Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 6

[Niezmienna]

Napisane przez the rock

Wiem, że powinnyśmy się wspierać na tym forum ale to co robisz, to przesada...
Sorry ale dla mnie to jest totalna dziecinada. Szkoda mi słów, facet nigdy nie pomyśli, że rozstanie to był błąd jesli tak sie zachowujesz... przykre ale prawdziwe...

The Rock podpisuje sie pod tym co napisalas
Dziecinada to mało powiedziane!!

[the rock]

Lece do łóżka, wczoraj całą noc oka nie zmrużyłam po tej rozmowie z nim na gg... Może dziś zasnę, rano praca a to dopiero środa;/
Dobranoc

[santicia90]

TheRock to kiedy idziesz z nim do tego kina?

[paula-zla]

Napisane przez sofiadanseuse

mam nadzieje ze ze strony mojego to nie bylo jednak tylko przyzwyczajenie

Tylko on sam to wie...

[the rock]

Napisane przez santicia90

TheRock to kiedy idziesz z nim do tego kina?

Dokładnie nie wiem. Chcemy iść na 'Anioły i demony' bo czytaliśmy książke i nam się podobała. Premiera jest w piątek ale nie lubim jak w kinie jest dużo ludzi a na poczatku pewnie będą tłumy;/
Więc myślę ze za tydzień, max 2... Będziemy w kontakcie.
On musi być ojcem moich dzieci, tylko on... Kocham go...
Naprawde już uciekam... papapa

[Cynamonkaaa]

aaaOOO: Co mu napisałaś....? Co on na to?

---------- Dopisano o 22:05 ---------- Poprzedni post napisano o 22:02 ----------

Napisane przez the rock

On musi być ojcem moich dzieci, tylko on... Kocham go...

Jeny jakie ja bym miała śliczne dzieci jak były by mojego Ex....a jakiego miała bym męża.....<marzy> ehh....

[santicia90]

oj tak the rock wiem o czym mówisz
i wciąż nie tracę nadziei na to, że jeszcze tak będzie...

w niedzielę odbyliśmy poważną rozmowę(co prawda przez telefon bo jesteśmy na odległość). bardzo dużą ulgę mi to przyniosło. najpierw się wkurzyłam bo powiedział, że jest z kolegami i pogadamy później. no więc ja się poryczałam i gdy z nim później rozmawiałam było to słychać. on spytał co się stało, powiedziałam że nic ale stwierdził że mam z niego nie robić głupka i powiedzieć mu i co chodzi. no to mu powiedziałam. powiedziałam że mam już dosyć tłumienia tego w sobie i że skoro koledzy są dla niego ważniejsi to niech będzie z nimi szczęśliwy i że czuję się na ostatnim miejscu w jego życiu nawet za jego psem. powiedział że się mylę a że mieliśmy problemy z zasięgiem stwierdził że porozmawiamy następnego dnia bo mu przerywa. rozłączył się. zadzwoniłam-odebrał. wydarłam się na niego że jeśli tak mają się kończyć wszystkie nasze rozmowy to w takim razie ta jest już ostatnią bo ja mam tego dosyć. powiedziałam co mi leży na sercu, długo to trwało, a on w tym czasie nic nie mówił. gdy skończyłam zapytałam czy go zatkało bo nic nie odpowiadał. stwierdził że tak ale też że cieszy się że mu to w końcu powiedziałam bo dzięki temu coś do niego dotarło. powiedział też że mnie kocha a to w jaki sposób to zrobił potwierdziło mi że tak jest. dzięki temu powiedział mi też o swoich lękach(przynajmniej o małej części z nich związanych z naszą przyszłością). dzięki temu lepiej go zrozumiałam a on mnie. oboje stwierdziliśmy że było to nam bardzo potrzebne. teraz już wiem, że kocham go ponad wszystko i nie chcę go stracić. jestem też pewna że on kocha mnie. mam tylko nadzieję i będę się modlić żeby nam się udało.wiem, że będzie trudno ale przez to wszystko chyba jeszcze bardziej go kocham. oby tylko w końcu los przestał nam rzucać pod nogi nowe trudności, już wystarczająco dużo ich było. nie poddam się tak łatwo, boję się tylko żeby on się nie poddał bo wiem jaki jest... długa droga przed nami

[Niezmienna]

Santicia90 powodzeniaOby Wam sie udało...miłośc przezwycięży wszystkie trudności.Tylko musicie obydwoje tego chcieć a będzie dobrze!

[pieluchomajtek]

Napisane przez aaa000

o boze ale mam przez niego nerwa!!! wiedzialam ze bedzie wysylal nadal zaproszenia!!! kur... dodal jeszcze ta co do niego wczesniej zarywala!! ja pier... dziewczyny trzymajcie mnie bo zaraz cos komus zrobie!!!

szczerze?
dziwna jestes. nie pomyslalas, ze on moze robic cos nie myslac o Tobie? Moze od zawsze mial ochote zaprosic te dziewczyny ale bal sie Twojej reakcji? Albo po prostu szuka sobie innej, co Ciebie juz nie powinno interesowac.

[sofiadanseuse]

Napisane przez paula-zla

Tylko on sam to wie...

no wlasnie... nie mam pojecia co siedzi w jego glowie on sam niewie czego chce

---------- Dopisano o 05:42 ---------- Poprzedni post napisano o 05:32 ----------

Napisane przez pieluchomajtek

szczerze?
dziwna jestes. nie pomyslalas, ze on moze robic cos nie myslac o Tobie? Moze od zawsze mial ochote zaprosic te dziewczyny ale bal sie Twojej reakcji? Albo po prostu szuka sobie innej, co Ciebie juz nie powinno interesowac.

no wlasnie tez tak pomyslalam ze on sobie wcale nie zdawal sprawy czy cie to denerwuje czy nie poprostu dodawal znajomych z mysla o sobie ..... a teraz napisalas a on sie smieje.. coz tez tak moze byc

[the rock]

Napisane przez Cynamonkaaa

Jeny jakie ja bym miała śliczne dzieci jak były by mojego Ex....a jakiego miała bym męża.....<marzy> ehh....

No właśnie, dzieci bym miała piękne

[aaa000]

Napisane przez sofiadanseuse

no wlasnie tez tak pomyslalam ze on sobie wcale nie zdawal sprawy czy cie to denerwuje czy nie poprostu dodawal znajomych z mysla o sobie ..... a teraz napisalas a on sie smieje.. coz tez tak moze byc

dziwne bo zawsze sie jak poklocilismy to dodawal je na zlosc a jak byla zgoda to usuwal

---------- Dopisano o 08:37 ---------- Poprzedni post napisano o 08:32 ----------

Napisane przez pieluchomajtek

szczerze?
dziwna jestes. nie pomyslalas, ze on moze robic cos nie myslac o Tobie? Moze od zawsze mial ochote zaprosic te dziewczyny ale bal sie Twojej reakcji? Albo po prostu szuka sobie innej, co Ciebie juz nie powinno interesowac.

jestes w innym wieku niz ja i inaczej patrzysz na rozne rzeczy. to nie znaczy ze musisz krytykowac. sama pewnie robilas w zyciu o wiele glupsze rzeczy

[the rock]

Napisane przez aaa000

jestes w innym wieku niz ja i inaczej patrzysz na rozne rzeczy. to nie znaczy ze musisz krytykowac. sama pewnie robilas w zyciu o wiele glupsze rzeczy

Kazda z nas robiła głupie rzeczy, ale tłumaczymy Ci, że to nie ma sensu. Tylko niepotrzebnie się wkurzasz. Nie jesteście już razem, on może robić co chce. A to że sam zachowuje się jak dzieciak, to druga sprawa. Ale możesz to olać i nie reagować.

Lepiej Ci się zrobiło jak wczoraj do niego napisałaś?? Dało to jakiś efekt??

[sasetka316]

2 dni bez niego... mam wrażenie, że wszystko się ciągnie... wszędzie jak na złość słysze jego imie... nagle nawet na zajęciach mówią wykładowcy o jego uczelni... na nagielskim temat rozstań, przebolenia, zapomnienia...
Makabra

[aaa000]

Napisane przez the rock

Kazda z nas robiła głupie rzeczy, ale tłumaczymy Ci, że to nie ma sensu. Tylko niepotrzebnie się wkurzasz. Nie jesteście już razem, on może robić co chce. A to że sam zachowuje się jak dzieciak, to druga sprawa. Ale możesz to olać i nie reagować.

Lepiej Ci się zrobiło jak wczoraj do niego napisałaś?? Dało to jakiś efekt??

tak. czuje sie z tym lepiej. chcialam mu od dawna to powiedziec. powiedzialam wiec juz nie bedzie mnie to obchodzic.

---------- Dopisano o 09:40 ---------- Poprzedni post napisano o 09:38 ----------

zreszta wiedzialam ze bedzie nadal dodawac i wiem ze jeszcze nie skonczyl z tym

[Cynamonkaaa]

Napisane przez aaa000

tak. czuje sie z tym lepiej. chcialam mu od dawna to powiedziec. powiedzialam wiec juz nie bedzie mnie to obchodzic.

---------- Dopisano o 09:40 ---------- Poprzedni post napisano o 09:38 ----------

zreszta wiedzialam ze bedzie nadal dodawac i wiem ze jeszcze nie skonczyl z tym

naprawdę niepotrzebnie wszystko tak sobie bierzesz do głowy. Dodaje je? To niech dodaje, to tylko nk, to tylko znajomi. Dodanie kogoś do znajomych na nk nie świadczy ani o wielkiej miłości ani o o rodzącej się przyjaźni to po prostu znajomi.
Po za tym każdy ma swoje konto a co za tym idzie może tam robić co mu się tylko podoba dopóki to np. nie obraża innych osób. A nie sądze by dodanie przez niego koleżanki do listy znajomych w jakiś sposób Cię obrażało czy poniżało.... Nawet jeżeli ich nie lubisz. Może on je lubi? Raczej dlatego je dodaje....

A tak jak już wspominałam od czasu naszego rozstania liczba znajomych na nk mojego exa powiększyła się o ponad 200 osób. Większość tego to laski (wspominając że nigdy nie ukrywałam że mój były miał baaardzo duże powodzenie). I co? Teraz mam myśleć że przy każdym wysyłaniu czy akceptowaniu zaproszenia myślał o tym by zrobić mi na złość? Przecież nie mówił: dodam Anie, Ole, Justynke itp. bo ją to zaboli Piszą do niego non stop na profilu, dodają mu komentarze do zdjęć, on też im komentuje. I to wszystko niby mi na złość? Nie popadajmy w paranoje

[aaa000]

Napisane przez Cynamonkaaa

naprawdę niepotrzebnie wszystko tak sobie bierzesz do głowy. Dodaje je? To niech dodaje, to tylko nk, to tylko znajomi. Dodanie kogoś do znajomych na nk nie świadczy ani o wielkiej miłości ani o o rodzącej się przyjaźni to po prostu znajomi.
Po za tym każdy ma swoje konto a co za tym idzie może tam robić co mu się tylko podoba dopóki to np. nie obraża innych osób. A nie sądze by dodanie przez niego koleżanki do listy znajomych w jakiś sposób Cię obrażało czy poniżało.... Nawet jeżeli ich nie lubisz. Może on je lubi? Raczej dlatego je dodaje....

po prostu on mnie na to uczulil. jak on kazal mi nie dodawac chlopakow to ja sie dziwilam i nie rozumialam tego zachowania. no i sama sie do tego przyzwyczailam. po dwoch latach to boli. i ciezko mi jest sie z tym oswoic dlatego tak reaguje

[Cynamonkaaa]

Napisane przez aaa000

po prostu on mnie na to uczulil. jak on kazal mi nie dodawac chlopakow to ja sie dziwilam i nie rozumialam tego zachowania. no i sama sie do tego przyzwyczailam. po dwoch latach to boli. i ciezko mi jest sie z tym oswoic dlatego tak reaguje

Rozumiem że to boli, mnie też bolą pewne rzeczy ale teraz możecie robic co wam się podoba bo nie jesteście już razem. Zarówno on jak i Ty.
Dlaczego nie zablokujesz tej opcji gdzie są powiadomienia o nawiazywaniu znajomości??

[aaa000]

Napisane przez Cynamonkaaa

A tak jak już wspominałam od czasu naszego rozstania liczba znajomych na nk mojego exa powiększyła się o ponad 200 osób. Większość tego to laski (wspominając że nigdy nie ukrywałam że mój były miał baaardzo duże powodzenie). I co? Teraz mam myśleć że przy każdym wysyłaniu czy akceptowaniu zaproszenia myślał o tym by zrobić mi na złość? Przecież nie mówił: dodam Anie, Ole, Justynke itp. bo ją to zaboli Piszą do niego non stop na profilu, dodają mu komentarze do zdjęć, on też im komentuje. I to wszystko niby mi na złość? Nie popadajmy w paranoje

kazdy facet jest inny. pozatym on jest zupelnie inny niz inni faceci (chodzi o rozne zachowania) przez te dwa lata nie zrobil nigdy nic takiego. baa nawet uwazala ze nk jest mu w ogole nie potrzebne bo to glupota. teraz jest zupelnie inny. probujcie mnie zrozumiec. on naprawde nie robil kiedys takich rzeczy. nawet sam mi mowil zebym ja tak nie robila. po prostu boli mnie to bo sam inaczej uwazal a teraz tak robi

---------- Dopisano o 10:16 ---------- Poprzedni post napisano o 10:14 ----------

Napisane przez Cynamonkaaa

Rozumiem że to boli, mnie też bolą pewne rzeczy ale teraz możecie robic co wam się podoba bo nie jesteście już razem. Zarówno on jak i Ty.
Dlaczego nie zablokujesz tej opcji gdzie są powiadomienia o nawiazywaniu znajomości??

mam zaznaczone ale na poczatku nie zagladalam do niego. to on zaczal mnie podgladac i zauwazylam wieksza liczbe i zajrzalam kto to. teraz to zagladam tylko z czystej ciekawosci czy zmądżał

[Cynamonkaaa]

Napisane przez aaa000

kazdy facet jest inny. pozatym on jest zupelnie inny niz inni faceci (chodzi o rozne zachowania) przez te dwa lata nie zrobil nigdy nic takiego. baa nawet uwazala ze nk jest mu w ogole nie potrzebne bo to glupota. teraz jest zupelnie inny. probujcie mnie zrozumiec. on naprawde nie robil kiedys takich rzeczy. nawet sam mi mowil zebym ja tak nie robila. po prostu boli mnie to bo sam inaczej uwazal a teraz tak robi

Zmiana podejścia do nk to jeszcze nie tragedia, przecież to tylko portal.
Mój były na początku naszego zwiazku był zdania że swój pierwszy raz chciałby przeżyć z tą jedyną kobietą bo sex to przypieczętowanie prawdziwej miłości a jakiś tydzień po naszym rozstaniu napisał mi iż doszedł do wniosku że sex bez zobowiązań może być zaje..bisty to dopiero jest zmiana podejścia a nie nk


---------- Dopisano o 10:22 ---------- Poprzedni post napisano o 10:19 ----------

Napisane przez aaa000

teraz to zagladam tylko z czystej ciekawosci czy zmądżał

Po co???? Będzie mial zmądrzeć to sam zmądrzeje bez Twojego udziału i podglądania. Sama się dręczysz, nie on Ciebie, Ty sama. Nie wchodziłabyś na jego profil, nie było by problemu

[the rock]

Napisane przez Cynamonkaaa

Po co???? Będzie mial zmądrzeć to sam zmądrzeje bez Twojego udziału i podglądania. Sama się dręczysz, nie on Ciebie, Ty sama. Nie wchodziłabyś na jego profil, nie było by problemu

Właśnie, sama się nakręcasz...

[aaa000]

pozatym wy bedac ze swoimi mieliscie przez caly zwiazek tak samo np ze dodawal dziewczyny i wam to nie przeszkadzalo. ja np nie mialm takiego czegos chyba ze pytal sie czy moze ja dodac i kto to jest. po prostu dla mnie to cos nowego. na dodatek dodaje je masowo
najbardziej mnie boli ze on nie moze sie z tym opanowac na jakis czas az emocje opadna tylko probuje wzbudzic wieksza zlosc we mnie. wiem ze to przeciez tylko dodawanie do znajmomych. dla mnie kiedys tez to bylo normalne. ale przez niego jest inaczej. ja wiem ze przez to na wiekszosc rzezcy tak bede reagowac. tak samo on byl o mnie szalenczo zazdrosny i musialam roznych rzeczy unikac bo on mnie prosil. potem to ja zaczelam tak robic. to wina przyzwyczjenia. boje sie ze bedzie tak z kojelnych chlopakiem z ktoryms kiedys bede i ze to on zostawi mnie przez takie zachwanie. ze bede mu zabraniac roznych zachowan choc one nic nie znacza

[the rock]

Napisane przez aaa000

pozatym wy bedac ze swoimi mieliscie przez caly zwiazek tak samo np ze dodawal dziewczyny i wam to nie przeszkadzalo. ja np nie mialm takiego czegos chyba ze pytal sie czy moze ja dodac i kto to jest. po prostu dla mnie to cos nowego. na dodatek dodaje je masowo
najbardziej mnie boli ze on nie moze sie z tym opanowac na jakis czas az emocje opadna tylko probuje wzbudzic wieksza zlosc we mnie. wiem ze to przeciez tylko dodawanie do znajmomych. dla mnie kiedys tez to bylo normalne. ale przez niego jest inaczej. ja wiem ze przez to na wiekszosc rzezcy tak bede reagowac. tak samo on byl o mnie szalenczo zazdrosny i musialam roznych rzeczy unikac bo on mnie prosil. potem to ja zaczelam tak robic. to wina przyzwyczjenia. boje sie ze bedzie tak z kojelnych chlopakiem z ktoryms kiedys bede i ze to on zostawi mnie przez takie zachwanie. ze bede mu zabraniac roznych zachowan choc one nic nie znacza

Moim zdaniem podstawa związku jest zaufanie.
Jak można komuś czegoś zabraniać?? Przecież to jest partnerstwo...

[Cynamonkaaa]

tu sie akurat mylisz bo dopóki byliśmy razem mój Ex praktycznie nie używał nk. Miał tam tylko kilku najbliższych kumpli i praktycznie tam nie zaglądał.
Przepraszam za stwierdzenie ale skoro związek nie opierał się na zaufaniu tylko na zabranianiu, pytaniu się czy mozna kogos dodać i tłumaczeniu kto to jest to ciężko teraz po jego rozpadzie oczekiwac jakichkolwiek rewelacji.....

[aaa000]

Napisane przez the rock

Moim zdaniem podstawa związku jest zaufanie.
Jak można komuś czegoś zabraniać?? Przecież to jest partnerstwo...

jedynie sie tym pocieszam ze on dalej bedzie tak sie zachowywal w stosunku do innych dziewczyn

uwazal ze skoro bylam z nim to mial prawo tez do swojego zdania na temat mojego zycia. zawsze jak sie sprzeciwialam bo uznawalam ze to glupota to potem byly klotnia olewanie i robienie podobnych rzeczy dopoki nic z tym nie zrobilam

[Cynamonkaaa]

Napisane przez the rock

Moim zdaniem podstawa związku jest zaufanie.
Jak można komuś czegoś zabraniać?? Przecież to jest partnerstwo...

no właśnie....

[aaa000]

Napisane przez Cynamonkaaa

no właśnie....

to sie bralo z tego ze wczesniejsza jego dziewczyna miala multum chlopakow pisala z nimi spotykala sie. nie wiem jak on wtedy na to reagowal. wydaje mi sie ze to nie bylo nic dla nego zlego. potem ona zaczela go zdradzac. i to dluzszy czas. dlatego on mi zabranial dodawac chlopakow pisac z nimi i sie spotykac. tak mu na mnie zalezalo ze bal sie kolejnej zdrady. robil wszystko by do niej nie dopuscic. ja tylko bylam zla dlaczego bez blad jego bylej ja mam za to placic. no ale rozumialam to bo wiedzialam czemu tak sie zachowuje. to wlasnie z tego wzielo sie te zabranianie itp gdyby on nie mial wczesniej takich przezyc to by tak wszystko nie wygladalo

[the rock]

Napisane przez aaa000

to sie bralo z tego ze wczesniejsza jego dziewczyna miala multum chlopakow pisala z nimi spotykala sie. nie wiem jak on wtedy na to reagowal. wydaje mi sie ze to nie bylo nic dla nego zlego. potem ona zaczela go zdradzac. i to dluzszy czas. dlatego on mi zabranial dodawac chlopakow pisac z nimi i sie spotykac. tak mu na mnie zalezalo ze bal sie kolejnej zdrady. robil wszystko by do niej nie dopuscic. ja tylko bylam zla dlaczego bez blad jego bylej ja mam za to placic. no ale rozumialam to bo wiedzialam czemu tak sie zachowuje. to wlasnie z tego wzielo sie te zabranianie itp gdyby on nie mial wczesniej takich przezyc to by tak wszystko nie wygladalo

Właśnie, chodzi o zaufanie. Wydaje mi się że on nie dorósł do związku... Tyle...
Mnie też kiedyś zdradził facet i co, nie wszyscy sa tacy sami...

[aaa000]

Napisane przez the rock

Właśnie, chodzi o zaufanie. Wydaje mi się że on nie dorósł do związku... Tyle...
Mnie też kiedyś zdradził facet i co, nie wszyscy sa tacy sami...

no ale co ja na to moglam poradzic ze bal sie przezyc to drugi raz

[pieluchomajtek]

Napisane przez aaa000

pozatym wy bedac ze swoimi mieliscie przez caly zwiazek tak samo np ze dodawal dziewczyny i wam to nie przeszkadzalo. ja np nie mialm takiego czegos chyba ze pytal sie czy moze ja dodac i kto to jest. po prostu dla mnie to cos nowego. na dodatek dodaje je masowo
najbardziej mnie boli ze on nie moze sie z tym opanowac na jakis czas az emocje opadna tylko probuje wzbudzic wieksza zlosc we mnie. wiem ze to przeciez tylko dodawanie do znajmomych. dla mnie kiedys tez to bylo normalne. ale przez niego jest inaczej. ja wiem ze przez to na wiekszosc rzezcy tak bede reagowac. tak samo on byl o mnie szalenczo zazdrosny i musialam roznych rzeczy unikac bo on mnie prosil. potem to ja zaczelam tak robic. to wina przyzwyczjenia. boje sie ze bedzie tak z kojelnych chlopakiem z ktoryms kiedys bede i ze to on zostawi mnie przez takie zachwanie. ze bede mu zabraniac roznych zachowan choc one nic nie znacza

ale moze teraz zmienil zdanie na temat dodwania znajomych na nk. W ogole moglo mu to przeszkadzac kiedy byliscie razem ale teraz jest wolny wiec dlaczego ma tego nie robic? Bo jego byla bedzie zla? Wy juz razem nie jestescie i on ma prawo dodawac sobie tyle osob ile chce. nie jest juz Twoim chlopakiem, nie ma wobec Ciebie zadnych zobowiazan, reguly ustalone w trakcie Waszego zwiazku juz nie obowiazuja. nie masz prawa zabraniac mu czegokolwiek czy wyrazac dezaprobate bo poszedl z kims na piwo.
Wiem, ze jest Ci ciezko ale im szybciej sobie to uzmyslowisz tym lepiej.