Przygotowania w toku bo ślub już w tym roku - PM-ki 2009 cz.12

[Madzialenka12344321]

Napisane przez chilanes

Madzialenka12344321 ciężka sprawa, wiesz... wg mnie ojciec i ta jego powinni uszanować zdanie Syna, z drugiej strony uważam, ze matka Twojego Tż też nie może oczekiwać, że wszyscy bedą po jej stronie, ojca się odepchnie i wszystko będzie tak, jak ona chce i będzie cacy. Cóż by było w przypadku, jakby Tż chciał tamtą kobietę widzieć na ślubie/weselu? Matka by groziła, że nie przyjdzie?

I wiecie co mi się nasuwa? Że my - dzieci jesteśmy w takich kwestiach doroślejsi, poważniejsi. Przecież można usiąść w 2 różnych kątach sali, plecami do siebie i w ten jeden dzień, chociażby udając, że się nie znają, nie robić synowi przykrości!

Najgorsze ,z e zarówno Tz jak i jego siostry nie chcą jej na slubie bo twierdza ze : ojcu nic sie nie stanie jak ten raz jej nie wexmie, a matka bedzie sie wtedy lepiej czula. poza tym jego rodzice nawet czesc sobie nie mówia, wiec ja juz w ogole nie wiem jak to bedzie

[kolanka]

Napisane przez Strobiluska

dziękuję dziewczynki za słowa krytyki i pocieszenia-na was zawsze można liczyć już wyjaśniam...mam bardzo długie, sianowate włosy, jest ich dużo....loczki były śliczne, niestety jak wyszlam od fryzjera to padało i deszcz w połączeniu z lakierem dał efekt taki, jak widzicie na zdjęciach... ciężko będzie mnie uczesać, chcę koka, bez żadnych pejsów na twarzy bo mi przeszkadzają. włosów rozpuszczonych też nie chcę, bo skoro mi się loczki nie trzymają upięte, to rozpuszczone tym bardziej-nienawidzę swoich włosów!!!! welon będę mieć upinany od spodu, a nie od góry, stąd fryzjerka plecionkę wymyśliła, żebym nie była ulizana, kurde już sama nie wiem co teraz
co do makijażu, też mi sie w ogóle nie podoba, na jego korzyśc przemawia tylko to, że ten źle dobrany podkład trzymał sie 15 godzin na mojej twarzy i to przez całonocna imprezę z tańcami-NIC go nie ruszyło.... prawdopodobnie pomaluję się sama, bo to nie pierwsza wpadka z makijażystkami.... a oczko chore nie od alergii, ale tak samo z siebie, pobolewało mnie już od przed przedwczoraj, a dzisiaj się zapalenie rozwinęło...
jestem załamana

Jesli moge coś podpiwedziec, to kok niech bedzie taki jak zrobiła, ale przód musi zmienić, ładniej bedziesz wygladała w opadajacych na czoło włosach. Upiętych tak, ze nic Tobie nie bedzie się tam kręciło. Te włosy wcale nie musza byc ulizane, tylko ładnie gładko zaczesane. Jeśli kok bedzie ładny, to on wystarczajaco ozdobi fryzurkę, a jeśli wepniesz we wlosy żywy kwiat, to wtedy bedzie jeszcze ładniej, bo welon nic nie przysłoni. Ja polecam takie fryzurki. Świetnie się sprawdzają. Grzywka zaczesana jak na pierwszym zdjęciu naparwdę fajnie sie prezentuje #3123

[agulkaa]

Napisane przez Madzialenka12344321

Najgorsze ,z e zarówno Tz jak i jego siostry nie chcą jej na slubie bo twierdza ze : ojcu nic sie nie stanie jak ten raz jej nie wexmie, a matka bedzie sie wtedy lepiej czula. poza tym jego rodzice nawet czesc sobie nie mówia, wiec ja juz w ogole nie wiem jak to bedzie

Madziu...Nie wiem jak to bylo i czy ona rozbila małżeństwo itp ale postawcie się na miejscu tej kobiety w ogole trudna sytuacja...bo i tata ma racje i mama może mieć racje...bo nie wiem czy chcialabym ogladac babe swojego bylego meza...ale trzeba stawiac czolo problemom i wyzwaniom i trzeba byc DOROSŁYM!

[Madzialenka12344321]

Napisane przez agulkaa

Madziu...Nie wiem jak to bylo i czy ona rozbila małżeństwo itp ale postawcie się na miejscu tej kobiety w ogole trudna sytuacja...bo i tata ma racje i mama może mieć racje...bo nie wiem czy chcialabym ogladac babe swojego bylego meza...ale trzeba stawiac czolo problemom i wyzwaniom i trzeba byc DOROSŁYM!

tylko co teraz zrobic??
naprawde współczuje TZ takiej sytuacji, bo jakby nie było, zawsze bedzie źle. obojetnie co sie stanie, bedzie xle.
najlepiej, ze nawet an zaproszeniu dla TZ ojca nie jest ona uwzględniona, winietki tez dla niej nie mamy. nikt poza ojcem TZ jej tam nie chce. ale jak jej nie bedzie to i TZ ojca tez nie

[SollAngelica]

Napisane przez Strobiluska

dziękuję dziewczynki za słowa krytyki i pocieszenia-na was zawsze można liczyć już wyjaśniam...mam bardzo długie, sianowate włosy, jest ich dużo....loczki były śliczne, niestety jak wyszlam od fryzjera to padało i deszcz w połączeniu z lakierem dał efekt taki, jak widzicie na zdjęciach... ciężko będzie mnie uczesać, chcę koka, bez żadnych pejsów na twarzy bo mi przeszkadzają. włosów rozpuszczonych też nie chcę, bo skoro mi się loczki nie trzymają upięte, to rozpuszczone tym bardziej-nienawidzę swoich włosów!!!! welon będę mieć upinany od spodu, a nie od góry, stąd fryzjerka plecionkę wymyśliła, żebym nie była ulizana, kurde już sama nie wiem co teraz
co do makijażu, też mi sie w ogóle nie podoba, na jego korzyśc przemawia tylko to, że ten źle dobrany podkład trzymał sie 15 godzin na mojej twarzy i to przez całonocna imprezę z tańcami-NIC go nie ruszyło.... prawdopodobnie pomaluję się sama, bo to nie pierwsza wpadka z makijażystkami.... a oczko chore nie od alergii, ale tak samo z siebie, pobolewało mnie już od przed przedwczoraj, a dzisiaj się zapalenie rozwinęło...
jestem załamana

Strobiluska mi ostatnio jak czesalam sie na wesele znajomych fryzjerka kręciła włosy na taką lokówkę wcześniej spryskując pasma lakierem. Nie ma szans zeby sie rozprostowaly.
Ja bym z nią porozmawiala, zeby choc kilka takich luźnych loczków z niej Ci wypuściła - naprawde taka niewielka zmiana nada tej fryzurze delikatności.

Napisane przez anuulaa

Zgadzam się, co do dłoni Warto zrobić sobie parafinkę, dłonie są wtedy niesamowicie gładkie i pachnące od kremu nawet na drugi dzień.Ja parafinę będę robiła w dniu ślubu, bo akurat w salonie fryzjerskim będzie taka możliwość. Na oczyszczanie twarzy wybieram się teraz - 2mce przed ślubem, bo akurat za 2 tyg będę miała jeszcze próbny makijaż. A dzień przed planuję również coś dla odprężenia, jakiś masaż twarzy i dekoltu z maseczkami.

Kupiłam dzisiaj butki na poprawiny. Idealnie pasują do koloru sukienki, zakochałam się w nich, a jeszcze jak przymierzyłam to nie chciałam ściągać, są wygodne jak kapcie

Kupiliśmy też dla TŻ koszulę na poprawiny w Marks&Spencer i zakup okazał się niewypałem TŻ wygląda w niej jak w worku, normalnei szkoda gadać, a nie była wcale tania. Ale na szczęście moja mama ją jakoś uratuje, zwęży boki i rękawy plus troszkę skróci przy mankiecie, bo rękawy też za długie:/

super te butki! idealnie pasuja do sukienki
ja tez idę na oczyszczanie w przyszlym tygodniu

Napisane przez Katunia:)

Witam

Ja tylko na chwilke... padam z nog po tym sprzatniu, na trzaskaniu i po trzaskaniu.... Bylo jakies 100 osob a impreza byla udana niesamowicie. Nikomu nie przeszkadzal deszcz, w nim sie najlepiej tanczylo hiii Alkoholu troche poszlo i kazdy mam dobry humorek hiii Bylo po prostu takie male wesele

Teraz zmykam spac.
Jutro jedziemy winietki rozkladac a wieczorem juz przyjezdza fotograf bo jedzie z krakowa i woli nocke juz tu spedzic. Zarezerwowal sobie hotel, ale zaproponowalam mu nocleg u mnie i bardzo sie ucieszyl, a ja bede spkojniejsza ze juz bedzie bo tak by musial w czwartek wyjechac o 4 z domu zeby na 7.30 byc u mnie jak bedzie kosmetyczka...

Trzymajcie tylko ksiuki na pogode !!

Aha widzialam dzis kwiaty do mojego bukiety, kwiaciarnia mi sprowadzila te roze co chcialam, sa sliczne !!

wow juz dzis winietki rozkladacie? fajnie, że możecie tyle wczesniej i potem piątek masz dla siebie.. u mnie powiedzieli że winietki mam w piątek przyjechac porozkładać dopiero

o co chodzi z tym 'trzaskaniem' - chyba coś przeoczylam w postach?

Napisane przez groszek80

Witajcie kobiety!!! Mam chwilę komputer tylko dla siebie!!! Dopóki TŻ nie wróci z pracy. Chyba sprawię sobie własny

Co do zdjęć z przmiarki, proszę bardzo małe poprawki jeszcze i zwężenie w pasie gorsetu i koniec!!! We wtorek odbieram. Ciągle się waham odnośnie welonu ...

super wygladasz z tym welonem! ja bym taki zostawila - jest delikatny i pasuje
nie dawaj bardziej zdobionego bo przedobrzysz moim zdaniem

[zielony_motylek]

Napisane przez atomufka

hmm nie rozumiem tego przychodzi sie z odrostami i wychodzi sie tez z nimi?przy tym ciemniejszym odroscie czy jak?

No chodzi o to, że odrosty farbują na ciemniejszy kolor niż reszta włosów i wygląda to tak (przynajmniej u mnie) jakbym dalej miała coś jakby odrosty. W każdym razie kolor nie jest jednolity na całej długości włosów.

Napisane przez atomufka

Nam zostaly 4 dni do slubu a ja w ogole tego nie czujeJesczze kilka rzeczy do zrobienia i suknia do przymiarki

Dziś już 3 Powiem szczerze, że ja myślałam, że będe panikować i wogóle, a czuje się całkiem normlanie, jak codzień. Dziś ide ostatni raz do pracy. Jedynie są sprawy ktore mnie irytują (no i te włosy ale dziś mam nadzieje, już będzie z nimi ok).
Nie wiem jak jest u Was ale u mnie od tygodnia napływają do nas życzenia od jakichś dalszych znajomych itd. to jest tak strasznie miłe, naprawde mamy już chyba z 15 kartek (a niektórzy dają i prezent lub pieniądze co już wogóle )

[gold-fish]

martucha84 dobrze , ze już to masz za sobą ja ma ciarki jak sobie to przypomnę.

Napisane przez groszek80

Co do zdjęć z przmiarki, proszę bardzo małe poprawki jeszcze i zwężenie w pasie gorsetu i koniec!!! We wtorek odbieram. Ciągle się waham odnośnie welonu ...

masz ślicznie podkreślone piersi welon? oczywiscie

Napisane przez Strobiluska

dziękuję dziewczynki za słowa krytyki i pocieszenia-na was zawsze można liczyć już wyjaśniam...mam bardzo długie, sianowate włosy, jest ich dużo....loczki były śliczne, niestety jak wyszlam od fryzjera to padało i deszcz w połączeniu z lakierem dał efekt taki, jak widzicie na zdjęciach... ciężko będzie mnie uczesać, chcę koka, bez żadnych pejsów na twarzy bo mi przeszkadzają. włosów rozpuszczonych też nie chcę, bo skoro mi się loczki nie trzymają upięte, to rozpuszczone tym bardziej-nienawidzę swoich włosów!!!!

Czemu w takim razie nie zetniejsz troche włosów na sianowate włosy są odżywki. Zauważ że modelki też mają bardzo zniszczone włosy, bo ciagle farbują, tapirują, nakręcają- a jednak tego nie widać. Moim zdaniem ta fryzjerka powinna się doszkolić, a Ty szukaj innej. Pokażę Ci jak mi zrobiła fryzjerka. Najpierw odżwyka, później każde pasmo prostownicą i dopiero upinała. Na końcu znowu spryskiwała lakierem. Moze to jest jakieś rozwiazanie- dodam, że fryzura powinna być staranniej wykonana i dlatego zmieniłam fryzjerkę.

Napisane przez baja_86

będę prowadziła własną grupę : jupi:

świetna wiadomosć, gratuluję

Napisane przez zielony_motylek

A ja dziewczyny nie wytrzymałam presji i ide jutro do fryzjera (...) a pan powiedział, że właśnie ostatnio jest taki modny trend żeby odrosty farbować na ciemniejszy kolor ..

pierwsze słyszę. Kiedyś było modnie mieć 1-2 cm odrosty. Mi sie to nigdy nie podobało

Napisane przez anuulaa

Kupiłam dzisiaj butki na poprawiny. Idealnie pasują do koloru sukienki, zakochałam się w nich, a jeszcze jak przymierzyłam to nie chciałam ściągać, są wygodne jak kapcie

ekstra kolorek

Wczoraj jedna z najblizszych koleżanek mi zakomunikowała ze jednak na slubie jej nie będzie bo została poproszona o bycie chrzestną, akurat w sobotę to jej mówię, ze przykro mi, ale pogadamy na panieńskim- a ona: ,,taa yyy, na panieńskim...bo ja nie lubię takich imprez... " normalnie jestem w szoku, że ona nie chciała przyjść- a spotykamy się dosć cześto

znajomi TZ też odmówili bo twierdza ze mają wesele tydzień po nas i nie zdążyliby się zregenerować

[śliweńka]

Napisane przez agnes208

ja mysle ze mozesz spokojnie rozdac te zaproszenia my swoich czesc dalismy na komuni mojej chresnicy i nikt nie krecił nosem kazdy sie ucieszył ludzie wiedzieli ze nie mamy czasu tak do kazdego jechac daleko tymbardziej ze bylismy tylko 1 tydzien w polsce i duzo zaproszeń poszło poczta. No chyba ze ci goscie co beda to sa z najblizszej okolicy to wtedy nie wypada ale tym przyjezdnym jak najbardziej. A co do kolezanki jesli spotykasz sie z nia poza praca to wtedy jej daj a jak kontaktujecie sie tylko w pracy to daj w pracy

No ja pamietam ze cos tam pisałaś SERDECZNIE GRATULUJE

na roczku (zapraszamy akurat tylko te osoby które go organizują ) będziemy akurat 30km od naszej miejscowości i w lipcu nie będzie za bardzo czasu by tam jechać bo mam śmieszne dni pracy w lipcu a jeszcze urodziny brata i innych trzeba objechać, a koleżanka z pracy mieszka też 30km odemnie i pracujemy po 12 h więc po pracy za bardzo na piwo nie ma jak iść chyba że w inny dzień ale to będziemy wtedy jechać z innymi zaproszeniami a chyba nie będzie śmiesznie wyglądac jak zaproszę tylko jedną koleżankę z pracy??bo z ni mam najlepszy kontakt i się dogaduje

Napisane przez Katunia:)

Witam

Ja tylko na chwilke... padam z nog po tym sprzatniu, na trzaskaniu i po trzaskaniu.... Bylo jakies 100 osob a impreza byla udana niesamowicie. Nikomu nie przeszkadzal deszcz, w nim sie najlepiej tanczylo hiii Alkoholu troche poszlo i kazdy mam dobry humorek hiii Bylo po prostu takie male wesele

Teraz zmykam spac.
Jutro jedziemy winietki rozkladac a wieczorem juz przyjezdza fotograf bo jedzie z krakowa i woli nocke juz tu spedzic. Zarezerwowal sobie hotel, ale zaproponowalam mu nocleg u mnie i bardzo sie ucieszyl, a ja bede spkojniejsza ze juz bedzie bo tak by musial w czwartek wyjechac o 4 z domu zeby na 7.30 byc u mnie jak bedzie kosmetyczka...

Trzymajcie tylko ksiuki na pogode !!

Aha widzialam dzis kwiaty do mojego bukiety, kwiaciarnia mi sprowadzila te roze co chcialam, sa sliczne !!

ja też mocno trzymam kciuki za pogodę bo jak nie to te chmury przegonię sama


golfish koleżanka że na panieńskie nie przyjdzie trochę przesadziła, nie fajnie z jej strony a znajomi już nie skomentuje, jakoś znajomi brata mieli przed bratem tydzień wesele ona była w ciąży i przyszli tak samo mój brat też poszedł do nich a moja bratowa też była w 5 miesiącu ciąży i jakoś się zregenerowała

[Madzialenka12344321]

co jest lepsze przy wyjsciu z domu??
- saksofon
- skrzypce
- akordeon

??

[śliweńka]

chyba akordeon mi przed klatką nie za bardzo pasują skrzypce bardziej pasują by zagrać w kościele

ja się dowiedziałam że u mnie w kościele trzeba na temat kwiatów z siostrą zakonną rozmawiać kurcze tylko teraz z którą jak tam cały klasztor, muszę księdza zapytać

[AgatkaL]

Napisane przez Madzialenka12344321

co jest lepsze przy wyjsciu z domu??
- saksofon
- skrzypce
- akordeon

??

Akordeon zdecydowanie

Wczoraj zmusiłam się, żeby iść na solarium - bo w sukni będę wyglądać jak wypławek...hehe
Poszłam na 6 min ponoć na najsłabsze łóżko, którego nigdy nikt nie bierze, bo nie daje efektów, No coż - u mnie daje, trochę złapałam kolorku, bo mam śmieszny biały ślad po gatkach
Jak myślicie kiedy teraz moge iść kolejny raz...czy piątek , to nie za szybko?

[anika222]

Napisane przez AgatkaL

Akordeon zdecydowanie

Wczoraj zmusiłam się, żeby iść na solarium - bo w sukni będę wyglądać jak wypławek...hehe
Poszłam na 6 min ponoć na najsłabsze łóżko, którego nigdy nikt nie bierze, bo nie daje efektów, No coż - u mnie daje, trochę złapałam kolorku, bo mam śmieszny biały ślad po gatkach
Jak myślicie kiedy teraz moge iść kolejny raz...czy piątek , to nie za szybko?

ja tak własnie chodze we worek i piatek): i jest ok tyle ze ja sie na brązowo od razu opalam

[śliweńka]

jak chcesz uzyskać szybki efekt to chyba nie

nie chcę być nie miła ale widziałam zdjęcie koleżanki z podstawówki na naszej klasie i była biała jak ser jak ta sukienka jej

[Madzialenka12344321]

mysle, ze 2 razy w tygodniu chyba wystarczy??

[ania20m]

Napisane przez Madzialenka12344321

co jest lepsze przy wyjsciu z domu??
- saksofon
- skrzypce
- akordeon

??

ja stawiam na duet akordeon i saksofin tak u mnie będą grać.

[gold-fish]

Ja byłam na razie 2 razy po 5 minut i jestem już opalona. Ewentualnie pójdę jeszcze raz, ale wyłaczę lampy na twarz. Agatko, zależy czy skóra nadal jest lekko rumiana czy nie. Jak zejdzie ten róż to idź znowu. Co 3 dni jest optymalnie.

Madziu, to rodzice TŻ powinni pogadać. W końcu to ich wspólny syn! Kurcze!
To nie chodzi o jakieś tam wesel w rodzinie, tylko wesele ICH syna Skoro go kochają to niech się trochę postarają! Albo niech mama przymknie oko, albo niech tata ustapi. Ktoś musi. Później jeszcze będą chrzciny Waszego dziecka, kolejne sluby i co też takie cyrki bedą robić. Moze Wasz ślub będzie przełomem, moze warto nimi potrząsnać

[Madzialenka12344321]

Napisane przez gold-fish

Madziu, to rodzice TŻ powinni pogadać. W końcu to ich wspólny syn! Kurcze!
To nie chodzi o jakieś tam wesel w rodzinie, tylko wesele ICH syna Skoro go kochają to niech się trochę postarają! Albo niech mama przymknie oko, albo niech tata ustapi. Ktoś musi. Później jeszcze będą chrzciny Waszego dziecka, kolejne sluby i co też takie cyrki bedą robić. Moze Wasz ślub będzie przełomem, moze warto nimi potrząsnać

tak by było najlepiej, jak sie sami dogadali. ale jesli oni nie rozmawiają ze soba od conajmiej 5 lat?? nawet czesc sobie nie powiedzą.
poprostu nie wiem jak to załatwic. jakby TZ im powiedział, zeby sie dogadali to pewnie by bylo tak, ze jego ojciec by powiedzial,z e po co bo on i tak z nia przyjdzie, a jak nie to moze go w ogóle nie byc

[atomufka]

Napisane przez zielony_motylek

No chodzi o to, że odrosty farbują na ciemniejszy kolor niż reszta włosów i wygląda to tak (przynajmniej u mnie) jakbym dalej miała coś jakby odrosty. W każdym razie kolor nie jest jednolity na całej długości włosów.


Dziś już 3 Powiem szczerze, że ja myślałam, że będe panikować i wogóle, a czuje się całkiem normlanie, jak codzień. Dziś ide ostatni raz do pracy. Jedynie są sprawy ktore mnie irytują (no i te włosy ale dziś mam nadzieje, już będzie z nimi ok).
Nie wiem jak jest u Was ale u mnie od tygodnia napływają do nas życzenia od jakichś dalszych znajomych itd. to jest tak strasznie miłe, naprawde mamy już chyba z 15 kartek (a niektórzy dają i prezent lub pieniądze co już wogóle )

Aha to juz wiem co z tymi odrostamiTroche bez sensu takie farbowanie

Ja juz mam wolne od zeszlego tygodnia.A zyczenia tez splywaja juz od ponad tygodnia,jeszcze tam w Irlandii dostalismy prezenty i kartki.Bardzo to jest mile

A moj dol odnosnie sukni nadal nie minalStwierdzilam ze juz mi sie nie podobaNo coz 3 dni do slubu juz nic nie zmienie

Madzialenka nie zazdroszcze sytuacji

[Madzialenka12344321]

Napisane przez atomufka

Aha to juz wiem co z tymi odrostamiTroche bez sensu takie farbowanie

Ja juz mam wolne od zeszlego tygodnia.A zyczenia tez splywaja juz od ponad tygodnia,jeszcze tam w Irlandii dostalismy prezenty i kartki.Bardzo to jest mile

A moj dol odnosnie sukni nadal nie minalStwierdzilam ze juz mi sie nie podobaNo coz 3 dni do slubu juz nic nie zmienie

Madzialenka nie zazdroszcze sytuacji

a czemu ci sie ona juz nie podoba?? cos źle uszyli, czy tak ci sie odpodobała??

[motley]

Napisane przez baja_86

Dziewczyny nie wiem czy pamiętacie, ale kiedyś prosiłam Was bardzo o trzymanie kciuków za mnie. Było to jeszcze zimą ale sprawa dopiero niedawno się wyklarowała, więc spieszę z podziękowaniami za wsparcie i informuję, że od września zmieniam stanowisko pracy
Nie będę już pomocą nauczyciela, tylko będę prowadziła własną grupę : jupi::j upi::ju pi:
Będe pracować w tym samym przedszkolu co teraz, do czasu aż wróci nauczycielka, którą mam zastępowac. Bardzo się cieszę pomimo tego, że obiecane i pewne mam zaledwie dwa miesiace pracy. Nie mniej jednak jest spora szansa, że ta kobieta nie od razu będzie mogła wrócić do pracy, także może na dłużej tam się zahacze

super wiadomość, gratuluję

Napisane przez liliputek

Na ostatniej przymiarce Pani pokazala mi material jaki wg niej najbardziej by sie nadawal na moja suknie to chyba organtyna byla taka lekko gniociona, i niby sie zgodzilam ale nie jestem przekonana do gniecionych materiałow.. i nie wiem czy nie zmienie sobie na tiul z brokatem, widzialam ostatnio jak kupowalam buty w salonie slubnym taka sliczna sukienke wlasnie z tiulu z brokatem. Mam swieta nadzieje, ze da sie to zmienic jeszcze.

w jednym salonie pani przyniosła mi taką suknię z gniecionego materiału, nie chciałam jej w ogóle mierzyć ale mnie przekonała i jak ją założyłam to na prawdę wyglądała super. Kobieta z salonu tłumaczyła mi, że ten materiał jest po to, żeby nadać jej lekkości. Nie kupiłam jej bo kosztowała prawie 4 tys. ale bardzo mi się podobała

Napisane przez Madzialenka12344321

dziewczyny a u nas powstał duzy problem. w skórcie opowiem o co chodzi. pamietacie, ze TZ rodzice od marca sa po rozwodzie. wczesniej ze 2 lata ze soba nie mieszkali a od conajmniej 5 lat nawet czesc sobie nie mówia. TZ ojciec ma teraz inną kobietę. nie mieszkają razem, ale sie spotykają.
Niestety TZ matka, TZ jak i jego 2 siostry nie chca by ta kobieta byla na slubie naszym, bo : TZ mama ich o to bardzo prosiła, oni wiedza, ze ona nikogo nie bedzie miała i bedzie sie tylko męczyla itp. Wczoraj TZ powiedzial to w koncu ojcu, a ten sie wkurzyl, ze on i tak ją wexmie siedzimy wczoraj z TZ w ogródku a tu telefon od jego siostry. dzwonila wczoraj do ojca na dzien ojca, a ten jej powiedział,ze TZ nie chce jego laski na slubie i ze jak jej nie bedzie to on przyjdzie tylko do koscioła . TZ jest między młotem a kowadłem. TZ siostra dzis wraca specjalnie wczesniej z warszawy, maja z nim gadac aby na ten jeden dzien nie brał jej ze sobą. juz sama nie wiem co robic. szkoda mi TZ. Tz siostra to nawet chce wyslac TZ do tamtej aby jej powiedzial aby nie przychodziła, ale ja mowie, ze to głupie, bo jak sie tamta poskarzy ojcu to dopiero bedzie afera.. ech... co robic w takiej sytuacjii??

ja Ci nic nie poradzę bo nie mam pojęcia jak to rozwiązać ale jak Ty już będziesz wiedziała to błagam powiedz mi bo my jesteśmy w identycznej sytuacji. Rodzice TŻ rozwiedli się pare lat temu, jego ojciec ma inną kobietę i w ogóle podobno wzięli ślub (nie wiem czemu nikomu o tym nie powiedział) w każdym razie dla mnie raczej logiczne było to, że zapraszamy matkę TŻ i jego ojca z żoną ale matka TZ była oburzona tym pomysłem, zaczęła coś gadać o tym, że to nie wieczorek towarzyski tylko ślub i mamy zaprosić matkę i ojca a nie jakieś kobiety itd. Problem polega na tym, że jesteśmy pewni, że jak zaprosimy jego ojca bez żony to on na bank nie przyjedzie zwłaszcza, że ślub jest 500 km stąd. Nie mam pojęcia co zrobić, najprościej byłoby gdyby matka TŻ pogodziła się z tym, że jej były mąż ułożył sobie od nowa życie i ustąpiła... ale na to nie ma co liczyć

Napisane przez atomufka

A moj dol odnosnie sukni nadal nie minalStwierdzilam ze juz mi sie nie podobaNo coz 3 dni do slubu juz nic nie zmienie

A co Ci się nie podoba? Pamiętam Twoją suknię i moim zdaniem jest przepiękna

[Madzialenka12344321]

Napisane przez motley

ja Ci nic nie poradzę bo nie mam pojęcia jak to rozwiązać ale jak Ty już będziesz wiedziała to błagam powiedz mi bo my jesteśmy w identycznej sytuacji. Rodzice TŻ rozwiedli się pare lat temu, jego ojciec ma inną kobietę i w ogóle podobno wzięli ślub (nie wiem czemu nikomu o tym nie powiedział) w każdym razie dla mnie raczej logiczne było to, że zapraszamy matkę TŻ i jego ojca z żoną ale matka TZ była oburzona tym pomysłem, zaczęła coś gadać o tym, że to nie wieczorek towarzyski tylko ślub i mamy zaprosić matkę i ojca a nie jakieś kobiety itd. Problem polega na tym, że jesteśmy pewni, że jak zaprosimy jego ojca bez żony to on na bank nie przyjedzie zwłaszcza, że ślub jest 500 km stąd. Nie mam pojęcia co zrobić, najprościej byłoby gdyby matka TŻ pogodziła się z tym, że jej były mąż ułożył sobie od nowa życie i ustąpiła... ale na to nie ma co liczyć

pamietam, ze jeszcze chyba jaga miała podobny problem. jak ona to rozwiązała??
tylko,z e u ciebie jest taka roznica, ze wy chcecie ja zaprosic tylko matak sie stawia. a u TZ, nikt jej nie chce, tylko ojciec grozi, ze bez niej nie przyjdzie

[moniqac]

Napisane przez mka1987

już Ci mówię...(mam nadzieję, że nie będzie potraktowane to jak reklama bo nie mam w tym żadnego interesu)...a więc buty kupiłąm w KDT (Kupieckie domy towarowe) w Warszawie...pod Pałacem Kultury! ale jeśli masz daleko do stolicy to można zamówic je rónież na allegro...jeśli jestes zainteresowana to napisz na priv i podam Ci nr aukcji

wysłałam

Napisane przez groszek80

Co do zdjęć z przmiarki, proszę bardzo małe poprawki jeszcze i zwężenie w pasie gorsetu i koniec!!! We wtorek odbieram. Ciągle się waham odnośnie welonu ...

wyglądasz poprostu super!!! i welon jaknajbardziej

Napisane przez baja_86

Dziewczyny nie wiem czy pamiętacie, ale kiedyś prosiłam Was bardzo o trzymanie kciuków za mnie. Było to jeszcze zimą ale sprawa dopiero niedawno się wyklarowała, więc spieszę z podziękowaniami za wsparcie i informuję, że od września zmieniam stanowisko pracy
Nie będę już pomocą nauczyciela, tylko będę prowadziła własną grupę : jupi::j upi::ju pi:
Będe pracować w tym samym przedszkolu co teraz, do czasu aż wróci nauczycielka, którą mam zastępowac. Bardzo się cieszę pomimo tego, że obiecane i pewne mam zaledwie dwa miesiace pracy. Nie mniej jednak jest spora szansa, że ta kobieta nie od razu będzie mogła wrócić do pracy, także może na dłużej tam się zahacze

pamiętam pamiętam i ciekawośc mnie zżerała! bardzo sie ciesze!!!!! gratuluje!

Napisane przez śliweńka

bukietów mam więcej ale wkleiłam te z różami

a masz ze storczykami, albo w kolorze liliowym/fioletowym ?

Napisane przez atomufka

A moj dol odnosnie sukni nadal nie minalStwierdzilam ze juz mi sie nie podobaNo coz 3 dni do slubu juz nic nie zmienie

pokaż nam jeszcze raz suknie - zaraz Cie na duchu podniesiemy i takich głupot mi tu proszę nie wygaduj - pozytywne myślenie to podstawa. pamiętaj (kiedyś ktos mi to tutaj napisał) - Ty jak mierzyłaś kiecki, to widziałaś ich miliony i miałaś porównanie - na TWOIM weselu będziesz tylko Ty w takiej i będzie tylko ta Twja, i będziesz wyglądała najpiekniej ze wszystkich! i tyle .

[atomufka]

Napisane przez Madzialenka12344321

a czemu ci sie ona juz nie podoba?? cos źle uszyli, czy tak ci sie odpodobała??

Uszyta dobrze,tylko za duzo chyba na nia patrzylamPoza tym ostatnio cala byla w szpilkach,jutro ide na przymiarke to sie okaze
No i wszystkie suknie jakie mierzylam byly bardzo za duze i efekt koncowy tak naprawde musialam sobie wyobrazac

Dzieki dziewczynki zaraz poszukam zdjecia z przymiarki mam tylko jedno z tylu .

[kwiatuszekk88]

Napisane przez SollAngelica

wow juz dzis winietki rozkladacie? fajnie, że możecie tyle wczesniej i potem piątek masz dla siebie.. u mnie powiedzieli że winietki mam w piątek przyjechac porozkładać dopiero

o co chodzi z tym 'trzaskaniem' - chyba coś przeoczylam w postach?

Katunia ma ślub jutro dlatego już rozkładali winetki A co do tego trzaskania to (przynajmniej na sląsku jest taki zwyczaj) pare dni przed ślubem kto chce przychodzi do młodej do domu i trzaskają szkło i porcelane a młodzi muszą to sprzątać i dają osobom, które trzaskają wódke. My z moim TŻ robimy na tą okoliczność grilla, żeby ludzie mogli sobie też pojeść To jest takie jakby kawalerskie i panienśkie w jednym

[myszka_maj]

hej kochane, wpadłam na chwilke, jestem w trakcie nauki do obrony, wiecei jak ja sie tym stresuje normalnie juz wysiadam.

Mam do was prośbe, ma może któraś z was piosenkę Bayer Full "Dwa serca gorące" pilnie ja potrzebuje a nie moge z nikąd ściagnąc.

[motley]

Napisane przez Madzialenka12344321

pamietam, ze jeszcze chyba jaga miała podobny problem. jak ona to rozwiązała??
tylko,z e u ciebie jest taka roznica, ze wy chcecie ja zaprosic tylko matak sie stawia. a u TZ, nikt jej nie chce, tylko ojciec grozi, ze bez niej nie przyjdzie

To też nie jest do końca tak, bo ani TŻ ani jego siostra nie lubią tej kobiety i z nią raczej nie rozmawiają. Z drugiej strony ojciec TŻ ma o to do nich żal, że np. nigdy ich razem do siebie nie zapraszają. Ja osobiście bym chciała żeby wreszcie się ta sytuacja jakoś wyprostowała i żeby stosunki między nimi były w miarę poprawne. Rozumiem, że dzieci mogą mieć jakiś żal ale z drugiej strony rozumiem też ojca, który chce żyć w normalnym związku. Prawdę mówiąc, znając matkę TŻ to ja się wcale nie dziwię, że to małżeństwo nie przetrwało No i moim zdaniem nie wypada dać zparoszenia tylko dla jednej osoby jeżeli ktoś ma żonę... jakoś w ogóle nie potrafię sobie tego wyobrazić. TŻ to przemyślał i też tak uważa. Ja ze swojego punktu widzenia mogę powiedzieć tylko tyle, że mój tata umarł w lipcu zeszłego roku i nie będzie go na moim ślubie. Gdyby tak się zdarzyło, że mógłby być to byłoby mi absolutnie obojętnie kogo na ten ślub ze sobą zabierze byle by był i czuł się dobrze Wiem, że jak sytuacja zostanie postawiona na ostrzu noża i powiemy, że zapraszamy tylko tatę TŻ samego to on nie przyjedzie a TŻ będzie kiedyś tego bardzo żałował

[kwiatuszekk88]

Napisane przez myszka_maj

hej kochane, wpadłam na chwilke, jestem w trakcie nauki do obrony, wiecei jak ja sie tym stresuje normalnie juz wysiadam.

Mam do was prośbe, ma może któraś z was piosenkę Bayer Full "Dwa serca gorące" pilnie ja potrzebuje a nie moge z nikąd ściagnąc.

A masz nadal tego linka z wrzuty co Ci podałam jak tak to tutaj masz strone z której można ściągać z wrzuty http://www.zwrzuc.pl/ kopiujesz tego linka pod piosenką i wklejsz na tej stronie i pobierasz

[myszka_maj]

Kwiatuszku - dziekuje miałam tego linka od ciebie i ściągnęłam, dziekuje ci bardzo

[kwiatuszekk88]

Napisane przez myszka_maj

Kwiatuszku - dziekuje miałam tego linka od ciebie i ściągnęłam, dziekuje ci bardzo

Nie ma za co Jesteśmy tu po to, żeby sobie pomagać

---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:55 ----------

Napisane przez atomufka

Uszyta dobrze,tylko za duzo chyba na nia patrzylamPoza tym ostatnio cala byla w szpilkach,jutro ide na przymiarke to sie okaze
No i wszystkie suknie jakie mierzylam byly bardzo za duze i efekt koncowy tak naprawde musialam sobie wyobrazac

Dzieki dziewczynki zaraz poszukam zdjecia z przymiarki mam tylko jedno z tylu .

Według mnie suknia przepiękna ale każda z nas miała chyba taki moment, że zastanawiała się czy dobrze wybrała.

[chilanes]

Napisane przez Madzialenka12344321

Najgorsze ,z e zarówno Tz jak i jego siostry nie chcą jej na slubie bo twierdza ze : ojcu nic sie nie stanie jak ten raz jej nie wexmie, a matka bedzie sie wtedy lepiej czula. poza tym jego rodzice nawet czesc sobie nie mówia, wiec ja juz w ogole nie wiem jak to bedzie

Napisane przez agulkaa

Madziu...Nie wiem jak to bylo i czy ona rozbila małżeństwo itp ale postawcie się na miejscu tej kobiety w ogole trudna sytuacja...bo i tata ma racje i mama może mieć racje...bo nie wiem czy chcialabym ogladac babe swojego bylego meza...ale trzeba stawiac czolo problemom i wyzwaniom i trzeba byc DOROSŁYM!

Tylko pytanie dlaczego Rodzice w takich sytuacjach rzadko potrafią zachować się jak dorośli?

Napisane przez Madzialenka12344321

tylko co teraz zrobic??
naprawde współczuje TZ takiej sytuacji, bo jakby nie było, zawsze bedzie źle. obojetnie co sie stanie, bedzie xle.
najlepiej, ze nawet an zaproszeniu dla TZ ojca nie jest ona uwzględniona, winietki tez dla niej nie mamy. nikt poza ojcem TZ jej tam nie chce. ale jak jej nie bedzie to i TZ ojca tez nie

wiesz co ja uważam, ze ojciec powinien uszanować zdanie syna. Nie przyjdzie? To "co z niego za ojciec" kurczę, skoro ważniejsza od uroczystości syna jest jego nwoa baba. Normalnei Rodzice w takich przypadkach, to się gorzej, jak dzieci zachowują ;/

Napisane przez gold-fish

[.....]
Wczoraj jedna z najblizszych koleżanek mi zakomunikowała ze jednak na slubie jej nie będzie bo została poproszona o bycie chrzestną, akurat w sobotę to jej mówię, ze przykro mi, ale pogadamy na panieńskim- a ona: ,,taa yyy, na panieńskim...bo ja nie lubię takich imprez... " normalnie jestem w szoku, że ona nie chciała przyjść- a spotykamy się dosć cześto

znajomi TZ też odmówili bo twierdza ze mają wesele tydzień po nas i nie zdążyliby się zregenerować

nie no po prostu brak słów dziewczyny ;/ nie wiem... chyba lepiej bym się poczuła, jakby mi np powiedziano wprost, że słuchaj nie przepadam za Tobą, nie widzę potrzeby uczestniczenia w Twoim ślubie, niż takie "na siłę" wymyślanie "problemów" ;/

Napisane przez śliweńka

[.....]
golfish koleżanka że na panieńskie nie przyjdzie trochę przesadziła, nie fajnie z jej strony a znajomi już nie skomentuje, jakoś znajomi brata mieli przed bratem tydzień wesele ona była w ciąży i przyszli tak samo mój brat też poszedł do nich a moja bratowa też była w 5 miesiącu ciąży i jakoś się zregenerowała

Bo ja nie wiem co to za problem, jeśli to są nasi znajomi i i ch lubimy ;/ No nie wyobraząm sobie, by mnie zabrakło na ślubie znajomych (którzy chcą bym przyszła) tym bardzioej, jeśli nie dzieli nas 1000km

Napisane przez Madzialenka12344321

co jest lepsze przy wyjsciu z domu??
- saksofon
- skrzypce
- akordeon

??

akordeon, ewentualnie saksofon, skrzypce "za ciche" i raczej do kościoła