Ostatnio obejrzane filmy cz. III

[AsiaW**]

Dom na krańcu świata- 7/10,

[Claire91]

Anioły i Demony-calkiem ciekawie zrobione,troszke za szybko akcja sie toczyla(w ksiazce jakos wolniej) ale ogolnie bylo ok 9/10

[kaktus236]

Vicky, Cristina, Barcelona Dla mnie 10/10. Przede wszystkim, jest to film o miłości (ale to, broń Boże, żadne romansidło, czy jeszcze gorzej banalna komedia romantyczna) a także o oczekiwaniach? ideałach? nie bardzo wiem, jak to właściwie ująć . Vicky wie czego chce od życia, ma je zaplanowane krok po kroku. Cristina wie czego NIE chce. Ich poukładane pozornie życie zburzy pojawienie się pewnego malarza i jego byłej żony. Film bardzo klimatyczny, doskonale pokazuje rozterki wewnętrzne bohaterów. Jednak oprócz fabuły, ogromną zaletą jest pięknie pokazana Barcelona, a smaczku dodaje genialna muzyka. Polecam!

[żurawinka]

Spowiedź zakupoholiczki - czy jakoś tak - mało smieszny, główna bohaterka nieco przygłupia, na ciuchy też raczej nie można było popatrzeć - brzydkie. Tylko i aż 2/10

Kroniki mutantów - lubię s-f więc nie bede obiektywna 6/10

Zapowiedź - całkiem niezłe s-f i film akcji w jednym, tylko to zakończenie... mnóstwo efektów specjalnych 7/10

Wyprawa do wnetrza ziemi - 3 d - taka przygodówka którą spokojnie można obejrzeć z dzieckiem plus odrobina humoru 6/10

[Soline]

Przeminęło z wiatrem chyba z 3-4 dni oglądałam, bo całości na raz nie dałabym rady - obowiązki Co ciekawe - mimo tych czterech godzin, film w ogóle mi się nie dłużył, poruszane wątki były naprawdę ciekawe. Ładne kreacje bohaterów, przedstawiony świat aż powoduje, że samemu chciałoby się znaleźć w tamtych czasach choć na chwilę. Oczywiście pomijając wątek wojenny Tak czy inaczej - warto obejrzeć, bo to chyba klasyka kina. 9/10

[moniska]

Nawiedzona narzeczona/ Over Her Dead Body 2008
Gorsza wersja "Uwierz w ducha". Na niedzielne, leniwe popołudnie się nadaje. Mało śmieszny, ale pogapić się można. 6/10

Był sobie chłopiec/ About A Boy 2002
Lubię Hugh Granta dlatego sięgnęłam po ten film. I się nie rozczarowałam. Bardzo udany, ciekawy i interesujący. Bez zbędnych wątków. Polecam bo i są śmieszne momenty, ale także i wzruszające. 8,5/10

[Serendipity]

Napisane przez moniska

Nawiedzona narzeczona/ Over Her Dead Body 2008
Gorsza wersja "Uwierz w ducha". Na niedzielne, leniwe popołudnie się nadaje. Mało śmieszny, ale pogapić się można. 6/10

Oj,jeden z najbardziej beznadziejnych i najnudniejszych filmów, jakie widziałam. Wkurzała mnie Longoria i jej rola.

[katarina23]

"Pd słońcem Toskanii" - opowiada historię pisarki,która ma dość życia w San Francisco i postanawia wyjechać do pięknej Toskanii. Fil całkiem fajny i gra tam młody polski aktor
Polecam jeszcze "Wicker Park" wciągający, romantyczny, trochę zakręcona akcja, nie da się przy nim nudzić. Jeden z moich ulubionych. Myślę,że warto obejrzeć.

[bowszystkotoiluzjajest]

Wyznania zakupoholiczki - jak dla mnie fajna komedia coś luźnego na wieczór, można się pośmiać

Polak potrzebny od zaraz - Taki sobie, nie podobał mi się za bardzo. 3/10

[olenka2303]

filmy jakie ostatnio obejrzałam i moge polecić go Wam dziewczyny z całego serca to
Slumdog. Milioner z ulicy 10/10 historia biednego chłopca który zgarnął dużą kasę, oczywiście wątek miłosny jest nie unikniony ale to nadaje tak jakby "świetności" temu fimu zwruszający momentami i śmieszny (za każdym razem jak oglądam ten film robi on na mnie mega wrażenie)
Za wszelka cenę 8/10 świetna rola Clinta Eastwooda. Film daje nam zagadke której do tej pory nie moge rozwiązac dobry film na wieczór z chłopakiem chociaż mało w nim jakiegokolwiek romantyzmu (ale sport jest)

[Kwapis.]

Te obejarzane w kinie tez sie licza ? Mam nadzieje ze tak ; ))


Potwory kontra obcy: Jestem wielka fanka taich bajek wiec poszlam zwlaszcza ze zapowiadala sie ta bajka zabawna i nawet fajna. Ale przeliczylam sie. Do polowy jeszcze da sie przetrzmac ale pozniej bylo po prostu nudno. 4/10

[Wyrak]

Napisane przez Serendipity

Oj,jeden z najbardziej beznadziejnych i najnudniejszych filmów, jakie widziałam. Wkurzała mnie Longoria i jej rola.

Wylaczylem ten film po 20 minutach z opinia ze to gniot... pewnie wiele stracilem, co nie ?

[flawless2903]

Hotel dla psów - sympatyczna historia, nieszczególnie ambitna wprawdzie ale - na deszczowe, nudne popołudnie - w sam raz. idealna dla miłośników psów, a że ja się do tego grona zaliczam, to mi się podobała. bez zachwytów, owacji etc. - przyjemny, rodzinny film.
6/10.

[Kota]

Oglądnęłam Statek szaleńców, bodajże z 1960 r.
Kocham bardzo takie czarno- białe zdjęcia- dobrze zrobione, wyraźne, klarowne, ze świetnym światłem.
Obsada była dobra, łącznie z doskonałą Vivien Leigh, naruszoną już zębem czasu, grającą z dużą dawka ekshibicjonizmu. Gdy się ma w świadomości, z jaką chorobą zmagała się w tym czasie, kreacja staje się tym bardziej przejmująca.
I wąskie, zagadkowe oczy Simone Signoret...
Film dział się niespiesznie, teatralne ujęcia następowały klasycznie po sobie, ale wciągnął mnie od pierwszej chwili, Lubię takie kino- jest jak łyk innego powietrza.

[Martusssia]

Zabić wspomnienia z Adamem Sandlerem. Historia fajnie opowiedziana, daje do myślenia. 9/10

[Fancy Rebel]

Pearl Harbour/Pearl Harbor
Film jest przesadzony, ale czego można oczekiwać od filmu wojennego? Wątek miłosny był co najmniej wynaturzony, bo zabicie jednego z gł. bohaterów, po to by okazało się, że jednak nie utonął, jest niefortunnym rozwiązaniem, nawet jak na film amerykański.
Ale mimo wszystko na końcu płakałam i całe to zniesmaczenie zostało zażegnane. Film przyzwoity, dobrze nakręcony, świetnie zagrana rola Cuby Gooding Jr.
7,5/10

[Kota]

Napisane przez Fancy Rebel

Pearl Harbour/Pearl Harbor
Film jest przesadzony, ale czego można oczekiwać od filmu wojennego? (...)

Na pewno czasami można oczekiwać czegoś wiecej
Oglądałaś np. Cienką czerwoną linię?

[lm77]

Ostatnio obejrzałam Dziewiąte Wrota. Oglądałam go juz kiedyś, ale bardzo dawno temu. Lubię taką tematykę, ciekawie zrealizowana historia. Johnny Depp jak zwykle się spisał, jednak główna rola kobieca mi się nie podobała, jak dla mnie emanowała od niej sztuczność. Zdziwiło mnie, że film był nakręcony w 1999r, bo odniosłam wrażenie, że jest starszy, ze względu na całą stylistykę itp. Muzyka idealnie dopasowana. Cała historia trochę się dłużyła, ale bądź co bądź była ciekawa. Teraz mam w planach obejrzenie więcej filmów Polańskiego, a na pierwszy rzut pójdzie Chinatown

[flawless2903]

Wyznania zakupoholiczki - cóż, obejrzałam, bo obejrzałam, ale żeby jakoś mnie zachwycił, porwał czy coś to raczej nie. film jest, jak dla mnie, pusty, takie wszystko naciągnięte i sztuczne. ponadto, strasznie irytowała mnie aktorka grajaca głowną rolę, w ogóle tam nie pasowała.
3/10.

[Fancy Rebel]

Kota wiem,że w każdym gatunku i rodzaju znajdzie się szmira i majstersztyk, tak samo jest w kwestii filmów wojennych, które akurat darzę nie małą sympatią. Tylko,że w ich przypadku trudno uniknąć przesady. Cienka czerwona linia... może fragment, nigdy nie miałam specjalnej okazji.

[shama1]

a ja zaczelam ogladac niektore filmy podane w watku " filmy po ktorych trzeba psychike zbierac z podlogi"

Plac zbawiciela - bylo wiele filmow (polskich szcz)egolnie o problemach dzisiejszych rodzin jednak wg mnie ten film ma cos w sobie. on naprawde porusza. mnie doprowadzil do łez. napiecie rosnie w idealnym tempie. w polowie czujemy juz ze wydarzy sie tragedia. pokazany jest takze motyw winy i kary.. oraz tego jaki wplyw na innych maja nasze decyzje. sama nie wiem ile dać moze 8/10 ?

Mechaniczna pomarańcza - wiem wiem klasyka kina, ale nie potrafie obiektywnie ocenic tego filmu. z jednej strony jestem swiadoma ze jak na tamte lata byl wybitny jezeli chodzi o uzyta technologie itd. ale do mnie hm no jakos nie przemowil.. zrozumialam tresc jaka ze soba niosl. muzyka przyjemna. lubie ludvika ale jakos dla mnie to bylo az nazbyt surrealistyczne... moze gdybym przeczytala ksiazke to by mi sie bardziej podobalo.

Podziemny krąg - film z bodajze 1999. bardzoooo mi sie podobal. ogladajac go przez 2 h nie nudzilam sie ani przez chwile. i nie chodzi tu o brada pitta zeby nie bylo xD 9.5/10

[lm77]

Napisane przez shama1

a ja zaczelam ogladac niektore filmy podane w watku " filmy po ktorych trzeba psychike zbierac z podlogi"

Plac zbawiciela - bylo wiele filmow (polskich szcz)egolnie o problemach dzisiejszych rodzin jednak wg mnie ten film ma cos w sobie. on naprawde porusza. mnie doprowadzil do łez. napiecie rosnie w idealnym tempie. w polowie czujemy juz ze wydarzy sie tragedia. pokazany jest takze motyw winy i kary.. oraz tego jaki wplyw na innych maja nasze decyzje. sama nie wiem ile dać moze 8/10 ?

Mechaniczna pomarańcza - wiem wiem klasyka kina, ale nie potrafie obiektywnie ocenic tego filmu. z jednej strony jestem swiadoma ze jak na tamte lata byl wybitny jezeli chodzi o uzyta technologie itd. ale do mnie hm no jakos nie przemowil.. zrozumialam tresc jaka ze soba niosl. muzyka przyjemna. lubie ludvika ale jakos dla mnie to bylo az nazbyt surrealistyczne... moze gdybym przeczytala ksiazke to by mi sie bardziej podobalo.

Podziemny krąg - film z bodajze 1999. bardzoooo mi sie podobal. ogladajac go przez 2 h nie nudzilam sie ani przez chwile. i nie chodzi tu o brada pitta zeby nie bylo xD 9.5/10

hmm film nalezy do moich ulubionych, nie uważam, że istotnym aspektem są efekty, technologia w nim wykorzystana itp, przecież to tylko dodatek do fabuły. Gdyby Mechaniczna Pomarańcza została nakręcona w obecnych czasach, sądzę, że straciła by całą 'magię' którą dały jej lata 70te. Moim zdaniem, film jest wybitny, ze względu na przedstawioną historię, przesłanie, muzykę i realizację. Ogólnie bardzo lubie filmy Kubricka, realizując mechaniczną pomarańczę spisał się świetnie. Książka z tego co wiem, jest trudna, m.in. ze względu na użyty w niej slang, ale może sięgnij po nią, może wtedy inaczej odbierzesz film.

[Wyrak]

Napisane przez Fancy Rebel

Pearl Harbour/Pearl Harbor
Film jest przesadzony, ale czego można oczekiwać od filmu wojennego?

Filmu wojennego mozna oczekiwac od filmu wojennego Pytanie conajmniej dziwne.

To juz abstrahujac od faktu, ze jak dla mnie to romansidlo a nie film wojenny

Dolaczam sie do tego co pisze Kota:

Napisane przez Kota

Na pewno czasami można oczekiwać czegoś wiecej

Full Metal Jacket
Patton
The Platoon
Apocalypse Now
Flags Of Our Fathers
Das Boot
Akcja pod Arsenalem
Most na Rzece Kwai
We were Soldiers

Te oferuja nieco wiecej...

Napisane przez Fancy Rebel

tak samo jest w kwestii filmów wojennych, które akurat darzę nie małą sympatią. Tylko,że w ich przypadku trudno uniknąć przesady. Cienka czerwona linia... może fragment, nigdy nie miałam specjalnej okazji.

To akurat Twoj problem, ze nie lubisz filmow wojennych, a nie problem filmow wojennych, ze sa filmami wojennymi

Dlaczego przesady? Na jakiej podstawie sadzisz, ze cos jest przesadzone ?

Napisane przez lm77

Ostatnio obejrzałam Dziewiąte Wrota. Oglądałam go juz kiedyś, ale bardzo dawno temu. Lubię taką tematykę, ciekawie zrealizowana historia. Johnny Depp jak zwykle się spisał, jednak główna rola kobieca mi się nie podobała, jak dla mnie emanowała od niej sztuczność. Zdziwiło mnie, że film był nakręcony w 1999r, bo odniosłam wrażenie, że jest starszy, ze względu na całą stylistykę itp. Muzyka idealnie dopasowana. Cała historia trochę się dłużyła, ale bądź co bądź była ciekawa. Teraz mam w planach obejrzenie więcej filmów Polańskiego, a na pierwszy rzut pójdzie Chinatown

Ogladalem kiedys ten film, calkiem fajny byl

To bylo jeszcze w czasach gdy palilem, przez to ze Depp wciaz palil te lucky striky w miekkiej oprawie mialem w trakcie filmu z 9 przerw na fajke

[Fancy Rebel]

Wyrak nie napisałam,że nie lubię filmów wojennych. Nie wiem skąd ten wniosek.
Strasznie uszczupliłaś kwestię, że od "filmu wojennego oczekuje sie filmu wojennego"... Ja oczekuję wielowątkowości, świetnych sekwencji batalistycznych, wplecionego chociażby wątku prawdziwych ludzkich relacji i emocji(tak jak w "Szeregowcu Ryanie").
Jakby nie było, Pearl Harbor na wstępie miał łączyć dwa wątki(przyjaźń i miłość do jednej kobiety), a w tle miała grać wojna(o ile można to tak kolokwialnie ująć).

[Wyrak]

Napisane przez Fancy Rebel

Wyrak nie napisałam,że nie lubię filmów wojennych. Nie wiem skąd ten wniosek.

Przepraszam, zle przeczytalem

Napisane przez Fancy Rebel

Strasznie uszczupliłaś kwestię, że od "filmu wojennego oczekuje sie filmu wojennego"... Ja oczekuję wielowątkowości, świetnych sekwencji batalistycznych, wplecionego chociażby wątku prawdziwych ludzkich relacji i emocji(tak jak w "Szeregowcu Ryanie").
Jakby nie było, Pearl Harbor na wstępie miał łączyć dwa wątki(przyjaźń i miłość do jednej kobiety), a w tle miała grać wojna(o ile można to tak kolokwialnie ująć).

Juz pisalem, ze wg mnie Pearl Harbor nie zasluguje na miano filmu wojennego. Natomiast to ze jest przesadzone, zrozumialem ze chodzi Ci o sekwencje batalistyczne i to mnie troche ruszylo... Przepraszam za zamieszanie, tu nie dotyczalem, tam zle zinterpretowalem i taki wynik.

PS. Jak widac, oczy mi naprawde cisna na mozg

[Fancy Rebel]

Ja powinnam przeprosić za pomyłkę w płci za to. Z tego co doczytałam , końcówki czasowników zakończone typowo dla męskiej deklinacji

Więc Pearl Harbor już mamy omówione.

[Wyrak]

Napisane przez Fancy Rebel

Ja powinnam przeprosić za pomyłkę w płci za to. Z tego co doczytałam , końcówki czasowników zakończone typowo dla męskiej deklinacji

Więc Pearl Harbor już mamy omówione.

Luzzz

Jeszcze raz przepraszam za nieporozumienie

[Soline]

Lost in translation / Między słowami - spodziewałam się czegoś lepszego dwoje ludzi (aktor i żona fotografa) znaleźli się w Tokio, powoli kwitnie między nimi przyjaźń, która de facto nie jest jakoś szczególnie przedstawiana, bez zbędnych przejaskrawień itp. Możliwe, że wynika to po części też z tego, że w zasadzie nikogo poza sobą tam nie mają, żeby móc porozmawiać - wszyscy dookoła mówią w nieznanym języku. Opowieść bez ukrytego przed współmałżonkiem romansu, za co plus, ale tak czy siak czasem czułam, że film się dłuży (reżyser również momentami oszczędza na dialogach). 6/10

[kiniaczeq]

Yes man
Komedia romantyczna, z moim kochanym Jimem Carreyem [pewnie źle odmieniłam nazwisko..], bardzo przyjemna, na taki właśnie deszczowy dzień.
10/10

[wesna]

Z racji ostatnio podjętej pracy w kinie..... :

Anioły i Demony 4/10
Nie czytałam książki, więc film ocenie jedynie z persepktywy widza, a nie czytelnika porównującego film do książki. Po obejrzeniu nasunęła mi się tylko jedna refleksja : co się stało z Tomem Hanksem? Czy ktoś jeszcze pamięta Filadelfię, Foresta, Cast Away, Szeregowca Ryana? Czy to już jest zmęczenie materiału, czy nabijanie kasy na koncie? Żal, żal, żal. Żal talentu i żal potencjału.

Jako film utrzymany w konwecji sensacyjno, kryminalno, detektywistycznej nastawiony na fanów twórczości Dana Browna wypada całkiem nieźle. Ciągle jednak miałam wrażenie, że akcja dzieje się za szybko, niektóre fakty istotne dla fabuły są pominięte, lub spłaszczone, a caly Watykan z perspektywy opowieści jawił mi się jako zbiorowisko nieporadnych gości w czerwonych kitalach, co powodowało we mnie małą dekonsternajcę.

Wojna polsko-ruska 8/10
Książki Masłowskiej też nie czytałam
Opisanie tego filmu jest problemem. Bo nie wiadomo jak go ugryźć. Doznałam małego rozdwojenia jaźni, bo poszłam się zrelaksować jak każdy przeciętny widz, a zostałam wprost zbombardowana postmodernistyczną formą sztuki. Podstawowe pytanie to "o czym do cholery jest ten film?". O Silnym i jego miłości do Magdy? O tym, że ćpanie niszczy mózg? O tym, że kobiety są już wyzwolone, a faceci pozostali jaskiniowcami? A może o samej Masłowskiej, w której głowie tworzy się ten świat, i która pozostaje jednocześnie narratorką, autorką i stwórcą Silnego. (Moja ulubiona scena w filmie: Masłowska jako policjantka, Silny składający zeznania - świetna kwintesencja pojęcia autora w literaturze i ogólnie w sztuce. Tak, jakby Da Vinci rozmawiał oko w oko z Mona Lisą, a J.K Rowling z Harrym Potterem )

Rada: nie róbcie takiego błedu, jak inni klienci kina i nie idźcie na ten film jak na komedię (bo Szyc jest i będzie mówił "ku*wa"), ani jak na sensacje (bo o dresiarzach, to się bić bedą). Ten film najlepiej określić jako nieco psychodyliczny komediodramat psychologiczny

Terminator: Ocalenie efekty specjalne: 10/10 fabuła 5/10
Po Terminatorze widać, że weszliśmy w zupełnie inną epoke tworzenia kina sf. Tą epokę można opisać trzema prostymi słowami: efekty specjalne rządzą. W sumie, śmiało można powiedzieć, że film to sekwencja kilkunastu (jeśli nie kilkudziesięciu ) mistrzowsko wykonanych scen wybuchów, pościgów, ucieczek, strzelanin, bitew z maszynami - wszystko to do granic naszpikowane efektami specjalnymi. Niestety, przy takim poświęceniu dla efektów, coś musiało ucierpieć. W Terminatorze cierpi fabuła - nawina, przewidywalna, banalna. Dlatego film sprawdzi się przy oglądaniu na dużym ekranie (i ewentualnie blurayu), bo jako widzowie zostaniemy ogłuszeni tymi wszytskimi wybuchami i pościgami. Niestety, oglądając film w zaciszu domowym mały niesmak może pozostać