Lubelskie Żonki!! cz. III

[annabel_lee]

Napisane przez katey

Annabel- podgladasz nas czasem?? skrobnij jak tam z noga i ogolnie jak tam...

Napisane przez martuko

annabel, zajrzyj tu i napisz coś....

Dziewczynki, zaglądam do was codziennie, nie piszę, bo strasznie mi niewygodnie przy komputerze-nie mam jak wygodnie ułożyć tego mojego kulasa Co do mojego samopoczucia, to nie jest źle, tylko szlag mnie trafia, że nie moge wybrać się nigdzie dalej i wielu rzeczy sama nie potrafię zrobić, a że jestem taka Zosia Samosia, to mnie to wkurza... No i oczywiście strasznie mnie ciągnie do samochodu To straszna udręka miec auto pod ręką i nie móc z niego korzystać A z nogą jest bardzo dobrze, w czwartek byłam w Nałęczowie, zdjęli mi szwy i podobno jak na ten zabieg, który miałam, to jest super Ćwiczę codziennie i mam nadzieję, że już niedługo będę mogła biegać, bo mam dosyć już tej monotonii i żółwiego tempa, w jakim się aktualnie poruszam

Napisane przez jodie

ok, więc ogłaszam że jestem znów panną

Gratulacje Dobrze, ze masz to już za sobą

Napisane przez sija

termin był za 2 tygodnie a tymczasem kolejny sms:

Niunio jest z nami od 1:55. Urodził się sn-2900g i 53 cm. To najpiękniejszy cud w naszym życiu. Już nie pamiętam o porodzie- synuś wynagradza mi wszystko. Pozdrawiam serdecznie Was wszystkie, buziaki.

GRATULUJEMY

No tego to się nie spodziewałam Gratulacje

Napisane przez bandola18

No to co moze zadeklarujmy się, która może pojawić się u Selki w poniedziałek, godz.18.oo?

Ja bym bardzo chciała, ale w moim przypadku to nierealne Ale bawcie się dobrze

Napisane przez SELKA*

No i koniecznie musimy się spotkać, bo u mnie już szybko poród się zbliża. Właśnie wróciłam od gina, szyjki już nie mam, rozwarcie na 3 palce Bezwzględnie mam leżeć i 1 czerwca na USG, no i szpital, bo dłużej to podobno nie mam szans wytrwać.

SELKA i tak bardzo długo wytrzymałaś Niedługo cały Twój trud zostanie wynagrodzony...

Napisane przez katey

Malpka to przeciez chyba Twoja okolica... :P
trasa na Swidnik (mija sie skret do Swidnika i po prawej stronie jest kosciol - taki bialy i w prawo droga asfaltowa) i jestes w Kazimierzowce

Byłam tam na swojej pierwszej jeździe po odebraniu prawka

Napisane przez miss.hot

Trochę urósł, w końcu zaczęliśmy 5 miesiąc, to miał prawo

Kurczę, kiedy to się stało????? Przecież tak niedawno robiłaś ten test ciążowy Ależ ten czas szybko leci...

Napisane przez sija

Hej jakoś przeżyliśmy chrzciny W kościele Ania była całkiem grzeczna, najpierw spała, później się na mnie gapciała, dopiero po całym obrzędzie chrztu zaczęła marudzić, to poszłam z nią do salki i dostała butlę. W domu było w sumie 14 osób, jedzenia sporo zostało, ale tak to jest jak się robi obiad z 2 dań Ania dała mi nawet większość czasu z gośćmi spędzić, bo ładnie spała między karmieniami
Co do ubranka, to żałowałam troche, że jednak nie kupiłam takiego kompletu spodenki i tunika z polarku, bo te wszystkie atłasowe falbanki, tiule i kwiatuszki ... troche dziecko się niewygodnie trzyma. Wieczorkiem wkleje fotki

Napisane przez tola3804

Cześć Laski!

Śpię na kompie w pracy normalnie. OMG! Jestem po prostu wykończona. Prawie całe chrzciny spędziłam w kuchni, kursując między kuchnią a pokojem lub stercząc nad zlewem. Masakra! Chrzciny generalnie się udały, ale... No właśnie zawsze jakieś ale. No, ale to nie na forum. A w Kościele mieliśmy zakręconego Księdza, który uparł się, żeby moje dziecko ochrzcić na Michała, a nie na Mikołaja. Z 7 razy użył imienia Michał, a ze 3 razy Mikołaj. Ludzie już normalnie pękali ze śmiechu, bo w końcu nie wiedzieli, jak się dziecko nazywa. Dobrze, że papiery wypisał poprawnie. Mój Mikołaj Michał kochany zapłakał tylko jak mu ksiądz polewał główkę, a tak to był grzeczny. Nie spał całą Mszę. Był trochę na rękach, trochę w wózku. Ale chyba mi się gdzieś przeziębił. Dziś muszę wysłać mojego małża z nim do przychodni. Leje mu się z noska, strasznie łzawią mu oczy (wręcz łzy mu lecą), kicha, kaszle. Jedzenia zostało mi tyle, że jeszcze ze 3 razy mogłabym wyprawić chrzciny. No to tak w telegraficznym skrócie.

Cieszę się , że wszystko Wam się udało A mi przypomniały się chrzciny naszej Młodej-miała ponad rok i biegała po całym kościele robiąc przy tym odpowiednio dużo szumu

[Malpka]

Napisane przez tola3804

A w Kościele mieliśmy zakręconego Księdza, który uparł się, żeby moje dziecko ochrzcić na Michała, a nie na Mikołaja. Z 7 razy użył imienia Michał, a ze 3 razy Mikołaj. Ludzie już normalnie pękali ze śmiechu, bo w końcu nie wiedzieli, jak się dziecko nazywa. Dobrze, że papiery wypisał poprawnie.

no to niezly ksiądz dobrze ze wam chociaz poprawnie wypisał papiery

Napisane przez bandola18

Dzis Krzys u tesciowej a ja ide załatwiać sprawy w ZUSie i MUPie, mam nadzieję, ze uda mi się wreszcie zarejestrowac.

Napisane przez annabel_lee

Dziewczynki, zaglądam do was codziennie, nie piszę, bo strasznie mi niewygodnie przy komputerze-nie mam jak wygodnie ułożyć tego mojego kulasa Co do mojego samopoczucia, to nie jest źle, tylko szlag mnie trafia, że nie moge wybrać się nigdzie dalej i wielu rzeczy sama nie potrafię zrobić, a że jestem taka Zosia Samosia, to mnie to wkurza... No i oczywiście strasznie mnie ciągnie do samochodu To straszna udręka miec auto pod ręką i nie móc z niego korzystać A z nogą jest bardzo dobrze, w czwartek byłam w Nałęczowie, zdjęli mi szwy i podobno jak na ten zabieg, który miałam, to jest super Ćwiczę codziennie i mam nadzieję, że już niedługo będę mogła biegać, bo mam dosyć już tej monotonii i żółwiego tempa, w jakim się aktualnie poruszam

no to super że z nogą tak dobrze no szybkiego powrotu do "Zosi samosi"

ps. ale straznie bym sie chciala z wami spotkać nastepne spotkanie zamawiam u mnie

[tola3804]

Dupa! Próbowałam przez pół godziny wysłać posta i w końcu mi się skasował. Co za czort!

Sonia! Dzięki za pamięć o mnie! Tym razem problemem nie jest brak transportu tylko to, że w mieszkaniu mam syf (mimo, że wszystko pozmywałam już wczoraj), małż siedzi cały dzień z Mikim i też chciałby sobie odpocząć jak wrócę z pracy no i nie wiem, co z tym jego przeziębieniem (właśnie idą do przychodni). Może wezmę małego ze sobą? No zobaczę jeszcze.

[ruda3d]

Napisane przez tola3804

Dupa! Próbowałam przez pół godziny wysłać posta i w końcu mi się skasował. Co za czort!

Sonia! Dzięki za pamięć o mnie! Tym razem problemem nie jest brak transportu tylko to, że w mieszkaniu mam syf (mimo, że wszystko pozmywałam już wczoraj), małż siedzi cały dzień z Mikim i też chciałby sobie odpocząć jak wrócę z pracy no i nie wiem, co z tym jego przeziębieniem (właśnie idą do przychodni). Może wezmę małego ze sobą? No zobaczę jeszcze.

alez Ty jesteś dobra żona czy Ty sądzisz, że jak siedziałaś cały dzień w domu z małym, to Twój mąż jak wracał z pracy to myślał o tym, że Ty chcesz sobie odpocząć....?

[jodie]

ahoj!

[annabel_lee]

Napisane przez ruda3d

alez Ty jesteś dobra żona czy Ty sądzisz, że jak siedziałaś cały dzień w domu z małym, to Twój mąż jak wracał z pracy to myślał o tym, że Ty chcesz sobie odpocząć....?

To samo sobie pomyślałam

[miss.hot]

Annabel bardzo się cieszę, że już wracasz do formy

Tola - ja myślę tak samo - ale to Twoja decyzja co zrobisz

[Sonia11]

Napisane przez tola3804

Sonia! Dzięki za pamięć o mnie! Tym razem problemem nie jest brak transportu tylko to, że w mieszkaniu mam syf (mimo, że wszystko pozmywałam już wczoraj), małż siedzi cały dzień z Mikim i też chciałby sobie odpocząć jak wrócę z pracy no i nie wiem, co z tym jego przeziębieniem (właśnie idą do przychodni). Może wezmę małego ze sobą? No zobaczę jeszcze.

Syf w domu mozesz i jutro posprzątać a spotkanie jest dzisiaj

Napisane przez ruda3d

alez Ty jesteś dobra żona czy Ty sądzisz, że jak siedziałaś cały dzień w domu z małym, to Twój mąż jak wracał z pracy to myślał o tym, że Ty chcesz sobie odpocząć....?

Dobrze powiedziane, faceci nie myślą takimi kategoriami

A my chyba jednak ne pojedziemy do tego zakopca - pogoda ma być brzydka wiec nie ma sensu.

Annabel - super że tak ładnie wszystko sie goi

[tola3804]

Wiem dziewczyny, ale Mikołaj jest od wczoraj wyjątkowo marudny, nie chce jeść i mój mąż kilka razy już do mnie dzwonił i mówił, że już nie wie, co ma robić, bo sobie nie radzi. Do tej pory szło mu świetnie i nie było problemu, ale dziś nie wiem, jak to będzie. Pójdę do domu, zobaczę co się dzieje i wtedy coś postanowię. Selka! Czy w razie jakby mi się udało przyjechać to mogę Mika wziąć ze sobą?

[jodie]

wcieło mi cytowanie

Tola i Sija super że wszystko się udało i buziaki dla aniołków!

annabel - cieszę sie ze wracasz do formy!

Małpka - ja też na spotkanie się znó nie załapię bo w lu będę dopiero w sobotę

co do prezebtu dla mamy - zakupiłam broszkę , wydanie jakieś podwójne kombii i rafaello wyślę kurierem .

co do kina - też mieliśmy pójść na anioły i demony ale przegapilismy godzinę i wyladowaliśmy na wojnie polsko - ruskiej. ciężki film jak na niedzielne popołudnie .

[SELKA*]

Napisane przez tola3804

P Selka! Czy w razie jakby mi się udało przyjechać to mogę Mika wziąć ze sobą?

Oczywiście W razie potrzeby łóżeczko i wózek mojego malucha można wykorzystać

[Lenka*]

Napisane przez miss.hot

Tak chodzę do dr Gulanowskiej i w sumie zgadza sie z tym co mi pisała Nicky swego czasu Co innego mówi pani w recepcji jak się dzwoni, a inną kwotę podaje już lekarka w gabinecie

Wizyty kosztują tyle samo, tylko za cytologię się teraz płaci osobno:/ No ale bardzo jestem zadowolona z wizyt, więc będę tam już chodzić.

Napisane przez Malpka

no to powodzenia w starankach

Dzięki wszystkim za ciepłe słowa

[miss.hot]

Napisane przez Lenka*

Wizyty kosztują tyle samo, tylko za cytologię się teraz płaci osobno:/ No ale bardzo jestem zadowolona z wizyt, więc będę tam już chodzić.

To i tak tanio jest, biorąc chociażby pod uwagę USG w cenie wizyty - gdzie indziej trzeba płacić dodatkowo

Coś się zachmurzyło, mam nadzieję, że nie będzie padać

[Sonia11]

Dziewczyny ja nie mam jeszcze adresu do SELKI - możecie mi podesłać?

Edit - już nieaktulne, SELKA mi wysłała

[rudalbn]

ale wam fajnie z tym spotkankiem też bym chętnie poszła

[skrzatek24]

Hej,
Jeszcze raz bardzo dziękujemy za gratulacje!!!!!!!!!!!
W końcu jesteśmy w domku. Wczoraj postanowili nas przetrzymać, żeby sprawdzić czy bilirubina nie wzrasta, ale jest ok. Na porodówce nie udało się wymyślić imienia dla niunia, bo zaczęłam powoli "odpływać", chociaż położne nam w tym pomagały, Tak wiec małż myślał przez sobotnią noc i w niedzielę rano zadzwonił z informacją, że synek będzie nosił imię Oskar. Byłam w szoku, bo w ogóle nie myślałam o takim imieniu i jakoś nie przyszło mi do głowy. No ale zgodnie z umową nie protestowałam Tak więc mamy Oskarka
A tak btw - kurczę do ostatniej chwili wahałam się gdzie rodzić. No ale, że wody zaczęły sie sączyć wieczorem, wylądowałam w Lubartowie. I jestem tak pozytywnie zaskoczona. Położne trafiły mi sie rewelacyjne, opieka też. Na samym oddziale cichutko i spokojnie. Przez 1,5 dnia leżałam sama na sali. Później we dwie. Także warunki idealne, żeby zacząc wracać do dobrej formy zaraz po porodzie. No ale żadna z Was nie mieszka w okolicach Lubartowa, więc taka informacja pewnie sie nie przyda
Sija pytałaś jak z karmieniem - jest ok., tzn mały nauczył się już ładnie ssać i nie marudzi. Teraz sobie słodko śpi, dzięki czemu udało mi się zrobić pranie i obiadek.

Od razu przepraszam, że nie odniosę się do Waszych postów, ale nie dam rady przeczytać wszystkiego. W każdym razie wiem, że spotykacie się dziś u Selki - miłego spotkanka!!! Trzymaj sie Selka dzielnie - już niedługo

Pozdrawiam, w wolnej chwili wkleję jakąś fotkę Oskarka.

[rudalbn]

skrzatek super że już jesteście w domku
świetnie że nie masz problemów z karmieniem to bardzo ważne i jak masz czas na obiad i pranie ale nie przemęczaj się tylko odpoczywaj buziaki dla Oskara

[Sonia11]

Hej

Ja już po - podziękowania dla dziewczyn, szczególnie SELKI, za spotkanie - było bardzo miło.

Widok jaki zastałam w domu - synek z mężem na kanapie przed tv oglądają bajki a na środku kuchni 3 czy 4 kałuże wymiocin - sorki że tak wprost pisze ale myślałam że on to chociaż wytrze a nie będzie z tym na mnie czekał...
Mały chyba miał taki jednorazowy wybryk bo choroby po nim nie widać, wykąpałam nakarmiłam i teraz śpi a ja czekam aż się pranie skończy bo wybrudził dziś przez tą akcję 3 kompety ubrań i koszulkę męża.

Skrzatek - super że już jesteście w domu.
Potwierdzam że małe szpitale są super - nie wyobrażam sobie rodzić w którymś z tych dużych szpitali w lublinie.

[ruda3d]

ja również dziękuję za bardzo miłe spotkanie w gronie "internetowych" żonek, szczególnie dzięki SELCE za gościnę było bardzo fajnie...
a ja po powrocie zastałam... odgłosy szalejących sąsiadów na górze
hehehe, łóżko jeździ chyba po całym mieszkaniu, a przez otwarte okno odgłosy niosą się na całe patio (jest tu notabene niezła studnia akustyczna)... cóż, muszę przyznać, że póki nie muszę spać, to nawet mnie to bardziej śmieszy niż wkurza - zresztą, kiedyś muszą to robić

[miss.hot]

Skrzatek fajnie, że już jesteście w domku
Czekamy teraz na fotki Oskara

Rudalbn jeszcze nie jedno spotkanie będzie (mam nadzieję )

Dzięki dziewczyny za dziś
Selka ogromy przytulak dla Ciebie

Na mnie chyba już pora, bo oczy mi się coś kleją
Dobranoc

[pola_m]

dzień dobry dziewczyny

Dziękuję i ja za spotkanie, było bardzo miło

Ja zastałam męża czekającego z przepysznym guacamole

Zastanawiam się jak by tu się wyrobić dzisiaj, żeby podrzucić mamie prezencik (kupiłam jej Szymborską najnowszą), przez pracą może jakoś zdążę...

Annabel, dobrze że z nogą lepiej, życzę szybkiego powrotu do pełnej formy

Skrzatek, czekamy na zdjęcia Oskara

[Malpka]

skrzatek super że już jesteście w domku no i czekamy na fotki

Napisane przez Sonia11

.

Widok jaki zastałam w domu - synek z mężem na kanapie przed tv oglądają bajki a na środku kuchni 3 czy 4 kałuże wymiocin - sorki że tak wprost pisze ale myślałam że on to chociaż wytrze a nie będzie z tym na mnie czekał...
.

nie ma to jak faceci

Napisane przez ruda3d

ja również dziękuję za bardzo miłe spotkanie w gronie "internetowych" żonek, szczególnie dzięki SELCE za gościnę było bardzo fajnie...
a ja po powrocie zastałam... odgłosy szalejących sąsiadów na górze
hehehe, łóżko jeździ chyba po całym mieszkaniu, a przez otwarte okno odgłosy niosą się na całe patio (jest tu notabene niezła studnia akustyczna)... cóż, muszę przyznać, że póki nie muszę spać, to nawet mnie to bardziej śmieszy niż wkurza - zresztą, kiedyś muszą to robić

tych sąsiadów to masz naprawdę zawalistych

Napisane przez pola_m

Ja zastałam męża czekającego z przepysznym guacamole

a co to jest to guacamole

[tola3804]

Hej!

I ja się cieszę, że udało mi się wpaść i spotkać z Wami. Uwielbiam te spotkania! Szkoda, że tak krótko. No ale lepszy rydz niż nic.

Selka! Ślicznie wyglądasz! Jak sobie przypomnę siebie z końcówki ciąży, to lepiej, żebym zapomniała. A Ty normalnie promieniejesz!

Miss.hot! Ty też masz śliczny brzuszek! Ależ ten czas leci!

Annabel! Pożyczyłam sobie Twoją książkę jedną od Selki ("Notatki przyszłej matki")

Do której siedziałyście?

Skrzatek! Zdjęcie koniecznie!

Ależ mi się nie chce dzisiaj siedzieć w robocie.

Miłego dnia! Buźki!

[miss.hot]

Napisane przez tola3804

I ja się cieszę, że udało mi się wpaść i spotkać z Wami. Uwielbiam te spotkania! Szkoda, że tak krótko. No ale lepszy rydz niż nic.

Dlatego trzeba częściej organizować takie spotkania, tym bardziej, że teraz coraz cieplej i można nawet w plenerze się umówić

Napisane przez tola3804

Miss.hot! Ty też masz śliczny brzuszek! Ależ ten czas leci!

No leci, leci
Właśnie wczoraj też mówiłam, że w sumie tak niedawno Ty z brzuchem jeszcze chodziłaś, a tu już taki duży chłopak z Mikiego

Napisane przez tola3804

Do której siedziałyście?

My z Rudą wyszłyśmy gdzieś koło 21.30

[Sonia11]

Napisane przez pola_m

Ja zastałam męża czekającego z przepysznym guacamole

To zdecydowanie milsze niż to co ja zastałam

Napisane przez tola3804

Do której siedziałyście?


Ależ mi się nie chce dzisiaj siedzieć w robocie.

Ja wyszłam pare minut po 8 ze względu na akcje Szymona

A w pracy też mi się nie chce siedzieć, ale spóźniłam się dziś jakieś 40 min więc mi szybciej zleci

[Ostrowczanka]

Selka - dziękujemy za gościnę. Mam nadzieję, że nie wymęczyłyśmy Cę za bardzo i czekamy na dobre wieści od was .
Fajnie było się spotkać i pogadać .

[Malpka]

Napisane przez miss.hot

Dlatego trzeba częściej organizować takie spotkania, tym bardziej, że teraz coraz cieplej i można nawet w plenerze się umówić

zapraszam więc do mnie w plener

[ruda3d]

zwariuję dzisiaj... mój pracowy administrator skutecznie utrudnia mi dzisiaj wchodzenie na wizaż
Małpka - guacamole to taka pasta meksykańska, z avokado i chyba czosnku... wg mnie okropna, ale są jej zapaleni amatorzy

o proszę - co znalazłam:
W oryginalnej wersji awokado rozciera się z dodatkiem limonki i soli. Popularne dodatki to pomidory, papryka, kolendra, czosnek. Meksykanie podają ją z chipsami kukurydzianymi, nachos i posypują pokruszonym kozim serem.

[sija]

Hej Ja tylko na chwilkę z fotkami:

[Sonia11]

Sija - Ania słodko wygląda w tej kreacji.

Tola - a jak siostra spodobał jej się jakiś lokal? Ja właśnie słyszałam w radiu rklamę że w gościńcu Horyzont mają jeszcze wolne terminy - o ile dobrze zrozumiałam nawet na ten rok - tylko że ten zajzd nie jest jeszcze wykończony więc nie bardzo wiem jak to możliwe

Malpka - to musimy się teraz do Ciebie wybrac na oglądanie Julki