|
|
#1 |
|
Raczkowanie
|
Problem z TŻ-tem.
Witajcie wizażanki, jestem z wami od jakiegoś czasu i podziwiam jak potraficie pomóc innym. No i teraz sama potrzebuje, żeby ktoś stojący z boku popatrzył na moją sytuację.
Otóż jestem ze swoim TŻ-tem od prawie 4 lat ( będzie we wrześniu), dzieli nas 60 kilometrów więc widywaliśmy się raz w tygodniu. Oboje pracujemy i studiujemy na jednej uczelni. Chociaż w weekendy szkolne troszkę częściej się widujemy. Oboje mamy burzliwe charaktery i zupełnie inne zainteresowania, jednak jakoś to godziliśmy. Tylko, że od roku wszystko zaczyna się psuć, on zmienia swoje decyzje z prędkością światła wydaje swoje pieniądze na wszystko poza mną. Twierdząc, że skoro ja mam potrzeby wychodzenia np. do kina czy do restauracji to mogę za te potrzeby płacić. Więc przeważnie nie wychodzimy! Zapuścił się. Bardzo rzadko się goli i nie na nasze spotkania. Sporo też przytył, ale cóż każdy ma gorsze chwile, a ja go kochałam więc przymykałam oczy. Mieliśmy się w tym roku zaręczyć, tak mi mówił, ale potem wpadł na pomysł wzięcia kredytu na samochód, no i przecież nie będzie miał za co kupić pierścionka zaręczynowego. Nie chodzi tu tylko o pieniądze, chce wyjść na rower to on nie chce. Proszę go, żeby poszedł ze mną po zakupy do centrum handlowego, to nie bo on ponoć „bzikuje” w takich miejscach. Tylko jak sam potrzebuje to nie bzikuje, wiem bo nie raz z nim byłam po coś. Jest dla mnie maksymalnie złośliwy i rzuca takimi tekstami, że aż ostatnio moja mama, która to usłyszała , strasznie się zdenerwowała. Ostatnio umówiliśmy się, że pójdziemy do kina, a ja niestety zatrułam się czymś, no i niby dobrze się poczułam aż nie pojechałam do kina tam miałam nawrót i ze łzami w oczach mówię mu, że chce wrócić do domu bo bardzo źle się czuje, a on nie słuchając mnie kupił bilety i, że jak chce to mogę sama wracać autobusem. Tylko nie piszcie, żebym z nim porozmawiała, bo to już robiła wielokrotnie. Jestem tym typem, że co na sercu to na języku i zawsze mówię mu, że jest problem i musimy go razem rozwiązać. Jednak często kończy się kłótnią, a on zwala winę na mnie. Wiem, że nie jestem bez wad! Potrafię się ofochać z byle powodu, jestem niepoprawna romantyczką, potrafię być złośliwa i wiele innych. Jednak nie czuje się winna wszystkim naszym problemom.
__________________
Pozdrawiam, Flamenco88! |
|
|
|
|
#2 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 1 668
|
Dot.: Problem z TŻ-tem.
i tak trzymaj, nigdy nie mozesz brać odpowiedzialności za nieswoje zachowania
skoro rozmowy nie pomagają, może odpocznijcie od siebie, dajcie sobie pare dni wolnych od siebie, zobaczysz jak wtedy beda wyglądać wasze relacje. Co do wychodzenia, podzwoń po znajomych, z nimi się umawiaj, niech twoj tz zobaczy ze nie jestes zalezna od jego humorków. A skoro nawet mama reaguje na jego odzywki to cos tu jest nie halo.. szacunek przede wszystkim!! to niestety bedziesz musiala mu uświadomić skoro on jeszcze tego nie pojął...
__________________
Będę mamcią.. |
|
|
|
|
#3 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Zachód
Wiadomości: 253
|
Dot.: Problem z TŻ-tem.
Cytat:
Na co czekasz? aż Cię pobije? uciekaj od niego, póki możesz.. Sytuacja z kinem: Po takim zdarzeniu, pewnie bym od razu odeszła od faceta. Jak mógł Cię tak potraktować? mniejsza o to, że powinien Cię na rękach zanieść do domu! |
|
|
|
|
|
#4 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Zewsząd
Wiadomości: 3 660
|
Dot.: Problem z TŻ-tem.
Widać za bardzo się przyzwyczaił że zawsze jesteś i zawsze będziesz - dlatego nie czuje potrzeby starania się o Ciebie. Powinniście trochę od siebie odpocząć, Ty 'wyszalej' się z przyjaciółkami, a on niech potęskni... Swoją drogą mój tż by umarł, jakbym miała płacić sama za siebie, tym bardziej że wie że u mnie ostatnio krucho z kasą
Co do tego że nawet mama się zdenerwowała - to ja wolę sobie nie wyobrażać, z czym musiał 'wystrzelić' do Ciebie... I powiem z doświadczenia, że posłuchaj mamy jeśli daje Ci jakieś rady - na pewno nie wyjdzie Ci to na złe
__________________
Zawsze jest trochę prawdy w każdym "żartowałam", trochę wiedzy w każdym "nie wiem", trochę emocji w każdym "nie obchodzi mnie to" i trochę bólu w każdym "u mnie wszystko w porządku" ... |
|
|
|
|
#5 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 73
|
Dot.: Problem z TŻ-tem.
Cytat:
Myślę, że lepiej byłoby dla Ciebie, żebyś do rzuciła. Nie wyobrażam sobie tej sytuacji w kinie, jak już ktoś wspomniała tegochciałam. Po prostu nie mieści mi się w głowie, że ktoś może traktować tak drugą osobę, którą rzekomo kocha... Po czymś takim na pewno bym odeszła. Powinien Cię wesprzeć, zawieźć do domu, odprowadzić, a on Ci mówi, żebyś wracała autobusem, bo chce obejrzeć film... Myślę, że coś się między Wami po prostu skończyło i nie ma sensu tego ciągnąć na siłę. Powodzenia w podjęciu decyzji
__________________
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj. / Mark Twain/ |
|
|
|
|
|
#6 | |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Problem z TŻ-tem.
Cytat:
__________________
Pozdrawiam, Flamenco88! |
|
|
|
|
|
#7 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 6 050
|
Dot.: Problem z TŻ-tem.
Cytat:
Mimo, że rozmawialaś próbuj dalej, a jeśli on nie widzi problemu i ma w nosie to zostaje Ci albo się z tym pogodzić albo się z nim rozstać. Lub np. też się zapuść, nie chodź z nim do sklepu skoro on z tobą nie chce. Może wtedy zobaczy co czujesz i coś postara się zmienić |
|
|
|
|
|
#8 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: daleko stad...:(
Wiadomości: 4 518
|
Dot.: Problem z TŻ-tem.
Cytat:
Zapuścił się. Bardzo rzadko się goli i nie na nasze spotkania. Sporo też przytył, ale cóż każdy ma gorsze chwile, a ja go kochałam więc przymykałam oczy- to rzeczywiscie miłość z Twojej strony jest niezwykle wyrozumiała.............. .............. Ostatni pogrubiony fragment-brak mi słow. Co radzę? Rzucic go w cholere i znaleźć nowego faceta. 4 lata(ponad razem)z czego większość na odległość i siła przezwyczajenia która sprawia że jemu(przynajmniej tak wynika z Twojej relacji) nawet się już nie chce starać. Po ślubie będzie jeszcze gorzej. |
|
|
|
|
|
#9 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Zewsząd
Wiadomości: 3 660
|
Dot.: Problem z TŻ-tem.
Cytat:
__________________
Zawsze jest trochę prawdy w każdym "żartowałam", trochę wiedzy w każdym "nie wiem", trochę emocji w każdym "nie obchodzi mnie to" i trochę bólu w każdym "u mnie wszystko w porządku" ... |
|
|
|
|
|
#10 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Problem z TŻ-tem.
Ewik86 W tym problem, że ja przeważnie płace! Bo on z jakiegoś powodu nie ma. Jestem z nim 4 lata i rozumiem, że mogę go zaprosić uwierz mi, że to robię. Ale on już potrzeby zapraszania mnie nie odczuwa.
On mi nawet kanapki w bufecie ze swoich nie kupi! Więc mam do niego o to żal. Chce tylko dodać, że kiedyś taki nie były!
__________________
Pozdrawiam, Flamenco88! |
|
|
|
|
#11 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 4 716
|
Dot.: Problem z TŻ-tem.
|
|
|
|
|
#12 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: piekło, na kolanach Lucyfera
Wiadomości: 696
|
Dot.: Problem z TŻ-tem.
Cytat:
No i ma racje. Jest twoim facetem nie sponsorem. Skoro z nim nie chcesz gadać to co zrobisz, zbijesz po pupci?
__________________
Od paździora, studentka AGH, kierunek: automatyka i robotyka Je t'adore mon cheri Czy tkwisz w toksycznym związku?! https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=3295 |
|
|
|
|
|
#13 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 498
|
Dot.: Problem z TŻ-tem.
taaa, nie ma jak nie przeczytac calego wątku zanim sie w nim odpowie
![]() Cytat:
|
|
|
|
|
|
#14 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: piekło, na kolanach Lucyfera
Wiadomości: 696
|
Dot.: Problem z TŻ-tem.
a guzik, bo czytałam caluski ![]() no i co że cztery lata, kanapek tez nie musi kupować, jego pieniądze sa jego dopóki mają osobne konta w banku. To ze kiedys kupował nie musi znaczyć, że transformował sie w Tartufe'a, moze poprostu ma kłopoty finansowe, albo zwyczajnie na cos zbiera hajs. O pierscionek bym go ochrzaniła, nic pozatym. A skoro oddala sie od niej to co mamy jej radzic jak nie rozmowe?
__________________
Od paździora, studentka AGH, kierunek: automatyka i robotyka Je t'adore mon cheri Czy tkwisz w toksycznym związku?! https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=3295 |
|
|
|
|
#15 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 1 507
|
Dot.: Problem z TŻ-tem.
Cytat:
Ja bym się na twoim miejscu do Niego nie odzywała...W końcu spyta się co się dzieje i wtedy powiesz mu że powinien przemyśleć swoje zachowanie.Niech chłopak troche zatęskni i pozastanawia się co się dzieje.Skoro rozmowa nie działa to może czyn.
__________________
the pain that was eating me inside Razem! |
|
|
|
|
|
#16 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Dirty South
Wiadomości: 543
|
Dot.: Problem z TŻ-tem.
Według mnie najbardziej przykra jest ta ostatnia sytuacja, z kinem. Moim zdaniem, po czymś takim najlepiej byłoby mu wygarnąć jasno i dobitnie, że jego zachowanie już nie, że ci się nie podoba, ale że cię zabolało bardzo i zaczęłaś się zastanawiać nad przyszłością waszego związku, skoro nie możecie na siebie liczyć w trudnych chwilach. Po takim oświadczeniu dobrze byłoby na kilka dni odpocząć od siebie- żadnych wizyt, smsów, rozmów, takie "ciche dni", które tobie pozwolą przemyśleć co chcesz zrobić dalej,a jemu dadzą do zrozumienia,że sytuacja jest naprawdę zła- i to z jego winy. Jeśli po takim ostrzeżeniu podejmie próbę poprawy,być może macie szansę, jeśli nie- prognoza jest dość jednoznaczna... Ogólnie wydaje mi się, że jeśli w sytuacji choroby lub wypadku nie możesz na niego liczyć, raczej nie ma co myśleć o jakimś wspólnym życiu..
|
|
|
|
|
#17 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 2 030
|
Dot.: Problem z TŻ-tem.
co do pieniedzy to zgadzam się z LadyMakbet18 ale jednak finanse to chyba najmniejszy problem w tym zwiazku... facet zachowuje sie jakby wyraznie mu przestało zalezec, a ta sytuacja z kinem to juz wogole szok
skoro rozmowy z nim nic nie dają to moze przerwa pomoże. Powiedz mu, że przez to jak sie ostatnio zachowuje masz watpliwosci i odwolaj spotkanie w jakis weekend. Zastanowisz sie w spokoju czy chcesz z nim byc a on moze sie troche zmotywuje. A jesli nie no to coż....choc nie lubie rad w stylu rzuc go to w tej sytuacji samo sie nasuwa
__________________
Postanowienie na 2015: nauczę się grac na gitarze
i nie będę już farbować włosów |
|
|
|
|
#18 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: z dużego pokoju
Wiadomości: 6 350
|
Dot.: Problem z TŻ-tem.
Rozmawiacie o uczuciach? Mój były podobnie się zachowywał w momencie, gdy przestało mu na mnie zależeć i poważnie myślał nad rozstaniem..
__________________
|
|
|
|
|
#19 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 958
|
Dot.: Problem z TŻ-tem.
Czasami jest tak,że facet pewne rzeczy robi celowo aby to dziewczyna pierwsza z nim zerwala,bo nie chce miec poczucia winy,byc moze ak jest i w twoim wypadku bo wynika,ze on chce Cie normalnie w zyciu zniechecic.
To moze byc ryzykowne,ale moze poskutkuje do niego tekst ze nie chcesz takiego zycia i ze robicie sobie przerwe.Nie moze byc tak,ze czujesz sie tlamszona w zwiazku a on traktuje cie jako zlo konieczne i nie dba o twoje potrzeby.Wiem,ze jak sie kocha mozna wiele wybaczyc-ale pomysl....chyba nie chcesz sie meczyc z czlowiekiem ktory ma gdzies twoje potrzeby? |
|
|
|
|
#20 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 640
|
Dot.: Problem z TŻ-tem.
Facet jest po prostu zwykłym niewychowanym dupkiem.I jestem wiecej jak pewna,że mu nie zalezy na Tobie...
|
|
|
|
|
#21 |
|
BAN stały
|
Dot.: Problem z TŻ-tem.
z tym kinem.. totalna przesada z jego strony..
skoro rozmowy nie skutkują odeszłabym |
|
|
|
|
#22 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 120
|
Dot.: Problem z TŻ-tem.
Cytat:
Edytowane przez agunia1985 Czas edycji: 2009-06-14 o 21:44 |
|
|
|
|
|
#24 |
|
Realistka
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 521
|
Dot.: Problem z TŻ-tem.
skoro rozmowy nie pomagaja to chyba bym odpuscila sobie tego faceta...
__________________
Don’t strive to make your presence noticed, just make your absence felt. |
|
|
|
|
#25 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: daleko stad...:(
Wiadomości: 4 518
|
Dot.: Problem z TŻ-tem.
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#26 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 702
|
Dot.: Problem z TŻ-tem.
Dla mnie jakaś masakra.
Mi się wydaję, że on traktuje Cię tak, ponieważ jesteś już jego. Pewnie widzi, że nie potrafisz bez niego żyć, że go nie zostawisz. Z całym jego zachowaniem przegięcie. Ciekawa jestem, co takiego powiedzial, że aż Twoja mama musiała zareagować Już ten fakt pokazuje, jaki z niego dupek. Nawet przed Twoją mamą nie ma umiaru![]() Osobiście odeszłabym! W tej chwili
|
|
|
|
|
#27 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 947
|
Dot.: Problem z TŻ-tem.
ja coś czuję, ze dziewczyna ma troche dziwne podejście do kasy i facet po prostu zareagował tak w kini jak zaregowała właśnie przez to jej podejście do kasy... nie mówię, że dobrze zrobił ale jednak wydaje mi się, że takie zachowanie, wybuch złości poniekąd może być właśnie wynikiem długotrwałego problemu.
Dziewczyna wyraźnie ma do niego jakiś żal o tą nieszczęsną kasę którego kompletnie nie rozumiem - mi tam starczy jak mi TZ da prezent na świeta i urodziny, więcej wydawać na mnie nie musi - oboje studiujemy, oboje pracujemy tylko w wakacje więc ani on ani ja kokosów nie ma więc sprawiedliwym chyba jest płacić na pół.
__________________
... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich. 15.02.2017 ♥
|
|
|
|
|
#28 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Lubin (Nie LubLin ;))
Wiadomości: 1 952
|
Dot.: Problem z TŻ-tem.
Facet Cie olewa a Ty sie tak dajesz?
Wszedl Ci na glowe. Nie zwracaj uwagi na jego humorki, zyj wlasnym zyciem, bo nie warto w ogole byc z kims takim. jedyne co moge powiedziec: Daj mu szanse na zmiane. Miesiac. Przy nim sobie tylko nerwy popsujesz. |
|
|
|
|
#29 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 192
|
Dot.: Problem z TŻ-tem.
Wiecie Drogie Wizażanki, łatwo mówi się „odpuść sobie kogoś, rzuć go itp. ”, też tak niektórym radziłam, ale czytam tego posta i widzę, że w pewnym wymiarze zaczyna się dziać u mnie podobnie- niby wszystko jest fajnie, ale kiedy się tak zastanowię, dochodzę do wniosku, że On już się praktycznie w ogóle nie stara, robi mi się strasznie źle.
Dlatego też nie napiszę „rzuć go”. Czy w ogóle można komuś w takiej sytuacji coś poradzić?- daj mu szansę niech się zmieni, chyba tylko to można powiedzieć… ale jeśli się nie zmieni? – kopnij w d***? No właśnie, gdyby tylko to było takie proste… A powiedzcie, jak można kogoś zachęcić by się starał, na nowo?- tylko dać do zrozumienia, że wcale mnie jeszcze nie masz, nie jestem twoją właśnością, mam gdzieś twoje humory i to, na co ty aktualnie masz chęć? Jak to zrobić, odwrócić się, nie odzywać, wyprowadzić?
__________________
Rak nie wyrok!!! Pomożmy Madzi.a!!! lepiej milczeć i być uważanym za głupca, niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości Edytowane przez malpula Czas edycji: 2009-06-15 o 09:23 |
|
|
|
|
#30 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Lubin (Nie LubLin ;))
Wiadomości: 1 952
|
Dot.: Problem z TŻ-tem.
Cytat:
|
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:59.





skoro rozmowy nie pomagają, może odpocznijcie od siebie, dajcie sobie pare dni wolnych od siebie, zobaczysz jak wtedy beda wyglądać wasze relacje. Co do wychodzenia, podzwoń po znajomych, z nimi się umawiaj, niech twoj tz zobaczy ze nie jestes zalezna od jego humorków. A skoro nawet mama reaguje na jego odzywki to cos tu jest nie halo.. szacunek przede wszystkim!! to niestety bedziesz musiala mu uświadomić skoro on jeszcze tego nie pojął...










