Przygotowania w toku bo ślub już w tym roku - PM-ki 2009 cz.12

[Madzialenka12344321]

Napisane przez neska22

cnki

gratuluję PANIOM MAGISTER!!! (do mnie od roku nie dociera ze jestem mgrem )

do mnie tez nie

[Gucia0987]

Napisane przez groszek80

Ok daje daje

Kiecka wymaga jeszcze wykończenia i poprawek ... Jest duuuużżżaaaa, a ja też do małych nie należę (180 cm wzrostu) Ale oto jej zarys...


Kurcze miało być szybciej, ale nie mogłam sobie poradzić z rozmiarem zdjęć

Kiecka super i ten wystający bucik też mi się bardzo podobał! Jak tylko będzie dopasowana to już w ogóle będzie boska!

Napisane przez AgatkaL

UWAGA!!! Zdaję relację...
Konfrontacja jeszcze wszystko pogorszyła...mama wyrzuciłą teściową za drzwi, to nie chciała wyjść tylko się darła...szok !!! Powiedziała, zę skoro TZ wybrał mnie to od dzisiaj ma się spakować i wyprowadzać, bo nie ma domu. Ja usłyszałam, ze się rządze, nie umiem się do niej dostosować i takie tam...po prostu koszmar. Powiedziała, zę na weslele nie przyjdzie, ale kasę da - szczerze wątpię, bo zrobi wszystko zeby tego ślubu nie było. Jutro mamy zapłacić za kościół, to powiedziała, ze ni da na to pieniędzy. Że tak powiem - niezrównoważona kobita!!!
TŻ został ze mną, nie wiem czy zrozumiał...normalnie wrócił teraz do domu i mamusia go jednak nie spakowała...Od poniedziałku załatwiliśmy sobie wczesniej mieszkanie i się wprowadzamy...zobaczymy jak to się wszystko skończy...narazie rozpaczam

Dziękuję Dziewczyny za wsparcie i za to że się martwicie i myślicie co tam u mnie, to naprawdę bardzo miłe i człowiekowi od razu lżej na sercu Jesteście KOCHANE !!!

AgatkaL z jednej rzeczy trzeba się cieszyć, że TZ się stawił za Tobą! Znaczy się, że jest gotowy na małżeństwo i to Ty jesteś dla niego najważniejsza! Fakt, że teściowa przesadziła. Nie wiem co się stało, że aż tak się zniechęciła do Ciebie i że się zachowuje tak, a nie inaczej. Ale mam wrażenie, że to mimo wszystko zazdość o TZ i ją chyba wasz ślub zaczyna przerastać. Mam wrażenie, że po ślubie wszystko wróci do normy. Mam przyajmniej taką nadzieje, że wasze stosunki będą chociażby poprawne. 3maj się!

Napisane przez evelina.00

Ślub byl juz prawie 2 tygodnie temu ale byliśmy na wycieczce na Rodos więc dopiero teraz opisze Wam jak to bylo tego dnia.

Mieszkamy razem od listopada więc i ostatnią noc też spędziliśmy razem.
Pobudka byla o 8 (ja sie już wcześniej obudzilam ok 7 ale nie bylo po co wstawać). Zrobiliśmy sobie śniadanko, wlączylam nasze weselne piosenki ulubione (z filmu love story, weselne dzwony itp). Siedzieliśmy troche gadaliśmy w tle leciał "dzien dobry TVN".
Zachcialao mi się kawy ale nie bylo mleka więc moj Tż stwierdzil ze pojdzie do sklepu bo mu sie nudzi bo niecierpi czekać.
Po kawie poszłam pod prysznic w międzyczasie kurier przywiózł kwiaty. Z ciekawości wybiegłam mokra spod prysznica kwiaty oglądać (jak już kurier sobie poszedł oczywiście). Moja wiązanka jak po raz pierwszy ją zobaczylam stwierdzilam ze nie jest idealnie taka jak chcialam ale i tak była ok. Około 10.20 Tż stwierdzil ze mnie zawiezie do fryzjera a sam pojedzie do restauracji zawieżć kwiaty i prezenty dla rodziców.
Fryzjerka robila mi włosy 1,5 godziny ja oczywiście cały czas dyrygowalam (taka już jestem ze musi być jak ja chce). Wyszłam od fryzjera Tż już na mnie czekał i pojechaliśmy do mieszkania.
W mieszkaniu zabralam się za malowanie bo sama to robilam (żadna z wizażystek u których byłam na próbie niestety nie sprostała moim wymaganiom).
Potem spakowalam kosmetyki i inne potrzebne rzeczy i pojechaliśmy ok 13.45 do miejscowości gdzie odbywał się ślub.
Ślub odbywał się pod Warszawą jakieś 25 km (my mieszkamy w Warszawie). Tam w domu czekała moja mama z siostrą. Dom jest naprzeciwko kościoła, mialam zamówione strojenie kościola więc pierwsze co zrobilam to poszlam zobaczyć jak idzie pani florystce. Ubierać zaczełam się jakoś po 15 i moj Tż też. W trakcie ubierania przyjechali Tża rodzice. Błogosławieństwo odbyło się o 15.40, nikt nie płakał nawet mamy chociaż mojej łamał się trochę głos. Po błogosławieństwie poczekaliśmy troche w domu, wyglądaliśmy przez okno jak pod kościół przyjeżdzają kolejni goście. Świadkowie poszli zanieść kartki i obrączki do księdza. My nie musieliśmy być wcześniej bo mieliśmy już podpisane akty a ostatnie podpisy robiliśmy już podczas mszy.
O 15.50 moi rodzice zaczeli nas poganiać zebyśmy już szli do kościoła ale moj Tż stwierdził ze jeszcze chwile bo nie będziemy tam stać w dzwiach.
Wyszliśmy do kosciola o 15.55, droga na piechotę zajeła nam ok 30 sekund, bo trzeba było tylko przejść przez ulicę.
Potem postaliśmy z 5 min w kruchcie kościola, organista zaczał grać, ksiądz wyszedl po nas do kruchty. Nie chcialam zeby ojciec mnie prowadzil do oltarza chcialam iśc z Tż.
Msza minela szybko, podczas przysięgi glos nam się nie łamał, nie plakalam zero stresu. Patrzyliśmy obie w oczy uśmiechnięci wypowiadaliśmy słowa przysięgi.
Podczas zakladania obrączek byl śmieszny moment bo moj Tż nie mogł mi jej wsunąć do końca bo mam trochę grubszą kostkę. Ksiądz nie odpuścil i powiedzial do niego "wkladaj do konca". Wszyscy się śmiali pod nosem my też a ksiądz nie odpuścil i Tż przez kostkę wkręcił mi tą obrączkę. Jest taki przesąd ze obrączkę trzeba do konca wsunąć zeby malżeństwo trwalo do konca zycia, dlatego ksiądz nie chcial odpuścić.
Samochód co jest na zdjęciu wiózł nas po ślubie do restauracji, kupiliśmy sobie wcześniej szampana i wypiliśmy go podczas drogi razem ze światkami (ok 40 min jechalismy dosyć wolno zeby kwiatki nie pospadaly).
Dorzucam jeszcze kilka zdjęć.

Po prostu pięknie!!!!!! i super relacja! Jeszcze raz Gratuluje!

Napisane przez ania20m

Cześć dziewczynki,
Dziadkowi jest troche lepiej. Robili mu tomografie głowy i powiedzieli że ma jakieś zmiany w muzgu. i lekaż poiedział że dziadek miał udar (wylew) i ma sparaliżowane gardło. inni jak dostają udar to zazwyczaj mają sparaliżowaną rękę albo noge a dziadek ma gardło i je tylko w płynie wszystko.

Mam ndzieje, że wszystko będzie dobrze! 3maj się!

Napisane przez mka1987

Juz Wam moje kochane mowie...to nie grzechy tak go odpychają od spowiedzi ale fakt ze....nie był u niej juz z 5 lat!!!!!! twierdzi, ze nie musi spowiadac się księdzu ale Bogu....taka jest ta Jego dziwna teoria.... ręce opadają....

Ale jego teoria jest bardzo dobra! Przynajmniej ja go popieram w 100%.

Napisane przez mka1987

ja tez ok tygodnia wcześniej zakryje (na razie) lekkie odrosty

a co do obrączek...na wątku o lipcowych PM pokazywałam nasze cudeńka ale jeśli mogę to tez pochwalę się nimi w szerszym gronie...
a więc oto i one:

Załącznik 2318872 Załącznik 2318873

Śliczne, ja też chciałam z brylancikiem, ale mój TŻ chciał, żeby nasze obrączki były identyczne, więc mam bez, ale też ładne. A Twoje mnie zachwyciły!

Napisane przez anuulaa

Cześć!
Ja już po obronie, dostałam 5 w ogóle weszłam całkiem spokojnie, komisja była bardzo miła, co chwile mi przerywali a ja odpowiadałam na każde pytanie i chyba po 3 minutach wyszłam!! Ale super uczucie mieć wszystko za sobą!

To zabieram się za nadrabianie zaległości.

GRATULACJE!!!!!!



Mamy już tekst do zaproszeń, ale niestety dalej zaproszeń nie mamy... cały czas czekam na próbki i juz się doczekać nie mogę. najbardziej w tekście mi się podoba podpisy:

Nie wiedzący co robią
Narzeczeni

Nie biorący za to odpowiedzialności
Rodzice
: ehem:

[neska22]

Napisane przez Madzialenka12344321

Gratuluje dziewczyny

mi jest dzis starsznie smutno od rana cos wisiało w powietrzu
mam ochote usiąść i sobie popłakac i chyba tak zrobie

a czemu Ci smutno????

[Madzialenka12344321]

Napisane przez neska22

a czemu Ci smutno????

ech aż szkoda gadac.
od rana czułam,z e cos wisi w powietrzu. poprstu to czułam. przyjechał TZ. czepnełam sie jednego, potem wyszła kolejan sprawa. TZ zaczął mi odpowiadac gburowato, potem sie pocielismy. jednym słowem nie potrafilismy dzis ze sobą pogadac.
bylismy u zespołu, na sali w sprawie dekoracji, potena tance pojechalismy ale babka je odwołała. wychodząc TZ otworzył tylko swoje drzwi od smaochodu, a ze lało, ja pociagnęłam za klamkę i... zlamałam sobie paznokcia na zero. a za tydzien miałam isc na utwardzanie.. teraz juz reszte musze sciąc na zero.

TZ wychodził ode mnie. zapytał sie czy dam mu buzi. ale powiedział to oschle no i ja tez byłam w kurzona wiec nie dałam. poszedł sobie i do poniedziałku sie nie zobaczymy juz on jedzie jutro z kolegami na mazury i wraca w niedziele(bedzie TZ, nasz swiadek, 2 kolegów z liceum naszych (w tym jeden zonaty) i jescze kolega jeden). a ja jutro wieczorem wychodze z kolezanką na miasto.

jeszcze pogoda taka dobijająca ech... niech ten dzien juz się skonczy

[mka1987]

Napisane przez zlotko855

bardzo ladne obraczki z TZ mamy takie same tylko ja mam jeden brylant

dzięki

No i oczywiście ja również gratuluję świeżo upieczonym Magistrom
zazdroszczę Wam ze macie kucie po nocach i użeranie się z wykładowcami za sobą....a przede mną jeszcze dwa lata nauki

[Gucia0987]

Napisane przez Madzialenka12344321

ech aż szkoda gadac.
od rana czułam,z e cos wisi w powietrzu. poprstu to czułam. przyjechał TZ. czepnełam sie jednego, potem wyszła kolejan sprawa. TZ zaczął mi odpowiadac gburowato, potem sie pocielismy. jednym słowem nie potrafilismy dzis ze sobą pogadac.
bylismy u zespołu, na sali w sprawie dekoracji, potena tance pojechalismy ale babka je odwołała. wychodząc TZ otworzył tylko swoje drzwi od smaochodu, a ze lało, ja pociagnęłam za klamkę i... zlamałam sobie paznokcia na zero. a za tydzien miałam isc na utwardzanie.. teraz juz reszte musze sciąc na zero.

TZ wychodził ode mnie. zapytał sie czy dam mu buzi. ale powiedział to oschle no i ja tez byłam w kurzona wiec nie dałam. poszedł sobie i do poniedziałku sie nie zobaczymy juz on jedzie jutro z kolegami na mazury i wraca w niedziele(bedzie TZ, nasz swiadek, 2 kolegów z liceum naszych (w tym jeden zonaty) i jescze kolega jeden). a ja jutro wieczorem wychodze z kolezanką na miasto.

jeszcze pogoda taka dobijająca ech... niech ten dzien juz się skonczy

Zadzwoń do niego, albo pojedź bo założę się, że ani Ty ani on nie będziecie się dobrze bawić, a po co się spierać... Spokojnie... dzisiaj jest taki jakiś gorszy dzień...

[Madzialenka12344321]

ech i jeszcze rozmawiałm z naszym zespołem n temat grania przy wyjsciu. ale chcieli za to 200 zł (bo wesele jest pod miastem, wiec musili by najpier w mnie jehcac a potem za maisto na wesele) wiec zrezygnowałam a to było moje marzenieeeeeee

---------- Dopisano o 19:55 ---------- Poprzedni post napisano o 19:53 ----------

Napisane przez Gucia0987

Zadzwoń do niego, albo pojedź bo założę się, że ani Ty ani on nie będziecie się dobrze bawić, a po co się spierać... Spokojnie... dzisiaj jest taki jakiś gorszy dzień...

nie ma go w domu, bo pojechał robic zakupy na te mazury
poza tym ja dzis sie nie nadaje aby z kimkolwiek gadac i dobrze mi zrobi, jak sie nie bede z nim juz dzis widziała, taki weekend tęsknoty tez napewno zdziała swoje, ale jednak mam potwornego doła.

mam nadzieje, ze jutrzejszy weekend bedzi szalony i fajny z koleżanką. bo brakuje mi czegos takiego, takiego oderwania. codziennie tylko te sprawy slubne, wszystkie wieczory tylko zapraszanie ludzi i juz mam dosc. chce choc przez chwile o tym nie myslec

edit:
nikt nie bedzie mi grał wyjde cichaczem z domu i nikt tego nie zauwazy nie tak to sobie wyobrazałam

[mka1987]

Napisane przez Madzialenka12344321

ech aż szkoda gadac.
od rana czułam,z e cos wisi w powietrzu. poprstu to czułam. przyjechał TZ. czepnełam sie jednego, potem wyszła kolejan sprawa. TZ zaczął mi odpowiadac gburowato, potem sie pocielismy. jednym słowem nie potrafilismy dzis ze sobą pogadac.
bylismy u zespołu, na sali w sprawie dekoracji, potena tance pojechalismy ale babka je odwołała. wychodząc TZ otworzył tylko swoje drzwi od smaochodu, a ze lało, ja pociagnęłam za klamkę i... zlamałam sobie paznokcia na zero. a za tydzien miałam isc na utwardzanie.. teraz juz reszte musze sciąc na zero.

TZ wychodził ode mnie. zapytał sie czy dam mu buzi. ale powiedział to oschle no i ja tez byłam w kurzona wiec nie dałam. poszedł sobie i do poniedziałku sie nie zobaczymy juz on jedzie jutro z kolegami na mazury i wraca w niedziele(bedzie TZ, nasz swiadek, 2 kolegów z liceum naszych (w tym jeden zonaty) i jescze kolega jeden). a ja jutro wieczorem wychodze z kolezanką na miasto.

jeszcze pogoda taka dobijająca ech... niech ten dzien juz się skonczy

nie martw się... ta pogoda wszystkich dobija...:/ ja tez dzisiaj juz zdążyłam posprzeczac się z Tżtem...na dodatek nie było go cały dzień w domu bo musiał jechac do rodziców a ja o....siedziałam sama...nawet próbowałam się uczyc do obrony ale po porannej wymianie slów nie miałam ochoty na nic...na szczescie TŻ juz wraca i oboje jesteśmy nastawieni na godzenie się....

i powiem Wam, ze mnie po woli tez zaczynają męczyc te wszystkie przygotowania do ślubu...jednak dwa lata zachwycania się i planowania ślubu to za długo.....

[Madzialenka12344321]

Napisane przez mka1987

nie martw się... ta pogoda wszystkich dobija...:/ ja tez dzisiaj juz zdążyłam posprzeczac się z Tżtem...na dodatek nie było go cały dzień w domu bo musiał jechac do rodziców a ja o....siedziałam sama...nawet próbowałam się uczyc do obrony ale po porannej wymianie slów nie miałam ochoty na nic...na szczescie TŻ juz wraca i oboje jesteśmy nastawieni na godzenie się....

zazdroszcze. u nas to dzis była katastrofa. jak nigdy. ani jednego słowa ni powiedzielismy do siebie normalnie

[Gucia0987]

Napisane przez Madzialenka12344321

ech i jeszcze rozmawiałm z naszym zespołem n temat grania przy wyjsciu. ale chcieli za to 200 zł (bo wesele jest pod miastem, wiec musili by najpier w mnie jehcac a potem za maisto na wesele) wiec zrezygnowałam a to było moje marzenieeeeeee

---------- Dopisano o 19:55 ---------- Poprzedni post napisano o 19:53 ----------


nie ma go w domu, bo pojechał robic zakupy na te mazury
poza tym ja dzis sie nie nadaje aby z kimkolwiek gadac i dobrze mi zrobi, jak sie nie bede z nim juz dzis widziała, taki weekend tęsknoty tez napewno zdziała swoje, ale jednak mam potwornego doła.

mam nadzieje, ze jutrzejszy weekend bedzi szalony i fajny z koleżanką. bo brakuje mi czegos takiego, takiego oderwania. codziennie tylko te sprawy slubne, wszystkie wieczory tylko zapraszanie ludzi i juz mam dosc. chce choc przez chwile o tym nie myslec

edit:
nikt nie bedzie mi grał wyjde cichaczem z domu i nikt tego nie zauwazy nie tak to sobie wyobrazałam

No rozumiem Cię, wiesz ja mam tak, że jak sie pokłócimy, to ja lece do niego jak głupia, bo nie jestem cierpliwa i nie moge wytrzymać jak jesteśmy pokłóceni. Ale masz racje, jak dzisiaj to nie jest Twój dzień, to lepiej odczekać.

Mam nadzieję, że się wybawisz i oderwiesz od tego wszystkiego!!!

A co do wychodzenia bez orkiestry, to szkoda faktycznie. Bo jak Ci na tym tak bardzo zależało to przykro, że tego akurat się nie uda zorganizować...

[Madzialenka12344321]

Napisane przez Gucia0987

No rozumiem Cię, wiesz ja mam tak, że jak sie pokłócimy, to ja lece do niego jak głupia, bo nie jestem cierpliwa i nie moge wytrzymać jak jesteśmy pokłóceni. Ale masz racje, jak dzisiaj to nie jest Twój dzień, to lepiej odczekać.

Mam nadzieję, że się wybawisz i oderwiesz od tego wszystkiego!!!

A co do wychodzenia bez orkiestry, to szkoda faktycznie. Bo jak Ci na tym tak bardzo zależało to przykro, że tego akurat się nie uda zorganizować...

powiem ci, ze az nie wiem co ja mam zrobic. to znaczy chodzi mi o to,z e co?? ja wyjde z domu, wejde do smaochodu, odjade i juz?? tak poprostu??

nie tak chciałam

[Bakteryika]

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

dziewczynki mam problema Tworzę zaproszenie na wesele dla mojej kumpeli ze slowenii i stworzylam takie. Co myslicie??

We will walk side-by-side

hand-in-hand . . . forever

Anna Kurowska

and

Piotr Lis

request the honour of your presence
at their marriage

on Saturday, the fifth of September

two thousand and nine

at two o’clock in the afternoon

at the Sanctuary of Our Lady Queen of Poland in Szczyrk.

After ceremony we invite you and your accompanying person

to a party to Tawerna Bałkańska on 42 Myśliwska Street in Szczyrk.


Na szczeście ona nie jest jakims orlem z angielskiego wiec nawet jak cos bedzie zle to sie nie zorientuje tylko się zastanawiam, bo te zaproszenia ktore poznajdywalam i z nich tworzylam swoje nie mialy napisane kogo sie zaprasza... a ja chcialam zaznaczyc ze ma przyjechac z osoba towarzyszaca (ona nie ma chlopaka wiec nie wiem z kim przyjedzie, jesli przyjedzie) i nie wiem czy to moze tak zostac...

A poza tym nie wiem czy sie tlumaczy nazwe kosciola... bo ja nie wiedzialam jak przetlumaczyc... Sanktuarium Matki Boskiej Krolowej Polski...


Help me please!!!


Edit: Troche mi sie cos rozjechalo ale na to nie patrzcie

hejka, zmienilabym tylko date na numery 5th September 2009 i pozniej to zaproszenie na impreze - brzmi jakby ta osoba towarzyszaca miala dopiero wtedy dolaczyc, party przerobilabym na reception albo wedding reception, 'at' Taverna nie 'to'.
Mozesz ujac to w ten sposob
'followed by reception at Taverna....'
albo
Please join us at Taverna... for the afterwards reception'

Jesli chcesz zaprosic z osoba towarzyszaca a nie znasz imienia, moze napisz tak?

request the honor of the presence of lub request the pleasure of the company of..

Mr John Smith and Guest

Musisz sie zdecydowac jesli request honor / pleasure- to reszta tez musi byc bardzo formalna

Troche skomplikowalam to ci, pytaj sie jak za mocno namieszalam

[SAMBAdiJANEIRO]

no to wezcie ta orkiestre.... 200 zl to znowu nie taka straszna kasa... ktoras ciocia da w kopercie i sie wyrowna... a przynajmniej nie bedziesz zalowala ze slub masz raz w zyciu i nie jest taki jaki chcesz...

Mi tam na orkiestrze pod domem nie zalezy bo wlasnie nie chce zeby caly blok siedzial w oknie i sie gapil choc pewnie i tak beda

[201803111825]

Treść usunięta

[Madzialenka12344321]

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

no to wezcie ta orkiestre.... 200 zl to znowu nie taka straszna kasa... ktoras ciocia da w kopercie i sie wyrowna... a przynajmniej nie bedziesz zalowala ze slub masz raz w zyciu i nie jest taki jaki chcesz...

Mi tam na orkiestrze pod domem nie zalezy bo wlasnie nie chce zeby caly blok siedzial w oknie i sie gapil choc pewnie i tak beda

juz sama włąsnie nie wiem. rodzice nie chcieli tego, TZ tez nie, ale mówił, ze jak ja bardzo chce to jakos to wytrzyma. teraz wszyscy sie ucieszyli tylko nie ja

[Gucia0987]

Napisane przez Madzialenka12344321

powiem ci, ze az nie wiem co ja mam zrobic. to znaczy chodzi mi o to,z e co?? ja wyjde z domu, wejde do smaochodu, odjade i juz?? tak poprostu??

nie tak chciałam

Madziu uważam tak jak SAMBAdiJANEIRO może warto dać te 200zł, a przynajmniej ten jeden dzień będzie wyglądał tak jak to sobie wymarzyłaś. Masz być w tym dniu najszczęśliwsza na świecie, a nie myśleć o tym "jak by to bylo gdyby była tu orkiestra"...

[Madzialenka12344321]

Napisane przez Gucia0987

Madziu uważam tak jak SAMBAdiJANEIRO może warto dać te 200zł, a przynajmniej ten jeden dzień będzie wyglądał tak jak to sobie wymarzyłaś. Masz być w tym dniu najszczęśliwsza na świecie, a nie myśleć o tym "jak by to bylo gdyby była tu orkiestra"...

tyllko najgorsze, ze kazdy mi mówił,z e to wiocha. teraz sie tak kazdy cieszy i ja juz ogłupiałam. bo tylko ja to chciałam.

myslicie, ze to jest wiocha??

[SAMBAdiJANEIRO]

Napisane przez Bakteryika

hejka, zmienilabym tylko date na numery 5th September 2009 i pozniej to zaproszenie na impreze - brzmi jakby ta osoba towarzyszaca miala dopiero wtedy dolaczyc, party przerobilabym na reception albo wedding reception, 'at' Taverna nie 'to'.
Mozesz ujac to w ten sposob
'followed by reception at Taverna....'
albo
Please join us at Taverna... for the afterwards reception'

Jesli chcesz zaprosic z osoba towarzyszaca a nie znasz imienia, moze napisz tak?

request the honor of the presence of lub request the pleasure of the company of..

Mr John Smith and Guest

Musisz sie zdecydowac jesli request honor / pleasure- to reszta tez musi byc bardzo formalna

Troche skomplikowalam to ci, pytaj sie jak za mocno namieszalam

dzieki dobra kobieto rozumiem o co chodzi a z tego reception to zrezygnowalam na rzecz party specjalnie bo moja kumpela na bank nie zna takiego slowa ale mam nadzieje ze zrozumie o co chodzi lub znajdzie w slowniku

A to guest w "Mr John Smith and Guest" to tak sie po angielsku mowi ze z osoba towarzyszaca tak? bo wlasnie brakowalo mi tego slowka

[Gucia0987]

Napisane przez Madzialenka12344321

tyllko najgorsze, ze kazdy mi mówił,z e to wiocha. teraz sie tak kazdy cieszy i ja juz ogłupiałam. bo tylko ja to chciałam.

myslicie, ze to jest wiocha??

Wiesz co ja sama nie chce... ale każdemu podoba się coś innego. Czy wiocha...hmm... sama nie wiem... Jak jest fajna orkiestra i gra np muzyczkę z "Różowej Partery" (moja kumpela tak miała) to jest to zabawne i fajne, ale jak grają jakieś takie swoje "disco polo" to trochę wioska...

[201803111825]

Treść usunięta

[Strobiluska]

Napisane przez 201803111825

Treść usunięta

też tak uważam.... kojarzy mi sie z wiejskim weselem w czasach PRLu...ale to tylko moje zdanie

[Scio]

Napisane przez 201803111825

Treść usunięta

Też tak uważam.

W ogóle pomału szykujemy się do przeprowadzki, od lipca znów będziemy mieszkać osobno Jak ja będę zasypiać bez TZ Pocieszam się, że to tylko dwa miesiące. I znów razem, już na zawsze.

[Ana***]

Dziewczyny pamiętacie może jaki tytuł miała książka, o której tu pisałyście, coś o małżeństwie, chyba Kliwia polecała, że warta przeczytania???

[tylkokasia]

Napisane przez Madzialenka12344321

tyllko najgorsze, ze kazdy mi mówił,z e to wiocha. teraz sie tak kazdy cieszy i ja juz ogłupiałam. bo tylko ja to chciałam.

myslicie, ze to jest wiocha??

Ja też uważam że orkiestra to troszkę nie bardzo. Ja absolutnie nie chciałam grania pod blokiem ale Tz i teściowa mieli troszkę inna wizję i będzie mi grał pan na skrzypcach. Ale to chyba mniejsze zło

PS. sorki że tak sie wtrącam w Wasz wątek ale ja też jestem Pm2009 (ślubuję 27.o6 )

[201803111825]

Treść usunięta

[Ana***]

Napisane przez 201803111825

Treść usunięta

Dziękuję ślicznie mam nadzieję, że dostanę w księgarni, bo chciałam tżtowi na urodzinki sprezentować... a ma jutro...

[eseska]

Napisane przez jaga_2001

Anuulaa, gratulacje!!!

No to i ja sie pochwale. Od godziny 9.00 jestem Pania MAgister!!! Prace obronilam na dwie 5 (za prace i obrone). Za prace dostalm nawiecej punktow sposrod innych, takze moja praca byla najlepsza, powiem nieskromnie. Mama od razu do mnie zadzwonila. Myslalam, ze cos sie stalo , a ona sie poplakala ze szczescia Kurcze, ja nie czuje, ze to juz za mna, ze jestem magistrem i ze juz wiecej nie wruce na uczelnie. Kurcze, moe urna jestem, ale ede za tym tesknic.

Gratulacje!

Napisane przez Madzialenka12344321

ech i jeszcze rozmawiałm z naszym zespołem n temat grania przy wyjsciu. ale chcieli za to 200 zł (bo wesele jest pod miastem, wiec musili by najpier w mnie jehcac a potem za maisto na wesele) wiec zrezygnowałam a to było moje marzenieeeeeee

---------- Dopisano o 19:55 ---------- Poprzedni post napisano o 19:53 ----------


nie ma go w domu, bo pojechał robic zakupy na te mazury
poza tym ja dzis sie nie nadaje aby z kimkolwiek gadac i dobrze mi zrobi, jak sie nie bede z nim juz dzis widziała, taki weekend tęsknoty tez napewno zdziała swoje, ale jednak mam potwornego doła.

mam nadzieje, ze jutrzejszy weekend bedzi szalony i fajny z koleżanką. bo brakuje mi czegos takiego, takiego oderwania. codziennie tylko te sprawy slubne, wszystkie wieczory tylko zapraszanie ludzi i juz mam dosc. chce choc przez chwile o tym nie myslec

edit:
nikt nie bedzie mi grał wyjde cichaczem z domu i nikt tego nie zauwazy nie tak to sobie wyobrazałam

U mnie było odwrotnie jeśli chodzi o granie przy wyjście: tesciowa 3 razy sie pytała Yz czy nie zmieniłam zdania, gdy jechałam na spotkanie z zespołem to moja mam dzwoniła żebym sie zastanowiła, dziewczyny w pracy powiedziałay, że jestem jakas dziwna bo ja NIE chcę. Na szczęście Tż tez nie chce - jakby chciał to niech sobie pod swój blok weżmie. Ludzie i tak zauważą. Ja np będe dekorować troche klatkę - jak sa tacy ciekawi to niech pół dnia w oknie spędzą.
Madzialenka! - jęsli takie Twoje marzenie odżałuj 200. Albo udekoruj klatke to i tak wszyscy będą wiedzieć!

Byliśmy dziś na 2 spotkaniu w kancelarii - szybko, sprawnie, bezboleśnie

---------- Dopisano o 21:18 ---------- Poprzedni post napisano o 21:15 ----------

Napisane przez tylkokasia

Ja też uważam że orkiestra to troszkę nie bardzo. Ja absolutnie nie chciałam grania pod blokiem ale Tz i teściowa mieli troszkę inna wizję i będzie mi grał pan na skrzypcach. Ale to chyba mniejsze zło

PS. sorki że tak sie wtrącam w Wasz wątek ale ja też jestem Pm2009 (ślubuję 27.o6 )

Witaj! ja też za tydzień!

Napisane przez 201803111825

Treść usunięta

O Chapmanie to słyszałam, że madre ksiązki o małżeństwie pisze!

[BEAMI]

Napisane przez Gucia0987

Kiecka super i ten wystający bucik też mi się bardzo podobał! Jak tylko będzie dopasowana to już w ogóle będzie boska!



AgatkaL z jednej rzeczy trzeba się cieszyć, że TZ się stawił za Tobą! Znaczy się, że jest gotowy na małżeństwo i to Ty jesteś dla niego najważniejsza! Fakt, że teściowa przesadziła. Nie wiem co się stało, że aż tak się zniechęciła do Ciebie i że się zachowuje tak, a nie inaczej. Ale mam wrażenie, że to mimo wszystko zazdość o TZ i ją chyba wasz ślub zaczyna przerastać. Mam wrażenie, że po ślubie wszystko wróci do normy. Mam przyajmniej taką nadzieje, że wasze stosunki będą chociażby poprawne. 3maj się!



Po prostu pięknie!!!!!! i super relacja! Jeszcze raz Gratuluje!



Mam ndzieje, że wszystko będzie dobrze! 3maj się!



Ale jego teoria jest bardzo dobra! Przynajmniej ja go popieram w 100%.



Śliczne, ja też chciałam z brylancikiem, ale mój TŻ chciał, żeby nasze obrączki były identyczne, więc mam bez, ale też ładne. A Twoje mnie zachwyciły!



GRATULACJE!!!!!!



Mamy już tekst do zaproszeń, ale niestety dalej zaproszeń nie mamy... cały czas czekam na próbki i juz się doczekać nie mogę. najbardziej w tekście mi się podoba podpisy:

Nie wiedzący co robią
Narzeczeni

Nie biorący za to odpowiedzialności
Rodzice
: ehem:

mnie te próbki przyszły bardzo szybko

[aniaaa84]

Cześć panienki nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie, udzielałam sie troszkę w początkach naszego wątku daaaawno temu.

mam zamiar się częściej udzielać na wątku bo praca magisterska, która spędzała sen z powiek, został dziś obroniona, także biore sie za nadrabianie zaległości i jednocześnie za resztę przygotowań ślubnych
wszystkim tym dziewczynom, które dziś miały obrony licencjackie i magisterskie gratuluję

pozdrawiam

[Gucia0987]

Napisane przez BEAMI

mnie te próbki przyszły bardzo szybko

Dzięki! No mam nadzieje, że przyjdą na początku przyszłego tygodnia...

Dziewczynki ja uciekam na weekend z moim TŻ. Wszystkim jutrzejszym PMką wszystkiego naj naj! i niech ten dzień będzie pełen słonka i uśmiechu!

A my widzimy się w poniedziałek
Ja nadal szukam pracy i nadal jestem bezrobotna, więc mam sporo wolnego czasu! CIAO!!