Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 6

[Lady Marmalade]

Napisane przez the rock

Lady Marmalade powiem tak, mój ex pisał do mnie eski, pisał na gg. Nawet wtedy gdy powiedziałam że to nie ma sensu, że nie będę jego koleżanką. Więc co, myślałam że szuka kontaktu bo mu mnie brakuje? Wielkie gówno prawda!! Nie wierz nigdy facewtom!!! Jak Cię kocha, to niech przyjedzie i to powie a nie bawi się w chore gierki. Olewaj go i zobaczysz co bedzie

a, ze sie zapytam... czy Twoj ex liczyl na cos z Twojej strony? chcial wrocic czy odzywal sie po to by sie tylko odezwac?

[stoprocentserca]

dołaczam do was moje drogie... od dzis to bedzie cieeeeezkie kilka miesiecy ale w koncu po tylu perypetiach nie mam juz sily na kolejne... po prostu juz nie wydalam. Tylko czy wytrwam? bo juz tyle razy probowalam sie od niego odczepic i nie dawalam rade a i on mi nie pozwalal odejsc.... trzymajcie kciuki. Bede tu zagladac. Zycze wytrwalosci dziewczyny !!

[the rock]

Napisane przez Lady Marmalade

a, ze sie zapytam... czy Twoj ex liczyl na cos z Twojej strony? chcial wrocic czy odzywal sie po to by sie tylko odezwac?

Nie wiem po co pisał, nie wiem o co mu chodziło. Wczoraj mieliśmy ostrą wymianę zdań! I jeszcze śmiał zaproponować, że może jeszcze skończymy rozmowę bo on musi lecieć
Palant to zbyt delikatne określenie!! Wie że go kocham ale to nie powód żeby ze mną pogrywac!! SKOŃCZYŁO się!! Ja mam dosyć!

[Lady Marmalade]

Napisane przez the rock

Nie wiem po co pisał, nie wiem o co mu chodziło. Wczoraj mieliśmy ostrą wymianę zdań! I jeszcze śmiał zaproponować, że może jeszcze skończymy rozmowę bo on musi lecieć
Palant to zbyt delikatne określenie!! Wie że go kocham ale to nie powód żeby ze mną pogrywac!! SKOŃCZYŁO się!! Ja mam dosyć!

ojjj przykro mi, ze tak Cie potraktowal ... nie rozumiem ludzi ktorzy byli dla siebie bliscy, ktorzy sie kochali/kochaja a teraz zachowuja sie chamsko, zeby nie wiadomo co pokazac ... ze sa silniejsi? ze jest lepiej bez drugiej osoby? taka postawa pokazuja, ze sa niedojrzali i nie zasluguja na nasza milosc ...

a jak sie zakonczyl Wasz zwiazek? czulas, ze cos sie chrzani? i w jakich stosunkach sie rozstaliscie? bo moj np. mowil, ze moge zawsze dzwonic, ze chce ze mna kontakt utrzymywac bla bla bla, jakos nigdy mnie nie zbywal...

pytam, bo po tych wszystkich 'meskich' zachowaniach chcialabym jakos wywnioskowac czy bedzie zalowal tego co zrobil

[the rock]

Napisane przez Lady Marmalade

a jak sie zakonczyl Wasz zwiazek? czulas, ze cos sie chrzani? i w jakich stosunkach sie rozstaliscie? bo moj np. mowil, ze moge zawsze dzwonic, ze chce ze mna kontakt utrzymywac bla bla bla, jakos nigdy mnie nie zbywal...

Nie chce mi się do tego wracać, to strasznie dużo emocji. Moja historia zaczyna się w 6 części. Wszystko było super, nic nie wskazywało na to że coś jest nie tak. Z dnia na dzień sie posypało. Na poczatku mówił że nie chce mnie ranić ale kocha. Później już nie kochał ale bardzo lubiał. Cały czas sie odzywał, pisał eski, gg... Myślałam że coś przemysli... Ale nie, to mnie tylko niszczyło bo robiłam sobie nadzieję. Myślałam że zmądrzeje i przestanie sobie pie**olić życia. Ale nie, on jest najmądrzejszy i żyje sobie tak jak chciał. Nikt mu nie marudzi za uszami, że żle postepuje, nikt nie pyta gdzie jest, ma kolegów, picie w weekendy, stracił prace... Mam dosyć niedojrzałego egoisty!

Moja piosenka na dziś
http://www.youtube.com/watch?v=Jx5T-G78SHI

[Lady Marmalade]

Napisane przez the rock

Nie chce mi się do tego wracać, to strasznie dużo emocji. Moja historia zaczyna się w 6 części. Wszystko było super, nic nie wskazywało na to że coś jest nie tak. Z dnia na dzień sie posypało. Na poczatku mówił że nie chce mnie ranić ale kocha. Później już nie kochał ale bardzo lubiał. Cały czas sie odzywał, pisał eski, gg... Myślałam że coś przemysli... Ale nie, to mnie tylko niszczyło bo robiłam sobie nadzieję. Myślałam że zmądrzeje i przestanie sobie pie**olić życia. Ale nie, on jest najmądrzejszy i żyje sobie tak jak chciał. Nikt mu nie marudzi za uszami, że żle postepuje, nikt nie pyta gdzie jest, ma kolegów, picie w weekendy, stracił prace... Mam dosyć niedojrzałego egoisty!

Moja piosenka na dziś
http://www.youtube.com/watch?v=Jx5T-G78SHI

wlasnie ja tez chyba mam nadzieje, ze zmadrzeje i odbieram to jako kolejny kaprys (wiem, ze durne)...
tez bym chciala go miec dosc... czuje, ze byloby mi troszke latwiej

[the rock]

Napisane przez Lady Marmalade

wlasnie ja tez chyba mam nadzieje, ze zmadrzeje i odbieram to jako kolejny kaprys (wiem, ze durne)...
tez bym chciala go miec dosc... czuje, ze byloby mi troszke latwiej

Tak, będę go mieć dośc przez 2 dni aż złość ze mnie zejdzie i znów zatęsknie! Taka już głupiutka dziewczynka ze mnie. A tak wierzyłam w naszą miłość ehh.
Życzę Ci, żeby się ułożyło Ja jestem dziś dokładnie 3 miesiące po rozstaniu
Uciekam coś porobić, bo oszaleje

[Niezmienna]

Śnił mi się dziś....
Tęsknie...ale już nie za nim,tak sobie to tłumaczę,że tęsknie za tym co było<ale on nie był tą osobą co teraz jest>..i jest łatwiej.

Ta pogoda jakoś mnie dziś "zmusza"do refleksji,a nie lubie takich dni,kiedy do mnie dociera fakt,że jestem sama,że zostawił mnie facet któremu ufałam bardziej niz sobie..
Najgorsza jest ta głupia miłość..kochamy choć wiemy doskonale ,że oni nie zasługują nawet na skrawek tej miłości i oddania!!

Sim...nie chce Cie tu pouczać ,ale posluchaj mnie następnym razem....z resztą nie tylko ja tu byłam za tym,żebys sie nie odzywała...
Daj sobie spookój...uwierz mi ,na początku jest trudno,ale nauczysz sie powoli oswajać z tym,że nie masz z nim kontaktu...

Ehh nie nadaje się dziś chyba do pocieszania...sama potrzebuje słów pociechy

[Myszka15krk]

Dopiero 2 tygodnie minęły...a ja nie mam sił

Kurcze,czemu musiałam to zepsuć?
Nigdy sobie tego nie wybacze i czekam ,aż Go zobacze..Chce Go w sobie na nowo rozkochać...zeby na nowo mnie poznał...bo się strasznie zmienilam...Ciezko mu bylo ze mna wytrzymywac,bo jestem DDA i w ogóle,nie docenialam Go...Starał się mi pomagać,ale wkoncu nie wytrzymał,bo nie jest tak silny jak ja...ja mam sile,bo w dziecinstwie duzo przeszlam...a on? zawsze kochajacy się dom...
Chcialabym kiedyś znów być z Nim i udowodnić zmiane i to jak mocno go kocham...

Oddałabym wszystko,aby cofnąć czas

[the rock]

Napisane przez Myszka15krk

Oddałabym wszystko,aby cofnąć czas

Ja też wierz mi i pewnie nie jedna z nas Nic się nie dzieje bez przyczyny. Niestety

[Myszka15krk]

Napisane przez the rock

Ja też wierz mi i pewnie nie jedna z nas Nic się nie dzieje bez przyczyny. Niestety

Nooo niestety i niestety nie mamy na to wpływu..
Mimo to wiem,że skoro ja to zepsułam,a on nie skrzywdził mnie to wiem,że warto się nie poddawać..Teraz nie będę się odzywać ,ale 20 czerwca ide do Niego na 18stke i chce sie wystroić,a do tego ,żeby zobaczył,że jestem innym człowiekiem..Tym którego pokochał,a nie tym którego przestał kochać..
Chcę walczyć chodźby nie wiem co...
Zawsze jest jakaś szansa...
Wierze w to z całego serca,bo akurat on był tak wyjątkowy,że nikogo takiego nie spotkałam..Mówił mi o kazdej rzeczy o ktorej nawet bym się nie dowiedziała..Ufałam mu..Mogłam liczyć w każdej chwili..
Był wspaniały...
Teraz nie pisze do mnie,ani nic,bo chce abym zapomniała i mysli,że zapomne...
Jeszcze mi powiedział ,że "nie zasluguje na Ciebie i moze nie dojrzalem i jestem za glupi"
...

[Alice in Wonderland]

Napisane przez stoprocentserca

dołaczam do was moje drogie... od dzis to bedzie cieeeeezkie kilka miesiecy ale w koncu po tylu perypetiach nie mam juz sily na kolejne... po prostu juz nie wydalam. Tylko czy wytrwam? bo juz tyle razy probowalam sie od niego odczepic i nie dawalam rade a i on mi nie pozwalal odejsc.... trzymajcie kciuki. Bede tu zagladac. Zycze wytrwalosci dziewczyny !!

witaj!!!
a co sie stało?

[the rock]

Napisane przez Myszka15krk

Nooo niestety i niestety nie mamy na to wpływu..
Mimo to wiem,że skoro ja to zepsułam,a on nie skrzywdził mnie to wiem,że warto się nie poddawać..Teraz nie będę się odzywać ,ale 20 czerwca ide do Niego na 18stke i chce sie wystroić,a do tego ,żeby zobaczył,że jestem innym człowiekiem..Tym którego pokochał,a nie tym którego przestał kochać..
Chcę walczyć chodźby nie wiem co...
Zawsze jest jakaś szansa...
Wierze w to z całego serca,bo akurat on był tak wyjątkowy,że nikogo takiego nie spotkałam..Mówił mi o kazdej rzeczy o ktorej nawet bym się nie dowiedziała..Ufałam mu..Mogłam liczyć w każdej chwili..
Był wspaniały...
Teraz nie pisze do mnie,ani nic,bo chce abym zapomniała i mysli,że zapomne...
Jeszcze mi powiedział ,że "nie zasluguje na Ciebie i moze nie dojrzalem i jestem za glupi"
...

Życzę Ci z całęgo serca żeby się udało
Ja też walczyłam, zrobiłam wszystko żeby znów być szczęslią z nim. Teraz mogę być szczęsliwa tylko ze soba samą, bo ciężko będzie mi uwierzyć w słowo 'kocham'
Słowo które dla mnie znaczyło tak wiele a dla niego nie znaczyło nic

[Alice in Wonderland]

Napisane przez the rock

Moja piosenka na dziś
http://www.youtube.com/watch?v=Jx5T-G78SHI

hehheehehe ale mi sie wkrcila ta piosenka

Kręcić, wkrecić, uwodzić i nęcić heheheh
Męczyć, wzdychać, wszędzie się wpychać

[the rock]

Zły on..

Bardzo zły..



Kręcić, wkręcić, uwodzić i nęcić

Kręcić, wkręcić uwodzić i nęcić

Kusić, obracać, przed końcem poddusić

Łączyć, spawać, chwili się oddawać

Męczyć, wzdychać, wszędzie się wpychać

Bić się i prężyć, lecz nie nadwyrężyć

Obrabiać, szlifować, ładnie się bawić

Wziąć kilka razy a potem zostawić



Ref.

Zły on...

Bardzo zły.....



Kręcić, wkręcić, uwodzić i nęcić

Kręcić, wkręcić uwodzić i nęcić

Robić, uprawiać, wciąż się zabawiać

Gryźć, całować, na górze dominować

Ułapiać, testować, wszystko zdejmować

Wzniecać, zapinać, gasić, przeklinać

Ujeżdżać, poskramiać, w przerwach coś nucić

Wyjść do sklepu i już nigdy nie wrócić



Ref.

Zły on.

Bardzo zly..

Jaki zły?

Jak bardzo zły....?





Kręcić, wkręcić, uwodzić i nęcić

Kręcić, wkręcić, wzwodzić i wznęczyć

Wyhaczyć, wyrywać, a potem nagrywać

Ocierać, głaskać, muskać i mlaskać

Ugniatać, naciskać, łechtać i pryskać

Nasycać, maczać, spełniać, osaczać,

Rozrobić, rozdrobnić, z (....... )skłócić

Przyswoić dogłębnie, potem porzucić





Ref.

Zły on...

Bardzo zły on...!

Kręcić wkręcić....

A dalej, no dalej w ciemne źrenice o dalej.....!


Uwielbiam ją

[Myszka15krk]

Napisane przez the rock

Życzę Ci z całęgo serca żeby się udało
Ja też walczyłam, zrobiłam wszystko żeby znów być szczęslią z nim. Teraz mogę być szczęsliwa tylko ze soba samą, bo ciężko będzie mi uwierzyć w słowo 'kocham'
Słowo które dla mnie znaczyło tak wiele a dla niego nie znaczyło nic

To jest najgorsze..Że nie można nic zrobić..
Ta bezsilność wykancza...
Czemu życie musi być takie trudne..?
I dziękuje Ci za te życzenia Jakby tylko się udało za miesiąc,2 czy nawet rok to bylabym najszcześliwsza kobietą na świecie..Bo nikt mi nie dał tyle miłości co on..

[Lady Marmalade]

chcialabym by modlitwa cos dala... leze i sie modle

[stoprocentserca]

Napisane przez Alice in Wonderland

witaj!!!
a co sie stało?

hmmm, dluga historia dlatego wrzuce moze linka- http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=337859 no co tu duzo mowic... to juz dawno powinno nastapic tylko ze niestety tak to jest ze czesto kochamy tych ludzi ktorzy na to nie zasługuja... i przez to nie potrafiam przejrzec wystarczajaco na oczy i zrozumiec ze to wszystko to jeden wielki kabaret. Ogolnie jak dziewczyny pisaly- ciezko to nazwac zwiazkiem. Mimo to tak strasznie mi ciezko...

[luffka]

Napisane przez Lady Marmalade

chcialabym by modlitwa cos dala... leze i sie modle

Lady trzymaj się mocno! Będzie dobrze, wszystko jeszcze może ułożyć się po Twojej myśli Skoro dzwoni, to dobry znak
Ja wlaśnie też się rozstaję z TZ, napisałam na zazdrośnicach o tym Do mojego za to nic nie dociera... zachowuje się jakbyśmy dalej byli razem...

[NiezbytSzczesliwa]

Witajcie moje piekne dziewuszki
Widze,ze u niektorych lepiej,a u niektorych gorzej,ale nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo Fajna dewiza
Ja za jakies 4 godzinki wyjezdzam juz do mojego pieknego Krakowa
I piszac tutaj do mojej ukochanej wrednej dziewuszki-balecik nas nie ominie kochana

U mnie w miare w porzadku,choc wczoraj K zachowywal sie dziwnie,ale juz dzis zdaje sie normalny.A moze on ma cos z psychika,aaaaaaaaa nie wiem,hehehe.Moj tato dowiedzial sie dopiero dzis,ze wracam do K(mam raczej mdle stosunki z ojcem) i sie zdziwil,powiedzial,ze mam sie trzymac i jak bedzie mi zle to po mnie przyjedzie-dobrze wiedziec ze chociaz na to go stac ale co tam,ja tak jak zawsze czekam co przyniesie dzien

[Lady Marmalade]

Napisane przez luffka

Lady trzymaj się mocno! Będzie dobrze, wszystko jeszcze może ułożyć się po Twojej myśli Skoro dzwoni, to dobry znak
Ja wlaśnie też się rozstaję z TZ, napisałam na zazdrośnicach o tym Do mojego za to nic nie dociera... zachowuje się jakbyśmy dalej byli razem...

wiem luffka poczytalam ... szkoda wielka bo przez pewien okres bylo dobrze, staraliscie sie a tu nagle wielka dupa ... powtorze to co napisalam w zazdrosnicach: nie daj sobie wmowic, ze to twoja wina ... wiesz, ze dawalas z siebie wszystko, ale chyba to za malo...

wszystko sie powywracalo... najpierw pojawilam sie w zazdrosnicach, nie pobylam tam zbyt dlugo ze swoimi wielkimi planami a po chwili jestem w watku rozstaniowym

[luffka]

Napisane przez Lady Marmalade

wiem luffka poczytalam ... szkoda wielka bo przez pewien okres bylo dobrze, staraliscie sie a tu nagle wielka dupa ... powtorze to co napisalam w zazdrosnicach: nie daj sobie wmowic, ze to twoja wina ... wiesz, ze dawalas z siebie wszystko, ale chyba to za malo...

wszystko sie powywracalo... najpierw pojawilam sie w zazdrosnicach, nie pobylam tam zbyt dlugo ze swoimi wielkimi planami a po chwili jestem w watku rozstaniowym

ja na zazdrośnicach jestem od pierwszej części... Sama nie wiem po co, bo z TZ i tak zaręczyn i ślubu by nie było, bo to dla niego zbędne...
I nie dam sobie wmówić, że to moja wina, już jestem na to za silna.

[Lady Marmalade]

Napisane przez luffka

ja na zazdrośnicach jestem od pierwszej części... Sama nie wiem po co, bo z TZ i tak zaręczyn i ślubu by nie było, bo to dla niego zbędne...
I nie dam sobie wmówić, że to moja wina, już jestem na to za silna.

nie chce mi sie jakos wierzyc, ze u Ciebie koniec... nie wiem czemu, ale wydaje mi sie, ze duzo przeszliscie i powinno to Was wzmocnic i jakos tak przywyklam do luffki i Kluska ... no ale Ty kochana nie mozesz charowac w tym zwiazku za dwoch... ale obejrzymy, moze sie ocknie i dojdzie do wnisku, ze kogos mu na prawde brak

[guleczek]

Lady Marmalade, mi modlitwa pomogła, a raczej ten u góry jej wysłuchał bo w sumie modliłam się żeby ex się odezwał... a tu proszę, w gratisie od Boga dostałam jeszcze wyjście z nim na impreze może za jakiś czas znów będziemy razem...

[czokled]

Napisane przez Paperlove899

yyyyy,oczywiscie,ze mnie nie smieszy,jak mogloby mnie takie cos smieszyc! i wcale mi nie wyszla na reke...nei wiem skad w oogole CI do glowy przyszlo,a minki robie z przyzwyczajenia bo zawsze je robie.Twoj komentarz byl zbędny w tym momencie.

a ja wiem skąd mogło jej to przyjść do głowy bo mnie też przyszło. chociaż jakoś mnie to nie dziwi, bo cieszysz się na tym forum z wszystkiego, poczynając od tego jak facet się Tobą bawi (bo sorry,nie czarujmy się,tak właśnie jest) po to że umiera mu babcia. na żywo też się tak cieszysz z przyzwyczajenia? i to chyba raczej Twój komentarz czyjejś śmierci był zbędny,sądząc po tym co napisałaś : | koleś ma Cię najwyraźniej w du***, zrozum to wreszcie, a nie ciesz się z tego że mu babcia umarła.

Napisane przez Paperlove899

ehh a moj dzwonil,babcia mu umarla;] jestem mu teraz potrzebna))
cieszy mnie to;],ze jestem mu nadal tak bliska

a Ty Alice nie rób nam tu wykładu o emotach, bo za przeproszeniem gó*** on tu wnosi. zresztą jak już tak bardzo chcesz się w to wgłębiać to proszę- pisałaś o jakichśtam kwadratowych chinczykach a ja widzę dwie standardowe,uśmiechające się i na dodatek puszczające oko emoty. i wyraźnie napisane: 'cieszy mnie'. noż kur, nie można się powstrzymać przynajmniej w takiej sytuacji? rany boskie już pomijając co miałaś tak naprawdę na myśli- czy cieszy Cie śmierć jego babci czy to że się do Ciebie odezwał, mogłabyś przynajmniej jakoś się zachować w takiej sytuacji. ale nie, widzę że naprawdę Ci to było na rękę.
Peace

[Myszka15krk]

Kurcze...wszedł na gg i ani nie raczy się odezwać...masakra...: (
Okropnie mi ciężko...
Strasznie mocno Go kocham...strasznie

[Lady Marmalade]

Napisane przez guleczek

Lady Marmalade, mi modlitwa pomogła, a raczej ten u góry jej wysłuchał bo w sumie modliłam się żeby ex się odezwał... a tu proszę, w gratisie od Boga dostałam jeszcze wyjście z nim na impreze może za jakiś czas znów będziemy razem...

pierwszy raz pomodlilam sie w tej sprawie 2 dni temu i wlasnie wtedy sie odezwal pierwszy raz wczoraj tez sie modlilam i tez zadzwonil... nie wiem czy to za sprawa modlitwy czy jemu cos tam swita w glowie, ale modlic sie bede, bo i tak sie uspokajam jakos

mam pytanko... jak zrobic cos takiego zeby zamiast linka w podpisie byl jakis napis i to mialo przekierowac na te strone?

[seclusion]

Dziewczyny opanujcie sie bo naprawde sorry ale jestescie zalosne..
Modla sie o to zeby eks sie odezwal, ciesza sie ze babcia umarla bo bedzie sie odzywal, zebranie o milosc i blaganie o kontakt.
PORAZKA.
Szkoda mi was bo nie umiecie odejsc z honorem, wmawiacie sobie ze oni napewno was bardzo kochaja tylko sie zagubili. Co z wami?
Moze spojrzcie na to obiektywnie..
A moze czas sie dzwignac, sprobowac zyc po swojemu, przeciez nie cale zycie kreci sie tylko wokol faceta. Jest jeszcze wiele waznych w zyciu rzeczy. Ale nie, to chyba za trudne? Łatwiej jest siedziec i sie modlic, upokarzac i napastowac smsami faceta ktory probuje ukladac sobie zycie bez was, wkoncu po to odszedl.

Kiedy zaczynalam pisac w tym watku 8 miesiecy temu to bardzo zle ze mna bylo ale wazne bylo dla mnie zeby wyjsc z tego z twarza i jezeli ktos mnie odtracil to nie moge prosic go o milosc, szukac z nim kontaktu. Jeszcze tego nie rozumiecie ale z czasem to do was dotrze.
Ale to wasze zycie wiec nie zamierzam wam mowic co macie robic tylko chcialam wam powiedziec jak to wyglada z boku.
Nie licze na to ze zrozumiecie bo niektore z was sa emocjonalnie na poziomie 14latek.
Pozdrawiam.

[agusiajnw]

czytałam was czasami dziewczyny jak mi źle było i muszę z przykrością się dołączyć do tego smutnego wątku
Jakie to smutne że to już 6 część tego wątku, a wszystko przez facetów
a my kobitki zawsze dajemy się nabrać na te ich słodkie słówka itp
Ja po prawie 6 letnim związku zostałam na lodzie... tzn. teoretycznie ja zadecydowałam o rozstaniu, ale to on wprowadził toksyczną atmosferę ciągnącą się bardzo długo aż wreszcie nie wytrzymałam
Jak wy sobie z tym radzicie? Ja mam straszne myśli

[Lady Marmalade]

hmmm... a ja wcale nie uwazam, ze jestem zalosna ... tak sie sklada, ze nie placze w poduszke 24h, wychodze do ludzi, usmiecham sie ... po to chyba jest ten watek zebysmy mogly sie wspierac wzajemnie kazdy reaguje inaczej na rozstanie: jedni musza sie wyplakac, drudzy wyszalec a jeszcze nastepni spic i to nie znaczy, ze ktos jest gorszy ... czuje sie tutaj razniej bo wiem, ze osoby spokojnie wysluchaja bo mialy/maja podobne problemy...

---------- Dopisano o 16:52 ---------- Poprzedni post napisano o 16:48 ----------

Napisane przez agusiajnw

czytałam was czasami dziewczyny jak mi źle było i muszę z przykrością się dołączyć do tego smutnego wątku
Jakie to smutne że to już 6 część tego wątku, a wszystko przez facetów
a my kobitki zawsze dajemy się nabrać na te ich słodkie słówka itp
Ja po prawie 6 letnim związku zostałam na lodzie... tzn. teoretycznie ja zadecydowałam o rozstaniu, ale to on wprowadził toksyczną atmosferę ciągnącą się bardzo długo aż wreszcie nie wytrzymałam
Jak wy sobie z tym radzicie? Ja mam straszne myśli

ojjj kochana 6 lat to dlugo wiem, ze Ci ciezko
placz, placz... mi to zawsze przynosilo ulge ... przykro mi