Sexy dzikie kotki-Panny Młode 2010 cz.VII- Uwolnij w sobie zboka.

[Samoa]

Napisane przez lain

u mnie ogrod tez jest duzy i murawa jeszcze jest wlasnie jak na polu golfowym ale jak sie dalej tak beda rozkrecac to niewiele z tego moze zostac

moj TZ musial wymieniac prawko ze wzgledu na wade wzroku. ale przy wymianie poszedl do wlasciwego lekarza i juz dostal bezterminowe

u mnie też, w weekend tata kosił to juz w ogole taki zapach i jeszcze jak się piesia połozy na tej trawce to kwintesencja ogrodu
Mój nie powiedział, że nosi okulary, jakos tak zakombinował, ze nie miał wady uwzględnionej. A najlepsze jest to, ze mu sie wzrok poprawił i dawniej musiał chodzic w okularach cały czas a teraz juz tylko do czytania i do kompa

[tancerka212]

Napisane przez Samoa

no wlasnie te wymagania kapitałowe chciałam sprawdzic Czyli skoro zmienili cos to ten kodeks tz juz jest do wyrzucenia?

do wyrzucenia może nie ale na pewno wymagania kapitałowe się zmieniły od tego roku- dla spółki akcyjnej jest 100 tysięcy a dla z o.o. chyba 5 tysięcy.. wiem że jakoś tak duzo zmniejszyli te wymagania bo było odpowiednio 500 tysięcy i 50 tysięcy...

kurdę wleciała mi ćma do pokoju i polowałam na nią i gdzieś wleciała nie wiem gdzie że teraz spać spokojnie nie będę mogła pojść bo będę myślała ze po mnie chodzi to dziadostwo

[Samoa]

Napisane przez tancerka212

do wyrzucenia może nie ale na pewno wymagania kapitałowe się zmieniły od tego roku- dla spółki akcyjnej jest 100 tysięcy a dla z o.o. chyba 5 tysięcy.. wiem że jakoś tak duzo zmniejszyli te wymagania bo było odpowiednio 500 tysięcy i 50 tysięcy...

kurdę wleciała mi ćma do pokoju i polowałam na nią i gdzieś wleciała nie wiem gdzie że teraz spać spokojnie nie będę mogła pojść bo będę myślała ze po mnie chodzi to dziadostwo

to 5 tys. jak cos to mam - moze na budke z preclami wystarczy

jak ja nie nawidzę robali! a ćmy o matko, jak ja panikuję, one tak lataja jak oszalałe, tz sie ze mnie smieje, ale ja na serio nie mogę brrrrrrrrrrrrr

[lain]

Napisane przez Samoa

Mój nie powiedział, że nosi okulary, jakos tak zakombinował, ze nie miał wady uwzględnionej. A najlepsze jest to, ze mu sie wzrok poprawił i dawniej musiał chodzic w okularach cały czas a teraz juz tylko do czytania i do kompa

no moj ma taka ciezsza wade - astygmatyzm. wiec byloby ciezko oszukac
u niego sie nie poprawi. moglby isc na operacje laserem, ale to ryzyko.a ja go bardzo lubie w okularach, wiec w sumie po co jakas operacja

u mnie w ogrodzie jest krolestwo miejscowych kotow dokarmiamy te biednie sierotki

[onaella]

czy to normalne, że ktos o tej godzinie kosi u mnie trawnik przed blokiem

bo mi się wydaje, ze jednak chyba kogoś lekko poniosło

[tancerka212]

Napisane przez Samoa

to 5 tys. jak cos to mam - moze na budke z preclami wystarczy

jak ja nie nawidzę robali! a ćmy o matko, jak ja panikuję, one tak lataja jak oszalałe, tz sie ze mnie smieje, ale ja na serio nie mogę brrrrrrrrrrrrr

Budka z peclami firmy Samoa Spółka Akcyjna

no własnie ja też panikuję jak zobaczę ćmę a ta wpadła taaaka wielka że szok ale teraz nie ma mnie kto uratować kurdę no chodzę po pokoju i jej szukam i przepadła gdzies jak ja teraz mam iść spać jak ona gdzies siedzi i czyha by mnie zjeść

[Samoa]

Napisane przez lain

no moj ma taka ciezsza wade - astygmatyzm. wiec byloby ciezko oszukac
u niego sie nie poprawi. moglby isc na operacje laserem, ale to ryzyko.a ja go bardzo lubie w okularach, wiec w sumie po co jakas operacja

u mnie w ogrodzie jest krolestwo miejscowych kotow dokarmiamy te biednie sierotki

o ja tez lubię mojego w okularach
a to taka powazna wada, że pogarsza się z wiekiem bardzo? Na biologii chyba to bylo, ale widocznie na sprawdzianie nie było, bo nie pamiętam
Myslalam, że te operacje laserem nie są ryzykowne, myslałam, ze to super opcja, ale może to zależy od wady i od konkretnego przypadku.

[wilczyca]

Napisane przez tancerka212

no własnie ja też panikuję jak zobaczę ćmę a ta wpadła taaaka wielka że szok ale teraz nie ma mnie kto uratować kurdę no chodzę po pokoju i jej szukam i przepadła gdzies jak ja teraz mam iść spać jak ona gdzies siedzi i czyha by mnie zjeść

ja się ciem nie boję, ale inne owady
właśnie wpadła nam przed chwilą
Ja: aaaaa
On: to ćma
Ja: AAAAAAAAAAAA!! (atak paniki)
On: a nie, to nie ćma. Zabiję to. A Ty kochanie wyjdź z pokoju

bo to było coś, czego boję się najbardziej, u nas się na to mówi tramwajarze takie czarne z pomarańczowym łbem i latają

[onaella]

a ja nie zważając na pana kosiarkowego ide spać

ale jutro tu wróce miejmy nadzieję, że jako szcześliwa magisterka

[Samoa]

Napisane przez onaella

czy to normalne, że ktos o tej godzinie kosi u mnie trawnik przed blokiem

bo mi się wydaje, ze jednak chyba kogoś lekko poniosło

sorki, już się zwijam, pardon

Napisane przez tancerka212

Budka z peclami firmy Samoa Spółka Akcyjna

no własnie ja też panikuję jak zobaczę ćmę a ta wpadła taaaka wielka że szok ale teraz nie ma mnie kto uratować kurdę no chodzę po pokoju i jej szukam i przepadła gdzies jak ja teraz mam iść spać jak ona gdzies siedzi i czyha by mnie zjeść

ja bym w tym pokoju nie spała zastosuj moją strategię - zgas światło w pokoju i zaswieć w pomieszczeniu obok a jak ona wyleci to zamnknijj drzwi tadaaaaam
Rozniosłabym giełdę z preclowym interesem, nie ma co

[lain]

Napisane przez Samoa

a to taka powazna wada, że pogarsza się z wiekiem bardzo? Na biologii chyba to bylo, ale widocznie na sprawdzianie nie było, bo nie pamiętam
Myslalam, że te operacje laserem nie są ryzykowne, myslałam, ze to super opcja, ale może to zależy od wady i od konkretnego przypadku.

z wiekiem sie jakos specjalnie nie pogarsza. to jest jakies takie zaburzenie, ze cos tam sie nie odgina w oku jak trzeba i musi miec szkla cylindryczne czy cos takiego. sama sie kiepsko orientuje

[wilczyca]

Napisane przez lain

z wiekiem sie jakos specjalnie nie pogarsza. to jest jakies takie zaburzenie, ze cos tam sie nie odgina w oku jak trzeba i musi miec szkla cylindryczne czy cos takiego. sama sie kiepsko orientuje

nieregularny kształt gałki ocznej, zamiast kolistego taki krzywy ale czy się pogarsza to nie wiem, ale moja bratowa ma i nie pogarsza się jej

---
Edit: Lain, właśnie wpisałam sobie "gutter" w słownik bo nie wiedziałam co to znaczy i wyskoczyło między innymi: in the gutter - mieć brudne (włochate) myśli czyli, że wszyscy mamy brudne myśli?

[tancerka212]

o matko wyczaiłam tą ćmę i normalnie jaką wojnę z nią stoczyłam.. a latała jak wariatka taka wielgachna myślałam że mi się zaraz we włosy zaplącze i zacznę się drzeć jak wariat! ale udało mi się ją zabić ale tak mi serce wali że szok... nie no zamykam okno i najwyżej w nocy się uduszę z gorąca ale nie mogę spać z myślą że jakiś kolejny robal może wpaść do pokoju i łazić po mnie ale teraz już mogę iść spokojnie spać.. chociaż nie wiem czy zasnę z tego stresu przed jutrzejszymi wynikami.. zasnąć może i zasnę ale obudzę się pewnie nad ranem i będę tak wegetowac w łóżku....

[onaella]

Napisane przez Samoa

sorki, już się zwijam, pardon

[Jazzmanka]

Napisane przez lain

moj poza tym, ze jest pracoholikiem to jezdzi czasem w weekend na wies (jak akurat w tv nie ma Formuly 1 ) i sobie dlubia w ziemi grillujac rownoczesnie. ale nie przychodzi mi do glowy co moglabym mu kupic w zwiazku z tym. chyba jakis nawoz albo herbicyd

To może książka o takich ogrodowych rzeczach?

Napisane przez Samoa

ale jakbysmy mieli z tż rozdzielnośc majątkową to może ja bym mogła w razie czego upadłośc konsumencką ogłosić Al wtedy bylam przedsiębiorca to się chyba nie liczy...ale chyba jak się zakłada jakis tam rodzaj spółki to się nie odpowiada własnym majątkiem, to biznes mi moga zlicytowac jakby co Ale tez bym nie miała odwagi, bo to moje to mega wielkie przedsięwzięcie.

To są chyba te obrączki, które my mierzylismy i bardzo ładnie wyglądały

Jakbym sklep spożywczy otworzyła, to raczej bym S.A. albo z o.o. nie zakładała Mi nie chodzi o to, że mi mieszkanie zabiorą, bo nie zamierzam na podatkach aż tak oszukiwać, żeby mnie potem karne odsetki zabiły, więc o majątek się nie martwię Chodziło mi o to, że jak bym wzięła kredyt na sklep i jednocześnie z TŻ kredyt na mieszkanie, to za trudno by nam było spłacać dwa kredyty z jednej pensji (bo na początku pracowników by e sklepie nie było), bo sklep to tak od razu nie zacznie zarabiać. Z resztą do każdego biznesu trzeba na początku dokładać.

A te obrączki to mi się kiedyś w ogóle nie podobały, bo na zdjęciu to to żółte złoto z wewnątrz za bardzo widać i jakoś tak za żółte mi się wydawały. Ale na palcu to przecież tego żółtego ze środka nie widać, tylko ciut ciut po bokach i tak nawet delikatnie te obrączki wyglądają (zwłaszcza ta damska z diamencikiem). Ale jeszcze poszukamy jakichś ładnych całyh z białego złota i porównamy co nam się bardziej podoba.

[tancerka212]

idę spać... jutro pojadę rano na wyniki i jak wrocę to do was zajrzę... ciekawe w jakim nastroju... najwyżej będę płakać razem z Lusmariją tylko ze ona do soboty a ja aż do września
śpijcie dobrze dziewczyny

[lain]

Napisane przez Jazzmanka

To może książka o takich ogrodowych rzeczach?

powiem tak - dla niego skarbnica tego typu wiedzy jest internet
ja z tego samego powodu nie kupuje ksiazek kucharskich ani przewodnikow

ja tez sie zwijam do mego loza w rezultacie nic sie dzis nie pouczylam. no coz, moze jutro wieksza adrenaline poczuje to mnie cos zmobilizuje

[Samoa]

Napisane przez lain

z wiekiem sie jakos specjalnie nie pogarsza. to jest jakies takie zaburzenie, ze cos tam sie nie odgina w oku jak trzeba i musi miec szkla cylindryczne czy cos takiego. sama sie kiepsko orientuje

Wilczyca zatekscila to juz wiem

Napisane przez wilczyca

nieregularny kształt gałki ocznej, zamiast kolistego taki krzywy ale czy się pogarsza to nie wiem, ale moja bratowa ma i nie pogarsza się jej

było to na biologii. Ja tylko rozmnażanie pamiętam

Napisane przez tancerka212

o matko wyczaiłam tą ćmę i normalnie jaką wojnę z nią stoczyłam.. a latała jak wariatka taka wielgachna myślałam że mi się zaraz we włosy zaplącze i zacznę się drzeć jak wariat! ale udało mi się ją zabić ale tak mi serce wali że szok... nie no zamykam okno i najwyżej w nocy się uduszę z gorąca ale nie mogę spać z myślą że jakiś kolejny robal może wpaść do pokoju i łazić po mnie ale teraz już mogę iść spokojnie spać.. chociaż nie wiem czy zasnę z tego stresu przed jutrzejszymi wynikami.. zasnąć może i zasnę ale obudzę się pewnie nad ranem i będę tak wegetowac w łóżku....

o łeeeee ja bym nawet nie potrafiła jej zabic bo jest tak obrzydliwa....wolałabym spac w łazience, na prawdę...brrrrrrr

Napisane przez onaella

weź Ty się nie chichraj jak pieciolatka tylko do spaniaNiech Cie ktos kopnie w pupe przed wejsciem

[lain]

Napisane przez Samoa

było to na biologii. Ja tylko rozmnażanie pamiętam

czyli najwazniejsze i to co ci sie w zyciu przyda

---------- Dopisano o 00:02 ---------- Poprzedni post napisano o 00:01 ----------

Napisane przez wilczyca

Edit: Lain, właśnie wpisałam sobie "gutter" w słownik bo nie wiedziałam co to znaczy i wyskoczyło między innymi: in the gutter - mieć brudne (włochate) myśli czyli, że wszyscy mamy brudne myśli?

tu raczej chodzi o rynsztok ale dla ciebie moga byc wlochate mysli

[tancerka212]

Napisane przez lain

powiem tak - dla niego skarbnica tego typu wiedzy jest internet
ja z tego samego powodu nie kupuje ksiazek kucharskich ani przewodnikow

nie wiem jak u ciebie w domku ale u mnie to sie symbolicznie takie prezenty kupuje tzn nie muszę szukać jakiś wyszukanych prezentów.. wystarczy jakiś komplecik kosmetyków do golenia albo jakieś ulubione słodycze i tata się cieszy zawsze prezent jest wykorzystany hehehe mamie na dzień mamy też nie wymyślam nie wiadomo czego.. mama bardzo lubi likiery i naleweczki ale sama sobie jakoś nie kupuje więc jak dostanie to się bardzo cieszy więc jej kupiłyśmy z siostrą naleweczkę i do tej pory co się pojawię w domu to ją wyciągamy a ostatnio to jakoś tak na pusty żołądek sobie walnęłam kieliszeczek no i jak mi się w głowie zakręciło tak aż tż się śmiał bo ja się taka gaduła robię po alkoholu że mi się buzia nie zamyka...
no ale miałam iść spać albo udzielać rad dotyczących dnia ojca a rozwinęłam się w temacie nalewek ehhhh

[Samoa]

Napisane przez Jazzmanka

Jakbym sklep spożywczy otworzyła, to raczej bym S.A. albo z o.o. nie zakładała Mi nie chodzi o to, że mi mieszkanie zabiorą, bo nie zamierzam na podatkach aż tak oszukiwać, żeby mnie potem karne odsetki zabiły, więc o majątek się nie martwię Chodziło mi o to, że jak bym wzięła kredyt na sklep i jednocześnie z TŻ kredyt na mieszkanie, to za trudno by nam było spłacać dwa kredyty z jednej pensji (bo na początku pracowników by e sklepie nie było), bo sklep to tak od razu nie zacznie zarabiać. Z resztą do każdego biznesu trzeba na początku dokładać.

nie do każdego, tzn. ja znam przyklad gdzie trzeba było wyłożyc kase tylko na biuro a reszta w głowie, bo miesięczna obsługa firmy x kosztuje ta firmę kilkadziesiąt tys. miesięcznieAle sklep to fakcznie koszty. I to moje to teżTaki piekny pomysł i pewnie ktos mnie ubiegnie i bedzie zarabiał miliony ehhhh. Takie jest życie, pewnie mnie Kulczyk ubiegnie, ale po co mu to jak jest najbogatszy.

[wilczyca]

Napisane przez lain

czyli najwazniejsze i to co ci sie w zyciu przyda

tu raczej chodzi o rynsztok ale dla ciebie moga byc wlochate mysli :haha:

tak wiem
a jeśli chodzi o rozmnażanie to mam dość na lata jestem po: komórkach rozrodczych męskich, genetyce człowieka, embriologii człowieka, biologii rozwoju, endokrynologii i ostatnio tydzień temu po regulacji hormonalnej gonady żeńskiej a jutro piszemy genetykę zwierząt, na szczęście trochę inne rzeczy a przyszłym roku regulacja gonady męskiej dzisiaj też było pytanie o cykl kobiety, w którym dniu jest owulacja i prowadzący pytał chłopaków, czy wiedzą bez pomocy koleżanek jeszcze raz gdzieś zobaczę wykres cyklu i zmiany hormonów to zacznę strzelać

[tancerka212]

Napisane przez Samoa

o łeeeee ja bym nawet nie potrafiła jej zabic bo jest tak obrzydliwa....wolałabym spac w łazience, na prawdę...brrrrrrr

to by się współlokatorka zdziwiła jakby rano poszła się szykować do łazienki a ja tam w wannie w kłębek zwinięta nie no jak tżta nie ma to muszę być dzielna i sobie sama jakoś radzić. bałam się jak nie wiem ale wyszłam zwycięsko ze starcia z ćmą

[lain]

Napisane przez tancerka212

nie wiem jak u ciebie w domku ale u mnie to sie symbolicznie takie prezenty kupuje tzn nie muszę szukać jakiś wyszukanych prezentów.. wystarczy jakiś komplecik kosmetyków do golenia albo jakieś ulubione słodycze i tata się cieszy zawsze prezent jest wykorzystany hehehe mamie na dzień mamy też nie wymyślam nie wiadomo czego.. mama bardzo lubi likiery i naleweczki ale sama sobie jakoś nie kupuje więc jak dostanie to się bardzo cieszy więc jej kupiłyśmy z siostrą naleweczkę i do tej pory co się pojawię w domu to ją wyciągamy a ostatnio to jakoś tak na pusty żołądek sobie walnęłam kieliszeczek no i jak mi się w głowie zakręciło tak aż tż się śmiał bo ja się taka gaduła robię po alkoholu że mi się buzia nie zamyka...
no ale miałam iść spać albo udzielać rad dotyczących dnia ojca a rozwinęłam się w temacie nalewek ehhhh

to u mnie wlasnie jakos tak mniej symbolicznie jest. moze dlatego, ze zawsze sladamy sie na prezent w trojke, wiec troche funduszu sie uzbiera zawsze na cos wiekszego
ulubione slodycze tez odpadaja, bo slodyczy mamy w domu multum (dobrze, ze nie lubie slodyczy, bo bym niechybnie miala tylek jak szafa trojka)

---------- Dopisano o 00:08 ---------- Poprzedni post napisano o 00:06 ----------

Napisane przez Samoa

nie do każdego, tzn. ja znam przyklad gdzie trzeba było wyłożyc kase tylko na biuro a reszta w głowie, bo miesięczna obsługa firmy x kosztuje ta firmę kilkadziesiąt tys. miesięcznieAle sklep to fakcznie koszty. I to moje to teżTaki piekny pomysł i pewnie ktos mnie ubiegnie i bedzie zarabiał miliony ehhhh. Takie jest życie, pewnie mnie Kulczyk ubiegnie, ale po co mu to jak jest najbogatszy.

zglos sie do inkubatorow przedsiebiorczosci odpadna ci te upierdliwe koszty typu lokal itp. (a przynajmniej sie bardzo zmniejsza)

[wilczyca]

u nas w domu na szczęście nie ma słodyczy w czwartek dostałam od taty 24 batoniki z Irlandii to wyżarliśmy z moim wszystkie do wczoraj
dobranoc, znikam spać

[Samoa]

Napisane przez lain

czyli najwazniejsze i to co ci sie w zyciu przyda

---------- Dopisano o 00:02 ---------- Poprzedni post napisano o 00:01 ----------



tu raczej chodzi o rynsztok ale dla ciebie moga byc wlochate mysli

mam jakies schizy w tym miesiacu, ze sie przekonam jaka jest siła natury
A co Twojego podpisu to pasuje jak ulał do mojego połozenia w konteksci emojego za***istego biznes pomysłu

Napisane przez tancerka212

nie wiem jak u ciebie w domku ale u mnie to sie symbolicznie takie prezenty kupuje tzn nie muszę szukać jakiś wyszukanych prezentów.. wystarczy jakiś komplecik kosmetyków do golenia albo jakieś ulubione słodycze i tata się cieszy zawsze prezent jest wykorzystany hehehe mamie na dzień mamy też nie wymyślam nie wiadomo czego.. mama bardzo lubi likiery i naleweczki ale sama sobie jakoś nie kupuje więc jak dostanie to się bardzo cieszy więc jej kupiłyśmy z siostrą naleweczkę i do tej pory co się pojawię w domu to ją wyciągamy a ostatnio to jakoś tak na pusty żołądek sobie walnęłam kieliszeczek no i jak mi się w głowie zakręciło tak aż tż się śmiał bo ja się taka gaduła robię po alkoholu że mi się buzia nie zamyka...
no ale miałam iść spać albo udzielać rad dotyczących dnia ojca a rozwinęłam się w temacie nalewek ehhhh

o tak, wizyta w cukierni to też jest super opcja

[Jazzmanka]

Napisane przez lain

no moj ma taka ciezsza wade - astygmatyzm. wiec byloby ciezko oszukac
u niego sie nie poprawi. moglby isc na operacje laserem, ale to ryzyko.a ja go bardzo lubie w okularach, wiec w sumie po co jakas operacja

Ja też mam astygmatyzm.

Napisane przez onaella

czy to normalne, że ktos o tej godzinie kosi u mnie trawnik przed blokiem

bo mi się wydaje, ze jednak chyba kogoś lekko poniosło

i to nawet nie lekko. Chociaż ja kiedyś ze znajomymi o tej porze w siatkówkę grałam na boisku może facet też się świetnie bawi

Napisane przez Samoa

Myslalam, że te operacje laserem nie są ryzykowne, myslałam, ze to super opcja, ale może to zależy od wady i od konkretnego przypadku.

Ja wiem, że laserowo możan sobie korygować jakieś tam wady wzroku i to polega na tym, że się rogówkę ugniata jakoś. Tylko to ryzyko polega na tym, że nie wiadomo jak ta rogówka będzie wyglądała na ileś tam lat. Edit: ale to dotyczy dioptrii. Inne wady nie wiem jak się laserowo naprawia.

A astygmatyzm, ma to do siebie, że odwraca światło i obraz się tak wykrzywia, że np. jak jedzie tramwaj nr 1 i jest w takiej odległości, że już wszyscy widzą, że jedzie 'jedynka', to astygmatyk nadal zgaduje 'To jedzie 17, czy 9?" Nie wiem czy astygmatyzm się pogłębia z wiekeim czy nie, bo Ja mam teraz mocniejsze szkiełka, ale to dlatego że dioptrii musiałam mieć więcej. I chyba (to są moje wnioski) astygmatycy mają większe skłonności do światłowstrętu, bo mi zawsze okulistka mówi, że w fotochromach byłoby mi lepiej (raz miałam i było lepiej, ale brzydko wyglądałam).

[tancerka212]

Napisane przez lain

to u mnie wlasnie jakos tak mniej symbolicznie jest. moze dlatego, ze zawsze sladamy sie na prezent w trojke, wiec troche funduszu sie uzbiera zawsze na cos wiekszego
ulubione slodycze tez odpadaja, bo slodyczy mamy w domu multum (dobrze, ze nie lubie slodyczy, bo bym niechybnie miala tylek jak szafa trojka))

Lain ty chyba masz w domu cały supermarket hehehe bo i lodówkę masz zawsze całą wypchaną zapasami i słodyczy full i alkoholi już nie ma gdzie stawiać hehe ja bym była gruba jak nie wiem jakbym na stancji miała full słodyczy bo zawsze tyle ile mam to tyle pochłaniam dlatego nie kupuję nic bo zazwyczaj mi szkoda kasy bo wolę odłożyc do skarbonki zamiast kupować jakieś ciastka i dzięki temu moja figura nie ucierpiała

[lain]

Napisane przez wilczyca

u nas w domu na szczęście nie ma słodyczy w czwartek dostałam od taty 24 batoniki z Irlandii to wyżarliśmy z moim wszystkie do wczoraj

u mnie jest zawsze gora cala szafka ze slodyczami typu zelki, czekolady (mama regularnie w pracy dostaje ), na stole wielka waza cukierkow. dodatkowo kupuja cale paczki (te co stoja w sklepach) jakis Grzeskow itp.
w ogole jacys slodyczomaniacy z tej mojej rodzinki. a ja jestem ich przeciwienstwem chyba zeby zagwarantowac rownowage w przyrodzie

[Samoa]

Napisane przez lain

zglos sie do inkubatorow przedsiebiorczosci odpadna ci te upierdliwe koszty typu lokal itp. (a przynajmniej sie bardzo zmniejsza)

na lokal jako siedzibę to bym sie do taty podpięła. Potrzebowalabym lokal w centrum handlowym a najlepiej na Rynku - ciekawe skądna Rynku, chyba bym sama musiała wybudować Jeszcze mam jeden pomysł sieci, ale bez kasy to ja sobie moge kminic z mojego rynsztoka. Albo moge sie modlic o audiencje u Kulczyka czy Innego Sobka że daliby mi kasiorę a ja bym sobie tym zarządzała za jakies marne 50 tys. miesięcznie