Letnie promyczki nas ogrzewają, a Mamusie swoje Dzieci na świecie witają :)

[eleeri]

Napisane przez magi77

A Wasze dzieciaczki, które nietoperkują, to gdzie kopią/wypychają się???

Mój ma doopkę i plecy wypięte z prawej strony brzucha, rączkami mi majstruje nad lewym udem, a nóżkami manewruje w moim żołądku


idę się chlapnąć pod prysznic, choć mi się nie chce

[skierka1981]

jestem, chciałam najpierw doczytać co u was. trzymam kciuki za wszystkie dzisiejsze wizyty

u nas ok, pozamykane na razie wszystko, dno 38 cm - to już już chyba, babka zrobiła usg tak szybko bo miała opóźnienie i Amelka fiknęła, wisi sobie mam za tydzień (jak nie urodzę )przyjść na ktg. zostało mi wg terminu 3 tyg bo wypada na 9 lipca jeszcze bardziej sobie uświadomiłam że to zaraz
także pewnie te bóle co miałam to Amelka głową uciska już, ulżyło mi że się wreszcie wpasowała. szkoda tylko że gin mi nie powiedziała ile waży, ale szybko sprawdziła co i jak czy główka na dole, od razu z fotela kazała iść i usg trwało dosłownie minutkę. a moja waga 83,5 czyli 18.5 na plusie. no i przy pępku zauważyła rozstępy i kazała zaopatrzyć się w drogi krem bo te tańsze nie działają i smarować bo to może nie być koniec - wie babka jak pocieszyć

magi, właśnie doczytałam twoją wypowiedź - ja byłam na 100% pewna że Amelka siedzi jak siedziała bo kopanie i przesuwanie czuję jak czułam a tu niespodzianka także trzeba usg żeby zobaczyć.

a i mam wyniki krwi i moczu z maja i nie dała mi gin skierowania na kolejne - chyba już nie trzeba?? i na paciorki idę na czwartek

[Ania0104]

Napisane przez Miramej

Ty się tu nie czerwień, tylko się popraw

postaram się ... a to wszystko przez TZ-ta, bo mi ciagle okupuje laptopa

Napisane przez Karolinak82

Cały czas mam w głowie 17 czerwca...data z pierwszych ruchów...Małej ciągle mówię że ma wyjść w środę...zobaczymy czy posłucha Jutro gin pewnie powie czy coś zaczyna się dziać
W sumie fajnie by było bo właśnie w razie potrzeby wykorzystałabym Babcie do pomocy...wiem że tylko tel by wystarczył i już by była...a tak to w pracy będzie

Karola to juz jutro! ...
za wizytę!!!

Napisane przez truheart

A o której masz jutro wizytę? ja idę na 14.45.
Co do mamy, to ja też liczę mocno na jej pomoc, wiem, że będzie mi umiała doradzić bez zbytniego wtrącania czy narzucania swojego zdania. Ale jest na emeryturze więc jak nie urodzę to będzie wolna i tak

Napisane przez majka versace

Myślałam że jak już skończe pracować to bede miała więcej czasu na nasz wątek ale oczywiście Dzisiaj byłam na zakupach kupić materiały do remontu a jutro z samego rana wpadają chłopaki i robią demolke kuchni To znaczy ja się ciesze że bede miała nowiuteńką kuchnie ale jak pomyśle ile sprzątania będzie.......

Dziś też miałam wizyte w szpitalu (z doktorem nawet się widziałam co tutaj jest rzadkością). Usg nie było bo nic się nie dzieje ale na "macanego" to Adrianek dalej główką na dole, raczej mały brzdącu (co akurat mnie cieszy bo licze na łatwiejszy poród). No i ogólnie to ok.

Może jak troche opanuje remont to bede częściej wpadać.

współczuje remontu!
Super, ze Adrianek na nietoperka i że wszystko ok!

Napisane przez mariolasl

Witam Mamusie!

Trochę mnie mało ostatnio, ale jestem zabiegana . Wpadam nocą poczytać co u was, ale zazwyczaj nie mam już siły i weny na pisanie. Wybaczcie.

Dziś miałam spotkanie z pediatrą, health visitor i pielęgniarką dot małego Antosia. Miało one na celu podsumowanie tego, co się działo od porodu z małym i nakreślenie planu na przyszłość, a także rozwianie wszelkich moich wątpliwości, pytań itp.
Po pierwsze - mały radzi sobie świetnie, waży już 1900g i jest karmiony co 3 godziny przez sondę, w tym dwa razy dziennie piersią. W ciągu najbliższych 2-3 dni planują go przenieść z inkubatora do łóżeczka z podgrzewanym materacem. Stopniowo będzie miał redukowaną liczbę karmień przez sondę, a zwiększaną liczbę karmień piersią. Pediatra była bardzo zadowolona i powiedziała, że jeśli dalej tak pójdzie, to prawdopodobnie wyjdzie do domu za około 3 tygodnie !!!
Oczywiście nie nastawiam się na 100%, ale fantastycznie jest wiedzieć, że Antonio będzie już z nami wkrótce, szczególne, że za 3 tygodnie przyjeżdżają do mnie rodzice i brat, więc byłoby przepięknie, gdyby Antonio był z nami w domu.

Teraz skupiam się głównie na odciąganiu pokarmu, mam wrażenie czasami, że moje życie to jedno, wielkie odciąganie pokarmu , jednak rezultaty są bardzo dobre i zachęcające, więc się mobilizuję jak mogę. Jestem u Antosia dwa razy dziennie, aby go nakarmić piersią, resztę wypełnia mi odpoczynek, drobne sprawy domowe i oczywiście odciąganie.
UnholyOne ma rację mówiąc, że spokój jest bardzo ważny podczas karmienia piersią. Wiele razy pielęgniarki mówiły mi, że bardzo podoba im się mój spokój, opanowanie i skupienie na dziecku podczas karmienia, wtedy Antonio również jest spokojny i zrelaksowany. Szczerze mówiąc ja nawet nic nie widzę, ani nie słyszę, co się dzieje wokół, gdy karmię, patrzę tylko na małego i pomagam mu jak mogę. Wiadomo, że na tym etapie wychodzi mu to raz lepiej, raz gorzej, ale generalnie jestem z małego bardzo dumna, bo świetnie sobie radzi z karmieniem, a dla takiego maluszka to spora praca i wysiłek, dużo większe, niż np karmienie butelką.
Prawdopodobnie pod koniec jego pobytu w szpitalu położę się na 48 godzin z nim do szpitala, aby przetestować karmienie wyłącznie piersią, jeśli wszystko będzie ok, to wypiszą nas do domu.

A więc trzymam mocno kciuki, aby wszystko się powiodło i przed 5 lipca, mam nadzieję, będziemy w domu . Wtedy ja, Carlos (mój mąż), dziadkowie i wujek będziemy wspólnie mogli świętować i cieszyć się mile spędzonym wspólnie czasem

jak ja lubię Twoje posty czytać! ... super, ze Antos tak pieknie sobie radzi!!!

Napisane przez Tulipfever

Hej kochane! Juz wtorek, zaraz wychodze na wizyte z polozna. Im blizej porodu, tym mam wiecej pytan. Haga zachmurzona dzisiaj, ale od jutra podobno ma byc pieknie

w takim razie obowiązkowo trzymamy!

Napisane przez Miramej

Spróbuj wkleić zdjęcie . Dzisiaj już 24 dni, ale ten czas leci
Mój Małż instruuje Kubę, jak się ładnie wypasować, czyli, "jak już główka Ci wyjdzie, to ułóż rączki wzdłuż ciała tak bardziej z przodu i wtedy plum"
A ja już sama nie wiem, jak bym wolała, boje się

... oby Kuba posłuchał tatusia!

Napisane przez Karolinak82

Dzisiaj od rana napisała do mnie przyjaciółka czy coś się zaczęło dziać bo śniło jej się że właśnie urodziłam

hehee ... nie ma to jak sny przyjaciółek
Ja też dostałam przedwczoraj smsa z pytaniem co i jak, bo jej sie śniło, ze przyszeł mój czas ... a drugiej sie śniło, że urodziłam, ale to był 13 lipiec

Napisane przez megi b

Heloł kobitki
Zgłaszam obecność U mnie dalej nic ,całą noc nie spałam tak mnie brzuch bolał, ale rano jak zwykle po prysznicu wszystko przeszło. Ja to już nie wiem, jakiś przypadek dziwny jestem czy co. Idę dzisiaj na ktg to może się czegoś dowiem. Nie ukrywam, że dziś mam nadzieję na poród bo moja gin ma dyżur Stres mnie bierze na samą myśl do terminu zostały tylko 2 tygodnie

dzisaij??? ... to ja za Was trzymam!

[Wojtusia]

Napisane przez frida110

Już po wizycie Przyszłam do pani gin po godz. 13 planowałam, że wejdę około 15. (zawsze się u niej czeka ponad godzinę) a tu pusto Zadzwoniłam do tż, że nie załapie się na wizytę, bo musiałabym tam siedzieć bezsensu i czekać i weszłam do gabinetu sama.
No i:
- wszystko pozamykane, nic niepokojącego gin nie zauważyła
- dzidzia nadal jest dziewczynką chociaż każdy mi mówi, że "wyglądam" na chłopaka
- waży 2158 g. - gin uważa że do porodu będzie ważyć około 3300-3500
- termin z USG w końcu się zrównał z tym z OM
- hemoglobina nadal za niska, chociaż łykam 2 razy dziennie preparaty z żelazem (mam już 10,8, a granica normy to 11,3)

to dobrze ze wszystko ok

Napisane przez truheart

No to ja po usg. Mój synuś waży....3 kilo i 140gram Do porodu prawdopodobnie do 4 kg dobije podłożył sobie łapki pod głowę, oparł się tak jakby na kości biodrowej i spał, a potem robił słodkiego dzióbka i wyglądało jakby całował łożysko ma bardzo całuśne (pełne) usteczka i widać włoski na głowie
Usłyszałam "No to się pani nastęka przy porodzie"

to spory chłopaczek będzie, moja koleżanka urodziła kilka dni temu chłopaczka i ważył 4 kg, ale dała rade, więc nie martw się


mariolasl, super ze wszystko idzie w dobrą stronę


Mi sie wczoraj podobała SR, bo było o karmieniu piersią, a ja o tym w ogóle nie miałam pojęcia, co i jak, ile czasu i w ogóle wiele przydatnych rzeczy sie dowiedziałam, mam nadzieje ze nie zapomne niczego zreszta mój TŻ ma lepszą pamieć więc mam nadzieje ze mi przypomni jak cos zapomne.

Wczoraj troche wie wymeczyłam jazdą tym busem, było tak gorąco, a ja spuchłam jeszcze, myslałam ze mi spodnie na nogach pękną.

Dzisiaj boli mnie brzuszke, ciągnie tak na dole i twardy cały jest. moze to ze zmęczenia wczorajszego. Bede dzisiaj dużo lezała i odpoczywała.

[truheart]

Napisane przez katarzynka00

hmmm, no nie wiem jak to jest..Pamietam ze taka sytuacja byla u mojej siostry, ze synek byl sobie w brzuszku ale nie czerpał juz składników odzywczych,ani nie rósł ani nic, poprotu był bo miał jeszcze czas zeby pobyc, dopiero jak dostała bialkomocz to cieli.Ale wszystko dzialo sie w szpitalu bo ona juz byla na 3tyg przed porodem pod kontrola.

No tak, w szpitalu to mieli ją na oku i cały czas bacznie pilnowali żeby wkroczyć w odpowiednim momencie

Napisane przez katarzynka00

Acha...tarta...delicious. ...jedlismy z mężem o 2 w nocy jak przebudzilam sie na siusiu,akurat galaretka odpowiednio stęgła...palce lizac

Bardzo dobra pora na przekąskę mój małż czasami też w nocy "przypadkiem" zahacza o kuchnię, zdradzają go okruszki lub papierki

Napisane przez Svinecka

jejku jaka jestem dzis powolna i glowa mnie boli
za Ciebie oczywiscie tez

Ja tez się nie mogę zmobilizować do niczego :/ przywiozłam od mamy dwa kartony ciuchów i nie mam siły ich rozpakować...

Napisane przez magi77

O nie! Moja wina, moja skleroza, bije się w pierś Już zacisnęłam, tak mocno, że przez tydzień będę trzymała Żadnych paciorków ma nie być, precz!!!!!
Mógłby zrobić taką niespodziewankę, plissss. Wątpię, że nietoperkuję, bo kopie tam gdzie zawsze. A Wasze dzieciaczki, które nietoperkują, to gdzie kopią/wypychają się???

oby, oby nie było

Adasia czuję w różnych miejscach, np. pupą też się lubi rozpychać, rączkami na boki...ale gdybym nie wiedziała jak jest ułożony to nie zgadłabym któa część ciała gdzie jest umiejscowiona, bo te wszystkie ruchy czuję dość podobnie - czyli po bokach, na górze i najmniej na dole (tam, gdzie główka - tam bardziej ucisk)

[katarzynka00]

Anka...taka wymówka to żadna wymówka....prawda dziewczynki?
My tez mamy jednego lapka,ale najpierw ja sie na wizazuje itp a potem męża wpuszczam.
Chyba ze u ciebie Mąż ma embargo na net hmm?

Napisane przez Wojtusia

Mi sie wczoraj podobała SR, bo było o karmieniu piersią, a ja o tym w ogóle nie miałam pojęcia, co i jak, ile czasu i w ogóle wiele przydatnych rzeczy sie dowiedziałam, mam nadzieje ze nie zapomne niczego zreszta mój TŻ ma lepszą pamieć więc mam nadzieje ze mi przypomni jak cos zapomne.

to dlaczego nam nie opiszesz co tam ciekawego bylo? ja jestem zainteresowana

[Ania0104]

Napisane przez magi77

Mógłby zrobić taką niespodziewankę, plissss. Wątpię, że nietoperkuję, bo kopie tam gdzie zawsze. A Wasze dzieciaczki, które nietoperkują, to gdzie kopią/wypychają się???

hmmm ... mój mały wypycha dupke z prawej strony pępka, nogę z drugiej strony i czasami gra na moich zebrach ... a rączkami boksuje po pęcherzu

Napisane przez skierka1981

u nas ok, pozamykane na razie wszystko, dno 38 cm - to już już chyba, babka zrobiła usg tak szybko bo miała opóźnienie i Amelka fiknęła, wisi sobie mam za tydzień (jak nie urodzę )przyjść na ktg. zostało mi wg terminu 3 tyg bo wypada na 9 lipca jeszcze bardziej sobie uświadomiłam że to zaraz
także pewnie te bóle co miałam to Amelka głową uciska już, ulżyło mi że się wreszcie wpasowała. szkoda tylko że gin mi nie powiedziała ile waży, ale szybko sprawdziła co i jak czy główka na dole, od razu z fotela kazała iść i usg trwało dosłownie minutkę. a moja waga 83,5 czyli 18.5 na plusie. no i przy pępku zauważyła rozstępy i kazała zaopatrzyć się w drogi krem bo te tańsze nie działają i smarować bo to może nie być koniec - wie babka jak pocieszyć

super, ze Amelka fiknęła!!! ... i ze wszystko ok!


A tak wogóle to dzień dobry mamusie
Jeszcze godzinę temu była paskudna pogoda, a teraz juz słoneczko pieknie swieci

[p4w]

Napisane przez eleeri

Mój ma doopkę i plecy wypięte z prawej strony brzucha, rączkami mi majstruje nad lewym udem, a nóżkami manewruje w moim żołądku


idę się chlapnąć pod prysznic, choć mi się nie chce

mój tak samo - pupka i plecki z prawej - jak się bardziej wypnie to mam przekoszony brzuch na prawo; nóżki albo w żołądek albo zapieranie sie o żebra z lewej, a rączki boksują z lewej o kości miednicy

---------- Dopisano o 11:46 ---------- Poprzedni post napisano o 11:44 ----------

mój synuś od dawna wisi główką w dół, ale i tak chyba sprawdzają to na izbie przyjęc jak się zaczyna poród - macie jakieś doświadczenie/informacje w tej materii

[truheart]

Napisane przez skierka1981

jestem, chciałam najpierw doczytać co u was. trzymam kciuki za wszystkie dzisiejsze wizyty

u nas ok, pozamykane na razie wszystko, dno 38 cm - to już już chyba, babka zrobiła usg tak szybko bo miała opóźnienie i Amelka fiknęła, wisi sobie mam za tydzień (jak nie urodzę )przyjść na ktg. zostało mi wg terminu 3 tyg bo wypada na 9 lipca jeszcze bardziej sobie uświadomiłam że to zaraz
także pewnie te bóle co miałam to Amelka głową uciska już, ulżyło mi że się wreszcie wpasowała. szkoda tylko że gin mi nie powiedziała ile waży, ale szybko sprawdziła co i jak czy główka na dole, od razu z fotela kazała iść i usg trwało dosłownie minutkę. a moja waga 83,5 czyli 18.5 na plusie. no i przy pępku zauważyła rozstępy i kazała zaopatrzyć się w drogi krem bo te tańsze nie działają i smarować bo to może nie być koniec - wie babka jak pocieszyć
a i mam wyniki krwi i moczu z maja i nie dała mi gin skierowania na kolejne - chyba już nie trzeba?? i na paciorki idę na czwartek

No to super, że Mała się ustawiła głową w dół!
A z tymi kremami to podała jakieś konkretne nazwy?

Napisane przez Wojtusia

to spory chłopaczek będzie, moja koleżanka urodziła kilka dni temu chłopaczka i ważył 4 kg, ale dała rade, więc nie martw się
Mi sie wczoraj podobała SR, bo było o karmieniu piersią, a ja o tym w ogóle nie miałam pojęcia, co i jak, ile czasu i w ogóle wiele przydatnych rzeczy sie dowiedziałam, mam nadzieje ze nie zapomne niczego zreszta mój TŻ ma lepszą pamieć więc mam nadzieje ze mi przypomni jak cos zapomne.

Wczoraj troche wie wymeczyłam jazdą tym busem, było tak gorąco, a ja spuchłam jeszcze, myslałam ze mi spodnie na nogach pękną.

Dzisiaj boli mnie brzuszke, ciągnie tak na dole i twardy cały jest. moze to ze zmęczenia wczorajszego. Bede dzisiaj dużo lezała i odpoczywała.

Dam radę, nie mam wyjścia!
A na sr nie robicie notatek? ja bez tego to bym zginęła, a tak mam cały zeszyt zapisany!
A dziś leż i zaglądaj do nas

Ania, a u Ciebie co tam? tak wpadasz przelotem...

[katarzynka00]

Napisane przez truheart

Bardzo dobra pora na przekąskę mój małż czasami też w nocy "przypadkiem" zahacza o kuchnię, zdradzają go okruszki lub papierki

z reguły sa to truskawki ktore na mnie czekaja, i w drodze do łóżka zwołują i kuszą,no i nigdy nie moge im sie oprzec
Na to szkalneczka soczku i dreptam do łóżka.

Dopiero o 4 jem herbatnika i łykam baterie tablet zeby nie tak na pusty
żołądek.
Wczoraj znowu musialam łyknąć relanium, bo stopki mi spuchly a pomimo ze dosc dobrze sie czulam to mialam 150/100 i nie chcialo zejsc nizej.

[Ania0104]

Napisane przez katarzynka00

Anka...taka wymówka to żadna wymówka....prawda dziewczynki?
My tez mamy jednego lapka,ale najpierw ja sie na wizazuje itp a potem męża wpuszczam.
Chyba ze u ciebie Mąż ma embargo na net hmm?

to dlaczego nam nie opiszesz co tam ciekawego bylo? ja jestem zainteresowana

nie no, małż ma kompa stacjonarnego, ale po przemeblowaniu w pokoju jeszcze sie nie podłączył do prądu ... i zawsze ma dobra wymówkę - muszę okien do domu poszukac ... albo o piecach poczytać
dzisiaj pogodę mamy to mam nadzieję, ze na budowe pojedzie

[katarzynka00]

Napisane przez p4w

mój synuś od dawna wisi główką w dół, ale i tak chyba sprawdzają to na izbie przyjęc jak się zaczyna poród - macie jakieś doświadczenie/informacje w tej materii

nie wiem czy wszedzie jest tak samo, ale biorac pod uwage szpital w ktorym chce rodzic kazda kobieta musi przejsc przez izbe przyjec-badanie ktg, usg no i na fotelu.
Stwierdzą skurcze i czy jest rozwarcie no i czy zostawic,odeslac do domu czy do innego szpitala.
A czy tak na oko sa w stanie stwierdzic jaka to faza i od razu zabrac na porod to nie wiem, w razie jesli, to sprzety usg w szpitalach sa tez takie mniejsze i na kołkach wiec wszedzie mozna nimi podjechac i podejrzec akcje w brzuszku chocby w drodze z izby na porodowke.

[megi b]

Ach te zaległości jak zwykle pół cytatów powcinało
skierka1981 śliczne łóżeczko

za Bartusia UnholyOne i ja też poproszę o takie idealne dziecko

Karolinak82 ale Zuzia będzie miała wyjście w takiej kreacji ho ho

Mi też koleżanka mówiła, że po porodzie strasznie w nogi zimno
a ja zmarzluch to skarpetki spakowałam

Malga19 brawo !!! niech malusze rośnie zdrowo

Cieszę się, że wizyty udane

p4w, eleeri to ja jeszcze dopisuję moją Amelkę bo ona też w takiej samej pozycji jak wasze dzidziolki

Idę się szykować do szpitala, dam znać po powrocie i proszę o kciuki

[skierka1981]

nazwy konkretnej nie podała choć się na to nastawiałam (miałam zapytać czy może jakiś polecić z doświadczenia ale się powstrzymałam ) ale jak czekałam na wizytę to przyszła laska i chciała się na wizytę umówić bo podejrzewała że w ciąży jest ale na dziś nie dało rady i ostatecznie po niedzieli się jakoś zapisała i pytała co do tego czasu ma robic bo się stresuje, a położna co tam siedzi mówi że kwas żeby brała i na razie wszystko. a ona czy to na receptę czy jak, a położna że nie normalnie można kupić ale ona i lekarze polecają i tu wyciąga ulotkę tego preparatu zapomniałam nazwę chyba feminatal co na różne tyyg ciąży są i nie są tanie, na początek sam kwas za 6 zł by wystarczył a tak poleciła to
uciekam z koleżanką do tesco pa

[Ania0104]

Napisane przez truheart

Ania, a u Ciebie co tam? tak wpadasz przelotem...

ogólnie to masakra
Na budowie robotnicy - robią własnie dach ...
A u rodziców /gdzie teraz mieszkamy/ robia elewację, zamurowują okna na strychu, robia podbitkę pod dachem, wszędzie syf i o 7 rano już mam pobudkę, bo mi stukają i pukają! ... a dzisaij pan obrabiał nasze okno na poddaszu i musiałam wstać, bo łóżko mam zaraz obok okna

Co do mojego samopoczucia, to jest niby ok, ale coś mnie kręgosłu zaczyna boleć - szczególnie w nocy

---------- Dopisano o 11:59 ---------- Poprzedni post napisano o 11:58 ----------

Napisane przez megi b

Idę się szykować do szpitala, dam znać po powrocie i proszę o kciuki

[truheart]

Napisane przez katarzynka00

z reguły sa to truskawki ktore na mnie czekaja, i w drodze do łóżka zwołują i kuszą,no i nigdy nie moge im sie oprzec
Na to szkalneczka soczku i dreptam do łóżka.

Dopiero o 4 jem herbatnika i łykam baterie tablet zeby nie tak na pusty
żołądek.
Wczoraj znowu musialam łyknąć relanium, bo stopki mi spuchly a pomimo ze dosc dobrze sie czulam to mialam 150/100 i nie chcialo zejsc nizej.

Ja też zawsze wodę muszę pociągać w nocy, bo mnie strasznie suszy, ale to miałam i przed ciążą
To relanium chyba nie bardzo pomaga, skoro mimo wszystko ciśnienie nie chciało zejść?
Mnie tez wczoraj spuchły stopy, choć byłam tylko na usg, a tak to cały dzien w domu...pewnie dlatego, że było ciepło..

Napisane przez megi b

Idę się szykować do szpitala, dam znać po powrocie i proszę o kciuki

Mocno trzymamy!!

Napisane przez skierka1981

nazwy konkretnej nie podała choć się na to nastawiałam (miałam zapytać czy może jakiś polecić z doświadczenia ale się powstrzymałam ) ale jak czekałam na wizytę to przyszła laska i chciała się na wizytę umówić bo podejrzewała że w ciąży jest ale na dziś nie dało rady i ostatecznie po niedzieli się jakoś zapisała i pytała co do tego czasu ma robic bo się stresuje, a położna co tam siedzi mówi że kwas żeby brała i na razie wszystko. a ona czy to na receptę czy jak, a położna że nie normalnie można kupić ale ona i lekarze polecają i tu wyciąga ulotkę tego preparatu zapomniałam nazwę chyba feminatal co na różne tyyg ciąży są i nie są tanie, na początek sam kwas za 6 zł by wystarczył a tak poleciła to
uciekam z koleżanką do tesco pa

Feminatal to ja właśnie biorę od początku ale nie gin mi go polecił tylko sama wyszukałam, bo zależało mi na zestawie witamin, gdzie nie będzie witaminy A.

Napisane przez Ania0104

ogólnie to masakra
Na budowie robotnicy - robią własnie dach ...
A u rodziców /gdzie teraz mieszkamy/ robia elewację, zamurowują okna na strychu, robia podbitkę pod dachem, wszędzie syf i o 7 rano już mam pobudkę, bo mi stukają i pukają! ... a dzisaij pan obrabiał nasze okno na poddaszu i musiałam wstać, bo łóżko mam zaraz obok okna

Co do mojego samopoczucia, to jest niby ok, ale coś mnie kręgosłu zaczyna boleć - szczególnie w nocy

Czyli wszędzie praca wre
Kręgosłup to niestety pod naszymi słodkimi ciężarkami może już zacząć boleć niech Cię małż masuje

Idę do wanny. Po ginie jadę do koleżanki więc pewnie wieczorem zajrzę, pa!

[Tulipfever]

Napisane przez Miramej

Dziewczynki, kupujecie jakieś zabawki swoim dzieciaczkom, takie 0+?

I jeszcze jedno pytanko: jakie mniej-więcej grube są Wasze materace do łóżeczek?

Co do zabawek, maz kupil jedna pluszowa miekka owieczke (myslal, ze to piesek, ale Go wyprowadzilam z bledu ), miekka grzechotke w ksztalcie zyrafki, ktora piszczy. Mamy tez pozytywke, ale to raczej nie zabawka, tylko do powieszenia. Od mojej Mamy kochanej dostalismy te oto mate:

http://www.allegro.pl/item652255986_...akami_zoo.html

Jest naprawde fantastyczna, siostra uzywala jej dla pierwszego synka- bardzo sie sprawdzila. Oprocz tego od mojego Taty mam dostac ksiazeczki dla dziecka (po polsku), a sami kupilismy dwie ksiazeczki po holendersku. Na razie mysle, ze wystarczy, nie chce zarzucac takiego malenstwa ogromem zabawek, a i tak mysle, ze cos tam dostanie tez od przyjaciol.

Co do materaca, nasz ma 10cm grubosci.

Napisane przez skierka1981

u nas ok, pozamykane na razie wszystko, dno 38 cm - to już już chyba, babka zrobiła usg tak szybko bo miała opóźnienie i Amelka fiknęła, wisi sobie mam za tydzień (jak nie urodzę )przyjść na ktg. zostało mi wg terminu 3 tyg bo wypada na 9 lipca jeszcze bardziej sobie uświadomiłam że to zaraz
także pewnie te bóle co miałam to Amelka głową uciska już, ulżyło mi że się wreszcie wpasowała. szkoda tylko że gin mi nie powiedziała ile waży, ale szybko sprawdziła co i jak czy główka na dole, od razu z fotela kazała iść i usg trwało dosłownie minutkę. a moja waga 83,5 czyli 18.5 na plusie. no i przy pępku zauważyła rozstępy i kazała zaopatrzyć się w drogi krem bo te tańsze nie działają i smarować bo to może nie być koniec - wie babka jak pocieszyć

Czyli juz za chwileczke, juz za momencik

Ja tez juz po wizycie, dzieki za kciuki, pomogly! Wszystko ok. Dziecko grzecznie szykuje sie do wylotu, glowka w dol obrocone . Podczas sluchania serduszka malenstwo dostalo czkawke, przesmiesznie to brzmialo: "bum bum hik! bum bum hik!" Sprawdzili mi zelazo- bardzo dobre. Nastepnym razem mam przyniesc mocz. Dziecko mam super aktywne, wypinalo swoja sliczna dupke na prawo i lewo . Cisnienie mam w porzadku 115/65- to moje najwyzsze jak dotad! Waga +10 kilogramow, nie jest zle, mam nadzieje, ze nie przekrocze 70... Jednym slowem, wszystko gra

[Miramej]

Napisane przez magi77

Odnośnie materaca do łóżeczka, to przypomniało mi się, że musi wchodzić na wcisk, tzn. nie może być nawet niewielkiej przerwy, bo nie daj Boże, dziecko może wsadzić tam nóżkę czy rączkę i niechcący zrobić sobie krzywdę.

Też o tym czytałam, ale uważam, że to powinno być ściśle przestrzegane przez producentów.

Napisane przez UnholyOne

Dla posiadaczek łóżeczka
http://allegro.pl/item638483670_krec...my_tolo_0.html
http://allegro.pl/item653087614_spir...ex_nowosc.html

Fajne są te spiralki

Napisane przez truheart

Dzień dobry
(...)
Ponumerowałam u Ciebie wypowiedź żeby było mi łatwiej
1. No to jeśli ja w 36 mam 2/3 to chyba też dobrze ale mnie było smutno jak wychodziłam...bo to było moje ostatnie fajne usg przed porodem
2. Tak, na 99% to jest to
3. Udało się wkleić no teraz odliczanie konkretne się zaczęło, a z tym ułożeniem to właśnie różnie bywa - szwagierka miała kleszcze m.in. dlatego, że mały podłożył sobie rączki pod główkę i razemw główką chciały wyjść łokcie i ogólnie wszystko się pokićkało..
4. Mama myślę, że tylko teraz tak mówi, moja też bardzo bała się brać maluszków na ręce - zanim wzięła tego szkraba kuzynki to minęły 2 miesiące, była bardzo przerażona, ale jak już go ponosiła chwilę to stwierdziła, że wszytsko się przypomina. Porozmawiaj ze swoją jak już Kubuś będzie na świecie, że bardzo cenisz jej zdanie i gdyby miała ochotę to ją zapraszacie na troszkę do siebie, myślę, że wtedy będzie patrzeć z innej perspektywy na wszysko
(...)
Ja dostałam pluszaka z pozytywką w doopce - on jest do przywiązania do szczebelków łózka, kupiłam parę grzechotek i żółwika z bijącym serduszkiem. Matę też chcę, ale liczę, że może od kogoś dostanę

Ja będę miała ostatnie 3 lipca i też mi już żal.
To dobrze, że to może być to (te przeciwciała odpornościowe).
To zdjęcie jest świetne
Z mamą nie jest tak, jak piszesz, niestety . Mam 7-miesięczną siostrzenicę (pierwsza dziewczynka wśród wnucząt), jest to samo

Fajna jest ta maskotka z bijącym sercem? Podoba mi się bardzo

Napisane przez katarzynka00

moj materac ten pianka-gryka-kokos i ma okolo 10cm
zabawki...hmmm dostalam karuzele, i mate
Mamy tez gryzaczki od cioć i grzeczoteczki malutkie.
A moze ktos sprezentuje małej pluszaczka co gra pozytywka do powieszenia na łóżeczku to sie nie pogniewamy
No i wczoraj siorka dała mi lezaczek i tam na pałąku są 3 pluszaczki któe sobie wisza i sie kiwaja w zywych kolorkach.
(...)
Miramej...troszke mi sie smutno zrobilo jak opisalas sytuacje ze nie mozesz liczyc na pomoc...ja właściwie tez nie bede miala nikogo do pomocy bo mieszkam sama z Mężem, a mame mam kilka ulic dalej,ale wiem ze małą bede mogła zostawic jak bede chciala gdzies sie wybrac,a i sama zaproponwala ze mam wrocic do pracy a ona bedzie z wnuczką, a własciwie dwoma bo od siostry malenstwem tez by sie opiekowala, tak wiec mocno wdzieczna bede jej za to.

za odpowiedź o zabawkach i materacyku
Mam nadzieję, że z Małżem damy radę

Napisane przez Svinecka

ksiazeczki to takie:
http://www.allegro.pl/item646466207_...aca_2_703.html
http://www.allegro.pl/item646466275_...kka_2_803.html

Dzięki za linki

Napisane przez magi77

Mógłby zrobić taką niespodziewankę, plissss. Wątpię, że nietoperkuję, bo kopie tam gdzie zawsze.

smutne, że tak jest, ale jest małż, który będzie dzielnie pomagał przy Kubasku Mój to nawet wczoraj w SR się zdeklarował, że to on będzie kąpał Maćka, jak położna zapytała

---------- Dopisano o 11:23 ---------- Poprzedni post napisano o 11:18 ----------

Co do maty, to planuję kupić tą:
http://www.allegro.pl/item653737836_...om_kurier.html
i tą karuzelę:
http://www.allegro.pl/item656350843_...ve_gratis.html
ale to już po porodzie małż załatwi. Ważne, że podjęłam decyzję która

Będziemy trzymać kciuki, żeby zrobił prezent

To prawda, ja od początku przygotowuję Małża, że On będzie kąpał

Fajna i karuzelka i mata

Napisane przez eleeri

Mój ma doopkę i plecy wypięte z prawej strony brzucha, rączkami mi majstruje nad lewym udem, a nóżkami manewruje w moim żołądku

Mój podobnie, ale jeszcze do żołądka nie dotarł

Napisane przez skierka1981

u nas ok, pozamykane na razie wszystko, dno 38 cm - to już już chyba, babka zrobiła usg tak szybko bo miała opóźnienie i Amelka fiknęła, wisi sobie mam za tydzień (jak nie urodzę )przyjść na ktg. zostało mi wg terminu 3 tyg bo wypada na 9 lipca jeszcze bardziej sobie uświadomiłam że to zaraz
także pewnie te bóle co miałam to Amelka głową uciska już, ulżyło mi że się wreszcie wpasowała. szkoda tylko że gin mi nie powiedziała ile waży, ale szybko sprawdziła co i jak czy główka na dole, od razu z fotela kazała iść i usg trwało dosłownie minutkę. a moja waga 83,5 czyli 18.5 na plusie. no i przy pępku zauważyła rozstępy i kazała zaopatrzyć się w drogi krem bo te tańsze nie działają i smarować bo to może nie być koniec - wie babka jak pocieszyć

No widzisz, Amelka bryknęła

Napisane przez Ania0104

postaram się ... a to wszystko przez TZ-ta, bo mi ciagle okupuje laptopa
(...)
... oby Kuba posłuchał tatusia!

Pogonić Małża
Oj tak, niech posłucha, chociaż z porami spania to nie bardzo wziął sobie prośby do serca

---------- Dopisano o 12:16 ---------- Poprzedni post napisano o 12:16 ----------

Napisane przez truheart

Adasia czuję w różnych miejscach, np. pupą też się lubi rozpychać, rączkami na boki...ale gdybym nie wiedziała jak jest ułożony to nie zgadłabym któa część ciała gdzie jest umiejscowiona, bo te wszystkie ruchy czuję dość podobnie - czyli po bokach, na górze i najmniej na dole (tam, gdzie główka - tam bardziej ucisk)

Ja już pisałam, że myślałam, że wypycha główkę i pupkę, a okazało się, że to plecki i stópki

Napisane przez katarzynka00

Anka...taka wymówka to żadna wymówka....prawda dziewczynki?

Prawda

Napisane przez katarzynka00

nie wiem czy wszedzie jest tak samo, ale biorac pod uwage szpital w ktorym chce rodzic kazda kobieta musi przejsc przez izbe przyjec-badanie ktg, usg no i na fotelu.
Stwierdzą skurcze i czy jest rozwarcie no i czy zostawic,odeslac do domu czy do innego szpitala.
A czy tak na oko sa w stanie stwierdzic jaka to faza i od razu zabrac na porod to nie wiem, w razie jesli, to sprzety usg w szpitalach sa tez takie mniejsze i na kołkach wiec wszedzie mozna nimi podjechac i podejrzec akcje w brzuszku chocby w drodze z izby na porodowke.

O, nowe informacje dla mnie

[truheart]

Napisane przez Tulipfever

Ja tez juz po wizycie, dzieki za kciuki, pomogly! Wszystko ok. Dziecko grzecznie szykuje sie do wylotu, glowka w dol obrocone . Podczas sluchania serduszka malenstwo dostalo czkawke, przesmiesznie to brzmialo: "bum bum hik! bum bum hik!" Sprawdzili mi zelazo- bardzo dobre. Nastepnym razem mam przyniesc mocz. Dziecko mam super aktywne, wypinalo swoja sliczna dupke na prawo i lewo . Cisnienie mam w porzadku 115/65- to moje najwyzsze jak dotad! Waga +10 kilogramow, nie jest zle, mam nadzieje, ze nie przekrocze 70... Jednym slowem, wszystko gra

Czyli same dobre wieści już sobie wyobrażam tę czkawkę z rytmem serduszka

[eleeri]

Ale się zmęczyłam pod tym prysznicem
jak ja ostatnio nie lubię się myć i jeszcze to balsamowanie
znowu męka
i brzuch mnie zaczął boleć, chyba z tego wysiłku jakim jest dla mnie umycie nóg i późniejsze ich wytarcie

Napisane przez p4w

mój synuś od dawna wisi główką w dół, ale i tak chyba sprawdzają to na izbie przyjęc jak się zaczyna poród - macie jakieś doświadczenie/informacje w tej materii

nam mówiły, że jak przyjdziemy to pierwsze się przebieramy a później na badanie na fotel i do pokoju rodzić

pewnie liczą, że po szkole rodzenia nie będą nikogo już do domu odsyłać i że wszyscy przyjadą już z akcją porodową

same po kilka razy mówiły żeby poczekać na maxa w domu, bo mniejszy stres niż w szpitalu

mnie nie muszą przekonywać, bo ja w szpitalu nigdy nie leżałam i sam pobyt (te 3 dni) działa na mnie jakoś bardziej stresująco niż sam poród

Napisane przez megi b

Mi też koleżanka mówiła, że po porodzie strasznie w nogi zimno
a ja zmarzluch to skarpetki spakowałam

Idę się szykować do szpitala, dam znać po powrocie i proszę o kciuki

nam też to mówiły
a ja i tak zawsze mam skarpetki na nogach i do szpitala zapakowałam 2 pary

kciuki, oczywiście

Napisane przez Ania0104

ogólnie to masakra
Na budowie robotnicy - robią własnie dach ...
A u rodziców /gdzie teraz mieszkamy/ robia elewację, zamurowują okna na strychu, robia podbitkę pod dachem, wszędzie syf i o 7 rano już mam pobudkę, bo mi stukają i pukają! ... a dzisaij pan obrabiał nasze okno na poddaszu i musiałam wstać, bo łóżko mam zaraz obok okna

Co do mojego samopoczucia, to jest niby ok, ale coś mnie kręgosłu zaczyna boleć - szczególnie w nocy

współczuję

[truheart]

Napisane przez Miramej

Ja będę miała ostatnie 3 lipca i też mi już żal.
To dobrze, że to może być to (te przeciwciała odpornościowe).
To zdjęcie jest świetne
Z mamą nie jest tak, jak piszesz, niestety . Mam 7-miesięczną siostrzenicę (pierwsza dziewczynka wśród wnucząt), jest to samo

Fajna jest ta maskotka z bijącym sercem? Podoba mi się bardzo

masz za to kochanego małża, na którego możesz zawsze liczyć u mnie mama będzie ratunkiem, gdy malż będzie całymi dniami w pracy a wolałabym żeby to on ze mną i swoim synkiem posiedział więc widzisz - tak czy siak niedobrze...

Zabawkę z bijący serduszkiem upatrzyłam już w zeszłym roku, najpierw miała być owca, ale zmienili desing na 2009 i owca zbrzydła a żółwik jest taki kolorowy i optymistyczny wypróbowaliśmy go na bratanku męża - uspokajał się i wyraźnie nasłuchiwał

[majka versace]

No witam. Dopiero mogłam usiąść do kompa. Z samego rana musiałam załatwić kilka spraw. Z mojej "starej" kuchni już nic nie zostało, gołe ściany i dziury wszędzie Dopiero teraz widze jaki był syf za meblami po porzednich właścicielach, bleee... nie wiem jak tak wogóle można było założyć meble na taie ściany. No ale to nie Polska i tutaj ludzie tak nie dbają o estetyke niestety.

Napisane przez katarzynka00

łatwiejszy? mysle ze poprostu standardowy taki jak u 90% kobiet, w koncu to naturalna pozycja jaka przyjmuja dzieciatka

Miałam na myśli że lekarze przewidują że dziecko będzie raczej drobniutkie takie do 3kg (już drugi lekarz tak ocenił więc może coś w tym jest). Dlategio licze że może szybciej wyskoczy ale z tym to też nigdy nie wiadomo....

Napisane przez Tulipfever

Podczas sluchania serduszka malenstwo dostalo czkawke, przesmiesznie to brzmialo: "bum bum hik! bum bum hik!"

Też tego doświadczyła kilka tygodni temu. Fajne uczucie


A gizmiatko jest zabiegana w związku z pisaniem pracy, szpitalem i takie tam. Też rzadko z nią gadam. Ale ważne że jest wszystko dobrze.

[Wojtusia]

Napisane przez katarzynka00

to dlaczego nam nie opiszesz co tam ciekawego bylo? ja jestem zainteresowana

myslałam ze wy wyedukowane już jestescie w tym temacie i na darmo nie chciało mi się pisać, ale skoro mówisz zeby pisac to napiszę

Napisane przez truheart

A na sr nie robicie notatek? ja bez tego to bym zginęła, a tak mam cały zeszyt zapisany!
A dziś leż i zaglądaj do nas

bede zaglądała
nie robimy notatek, nie wiem nawet dlaczego, jakos tak połozna interesująco opowiada, ze kazdy tylko słucha i nie mysli o pisaniu. zaraz wszystko opiszę

[magi77]

Napisane przez skierka1981

jestem, chciałam najpierw doczytać co u was. trzymam kciuki za wszystkie dzisiejsze wizyty

u nas ok, pozamykane na razie wszystko, dno 38 cm - to już już chyba, babka zrobiła usg tak szybko bo miała opóźnienie i Amelka fiknęła, wisi sobie mam za tydzień (jak nie urodzę )przyjść na ktg. zostało mi wg terminu 3 tyg bo wypada na 9 lipca jeszcze bardziej sobie uświadomiłam że to zaraz
także pewnie te bóle co miałam to Amelka głową uciska już, ulżyło mi że się wreszcie wpasowała. szkoda tylko że gin mi nie powiedziała ile waży, ale szybko sprawdziła co i jak czy główka na dole, od razu z fotela kazała iść i usg trwało dosłownie minutkę. a moja waga 83,5 czyli 18.5 na plusie. no i przy pępku zauważyła rozstępy i kazała zaopatrzyć się w drogi krem bo te tańsze nie działają i smarować bo to może nie być koniec - wie babka jak pocieszyć

magi, właśnie doczytałam twoją wypowiedź - ja byłam na 100% pewna że Amelka siedzi jak siedziała bo kopanie i przesuwanie czuję jak czułam a tu niespodzianka także trzeba usg żeby zobaczyć.

a i mam wyniki krwi i moczu z maja i nie dała mi gin skierowania na kolejne - chyba już nie trzeba?? i na paciorki idę na czwartek

To super, że Amelka fiknęła koziołka i nietoperkuje Widzę, że Ty też już blisko sali porodowej Ciekawe, która następna? Kto na ochotnika?

Tak sobie czytam jak Wasze dzieciaczki się wiercą i nie ma w tym jakiejś reguły. Samowolka Ja wogóle nie czuję małego w dole brzucha, bo tam ma pupkę, tzn. ostatnio tak miał. tylko cały czas się zapiera i uciska swoją puką mój pęcherz. Ło matko, sikam co 15 minut

Napisane przez katarzynka00

z reguły sa to truskawki ktore na mnie czekaja, i w drodze do łóżka zwołują i kuszą,no i nigdy nie moge im sie oprzec
Na to szkalneczka soczku i dreptam do łóżka.

Dopiero o 4 jem herbatnika i łykam baterie tablet zeby nie tak na pusty
żołądek.
Wczoraj znowu musialam łyknąć relanium, bo stopki mi spuchly a pomimo ze dosc dobrze sie czulam to mialam 150/100 i nie chcialo zejsc nizej.

Hmmm... A jak dzisiaj z ciśnieniem ???

Napisane przez Tulipfever

Co do zabawek, maz kupil jedna pluszowa miekka owieczke (myslal, ze to piesek, ale Go wyprowadzilam z bledu ), miekka grzechotke w ksztalcie zyrafki, ktora piszczy. Mamy tez pozytywke, ale to raczej nie zabawka, tylko do powieszenia. Od mojej Mamy kochanej dostalismy te oto mate:

http://www.allegro.pl/item652255986_...akami_zoo.html

Jest naprawde fantastyczna, siostra uzywala jej dla pierwszego synka- bardzo sie sprawdzila. Oprocz tego od mojego Taty mam dostac ksiazeczki dla dziecka (po polsku), a sami kupilismy dwie ksiazeczki po holendersku. Na razie mysle, ze wystarczy, nie chce zarzucac takiego malenstwa ogromem zabawek, a i tak mysle, ze cos tam dostanie tez od przyjaciol.

Co do materaca, nasz ma 10cm grubosci.




Czyli juz za chwileczke, juz za momencik

Ja tez juz po wizycie, dzieki za kciuki, pomogly! Wszystko ok. Dziecko grzecznie szykuje sie do wylotu, glowka w dol obrocone . Podczas sluchania serduszka malenstwo dostalo czkawke, przesmiesznie to brzmialo: "bum bum hik! bum bum hik!" Sprawdzili mi zelazo- bardzo dobre. Nastepnym razem mam przyniesc mocz. Dziecko mam super aktywne, wypinalo swoja sliczna dupke na prawo i lewo . Cisnienie mam w porzadku 115/65- to moje najwyzsze jak dotad! Waga +10 kilogramow, nie jest zle, mam nadzieje, ze nie przekrocze 70... Jednym slowem, wszystko gra

Super wieści Waga też malutka, więc zostanie mało do zgubienia
A mata b.fajna, dokładnie planuję tą samą kupić.

Napisane przez Miramej

Też o tym czytałam, ale uważam, że to powinno być ściśle przestrzegane przez producentów.



Fajne są te spiralki



Ja będę miała ostatnie 3 lipca i też mi już żal.
To dobrze, że to może być to (te przeciwciała odpornościowe).
To zdjęcie jest świetne
Z mamą nie jest tak, jak piszesz, niestety . Mam 7-miesięczną siostrzenicę (pierwsza dziewczynka wśród wnucząt), jest to samo

Fajna jest ta maskotka z bijącym sercem? Podoba mi się bardzo



za odpowiedź o zabawkach i materacyku
Mam nadzieję, że z Małżem damy radę



Dzięki za linki



Będziemy trzymać kciuki, żeby zrobił prezent

To prawda, ja od początku przygotowuję Małża, że On będzie kąpał

Fajna i karuzelka i mata

[arinitti]

hej hej Mamusie

dziękuję za rady odnośnie postępowania gdyby się do porodu nie udało z cc - jeśli się nie powiedzie mój tajny plan , na bank z nich skorzystam.

Dziewczynki, pisałyście, że chcecie sobie robić manikir i pedikir - ja zaś pamiętam ze szkoły rodzenia jak położna przestrzegała, że podczas porodu paznokcie muszą być naturalne. Nie podała przyczyny, ale myślę, że barwa paznokci może mieć tu jakieś znaczenie.

Skierko, łóżeczko fantastyczne, i pościel bardzo mi się podoba .

Chciałabym jeszcze coś napisać a propos łóżeczek, ale obawiam się trochę, zebyście nie pomyślały, że się wtrącam albo mądrzę. Ale zaryzykuję - w końcu mamy dzielić się wieściami od doświadczonych rodziców i/lub specjalistów. My mamy 2 pokoje, z tym że przechodnie, i chcieliśmy ustawić łóżeczko przy drzwiach do 2-giego pokoju, naprzeciwko naszego łoża, zwłaszcza że pokój nie jest zbyt duży, choć zastananwiałam się, czy to jest dobrze dla dziecka w takim przechodnim jak by nie było miejscu. Niedawno byli u nas nasi bliscy znajomi, rodzice 4 dzieci, i zasugerowali, że łóżeczko maleństwa powinno stać jak najbliżej naszego i w zacisznym kątku, zwłaszcza w pierwszych miesiącach, ponieważ dziecko będzie miało spokój, my zas - blisko do karmienia czy jak się zbudzi w nocy. No i zrobiliśmy przemeblowanie - w pokoju jest teraz b. mało miejsca, ale za to dzidzia będzie miała najlepsze dla siebie miejsce.

Pozdrawiam i trzymam kciuki za wszystkie wizyty :kc iuki:

[eleeri]

Napisane przez truheart

Ja też zawsze wodę muszę pociągać w nocy, bo mnie strasznie suszy, ale to miałam i przed ciążą

Mnie tez wczoraj spuchły stopy, choć byłam tylko na usg, a tak to cały dzien w domu...pewnie dlatego, że było ciepło..

Ja też mam dyżurną butlę wody koło łóżka
jak idę w nocy siku to muszę się napić, bo język kołkiem stoi i w ustach susza, a potem za godzinkę półtorej znowu wstaję

ciekawe, że moje stopy nie puchną
za to dłonie mam jak słoniątko i drętwieją mi w nocy

Napisane przez Tulipfever

Wszystko ok. Dziecko grzecznie szykuje sie do wylotu, glowka w dol obrocone . Podczas sluchania serduszka malenstwo dostalo czkawke, przesmiesznie to brzmialo: "bum bum hik! bum bum hik!" Sprawdzili mi zelazo- bardzo dobre. Nastepnym razem mam przyniesc mocz. Dziecko mam super aktywne, wypinalo swoja sliczna dupke na prawo i lewo . Cisnienie mam w porzadku 115/65- to moje najwyzsze jak dotad! Waga +10 kilogramow, nie jest zle, mam nadzieje, ze nie przekrocze 70... Jednym slowem, wszystko gra

No to wspaniale
z tą czkawką to musiało być fajnie

a matka fajna

Napisane przez Miramej

Z mamą nie jest tak, jak piszesz, niestety . Mam 7-miesięczną siostrzenicę (pierwsza dziewczynka wśród wnucząt), jest to samo

Mój podobnie, ale jeszcze do żołądka nie dotarł

Na pewno dacie sobie radę z małżem
sami i bez niczyjej pomocy
trzeba być dobrej myśli

ciesz się, że w żołądek nie dostajesz, bo stąd ta moja zgaga, która mi żyć nie daje

Yyy,
idę się balsamować, bo już późno a ja obiadu nie mam i co gorsza nawet pomysłu nie mam

[p4w]

Napisane przez katarzynka00

nie wiem czy wszedzie jest tak samo, ale biorac pod uwage szpital w ktorym chce rodzic kazda kobieta musi przejsc przez izbe przyjec-badanie ktg, usg no i na fotelu.
Stwierdzą skurcze i czy jest rozwarcie no i czy zostawic,odeslac do domu czy do innego szpitala.
A czy tak na oko sa w stanie stwierdzic jaka to faza i od razu zabrac na porod to nie wiem, w razie jesli, to sprzety usg w szpitalach sa tez takie mniejsze i na kołkach wiec wszedzie mozna nimi podjechac i podejrzec akcje w brzuszku chocby w drodze z izby na porodowke.

też mi się wydaje, ze muszą sprawdzić ułożenie dziecka, bo jak nie jest główką w dół to przeciez trzeba szykować sale na cc, ale w sumie na 100% nie wiem

Napisane przez truheart

masz za to kochanego małża, na którego możesz zawsze liczyć u mnie mama będzie ratunkiem, gdy malż będzie całymi dniami w pracy a wolałabym żeby to on ze mną i swoim synkiem posiedział więc widzisz - tak czy siak niedobrze...

Zabawkę z bijący serduszkiem upatrzyłam już w zeszłym roku, najpierw miała być owca, ale zmienili desing na 2009 i owca zbrzydła a żółwik jest taki kolorowy i optymistyczny wypróbowaliśmy go na bratanku męża - uspokajał się i wyraźnie nasłuchiwał

mój małż kupił już zabawki dla naszego synka - chciał kupowac rower, ale mu wyperswadowałam
na razie mamy gumowe klocki z ludzikami, zeby Tomuś mógł też je wkładać do buzi jako gryzaki i coś zbudować + takie klocki z kształtami w środku - trzeba dopasowywac kształty, ale to już jak będzie siedział, bo to plastikowe i może się skaleczyć

[truheart]

Napisane przez eleeri

Ja też mam dyżurną butlę wody koło łóżka
jak idę w nocy siku to muszę się napić, bo język kołkiem stoi i w ustach susza, a potem za godzinkę półtorej znowu wstaję

ciekawe, że moje stopy nie puchną
za to dłonie mam jak słoniątko i drętwieją mi w nocy

Włąśnie, pewnie gdybyśmy tak nie doiły w nocy to i wstawania byłoby mniej, ale jak tu się powstrzymać jak Sahara w gębie
No widzisz, każdy coś ma z puchnięciem mnie na przykład dłonie w ogóle nie puchną, nie bolą, nie drętwieją

Napisane przez p4w

mój małż kupił już zabawki dla naszego synka - chciał kupowac rower, ale mu wyperswadowałam
na razie mamy gumowe klocki z ludzikami, zeby Tomuś mógł też je wkładać do buzi jako gryzaki i coś zbudować + takie klocki z kształtami w środku - trzeba dopasowywac kształty, ale to już jak będzie siedział, bo to plastikowe i może się skaleczyć

A właśnie byłabym zapomniała! wczoraj mój małż też kupić zabakę dla Małego, a jest to uwaga, uwaga.... MIKROSKOP

[Miramej]

Napisane przez Ania0104

ogólnie to masakra
Na budowie robotnicy - robią własnie dach ...
A u rodziców /gdzie teraz mieszkamy/ robia elewację, zamurowują okna na strychu, robia podbitkę pod dachem, wszędzie syf i o 7 rano już mam pobudkę, bo mi stukają i pukają! ... a dzisaij pan obrabiał nasze okno na poddaszu i musiałam wstać, bo łóżko mam zaraz obok okna

Co do mojego samopoczucia, to jest niby ok, ale coś mnie kręgosłu zaczyna boleć - szczególnie w nocy

No to nie pośpisz sobie zbyt długo, taki trening przed urodzeniem się Dawidka
Mnie kręgosłup też dokucza głównie w nocy

Napisane przez truheart

Idę do wanny. Po ginie jadę do koleżanki więc pewnie wieczorem zajrzę, pa!

Zajrzyj i napisz nam, jak się sytuacja przedstawia

Napisane przez Tulipfever

Co do zabawek, maz kupil jedna pluszowa miekka owieczke (myslal, ze to piesek, ale Go wyprowadzilam z bledu ), miekka grzechotke w ksztalcie zyrafki, ktora piszczy. Mamy tez pozytywke, ale to raczej nie zabawka, tylko do powieszenia. Od mojej Mamy kochanej dostalismy te oto mate:

http://www.allegro.pl/item652255986_...akami_zoo.html

Jest naprawde fantastyczna, siostra uzywala jej dla pierwszego synka- bardzo sie sprawdzila. Oprocz tego od mojego Taty mam dostac ksiazeczki dla dziecka (po polsku), a sami kupilismy dwie ksiazeczki po holendersku. Na razie mysle, ze wystarczy, nie chce zarzucac takiego malenstwa ogromem zabawek, a i tak mysle, ze cos tam dostanie tez od przyjaciol.

Co do materaca, nasz ma 10cm grubosci.
(...)
Ja tez juz po wizycie, dzieki za kciuki, pomogly! Wszystko ok. Dziecko grzecznie szykuje sie do wylotu, glowka w dol obrocone . Podczas sluchania serduszka malenstwo dostalo czkawke, przesmiesznie to brzmialo: "bum bum hik! bum bum hik!" Sprawdzili mi zelazo- bardzo dobre. Nastepnym razem mam przyniesc mocz. Dziecko mam super aktywne, wypinalo swoja sliczna dupke na prawo i lewo . Cisnienie mam w porzadku 115/65- to moje najwyzsze jak dotad! Waga +10 kilogramow, nie jest zle, mam nadzieje, ze nie przekrocze 70... Jednym slowem, wszystko gra

Dzięki za odpowiedź
Cieszę się, że wszystko w porządku z Tobą i dzidziusiem

Napisane przez eleeri

mnie nie muszą przekonywać, bo ja w szpitalu nigdy nie leżałam i sam pobyt (te 3 dni) działa na mnie jakoś bardziej stresująco niż sam poród

Ja to samo

Napisane przez truheart

masz za to kochanego małża, na którego możesz zawsze liczyć u mnie mama będzie ratunkiem, gdy malż będzie całymi dniami w pracy a wolałabym żeby to on ze mną i swoim synkiem posiedział więc widzisz - tak czy siak niedobrze...

Zabawkę z bijący serduszkiem upatrzyłam już w zeszłym roku, najpierw miała być owca, ale zmienili desing na 2009 i owca zbrzydła a żółwik jest taki kolorowy i optymistyczny wypróbowaliśmy go na bratanku męża - uspokajał się i wyraźnie nasłuchiwał

Ja też chciałam owcę , może kupię.

Napisane przez arinitti

hej hej Mamusie

dziękuję za rady odnośnie postępowania gdyby się do porodu nie udało z cc - jeśli się nie powiedzie mój tajny plan , na bank z nich skorzystam.

Dziewczynki, pisałyście, że chcecie sobie robić manikir i pedikir - ja zaś pamiętam ze szkoły rodzenia jak położna przestrzegała, że podczas porodu paznokcie muszą być naturalne. Nie podała przyczyny, ale myślę, że barwa paznokci może mieć tu jakieś znaczenie.
(...)
Chciałabym jeszcze coś napisać a propos łóżeczek, ale obawiam się trochę, zebyście nie pomyślały, że się wtrącam albo mądrzę. Ale zaryzykuję - w końcu mamy dzielić się wieściami od doświadczonych rodziców i/lub specjalistów. My mamy 2 pokoje, z tym że przechodnie, i chcieliśmy ustawić łóżeczko przy drzwiach do 2-giego pokoju, naprzeciwko naszego łoża, zwłaszcza że pokój nie jest zbyt duży, choć zastananwiałam się, czy to jest dobrze dla dziecka w takim przechodnim jak by nie było miejscu. Niedawno byli u nas nasi bliscy znajomi, rodzice 4 dzieci, i zasugerowali, że łóżeczko maleństwa powinno stać jak najbliżej naszego i w zacisznym kątku, zwłaszcza w pierwszych miesiącach, ponieważ dziecko będzie miało spokój, my zas - blisko do karmienia czy jak się zbudzi w nocy. No i zrobiliśmy przemeblowanie - w pokoju jest teraz b. mało miejsca, ale za to dzidzia będzie miała najlepsze dla siebie miejsce.

Pozdrawiam i trzymam kciuki za wszystkie wizyty

A jaki to tajny plan?
Po barwie płytki chyba najszybciej można rozpoznać, że coś złego zaczyna się dziać, ale nie wiem, co dokładnie
A to co napisałaś o łóżeczku wydaje mi się naturalne

[majka versace]

Napisane przez Miramej

Trochę Ci zazdroszczę , moja mama mieszka 200 km ode mnie, ale i tak nie ekscytuje się jakoś bardzo, bardziej zastrzega, że Ona już jest za stara na pomoc i bałaby się zajmować takim malcem. W sumie i tak liczę tylko na siebie i Małża, ale trochę przykro .

U mnie to jest tak że moi rodzice nie żyją więc mały będzie miał tylko jedną babcie i dziadka po tatusiu. Teściowie ogólnie są ok ale ja mam do nich pewien dystans i nie potrafie a nawet nie chce się do nich za bardzo zbliżyć. Nie mówie do nich per mamo czy tato i przez usta mi to nie przejdzie... a to dlatego że odwykłam od tych słow (najbardziej od słowa "mama" bo ona juz nie żyje 15lat) i nie mogłabym do kogoś innego mówić tak samo. No ale nie o tym chciałam pisać...

Po tym jak mąż oznajmił swoim rodzicom nowine że będziemy mieć dziecko to niby się cieszyli... tzn. pewnie i tak ale też żadnego entuzjazmu nie było... Potem jak mąż dzwonił do mamy to ona zawsze mówiła co u nich, co u wnusi, u siostry, szwagra, sąsiadki... itp.itd. pytała jak u nas w pracy, jaka pogoda.... a jak już się jej tematy skończyły to na odczepnego pytała jak ja się czuje Nic nie mówiłam ale mi troche jednak przykro było, bo o mnie to sie nie musili pytać ale o przyszłego wnuka to chyba powinni sie troche zainteresować.... Aż wkońcu mój mąż zadzwonił i po kolejnym razie powiedział "no myślałem że już nigdy nie zapytasz" i powiedział że mu przykro z tego powodu. Strasznie się zmieszała, zaczęła się tłumaczyć itd. Od tej pory jej pierwsze pytanie brzmi "jak tam mój wnusiu?" Ja wiem że to wymuszone ale już mi to zwisa...... Szkoda mi męża bo widze że go boli takie traktowanie, zwłaszcza że np. wnuczką (od siostry) się opiekuje niemal codziennie od 6 lat.

Tak więc na żadną pomoc nie licze... Tylko ja i mój mąż i musimy dać rade!!!

Troszke sie wyżaliłam...ale jakoś mnie tak naszło.......