brak własnego Tż ;(, czy tylko ja jestem sama ...

[Coffi]

sexi szpilki ladne ciuszki i na balety na pewno kogos poznasz

'100% szyku bez stylistow'

[brzoskwiniowa]

Napisane przez BJean

Może mamy dziwne charaktery i dlatego
wiecie, tak sobie myślę, że inne koleżanki w wieku np. 25 lat będą w poważnych, długoletnich związkach, niektóre bedą matkami a ja dopiero bede wkraczac w swiat randkowania, związków, będę sie dopiero tego uczyć i to mnie najbardziej martwi

tez mnie to martwi... w dodatku wydaje mi sie ze wtedy tym bardziej nikogo nie znajde bo kazdy facet bedzie juz taki 'doswiadczony' i nie bedzie chcial sie 'bawic w gierki'. tylko od razu przejsc do rzeczy.

[m0niq]

dzień dobry ^^

ja to się łudzę, że może na studiaachh.....
ale z kolei znając życie..

[szarlotka18]

dziewczyny znacie moze kogos z politologii w Koninie?

[brzoskwiniowa]

Napisane przez m0niq

dzień dobry ^^

ja to się łudzę, że może na studiaachh.....
ale z kolei znając życie..

tez wlasnie myslalam ze moze na studiach, tyle nowych osob tam bedzie ale jak slsyze o podejsciu facetow do studiow i studentek to uhhh...

[BJean]

Na studiach?... Eh... nie zawsze jest tak kolorowo, nadchodzi moment "wszyscy już zajęci"
Zresztą po co mi doświadczony chłopak który był w wielu związkach? W wieku "studenckim" wszystko dzieje sie szybciej (WSZYSKO )
a to mnie przeraża jeśli wiecie co mam na myśli no ale nie zrzędzę już

[m0niq]

hmm..
no ale warto szukać i próbować ;p (taaa...już się widzę)

[Motylicaja]

Napisane przez brzoskwiniowa

dołączam sie... ja rownież sama...
18lat, dopiero co skonczona matura. ehh.
byłam w sumie tylko z jednym chłopakiem przez 2 miesiace. zostawilam go bo nic nie czułam. z innymi jak 'kreciłam' to zanim zaczelismy 'byc ze soba' to uznawalam ze to bez sensu bo nic nie czułam do nich. nigdy jeszcze nie byłam zakochana. wokol widze same zakochane pary. a ja czekam i czekam... i coraz czesciej wydaje mi sie ze sie nie doczekam...

ojjj witamy na naszym watku

Napisane przez Coffi

noo i warto było :p spotkałam go wczoraj przypadkiem i jak zaczął mi się tłumaczyć to prawie płakał heh, dziś rano wstaję a tu już sms czeka od niego

napisałam mu, że po ostatniej poważnej rozmowie miał się zmienić miał mieć dla mnie więcej czasu i okazać więcej zainteresowania a było gorzej niż na początku.. że inna na moim miejscu już dawno by go olała itp itd. Powiedział, że 'olewał' mnie bo się bał że się w nim zakocham i że jak coś odwali (bo potrafi) to będę cierpieć przez niego. Wyśmiałam go w tym momencie to powiedział, że się zmieni bo nie chcę mnie stracić, ponieważ jestem najlepszą dziewczyną jaką zna a uwierzcie że było ich sporoo .. bo to taki lowelas.

heheh no niezle....niezle...zeby facet plakal.... to jakis dziwny wlasnie chyba babiaz.....

Napisane przez m0niq

ja też się dołączam.. można??

w lipcu 19-stka i też sama
zresztą jednostką samotną jestem od zawsze ;p
chociaż niedawno było blisko...
ale widać ciąży na mnie jakieś nieszczęsne fatum chyba


szarlotka18: widzę, że i Ty tutaj

witamy eee tam fatum.... namnie to sdopiero ciazy fatum.....jak nic....

[brzoskwiniowa]

Napisane przez BJean

Na studiach?... Eh... nie zawsze jest tak kolorowo, nadchodzi moment "wszyscy już zajęci"
Zresztą po co mi doświadczony chłopak który był w wielu związkach? W wieku "studenckim" wszystko dzieje sie szybciej (WSZYSKO )
a to mnie przeraża jeśli wiecie co mam na myśli no ale nie zrzędzę już

dokladnie tak samo mi sie wydaje, nie beda mieli czasy na 'gierki wstepne' do zwiazku ;<

faceci !!!!

[BJean]

No niestety... tak jak 15-latki chodzą za rękę, całują się przez kilka miesięcy... rok, tak potem to wszystko przyspiesza.... to tak jak normalne, dorosłe kobiety - poznają faceta i miesiąc dwa śpią z nim, pomagają mu w jego problemach, planują rożne sprawy, tu już nie ma chodzenia sobie po galeriach, oglądania filmów a potem "pa, wpadnij jutro" , tu następuje punkt zwrotny i wszystko jest bardziej odpowiedzialne, "przerażające", zobowiązujące.

Kto tu mówi o fatum? jakie fatum?! toż to po prostu taki los

[201608251020]

Dziewczyny... jestem już od ponad roku sama... Niby jest teraz ktoś, coś się "wykluło" ale jakby go nie było, bo jest daleko I wątpię, czy na dłuższą metę coś chwyci.
Też mam czasami takie smutne myśli, że czemu ciągle mi nie wychodzi, że kolejne imiona w moim życiu, a tu nic i nic...
A.powiedział mi ostatnio "Dużo facetów musi się w Tobie kochać...".
No cóż, jakoś tego nie dostrzegam. A jeśli się kochają to albo z powodu wyglądu, albo to takie uczucie, że nawet o tym nie wiem
Dobra passa jakoś się skończyła. Próbuję nie czekać na miłość, ale to jest jakieś odruchowe Próbuję sobie tłumaczyć wzorem wszelkich możliwych emancypantek (co mi tłukły do głowy) że facet to nie wszystko. Ale wiecie... czasem jest smutno, jak wszyscy znajomi "zajęci" i nie ma się z kim wyjść... a jak już jest wyjście, to oni przychodzą dwójkami a Ty szczerzysz zęby w nieszczerym uśmiechu i... i myślisz czy uciec z płaczem czy zostać i robić dobrą minę do złej gry...

---------- Dopisano o 14:28 ---------- Poprzedni post napisano o 14:25 ----------

Napisane przez m0niq

dzień dobry ^^

ja to się łudzę, że może na studiaachh.....
ale z kolei znając życie..

btw. Moniq jeśli to Ty w avku, to taka piękność i samiuchna? To chyba facetom padło zbiorowo coś na oczy

[brzoskwiniowa]

Napisane przez paollino

btw. Moniq jeśli to Ty w avku, to taka piękność i samiuchna? To chyba facetom padło zbiorowo coś na oczy

to chyba Keira Knightley

[201608251020]

Eee gdzie, niepodobna
a zresztą - cicho, my tu wszystkie piękne, a oni nas nie doceniają

[m0niq]

hehe to Keira Knightley ale ciii..

no a tak poza tym to zgadzam się. my wszystkie jesteśmy piękne, a faceci nas nie doceniają!

a tak w ogóle to wystarczy kobietę pokochać a już staje się ile piękniejsza! cała promienieje i takie tam

[201608251020]

Jakoś dziś mnie dopadł smutaśny nastrój... Od wczoraj ciągle

Zastanawiam się... może to jest tak, że ktoś tam na Górze powiedział "Odrzuciłaś pierwszego chłopaka, który Cię kochał. Popsułaś wszystko z drugim, który też Cię kochał. Miałaś szansę z trzecim który mógł Cię pokochać, ale nie doceniłaś tego. Do trzech razy sztuka. Więcej szans mieć nie będziesz..."

[m0niq]

Napisane przez paollino

Jakoś dziś mnie dopadł smutaśny nastrój... Od wczoraj ciągle

Zastanawiam się... może to jest tak, że ktoś tam na Górze powiedział "Odrzuciłaś pierwszego chłopaka, który Cię kochał. Popsułaś wszystko z drugim, który też Cię kochał. Miałaś szansę z trzecim który mógł Cię pokochać, ale nie doceniłaś tego. Do trzech razy sztuka. Więcej szans mieć nie będziesz..."

heeej... nie smutamy! będziemy twarde jak jajka z reklamy biedronki!

będziesz miała szansę i to nie jedną zobaczysz nigdy nie jest tak, że sory, ale następnej szansy Ci nie dam.
skoro dziewczyna odrzuciła chłopaka, to znaczy, że coś było nie tak, że i tak by nie wyszło. a to, że próbuje dalej, to oczywiste. chce być szczęśliwa. nie jest powiedziane, że od razu spotka się tą swoją miłość, że to będzie ten pierwszy, drugi, czy któryś tam. nic na siłę.
i nie 'do trzech razy sztuka'. gdyby tak było, to panoszyłoby się po świecie wiele nieudanych związków.

nie wiem, czy ujęłam to tak jak chciałam, ale chyba w porządku

tak więc głowa do góry i nie smutaj kochana!


ehh..zazwyczaj jest tak, że gdy się szuka miłości to jej nie ma, a gdy się jej nie szuka to spada jak grom z jasnego nieba.

[szarlotka18]

Napisane przez Motylicaja

OJ nie masz co sie smucic Ja za 2tygodnie koncze 20 lat....i NADAL SAMA!!!

A to juz przesada....

Przepraszam, że tak pozno odpisuje , ale w sobote wesele, wedziele poprawiny, dzis ustny angielski(nareszcie mam wakacje )
Wydaje mi się, że nie warto się tym zadręczać, mi też jest z tym ciężko, ale brzoskwiniowa- podobnie jak Ty, nie czułam się nigdy zakochana, a raczej byłam, ale oni na mnie nawet uwagi nie zwracali, a ci co zwracali, to ja sie nimi nie interesowałam...
I bądz tu mądrym
I teraz mam podobnie: spotkałam na tym weselu bardzo miłego gostka, ale przeszkadza mi jego wzrost(2m), bo czuje sie jak jakis skrzat przy nim, nie znam go, ale widzę, że jest zainteresowany, a ja juz jestem na nie, bo nie jest wymarzonym przeze mnie blondynem itp
Wiem, że z takim podejściem nikogo nie znajdę

mOniq Cieszę się, że jesteś tutaj (chociaż lepiej by było dla nas, żebyśmy na innym wątku wylądowały

[m0niq]

Napisane przez szarlotka18

mOniq Cieszę się, że jesteś tutaj (chociaż lepiej by było dla nas, żebyśmy na innym wątku wylądowały

ja też się cieszę ale rzeczywiście lepiej byłoby pisać w wątku o szczęśliwie zakochanych, czy tym podobne...
ale no co zrobić.
czasem mi się wydaje, że jest deficyt mężczyzn
a już wybitny deficyt mężczyzn interesujących i zainteresowanych zarazem

[201608251020]

Napisane przez m0niq

czasem mi się wydaje, że jest deficyt mężczyzn

Statystycznie na jednego faceta przypada 1,8 kobiety Więc to jakieś usprawiedliwienie...

Napisane przez m0niq

a już wybitny deficyt mężczyzn interesujących i zainteresowanych zarazem

O tym to już zapomniałam, tak dawno to było że już nawet nieprawda

[m0niq]

ciekawe kogo ja znajdę (i kiedy) jak ja nawet czasem po prostu nie mam ochoty iść na dyskotekę, albo jakąś imprezę w jakimś klubie, lokalu...
(to, że nie mam się w co ubrać, chociaż pełna szafa to już inna historia xP)
a na imprezy u jakiś znajomych się nie zanosi.

powiedzcie, że nie jestem dziwna

[201608251020]

Ja nie znajdę nikogo, to już wiem...

[m0niq]

Napisane przez paollino

Ja nie znajdę nikogo, to już wiem...

zabraniam tak myśleć

optymizmu trochę! i szeroki uśmiech

[brzoskwiniowa]

Napisane przez szarlotka18

Wydaje mi się, że nie warto się tym zadręczać, mi też jest z tym ciężko, ale brzoskwiniowa- podobnie jak Ty, nie czułam się nigdy zakochana, a raczej byłam, ale oni na mnie nawet uwagi nie zwracali, a ci co zwracali, to ja sie nimi nie interesowałam...
I bądz tu mądrym
I teraz mam podobnie: spotkałam na tym weselu bardzo miłego gostka, ale przeszkadza mi jego wzrost(2m), bo czuje sie jak jakis skrzat przy nim, nie znam go, ale widzę, że jest zainteresowany, a ja juz jestem na nie, bo nie jest wymarzonym przeze mnie blondynem itp
Wiem, że z takim podejściem nikogo nie znajdę

ehhh rozumiem to bardzo dobrze... u mnie czasem nawet minimalny czynnik nic nie znaczacy tak naparwde w zwiazku, moze zadecydowac o tym czy cos 'chce' z daną osoba czy tez nie...

co do 2m to wlasnie moj ten jedyny chlopak z ktorym bylam miał 2 metry (kilka cm mu brakowalo;p) mimo ze ja mam 170cm to i tak czulam sie jak knypek przy nim ;p ale patrz na plusy !
1. mozesz nosic olbrzyyyymie obcasy
2. slodko wyglada gdy sie wspinasz na paluszkach zeby mu dac buzi ( malo przekonujace ale zawsze cos)
3. lepiej taki wysoki niz nizszy od Ciebie ;>
to chyba na tyle, nic innego mi nie przychodzi na mysl

[szarlotka18]

Napisane przez m0niq

ciekawe kogo ja znajdę (i kiedy) jak ja nawet czasem po prostu nie mam ochoty iść na dyskotekę, albo jakąś imprezę w jakimś klubie, lokalu...
(to, że nie mam się w co ubrać, chociaż pełna szafa to już inna historia xP)
a na imprezy u jakiś znajomych się nie zanosi.

powiedzcie, że nie jestem dziwna

Nie jesteś, ja sie dziwnie czuje wsrod sparowanych znajomych

brzoskwiniowa Kochana jesteś Dzięki za te plusy, poprawiłaś mi humor Ale wiecie co, chyba i tak nic z tego nie wyjdzie, wczoraj jak pisałam z nim steknął mi coś o byłej, która rzuciła go nie wie czemu Nie znoszę jak facet sie nad sobą użala Może miała jakieś powody??? Faceci...

[BJean]

Ciesz się, że wogóle kogoś na tym weselu poznałaś ja byłam na wieeeelu weselach i każda dziewczyna pilnowała swojego chłopaka... rzadko spotykam na weselach singli w wieku 19 +

jesteśmy zbyt wybredne, w tym tkwi szkopuł

[szarlotka18]

Zgadzam się, widze to wlasnie po sobie
Ech, porażka kompletna, dziewczyny

[Mordka212]

he to ja sie chyba dołacze mam 17 lat i cale zycie sama.. normalnie zal... i tez coraz bardziej w to watpie ze kogos znajde heee....
......ale optymizm ;D

[m0niq]

Napisane przez Mordka212

he to ja sie chyba dołacze mam 17 lat i cale zycie sama.. normalnie zal... i tez coraz bardziej w to watpie ze kogos znajde heee....
......ale optymizm ;D

witaj

no właśnie dziewczyny - OPTYMIZM to jest to!

kurde, zadziwiam się

[Kaza86]

Kurcze, jestem sama dopiero 2 miesiące, a już chciałabym kogoś mieć

[201608251020]

Kaza86 - normalne
Po 1,5 roku zaczniesz zastanawiać się czy aby na pewno chcesz kogoś mieć

Wiem z autopsji

Niby coś jest między mną a A. ale sama nie wiem czy kolejny związek to to, w co chcę się na pewno pakować... Zawsze jest ryzyko że znów nie wyjdzie