 5 872
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
Cytat:
miałam "troszkę podobnie", aczkolwiek nie z własnej winy ( i bez premedytacji )kiedy atmosfera zaczęła robić się gorąca wskoczyłam na niego okrakiem, nachyliłam się do rozpiętego już rozporka i... zrobiło mi się ciemno przed oczami dopadł mnie potężny ból głowy (chyba zatoki ), w momencie kiedy przechylilam glowe. oczy mi sie zaszkliły, wróciłam do pozycji wyjściowej i jedyne co zdołałam wyjęczeć, to "przepraszam"
__________________
bynajmniej =/= przynajmniej!!
![]() bynajmniej - wcale, zupełnie, ani trochę, zgoła (zwykle w połączeniu z partykułą nie) |
|
|
|
|
#2474 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 15 914
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
zalozylam spodnie z czasow jak jeszcze wazylam 13 kg wiecej wiec wiecie z dupy spadaja ale mialam pasek wiec ok ale TZ przyjechal i wiecie bara bara a potem zgłodnielismy ale TZ mowi nie zakladaj majtek bo jak sie najemy to znow seksik to ja ok poszlam zrobic kanapki i wracam w jednej rece talerz w drugiej herbata a spodnie w dół
boze mam siedzi siostra babcia a moje spodnie na pol tyłka a ja majtek nie mam ![]() patrzyly na jakis film wiec mowie nie bede sie wracac zebyzamieszania nie robic ale do drzwi dochodze i zamkniete, TZ zamknal i myśle tak kurde musze cos polozyc zeby otworzyc drzwi ale machnelam do gory noga i stopa otworzylam, wchodze do pokoju a tz mowi cos ty taka czerwona i na moje spodnie i beka jeszcze 5 krokow i by mi calkowicie spadly |
|
|
|
#2475 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 13
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
Oczywiscie wątek caly przeczytalam - EXTRA!
A teraz moje wpadeczki: 1. Z moim kochaniem naszła nas ooolbrzymia ochota na zaspokojenie się, ja mam pokój na górze, a że mama nigdy tam nie wchodzi to luzik...leżymy pod kocykiem od pasa w dół nago, zabawiamy się a tu moja siostra wpada do pokoju (nie mieszka ze mna przyjechala w odwiedziny),my buraki..ale nic..leżymy sobie dalej, ta stoi w drzwiach i gada i gada przez 5 minut aż mój TŻ mówi do niej : '' usiadz sobie, a nie tak stoisz..''.. no to ona podeszla do łóżka ( jest na prawdę b. duze ) i usiadla sobie na kołdrze i kocu tak po turecku między nami i gada..my nago..![]() 2. Sami w domu, dla pewnosci prosze TŻeta, żeby poszedl sprawdzic do okna czy na podjezdzie jest auto, czy mama juz pojechala, poszedl- wrocil mówi : ''pojechala'' no to jazda.. grala muzyka, przyjemnie az tu nagle slysze: ''A...gdzie jestes?'' a to moja mama..dobrze, ze zaczela szukanie mnie dwa pokoje dalej od tego właściwego
|
|
|
|
#2476 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 58 878
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
|
|
|
|
#2477 |
|
Realistka
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 523
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
tez mialam ostatnio podobna wpadke ;d tzn:
bylismy z tz u niego siedzimy sobie i on mowi ze cala jego rodzinki jedzie gdzies tam w odwiedziny na 17 wiec sobie siedzimy ;d tz ma duzy domek i nie wiem nigdy czy ktos jest czy nikogo nie ma :| bo nic nie slychac czy ktos wchodzi ani nic wiec kolo 17 juz bylam pewna ze nie ma nikogo ;d jest milo a tu nagle: kochani chcecie ciastka? ja sie zerwalam pol naga ;D tz sie ubiera i krzyczyL: juz idziemy ;D okazalo sie ze jego tata sie zle poczul i postanowil zostac
__________________
Don’t strive to make your presence noticed, just make your absence felt. |
|
|
|
#2478 | ||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: LBN:):):):)
Wiadomości: 4 352
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
Cytat:
Cytat:
![]() Cytat:
Cytat:
|
||||
|
|
|
#2479 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 58 878
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
ze 2-3 lata temu, w czasach kiedy moje kumpele szturmowały okoliczne dyskoteki w poszukiwaniu męskiego ramienia
wybraliśmy się (wczesny wrzesień) cała paczką do jednej - spotkaliśmy na miejscu znajomą mojego faceta z LO i kolgę koleżanki, który był z nią na studniówce - i tak się ta dziewczyna (znajoma z LO) z tym kolegą ze studniówki zakręciła na tej dyskotece, że skończyli w samochodzie (zaznaczam, oni się nie znali wcześniej, my ich sobie przedstawiliśmy) - a po kilku tygodniach (jakaś połowa października) - zapowiedzi w kościele i szybki ślub chyba w święta.. |
|
|
|
#2480 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 5 842
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
Cytat:
Nie wiesz może, jak tam im się żyje jako małżeństwo?
__________________
|
|
|
|
|
#2481 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 58 878
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
|
|
|
|
#2482 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 327
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
Nie no opowieści pierwsza klasa
![]() Ja już o tym że ktoś wchodzi nie będę wspominać bo przez pokój mojego TŻ trzeba przejść żeby dostać się do łazienki więc non stop ktoś się przewija ale dajemy radę Największy ubaw mam jak nadchodzi lato i robi się gorąco jak ch**** a my żeby się spokojnie pobawić wskakujemy pod koc.. Chociaż nie raz już uratował nam życie Pewnego razu leżymy sobie i oglądamy jakiś film a TŻ-towi zachciało się zrobić mi dobrze.. Zdjął mi spodnie i jak zawsze schował je a nastepnie zniknął pod kocem miedzy moimi udami tak że nie było go widać, a do pokoju wchodzi jego brat i pyta "A gdzie Mateusz??" Ja oczywiście burak i nie wiem co powiedzieć, on stoi i jakby nigdy nic a TŻ wyłania się spod koca Poza tym zaliczyłam też jak większość chyba wpadkę na świeżym powietrzu.. Wakacje, ognisko z grupą znajomych nad jeziorem, wiadomo Już nam troche szumiało w głowach i zebrało na amory a że było już dość ciemno zdecydowalismy się przejśc w ustronne miejsce.. Z racji że było ciepło a ja mialam buty na obcasie zostawiłam je w samochodzie i poszłam na boso.. Upatrzyliśmy juz dogodne miejsce niedaleko jakiegoś ogrodzenia więc zaczęliśmy prawie biec, ja ucieszona tym co się zaraz stanie, a tu nagle TŻ pyta czy mnie nogi nie pieką, zatrzymałam się i uświadomiłam sobie że prawie po kolana stoję w POKRZYWACH! Chyba przez zawartość alkoholu we krwi wtedy nie czułam tego aż tak bardzo więc dokończyliśmy dzieła ale co się później wycierpiałam
__________________
Baby You're My dream come true.. Tell the world that I'll be lost without You..
Skarbie ja dla Ciebie wszystko zrobię i jeszcze więcej.. |
|
|
|
#2483 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 3 438
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
Cytat:
Wyłonił się spod koca ![]() w pokrzywach?! pokrzywy zdrowe... ![]()
__________________
“Kreatywność to wymyślanie, eksperymentowanie, wzrastanie, ryzykowanie, łamanie zasad, popełnianie błędów i dobra zabawa.” single woman. double life.
![]() - Serce mi mówi, że się mylisz... |
|
|
|
|
#2484 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 327
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
Małe sprostowanie: Dokończyliśmy kawałek dalej już nie w pokrzywach
__________________
Baby You're My dream come true.. Tell the world that I'll be lost without You..
Skarbie ja dla Ciebie wszystko zrobię i jeszcze więcej.. |
|
|
|
#2485 |
|
Przyczajenie
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
Witam serdecznie
to mój pierwszy post tutaj jednak ten temat przeczytany przeze mnie od deski do deski skłonił mnie do wyłonienia się z ukrycia :P wasze historie tak poprawiły mi humor że od wczoraj chodzę zz wielkim uśmiechem po domu i nikt nie wie z czego się tak cieszę Ja z moim exsiem raczej takich fajnych sytuacji nie mieliśmy oprócz jednego wparowania babci exsia do pokoju w trakcie akcji ale to chyba się każdej z nas przytrafiło, że ktoś miał ważną sprawę w tedy co nie trzeba Jednak jak mój status singla ulegnie zmianie i wpadki się pojawią to na pewno opisze :P
__________________
~ Szczęście jest blisko...na wyciągnięcie ręki~ - chyba mam za krótkie rączki |
|
|
|
#2486 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 3 705
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
Znowu ja dodam coś od siebie... Wczoraj zabawialiśmy się z Tż oralnie i kiedy temperatura urosła już do maksimum popatrzyłam na jego brzuch a on cały we krwi
Sprawdzam czy to ja (chociaż do okresu 2 tyg) ale tutaj nic, myślę sobie może mi dziąsła krwawią, ale też nie... Okazało się że moje kochanie w przypływie emocji tak nieuważnie pokierowało członkiem, że nacięło się na mojego ukruszonego zęba... W sekundzie mu opadł... Ale krwawienie tamowalismy dobre pół godziny... Wniosek jest jeden: nigdy wiecej 69, bo nikt nad tym nie panuje...
__________________
|
|
|
|
#2487 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 86
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
Cytat:
o ja umieram jak to czytam- tylko nie wiem czy z przerażenia czy ze śmiechu
__________________
"Bo tylko wielka miłość tak magiczną siłę ma" ![]() "...miłość - kiedy jedno spada w dół, drugie ciągnie je ku górze." |
|
|
|
|
#2488 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 214
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
Moja kolej,zatem
![]() To zdarzyło się w ostatnią sobotę. Wracałam z TŻem bardzo późnym wieczorem po udanie spędzonym wieczorze.Całą drogę powrotną gadałam mu sprośne rzeczy i w ogóle wygłupiałam się,że zaraz mu "zrobię dobrze" na ulicy-byłam pijana(on zresztą też) i czasem lubie tak się z nim droczyć,uważam to za zabawne gdy tak widać, że tylko udaje że go to w ogóle nie obchodzi i nie rusza .No więc idziemy taką mało oświetloną alejką,zaraz niedaleko domu,gdy TŻ otwiera spodnie,bo chciał dowieść, że tylko się zgrywam.No więc ja tym bardziej brnęłam w te jego "dręczenie".Już miał je zapinać gdy wsadziłam w te spodnie rękę. .W tym samym czasie zadzwonił tel.-mama.Ja,TŻ,moja ręka w jego spodniach,w drugiej ręce tel.-my idziemy,gadam z mamą(skupić się nie mogłam bo byłam pijana i.. ).W pewnym momencie przystanęłam i zorientowałam się,że TŻ próbuje mi cos powiedzieć zaśmiewając się,więc szybko skończyłam rozmowę z mamą i pytam o co chodzi,a ten ,że ktoś za nami siedzi na ławce... .Chwila szarpaniny.Na szczęście TŻ uratował moją dłoń i szybko z tamtąd zwialiśmy(byliśmy właściwie już pod samym domem).Tak czy siak,na TŻa zadziałało-w domu było już prywatnie ![]() Ale mam nadzieję że naszych twarzy nie widzieli ![]() Teraz dręczę go jednie w domu xD Edytowane przez pleasechangemyname Czas edycji: 2009-05-12 o 21:02 |
|
|
|
#2489 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 580
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
|
|
|
|
#2490 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
Cytat:
Aż się przeraziłam, serio
__________________
I swear, I'll kill her... włosy, paznokcie i biust. ![]() Po prostu od urodzenia jestem chora na lenia
Wszystko co robię - robię tak od niechcenia... Bo wolny czas to jest coś co lubie, tych co pracują i się uczą nie rozumiem! |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Seks
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:07.



to moj pierwszy post wiec wypada sie przywitac
razem z moim TZ udalismy sie na sloneczna laczke nad morzem
rozlozylismy kocyk, przyszlo co do czego, zaczelismy sie piescic a skonczylo sie na kochaniu 








dopadł mnie potężny ból głowy (chyba zatoki
), w momencie kiedy przechylilam glowe. oczy mi sie zaszkliły, wróciłam do pozycji wyjściowej i jedyne co zdołałam wyjęczeć, to "przepraszam"

(nie mieszka ze mna przyjechala w odwiedziny),my buraki..ale nic..leżymy sobie dalej, ta stoi w drzwiach i gada i gada przez 5 minut aż mój TŻ mówi do niej : '' usiadz sobie, a nie tak stoisz..''.. no to ona podeszla do łóżka ( jest na prawdę b. duze ) i usiadla sobie na kołdrze i kocu tak po turecku między nami i gada..my nago..

- Serce mi mówi, że się mylisz...

