"Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom" sezon IV :)

[Biska]

Dziękuję, trzeba umieć dobrze przycisnąć, żeby taki dostać

Echh nie, to już przestało być nawet śmieszne

Naj, poopowiadaj coś jeszcze i dopiero wtedy Cię wygonię

[sanrioo]

a mnie zaraz rozwali. ci dziadkowie o których już kiedyś pisałam tak mi działają na nerwy że nie mogę wytrzymać. zaraz mnie tu rozwali oni nie rozumieją jak się mówi żeby nie przychodzili o 7 rano albo przed 7 codziennie. teraz chciałam wziąc moją siostre żeby sobie połaziła troche to mi ją zabierają a mówie 10 razy żę ja z nią będę nie wiem czy ja mówie jakimś niezrozumiałym językiem? jeszcze Cię obgadują za ścianą

[Grapefrutka]

Napisane przez najfajniejsza

Ech, a mi krwawienie w niedzielę przyjdzie. luby powiedział, ze przez sobotę nie wychodzimy z łóżka

ehhh dlaczegó mój mi tak nigdy nie powiedział ja to zawsze słyszę "aha to już się mam chować?"

edit:
a czy dobra ze mnie siostra to nie wiem bo siostrę mam dopiero od niecałych 3 lat i się jej o to jeszcze nie pytałam ale wydaje mi się że od czasu do czasu starszej siostrze też można coś wysłać

[najfajniejsza]

Napisane przez Biska

Dziękuję, trzeba umieć dobrze przycisnąć, żeby taki dostać

Echh nie, to już przestało być nawet śmieszne

Naj, poopowiadaj coś jeszcze i dopiero wtedy Cię wygonię

to musisz mi napisac, jak to zrobic... bo tyle ct! pewnie był droooooooogi, jeeeeeeeee! przecież o to chodzi - jaki pierscionek taka miłosc

Ale co chcesz wiedziec? To tylko 4 dni, już wszystko powiedziałam

Napisane przez sanrioo

a mnie zaraz rozwali. ci dziadkowie o których już kiedyś pisałam tak mi działają na nerwy że nie mogę wytrzymać. zaraz mnie tu rozwali oni nie rozumieją jak się mówi żeby nie przychodzili o 7 rano albo przed 7 codziennie. teraz chciałam wziąc moją siostre żeby sobie połaziła troche to mi ją zabierają a mówie 10 razy żę ja z nią będę nie wiem czy ja mówie jakimś niezrozumiałym językiem? jeszcze Cię obgadują za ścianą

co to za dziadkowie?
poza tym weź ich olej i już!

Napisane przez Grapefrutka

ehhh dlaczegó mój mi tak nigdy nie powiedział ja to zawsze słyszę "aha to już się mam chować?"

zobaczymy, jak mój będzie mówił za kilka lat
ale ja nie mam żadnych "jazd" przy miesiączce, więc może to dlatego
ja mam jazdy cały miesiąc

[Biska]

Napisane przez najfajniejsza

to musisz mi napisac, jak to zrobic... bo tyle ct! pewnie był droooooooogi, jeeeeeeeee! przecież o to chodzi - jaki pierscionek taka miłosc


ja mam jazdy cały miesiąc

nie wiem czy mogę to zrobić publicznie bo przecież to ja muszę mieć ten najpiękniejszy i najdroższy, żeby mi inne mogły zazdrościć

Sanrioo, głowa do góry

a i też mam jazdy cały miesiąc

[Grapefrutka]

Napisane przez najfajniejsza

zobaczymy, jak mój będzie mówił za kilka lat
ale ja nie mam żadnych "jazd" przy miesiączce, więc może to dlatego
ja mam jazdy cały miesiąc

no my mieszkamy ze sobą już półtora roku ale nie chodzi mi tylko o mieszkanie razem ja szczelnych jazd też nie mam bo jestem wredna całe życie ale czasem jak mnie bardziej boli to wiadomo że nie mam rewelacyjnego humoru i jestem trochę bardziej „wybuchowa”/drażliwa ale to chyba normalne kiedy boli facet nigdy tego nie zrozumie ehhhh zazdroszczę Ci tej euforii związanej z pierwszymi miesiącami mieszkania razem oho zaraz znowu będzie że desperatka albo co jeszcze gorszego

[Claris]

Napisane przez sanrioo

Biska nie ma źle jakoś sobie przecież dam rade a swoją drogą kobiety chyba potrzebują takiej "opieki" fajniej jest jak jakiś facet jedzie z Tobą jakoś sie czujesz bezpieczniej no ale sama też dam radę

Gratuluję prawka za 1. razem?
Co do lotów samolotem z TŻtem, to ja się wcale nie czuję przy nim bezpieczna Co prawda lecieliśmy dopiero 2 razy (tam i z powrotem), ale wracając w nocy coś mu się zaczęło wydawać, że kawałek skrzydła od samolotu się urywa i całą drogę panikował, że zaraz spadniemy, co mu chcę powiedzieć zanim to nastąpi, opieprzał mnie jak ja mogę tak spokojnie jeść bułkę, że trzeba to komuś zgłosić....Dzizas jak ja się wtedy wkurzyłam, ale ani przed chwilę mi nie przeszło przez myśl, ze te jego domysły to prawda by mogła być Ciekawe jak w tym roku będzie....

Grape Ty nie jesteś wcale gruba!!! A brzuch to ja też mam, ale nie zamierzam się z tego powodu zadręczać, bo szkoda życia

Napisane przez sanrioo

a mnie zaraz rozwali. ci dziadkowie o których już kiedyś pisałam tak mi działają na nerwy że nie mogę wytrzymać. zaraz mnie tu rozwali oni nie rozumieją jak się mówi żeby nie przychodzili o 7 rano albo przed 7 codziennie. teraz chciałam wziąc moją siostre żeby sobie połaziła troche to mi ją zabierają a mówie 10 razy żę ja z nią będę nie wiem czy ja mówie jakimś niezrozumiałym językiem? jeszcze Cię obgadują za ścianą

Niektórzy dziadkowie już tak mają Moi są pod tym względem wyjątkiem chyba, bo widzę TŻta też mają różne odpały - szczególnie dziadek.

najfajniejsza przede wszystkim super, że macie neta I powiem Ci, że dobrze, ze akurat kolega jest z playa, bo to najtańsza sieć, miałam okazję wyprobowywać ją przez tydzień i byłam zadowolona. Wogóle jak czytałam co napisałaś, to się cały czas uśmiechałam Super, że tak Wam wyszło, super z pracą A pokazałabyś jakieś fotki jak się urządziliście tam
Też już bym chciała mieszkać z moim TŻtem, chociaż dzisiaj może trochę mniej, bo sie focha, bo idę po zajęciach na piwo ze znajomymi

[najfajniejsza]

Biska, racja, ja też opatentuje jakąś supoermetodę wymuszania diamentów i nikomu nie powiem

Grape, ja myslalam, ze dłuzej mieszkacie ze sobą
A na początku też mieliście idyllę, nie?

ja mam nadzieję, że się nie skończy
ciekawa jestem jak przetrwamy takie chwile jak np. brak kasy, itp.

EDIT: nie mam aparatu, Claris... Ani kabla do komórki... Ale kiedyś coś wrzucę jakoś, na bank
i to nie kolega, ale kuzyn lubego, to różnica Play jest super, net troszkę muli, ale za 30 zł/mc może sobie mulic my nie potrzebujemy do nie wiadomo czego - ja dla wizażyku
poza tym mam teraz play fresh i jestem b. zadowolona, a luby abonament z play'a i też ie narzeka. wcześniej miałam erę i nie ma czego porównywac.

Claris, Twój facet to taki panikarz trochę ale ja tam mu się nie dziwię...

Dziadkowie lubego są super. Są mi bliżsi niż moi. Głupio tak pisac, ale to prawda...

Ok, lecę do mojej psychoanalizy, bo już w piątek egzamin... :/

[Claris]

kobiety czynu

[Grapefrutka]

Napisane przez Claris

Grape Ty nie jesteś wcale gruba!!! A brzuch to ja też mam, ale nie zamierzam się z tego powodu zadręczać, bo szkoda życia

ja wiem że gruba nie jestem tylko ten bandzioch mnie do szału doprowadza że tak wystaje a teraz jest lato i cały czas go widać ale muszę coś z tym zrobić

hehehe właśnie się zważyłam i schudłam 2 kg
czyli coś się zaczyna dziać dobrego we mnie
jestem z siebie dumna

Napisane przez najfajniejsza

Grape, ja myslalam, ze dłuzej mieszkacie ze sobą
A na początku też mieliście idyllę, nie?

ja mam nadzieję, że się nie skończy
ciekawa jestem jak przetrwamy takie chwile jak np. brak kasy, itp.

w Pl nie mieszkaliśmy razem, tylko dopiero jak tutaj przyjechaliśmy ale fakt zleciało bardzo szybko też mieliśmy taką idylle i też nie chcieliśmy żeby minęła ale wiadomo proza życia rachunki, praca, gotowanie, pranie, sprzątanie itp. trochę to przyćmiła ale dalej w weekendy jest przyjemnie no i jak na razie się nie pozabijaliśmy czyli chyba jest dobrze
my przetrwaliśmy mój brak pracy i kilka innych kryzysów więc wy też dacie radę

edit:

Napisane przez Claris

kobiety czynu

kasztan ze mnie bo nie łapię

[sanrioo]

Napisane przez Claris

Gratuluję prawka za 1. razem?
Co do lotów samolotem z TŻtem, to ja się wcale nie czuję przy nim bezpieczna Co prawda lecieliśmy dopiero 2 razy (tam i z powrotem), ale wracając w nocy coś mu się zaczęło wydawać, że kawałek skrzydła od samolotu się urywa i całą drogę panikował, że zaraz spadniemy, co mu chcę powiedzieć zanim to nastąpi, opieprzał mnie jak ja mogę tak spokojnie jeść bułkę, że trzeba to komuś zgłosić....Dzizas jak ja się wtedy wkurzyłam, ale ani przed chwilę mi nie przeszło przez myśl, ze te jego domysły to prawda by mogła być Ciekawe jak w tym roku będzie....

Grape Ty nie jesteś wcale gruba!!! A brzuch to ja też mam, ale nie zamierzam się z tego powodu zadręczać, bo szkoda życia



Niektórzy dziadkowie już tak mają Moi są pod tym względem wyjątkiem chyba, bo widzę TŻta też mają różne odpały - szczególnie dziadek.

najfajniejsza przede wszystkim super, że macie neta I powiem Ci, że dobrze, ze akurat kolega jest z playa, bo to najtańsza sieć, miałam okazję wyprobowywać ją przez tydzień i byłam zadowolona. Wogóle jak czytałam co napisałaś, to się cały czas uśmiechałam Super, że tak Wam wyszło, super z pracą A pokazałabyś jakieś fotki jak się urządziliście tam
Też już bym chciała mieszkać z moim TŻtem, chociaż dzisiaj może trochę mniej, bo sie focha, bo idę po zajęciach na piwo ze znajomymi

no Ci dziadkowie są obrzydliwi. w ogóle ta cała rodzina. nawiasem właśnie przyszli tu jak do siebie i siedzą w moim domu nieznosze tego.

he ładną jazde miał TŻ w ogóle słyszałyście o tym air busie lini air france? kurka ja się trochę boje niby samoloty są bezpieczniejsze niż auta ale jak słyszę co się dzieje czasem
miałam iść do urzędu wpłacić kase za prawko ale mi się nie chcę. a zdałam za 4 razem

[Claris]

Grape No te z tego "kontra wątku" nazywają siebie kobietami czynu, nawet takiego taga dostały, ale nie ode mnie
No widzisz, 2 kg to jest dobrze, wystarczy trochę ruchu, co widzisz na swoim przykładzie. Ja po prostu nie chodzę w bardzo obcisłych bluzkach i tyle i każdy komu mówię ze mam duży brzuch to się ze mnie śmieje, a serio mam, nawet TŻ to widzi

[najfajniejsza]

Grape, super, że schudlaś

mam nadzieję, że nam idylla nie minie chociaż, jak mówisz, proza życia wiele potrafi zmienic.

mam tylko nadzieję, że nie dojdzie do tego, że przestaniemy ze sobą rozmawiac.

Dobra, serio idę się uczyc :P

potem trzeba naczynia zmyc, isc po pieczywko, zrobic naleśniczki lubemu itp.

[Grapefrutka]

Napisane przez Claris

Grape No te z tego "kontra wątku" nazywają siebie kobietami czynu, nawet takiego taga dostały, ale nie ode mnie
No widzisz, 2 kg to jest dobrze, wystarczy trochę ruchu, co widzisz na swoim przykładzie. Ja po prostu nie chodzę w bardzo obcisłych bluzkach i tyle i każdy komu mówię ze mam duży brzuch to się ze mnie śmieje, a serio mam, nawet TŻ to widzi

no skoro one są kobietami czynu to cóż one takiego robią? ale swoją drogą jeśli im zazdrość zaręczonym kojarzy się tylko z pierścionkiem czyli przedmiotem materialnym to współczuje światopoglądu….. gdyby się wgłębiły w to co piszemy to wiedziały by że my zazdrościmy zaręczonym (bo zazdrościmy to fakt ) ale nie aspektów materialnych czyli pierścionka tylko "aspektów duchowych" że się tak wyrażę czyli tego że mogą oczekiwać od TŻ’ta stabilizacji i przejścia na kolejny etap związku a skoro one tego nie oczekują od swoich TŻ’tów no to cóż, naprawdę współczuje i się zastanawiam po co trwać w związku skoro nie chcemy planować przyszłości z daną osobą………..
ale mnie zjadą za ten poemat……..

Napisane przez najfajniejsza

Grape, super, że schudlaś

mam nadzieję, że nam idylla nie minie chociaż, jak mówisz, proza życia wiele potrafi zmienic.

mam tylko nadzieję, że nie dojdzie do tego, że przestaniemy ze sobą rozmawiac.

Dobra, serio idę się uczyc :P

potem trzeba naczynia zmyc, isc po pieczywko, zrobic naleśniczki lubemu itp.

proza życia dużo zmienia ale wtedy można tak naprawdę dostrzec ile druga osoba dla nas tak naprawdę znaczy i wtedy doceniamy każdy wolny wieczór/dzień spędzony tylko z nim a takie chwile są najfajniejsze tylko trzeba się „nauczyć” planować wszystko tak żeby tego wolnego czasu było jak najwięcej
a dlaczego mielibyście przestać rozmawiać?

[najfajniejsza]

Grape, nie wiem czemu, tak jakoś zawsze się tego bałam, że nawet nie zauważymy, kiedy się oddalimy.
Ale tfu tfu... Jest pięknie i niech tak pozostanie

[lasoa]

Napisane przez 00anulka00

faktycznie postąpil bardzo bardzo egoistycznie

jak teraz miedzy wami jest? gadasz z nim normlanie?

Teraz jest tak sobie, wczoraj nawet nie zadzwonił...

Napisane przez Basiek19

Ja (była kiedyś młodsza od nas, jakaś 17 latka, ale kilka postów tylko napisała..)

Napisane przez rusałka_1

Luffka to super!

Lasoa a rozmawialas z nim w ogole od tej pory? przeprosił Cie może, coś wytłumaczyl?

Czy wie któraś jak u Ins, lepiej niz pierwszego dnia??

U mnie był Tz na chwilkę, wlasnie sobie poszedł. Wymasował mnie, wygilgotał i teraz mam wracac do pisania

Piszemy tylko smsy tak zeby sie nie czepiał. Ale nic miłego. ...

[Soy Marisol]

Kocham Mojego Misia, kurde no!
Wymuszam, wymuszam ile wlezie.
Już nawet dodaję lubczyka do każdej potrawy
A on nie chce się ze mną ożenić

Powinnam zajść w ciążę??











Czy z takim postem mam szansę dostać się na anty-wątek????


OLAĆ JE!!!!!!!!!!!!!!

[00anulka00]

Napisane przez lasoa

Teraz jest tak sobie, wczoraj nawet nie zadzwonił...
Piszemy tylko smsy tak zeby sie nie czepiał. Ale nic miłego. ...

co za typ przepraszam ale naprawde mnie wkurzył.
Sex dla niego az tyle znaczy? co to znaczy ze masz sie zmuszac?

niewyobrazam sobie zeby do mnie tak TZ powiedział.
Powiedzialabym mu wtedy do słuchu wiele rzeczy i wszystko wygarnela bo nie moze byc tak ze Tobie cos nie pasuje i dusisz to w sobie.

co bedzie jak do niego pojedziesz teraz na cale wakacje i nie bedziesz miala ochoty? beda awantury? ciche dni? fochy?

[sanrioo]

kobity
same zareczyny w moim otoczeniu. moja kumpela w moim wieku 2 dni temu. szykuja sie niebawem kolejne wsrod naszych znajomych hi ale wysyp chłopaki coś się postarali a się ciesze (cieszymy) stanem niezaręczonym i obgadujemy z TŻ te wszytskie zareczyny

Soy koniecznie ciąża to jest to! ALEŻ JESTEŚ PRZEBIEGŁA!!!

[00anulka00]

w moim otoczeniu po zareczynach i same sluby, no ale coz, nic nie poradze na to

[sanrioo]

Napisane przez 00anulka00

w moim otoczeniu po zareczynach i same sluby, no ale coz, nic nie poradze na to

a ja się ciesze że tyle zaręczonych to znaczy że jednak rodzina jest ważna i ludzie nie chcą żyć ciągle bez ślubu

[00anulka00]

ja sie ciesze ze mam swojego TZ, slub nie jest dla mnie az tak wazny, ale to dlatego ze jestem niewierzaca

dla mnie jest istotne ze jest on, wiem ze chce byc ze mna i mnie nie zostawi

[lasoa]

Napisane przez 00anulka00

co za typ przepraszam ale naprawde mnie wkurzył.
Sex dla niego az tyle znaczy? co to znaczy ze masz sie zmuszac?

niewyobrazam sobie zeby do mnie tak TZ powiedział.
Powiedzialabym mu wtedy do słuchu wiele rzeczy i wszystko wygarnela bo nie moze byc tak ze Tobie cos nie pasuje i dusisz to w sobie.

co bedzie jak do niego pojedziesz teraz na cale wakacje i nie bedziesz miala ochoty? beda awantury? ciche dni? fochy?

Jak bedzie się czepiał to po prostu wezme torby i koniec. Bo zaczynam sie zastanawiać czy jest ze mna bo mnie kocha, czy dla seksu.

Dobre bylo pytanie ostatnio: to co nie bedziemy sie kochac caly weekend jak nie bedziesz miala ochoty?

Wiecie co nic nie odpisałam. Tosz czysty egoizm!

[mały_groszek]

Witam Was..!
Widzę,że w większości same dobre wieści
Bisce gratuluję..!

Tak się jeszcze odniosę do dwóch spraw...
Laosa - Twój TŻ naprawdę zachował się f-a-t-a-l-n-i-e...
Ciężko to nawet komentować.
Myślę,że musisz z nim poważnie porozmawiać i obserwować jak(i czy...) będzie pracował nad własnym egoizmem.Bo mam wrażenie,że on sobie tego w ogóle nie uświadamia.
Sprawy trzeba stawiać jasno - nie jesteś zabawką na zawołanie...
Po prostu zero empatii.
Powinien raczej stanąć na głowie,by Ci pomóc problem rozwiązać,a nie dobijać jeszcze...

Wiem,że Insane się nie udziela póki co,ale od siebie dodam tylko,że jej TŻ utwierdza mnie tylko w przekonaniu,że....mało mu zależy.
Kto normalny,nawet jeśli jest zły,nie wita się z ukochaną osobą,której nie widział tyle czasu...
Ręce opadają.
Mam nadzieję,że teraz u niej wszystko w porządku.
Ale nad tym facetem naprawdę bym się zastanowiła...

[lasoa]

ah ci faceci...

[elizka773]

Napisane przez justyna_dt

Ech, to ja nie wiem, co ja robię na tym wątku. Nie wymuszałam, nie wymuszam, zdesperowana nie jestem, wręcz odwlekałam zaręczyny... no nie wiem, chyba się tu nie nadaję

to całkiem tak jak ja... gdyby tu nie bylo tyle wspanialych dziewczyn to nawet bym tu juz nie siedziala

Napisane przez najfajniejsza

Oczywiście miało byc poza Claris i Aelitką

Po czwarte - nie kłocimy się jest super, moje kochanie nie czeka aż mu podam do stołu, do tego mnie rozpieszcza, w ogóle dużo rzeczy robimy razem przedwczoraj byliśmy w Ikei - mamy już regał (z super boskimi drzwiami ), stolik i fotel plus parę małych pierdołek w Ikei było bosko, tzn. luby wbrew temu, czego się obawiałam, chodził uśmiechnięty i pokazywał, co mu się podoba (nawet świeczki zapachowe ) i pytał mnie o zdanie. Wszystko wybieraliśmy razem ale kolory były moją działką
brakuje jeszcze jakiejś szafy czy czegoś takiego no i pralki (co najbardziej mnie boli). póki co jest suuuuper wczoraj kończyłam pracę o 20 i luby po mnie przyszedł a przecież nie musiał, mam 10 minut spacerkiem do domu z pracy. a on przyszedł i szef mnie wczoraj wziął na pogadankę. zaproponował mi pracę na cały etat, umowę o pracę i 1700 zł na rękę na początek. A ja musiałam odmówic, bo przecież studiuję dziennie... ech... bywa. powiedział, że pogadamy w pazdzierniku, jak już będę miała plan, ale na pewno wtedy nie bedzie mógł mi tyle dac, bo mają byc od wrzesnia ciecia. no, ale i tak sie ciesze, że mnie docenił

wszyscy bardzo nam pomagaja np. kompa mamy od kuzyna lubego, neta z resztą też nam dał za darmo (pracuje w Playu), tylko już doładowywac bedziemy musieli sami.

hmmm a ja to co?

super że tak świetnie Wam razem oby tak zostało aż mi się ryjek sam cieszył jak to czytałam

Napisane przez Claris

Co do lotów samolotem z TŻtem, to ja się wcale nie czuję przy nim bezpieczna Co prawda lecieliśmy dopiero 2 razy (tam i z powrotem), ale wracając w nocy coś mu się zaczęło wydawać, że kawałek skrzydła od samolotu się urywa i całą drogę panikował, że zaraz spadniemy, co mu chcę powiedzieć zanim to nastąpi, opieprzał mnie jak ja mogę tak spokojnie jeść bułkę, że trzeba to komuś zgłosić....Dzizas jak ja się wtedy wkurzyłam, ale ani przed chwilę mi nie przeszło przez myśl, ze te jego domysły to prawda by mogła być Ciekawe jak w tym roku będzie....

l eże i kwiczę

dzień dobry

[sanrioo]

oj lasoa powiem Ci co mówi nauka o rodzinie na ten temat. Taki mężczyzna nastawiony jest na właśne ja czyli na odbieranie dla siebie. Uważa że skoro jesteś jego dziewczyną w Twoim obowiązku leży dawanie mu przyjemności nie bacząc na koszty z jakimi Ty musisz się liczyć. Jemu nie chodzi o to jak Ty to odczuwasz ale o to żeby on brał z Ciebie jak najwięcej (no przecież jesteś jego dziewczyną) a wręcz uważa, że robi Ci przysługę bo może dzięki temu przezwyciężysz swój brak chęci. Niestety jeśli on się tak zachowuje w stosunku do Ciebie to pewnie nie tylko na tej płaszczyźnie życia ale również w jakiś innych sprawach jest podobnie. Trzeba się poważnie zastanawiać jakiego mężczyznę wybiera się jako Towarzysza Życia żeby później być świadomym tego co nas czeka.
Jestem ciekawa jak on by zareagował na "post" od seksu. Poprostu Ty chciałabyś odpocząć i mieć komfort psychiczny i postanawiasz jakiś rodzaj przerwy z bardzo BARDZO ważnego powodu. Przecież Ty musisz czuć się dobrze i jeśli coś Ci uniemożliwia dobre (czyli chętne i absolutnie sprawiające przyjemność i satysfakcje współżycie) to on nie ma prawa zmuszać Cię naciskiem w tym wypadku psychicznym na tą część życia. Dla mnie on stracił bardzo dużo zachowując się w ten sposób tym bardziej że kobieta potrzebuje bezpieczeństwa, akceptacji i ZROZUMIENIA w tak delikatnej sprawie w która angażuje cała siebie całą duszę.

[stokropeczka]

hej Kolezanki Wizazanki
Jestem tu nowa, chciałabym dołączyć do Waszego grona. Od jakiegoś czasu czytam ten wątek

Może ja troszke z beczki tematu wątku ... a więc zaręczyny już tuż tuż
i skończę ... przyznam się... lekkiego zazdroszczenia innym szczęśliwym zaręczonym

a WY Dziewczyny może przedstawicie mi jak to jest u Was z tym czekaniem czy może lekkim zazdroszkiem? Szykują się jakieś zaręczyny w niedługim czasie?

Pozdrawiam i częstuje czekoladą milką melon

[luffka]

witam Piękne Panie
wróciłam, pracę oddalam do sekretariatu, w ciągu tygodnia dostanę info czy przeszła antyplagiat, jeśli tak, to mogę drukować i składać!!! no nareszcie!

byłam z Kluchonem na basenie i w kinie i objedliśmy się w maku a później dobiliśmy nachosami z sosem salsa i ledwo co chodzę..........

[Aelitka]

heeej

a ja jestem padnieta
najpierw zajecia, kolos ktorego chyba nie zalicze, porazka
potem galeria
potem scysja z durna kolezanka z roku (ja mam lazic za nia z moimi notatkami ktore ona chce skserwoac?~!?! i sie jeszcze obraza... no sorrry.....)
potem obiad u kumpeli, same gotowalysmy i niby to odpoczynek, ale sie obzarlysmy i padlysmy we dwie
a na dobitke ikea

padamz nog


a przede sprzatanie bo jutro przyjezdza tż z mama swoja i siostra... uhhhhhhh


najjjjj ciesze sie ze tak super, naprawde usmiechalam sie jak czytalam co u ciebie!