Żony doskonałe PM2008

[izazusia]

Dzień dobry kobietki
Tak Sofciu-byłam tu wczoraj ale humor miałam tak zrąbany że nie chciałam by Wam się udzieliło.
Przyjezdzam po weekendzie (jeszcze wracając z pociągu zmokłam masakrycznie)a tu syf tragiczny, naczynia w zlewie a podłoga w łazience tak ufajdana pyłem że nie widać koloru kafli(a wczesniej fugi myłam szczoteczką do zębów!!!).
Chcę umyś to paskudztwo-buch nie ma wody. Dzwonię do męża by go opieprzyć zdrowo i zapytać gdzie ten kurek zakręcił a on nie odbiera, a jak odebrał powiedział "za tym białym jest kurek" i się wyłączył.
Jak kurek znalazłam, włożyłam prysznic do wiadra żeby wody nalać, przekręcam wodę a tam co?Niespodzianka-wajcha przełączona na hydromasaż tak więc całe spodnie i dół koszulki mokry. Takiego mądrego męża mam.

A tak poza tym w szkole dobrze-napisałam test z angielskiego, nie wydawał mi się jakiś trudny czego się boję bo brak szacunku do przeciwnika (sprawdzianu) nie raz sprowadził mnie na manowce
Prezentacja się podobała, koledzy sobie ją skopiowali-jak to Mario powiedział-pierwszy wykład , który mnie nie znudził (mówiłam o procesach membranowych i skupiłam się na zastosowaniach-membrany odzieżowe, membranowe odwadnianie alkoholu, membranowe odzyskiwanie par benzyny z powietrza itp).
Zaraz idę na zakupy bo w domu nie ma nic-mąż moj nic nie kupił-tylko dostawałąm rozpaczliwe sms-y ("ta bułka co ją zachomikowałaś w zamrażarce uratowała mi życie. Zjadłem suchą bo nie ma masła. Była pycha").

Malutka jak znajdziesz sposób jak z mężem nie zwariować to napisz książkę-będziesz milionerką

Dawidek rośnie jak na drożdzach (a to dziwne że on bo ciocia Iza wcina właśnie drożdzówkę)
Daj mu całusa ode mnie-dzielny chłopak

[agunia82]

Hej laseczki Ale leje dzisiaj u mnie Ale to dobrze, bo już sucho było aż do przesady, niech popada troszeczkę, a potem niech słoneczko wraca

Napisane przez izazusia

Dzień dobry kobietki
Tak Sofciu-byłam tu wczoraj ale humor miałam tak zrąbany że nie chciałam by Wam się udzieliło.
Przyjezdzam po weekendzie (jeszcze wracając z pociągu zmokłam masakrycznie)a tu syf tragiczny, naczynia w zlewie a podłoga w łazience tak ufajdana pyłem że nie widać koloru kafli(a wczesniej fugi myłam szczoteczką do zębów!!!).
Chcę umyś to paskudztwo-buch nie ma wody. Dzwonię do męża by go opieprzyć zdrowo i zapytać gdzie ten kurek zakręcił a on nie odbiera, a jak odebrał powiedział "za tym białym jest kurek" i się wyłączył.
Jak kurek znalazłam, włożyłam prysznic do wiadra żeby wody nalać, przekręcam wodę a tam co?Niespodzianka-wajcha przełączona na hydromasaż tak więc całe spodnie i dół koszulki mokry. Takiego mądrego męża mam.


Zaraz idę na zakupy bo w domu nie ma nic-mąż moj nic nie kupił-tylko dostawałąm rozpaczliwe sms-y ("ta bułka co ją zachomikowałaś w zamrażarce uratowała mi życie. Zjadłem suchą bo nie ma masła. Była pycha").

Faceci to porażka czasem Ja jak jeździłam sama do moich rodziców w ciągu tygodnia, to gotowałam często mojemu mężusiowi obiady. Raz pamiętam nagotowałam mu pomidorówki, a ten do mnie dzwoni i mi mówi, żebym na następny raz, to mu i kluski gotowała, bo jemu to długo z tym schodzi i on dopiero GODZINĘ po przyjściu do domu je obiad. No normalnie nie wiedziałam czy śmiać się płakać. Potem mu powiedziałam kilka słów do słuchu, i że następnym razem niech sobie sam gotuje, a jak mu z ugotowaniem klusków aż godzinę schodzi to już nie moja wina. No i się więcej nie powtórzyło
Ale oni to naprawdę w jakimś innym świecie żyją.

[kina2807]

Cześć Kochane

wpadłam tylko życzyć Wam miłego dnia i zmykam pracować

buziaki

[Anusia_piekniusia]

Dzień doberek
Nie mam czasu się dzis rozpisywać Napiszę później - ale macie się postarac dziewczyny żeby było na co odpisywać

Miłego dzionka

[czekoladka21]

Napisane przez soffera

Czeko21 mi chodzi zebys zakleila stopy nim jeszcze wlozysz je w buty Mam podobnie z butami, nawet buty rozchodzone potrafia mnie obetrzec.... Kiedys probowalam na twarda skore buta nakleic plaster Schoola wlasnie do butow i troche mi pomagał. Jest tez plaster w sprayu, psikasz i tworzy powloczke ochronna.

wiem.......mam tez wkladki zelowe i na piety i pod stopy.....powiem tobie ze na moim wlasnym weselu zdaly egzamin, ale i tak zmienilam potem buty na nizszy obcas

Napisane przez malutka_24

stosunki z mężem lepsze......

to zycze zeby te stosunki byly jeszcze lepsze



ja wczoraj poszalalam z zakupami!! kupilam 1 ciuszki dla dzidziolka
bylam tak zafascynowana ze nie moglam potem zasnac, a moja dzidzia chyba czula ze to dla niej bo tak w nocy buszowala ze szok!!
dzisiaj chyba znowu pojade na zakupy.......
jak bede miec aparat to pokaze wam fotki....

[malutka_24]

Hejka żonki

Napisane przez izka19855

A Dawidek śpiocha? Jak tam brzusio?

śpiocha śpiocha, jak tylko zje do końca swoją porcję w butli to zasypia jak aniołek a pytasz się o mój brzusio czy synka

Napisane przez izazusia

Przyjezdzam po weekendzie (jeszcze wracając z pociągu zmokłam masakrycznie)a tu syf tragiczny, naczynia w zlewie a podłoga w łazience tak ufajdana pyłem że nie widać koloru kafli(a wczesniej fugi myłam szczoteczką do zębów!!!).
Chcę umyś to paskudztwo-buch nie ma wody. Dzwonię do męża by go opieprzyć zdrowo i zapytać gdzie ten kurek zakręcił a on nie odbiera, a jak odebrał powiedział "za tym białym jest kurek" i się wyłączył.
Jak kurek znalazłam, włożyłam prysznic do wiadra żeby wody nalać, przekręcam wodę a tam co?Niespodzianka-wajcha przełączona na hydromasaż tak więc całe spodnie i dół koszulki mokry. Takiego mądrego męża mam.

A tak poza tym w szkole dobrze-napisałam test z angielskiego, nie wydawał mi się jakiś trudny czego się boję bo brak szacunku do przeciwnika (sprawdzianu) nie raz sprowadził mnie na manowce
Prezentacja się podobała, koledzy sobie ją skopiowali-jak to Mario powiedział-pierwszy wykład , który mnie nie znudził (mówiłam o procesach membranowych i skupiłam się na zastosowaniach-membrany odzieżowe, membranowe odwadnianie alkoholu, membranowe odzyskiwanie par benzyny z powietrza itp).

Zaraz idę na zakupy bo w domu nie ma nic-mąż moj nic nie kupił-tylko dostawałąm rozpaczliwe sms-y ("ta bułka co ją zachomikowałaś w zamrażarce uratowała mi życie. Zjadłem suchą bo nie ma masła. Była pycha").

Malutka jak znajdziesz sposób jak z mężem nie zwariować to napisz książkę-będziesz milionerką

Dawidek rośnie jak na drożdzach (a to dziwne że on bo ciocia Iza wcina właśnie drożdzówkę)
Daj mu całusa ode mnie-dzielny chłopak

ad. 1 czasami ich inteligencja mnie poraża
ad. 2 gratuluję zdania testu i udanej prezentacji
ad. 3
ad. 4 a wiesz, że kiedyś chciałam pisać książki
ad. 5 ucałowany

Napisane przez czekoladka21

to zycze zeby te stosunki byly jeszcze lepsze

ja wczoraj poszalalam z zakupami!! kupilam 1 ciuszki dla dzidziolka
bylam tak zafascynowana ze nie moglam potem zasnac, a moja dzidzia chyba czula ze to dla niej bo tak w nocy buszowala ze szok!!
dzisiaj chyba znowu pojade na zakupy.......
jak bede miec aparat to pokaze wam fotki....

ad. 1 ja też sobie tego życzę
ad. 2 oj to koniecznie się pochwal takie malusie zakupki są najlepsiejsze

[gosia1007]

Hej. Jestem od rana, ale trochę musiałam popracować a poza tym czytam namiętnie - poszukiwania wakacji c.d. Jak tak dalej pójdzie to chyba trzeci raz w Egipcie wylądujemy W sumie to nic nie mam przeciewko temu, chociaż z drugiej strony chciałabym coś jeszcze zobaczyć.

Napisane przez Anusia_piekniusia

No i nie mogłam sobie popić bo jak by to później wyglądało - zaczeli by badac te moje próby a tam stężenie alkoholu przekracza normy i jeszcze by mi zaświadczenia o zdolności do pracy nie wydali

haha i strasznie by współczuli tym, którzy takiego alkoholika zatrudnili

Napisane przez paulinaizabela

wczoraj wlasnie pierwszy raz ubralam w tym roku moje klapeczki drewniane i znowu sobie nogi zdarlam we wszystkich mozliwych miejscach

Witaj w klubie. Zawsze nogi obcieram, nawet w japonkach.

Napisane przez izazusia

Przyjezdzam po weekendzie (jeszcze wracając z pociągu zmokłam masakrycznie)a tu syf tragiczny, naczynia w zlewie a podłoga w łazience tak ufajdana pyłem że nie widać koloru kafli(a wczesniej fugi myłam szczoteczką do zębów!!!).
Chcę umyś to paskudztwo-buch nie ma wody. Dzwonię do męża by go opieprzyć zdrowo i zapytać gdzie ten kurek zakręcił a on nie odbiera, a jak odebrał powiedział "za tym białym jest kurek" i się wyłączył.
Jak kurek znalazłam, włożyłam prysznic do wiadra żeby wody nalać, przekręcam wodę a tam co?Niespodzianka-wajcha przełączona na hydromasaż tak więc całe spodnie i dół koszulki mokry. Takiego mądrego męża mam.

O matko współczuję. Mój mąż posprząta i ugotuje (jak chce oczywiście), ale takiego bałagany nigdy bym po powrocie nie zastała bo z mojego męża to taki troche pedant jest A z jedzenia to nieźle się uśmiałam.

Napisane przez agunia82

Raz pamiętam nagotowałam mu pomidorówki, a ten do mnie dzwoni i mi mówi, żebym na następny raz, to mu i kluski gotowała, bo jemu to długo z tym schodzi i on dopiero GODZINĘ po przyjściu do domu je obiad. No normalnie nie wiedziałam czy śmiać się płakać. Potem mu powiedziałam kilka słów do słuchu, i że następnym razem niech sobie sam gotuje, a jak mu z ugotowaniem klusków aż godzinę schodzi to już nie moja wina. No i się więcej nie powtórzyło

Hahaha dobry jest.

[czekoladka21]

Napisane przez malutka_24

ad. 1 ja też sobie tego życzę
ad. 2 oj to koniecznie się pochwal takie malusie zakupki są najlepsiejsze

a tż jaki byl zachwycony zakupami

Napisane przez gosia1007

Hej. Jestem od rana, ale trochę musiałam popracować a poza tym czytam namiętnie - poszukiwania wakacji c.d. Jak tak dalej pójdzie to chyba trzeci raz w Egipcie wylądujemy W sumie to nic nie mam przeciewko temu, chociaż z drugiej strony chciałabym coś jeszcze zobaczyć.

o jacie!! ja tez chce na wakacje!!!
moje beda wygladaly tak ze bede jezdzic na spacerki z wozeczkiem

[izka19855]

Cześć MYSZUCHNY

Napisane przez malutka_24

śpiocha śpiocha, jak tylko zje do końca swoją porcję w butli to zasypia jak aniołek a pytasz się o mój brzusio czy synka

Pisałaś coś o boleściach synka...już dobrze?

Napisane przez kina2807

Cześć Kochane
wpadłam tylko życzyć Wam miłego dnia i zmykam pracować
buziaki

Co tam u Ciebie? Jak meżowy sie sprawuje?

Napisane przez Anusia_piekniusia

Dzień doberek
Nie mam czasu się dzis rozpisywać Napiszę później - ale macie się postarac dziewczyny żeby było na co odpisywać

Powoli sie rozkręca...

Napisane przez czekoladka21

ja wczoraj poszalalam z zakupami!! kupilam 1 ciuszki dla dzidziolka
bylam tak zafascynowana ze nie moglam potem zasnac, a moja dzidzia chyba czula ze to dla niej bo tak w nocy buszowala ze szok!!
dzisiaj chyba znowu pojade na zakupy.......
jak bede miec aparat to pokaze wam fotki....

czekoladko czekamy...
Bystra dzidzia...

Napisane przez agunia82

Faceci to porażka czasem Ja jak jeździłam sama do moich rodziców w ciągu tygodnia, to gotowałam często mojemu mężusiowi obiady. Raz pamiętam nagotowałam mu pomidorówki, a ten do mnie dzwoni i mi mówi, żebym na następny raz, to mu i kluski gotowała, bo jemu to długo z tym schodzi i on dopiero GODZINĘ po przyjściu do domu je obiad. No normalnie nie wiedziałam czy śmiać się płakać. Potem mu powiedziałam kilka słów do słuchu, i że następnym razem niech sobie sam gotuje, a jak mu z ugotowaniem klusków aż godzinę schodzi to już nie moja wina. No i się więcej nie powtórzyło
Ale oni to naprawdę w jakimś innym świecie żyją.

Z kluskami niezła akcja...
Ah CI faceci...
Mój sie wycwanił i nie chce ścielić łóżka. I akcja była taka, ze kto ostatni wstaje ten ścieli, no chyba, ze on pracuje...
I co on robi....wstaje grubo po mnie. Zaciaga mnie na łóżko i że to niby ja wstałam ostatnia....

Napisane przez izazusia

Przyjezdzam po weekendzie (jeszcze wracając z pociągu zmokłam masakrycznie)a tu syf tragiczny, naczynia w zlewie a podłoga w łazience tak ufajdana pyłem że nie widać koloru kafli(a wczesniej fugi myłam szczoteczką do zębów!!!).
Chcę umyś to paskudztwo-buch nie ma wody. Dzwonię do męża by go opieprzyć zdrowo i zapytać gdzie ten kurek zakręcił a on nie odbiera, a jak odebrał powiedział "za tym białym jest kurek" i się wyłączył.
Jak kurek znalazłam, włożyłam prysznic do wiadra żeby wody nalać, przekręcam wodę a tam co?Niespodzianka-wajcha przełączona na hydromasaż tak więc całe spodnie i dół koszulki mokry. Takiego mądrego męża mam.
Zaraz idę na zakupy bo w domu nie ma nic-mąż moj nic nie kupił-tylko dostawałąm rozpaczliwe sms-y ("ta bułka co ją zachomikowałaś w zamrażarce uratowała mi życie. Zjadłem suchą bo nie ma masła. Była pycha").

Gratulacje Izuś ..
ojjj niegrzeczny był...
wajcha przełączona na hydromasaż- skad ja to znam...
udany ten Twój mężu...życie CI zawdzięcza....

gosiu mój też lubi porządek, ale kto wie jakby Go tak na dłuzszy czas zostawić...hmm

no to idę...

[kina2807]

Napisane przez izka19855

Co tam u Ciebie? Jak meżowy sie sprawuje?

Ah CI faceci...
Mój sie wycwanił i nie chce ścielić łóżka. I akcja była taka, ze kto ostatni wstaje ten ścieli, no chyba, ze on pracuje...
I co on robi....wstaje grubo po mnie. Zaciaga mnie na łóżko i że to niby ja wstałam ostatnia....

cześć Izuś

dziękuję, sprawuje się bardzo dobrze, ostatnimi czasy to taki przekochany się zrobił, że aż nie chcę zapeszać

my mieliśmy taki układ, że ja rozścielam a mąż zaściela, ale że ja wstaję później teraz niż on, to i rozścielam i zaścielam, ale on za to sprząta, ja nawet palcem się nie muszę tykać

[gosia1007]

Napisane przez czekoladka21

ao jacie!! ja tez chce na wakacje!!!
moje beda wygladaly tak ze bede jezdzic na spacerki z wozeczkiem

Nie martw się u mnie jak dobrze pójdzie to następne będą tak wyglądały Dlatego w tym roku chcę zaliczyć i wczasy zagraniczne i nasze, polskie morze Spryciula ze mnie

Napisane przez izka19855

Mój sie wycwanił i nie chce ścielić łóżka. I akcja była taka, ze kto ostatni wstaje ten ścieli, no chyba, ze on pracuje...
I co on robi....wstaje grubo po mnie. Zaciaga mnie na łóżko i że to niby ja wstałam ostatnia....

U nas to ja nie znosze ścielenia, dobrze, że łoża małżeńskiego nie trzeba...

[izka19855]

Napisane przez kina2807

cześć Izuś

dziękuję, sprawuje się bardzo dobrze, ostatnimi czasy to taki przekochany się zrobił, że aż nie chcę zapeszać

my mieliśmy taki układ, że ja rozścielam a mąż zaściela, ale że ja wstaję później teraz niż on, to i rozścielam i zaścielam, ale on za to sprząta, ja nawet palcem się nie muszę tykać

No to żeby nie zapeszać...
Ty masz rozkosznie, że tak to ujmę...mój do sprzątania sie nie bierze, bo nie ma co...ciagle w pracy, a jak ma wolne to i tak tesiowa i ja sprzątamy...
Tak już teśiowa nauczyła, że niby to kobieta powinna sprzatać, ale jak pójdziemy na swoje, to nie będzie tak milusio...
Tak jak z dzidziusiem, jej sie wydaje, że to obowiązek mamy, ale ja jestem zdania, ze skoro dziecko jest rodziców, to przewinac też powinien i zostać z nim, zeby nie było tak, że nie bedzie wiedział jak sie zająć nim...
Ale chyba nie bedzie źle, bo mi tłumaczył kiedyś, że on przecież siostry dzieckiem się zajmował, więc wie jak sie obchodzić z dziećmi...
...tylko nie wiem jak ze sprzątaniem(bo nie widziałam nigdy, zeby miał cokolwiek przydatne do sprzątania)...ale w autku to ma błysk...

gosia mnie to nie przeszkadza i tak nie mam do sprzątania za dużo, bo jak tylko mnie nie ma w domu, to teściowa tak wysprząta, że nie mam sie co dotykać, a ja się śmieję, bo jak jej nie ma w domu, to robie to samo...i w ten sposób powstaje idealny porządek ...ze współpracy tzn "potajemnej"

[kina2807]

Napisane przez izka19855

No to żeby nie zapeszać...
Ty masz rozkosznie, że tak to ujmę...mój do sprzątania sie nie bierze, bo nie ma co...ciagle w pracy, a jak ma wolne to i tak tesiowa i ja sprzątamy...
Tak już teśiowa nauczyła, że niby to kobieta powinna sprzatać, ale jak pójdziemy na swoje, to nie będzie tak milusio...
Tak jak z dzidziusiem, jej sie wydaje, że to obowiązek mamy, ale ja jestem zdania, ze skoro dziecko jest rodziców, to przewinac też powinien i zostać z nim, zeby nie było tak, że nie bedzie wiedział jak sie zająć nim...
Ale chyba nie bedzie źle, bo mi tłumaczył kiedyś, że on przecież siostry dzieckiem się zajmował, więc wie jak sie obchodzić z dziećmi...
...tylko nie wiem jak ze sprzątaniem(bo nie widziałam nigdy, zeby miał cokolwiek przydatne do sprzątania)...ale w autku to ma błysk...

Izuś to dobry znak, że w autku ma błysk, to znaczy, że jak mu zależy, to dba

super, że umie się zajmować dziećmi, mój niestety nie miał styczności z maluszkami jeszcze, ale myślę, że sobie poradzi
jeśli chodzi o przewijanie i zajmowanie się dzidzią, to masz rację oboje rodziców powinno się to robić

[izka19855]

Napisane przez kina2807

Izuś to dobry znak, że w autku ma błysk, to znaczy, że jak mu zależy, to dba

super, że umie się zajmować dziećmi, mój niestety nie miał styczności z maluszkami jeszcze, ale myślę, że sobie poradzi
jeśli chodzi o przewijanie i zajmowanie się dzidzią, to masz rację oboje rodziców powinno się to robić

Na pewno sobie poradzi, jesli daje sie facetowi szansę...to jednak potrafi...

Oby tak było, że posprząta...bo jak nie, to ja Go nauczę...

Mój miał trójkę dzieci, z którymi przebywał, zanczy się, kazdy w innym roku...bo obie siostry K. mieszkały po ślubie chwilowo u niego w domu...czyli tu gdzie teraz i my mieszkamy...

Ja nie wyobrażam sobie, że mój mąż nie umiałby przewinąc, bo mu sie nie chce, czy nie wie jak...albo, że boi sie sam z nim zostać...

Mam już na to uczulenie, bo mojego brata żona nie zwracała na to tak uwagi i potem ona prawie wszystko przy dziecku robiła, moze nie przesadnie, bo umiał przewijac i te podstawowe czynności znał, ale nie garnał sie do tego...

[gosia1007]

Moim zdaniem dziecko i zajmowanie sie nim to obowiązek jednego i drugiego z rodziców. Nie może być tak, że mężulo chodzi sobie jak bezpański pies a żona ciągle z dzieckiem. W końcu kobiecie też się coś od życia należy, też chciałaby wyjść czy zrobić coś dla siebie. Uważam, że obowiązki trzeba dzielić i mam nadzieję, że u mnie też tak będzie.

[kina2807]

Napisane przez gosia1007

Moim zdaniem dziecko i zajmowanie sie nim to obowiązek jednego i drugiego z rodziców. Nie może być tak, że mężulo chodzi sobie jak bezpański pies a żona ciągle z dzieckiem. W końcu kobiecie też się coś od życia należy, też chciałaby wyjść czy zrobić coś dla siebie. Uważam, że obowiązki trzeba dzielić i mam nadzieję, że u mnie też tak będzie.

dokładnie Gosiu, tak jak piszesz

[kasienka1985]

hej Kociaki
Żadna nie tęsknila za bardzo... widzę
Co zrobić

Jestem na chwilke tylko, bo już po pracy <znów jakoś dziwnie dużo zajęć mam> siedzę u węża w pracy i czekam aż odwiezie mnie do domku.
Czuję się fatalnie... dopiero co byłam chora a już świńska grypa mnie dopada.
Katar okropny <woda z nosa leci> i nos zatkany <umęczyłam się całą noc>. A głowa to mi pęka w 10 miejscach i Łukasz mi mówi, że po oczach widać ze chora jestem...
Jadę zaraz na chatę, gorąca arbatka, fervex i pod kołdrę. Mam nadzieję, że przejdzie
Swoją drogą... nic dziwnego że jestem chora jak w sobotę latałam z gołym tyłkiem <stara torba Kasia w mega mini z gołymi giczałami polazła na dicho>. O zgrozo- pewnie tyłek przewiało i stąd katar

Napisane przez izazusia

Zaraz idę na zakupy bo w domu nie ma nic-mąż moj nic nie kupił-tylko dostawałąm rozpaczliwe sms-y ("ta bułka co ją zachomikowałaś w zamrażarce uratowała mi życie. Zjadłem suchą bo nie ma masła. Była pycha").

Zmarłam

Napisane przez izka19855

Mój sie wycwanił i nie chce ścielić łóżka. I akcja była taka, ze kto ostatni wstaje ten ścieli, no chyba, ze on pracuje...
I co on robi....wstaje grubo po mnie. Zaciaga mnie na łóżko i że to niby ja wstałam ostatnia....

dzięki za rozbawienie dziewczynki

Widzę, że temat dzieci i psów na tapecie cały czas <nic dziwnego skoro tyle tu zainteresowanych > tylko ja jakaś dziwna jestem <to przez uczulenie na psy ... i dzieci >.


Malutka- cieszę się, że Skarb Twój rośnie. a męża stłucz na kwaśne
Moonik i Kotuś- zdrowiec mi tam

Miłego popołudnia żaby

[kina2807]

Napisane przez kasienka1985

hej Kociaki
Żadna nie tęsknila za bardzo... widzę
Co zrobić

Kasieńko tęskniły, tęskniły, ale tak w ukryciu

zdrowiej babucho

[kasienka1985]

Napisane przez kina2807

Kasieńko tęskniły, tęskniły, ale tak w ukryciu

zdrowiej babucho

eeeeeeeeeeeeee tam
i tak Ci nie wierzę
Ty to juz wogle kozica jesteś górska!
Prawie nic sie nie rozwijasz ino sie witosz i se idziesz aaaa i jeszcze ściemniasz że tesknilas

O 16,00 jade na chałupkę, bo Wąż ma jeszcze nieco pracy a ja tu kicham jak gupek

[kina2807]

Napisane przez kasienka1985

eeeeeeeeeeeeee tam
i tak Ci nie wierzę
Ty to juz wogle kozica jesteś górska!
Prawie nic sie nie rozwijasz ino sie witosz i se idziesz aaaa i jeszcze ściemniasz że tesknilas

O 16,00 jade na chałupkę, bo Wąż ma jeszcze nieco pracy a ja tu kicham jak gupek

ło żesz Ty cholernico jedna, mnie tu oskarżać o kłamstwo
tęskniłam, tęskniłam

jakoś tak nie mogę się rozwinąć ostatnio, zresztą to nawet nie mam o czym

[izka19855]

Napisane przez gosia1007

Moim zdaniem dziecko i zajmowanie sie nim to obowiązek jednego i drugiego z rodziców. Nie może być tak, że mężulo chodzi sobie jak bezpański pies a żona ciągle z dzieckiem. W końcu kobiecie też się coś od życia należy, też chciałaby wyjść czy zrobić coś dla siebie. Uważam, że obowiązki trzeba dzielić i mam nadzieję, że u mnie też tak będzie.

I o tym właśnie napisałam kilka postów, a Ty to tak ładnie zebrałaś w jeden...mocna jestem.
I dokładnie tak sobie to wyobrażam u nas....

Napisane przez kasienka1985

Jestem na chwilke tylko, bo już po pracy <znów jakoś dziwnie dużo zajęć mam> siedzę u węża w pracy i czekam aż odwiezie mnie do domku.
Czuję się fatalnie... dopiero co byłam chora a już świńska grypa mnie dopada.
Katar okropny <woda z nosa leci> i nos zatkany <umęczyłam się całą noc>. A głowa to mi pęka w 10 miejscach i Łukasz mi mówi, że po oczach widać ze chora jestem...
Jadę zaraz na chatę, gorąca arbatka, fervex i pod kołdrę. Mam nadzieję, że przejdzie
dzięki za rozbawienie dziewczynki

Widzę, że temat dzieci i psów na tapecie cały czas <nic dziwnego skoro tyle tu zainteresowanych > tylko ja jakaś dziwna jestem <to przez uczulenie na psy ... i dzieci >.

to sie kuruj Słońce....niech Cię wąż wygrzeje...


kinuś, a co Ty tam tak pracujesz w ogóle, bo ja nie wiem...co wypracowałaś?

[kina2807]

Napisane przez izka19855

kinuś, a co Ty tam tak pracujesz w ogóle, bo ja nie wiem...co wypracowałaś?

tzn.
bo nie kumam

[kasienka1985]

no jasna ciasna klientów się nalazło i czekam na tego cholernika
a chciałabym się juz położyc

Napisane przez kina2807

ło żesz Ty cholernico jedna, mnie tu oskarżać o kłamstwo
tęskniłam, tęskniłam

jakoś tak nie mogę się rozwinąć ostatnio, zresztą to nawet nie mam o czym

ja nie oskarżam jeno stwierdzam fakt
aaaaaaaaaaaa tam nie masz o czym...
myślisz, że ja mam o czym?? płodzę o total-pierdołach wszystkim co tam się dzieję... a zazwyczaj jak się dzieje... to zapomne o tym napisać

Edit:
Przeczytałam to 2 razy i nic nie zrozumiałam

Napisane przez kina2807

tzn.
bo nie kumam

Napisane przez izka19855

to sie kuruj Słońce....niech Cię wąż wygrzeje...

ech ten wąż... grzać nie chce cosik
ostatnio

[kina2807]

Napisane przez kasienka1985

no jasna ciasna klientów się nalazło i czekam na tego cholernika
a chciałabym się juz położyc

ja nie oskarżam jeno stwierdzam fakt
aaaaaaaaaaaa tam nie masz o czym...
myślisz, że ja mam o czym?? płodzę o total-pierdołach wszystkim co tam się dzieję... a zazwyczaj jak się dzieje... to zapomne o tym napisać

Edit:
Przeczytałam to 2 razy i nic nie zrozumiałam



ech ten wąż... grzać nie chce cosik
ostatnio

oj biedulko, mam nadzieję, że mąż szybko skończy i Cię do domku zawiezie, a później oczywiście mooooocno wygrzeje

[izka19855]

Napisane przez kina2807

tzn.
bo nie kumam

Ja sama sie nie rozumiem, a Ty mi każesz tłumaczyć....
A tak poważnie, to co robisz w pracy... w sensie ...jaka to praca...

kasienko jak to nie grzeje ostatnio? a co mu?

[kina2807]

Napisane przez izka19855

Ja sama sie nie rozumiem, a Ty mi każesz tłumaczyć....
A tak poważnie, to co robisz w pracy... w sensie ...jaka to praca...

pracuję jako specjalista ds. marketingu w firmie informatycznej

ja się zmywam, do domku, a później na zakupki z mężem, mam nadzieję, że coś fajnego upoluję

do zobaczenia jutro

[izka19855]

Napisane przez kina2807

pracuję jako specjalista ds. marketingu w firmie informatycznej

ja się zmywam, do domku, a później na zakupki z mężem, mam nadzieję, że coś fajnego upoluję

do zobaczenia jutro

No i wszystko jasne...
Udanych zakupów, aja spadam do liczenia, bo jutro musze wysłać ostateczna wersje pracy....

[paulinaizabela]

Hejka żoneczki

u mnie lato
pieknie jest az chce sie zyc
biznesik sie lepiej kreci to wogole sczesliwa jestem
tylko o te moje zapalenie z deka sie martwie

Napisane przez gosia1007

Witaj w klubie. Zawsze nogi obcieram, nawet w japonkach.[/CENTER]

ja dziekuje za taki klub
normalnie teraz mam takie nogi pozdzierane ze nawet w japonkach mnie bola

Napisane przez czekoladka21

o jacie!! ja tez chce na wakacje!!!
moje beda wygladaly tak ze bede jezdzic na spacerki z wozeczkiem

to super bedziesz miala wakacje
ja sie postaram zeby moje takie byly nastepne

a ja nie wiem czy mowilamale w pazdzierniku prawdopodobnie skoczymy na tydzien gdzies w cieple strony cieszy mnie to strasznie bo mielismy w tym roku calkiem odpuscic ale upolujemy pare dni przed jakies last minute i odpoczniemy za caly rok

[izazusia]

A Iza słowa dotrzymuje i wrzuca kilka fotek- special for you

[paulinaizabela]

Napisane przez izazusia

A Iza słowa dotrzymuje i wrzuca kilka fotek- special for you

fajne focie
ta srodkowa najlepszejsza

ale tu pustki....