Zmiana stylu zycia ...walka o lepszą siebie

[itrusta]

Napisane przez Parvati

Oj to jest nas dwie z tymi poniedziałkami

no niestety poniedzialki sa ciezkie ...ale musze powiedziec, ze dzisiejszy byl calkiem udany

Napisane przez Redhaired Witch

Też czytałam, że po TL dziewczyny miewają kołatania serca i w ogóle chodzą jak nakręcone. Nie używałam, spanikowałam

U mnie nieźle, waga tkwi na 50,4 i strrrasznie kusi mnie dociągnąć do 49 kg. Bo w sumie i tak przytyję po powrocie do pracy.

A zaraz idę zrobić masaż i wklepać serum, siniaki zeszły, bark mnie nie boli, mogę szaleć

Wiele bym dala, zeby miec 5 z przodu...

Napisane przez Diva069

Uff . w końcu mogłam tu wrócić . Najpierw się rozchorowałam, później problemy z internetem i próbna matura z matmy (a to jutro :| ) od której zależy ocena końcowa . ejh brakowało mi Was, bo wy dajecie takiego kopa swoimi wypowiedziami i postępami jakie czynicie . aż chce się Was "dościgać" w sukcesach . U mnie ostatnio nie najzdrowiej się działo, bo dużo stresów ale teraz wracam i pracuję pełną parą. Trzymam kciuki za Was a Wy trzymajcie za mnie

U mnie podobnie jak u Ciebie stresy= jedzenie, ale staram sie z tym walczyc...3mam kciuki za twoja


Dzisiejszy dzien minal calkiem dobrze... Powiem wam, ze w koncu powoli zaczynam czuc sie atrakcyjna kobieta, i staram sie cieszyc tym co mam, tym co juz osiagnelam... Pocwiczylam, bylo dzis 40 minut aerobow i lekkie rozciaganie, na kolacje zjedlam lekkie warzywka, pomasowalam cialo, teraz sie relaksuje... Dawno nie czulam sie z sama soba tak dobrze

---------- Dopisano o 21:14 ---------- Poprzedni post napisano o 21:09 ----------

Napisane przez Tuppence_

A ja się w takim razie pochwalę, że już jedenasty dzień ładnie trzymam się 1500 kcal (albo mniej). Nie podjadałam prawie w ogóle (wczoraj kapkę lodów dla towarzystwa). Nawet mnie nie ciągnie do słodyczy, co raczej do czegokolwiek słodkiego (bardziej chociażby owoców), ale raczej tylko po obiedzie. Tylko mogłabym bardziej pilnować pory posiłków i planować wcześniej, żebym wiedziała co mam jeść i się tego trzymała (a to naprawdę pomaga).
Pozdrawiam wszystkie redukcje.

Bardzo sie ciesze, ze ci wychodzi
Daj znac czy po tych 11 dniach widzisz jakies efekty.


Dziewczyny dodal was do listy...

[Parvati]

Napisane przez itrusta

Wiele bym dala, zeby miec 5 z przodu...

Ja też

[Redhaired Witch]

Napisane przez itrusta

Wiele bym dala, zeby miec 5 z przodu...

Trochę pracy i będzie, startowałam z 6

Parvati - jak wyżej

[Parvati]

Obyś miała rację
Ja trochę podupadłam z dietą ostatnio - za dużo kół/zaliczeń, jutro pierwsza zerówka :| nijak zaplanować posiłek, bo z nerwów to raz się chce, a raz nie chce jeść.
Mam nadzieję, że jak ten sajgon się skończy 1 lipca to jakoś lepiej będzie z tym wszystkim

[Tuppence_]

Jupi, jestem na liście. Dzieki itrusta.
A co do efektów po 11 dniach to startowałam z 55 kg (a tak naprawdę to nieco więcej ale dałam sobie kilka dni na spadek wagi, do którego głównie zalicza się woda i jedzenie zalegające w żołądku). Dziś ważyłam 53,9 kg. Czyli efekt jest. Tak jak napisałam, planuję chudnąć 1kg na 2 tyg.
Tylko muszę jeszcze lepiej te posiłki komponowac. Swoją drogą to juz mnie to momentami nieźle wkurza! Piszę na wątku Nasze Codzienne Jadłospisy i ilekroć mnie ktoś oceni, to się dowiaduję, że coś robię źle. Jadłam na śniadanie płatki z mlekiem, to źle. Zmieniłam na owsiankę i zjadłam z Danio. Okazało się, że Danio to samo zło. Jogurty owocowe? Nieee. W takim razie naturalny! Nie, też źle, bo węgle. Więc serek homo naturalny? Lepiej, ale tak w ogóle to jem za dużo nabiału!
Kupiłam oliwę, żeby nie jeść ciągle tych orzechów (dobre, ale kaloryczne). Dowiedziałam sie, że owszem, oliwa zdrowa, ale jak się na niej smazy, to nnkt się nie liczą.
Zaczęłam dodawac do owsianki otreby, których nigdy nie lubiłam. Przyzwyczaiłam się, ucieszyłam, a tu czytam gdzies, że lepiej z nich zrezygnować.
Do surówki do obiadu jogurtu tez nie, bo węgle.
I bądź tu człowieku mądry i się odchudzaj.

P.S. Zauważyłam, że tylko ja tutaj tak "mało ambitnie" jedyne 3 kg chcę schudnąć, czyli najmniej ze wszystkich. Poczułam się wyobcowana.

[itrusta]

Tuppence pamietaj - nie daj sie zwariowac, masz ochote na jogurt albo orzechy to co za problem mozna troszke zjesc... Sama jem serki danio itp bo lubie, co prawda staram sie nie przesadzac ale jednak jadam. Doszlam do wniosku ze dieta powinna byc przyjemnoscia a nie katorga

Dzis dzien 14
Boze jak ten czas leci...
Widze spadek wagi, ale nie chce zapeszac, jutro dokladnie sie zwaze i zmierze
Milego dnia dziewczyny. A i pamietajcie Dzis dzien Matki !!

[sŁoNeCzKo :)]

Napisane przez Parvati

Obyś miała rację
Ja trochę podupadłam z dietą ostatnio - za dużo kół/zaliczeń, jutro pierwsza zerówka :| nijak zaplanować posiłek, bo z nerwów to raz się chce, a raz nie chce jeść.
Mam nadzieję, że jak ten sajgon się skończy 1 lipca to jakoś lepiej będzie z tym wszystkim

Widzę, że u Ciebie podobnie mój żołądek z nerwów skurczył się chyba o połowę wczoraj zjadłam na obiad jajko i miałam dość... ale ma to też swoje plusy of course Pravati, co studiujesz?

Napisane przez itrusta

Tuppence pamietaj - nie daj sie zwariowac, masz ochote na jogurt albo orzechy to co za problem mozna troszke zjesc... Sama jem serki danio itp bo lubie, co prawda staram sie nie przesadzac ale jednak jadam. Doszlam do wniosku ze dieta powinna byc przyjemnoscia a nie katorga

Dzis dzien 14
Boze jak ten czas leci...
Widze spadek wagi, ale nie chce zapeszac, jutro dokladnie sie zwaze i zmierze
Milego dnia dziewczyny. A i pamietajcie Dzis dzien Matki !!

Ja mojej właśnie zlożyłam życzenia Jutro zostanie oficjalnie wycałowana!

[Redhaired Witch]

Tuppence - nie czuj się wyobcowana, ja przykładowo wcale nie chcę zrzucać kilogramów tylko wymodelować ciało Ale do modelowania jeszcze ho ho i trochę bo wcale nie czuję się na tyle dobrze żeby już ćwiczyć
A propos jadłospisów - nooo, danio, jogurty owocowe i płatki to samo zło Węgle na śniadanie są owszem, polecane, ale na diecie to raczej w wykonaniu "naturalny/homogenizowany" niż "owocowy/waniliowy". Natomiast w mleku wcale nie ma zbyt dużo białka, więc najlepiej dorzucić do owsianki właśnie jakieś homo niewiadomo. O otrębach nie słyszałam, czemu złe?
Za dużo nabiału w sensie serków, mleka? No, zasadniczo prawidłowa dieta powinna obejmować białko zwierzęce, które jest najbardziej pełnowartościowe
Nad NNKT nigdy się nie zastanawiałam, wrzucałam do wieśniaka kilka orzechów, migdałów, smażyłam mięso na oliwie i wsio więc nic nie doradzę.
A jogurt do obiadu czyli łączenie węgli z czymś tam - słyszałam, że łączeniu kilku gram na krzyż jest ok więc nie ma sensu się stresować i odejmować sobie takiego sosiku od ust.

Mojej matce już dawno złożyłam życzenia wraz z prezentem, a w sobotę zabieramy obie teściowe do restauracji - będzie sajgon

[Tuppence_]

-->Redhaired Witch
No właśnie jeśli chodzi o tą oliwe, to smażona nie zawiera nnkt ponoć:/ Dodałam dziś ją do surówki z marchewki zamiast jogurtu. Nie było złe, ale praktycznie tej oliwy nie czułam, a ta kapka kosztowała mnie z 90 kcal. Gdzies wyczytałam, że należy spozywać 15 g NNKT dziennie. Jeśli dobrze liczę, to 10 ml oliwy (porządna łyżeczka chyba) to ok. 7 g NNKT, 10 orzechów laskowych to 7 g NNKT. Czyli wsio. Tylko że w innych produktach przeciez NNKT też są, tylko w mniejszych ilościach.
Tu jest ładna tabelka:
http://kalorie.net/modules.php?name=Kalorietab

A tak w ogóle to na wadze 53,7 kg

[akot80]

Witam. Przepraszam, że się przez te kilka dni nic nie odzywałam, ale nie miałam nastroju. Dziś pochowaliśmy babcię

Zapomniałam Wam napisać, że mój mąż się odchudza. Waży obecnie 108,5 kg przy 187 cm. Najwięcej ważył 117,5 kg (prawie 3 lata temu). Marzy mu się 90/95 kg.

EDIT: czy możecie mi polecić jakieś krótkie, mało wyczerpujące ćwiczenia na brzuch, nogi i pośladki? Nie mam za bardzo czasu i siły by ćwiczyć, ale coś by się przydało.

[sŁoNeCzKo :)]

Napisane przez akot80

Witam. Przepraszam, że się przez te kilka dni nic nie odzywałam, ale nie miałam nastroju. Dziś pochowaliśmy babcię

Zapomniałam Wam napisać, że mój mąż się odchudza. Waży obecnie 108,5 kg przy 187 cm. Najwięcej ważył 117,5 kg (prawie 3 lata temu). Marzy mu się 90/95 kg.

EDIT: czy możecie mi polecić jakieś krótkie, mało wyczerpujące ćwiczenia na brzuch, nogi i pośladki? Nie mam za bardzo czasu i siły by ćwiczyć, ale coś by się przydało.

przykro mi z powodu babci

[agati]

Hej, dziś sukces- kolejny kilogram w dół!!! Co do tabletek wspomagających to chyba sobie daruję. A jak tam wasze środowe ważenie? pzdr

[itrusta]

U mnie kolejny maly sukces
Minus 1.5 kg i kolejne 7 cm poszlo w dal
Razem juz schudlam przeszlo 2 kg i 17 cm mniej w obwodach mam ... Ciesze sie strasznie, bo odchudzam sie z glowa, jem to co lubie, nie katuje sie i jak narazie wychodzi mi to calkiem niezle

Dzis dzien yyyy nie wiem 14? Albo 15? Nie chce mi sie liczyc
Na sniadanie kasza manna na mleku, do pracy sniadanko ladnie spakowane
Moze dzis jakies cwiczenia beda jak znajde troszke czasu...
Caluje i milego dnia zycze, no i czekam na wasze wiesci jak wyniki waszym zmagan

[Pimecia]

Napisane przez agati

Hej, dziś sukces- kolejny kilogram w dół!!! Co do tabletek wspomagających to chyba sobie daruję. A jak tam wasze środowe ważenie? pzdr

Gratulacje
Jeśli chodzi o tabletki odchudzające, czy raczej wspomagające odchudzanie, to ja kilka lat temu brałam l-karnitynę. Wtedy przed każdym aerobikiem brałam tabletę i działało.

Napisane przez itrusta

U mnie kolejny maly sukces
Minus 1.5 kg i kolejne 7 cm poszlo w dal
Razem juz schudlam przeszlo 2 kg i 17 cm mniej w obwodach mam ... Ciesze sie strasznie, bo odchudzam sie z glowa, jem to co lubie, nie katuje sie i jak narazie wychodzi mi to calkiem niezle

Tobie również gratulacje

Moje poranne środowe ważenie i....... 1.3 kg mniej
W poniedziałek wróciłam do orbitreka (obym wytrwała jak najdłużej) i poważnie zastanawiam się nad A6W, przydałoby się mieć raz w życiu ładny brzuszek, nie?

Jestem zadowolona!

[Redhaired Witch]

Napisane przez Tuppence_

-->Redhaired Witch
No właśnie jeśli chodzi o tą oliwe, to smażona nie zawiera nnkt ponoć:/ Dodałam dziś ją do surówki z marchewki zamiast jogurtu. Nie było złe, ale praktycznie tej oliwy nie czułam, a ta kapka kosztowała mnie z 90 kcal. Gdzies wyczytałam, że należy spozywać 15 g NNKT dziennie. Jeśli dobrze liczę, to 10 ml oliwy (porządna łyżeczka chyba) to ok. 7 g NNKT, 10 orzechów laskowych to 7 g NNKT. Czyli wsio. Tylko że w innych produktach przeciez NNKT też są, tylko w mniejszych ilościach.
Tu jest ładna tabelka:
http://kalorie.net/modules.php?name=Kalorietab

A tak w ogóle to na wadze 53,7 kg

Ja wiem tylko tyle, że trzeba spożywać około 1 g tłuszczu na 1 kg masy ciała ale czy nasycone czy nie, czy jakie to już się nie orientuję Białka najlepiej koło 1,5 - 2 g a węgle to zależy jak się kto odchudza. Kiedyś próbowałam robić tabelkę w excelu i wyliczać co zjadam i nawet w miarę nieźle to wychodziło. Ale upierdliwa metoda.

Napisane przez akot80

Zapomniałam Wam napisać, że mój mąż się odchudza. Waży obecnie 108,5 kg przy 187 cm. Najwięcej ważył 117,5 kg (prawie 3 lata temu). Marzy mu się 90/95 kg.

EDIT: czy możecie mi polecić jakieś krótkie, mało wyczerpujące ćwiczenia na brzuch, nogi i pośladki? Nie mam za bardzo czasu i siły by ćwiczyć, ale coś by się przydało.

Mój też się odchudza ale nic w tym kierunku nie robi oprócz wcinania zdrowej żywności Ma 114 kg na 194 cm i też marzy o 90. Wg mnie wystarczy 100 kg ale dopóki nie zacznie się ruszać to i tyle jest nierealne.

Jeśli chodzi o ćwiczenia to wg mnie najlepsze byłyby mało wyczerpujące ale długie (najmarniej 40 min) aeroby (np. rowerek, biegi, skakanka), albo krótkie (20 min) ale barrrdzo intensywne interwały. Bo krótkie i niezbyt męczące raczej nie pomogą spalić tłuszczyku... W każdym razie z krótkich i niemęczących znam 8 minutówki albo Tamilee Webb, są osobne programy na nogi, brzuch i pośladki.

Napisane przez agati

Hej, dziś sukces- kolejny kilogram w dół!!!

Napisane przez itrusta

U mnie kolejny maly sukces
Minus 1.5 kg i kolejne 7 cm poszlo w dal
Razem juz schudlam przeszlo 2 kg i 17 cm mniej w obwodach mam ...

Napisane przez Pimecia

Moje poranne środowe ważenie i....... 1.3 kg mniej

Pięknie! Gratuluję wszystkim! Itrusta, rządzisz tymi 17 cm
U mnie równe 48 w udach czyli osiągnęłam cel, waga 50,1 czyli już koniec z odchudzaniem bo przesadzę (chociaż naprawdę kusi zobaczyć 49 z hakiem- wyperswadujcie mi to, za stara jestem na anoreksję! :P) Nie ważyłam tyle od 2 roku studiów, a ostatnio najmniej miałam w lutym 2008 - 50,5 kg więc sukces. Pozostaje umięśnianie ale z tym jeszcze poczekam do pełnego wyleczenia.

[akot80]

Witam.
U mnie na wadze bez zmian: 52 kg. Rzadko się mierzę, więc nie wiem, ile ubyło w cm.

Redhaired Witch, dzięki za rady odnośnie ćwiczeń. Poszukam tych ośmiominutówek.

Ja w ostatnich latach najmniej ważyłam 47,4 kg (w sierpniu 2006). Ale teraz nie chcę tyle ważyć, bo wtedy już źle wyglądałam.

Dziś na obiadek kotlety z ryby, brukselka i fasolka szparagowa.

[martinia]

gratuluję dziewczyny tych kilogramów w dół
ja niestety nadal bez wagi więc nawet nie widzę czy moje wysiłki na coś się zdają...ale czuję się lżejsza i taka bardziej żywa, więc raczej tak
z dietą jest dobrze, ale wciąż się za mało ruszam...bo co to jest takie 8 min legs i A6W, od czasu do czasu skakanka?? mało...

[winyl]

Redhaired Witch - co robiłaś, żeby zgubić uda?

[eMisss]

Napisane przez itrusta

U mnie kolejny maly sukces
Minus 1.5 kg i kolejne 7 cm poszlo w dal
Razem juz schudlam przeszlo 2 kg i 17 cm mniej w obwodach mam ... Ciesze sie strasznie, bo odchudzam sie z glowa, jem to co lubie, nie katuje sie i jak narazie wychodzi mi to calkiem niezle

aż 17 cm w obwodach ?
jak to zrobiłaś ?

[Redhaired Witch]

Napisane przez winyl

Redhaired Witch - co robiłaś, żeby zgubić uda?

Właśnie nic! Nie ćwiczę bom unieruchomiona, nie smaruję się, nie masuję bo najpierw miałam problemy z sięgnięciem do ud (bolący bark), potem siniaki a teraz to mi się zwyczajnie nie chce... Dieta też taka średnia bo z 1000 kcal ale w większości węgle. Bo ja wiem... siłą woli je zrzuciłam?

[Parvati]

A u mnie bez zmian w wadze. Z jednej strony dobrze (bo nie przytyłam), z drugiej zle (bo nie zrzucilam).
Ale dobry humor mam, bo jutro do W-wy, no i moja dobra koleżanka dziś mi ogłosiła, że się pobiera

[itrusta]

Napisane przez eMisss

aż 17 cm w obwodach ?
jak to zrobiłaś ?

Hmm po prostu zaczelam sie ruszac
Do tego dietka w miare mozliwosci i to by bylo na tyle, no i czasem masaz nog...
Tyle, ze ja mam z czego chudnac, wiec moze dlatego poszlo te 17 cm .

[martinia]

hmm...ale w tych obwodach to w sumie?? czy spadło Ci 17cm np. z brzucha??

[szpurka]

hej
trochę mnie nie było
słuchajcie u mnie to już prawie 10kg w dół, a centymetrów 40...w tali -12cm, brzuch -13, biodra -8cm, udo -6,5cm.
itrusta wpisz mnie na listę jak możesz, było 81 jest 71,7 a ma być 64

[eMisss]

Napisane przez itrusta

Hmm po prostu zaczelam sie ruszac
Do tego dietka w miare mozliwosci i to by bylo na tyle, no i czasem masaz nog...
Tyle, ze ja mam z czego chudnac, wiec moze dlatego poszlo te 17 cm .

to super
a z czego zeszło Ci najwięcej ?

---------- Dopisano o 19:40 ---------- Poprzedni post napisano o 19:38 ----------

Napisane przez szpurka

hej
trochę mnie nie było
słuchajcie u mnie to już prawie 10kg w dół, a centymetrów 40...w tali -12cm, brzuch -13, biodra -8cm, udo -6,5cm.
itrusta wpisz mnie na listę jak możesz, było 81 jest 71,7 a ma być 64

brawo rewelacja..

u mnie to:
-7 cm z bioder
-5 cm z talii
-3 cm z uda
-5 cm z pośladek

[itrusta]

[quote=eMisss;12490705]to super
a z czego zeszło Ci najwięcej ?
raczej rownomiernie mi spadlo
biust 3cm, talia 3, oponka 3, udo 4, lydka 1, i pupa 3

Napisane przez martinia

hmm...ale w tych obwodach to w sumie?? czy spadło Ci 17cm np. z brzucha??

oczywiscie ze w sumie, nie wyobrazam sobie zeby np z brzucha nagle spadlo mi 17 cm

[szpurka]

sMisss u Ciebie też ładnie, ja byłam bardzo gruba dlatego na początku centymetry leciały. teraz to tak wolno...

[absurdalna89]

To teraz ja: 170 cm i waga 55, aczkolwiek czasem trochę się podnosi, np. do 57 kg. Ale nie łamię się, kiedyś ważyłam 65 kg, więc i tak jest dobrze.

Moje postanowienia (nie w celu utraty wagi, lecz jej utrzymania, zdrowego stylu życia oraz pozbycia się boczków):
1. Oczywiście 5, czasem 6 posiłków dziennie, by cały czas podkręcać metabolizm (w tym najobfitsze śniadanie, 2 śniadanie to zwykle jakieś owoce, obiad-najlepiej coś gotowanego lub na parze,podwieczorek-sałatka warzywna,jakiś serek bądź owoce i kolacja: samo białko)
2. Całkowita rezygnacja ze słodzenia napojów (kiedyś kawa musiała być z cukrem, teraz kocham prawdziwą-czarną).
3. Zamiast majonezu i innych kalorycznych przypraw używam musztardy, pieprzu, chilli, ponieważ bardzo podkręcają metabolizm i mają niewiele kalorii Ketchup również mile widziany.
4. Codziennie (rano bądź wieczorem) ćwiczenia na talię osy ze strony wdziek kropka info.
5. Kilka razy w tygodniu rower - uwielbiam ten sport, cudownie zniknął mi cellulit po miesiącu codziennej jazdy. Najczęściej godzina dziennie.
6. Wykluczenie słodkich napojów gazowanych (niegazowanych zresztą też-jakoś nie ufam sokom w kartonach) na rzecz czerwonej herbaty i niegazowanej wody. To samo tyczy się słodyczy, fast foodów, smażonego lub pieczonego mięsa, margaryny, cukru, alkoholu.
7. W punkcie szóstym napisałam "wykluczenie", lecz nie "całkowite wykluczenie" Niedziela moim dniem grzechu Jakieś piwko z ukochanym, zwykle czekoladka do filmu itp. Ale TYLKO tego dnia.

Myślę, że to na tyle. Muszę przyznać, że nie wszystkie z tych postanowień udaje mi się zrealizować... są dni, kiedy po obiedzie nie wytrzymuję i częstuję się ciastem babci lub kawałkiem czekolady. Ale nie pozwalam sobie na zjedzenie całej, jak kiedyś!

Informacja dla Was: pozwólcie sobie na jeden dzień grzeszków. Mi pomaga to w trzymaniu się zdrowych zasad w ciągu tygodnia, zawsze myślę sobie "wytrzymaj do niedzieli, a zobaczysz jak będzie pysznie" Ponadto oprócz ruchu polecam wysiłek umysłowy-nauka,studia,wymagająca praca,krzyżówki itp. W jego trakcie spalamy dużo kalorii, o czym przekonałam się w czasie sesji (pomimo ciągłego podjadania!). Oprócz ciała warto trenować umysł.

[itrusta]

Absurdalna masz idealna wage jak dla mnie- zazdroszcze...
Dzisiaj kolejny dzien, z kazdym dniem czuje sie coraz lepiej
Wczoraj nie bylo zadnych cwiczen - brak czasu, dzis chyba tez nic nie bedzie. Staram sie dalej trzymac zdrowych zasad, coraz latwiej mi to idzie... I nawet slodkiego mi sie nie chce jesc, co jest dla mnie wielkim sukcesem jak narazie...
Dziewczyny znacie jakies dobre cwiczenia na ramiona??

[sŁoNeCzKo :)]

Napisane przez eMisss

to super
brawo rewelacja..

u mnie to:
-7 cm z bioder
-5 cm z talii
-3 cm z uda
-5 cm z pośladek

A ile zrzucałas?;P tzn jak długo ?

Napisane przez absurdalna89

To teraz ja: 170 cm i waga 55, aczkolwiek czasem trochę się podnosi, np. do 57 kg. Ale nie łamię się, kiedyś ważyłam 65 kg, więc i tak jest dobrze.

Moje postanowienia (nie w celu utraty wagi, lecz jej utrzymania, zdrowego stylu życia oraz pozbycia się boczków):
1. Oczywiście 5, czasem 6 posiłków dziennie, by cały czas podkręcać metabolizm (w tym najobfitsze śniadanie, 2 śniadanie to zwykle jakieś owoce, obiad-najlepiej coś gotowanego lub na parze,podwieczorek-sałatka warzywna,jakiś serek bądź owoce i kolacja: samo białko)
2. Całkowita rezygnacja ze słodzenia napojów (kiedyś kawa musiała być z cukrem, teraz kocham prawdziwą-czarną).
3. Zamiast majonezu i innych kalorycznych przypraw używam musztardy, pieprzu, chilli, ponieważ bardzo podkręcają metabolizm i mają niewiele kalorii Ketchup również mile widziany.
4. Codziennie (rano bądź wieczorem) ćwiczenia na talię osy ze strony wdziek kropka info.
5. Kilka razy w tygodniu rower - uwielbiam ten sport, cudownie zniknął mi cellulit po miesiącu codziennej jazdy. Najczęściej godzina dziennie.
6. Wykluczenie słodkich napojów gazowanych (niegazowanych zresztą też-jakoś nie ufam sokom w kartonach) na rzecz czerwonej herbaty i niegazowanej wody. To samo tyczy się słodyczy, fast foodów, smażonego lub pieczonego mięsa, margaryny, cukru, alkoholu.
7. W punkcie szóstym napisałam "wykluczenie", lecz nie "całkowite wykluczenie" Niedziela moim dniem grzechu Jakieś piwko z ukochanym, zwykle czekoladka do filmu itp. Ale TYLKO tego dnia.

Myślę, że to na tyle. Muszę przyznać, że nie wszystkie z tych postanowień udaje mi się zrealizować... są dni, kiedy po obiedzie nie wytrzymuję i częstuję się ciastem babci lub kawałkiem czekolady. Ale nie pozwalam sobie na zjedzenie całej, jak kiedyś!

Informacja dla Was: pozwólcie sobie na jeden dzień grzeszków. Mi pomaga to w trzymaniu się zdrowych zasad w ciągu tygodnia, zawsze myślę sobie "wytrzymaj do niedzieli, a zobaczysz jak będzie pysznie" Ponadto oprócz ruchu polecam wysiłek umysłowy-nauka,studia,wymagająca praca,krzyżówki itp. W jego trakcie spalamy dużo kalorii, o czym przekonałam się w czasie sesji (pomimo ciągłego podjadania!). Oprócz ciała warto trenować umysł.

absurdalna89 jak długo zrzucalaś wagę?bo widzę, że oprócz wagi wyjściowej, wzrost i rocznika to tylko odstaje od normy waga końcowa u mnei oscyluje w granicach 62-63 kg i chcę jeszcze zrzucić, bo się z tym wyjątkowo źle czuję....