potrzebuję pomocy w interpretajcji pewnej sytuacji :(

[sunset girl]

Napisane przez HollyG

Wyrak to facet

wiesz, to mniej istotne ale ok :P

[Wyrak]

sunset girl, zamiast sie polemizowac z wszystkimi opiniami, ktore sie Tobie nie podobaja, moze wezmiesz krytyke na klate i sie zastanowisz, dlaczego ludzie tak pisza?

[przekora]

Napisane przez sunset girl

Przekora, cóż za elokwencja...
brawo brawo

elokwencja sztuka wymowy, wymowność, umiejętność łatwego i przekonywającego wysławiania się;

widzisz - wyszło mi wystarczył jeden wyraz byś zrozumiała a to jak to zrobiłam ... bo wybacz - PODOBNIE JAK I TY ZE SWOIM FACETEM

weź to na klatę jak napisał Wyrak, bo skoro parę osób pisze, że postąpiłaś tak i tak, to może to prawda ?

zakłada się wątek, by zostać pochwalonym lub skarconym - musisz się z tym liczyć

no i za brawa dziękuję! bo zaraz wyjdzie, że nieuprzejma jestem

[Deede]

Napisane przez sunset girl

ponad 2 lata temu poznałam swojego TŻa i jego całe towarzystwo, między innymi jego dobrego kumpla - W. mimo, że wtedy nie miałam żadnych wątpliwości co do mojego TŻa, ten jego kumpel od początku mnie intrygował. Tzn., przez długi czas zupełnie nieznacznie... Ot, tak po prostu, ale nie żeby nad tym rozmyślać. z biegiem czasu, on wkradał się w moje myśli coraz częściej, podczas gdy ja byłam z TŻ (fakt, że mieliśmy kryzys). W. w ogóle jest ciepły wobec ludzi i bardzo życzliwy, ale do tego czuję tę dziwną chemię między nami za każdym razem, kiedy on jest w pobliżu... Zaniepokojona, powiedziałam TŻowi, że fatalnie mi z tym faktem, ale mimowolnie poczułam coś do jego kumpla (wiem, brzmi to beznadziejnie)... Wiedziałam, że go to zrani, ale wolałam być z nim szczera... Pomogło mi to zmobilizować się do tego, by nie myśleć już o W. i by nic się nie zmieniło w naszych relacjach. Z TŻetem wyszliśmy na prostą, jesteśmy dziś naprawdę bardzo szczęśliwi... Ale na dniach spotkaliśmy się na imprezie z W. i... podszedł do mnie się przywitać, a więc, ja chciałam tradycyjnie, spontanicznie dać mu buzi w policzek, tak jak witamy się w kręgu znajomych, a on jakby się odsunął specjalnie! Szok! Mój buziak poszedł w powietrze, poczułam się co najmniej niezręcznie... Zapytałam TŻa, czy nie rozmawiał on z W. o mnie... Zaprzeczył. Może sam czuje, że coś nie gra?... Nie mam dziś żadnych dylematów typu on czy TŻ (zresztą tak na poważnie, nie miałam takowych nigdy). Nie wiem po prostu jak interpretować tę sytuację, bo pożegnał się podobnie... Nigdy nie dałam mu odczuć, że się narzucam, czy coś. Jest mi jakoś przykro.
Prosiłabym o komentarz, bo nie wiem, co o tym myśleć...

Gdyby ci ta kwestia wisiała, nie pisałabyś o tym.. Jasne jak słońce. A swoją drogą to interpretować można wiersze - już było pisane na ten temat.

[sunset girl]

Napisane przez przekora

elokwencja sztuka wymowy, wymowność, umiejętność łatwego i przekonywającego wysławiania się;

widzisz - wyszło mi wystarczył jeden wyraz byś zrozumiała a to jak to zrobiłam ... bo wybacz - PODOBNIE JAK I TY ZE SWOIM FACETEM

weź to na klatę jak napisał Wyrak, bo skoro parę osób pisze, że postąpiłaś tak i tak, to może to prawda ?

zakłada się wątek, by zostać pochwalonym lub skarconym - musisz się z tym liczyć

no i za brawa dziękuję! bo zaraz wyjdzie, że nieuprzejma jestem

myślisz, że uzywam slowa, ktorego znaczenia nie znam? bo nie rozumiem, w jakim celu przywolujesz definicje. to moze ja Ci wytlumacze, ze uzylam tego ironicznie...

polemizuję, bo akurat dziś mam czas wyjątkowo posiedzieć na tym forum, a chyba mam do tego prawo, zakladajac watek na swoj temat?
widze, ze duzo osob z kolei sie nudzi i krytykuje tylko po to, zeby cos napisac... a moze samemu poczuc sie lepiej?
a do bledu przyznalam sie juz dawno i gdybyscie chcieli napisac cos sensownego, nie powtarzalibyscie tego, co ktos juz napisal, czesto komentarza, nieadekwatnego do sytuacji przeze mnie przedstawionej.
ja wiem, ze mozecie pisac tu, co sie wam zywnie podoba, dziekuje za uswiadomienie, ze moge sie spotkac tu z krytyka, badz z pochwala tylko wasze wypowiedzi staja sie, albo sa od poczatku po prostu g*wno warte w odniesieniu do tematu watku. robicie zyciowe uwagi nie czytajac moich wypowiedzi (kazda kolejna jest istotna, bo pierwszy post jest dosc chaotyczny), wiec dziwie sie, ze czujecie sie kompetentni. zwlaszcza przekora kompetentna do obrazania mnie. dziekuje za uwage.

temat jest chyba wyczerpany, a nie ma sensu strofowac kazdego uzytkownika wizazu - osla.

[przekora]

Napisane przez sunset girl

zwlaszcza przekora kompetentna do obrazania mnie. dziekuje za uwage.

temat jest chyba wyczerpany, a nie ma sensu strofowac kazdego uzytkownika wizazu - osla.

iha, iha!

[Fresa]

Napisane przez sunset girl

nie mogę...

jakiś czas temu zapytałam się go o to nasze powitanie, zostawiając mu wiadomość na gg.. forma kontaktu pozostawia wiele do życzenia, ale innej możliwości póki co nie mam... w sumie krótko po tym, jak to zrobilam, żałowałam... ale on odpowiedział, zwyczajnie, że on to odebrał, że to ja nie chciałam sie przywitać... jednak nie chciał rozstrzygać tej kwestii, żeby sie tam nie kłócić heh. może to ja miałam jakiś moment zawahania, jak go zobaczyłam, on to dostrzegł i dlatego wydawało mi się, że się odsunął? ciekawe, ale dociekać już nie będę

Napisane przez Deede

Gdyby ci ta kwestia wisiała, nie pisałabyś o tym.. Jasne jak słońce. A swoją drogą to interpretować można wiersze - już było pisane na ten temat.

i nie pytałaby go o to na gg

[TmargoT]

Napisane przez sunset girl

nie mogę...

jakiś czas temu zapytałam się go o to nasze powitanie, zostawiając mu wiadomość na gg.. forma kontaktu pozostawia wiele do życzenia, ale innej możliwości póki co nie mam... w sumie krótko po tym, jak to zrobilam, żałowałam... ale on odpowiedział, zwyczajnie, że on to odebrał, że to ja nie chciałam sie przywitać... jednak nie chciał rozstrzygać tej kwestii, żeby sie tam nie kłócić heh. może to ja miałam jakiś moment zawahania, jak go zobaczyłam, on to dostrzegł i dlatego wydawało mi się, że się odsunął? ciekawe, ale dociekać już nie będę

czytając twój pierwszy post doszłam do wnosku,że facet wyczuł twoje zainteresowanie jego osobą.chciał pokazac ci,że jest dla ciebie nieosiągalny.
dziewczyna kolegi to rzecz święta.
pewnie to chciał ci pokazać.

[jodame]

Dziewczyna chciała wiedzieć jak można odebrać zachowanie kolegi, a nie skupiania się na tym czy wcześniej zrobiła dobrze czy źle.

Tak jak poprzednicy, myślę że on po prostu chce być w porządku w stosunku do przyjaciela.

Po co czepiacie się słówek? ;//

[sunset girl]

dziekuję jodame, choć to walka z wiatrakami

[jodame]

Napisane przez sunset girl

dziekuję jodame, choć to walka z wiatrakami

Nieee!!!! Coś Ty zrobiła! Teraz mnie zlinczują

[Wyrak]

Napisane przez sunset girl

polemizuję, bo akurat dziś mam czas wyjątkowo posiedzieć na tym forum, a chyba mam do tego prawo, zakladajac watek na swoj temat?

Zdecyduj sie, czy zalozylas temat, po to zeby przeczytac co inni o tym mysla, czy uslyszec to co Ty chcesz uslyszec, a z reszta polemizowac?

Napisane przez sunset girl

widze, ze duzo osob z kolei sie nudzi i krytykuje tylko po to, zeby cos napisac... a moze samemu poczuc sie lepiej?

Jak juz o nudzie mowa, wiesz jakie to nudne, gdy xxx watek na intymnie wyglada tak, ze ktos cos pisze, dostaje nie takie opinie jakie by chcial(a) uslyszec i wowczas posuwa sie do inynuuacji, ze sie komus nudzi, ze sie chce poczuc lepiej komus dokopujac itd. itp. Nie rozumiem, dlaczego ludzie nie potrafia w ogole przyjmowac krytyki ?

Napisane przez sunset girl

a do bledu przyznalam sie juz dawno i gdybyscie chcieli napisac cos sensownego, nie powtarzalibyscie tego, co ktos juz napisal, czesto komentarza, nieadekwatnego do sytuacji przeze mnie przedstawionej.

To forum dyskusyjne, jesli ktos bedzie mial ochote, to moze napisac cos, nawet jesli przedtem sie wpisze xxxx osob.

Napisane przez sunset girl

tylko wasze wypowiedzi staja sie, albo sa od poczatku po prostu g*wno warte w odniesieniu do tematu watku.

Oczywiscie, jesli Tobie nie pasuja, to musza byc nie na temat...

[Madaleinee]

Napisane przez Wyrak

Zdecyduj sie, czy zalozylas temat, po to zeby przeczytac co inni o tym mysla, czy uslyszec to co Ty chcesz uslyszec, a z reszta polemizowac?



Jak juz o nudzie mowa, wiesz jakie to nudne, gdy xxx watek na intymnie wyglada tak, ze ktos cos pisze, dostaje nie takie opinie jakie by chcial(a) uslyszec i wowczas posuwa sie do inynuuacji, ze sie komus nudzi, ze sie chce poczuc lepiej komus dokopujac itd. itp. Nie rozumiem, dlaczego ludzie nie potrafia w ogole przyjmowac krytyki ?



To forum dyskusyjne, jesli ktos bedzie mial ochote, to moze napisac cos, nawet jesli przedtem sie wpisze xxxx osob.



Oczywiscie, jesli Tobie nie pasuja, to musza byc nie na temat...

Wytrzeszczowi trzeba polać bo dzisiaj mądrze gada

[TmargoT]

Napisane przez Madaleinee

Wytrzeszczowi trzeba polać bo dzisiaj mądrze gada

czasem mu się zdarza

[Wyrak]

Napisane przez Madaleinee

Wytrzeszczowi trzeba polać bo dzisiaj mądrze gada

Myslisz ze po polaniu dalej bedzie madrze gadal* ?

Napisane przez TmargoT

czasem mu się zdarza

Przez pomylke, tego sie tryzmajmy


* - taa, mowie o sobie w trzeciej osobie...

[Madaleinee]

Napisane przez Wyrak

Myslisz ze po polaniu dalej bedzie madrze gadal* ?

Myslę,że po polaniu to nawet mądrzej

[sunset girl]

kółeczko wzajemnej adoracji.

mówisz, że nudzi Cię, jednocześnie ciągle siedzisz tu i się udzielasz - czy to nie absurd?

nie wiem, czy mu się podobam, to nie ma dla mnie znaczenia, Twój link na nic mi się nie zda. spoko

nie przyjmuje tylko niekonstruktywnej krytyki, czyli np. Twojej, bo widzę, że to jest (może jedyne) Twoje hobby ja jestem swiadoma, tegp ze postapilam zle i nie brne dalej (kurde, specjalnie dla Ciebie to powtarzam, az mi siebie zal). a Ty pisz, co chcesz, ale ja własnie nie muszę tego brać do siebie od wywolywania refleksji nad soba mam własne sumienie.
wiem, ze juz nic z tego watku nie wyciagne dla siebie, przede wszystkim dlatego, ze sytuacja opisana przeze mnie jest mi juz obojetna jak wczorajszy obiad, ale nie zdziwie się, jesli bedzie to dla was natchnienie i pozywka na co najmniej kilka przyszlych godzin

na przyszlosc bede pamietac, ze piszac tu cokolwiek, czlowiek narazony jest na arogancje innych ludzi.
i tak zmarnowalam kupe czasu, wciagajac sie w dyskusje z Toba, Wy.. coś tam

[Wyrak]

Napisane przez sunset girl

kółeczko wzajemnej adoracji.

Tak juz mam no, ze sie ze mna wszyscy zawsze zgadzaja.

Kolejny zwyczajowy w takich wypadkach tekst. Czekam jeszcze, az zaczniesz pisac, ze ktos Tobie zazdrosci

Napisane przez sunset girl

mówisz, że nudzi Cię, jednocześnie ciągle siedzisz tu i się udzielasz - czy to nie absurd?

Po prostu taki dobry jestem, ze probuje doradzic... tak to jest jak sie ma za dobre serce.

Napisane przez sunset girl

nie wiem, czy mu się podobam, to nie ma dla mnie znaczenia, Twój link na nic mi się nie zda. spoko

Nie ma to jak ni z gruchy ni z pietruchy wyskoczyc

Reasumujac - on sie zachowal w porzadku, a Ty nie powinnas tego rozkminiac, tylko nabrac troche dystansu do niego. Prosciej nie wyloze interpretacji.

[kinghah]

Napisane przez Madaleinee

Wytrzeszczowi trzeba polać bo dzisiaj mądrze gada

Mimo, że potrafi Dziadówa wkurzyć jak mało który, dorzucę się do polewaczki.

[sunset girl]

Napisane przez Wyrak

Kolejny zwyczajowy w takich wypadkach tekst. Czekam jeszcze, az zaczniesz pisac, ze ktos Tobie zazdrosci




Nie ma to jak ni z gruchy ni z pietruchy wyskoczyc

Reasumujac - on sie zachowal w porzadku, a Ty nie powinnas tego rozkminiac, tylko nabrac troche dystansu do niego. Prosciej nie wyloze interpretacji.

totalnie nie wiem, o co chodzi z tą zazdrością, ale wierzę, że masz już różne doświadczenia.

aha, bo ja Twój podpis zaliczyłam do odpowiedzi

patrz, tak usilnie próbowałeś i udało Ci się na koniec trafnie odpowiedzieć!

[Madaleinee]

Napisane przez sunset girl

kółeczko wzajemnej adoracji.

Wiem, że ten tekst był do mnie więc daruj sobie.
Nie naleze do ZADNEGO kolka a juz na pewno nie do kołka adoracjo Wyraka.

Wiem, ze teraz jestes wielce oburzona bo spodziewałaś się innych odpowiedzi typu;" na pewno się chciał Cie pocałowac ale boi się do tego przyznać". tak, tak! nie oszukujmy się ale gdyby to po Tobie spływało jak po kaczce to nie interesowało by Ci to, co ktoś pomyśli, a sama prosiłaś o pomoc(patrz tytuł wątku).

[sunset girl]

Napisane przez Madaleinee

Wiem, że ten tekst był do mnie więc daruj sobie.
Nie naleze do ZADNEGO kolka a juz na pewno nie do kołka adoracjo Wyraka.

Wiem, ze teraz jestes wielce oburzona bo spodziewałaś się innych odpowiedzi typu;" na pewno się chciał Cie pocałowac ale boi się do tego przyznać". tak, tak! nie oszukujmy się ale gdyby to po Tobie spływało jak po kaczce to nie interesowało by Ci to, co ktoś pomyśli, a sama prosiłaś o pomoc(patrz tytuł wątku).

hehe i tak mi nie uwierzysz, cokolwiek tu nie napiszę. ale nie, nie spodziewałam się takich odpowiedzi właśnie.
oburzona? rozbawiona.
zabawne to, co mi wmawiacie. nie chce wiedziec, jakie sa wasze motywy.

a no, bo nie splywalo mi w momencie zalozenia watku, chyba logiczne, prawda?
juz jednak minelo troche czasu i dystans zlapalam, co mi radzily wizazanki przed Toba i co sama predko uznalam za sluszne.

[Wyrak]

Napisane przez kinghah

Mimo, że potrafi Dziadówa wkurzyć jak mało który, dorzucę się do polewaczki.

Wow, ale zakomplemencilas

Napisane przez sunset girl

totalnie nie wiem, o co chodzi z tą zazdrością, ale wierzę, że masz już różne doświadczenia.

Juz tlumacze: zwykle w tym dziale, gdy autorka watku przeczyta kilka gorzkich slow krytyki, to zamiast je przemielic i przemyslec, to jedzie: ze komus sie nudzi, ze sie wyzywa itd. Tobie wlasnie z takich dyruznych tekstow zabraklo stwierdzenia ze ktos Tobie czegos zazdrosci i dlatego cos pisze.

Napisane przez sunset girl

hehe i tak mi nie uwierzysz, cokolwiek tu nie napiszę. ale nie, nie spodziewałam się takich odpowiedzi właśnie.
oburzona? rozbawiona.

Widac ze sie nie spodziewalas. Tak to wyglada z boku.

Napisane przez sunset girl

zabawne to, co mi wmawiacie.

Nikt Tobie nic nie wmawia, tylko tak wyglada z boku Twoje zachowanie. Niezbyt dobrze eufemistycznie mowiac.

Napisane przez sunset girl

nie chce wiedziec, jakie sa wasze motywy.

Jakiez znowu motywy? Zalozylas temat, to ludzie skomentowali tak jak to widza, jak juz pisalem, trzeba by to wziac na klate...

[Deede]

Napisane przez sunset girl

hehe i tak mi nie uwierzysz, cokolwiek tu nie napiszę. ale nie, nie spodziewałam się takich odpowiedzi właśnie.
oburzona? rozbawiona.
zabawne to, co mi wmawiacie. nie chce wiedziec, jakie sa wasze motywy.

a no, bo nie splywalo mi w momencie zalozenia watku, chyba logiczne, prawda?
juz jednak minelo troche czasu i dystans zlapalam, co mi radzily wizazanki przed Toba i co sama predko uznalam za sluszne.

Mnie akurat chodzi o jedno: zastanawiając się, po co założyłaś ten wątek, dochodzę do 1 wniosku, który zostawię dla siebie Ale pomyśl przez chwilę - prosisz o zinterpretowanie sytuacji. Pomijam fakt, że sytuacja jest taka, na jaką wygląda i nie ma czego interpretować (czytaj - dopisywać z d.. wziętych, błędnych teorii), to nie rozumiem, czego oczekiwałaś? Przecież NIKT z nas nie zna ciebie, twojego TŻ ani też tego kolegi, o którym tu mowa. Nie mamy bladego pojęcia, czy twój TŻ rozmawiał z nim na twój temat, czy może coś innego zaszło. Czy w ogóle cokolwiek zaszło.. Więc mamy zgadywać, a ty sobie wybierzesz opcję? Albo nie, napiszę ten "wniosek".. Pierwsze primo: gdyby ci kolega wisiał, nie zakładałabyś tu tego tematu. Drugie primo, wynikające z pierwszego - mam dziwne wrażenie, że mamy podtrzymać w tobie nadzieję, że kolega może jednak coś teges, a jego zachowanie wynika z jakichś pokracznych naszych domniemywań. Może mieliśmy się tu wgłębić w temat, jaki to kolega jest, co ty tak naprawdę do niego czułaś i czujesz, no i wniosek końcowy byłby inny niż ten w twoim pierwszym poście. Innego sensu w tym nie widzę, bo nikt z nas nie ma czarodziejskiej kuli, o czym chyba wiesz. Równie dobrze mogę cię spytać, dlaczego sąsiad wczoraj dziwnie na mnie popatrzył? Co prawda kiedyś mi się podobał, teraz już nie, w ogóle mnie nic a nic nie obchodzi, ale gryzie mnie ta sytuacja.. No zmiłuj się, kobieto.. A że cię tu obsobaczyli.. Słusznie czy nie, ale nieraz ktoś się tak podkłada, że żal nie kopnąć..

"Wytrzeszcz".. Dobre, dobre Wytrzeszcz nie wytrzeszcz, ale z dłuuugim ogonem

[sunset girl]

Wmawiacie, owszem, że chciałabym usłyszeć "to czy siamto".

Fakt, temat bez większego sensu, chociaż na tamtę chwilę czułam się nieswojo i dlatego go założyłam (co piszę tutaj ostatni raz). Również nie po raz pierwszy napiszę, że wisi mi ta sytuacja W TEJ CHWILI razem z tym chłopakiem, to Wy ciągniecie ten temat - macie prawo, bo niestety wątków nie można zamknąć dobrowolnie.

Co do krytyki Wyrak, pisałam już. I gdybyś przeczytał moje wcześniejsze posty, wiedziałbyś, że ją przyjęłam, heh.

Nie chcę, żeby ktokolwiek podtrzymywał we mnie jakieś nadzieje???? Deede, doszłaś do błędnych wniosków, wiesz, po prostu ktoś tam rozstrząsał temat w kwestii uczuć, to skomentowałam. Może sytuacji nie da się dwojako zinterpretować. Ale ktoś tu czytając moje posty (albo i nie) dokonał nadinterpretacji moich intencji... Żegnam.

[przekora]

Skoro Cię tak męczymy i nie możesz dobrowolnie zamknąć tematu to nie odpisuj

Również żegnam.

[Deede]

Napisane przez sunset girl

Wmawiacie, owszem, że chciałabym usłyszeć "to czy siamto".

Fakt, temat bez większego sensu, chociaż na tamtę chwilę czułam się nieswojo i dlatego go założyłam (co piszę tutaj ostatni raz). Również nie po raz pierwszy napiszę, że wisi mi ta sytuacja W TEJ CHWILI razem z tym chłopakiem, to Wy ciągniecie ten temat - macie prawo, bo niestety wątków nie można zamknąć dobrowolnie.

Co do krytyki Wyrak, pisałam już. I gdybyś przeczytał moje wcześniejsze posty, wiedziałbyś, że ją przyjęłam, heh.

Nie chcę, żeby ktokolwiek podtrzymywał we mnie jakieś nadzieje???? Deede, doszłaś do błędnych wniosków, wiesz, po prostu ktoś tam rozstrząsał temat w kwestii uczuć, to skomentowałam. Może sytuacji nie da się dwojako zinterpretować. Ale ktoś tu czytając moje posty (albo i nie) dokonał nadinterpretacji moich intencji... Żegnam.

Spokojnie. Właśnie o to mi chodziło, że w twoim przypadku możemy sobie zgadywać i nadinterpretować, bo tu nikt ci nie powie, czy twój Tż coś mu powiedział, czy tamten sam się domyślił etc. Nasze dywagacje z założenia nie mają sensu. I tyle. (Mnie tylko zdziwiło, co cię swędzi obcy facet, że się z tobą wita w tki czy inny sposób? Albo - albo. Ale ok - eot)

[diamentowa]

Boże te wszystkie "złośliwości" powtarzane przy każdej okazji, w 80% wątków na intymnie są naprawdę męczące, irytujące i wyeksploatowane (przynajmniej dla mnie). Dajcie spokój...
Żeby nie było uważam, tak samo jak większość- autorka powinna dać sobie spokój z analizą zachowania kolegi TŻa i nie nakręcać się- dla mnie sprawa jest jasna: chłopak nie jest nią zainteresowany i ma szczęście- nie sprowokuje to niepotrzebnych zgrzytów.

Aczkolwiek dziwię się, że jedynie kilka dziewczyn (nie chce mi się wymieniać ale chyba wiadome ) w tym wątku potrafiło się wypowiedzieć bez głupkowatych i żenujących przepychanek słownych oraz czepiania się słówek. Na temat KWA się wypowiadać nie będę bo to jest nieodłączny element Wizażu odkąd tu się udzielam (jak ten czas leci ) i nie ma sensu tego rozbijać na czynniki pierwsze.

I malutka aluzja- po co obcałowywać kolegów przy powitaniu? Za 5 lat to już wszyscy się będą witać i żegnać "z języczkiem".

[przekora]

Jestem tu od niedawna, ale to pierwszy taki temat, gdzie zauważyłam takie "przepychanki słowne". Zresztą, każdy ma prawo napisać to co chce, a że i ja uczestniczyłam w tym cyrku - bywa.

Co jak co, to autorka tematu zachowała się poniżej krytyki wysyłając niemiłe wiadomości na prywatnym

[diamentowa]

Napisane przez przekora

Jestem tu od niedawna, ale to pierwszy taki temat, gdzie zauważyłam takie "przepychanki słowne". Zresztą, każdy ma prawo napisać to co chce, a że i ja uczestniczyłam w tym cyrku - bywa.

Co jak co, to autorka tematu zachowała się poniżej krytyki wysyłając niemiłe wiadomości na prywatnym

Nigdzie nie napisałam, że nie ma . Nie wiem jakiego rodzaju to wiadomości, więc nie oceniam, ale Ty również nie zgrzeszyłaś subtelnością- więc w sumie dlaczego miałaby być miła.

Ja nie planuję z nikim się spierać, zgodnie z pogrubionym po prostu wtrąciłam moją refleksję.