Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 6 - Strona 145 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2009-05-30, 20:34   #4321
paula-zla
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 14 179
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 6

Cytat:
Napisane przez Onazyje Pokaż wiadomość
Hej
Ale dużo nowych dziewczyn przybyło...

A ja tęsknię za nim...niedługo minie 2 miesiące odkąd nie jesteśmy razem, nie odezwał się do mnie od rozstania...A ja walczę wciąż sama ze sobą żeby do niego nie napisać. Tydzień temu jak byłam na koncercie to się rozpłakałam, chociaż już tak daaaawno nie płakałam dobrze że nie miałam nic na koncie w komórce bo byłam wtedy bliska tego, żeby wysłać do niego smsa...

A wczoraj czekając na busa zobaczyłam chłopaka, który tak przypomniał mi mojego byłego... - w ogóle w pierwszej chwili myślałam że to on - był podobnie ubrany, miał podobny wzrost, kurtkę, lekki zarost, nie spuszczałam z tego chłopaka zwroku i przypomniało mi się to jak jeszcze niedawno on tam stał i czekał na mnie...A potem całą drogę miałam doła...ehh...
Zresztą często łapałam się na tym że go "widzę" w innym chłopaku ...

I dzisiaj znów mi się śnił - pogodziliśmy się, byliśmy szczęśliwi, całowaliśmy się...W pierwszej chwili gdy się obudziłam to myślałam że jest to prawda...
Albo ostatnio śniło mi się że mój były założył wątek na wizażu i napisał że zerwał ze mną i od tamtej pory nawet się do niego nie odezwałam. I co ma robić..
eh.

Ale i tak jestem silna...
Od naszego spotkania maniakalnie widzę jego w innych facetach... Masz ciekawe sny, pewnie dużo oznaczają.

Musisz być silna! Jesteśmy z Tobą.
Cytat:
Napisane przez naku Pokaż wiadomość
Ostatnio zagadal do mnie jakis koles. Biedaczek padl ofiara mojego zlego humoru i zlego nastawienia do ogolu facetow. Az sama siebie nie poznawalam... co prawda glupio mi sie zrobilo ze wyzylam sie na nim...
I przez to zdarzenie zaczelam sie zastanawiac czy teraz juz zawsze tak bedzie??
Czy juz zawsze bede taka opryskliwa i niemila??
Ehh normalnie chyba bede musiala podziekowac mojemu exowi, ze dzieki niemu popadlam w stan calkowitego "odstawienia" od rodzaju meskiego i jezeli tak mi zostanie to bede sama do konca zycia. Ale ten moj glupek pewnie nawet nie zrozumie ironii....
Nie zawsze. Wydaje mnie się, że to normalna reakcja obronna. W każdym mężczyźnie widzimy kandytata, który mógłby wyrządzić nam świństwo jak poprzednik. Boimy się, uważamy, trzymamy dystans w obawie przed powtórką z rozrywki. To minie z czasem, przynajmniej mam taką nadzieję, bo podobnie jestem na etapie "po kiego diabła mi facet, sama sobie doskonale poradzę, więc spadaj na drzewo".
Głowa do góry, na pewno nie zostaniesz sama do końca życia! Bądź cierpliwa!
Cytat:
Napisane przez sim Pokaż wiadomość
A wiecie, ja to sie zaczełam zastanawiać czy w ogóle byłam dobra dziewczyna... Niby bylismy ze soba prawie 3 lata... Ale moze z nami zawsze cos było nie tak.. Kurcze moze ja nie potrafie byc dobra dziewczyna...
Nie obwiniaj siebie. Do niczego nie dojdziesz poprzez takie domysły.

Piszesz, że jesteś w depresji - myślałaś o pomocy psychologa? Jeżeli nie potrafisz sobie sama poradzić może warto zapisać się na wizytę?
__________________
don't leave my hyper heart alone on the water
cover me in rag and bone and sympathy
'cause i don't want to get over you
i don't want to get over you



wymienię
paula-zla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-30, 20:42   #4322
marznia
Raczkowanie
 
Avatar marznia
 
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 185
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 6

Cześć dziewczyny. Muszę komuś się wyżalić, boe nie wytrzymam i wybuchnę Też przeżywam rozstanie z facetem. Tylko, że to sytuacja zupełnie inna od tych, które Was dotyczą, bo tutaj głównie moja wina. Byłam terrorystką w tym związku. Czepiałam się każdego źle zinterpretowanego słowa, obrażałam, odchodziłam bez słowa. Wiele razy zrywałam, wracałam, obiecałam poprawę, a później znowu to samo. Nie mówiłam co mnie boli. On walczył o to wszystko. Błagał mnie nawet na kolanach, żebym mu mówiła co mnie boli. Boże... Jak teraz to piszę to aż samą mnie to przeraża. Jak mogłam być taką suką... Wczoraj zerwał ze mną. Tak na poważnie. Jestem prawie pewna, że gdybym go poprosiła to wróciłby do mnie, ale nie mogę tego zrobić, bo wiem, że dalej będę go raniła. To boli... Bo ja go kocham. Ledwo się powstrzymuję, żeby się nie odezwać. Chcę być z nim, ale jednocześnie wiem, że ta rozłąka jest nam potrzebna... Jest mi potrzebna, żebym zrozumiała jak bardzo był/jest dla mnie ważny... Zaraz pewnie mnie stąd wygonicie - zrozumiem...
marznia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-30, 21:16   #4323
paula-zla
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 14 179
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 6

Cytat:
Napisane przez marznia Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny. Muszę komuś się wyżalić, boe nie wytrzymam i wybuchnę Też przeżywam rozstanie z facetem. Tylko, że to sytuacja zupełnie inna od tych, które Was dotyczą, bo tutaj głównie moja wina. Byłam terrorystką w tym związku. Czepiałam się każdego źle zinterpretowanego słowa, obrażałam, odchodziłam bez słowa. Wiele razy zrywałam, wracałam, obiecałam poprawę, a później znowu to samo. Nie mówiłam co mnie boli. On walczył o to wszystko. Błagał mnie nawet na kolanach, żebym mu mówiła co mnie boli. Boże... Jak teraz to piszę to aż samą mnie to przeraża. Jak mogłam być taką suką... Wczoraj zerwał ze mną. Tak na poważnie. Jestem prawie pewna, że gdybym go poprosiła to wróciłby do mnie, ale nie mogę tego zrobić, bo wiem, że dalej będę go raniła. To boli... Bo ja go kocham. Ledwo się powstrzymuję, żeby się nie odezwać. Chcę być z nim, ale jednocześnie wiem, że ta rozłąka jest nam potrzebna... Jest mi potrzebna, żebym zrozumiała jak bardzo był/jest dla mnie ważny... Zaraz pewnie mnie stąd wygonicie - zrozumiem...
Czemu miałybyśmy Cię wyganiać?
Skoro on był dla Ciebie dobry, uczciwy, kochany to - dlaczego? Dlaczego tak się zachowujesz? Co Cię boli? Co on robił źle, nie tak jakbyś chciała? Masz jakieś wcześniejsze doświadczenia z mężczyznami, które mogłyby wpływać na Twój dzisiejszy stosunek do tego faceta właśnie? Nic nie dzieje się bez przyczyny.
Jeżeli masz taką potrzebę, wylej z siebie wszystko, jesteś tu anonimowa.

W swoim związku nie byłam aniołkiem. Terrorystka to za duże słowo, ale z natury jestem impulsywna, bywam porywcza, często palnę coś bezmyślnie, a potem są tego konsekwencje. Zdawałam sobie sprawę z tego, że czasami musiałam mu dogryźć. Byłam panną obrażalską, strzelałam fochami jak rozkapryszona księżniczka, choć w stosunku do innych osób rzadko mnie się to zdarza. Nie znam przyczyny. Zastanawiałam się nad psychologiem, ale szybciej ten związek zdążył się zakończyć. Dopiero kiedy odsuwał się ode mnie, zdałam sobie sprawę jak dla mnie się liczy. Tak było za pierwszym razem. Potem doszła obojętność, chłodny stosunek do niego, brak chęci i zainteresowania, pozytywne uczucia ze mnie wypłynęły. Przeprowadziliśmy rozmowę, on czuł to samo, był zmęczony. Nie ma już NAS, a ja odetchnęłam z ulgą.
__________________
don't leave my hyper heart alone on the water
cover me in rag and bone and sympathy
'cause i don't want to get over you
i don't want to get over you



wymienię
paula-zla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-30, 21:17   #4324
Lady Marmalade
Wtajemniczenie
 
Avatar Lady Marmalade
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 2 929
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 6

jak ja nie lubie spedzac wieczorow sama ... zawsze wtedy sobie mysle co on robi, czy mysli o mnie, czy zatesknil chociaz troche... wiem, ze bez sensu ale nie umiem sie tego wyzbyc ... chcialabym do niego zadzwonic, ale wiem ze to nie ma sensu... zreszta po co ja mam dzwonic? on zje*** tesknie za tym idiota

tak bardziej humorystycznie, rozmawialam dzis z przyjaciolka i...

ona: mam przeczucie, ze za pare lat bede sie bawic na Twoim i K. weselu
ja: jak sie to sprawdzi to nawet swiadkiem zostaniesz...
ona: to ja musze sukienki szukac, lepiej miec szybciej niz pozniej
ja: spoko, za 10 lat to inne fasony beda modne
__________________
Wybrałam figlarną Sugar Baby!
Lady Marmalade jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-30, 21:20   #4325
paula-zla
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 14 179
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 6

Cytat:
Napisane przez Lady Marmalade Pokaż wiadomość
jak ja nie lubie spedzac wieczorow sama ... zawsze wtedy sobie mysle co on robi, czy mysli o mnie, czy zatesknil chociaz troche... wiem, ze bez sensu ale nie umiem sie tego wyzbyc ... chcialabym do niego zadzwonic, ale wiem ze to nie ma sensu... zreszta po co ja mam dzwonic? on zje*** tesknie za tym idiota

tak bardziej humorystycznie, rozmawialam dzis z przyjaciolka i...

ona: mam przeczucie, ze za pare lat bede sie bawic na Twoim i K. weselu
ja: jak sie to sprawdzi to nawet swiadkiem zostaniesz...
ona: to ja musze sukienki szukac, lepiej miec szybciej niz pozniej
ja: spoko, za 10 lat to inne fasony beda modne
Sobotni wieczór, a Ty sama w domu? No wiesz! Żeby nie było - niedawno wróciłam z kawy ze znajomymi

Kochana, nie myśl o nim. Tymbardziej nie dzwoń! Schowaj telefon, albo wyłącz.
__________________
don't leave my hyper heart alone on the water
cover me in rag and bone and sympathy
'cause i don't want to get over you
i don't want to get over you



wymienię
paula-zla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-30, 21:28   #4326
Lady Marmalade
Wtajemniczenie
 
Avatar Lady Marmalade
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 2 929
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 6

Cytat:
Napisane przez paula-zla Pokaż wiadomość
Sobotni wieczór, a Ty sama w domu? No wiesz! Żeby nie było - niedawno wróciłam z kawy ze znajomymi

Kochana, nie myśl o nim. Tymbardziej nie dzwoń! Schowaj telefon, albo wyłącz.
w szkole bylam ... sobota to taki glupi wieczor bo u nas wiekszosc par sie wtedy widuje a ja przeszkadzac nie mam zamiaru tym bardziej, ze jestem cieta na facetow i bym cos glupiego mogla powiedziec ...

nie nie nie, nie zadzwonie spoko... chocbym miala gryzc tynk ze sciany czy obgryzac biurko to nie wybiore tego piekielnego numeru
__________________
Wybrałam figlarną Sugar Baby!
Lady Marmalade jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-30, 21:32   #4327
paula-zla
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 14 179
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 6

Cytat:
Napisane przez Lady Marmalade Pokaż wiadomość
w szkole bylam ... sobota to taki glupi wieczor bo u nas wiekszosc par sie wtedy widuje a ja przeszkadzac nie mam zamiaru tym bardziej, ze jestem cieta na facetow i bym cos glupiego mogla powiedziec ...

nie nie nie, nie zadzwonie spoko... chocbym miala gryzc tynk ze sciany czy obgryzac biurko to nie wybiore tego piekielnego numeru
Mam o tyle lepiej, że obracam się w towarzystwie singli...
I dobrze, nie dzwoń do niego pod żadnym pozorem!
__________________
don't leave my hyper heart alone on the water
cover me in rag and bone and sympathy
'cause i don't want to get over you
i don't want to get over you



wymienię
paula-zla jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-05-30, 21:46   #4328
NoFood
Raczkowanie
 
Avatar NoFood
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Gorzko tutaj.
Wiadomości: 482
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 6

Czas singlowania to piekny czas Naprawde mozna to pokochac, moze bardziej niz przytulanki. Jeszcze bedzie na to czas, na bycie grzeczna i posluszna kobieta.
__________________
People always leave and they never come back to me
NoFood jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-30, 22:00   #4329
sendenhorst
Raczkowanie
 
Avatar sendenhorst
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 283
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 6

Dzisiaj mijają 2 tygodnie jak się rozstaliśmy.. i jak na złość poryczałam się dzis jak wariatka..
Zupełnie nie wiem czemu, kiedy zerwał ze mna 2 tygodnie temu, płakałam tylko przez kilka pierwszych dni.. nie myślałam ciągle o nim..
A dzisiaj wszytsko we mnie jakoś pękło.. płakałam przez prawie godzinę..
Ponoć czas miał wyleczyć.. a dupa..! Ja dziś płaczę bardziej niż w dniu rozstania.
Jezuu.. dlaczego serce i rozum tak bardzo się gryzą.. żałuję że jestem romantyczką, wolałabym być realistką..
sendenhorst jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-30, 22:09   #4330
yee
Raczkowanie
 
Avatar yee
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 182
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 6

Cytat:
Napisane przez sendenhorst Pokaż wiadomość
Dzisiaj mijają 2 tygodnie jak się rozstaliśmy.. i jak na złość poryczałam się dzis jak wariatka..
Zupełnie nie wiem czemu, kiedy zerwał ze mna 2 tygodnie temu, płakałam tylko przez kilka pierwszych dni.. nie myślałam ciągle o nim..
A dzisiaj wszytsko we mnie jakoś pękło.. płakałam przez prawie godzinę..
Ponoć czas miał wyleczyć.. a dupa..! Ja dziś płaczę bardziej niż w dniu rozstania.
Jezuu.. dlaczego serce i rozum tak bardzo się gryzą.. żałuję że jestem romantyczką, wolałabym być realistką..
Trzymaj się, będzie już tlyko lepiej... Czasem warto się wypłakać, a co!
Uwierz, nie tylko romantyczki płaczą po rozstaniu.
Ja- niby realistka- ryczałam jak głupia, aż sama sobie się dziwiłam.
Ale prawie po miesiącu jest ciągle lepiej. Rozmawiaj z ludźmi, mądrymi ludźmi. Mi takie rozmowy bardzo pomogły, dopiero wtedy przekonałam się na kogo mogę liczyć w ciężkich chwilach, dużo rzeczy sobie uświadomiłam, zrozumiałam, i mam nadzieję, że więcej nie popełnie podobnych błędów. Szkoda tylko, że nie dałam do zrozumienia Ex co zrobił, bo on chyba nie widzi sam w sobie żadnych wad, ani żadnej winy, nie widzi tego jakim dzieciakiem i egoistą jest...
Powinnam mieć jakieś wyrzuty sumienia, że tak o nim mówię, mimo, że w głebi serca nadal tak bardzo go kocham... ?
__________________
...głupia, naiwna...

Edytowane przez yee
Czas edycji: 2009-05-30 o 22:10
yee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-30, 22:15   #4331
NoFood
Raczkowanie
 
Avatar NoFood
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Gorzko tutaj.
Wiadomości: 482
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 6

Szkoda tylko, że nie dałam do zrozumienia Ex co zrobił, bo on chyba nie widzi sam w sobie żadnych wad, ani żadnej winy, nie widzi tego jakim dzieciakiem i egoistą jest...

Oni nie widza swoich wad... mowi sie trudno, tym gorzej dla nich. Najwazniejsze abysmy to MY zauwazyly w koncu, ze oni postapili zle, ze nie sa warci naszej milosci, ze wyidalizowalysmy sobie ich i te milosc. To pomoze stanac na nogi i trzezwo spojrzec na to wszystko co nas spotkalo. Dziewczyny pamietajcie w wielu naszych przypadek Oni poprostu zachowali sie jak swinie i nawet nasza milosc do nich tego nie wybieli.
__________________
People always leave and they never come back to me
NoFood jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-05-30, 22:24   #4332
sendenhorst
Raczkowanie
 
Avatar sendenhorst
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 283
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 6

Cytat:
Napisane przez yee Pokaż wiadomość
Powinnam mieć jakieś wyrzuty sumienia, że tak o nim mówię, mimo, że w głebi serca nadal tak bardzo go kocham... ?
Mam nadzieję, że ten czas w koncu coś zrobi.. a ogół, nie jest tak tragicznie, nie mam załamy.. ale nadchodzą takie momenty że siedzę i ryczę.. i myślę.. i wspominam..

Nie powinnaś mie wyrzutów! Ja też mimo iż mojego kocham.. to nie miałabym wyrzutów.. Bo to nic w porowaniu z tym co my przeżywamy, jak nas bardzo to boli.. a jestem niemal pewna, że mój ex nawet o mnie nie pomyśli.. też z niego taki dzieciak i egoista..
sendenhorst jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-31, 07:12   #4333
marznia
Raczkowanie
 
Avatar marznia
 
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 185
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 6

Cytat:
Napisane przez paula-zla Pokaż wiadomość
Czemu miałybyśmy Cię wyganiać?
Skoro on był dla Ciebie dobry, uczciwy, kochany to - dlaczego? Dlaczego tak się zachowujesz? Co Cię boli? Co on robił źle, nie tak jakbyś chciała? Masz jakieś wcześniejsze doświadczenia z mężczyznami, które mogłyby wpływać na Twój dzisiejszy stosunek do tego faceta właśnie? Nic nie dzieje się bez przyczyny.
Jeżeli masz taką potrzebę, wylej z siebie wszystko, jesteś tu anonimowa..
Kolejny dzień samotności. Mówią, że z każdym dniem jest lepiej - guzik prawda! Już drugą noc miałam koszmary. Nawet sen nie może przynieść mi ulgi. Wstałam - beczałam. Zaraz potem chwyciłam za telefon (mimo, że po rozstaniu poprosiłam by się do mnie nie odzywał) - żadnych nieodebranych połączeń, żadnych sms-ów, później gg - nic, następnie poczta - jest wiadomość od niego zatytułowana: "Ubolewam nad tym co się stało". Serce zaczęło walić mi jak szalone. Napisał: "Bardzo mi przykro z powodu co się stało, bardzo mi przykro że i ja i Ty cierpisz to rozstanie. Bardzo mi przykro, że teraz będziesz sama płacząc do poduszki dojdziesz do wniosków, które ja Tobie przez cały czas mówiłem. Przykro mi, ale nie moge Ty nie rozumiesz. W tym momencie "dostałaś od życia po dupie" i mam nadzieje, że dojedziesz do właściwych wniosków i w następnym związku będziesz szczęśliwa. Mówie teraz jak Kali, jestem piajny, przykro mi, że tak wyszło. do zobaczenia jak będziemy w stanie rozmawiać ze sobą." Po co mi to napisał?! Żebym jeszcze bardziej cierpiała. Ja uszanowałam jego decyzję nie pisałam...

A wracając do tego o co mnie pytała paula-zla: Nie byłam z nikim wcześniej. On był pierwszy. Wcześniej byłam kilka razy nieszczęśliwie zakochana - a może inaczej druga osoba nawet nie wiedziała co do niej czuje. Z góry zakładałam, że i tak ten ktoś nie będzie mnie chciał. Tym razem było inaczej. Spodobał mi się zanim sie poznaliśmy. Podczas pierwszej rozmowy od razu poczułam, że to ten ktoś. Oczywiście nic nie mówiłam. On tak się starał... Wszystko było pięknie. Do momentu, gdy nie zaczęłam szukać dziury w całym. Czasem miałam wrażenie, że mimo, ze jesteśmy tak blisko on jest daleko, że nie jest duchowo ze mną, że nei dzielimy się swoim życiem, że nie było nas - tylko ja i On... Nie mam siły

Jak dobrze, że mogę tu to napisać...
marznia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-31, 09:43   #4334
yee
Raczkowanie
 
Avatar yee
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 182
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 6

Mam wahania nastrojów.
Wczoraj wściekła, a dzisiaj wielka tęsknota. Niech mnie ktoś przytuli...
Dlaczego jemu jest lepiej beze mnie? Przecież jeszcze niedawno mówił mi, że jestem jego największą miłością. Co ja mu zrobiłam? ;( ;(
__________________
...głupia, naiwna...
yee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-31, 10:36   #4335
Lady Marmalade
Wtajemniczenie
 
Avatar Lady Marmalade
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 2 929
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 6

Cytat:
Napisane przez yee Pokaż wiadomość
Mam wahania nastrojów.
Wczoraj wściekła, a dzisiaj wielka tęsknota. Niech mnie ktoś przytuli...
Dlaczego jemu jest lepiej beze mnie? Przecież jeszcze niedawno mówił mi, że jestem jego największą miłością. Co ja mu zrobiłam? ;( ;(
ehhh... nie wiem co mam Ci powiedziec mam dokladnie tak samo: nienawidze go, nie chce go znac za to co zrobil a godzine pozniej mam ochote sie do niego tulic i zapomniec o wszystkich krzywdach ... i co godzine zmiana nastroju ... moj tez mowil wiele rzeczy i wierzylam w to, bo mowil to z takim przekonaniem i na prawde w oczach sie widzi to 'cos'... ja to widzialam wierzylam, ufalam i dostalam po dupie ... boje sie, ze jak ktos mi powie 'kocham Cie' to to nie beda szczere slowa
__________________
Wybrałam figlarną Sugar Baby!
Lady Marmalade jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-31, 10:50   #4336
aaa000
Rozeznanie
 
Avatar aaa000
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 526
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 6

Cytat:
Napisane przez naku Pokaż wiadomość
Osobiscie uwaam ze dobrze zrobilas zmywaljac sie do domu. Przepraszam, ze to powiem, ale ten Twoj ex.... to jakis psychol. Przyuwaz- znowu stara sie Ciebie omotac. Nie daj sie, zwlaszcza ze juz postanowilas, ze z nim nie bedziesz!! Podjelas sluszna decyzje, do tego despoty nie ma powrotow!
3maj sie aaaooo w swoim postanowieniu i mimo ze moze bolec-nie pozwol mu siebie tak traktowac. Przyuwaz, ze nie liczy sie z Twoim zdaniem, nie przestal Cie przytulac, gdy go o to prosilas, lub gdy chcialas by przestal przeklinac. Znow chce bys byla JEGO, JEGO I TYLKO JEGO. Zebys byla jego wlasnoscia a nie jego dziewczyna, z ktora chcialby byc, jako partner, obok Ciebie jak ronorzedny czlowiek a nie jako pan i wladca
przede mna jest ciezka decyzja. on naprawde sie stara. a przytulal mnie bo chce pokazac ze mu bardzo zalezy. mowil ze bedzie inny ze bedzie inaczej. narazie jest u babci (wiec blisko mnie) no i narazie mozemy sie spotykac wiec mam jeszcze czas na decyzje. choc niby podjelam ale znow mam metlik w glowie czy dobrze robie. najgorzej jest to ze ja go kocham a inni uwazaja ze nie powinnam z nim byc
aaa000 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-31, 12:20   #4337
tangleofnatumi
Raczkowanie
 
Avatar tangleofnatumi
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 82
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 6

Cytat:
Napisane przez marznia Pokaż wiadomość
Kolejny dzień samotności. Mówią, że z każdym dniem jest lepiej - guzik prawda! Już drugą noc miałam koszmary. Nawet sen nie może przynieść mi ulgi. Wstałam - beczałam. Zaraz potem chwyciłam za telefon (mimo, że po rozstaniu poprosiłam by się do mnie nie odzywał) - żadnych nieodebranych połączeń, żadnych sms-ów, później gg - nic, następnie poczta - jest wiadomość od niego zatytułowana: "Ubolewam nad tym co się stało". Serce zaczęło walić mi jak szalone. Napisał: "Bardzo mi przykro z powodu co się stało, bardzo mi przykro że i ja i Ty cierpisz to rozstanie. Bardzo mi przykro, że teraz będziesz sama płacząc do poduszki dojdziesz do wniosków, które ja Tobie przez cały czas mówiłem. Przykro mi, ale nie moge Ty nie rozumiesz. W tym momencie "dostałaś od życia po dupie" i mam nadzieje, że dojedziesz do właściwych wniosków i w następnym związku będziesz szczęśliwa. Mówie teraz jak Kali, jestem piajny, przykro mi, że tak wyszło. do zobaczenia jak będziemy w stanie rozmawiać ze sobą." Po co mi to napisał?! Żebym jeszcze bardziej cierpiała. Ja uszanowałam jego decyzję nie pisałam...

A wracając do tego o co mnie pytała paula-zla: Nie byłam z nikim wcześniej. On był pierwszy. Wcześniej byłam kilka razy nieszczęśliwie zakochana - a może inaczej druga osoba nawet nie wiedziała co do niej czuje. Z góry zakładałam, że i tak ten ktoś nie będzie mnie chciał. Tym razem było inaczej. Spodobał mi się zanim sie poznaliśmy. Podczas pierwszej rozmowy od razu poczułam, że to ten ktoś. Oczywiście nic nie mówiłam. On tak się starał... Wszystko było pięknie. Do momentu, gdy nie zaczęłam szukać dziury w całym. Czasem miałam wrażenie, że mimo, ze jesteśmy tak blisko on jest daleko, że nie jest duchowo ze mną, że nei dzielimy się swoim życiem, że nie było nas - tylko ja i On... Nie mam siły

Jak dobrze, że mogę tu to napisać...

Marznia, mam identyczną niemal sytuację. Kilka razy w życiu byłam zakochana idealistycznie, dziecinnie, bez wzajemności. Mój ex-TŻ był moim pierwszym mężczyzną. Dziś się od niego wyprowadzam i dlaczego to tak strasznie boli?? Jakby już nigdy nie miało być dobrze. Najbardziej boli mnie to, że pierwszy raz czułam, że mam prawdziwy Dom, bez żadnych awantur, krzyków, nie jakiś wynajmowany pokój z obcymi ludźmi, tylko Dom, w którym jestem chciana i kochana. Współtworzyłam to mieszkanie, praktycznie w każdym detalu miałam jakiś swój wkład. Nie chodzi o to, że jestem taką materialistką, tylko bardzo się przywiązałam do tego miejsca, ale teraz już jestem zbędna, mogę sobie iść... Potworne uczucie. Chciałabym, żeby już było parę lat później, ale się nie da, muszę przeczekać to co najgorsze...
I sama wczoraj zaproponowałam TŻ, żebyśmy się przez najbliższy miesiąc w ogóle nie odzywali do siebie. Z jednej strony chcę od niego odpocząć i to nam dobrze zrobi, ale z drugiej strony, nie wiem jak dam radę. Naprawdę nie wiem.
__________________
"Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu"
przerwa w kontaktach z ex-TŻ.
tangleofnatumi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-31, 13:56   #4338
Onazyje
Rozeznanie
 
Avatar Onazyje
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 798
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 6

Mam do Was pytanie, a zwłaszcza do dziewczyn które nie odzywają się do swojego chłopaka od chwili rozstania.
Tak sobie dzisiaj myślałam i doszłam do wniosku że chłopak też w sumie może sobie pomyśleć że dziewczynie mogło nigdy na nim tak naprawdę nie zależeć skoro rozstanie "przyjęła", nie odzywa się, nie próbowała walczyć...Co o tym myślicie?
On napisał mi smsa (było to prawie 2 miesiące temu), że to koniec, ja to "przyjęłam" i od tamtej chwili cisza...Nie męczyłam go..ba.nawet dość szybko na moim gg pojawiły się wesołe opisy. A on po jakimś czasie miał opisy że jest naiwny i że miłość to nie pluszowy miś ani kwiaty, że każdy kogoś kocha...no ale w sumie nie wiem do czego to było...

eh. to moje analizowanie to kiedyś mnie zabije.
__________________
Po każdej burzy wychodzi słońce

Onazyje jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-31, 14:17   #4339
tangleofnatumi
Raczkowanie
 
Avatar tangleofnatumi
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 82
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 6

Moim zdaniem wszystko zależy od sytuacji. Jeśli dziewczyna dawała do zrozumienia, że nie chce rozstania albo mówiła, że kocha, ale mimo to uszanowała decyzję TŻ i nie zabiegała o kontakt, moim zdaniem może to świadczyć tylko o dojrzałości i szacunku dla TŻ i tego, że on ma swoje, prywatne, osobne życie i być może chce pobyć sam. Na przykład. Inna sprawa, gdy TŻ chce pobyć sam co kilka miesięcy, a dla mnie to się wiąże ze stresem, płaczem i szukaniem mieszkania - wtedy już coś jest nie halo, ale tym bardziej lepiej zerwać kontakty na jakiś czas.

Ale gdybym chciała się rozstać z facetem, a on by na to odparł "ok" i od tamtej pory nie odzywał się, to faktycznie, pomyślałabym, że mu w ogóle nie zależało. Bardzo subtelna jest ta granica. Ale jest. Jednak w tym pierwszym przypadku facet może zobaczyć, że dziewczyna dobrze sobie radzi bez niego, nie płacze, nie snuje się jak duch, tylko żyje, po prostu żyje dalej. Poznaje nowych ludzi. Wtedy łatwiej mu za nią zatęsknić (bo raczej trudno tęsknić za kimś, kto błaga o kontakt, jest stale zapuchnięty od płaczu i wiecznie nieszczęśliwy). I jeszcze może się przestraszyć, że być może jest jej lepiej bez niego, albo że pojawi się w jej życiu ktoś inny - i wtedy może dopiero zdać sobie sprawę z tego, że może stracić coś, co jest dla niego ważne. Tak było w moim przypadku. Nie wiem, jak będzie tym razem. Rozstajemy się po prawie roku, wyprowadzam się, przez miesiąc nie odzywamy się do siebie. Umówiliśmy się już teraz na 1 lipca.

Tak naprawdę jestem dobrej myśli, bo wiem, że nadal jestem dla niego kimś bardzo ważnym, chociaż teraz się nie przyzna, żeby nie robić mi złudzeń. Wiem, że to brzmi jakbym sama się pocieszała Ale sądzę tak dlatego, że go znam, wiem, że nasza relacja jest trudna, ale jednak też intensywna, i to nie negatywnie, poza tym naprawdę sporo razem przeszliśmy jak na parę młodych ludzi, i to z zaledwie niespełna dwuletnim stażem. Wiem, że gdyby coś się stało, to zadzwoniłby do mnie, a ja do niego. Wczoraj byliśmy na zakupach, piliśmy likiery i oglądaliśmy Gwiezdne Wojny. Planujemy za miesiąc obejrzeć pozostałe 3 części. Ogólnie - po prostu jesteśmy przyjaciółmi, dobrze się ze sobą czujemy, rozumiemy. Ale przerwa jest koniecznie potrzebna, bo mam do niego bardzo ambiwalentne uczucia - w końcu mnie zawiódł, zostawił, zwątpił w "nas", przestał wierzyć, odsunął się. A to boli.
Przez ten miesiąc przynajmniej odpocznę...
__________________
"Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu"
przerwa w kontaktach z ex-TŻ.

Edytowane przez tangleofnatumi
Czas edycji: 2009-05-31 o 14:26
tangleofnatumi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-31, 14:22   #4340
NiezbytSzczesliwa
Rozeznanie
 
Avatar NiezbytSzczesliwa
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: krakow/jeszcze norymberga
Wiadomości: 543
GG do NiezbytSzczesliwa
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 6

Hej dziewczynki,czytam sobie was caly czas,zebyscie nie myslaly,ze was zostawiam,bo napewno nie,ale jestem w Krakowie i mam malo czasu tutaj na buszowanie w internecie.same rozumiecie,znajomi,spotka nia,rodzinka,imprezki i jakos nie za bardzo mam nawet kiedy wejsc na internet jestem caly czas w biegu Ale powiem wam,ze tego mi brakowalo

U mnie w miare dobrze.K caly czas pyta kiedy juz przyjade,bo on chce juz,ale nieeeeeeeee:P ja jeszcze sie nie wybieram,trzeba chama przetrzymac,a swoja droga robie niezlego gula mu codziennie,w pitaek bylam z kumpela na piwku,a wczoraj bylam na imprezie z kolega,ktorego on nie zna i jest tak zazdrosny,ze az milo,hehe.a niech wie,a co do cholery,dzis tez ide z kumplami,jednego zna,ale itak widze,ze jest mega zazdrosny,a mnie to bawi.

Jak znajde dluzsza chwilke to napisze do was cos wiecej,bo mi sie za wami teskni laseczki i przykro mi,ze co chwile przybywa nowa zraniona osobka tutaj
__________________
Nie warto dawac szansy,oni itak nigdy sie nie zmieniaja...a my musimy zyc dalej

So close, no matter how far
Couldn't be much more from the heart
Forever trusting who we are
No, nothing else matters


NiezbytSzczesliwa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-31, 14:27   #4341
yee
Raczkowanie
 
Avatar yee
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 182
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 6

Cytat:
Napisane przez Onazyje Pokaż wiadomość
Mam do Was pytanie, a zwłaszcza do dziewczyn które nie odzywają się do swojego chłopaka od chwili rozstania.
Tak sobie dzisiaj myślałam i doszłam do wniosku że chłopak też w sumie może sobie pomyśleć że dziewczynie mogło nigdy na nim tak naprawdę nie zależeć skoro rozstanie "przyjęła", nie odzywa się, nie próbowała walczyć...Co o tym myślicie?
On napisał mi smsa (było to prawie 2 miesiące temu), że to koniec, ja to "przyjęłam" i od tamtej chwili cisza...Nie męczyłam go..ba.nawet dość szybko na moim gg pojawiły się wesołe opisy. A on po jakimś czasie miał opisy że jest naiwny i że miłość to nie pluszowy miś ani kwiaty, że każdy kogoś kocha...no ale w sumie nie wiem do czego to było...

eh. to moje analizowanie to kiedyś mnie zabije.
Ja tak samo analizuje. I bardzo często się zastanawiam co on teraz myśli i czuje. Bije się z myślami, że on może sądzić, że ja to tak łatwo przyjęłam i mi jednak nie zależy. Może przez pierwszy tydzien chodzilam po szkole rozkojarzona, ale jakoś szybko zaczełam stwarzać pozory, że niby wszystko ok. Nie chciałam nikomu pokazywać, że jestem słaba. Wypłakiwałam się w poduszke albo w ramie jednej przyjaciólki. Dlatego tak często zastanawiam się nad tym żeby porozmawiać z nim jeszcze raz...

Już kiedyś myślał, że mi nie zależy, a tak nie było. Nie chciałabym żeby tak myślał znowu. Ale z drugiej strony nie chce pokazywać mu, że może mi zrobić, co tylko zechce, a ja i tak wróce, nie chce być jego zabawką. Chcę być silną kobietą.

Ha!. I kto tu analizuje

---------- Dopisano o 15:27 ---------- Poprzedni post napisano o 15:25 ----------

Cytat:
Napisane przez tangleofnatumi Pokaż wiadomość
Ale gdybym chciała się rozstać z facetem, a on by na to odparł "ok" i od tamtej pory nie odzywał się, to faktycznie, pomyślałabym, że mu w ogóle nie zależało. Bardzo subtelna jest ta granica. Ale jest.
I ja chyba właśnie mam problemy z namierzeniem tej granicy...
__________________
...głupia, naiwna...
yee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-31, 14:30   #4342
nick_OLA
Raczkowanie
 
Avatar nick_OLA
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: HollyŁódź
Wiadomości: 358
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 6

Cytat:
Napisane przez Onazyje Pokaż wiadomość
że dziewczynie mogło nigdy na nim tak naprawdę nie zależeć skoro rozstanie "przyjęła", nie odzywa się, nie próbowała walczyć...Co o tym myślicie?
no tak, może tak odebrać ... to jest w ogóle chora sytuacja ... bo w końcu on zrywa więc my myślimy że jemu nie zależy, przyjmujemy to "na klatę" no bo skoro jemu nie zależy to co ja mam pokazywać i również udajemy że wszystko ok - na co on reaguje "e, nie zależało jej" ... i tak wkoło

my się rozstaliśmy ... w sumie nie wiem czy się rozstaliśmy - potrzebował czasu ale żadne z nas nie powiedziało tak konkretnie "koniec" nie wiem co o tym sądzić ... czy "jesteśmy w zawieszeniu" czy wszystko przepadło pisałam esa do niego ale nie odpisał - chciałam aby się się zdeklarował ale stwierdził widocznie że nie będzie się deklarował - bo odpowiedzi nie otrzymałam ... zostawił sobie furtkę czy po prostu jeszcze potrzebuje czasu, a gdyby napisał "the end" to klamka zapadła wariuję powoli i nie mogę dopuścić myśłi że tak mu zależało a teraz milczy!!!

ehhh ... wygadać się musiałam
__________________
Masz ręce, aby dawać
Serce, aby kochać
I ramiona, które są dokładnie tak długie
Byś zdołał nimi drugiego obejmować


Phil Bosmans
nick_OLA jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-31, 14:37   #4343
Onazyje
Rozeznanie
 
Avatar Onazyje
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 798
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 6

Cytat:
Napisane przez yee Pokaż wiadomość
Ja tak samo analizuje. I bardzo często się zastanawiam co on teraz myśli i czuje. Bije się z myślami, że on może sądzić, że ja to tak łatwo przyjęłam i mi jednak nie zależy. Może przez pierwszy tydzien chodzilam po szkole rozkojarzona, ale jakoś szybko zaczełam stwarzać pozory, że niby wszystko ok. Nie chciałam nikomu pokazywać, że jestem słaba. Wypłakiwałam się w poduszke albo w ramie jednej przyjaciólki. Dlatego tak często zastanawiam się nad tym żeby porozmawiać z nim jeszcze raz...

Już kiedyś myślał, że mi nie zależy, a tak nie było. Nie chciałabym żeby tak myślał znowu. Ale z drugiej strony nie chce pokazywać mu, że może mi zrobić, co tylko zechce, a ja i tak wróce, nie chce być jego zabawką. Chcę być silną kobietą.

Ha!. I kto tu analizuje


---------- Dopisano o 15:27 ---------- Poprzedni post napisano o 15:25 ----------



I ja chyba właśnie mam problemy z namierzeniem tej granicy...
Ja też właśnie zaczynam mieć problem z namierzeniem tej granicy...

Będąc z nim też wiele razy pytał się czy mi na nim zależy, a teraz może też sobie myśli że jednak nie tak bardzo mi zależało skoro rozstanie przyjęłam tak "spokojnie"... Na jego smsa dot rozstania odpisałąm mu tylko że i tak go kocham...
Dobrym rozwiązaniem była by rozmowa, ale zaraz myślę sobie jak mnie potraktował i mi się odechciewa...
eh. i bądź człowieku mądry...

---------- Dopisano o 15:37 ---------- Poprzedni post napisano o 15:34 ----------

Cytat:
Napisane przez nick_OLA Pokaż wiadomość
no tak, może tak odebrać ... to jest w ogóle chora sytuacja ... bo w końcu on zrywa więc my myślimy że jemu nie zależy, przyjmujemy to "na klatę" no bo skoro jemu nie zależy to co ja mam pokazywać i również udajemy że wszystko ok - na co on reaguje "e, nie zależało jej" ... i tak wkoło
dokładnie
__________________
Po każdej burzy wychodzi słońce

Onazyje jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-31, 14:42   #4344
yee
Raczkowanie
 
Avatar yee
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 182
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 6

Cytat:
Napisane przez nick_OLA Pokaż wiadomość
no tak, może tak odebrać ... to jest w ogóle chora sytuacja ... bo w końcu on zrywa więc my myślimy że jemu nie zależy, przyjmujemy to "na klatę" no bo skoro jemu nie zależy to co ja mam pokazywać i również udajemy że wszystko ok - na co on reaguje "e, nie zależało jej" ... i tak wkoło
Ten sam problem....
I co tu robić, no co robić
__________________
...głupia, naiwna...
yee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-31, 14:45   #4345
Onazyje
Rozeznanie
 
Avatar Onazyje
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 798
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 6

Cytat:
Napisane przez yee Pokaż wiadomość
Ten sam problem....
I co tu robić, no co robić
no właśnie też się zastanawiam...
__________________
Po każdej burzy wychodzi słońce

Onazyje jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-31, 15:10   #4346
nick_OLA
Raczkowanie
 
Avatar nick_OLA
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: HollyŁódź
Wiadomości: 358
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 6

Wy chociaż usłyszałyście "Koniec" a ja

tzn nie to że jakoś mi smutno bo nie chciałabym tego usłyszeć ale ta niepewność jest jeszcze gorsza

rrrrany ... wszystko do
__________________
Masz ręce, aby dawać
Serce, aby kochać
I ramiona, które są dokładnie tak długie
Byś zdołał nimi drugiego obejmować


Phil Bosmans
nick_OLA jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-31, 15:27   #4347
yee
Raczkowanie
 
Avatar yee
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 182
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 6

Cytat:
Napisane przez nick_OLA Pokaż wiadomość
Wy chociaż usłyszałyście "Koniec" a ja

tzn nie to że jakoś mi smutno bo nie chciałabym tego usłyszeć ale ta niepewność jest jeszcze gorsza

rrrrany ... wszystko do
Mi powiedział, że musimy dać sobie czas... niby ustaliliśmy, że oboje chcielibyśmy, żeby było tak jak dawniej, ale on potrzebuje czasu i nie wyobraża sobie żeby tak szybko wróciło do normy i narazie nie chce być z nikim w związku i że sam nie wie czy mnie kocha.
Niby też nie usłyszałam ostatecznego "to koniec", ale wydaje mi się, że on chyba tylko bał mi sie tego powiedzieć w twarz.

Racja, do dupy!
__________________
...głupia, naiwna...
yee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-31, 15:29   #4348
sim
Raczkowanie
 
Avatar sim
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 431
GG do sim
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 6

A ja co... Do tej pory mi mówił ze zawsze bedzie chciał sie ze mna przyjaźnic... ze jak mi przejdzie uczucie do niego, to smiało moge napisac itp. bo jestem bardzo wazna czescia jego zycia i zawsze bede...

A po ostatnim, stwiedrdził ze nawet nie mozemy sie przyjaznic...
Przeprosiłam go za całą sytuacje,powiedziałam ze nie myslałam ze tak zareaguje, wytłumaczyłam, ze przeciez sam wyraził zgode na moj kontakt z jego mama i co?

i milczy... teraz to nawet boje sie go spotkac na uczelni, wczesniej wiedziałam, jak zrywałam z nim kontakt, ze jak go spotkam to wszystko miedzy nami bedzie ok, ze spokojnie powiemy sobie chociaz czesc...
A teraz mysle tylko o tym, czy on mnie znienawidził???

Po co ja w ogole o nim mysle, czemu zalezy mi na jego opinii,skoro on mnie tak potraktował???

Pomóżcie kochane,bo wpadam w jakasciemna rozpacz...

A juz było tak dobrze..
__________________
Wzrost: 165cm

Waga: Start: 62 kg (4.01.2012) ->60.1kg(14.01.2012)->59.3(21.01.2012) ->
-> 58.5
(28.01.2012)

Cel: 55kg
sim jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-31, 15:59   #4349
Niezmienna
Wtajemniczenie
 
Avatar Niezmienna
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 648
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 6

Cytat:
Napisane przez sim Pokaż wiadomość
A ja co... Do tej pory mi mówił ze zawsze bedzie chciał sie ze mna przyjaźnic... ze jak mi przejdzie uczucie do niego, to smiało moge napisac itp. bo jestem bardzo wazna czescia jego zycia i zawsze bede...

A po ostatnim, stwiedrdził ze nawet nie mozemy sie przyjaznic...
Przeprosiłam go za całą sytuacje,powiedziałam ze nie myslałam ze tak zareaguje, wytłumaczyłam, ze przeciez sam wyraził zgode na moj kontakt z jego mama i co?

i milczy... teraz to nawet boje sie go spotkac na uczelni, wczesniej wiedziałam, jak zrywałam z nim kontakt, ze jak go spotkam to wszystko miedzy nami bedzie ok, ze spokojnie powiemy sobie chociaz czesc...
A teraz mysle tylko o tym, czy on mnie znienawidził???

Po co ja w ogole o nim mysle, czemu zalezy mi na jego opinii,skoro on mnie tak potraktował???

Pomóżcie kochane,bo wpadam w jakasciemna rozpacz...

A juz było tak dobrze..

Nie jestem silną kobietą,ale jestem dumna...
Na tyle dumna,że choćbym nie wiem jak płakała w poduszke,nie dam po sobie poznać ,że mnie coś boli ...

Sim....naprawdę nie ma sensu rozpamietywać tego co on teraz o Tobie myśli...nienawidzi Ci?Jeśli tak,to jest zwykłym dupkiem i nie zasługuje na ani jedną myśl o nim!
Jak będziesz szła obok niego,głowa wysoko i jeśli nie powie cześć...jego strata..jak nie umie się zachować to Ty chociaż pokaż ,że masz klasę..że nie pozwolisz rządzic swoim życiem.Chcesz utrzymywać kontakt z jego mamą...to pisz z nia i nie przejmuj sie co on o tym sądzi!To tylko i wyłącznie Twoja sprawa!!

A tekst typu"jak Ci przejdzie miłość...to się możesz odezwać" szczerze mowiąc rozwalił mnie....Ehh dopiero wtedy możesz? Inaczej zbedny balast ...czy Twoje uczucie mu ciąży??Brak słów!To chyba jeszcze dziecko z tego faceta skoro takie rzeczy potrafi powiedzieć komuś z kiim sie było dłuższy czas.
Niezmienna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-31, 16:10   #4350
marznia
Raczkowanie
 
Avatar marznia
 
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 185
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 6

Jej... Ale my się wszystkie tu zadręczamy... Ja jakoś dziwnie przeżywam to rozstanie. Mam chwile kompletnej rozpaczy i chwile spokoju, nawet bym powiedziała, że coś jest w tym przyjemnego. Wiem, że nikt mnie nie zawiedzie, bo nikogo nie mam... Jej, sama się sobie dziwię, że mówię to będąc opanowaną.

Zgadzam się z dziewczynami, które mówią, żeby nie histeryzować przed facetem, nie pokazywać jak bardzo sobie bez nich nie radzimy. Dla nich będziemy atrakcyjniejsze bez tego. Nie wiem jak Wy, ale ja też nie mam zamiaru być przy nim jakaś wredna. Wręcz przeciwnie, mam zamiar być miła, taka jaka byłam na początku naszej znajomości.

sim myślę, że powinnać dać mu jeszcze trochę czasu, żeby zrozumiał jak głupio postępuje. Nie daj się manipulować. Wkońcu nie zrobiłaś nic złego...

yee może faktycznie potrzebuje czasu. Tak przynajmniej jest ze mną. Dopiero teraz dociera do mnie jak bardzo mi na nim zależy, ale i tak nie chcę do niego wrócić... Wiem, że potrzebuję odpocząć od tego. Uporządkować sobie wszystko w głowie. Może z nim jest podobnie. Nie wiem...

nick_OLA nie zadręczaj się tak. Nie zakładaj najgorszego. Daj mu się zastanowić. Uspokój się. Nie pisz. Niech zatęskni. Niech zda sobie sprawę, że zależy mu na Tobie.

NiezbytSzczesliwa może zranienie przez facetów to już jakaś epidemia...

tangleofnatumi Nie wiem jak Ty, ale ja zawsze w tej "nieszczęśliwej" miłości wyobrażałam sobie, że mój wybranek jest taki jak w marzeniach. Ułożony, romantyczny, z klasą, z poczuciem humoru. Mój facet nie był ideałem, ale prawda jest taka, że zrobiłby dla mnie wszystko, zmienił się, gdybym go tylko poprosiła, ale ja wiedziałam, że nie mogę nim manipulować, że to byłoby nie w porządku. Zrobiłam jednak coś chyba nawet gorszego. W pewnym momencie zaczął bać się mówić mi pewnych rzeczy, że się obrażę, przez to dusił w sobie różne rzeczy, a później dziwiłam się, że jest ode mnie "daleko" - głupia idiotka ze mnie! Ja teraz wiele rzeczy do mnie dociera...

Dzisiaj poszłam z braciszkiem na koncert Majki z okazji Dnia Dziecka... Tak mi było smutno, że nie ma go przy mnie. Wiem jak by wariował. Tańczył ze mną. Śmiał się.... Przynajmniej mogłam sobie to wyobrazić. Ale i tak jakoś humor mi się na tym koncercie poprawił. Tata zawiózł nas do domu. Jak wysiadałam z samochodu miałam wrażenie, że on stoi przed moim blokiem. Byłam wręcz pewna... Wysiadłam radosna. Idę... Patrzę... A tam zupełnie nikogo nie ma... Głupia nawet za krzaki patrzyłam... Gdy byłam na górze nawet z okna patrzyłam czy go nie ma... Ale nie było... Już jakieś przywidzenia mam
marznia jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:50.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.