Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

[III78]

Napisane przez sweetpinky

Co ja mam zrobić, nasiliły mi się krwotoki z nosa, właśnie teraz tak ze mnie leci jakby kurek ktoś odkręcił a krwotoki mam codziennie
normalnie okres przez nos

Podobno w ciąży zatkany nos i krwotoki to normalne,

[Foka29]

Napisane przez Orzeszek.1

UL. Grenadierów 21 http://medycyna.onet.pl/49101,placowka.html
(...))

Napisane przez sweetpinky

(...)Co ja mam zrobić, nasiliły mi się krwotoki z nosa, właśnie teraz tak ze mnie leci jakby kurek ktoś odkręcił a krwotoki mam codziennie
normalnie okres przez nos
(...)

Mi lekarz powiedział, że mam się przyzwyczajac.
To było pół roku temu. W sumie... to już się przyzwyczaiłam.
Wkurzam się tylko, jak założę czystą bluzkę i nie poczuję jak mi kapnie

[aniago25]

Fasoleczka widze że obie mamy jutro wizytę ja jak zwykle już się stresuję ale większy stres mam przed poniedziałkowym USG.

[sweetpinky]

Napisane przez III78

Podobno w ciąży zatkany nos i krwotoki to normalne,

ale tak codziennie?

Napisane przez Foka29

Mi lekarz powiedział, że mam się przyzwyczajac.
To było pół roku temu. W sumie... to już się przyzwyczaiłam.
Wkurzam się tylko, jak założę czystą bluzkę i nie poczuję jak mi kapnie

no właśnie ja teraz utytłałam żółciutką czystą bluzkę

[Fasoleczk4]

Napisane przez sweetpinky

ale tak codziennie?

no właśnie ja teraz utytłałam żółciutką czystą bluzkę

Ja wstawałam razno i zawsze nos utytłany krwią. Zawsze rano przez kilka minut leciała mi krew. A od tygodnia spokój

---------- Dopisano o 20:42 ---------- Poprzedni post napisano o 20:40 ----------

Napisane przez aniago25

Fasoleczka widze że obie mamy jutro wizytę ja jak zwykle już się stresuję ale większy stres mam przed poniedziałkowym USG.

Przed wziyta u lekarza jestem spokojna. Czuje ruchy dzidzi, wiec raczej wszystko ok. Wyniki mam dobre, a usg nie będę miała, więc nie mam się czym stresować. No może jutrzejszą depilacją przed lusterkiem jak zwykle się umeczę strasznie. Bo przez ten brzuch już nic nie widzę

[19martusia86]

Witam po słodkim lenistwie. Cały dzień Was nadrabiałam... a prosiłam-nie piszcie za dużo Co do krwotoków z nosa to ja rzadko mam ale jeśli już to takie, że cieknie i końca nie widać i raczej w nocy więc ciuchów nie brudzę
Kwestie ciąży i poronień też przerobiłam. Całe szczęście na obcych ludziach, jak byłam u szwagierki w szpitalu. Szwagierka leżała na podtrzymaniu z dziewczynami, które miały być czyszczone po poronieniu... (chora sytuacja) ja z brzuchem a tu dziewczyny które straciły swoje maleństwa... Zresztą ja i tak często myślę, że miałam dużo szczęścia, że udało mi się zajść w ciążę zaraz w pierwszym cyklu w którym zaczęliśmy starania. Nawet nie zdążyliśmy się zacząć stresować zaistniałą sytuacja, ba, byliśmy przekonani, że starania potrwają i w rezultacie ciąża dała nam mnóstwo radości ale też zmieniła kilka planów

[Tequillla]

Napisane przez sweetpinky

Co ja mam zrobić, nasiliły mi się krwotoki z nosa, właśnie teraz tak ze mnie leci jakby kurek ktoś odkręcił a krwotoki mam codziennie
normalnie okres przez nos

dziś byłam z mamą w Lidlu i kupiłyśmy elektroniczną nianię za 110 zł bardzo tanio a naprawdę świetna zasięg do 2 km i świetnie słychać i na tym samym piętrze i wyżej zadowolona jestem bo nianie kosztują w sklepach około 160 zł takie tańsze

Gdy mama była w ciąży ze mną, miala kilkudniowe (i całodniowe) krwotoki z nosa w regularnych comiesięcznych odstępach- wtedy kiedy powinna miec okres. Ja się cieszę, bo tylko raz miałam taki przypadek, odkąd jestem w ciąży. Za to dziąsla krwawią przy każdym myciu

Gratuluję zakupu, u mnie w Lidlu jest już tylko kartka z ceną, a nianie wykupione

[miss.hot]

Napisane przez sweetpinky

dzięki wcześniej studiowałam na UMCS-e ale przeniosłam się na WSNS na ul. Olchową i dobrze zrobiłam bo nie nawidzę UMCS-u chora uczelnia i źle traktują studentów, byłam tam 3 lata i o 3 za dużo a studiuję socjologię a dokładnie doradztwo zawodowe
a pod Luxmedem byłam rano około 9

Ooo ja też skończyłam socjologię (licencjat)
Teraz męczę pracę magisterską z zarządzania
A UMCS - cóż zalezy jaki wydział, mój mąż kończył tam studia i jest zadowolony

Napisane przez aniago25

Fasoleczka widze że obie mamy jutro wizytę ja jak zwykle już się stresuję ale większy stres mam przed poniedziałkowym USG.

Ja już czuję ekscytację przed sobotą i USG 3D

Zmykam na Housa

[Fasoleczk4]

Napisane przez 19martusia86

Witam po słodkim lenistwie. Cały dzień Was nadrabiałam... a prosiłam-nie piszcie za dużo Co do krwotoków z nosa to ja rzadko mam ale jeśli już to takie, że cieknie i końca nie widać i raczej w nocy więc ciuchów nie brudzę
Kwestie ciąży i poronień też przerobiłam. Całe szczęście na obcych ludziach, jak byłam u szwagierki w szpitalu. Szwagierka leżała na podtrzymaniu z dziewczynami, które miały być czyszczone po poronieniu... (chora sytuacja) ja z brzuchem a tu dziewczyny które straciły swoje maleństwa... Zresztą ja i tak często myślę, że miałam dużo szczęścia, że udało mi się zajść w ciążę zaraz w pierwszym cyklu w którym zaczęliśmy starania. Nawet nie zdążyliśmy się zacząć stresować zaistniałą sytuacja, ba, byliśmy przekonani, że starania potrwają i w rezultacie ciąża dała nam mnóstwo radości ale też zmieniła kilka planów

Mam koleżankę ... od trzech lat mężatka ... od czterech lat starają się o dziecko. Poddają się leczeniom ...
a ja? a ja jeden sylwester . Jeden stosunek i w brzuszku rośnie moje dzieciątko ...
Od czego to zależy? Od pecha? Czy od szczęścia? Od łaski Boga? Czemu oni nie mogą mieć dziecka, mimo, że tak strasznie się kochaja? A ja czym zasłużyłam, na to szczęście, jakim jest to maleństwo pod moim sercem??? Tym, ze teraz sama będę je wychowywać ...
To los, wszystko to jest tylko los ...

[aniago25]

Miss.hot ja też czekam na to twoje usg, już bym chciała wiedzieć jak było i jak to wszystko wygląda, czekam cierpliwie do soboty na twój opis a ja uciekam na kolacjię, bo troszkę głód nas dopadł.

[19martusia86]

Napisane przez aniago25

Miss.hot ja też czekam na to twoje usg, już bym chciała wiedzieć jak było i jak to wszystko wygląda, czekam cierpliwie do soboty na twój opis a ja uciekam na kolacjię, bo troszkę głód nas dopadł.

Ja właśnie wsuwam frytki i rybkę złowioną przez małża.

---------- Dopisano o 21:14 ---------- Poprzedni post napisano o 21:10 ----------

Napisane przez Fasoleczk4

Mam koleżankę ... od trzech lat mężatka ... od czterech lat starają się o dziecko. Poddają się leczeniom ...
a ja? a ja jeden sylwester . Jeden stosunek i w brzuszku rośnie moje dzieciątko ...
Od czego to zależy? Od pecha? Czy od szczęścia? Od łaski Boga? Czemu oni nie mogą mieć dziecka, mimo, że tak strasznie się kochaja? A ja czym zasłużyłam, na to szczęście, jakim jest to maleństwo pod moim sercem??? Tym, ze teraz sama będę je wychowywać ...
To los, wszystko to jest tylko los ...

Ja w pierwszym momencie pomimo ogromnego szczęścia miałam też poczucie winy, że inni starają się latami a mnie tak łatwo poszło. Wierz mi lepiej, że będziesz sama wychowywać maleństwo niż gdyby miało mieszkać pod jednym dachem z człowiekiem niegodnym tego by go nazywać ojcem.

[Fasoleczk4]

Napisane przez 19martusia86

Ja właśnie wsuwam frytki i rybkę złowioną przez małża.

---------- Dopisano o 21:14 ---------- Poprzedni post napisano o 21:10 ----------


Ja w pierwszym momencie pomimo ogromnego szczęścia miałam też poczucie winy, że inni starają się latami a mnie tak łatwo poszło. Wierz mi lepiej, że będziesz sama wychowywać maleństwo niż gdyby miało mieszkać pod jednym dachem z człowiekiem niegodnym tego by go nazywać ojcem.

Wiem ... dlatego wybrałam mniejsze zło. Ciesze się z dzidziusia, ale przeraża mnie wizja rozpraw w sądzie itd

[19martusia86]

Napisane przez Fasoleczk4

Wiem ... dlatego wybrałam mniejsze zło. Ciesze się z dzidziusia, ale przeraża mnie wizja rozpraw w sądzie itd

Czego się nie robi dla kochanego maleństwa. Jeśli masz e sms-y które do Ciebie wysyłał to zachowaj je na rozprawy w sądzie, zawsze zadziałają na jego niekorzyść. Staraj się z nim spotykać przy świadkach, zawsze ewentualnie będziesz mogła wykorzystać ich zeznania. I nie daj się-dla dziecka !!!

---------- Dopisano o 21:39 ---------- Poprzedni post napisano o 21:31 ----------

A co do prania ciuszków to jako ciekawostkę mogę Wam powiedzieć (napisać ), że normy temp. prania są znacznie zaniżone zwłaszcza w kwestii ubranek dziecięcych. Kończyłam liceum o profilu kreator ubiorów więc trochę liznęłam wiedzy z materiałoznawstwa i technologii wytwarzania wszelkiego rodzaju tkanin i dzianin itd. Moja nauczycielka wspomniała kiedyś jako ciekawostka o tym, że nie mogła doprać w niczym ubranek syna, wiadomo a to zupka kapnęła, a to czekolada, wiedząc, że i tak się do niczego nie nadają wyprała je w 90 stopniach w Ace nie w proszku i nic się nie zniszczyło-oczywiście nie mówię tu o syntetykach.

[joannah]

Napisane przez Foka29

Mam pytanie do dziewczyn z Warszawy, gdzie polecacie udac sie na USG 4D?

http://www.usg4d.pl/ ja byłam tutaj w pierwszej ciąży i w tej też

Napisane przez Tequillla

Właśnie odkryłam, że też jestem w 3 trymestrze- od dziś, bo dziś zaczynamy 27 tydzień

Ja w sobote zaczynam 3 trymestr

[Tysiak7]

hej kochane, prostuje ja tam pisałam to nie moja siostra tylko TZa ale ból w sumie jednakowy, z nia mam najlepszy kontakt z calej rodziny Tz
Dzwoniła do mnie wieczorem próbuje kierowac myśli na inny tor i raczej starala sie gadac o czyms innym ja tez na siłe nie zmuszałam. Na wszelkie troski dobre sa zakupy wlasnie na nich byla szukała bucików dla mojej Werki (jest jej jedyna chrzesnicą) i pytała o rozmiar Cos tam pogadalysmy ale tu poprostu potrzeba czasu
Sorry ze zatrulam wam watek, ale ja jakos winna sie czuje czasami sie smieje ze mogłabym wszystkim życzyc zeby im wszystko w życiu tak latwo wychodzilo... jak nam dzieci Wera udala sie za pierwszym razem, Kropeczka za drugim cyklem - farciarze jak nic
ale jak Fasolka napisala nie my o tym decydujemy i o słuszności co sie komu nalezy, różne próby w zyciu przechodzimy, buziaki dla wszystkich

[sorejna]

Napisane przez 19martusia86

Witam po słodkim lenistwie. Cały dzień Was nadrabiałam... a prosiłam-nie piszcie za dużo Co do krwotoków z nosa to ja rzadko mam ale jeśli już to takie, że cieknie i końca nie widać i raczej w nocy więc ciuchów nie brudzę
Kwestie ciąży i poronień też przerobiłam. Całe szczęście na obcych ludziach, jak byłam u szwagierki w szpitalu. Szwagierka leżała na podtrzymaniu z dziewczynami, które miały być czyszczone po poronieniu... (chora sytuacja) ja z brzuchem a tu dziewczyny które straciły swoje maleństwa... Zresztą ja i tak często myślę, że miałam dużo szczęścia, że udało mi się zajść w ciążę zaraz w pierwszym cyklu w którym zaczęliśmy starania. Nawet nie zdążyliśmy się zacząć stresować zaistniałą sytuacja, ba, byliśmy przekonani, że starania potrwają i w rezultacie ciąża dała nam mnóstwo radości ale też zmieniła kilka planów

Dotąd nie miałam żadnego krwotoku. Szczęściarą jestem, jeśli chodzi o omijanie ciążowych przypadłości.

Za drugim razem, gdy leżałam w szpitalu na podtrzymaniu, do pokoju wprowadziła się dziewczyna z mocnym krwotokiem, niestety straciła dziecko i dwa dni potem ją łyżeczkowali. Źle się z tym czułam i bardzo to przeżyłam.

A jeśli chodzi o nasze zaciążenie to było tak samo jak u martusia tzn. nastawiliśmy się na długie starania, a udało nam się w pierwszym cyklu szczęściarze

Nika, dziękuję za radę ale herbatka z rumianku jak dotąd niewiele pomogła i żołądeczek nadal pobolewa. Zaraz sobie zaparzę kolejną może ona pomoże ale chyba za często też nie można jej pić. Słyszałam o 3-4 torebkach tygodniowo...

---------- Dopisano o 23:27 ---------- Poprzedni post napisano o 23:20 ----------

Napisane przez 19martusia86

A co do prania ciuszków to jako ciekawostkę mogę Wam powiedzieć (napisać ), że normy temp. prania są znacznie zaniżone zwłaszcza w kwestii ubranek dziecięcych. Kończyłam liceum o profilu kreator ubiorów więc trochę liznęłam wiedzy z materiałoznawstwa i technologii wytwarzania wszelkiego rodzaju tkanin i dzianin itd. Moja nauczycielka wspomniała kiedyś jako ciekawostka o tym, że nie mogła doprać w niczym ubranek syna, wiadomo a to zupka kapnęła, a to czekolada, wiedząc, że i tak się do niczego nie nadają wyprała je w 90 stopniach w Ace nie w proszku i nic się nie zniszczyło-oczywiście nie mówię tu o syntetykach.

Też dziś wyprałam ciuchy w 60 stopniach a na metkach, że temp. max. 40, nie rozleciały się, a przynajmniej się porządnie doprały.

Zmykam już bo zmęczenie mnie dopada i dzidzia kopie,może uda nam się zachęcić tatusia do zabawy (interpretacja dowolna...)
pa

[aniago25]

Hej mamusie dzisiaj ja pierwsza, jakoś nie mogłam rano spać, na dworze pochmurno to już zaczyna robic sie norma jak sie weekend zbliza to pogoda do dupy :/
Nam jak by sie udały starania za pierwszym razem to juz bym była mamą, bo mineło 9 miesięcy od slubu twało to 4 miesiące i w styczniu 2 kreseczki były

[Foka29]

Napisane przez aniago25

Fasoleczka widze że obie mamy jutro wizytę ja jak zwykle już się stresuję ale większy stres mam przed poniedziałkowym USG.

Jest nas 3.
Dziś 15:15

Napisane przez Fasoleczk4

(...)Wyniki mam dobre, a usg nie będę miała, więc nie mam się czym stresować. No może jutrzejszą depilacją przed lusterkiem jak zwykle się umeczę strasznie. Bo przez ten brzuch już nic nie widzę

Też mam oki wyniki.
Po raz pierwszy na kolejną wizytę nie robiłam hormonów tarczycy. Lekarz powiedział, że teraz mogę robic co drugą wizytę, bo ich niedobór już nie zaszkodzi dzidziusiowi. Jeden stres mi odpadł!
W tym miesiącu miałam minimalistycznie z badaniami: obciążenie glukozą i WR.

Nie tylko mnie, jak czytam, lustrzyca dotknęła...

Napisane przez joannah

http://www.usg4d.pl/ ja byłam tutaj w pierwszej ciąży i w tej też
(...)

Natknęłam się na tą stronkę wczoraj. Dziewczyny polecały na jakimś innym forum. Pewnie tam zadzwonię w pierwszej kolejności

[Fasoleczk4]

Cześć dziewczynki

Właśnie wstałam. Wczoraj napisałam, że od tygodnia nie leci mi krew z nosa ... a tu masz babo placek dzisiaj o 5 cała buzia zakrwawiona ...

Co do mycia zębów, to mi też za każdym razem krew leci. Czasami w mniejszych ilościach, czasami w większych.

W domu nie ma ani kromeczki chlebka ... musze lecieć do sklepu ... a pada, znowu pada Jak wstaje rano to jestem taka głodna, jakbym z tydzień nic nie jadła

Foka no niestety nie tylko Ciebie dotknęła lustrzyca ... ja się z nią męczę już od miesiąca. Czyli będzie coraz gorzej

Tysiak wiem, jaka to niezręczna sytuacja. Tu się cieszysz ze swojego szczęscia, a z drugiej strony smuci Cie czyjeś nieszczeście.
Ta moja koleżanka mężatka, co się stara od 4 lat o dzidziusia, zachowuje się nadzwyczajnie spokojnie przy mnie. Owszem mówi, że chciałaby dzidziusia, ale podchodzi do mojego brzucha, dotyka go, robi mu zdjęcia. Pyta jak się czuje, czy niczego mi nie brakuje itd.

Lecę do sklepu

[miss.hot]

Hej mamuśki, dziś trochę dłużej pospałam, ale i tak jakoś nie za dobrze się czuję - chyba przez pogodę, bo ciśnienie spada

Napisane przez Tysiak7

h
Sorry ze zatrulam wam watek, ale ja jakos winna sie czuje czasami sie smieje ze mogłabym wszystkim życzyc zeby im wszystko w życiu tak latwo wychodzilo... jak nam dzieci Wera udala sie za pierwszym razem, Kropeczka za drugim cyklem - farciarze jak nic

Tysiak od tego tu jesteśmy, żeby pogadać o róznych sprawach, czasem nawet tych bardziej bolesnych czy nieprzyjemnych

Napisane przez Foka29

Jest nas 3.
Dziś 15:15

Czekamy więc na 3 relacje dziś

[Fasoleczk4]

Napisane przez miss.hot

Hej mamuśki, dziś trochę dłużej pospałam, ale i tak jakoś nie za dobrze się czuję - chyba przez pogodę, bo ciśnienie spada


Tysiak od tego tu jesteśmy, żeby pogadać o róznych sprawach, czasem nawet tych bardziej bolesnych czy nieprzyjemnych


Czekamy więc na 3 relacje dziś

Ja do lekarza idę dopiero na 19 ...... ale napiszę napewno co tam i jak tam

[aniago25]

Foka ja mam na 14.00 dobrze że mam 2 numerek bo mnie plecy bolą jak za długo siedze.

[Foka29]

Napisane przez aniago25

Foka ja mam na 14.00 dobrze że mam 2 numerek bo mnie plecy bolą jak za długo siedze.

U mnie na szczęście na godziny.
Pacjentki poumawiane co pół godziny, do gabinetu ciężarne wchodzą już zważone i ze zmierzonym ciśnieniem, jak potrzeba ktg, to też jest osobny pokój i zajmuje się tym pielęgniarka, więc raczej nie zdarzają się opóźnienia.

[malin30]

Dzień dobry! Dzisiaj piąteczek Będę mogła się jutro wyspać, ale najpierw wieczorkiem wymasuję sobie plecy pod biczami wodnymi w aquaparku

Trzymam za dzisiejsze Wasze podpatrywania maluszków.

[Fasoleczk4]

Napisane przez Foka29

U mnie na szczęście na godziny.
Pacjentki poumawiane co pół godziny, do gabinetu ciężarne wchodzą już zważone i ze zmierzonym ciśnieniem, jak potrzeba ktg, to też jest osobny pokój i zajmuje się tym pielęgniarka, więc raczej nie zdarzają się opóźnienia.

Mój lekarz tez umawia na godziny ... co 10 minut i zazwyczaj jak mam na 19. To wchodze na 19.40

[nimitz]

witam z rana!

Mnie krwotoki z nosa jak dotad ominely, ale dziasla krwawia dosc mocno przy kazdym myciu.

Za to lustrzyca dotknela i mnie! ostatnio mialam juz problemy z goleniem nog, chyba bede musiala wykorzystac w tej kwestii malza! W koncu sie goli-powinien dac rade

Dzis ladny dzien sie u mnie zapowiada pospaceruje w koncu troche bo przez ten deszcz ostatnio tylko w domu siedze!

[malin30]

Ja na szczęście nie mam krwotoków z nosa, ale dziąsła krwawią po myciu zębów. Jednak zmieniłam szczoteczkę i jakoś mniej teraz krwawię.

Na Wirtualnej Polsce jest artykuł o znieczuleniu podczas porodu. Jest podana m.in. taka informacja:
Za znieczulenie zewnątrzoponowe trzeba zapłacić od 300 do 600 zł w państwowych szpitalach, w prywatnych cena może być nawet dwa razy wyższa. Bezpłatnie dostanie anestetyk kobieta, której zdrowie nie pozwala na rodzenie w bólu. Robi się je za darmo, kiedy przyszła matka ma wadę serca, astmę oskrzelową, padaczkę, chorobę nerek, cukrzycę, problemy ze wzrokiem, nadciśnienie tętnicze, gdy maluch ułożył się nieprawidłowo, albo poród jest przedwczesny. Natomiast znieczulenia lekarz nie poda, jeśli kobieta ma zaburzenia krzepliwości krwi.

[aliisanka]

ja mnie dopadnie taki brzuszek że nie będę mogła się golić, to mąż będzie mnie golił a co w końcu to też Jego ciąża

[Nika1980]

Napisane przez Tysiak7

hej kochane, prostuje ja tam pisałam to nie moja siostra tylko TZa ale ból w sumie jednakowy, z nia mam najlepszy kontakt z calej rodziny Tz
Dzwoniła do mnie wieczorem próbuje kierowac myśli na inny tor i raczej starala sie gadac o czyms innym ja tez na siłe nie zmuszałam. Na wszelkie troski dobre sa zakupy wlasnie na nich byla szukała bucików dla mojej Werki (jest jej jedyna chrzesnicą) i pytała o rozmiar Cos tam pogadalysmy ale tu poprostu potrzeba czasu
Sorry ze zatrulam wam watek, ale ja jakos winna sie czuje czasami sie smieje ze mogłabym wszystkim życzyc zeby im wszystko w życiu tak latwo wychodzilo... jak nam dzieci Wera udala sie za pierwszym razem, Kropeczka za drugim cyklem - farciarze jak nic
ale jak Fasolka napisala nie my o tym decydujemy i o słuszności co sie komu nalezy, różne próby w zyciu przechodzimy, buziaki dla wszystkich

rozumiem kochana ładnie to napisałaś. mam nadzieję, że Twoja bratowa szybko dojdzie do siebie

Napisane przez sorejna

Nika, dziękuję za radę ale herbatka z rumianku jak dotąd niewiele pomogła i żołądeczek nadal pobolewa. Zaraz sobie zaparzę kolejną może ona pomoże ale chyba za często też nie można jej pić. Słyszałam o 3-4 torebkach tygodniowo...

?????????? coś ty ?? pierwsze słyszę! ja pijęjedną dwie herbatki rumiankowe dziennie! pychotka i jaka zdrowa! a czemu nie można pić za częśto ? nie słsyzałam o żadnych negatywnych stronach picia rumianku

"Rumianek jest wysoce antyseptyczny, działający przeciwko bakteriom, między innymi dobry środek na pleśniawki (Candida albicans). Herbatka rumiankowa pomaga w obniżeniu gorączki i może być podawana w czasie grypy, przeziębienia, bólu gardła i kaszlu. Antyseptyczne olejki, znajdujące się w rumianku, łagodzą zapalenia pecherza moczowego. Rumianek pomaga w łagodzeniu mdłości w czasie ciąży, relaksuje spazmy macicy, łagodzi bóle miesiączkowe, redukuje objawy menopauzy, przynosi ulgę w czasie: zapalenia sutka, przedmiesiączkowego bólu głowy, migreny. Rumianek pomaga w przywracaniu miesiączki po długotrwałych stanch napięcia nerwowego. Herbatka z rumianku może być pita w czasie porodu, aby zrelaksować napięcie i zmniejszyć bóle skurczowe macicy. Jako ogólny środek przeciwbólowy, rumianek może być stosowany na bóle głowy, migreny, bóle zęba, bóle ucha, bóle mięśni podczas grypy, nerwobóle, bóle reumatyczne. Ostatnie badania dowiodły, że rumianek działa jako naturalny lek przeciwhistaminowy. Dlatego może być stosowany przy astmie, gorączce siennej, egzemie. Użyty zewnętrznie jest wspaniałym antyseptycznym lekiem na gojenie się ran, wrzodów, owrzodzeń, oparzeń. Parowe inhalacje pomagają łagodzić astmę, goraczkę sienną, katar, zapalenie zatok. Rumianek w postaci kremu rumiankowego jest używany na bolące sutki, w infekcjach dróg płciowych. Nasiadówki rumiankowe łagodzą hemoroidy i zapalenia pęcherza moczowego. Herbatka rumiankowa służy również do przemywania oczu, jest polecana przy takich skórnych chorobach jak egzema i grzybica."

Na tej stronie rumianek jest podany jako zioło pomocne w ciąży
http://dziecko.onet.pl/1030,6,ziola_...,artykuln.html

[malin30]

Napisane przez aliisanka

ja mnie dopadnie taki brzuszek że nie będę mogła się golić, to mąż będzie mnie golił a co w końcu to też Jego ciąża

To może być niezła gra wstępna. Wierzcie mi