Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II - Strona 164 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2009-06-26, 12:47   #4891
malin30
Zakorzenienie
 
Avatar malin30
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Słupsk
Wiadomości: 7 926
GG do malin30
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Cytat:
Napisane przez 19martusia86 Pokaż wiadomość
Ja pomimo uwielbienia do zbiorników wodnych też bym sobie odpuściła, ale w poniedziałek jak małż będzie miał wolne i będzie pogoda to chyba go na basen wyciągnę. Tylko się zastanawiam czy nie będa się na mnie ludzie jak na jakąś fokę gapić
No coś Ty! Ludzie i tak patrzą na basenie na innych i obgadują, ale co innego obgadywać grubasów, a co innego patrzeć na tak przyjemny widok, jak kobieta w ciąży, która aktywnie spędza czas.
malin30 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-26, 12:49   #4892
zartownis
Zadomowienie
 
Avatar zartownis
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 313
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Wrocilam ze sklepu, goraco jak w piekle
teraz wsuwam wloskie lody, wszystkie drzwi i okna pozamylkalam, oposcilam zaluzje, ale obawiam sie, ze juz za pozno i sie dzis ukisze

Cytat:
Napisane przez sweetpinky Pokaż wiadomość
chyba po wczorajszym pisaniu o cc

mi za to śniły się potwory tzn ludzie ale strasznie zniekształceni, masakra, tacy sini, pomarszczeni, zwiotczałe ciało i strasznie brzydcy a ja w ciąży biedna między nimi jak sobie przypomnę to aż ciarki mnie przechodzą brryyy...


wiecie co? właśnie się wykąpałam i zobaczyłam pod kolanami na łydkach rozstępy
Az sie dzis po kapieli posmarowalam, przerazil mnie Twoj post

Cytat:
Napisane przez 19martusia86 Pokaż wiadomość
U mnie w domu też się takich słów nie nadużywało, to czyny zawsze sprawiały, że każdy z nas o tym wiedział.
U nas tez nie, a u TZ tym bardziej, cos mi sie wydaje, ze rodzice nie dawali sobie rady z ADHD dzieckiem (TZ) i przez to wszystkie te pretensje do niego.
Ale to ich wina, bo nigdy nie poszli tego zdjagnozowac, nie leczyli.
Miec takich rodzicow to istnia tragedia, bo widze jak TZ ich kocha i cierpi

Cytat:
Napisane przez 19martusia86 Pokaż wiadomość
A mnie się śniło, że moja suczka miała się szczenić w tym czasie co ja (ja rodzić miałam, oczywiście, nie szczenić sie), ale jest to wina tego, że jest to pierwsza zwierzęca samica w moim domu i kompletnie nie wiem co z czym się je. Więc wieczorkiem przed snem poczytałam trochę jak to z rują u suczek jest no i sen gotowy
Wysterylizuj, chyba nie spodziewalas sie innego postu odemnie
Mamy ta sucz schroniskowa, tez nie sterylizowana i w zeszlym roku operowalismy ja, miala guzki, zbadalismy je i niestety rak zlosliwy, mam nadzieje, ze jakos uda jej sie dozyc spokojnie smierci bez raka
Po drugi dosc w Polce bid takich jak moja czy Twoja

Cytat:
Napisane przez woman31 Pokaż wiadomość
dzieki Bogu tak szybciutko udalo Ci zajsc w druga ciaze ... abys tego dnia za duzo sie nie smucila...


zauwazylam ze ja ostatnio mam jaks dziwna wene do gotowania dzisiaj kolejny obiad z niczego zrobilam zapiekanke ryzowa z jabluszkami, cynamonem, rodzynkami, cukrem puderem. jeszcze jest w piekarniku... zobaczymy co z tego wyjdzie?

---------- Dopisano o 12:47 ---------- Poprzedni post napisano o 12:42 ----------

kurcze nie wiem co jest ale zauwazylam ze od jakies czasu cokolwiek bym nie robila to nie lubie jak jest wlaczony telewizor- kocham jak jest cisza no oczywiscie jak jest cos ciekawego to ogladam (ale zazwyczaj w dzien nie ma nic ciekawego). obawiam sie ze jak synek sie urodzi to tez bedzie musial miec zupelna cisze do spania:confused :
Ja tez robie dzis zapiekanke, przepis znalazlam w starej polskiej gazecie, wyglada smacznie
Cytat:
Napisane przez 19martusia86 Pokaż wiadomość
Mama do mnie dzwoniła. Kot przyniósł jej szczura do domu. Nie było by to może straszne tyle tylko, że szczur miał się świetnie a kot go puszczał i łapał co chwila mama się zestresowała i do łazienki zwiała Jak wyszła to nie było śladu po szczurze a kot fikał koziołki z radości
zartownis jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-26, 12:49   #4893
Foka29
Zadomowienie
 
Avatar Foka29
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 567
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Cytat:
Napisane przez Nika1980 Pokaż wiadomość
(...)
a ja chcę być we wszystkim inna niż moi rodzice....
ale na pewno będęczerpać z doświadczeń mamy mojego męża
Ja też. Mam nadzieję, że mi się uda.

Cytat:
Napisane przez zartownis Pokaż wiadomość
Oj, pomaga, pomaga...szczegolni e belgijka
Bo czesc z nich jest tak gruba, ze nie wiadomo czy w ciazy czy gruba, a jak ma dzwoneczek to wiem, aha w ciazy
(...)


Cytat:
Napisane przez Fasoleczk4 Pokaż wiadomość
Mam nadzieję, że ten kot nie zjadł tego szczura!!!!!!!!!!!!!!!
szczury mają trutkę w ogonie!!!!!!!!!!!!!
kot po zjedzeniu ogona zdycha albo bardzo długo choruje!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!

To straszna bzdura, którą słyszę już któryś raz i zawsze się zastanawiam komu się tak nudzi, że takie pierdoły powymyślał.

A kot może się rozchorowac, bo po prostu zarazi się czymś od szczura albo zje szczura nakarmionego trutką. Zapewniam cię jednak, że taka trutka na szczury nie kumuluje się akurat w ogonie.
Zapytaj weta.
Foka29 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-26, 12:50   #4894
19martusia86
Zadomowienie
 
Avatar 19martusia86
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Miasto Świętej Wieży
Wiadomości: 1 203
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Cytat:
Napisane przez malin30 Pokaż wiadomość
No coś Ty! Ludzie i tak patrzą na basenie na innych i obgadują, ale co innego obgadywać grubasów, a co innego patrzeć na tak przyjemny widok, jak kobieta w ciąży, która aktywnie spędza czas.
No wiesz, ja to teraz aktywnie się od much mogę ręką oganiać
Niech no tylko pogoda będzie
19martusia86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-26, 12:55   #4895
Fasoleczk4
Rozeznanie
 
Avatar Fasoleczk4
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Chełm
Wiadomości: 706
GG do Fasoleczk4 Send a message via Skype™ to Fasoleczk4
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Cytat:
Napisane przez Foka29 Pokaż wiadomość
Ja też. Mam nadzieję, że mi się uda.







To straszna bzdura, którą słyszę już któryś raz i zawsze się zastanawiam komu się tak nudzi, że takie pierdoły powymyślał.

A kot może się rozchorowac, bo po prostu zarazi się czymś od szczura albo zje szczura nakarmionego trutką. Zapewniam cię jednak, że taka trutka na szczury nie kumuluje się akurat w ogonie.
Zapytaj weta.
Nie wiem, czy to bzdura czy nie. Wszystkie koty mojej babci po zjedzeniu szczura (a w szopach, stodołach było ich od groma) nie jadł nic, aż wkońcu albo zdechł z głodu, albo jadł a i tak zdychał ...

Właśnie uciekam do lublina, na USG
Ależ jestem podekscytowana, może wkońcu płeć poznam i poszalaję z zakupami
Miłego dnia
__________________
69 będzie 54 kiedyś napewno ...

111 dni bez słodyczy
111 dni bez fastfoodów
111 dni systematycznych ćwiczeń
111 dni wytrwałej diety
111 dni i będzie OKEJ
Fasoleczk4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-26, 12:59   #4896
zartownis
Zadomowienie
 
Avatar zartownis
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 313
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Cytat:
Napisane przez Fasoleczk4 Pokaż wiadomość
Mam nadzieję, że ten kot nie zjadł tego szczura!!!!!!!!!!!!!!!
szczury mają trutkę w ogonie!!!!!!!!!!!!!
kot po zjedzeniu ogona zdycha albo bardzo długo choruje!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Koty instynktownie rzadko jedza szczury, a ogonow to chyba wogole
Wychowywalam sie na wsi czesto mozna bylo na podworku natrafic na martwego duzego szczura, kotki mordowaly...

Cytat:
Napisane przez 19martusia86 Pokaż wiadomość
Coś w tym pewnie jest. A mama zwiała bo kiedyś jak kot jej szczura przyniósł to krzyknęła na niego, i kot dużo nie myśląc zwiał i nie zabrał szczura ze sobą tylko zostawił...
Szczur czy mysz zlapane przez kota zostaja przez niego nadgryzione, chyba gdzies w okolicy karku. Taka mysz jest ogupiala i jak ja kot pusci to lata w kolko, taka mysz juz nie ucieknie. Kotka majaca mlode tez im przynosi myszy i tak je zalatwia

Cytat:
Napisane przez 19martusia86 Pokaż wiadomość
Ja pomimo uwielbienia do zbiorników wodnych też bym sobie odpuściła, ale w poniedziałek jak małż będzie miał wolne i będzie pogoda to chyba go na basen wyciągnę. Tylko się zastanawiam czy nie będa się na mnie ludzie jak na jakąś fokę gapić

---------- Dopisano o 13:45 ---------- Poprzedni post napisano o 13:44 ----------


My już od zeszłych wakacji planowaliśmy, że w tym roku do Grecji śmigniemy. No i ciąża nas ciutkę uziemiła, więc tylko krótkie i niedalekie wypady zaliczamy.
Lubie wode, ale nie umiem plywac, TZ mial mnie uczyc w zeszlym roku, ale nie wyszlo, mam nadzieje, ze w przyszlym bedzie mnie i malego uczyl
zartownis jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-26, 12:59   #4897
19martusia86
Zadomowienie
 
Avatar 19martusia86
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Miasto Świętej Wieży
Wiadomości: 1 203
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Cytat:
Napisane przez zartownis Pokaż wiadomość
Wysterylizuj, chyba nie spodziewalas sie innego postu odemnie
Mamy ta sucz schroniskowa, tez nie sterylizowana i w zeszlym roku operowalismy ja, miala guzki, zbadalismy je i niestety rak zlosliwy, mam nadzieje, ze jakos uda jej sie dozyc spokojnie smierci bez raka
Po drugi dosc w Polce bid takich jak moja czy Twoja
Tak właśnie zrobimy. Zwłaszcza, że Lolita choćby nie wiem co do rozrodu się nie nadaje. Jest drobniutka no i ta nóżka (myśleliśmy, że naderwana) niestety nie rozwija się tak jak potrzeba, wet stwierdziła, że dostała to w spadku od swoich rodziców którzy byli spokrewnieni ze sobą. Więc chociażby dlatego, nie chcę żeby następne słabe pokolenie pojawiło się na świecie.
Myślałam, że Ci ludzie od których ją zabrałam trochę zmądrzeli, niestety myliłam się... Mama Loli ma być znowu dopuszczona.
19martusia86 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-06-26, 13:00   #4898
Nika1980
Zakorzenienie
 
Avatar Nika1980
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: domek z czerwonym dachem
Wiadomości: 5 176
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Poczytajcie sobie gdzie ja mieszkam, gdzie przechodzę ciążę i gdzie będę rodzić

http://www.wiatrak.nl/469/porod-po-holendersku/

Holandia posiada unikalny w całej Europie system położnictwa. Tradycyjnie holenderska kobieta, niezależnie od warstwy społecznej, rodzi w swoim własnym domu. Co prawda w domu rodzi coraz mniej kobiet ale to jest wciąż 1/3 wszystkich porodów w Holandii. Z cudzoziemskich kobiet tylko 13% rodzi w domu.Kobieta od momentu stwierdzenia ciąży znajduje się pod kontrolą akuszerki i regularnie przychodzi na kontrolę, mierzenie ciśnienia, wagi i rozwoju płodu, itp. Gdy ciąża przebiega normalnie poród odbywa się w domu, we własnym łóżku z pomocą akuszerki i ewentualnie męża. W wypadku jakichkolwiek podejrzeń komplikacji akuszerka przekazuję ciężarną kobietę ginekologowi który prowadzi dalszą kontrolę i poród odbywa się wówczas w szpitalu. Z ostatnich statystyk wynika, że umieralność niemowląt przy porodzie jest w Holandii najwyższa w Unii Europejskiej i niektórzy obarczają za to winą właśnie domowe porody, chociaż ginekolodzy twierdzą, że głównym powodem jest szybko rosnący wiek kobiet decydujących się na pierwsze dziecko.
Co piąta kobieta w Holandii zachodzi po raz pierwszy w ciążę w wieku 35 lat.
Statystycznie Holenderki mają pierwsze dziecko w wieku 29 lat czym plasują się na pierwszym miejscu w świecie.
Na 1000 porodów w Holandii umiera statystycznie 7,4 noworodków. W sąsiedniej Belgii 4,5, w Szwecji 3,9 a w Niemczech 3,5.




PS: moja położna ani razu nie sprawdziła mojej wagi! na kolejnej wizycie zamierzam ją bezczelnie zapytać czy jej zdaniem przybieram na wadze odpowiednio...a jak zapyta ile ważę to powiem: nie wiem, myślałam, że to twoja broszka , żeby sprawdzić....
__________________
Lena Johanna, 6.10.2009, 16.25 , 3635gr, 50cm

Okruszek rosnie tp: 28 marzec 2012

http://lbdf.lilypie.com/fVxPp2.png
Nika1980 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-26, 13:05   #4899
woman31
Zadomowienie
 
Avatar woman31
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 055
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

no to zapiekanka gotowa i juz nawet w polowie zjedzona
wyszla bardzo smaczna ale moim zdaniem koniecznie trzeba ja polac smietaną lub kofirem z cukrem bo inaczej jest stanowczo za sucha. ja mialam tylko kefir wiec dodalam kefirku i wyszla pychotka
tylko nie wiem czy maz bedzie usatysfakcjonowany poniewaz to bardziej danie deserowe niz obiadowe (przynamniej w mniemaniu mojego mezusia)

---------- Dopisano o 14:05 ---------- Poprzedni post napisano o 14:02 ----------

Cytat:
Napisane przez Nika1980 Pokaż wiadomość
Poczytajcie sobie gdzie ja mieszkam, gdzie przechodzę ciążę i gdzie będę rodzić
nika a nie rozwazalicie porodu w Polsce?
woman31 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-26, 13:07   #4900
19martusia86
Zadomowienie
 
Avatar 19martusia86
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Miasto Świętej Wieży
Wiadomości: 1 203
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Cytat:
Napisane przez Nika1980 Pokaż wiadomość
Poczytajcie sobie gdzie ja mieszkam, gdzie przechodzę ciążę i gdzie będę rodzić

http://www.wiatrak.nl/469/porod-po-holendersku/

Holandia posiada unikalny w całej Europie system położnictwa. Tradycyjnie holenderska kobieta, niezależnie od warstwy społecznej, rodzi w swoim własnym domu. Co prawda w domu rodzi coraz mniej kobiet ale to jest wciąż 1/3 wszystkich porodów w Holandii. Z cudzoziemskich kobiet tylko 13% rodzi w domu.Kobieta od momentu stwierdzenia ciąży znajduje się pod kontrolą akuszerki i regularnie przychodzi na kontrolę, mierzenie ciśnienia, wagi i rozwoju płodu, itp. Gdy ciąża przebiega normalnie poród odbywa się w domu, we własnym łóżku z pomocą akuszerki i ewentualnie męża. W wypadku jakichkolwiek podejrzeń komplikacji akuszerka przekazuję ciężarną kobietę ginekologowi który prowadzi dalszą kontrolę i poród odbywa się wówczas w szpitalu. Z ostatnich statystyk wynika, że umieralność niemowląt przy porodzie jest w Holandii najwyższa w Unii Europejskiej i niektórzy obarczają za to winą właśnie domowe porody, chociaż ginekolodzy twierdzą, że głównym powodem jest szybko rosnący wiek kobiet decydujących się na pierwsze dziecko.
Co piąta kobieta w Holandii zachodzi po raz pierwszy w ciążę w wieku 35 lat.
Statystycznie Holenderki mają pierwsze dziecko w wieku 29 lat czym plasują się na pierwszym miejscu w świecie.
Na 1000 porodów w Holandii umiera statystycznie 7,4 noworodków. W sąsiedniej Belgii 4,5, w Szwecji 3,9 a w Niemczech 3,5.




PS: moja położna ani razu nie sprawdziła mojej wagi! na kolejnej wizycie zamierzam ją bezczelnie zapytać czy jej zdaniem przybieram na wadze odpowiednio...a jak zapyta ile ważę to powiem: nie wiem, myślałam, że to twoja broszka , żeby sprawdzić....
Ja tam bym nie protestowała, jak by mi się lekarz nie kazał ważyć
Kurczę gdyby nie kwestia finansowa to ja bym się chyba zdecydowała na poród w domu.
19martusia86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-26, 13:11   #4901
Nika1980
Zakorzenienie
 
Avatar Nika1980
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: domek z czerwonym dachem
Wiadomości: 5 176
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Cytat:
Napisane przez woman31 Pokaż wiadomość


nika a nie rozwazalicie porodu w Polsce?
kochana, a w Polsce to lepiej?
walną ci kroplówę z oksytocyną czy chcesz czy nie- bo tak będzie szybciej...
natną cię czy trzeba czy nie- bo tak będzie szybciej...
nawet nie myśl o zmianie pozycji w trakcie porodu masz leżeć i koniec- bo tak lekarzowi wygodniej...

rozważać to my możemy, ale ja wcale nie myślę , że lepiej rodzić w Polsce- przechodzić ciążę w Polsce jets lepiej ( więcej badań, lepsza opieka , ginekolog - ja tu całą ciąże nie widzę gina..)
ale rodzić...nie wydaje mi się.....
poza tym to nadal bardzo daleko, jak mi sięskurcze zaczną to i tak nie zdążę dojechać do granicy
a jechać wcześniej taki kawał też ciężko i niebezpiecznie w 8 czy 9 miesiącu...

---------- Dopisano o 14:11 ---------- Poprzedni post napisano o 14:09 ----------

Cytat:
Napisane przez 19martusia86 Pokaż wiadomość
Ja tam bym nie protestowała, jak by mi się lekarz nie kazał ważyć
Kurczę gdyby nie kwestia finansowa to ja bym się chyba zdecydowała na poród w domu.

a tutaj w Holandii w łaśnie poród w domu nic nie kosztuje a w szpitalu to w zależności od rodzaju ubezpieczenia ale czasem trzeba za salę płacić..

my nadal myślimy nad porodem w domu, ostatecznie zdecydujęsię po wizycie u ginekologa w Belgii u mojej siostry...
__________________
Lena Johanna, 6.10.2009, 16.25 , 3635gr, 50cm

Okruszek rosnie tp: 28 marzec 2012

http://lbdf.lilypie.com/fVxPp2.png
Nika1980 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-06-26, 13:20   #4902
Biedroneczkaolga
Zadomowienie
 
Avatar Biedroneczkaolga
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 113
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Cytat:
Napisane przez Nika1980 Pokaż wiadomość
kochana, a w Polsce to lepiej?
walną ci kroplówę z oksytocyną czy chcesz czy nie- bo tak będzie szybciej...
natną cię czy trzeba czy nie- bo tak będzie szybciej...
nawet nie myśl o zmianie pozycji w trakcie porodu masz leżeć i koniec- bo tak lekarzowi wygodniej...

rozważać to my możemy, ale ja wcale nie myślę , że lepiej rodzić w Polsce- przechodzić ciążę w Polsce jets lepiej ( więcej badań, lepsza opieka , ginekolog - ja tu całą ciąże nie widzę gina..)
ale rodzić...nie wydaje mi się.....
poza tym to nadal bardzo daleko, jak mi sięskurcze zaczną to i tak nie zdążę dojechać do granicy
a jechać wcześniej taki kawał też ciężko i niebezpiecznie w 8 czy 9 miesiącu...

---------- Dopisano o 14:11 ---------- Poprzedni post napisano o 14:09 ----------




a tutaj w Holandii w łaśnie poród w domu nic nie kosztuje a w szpitalu to w zależności od rodzaju ubezpieczenia ale czasem trzeba za salę płacić..

my nadal myślimy nad porodem w domu, ostatecznie zdecydujęsię po wizycie u ginekologa w Belgii u mojej siostry...
nic Ci nie pomogę, ja bałabym się rodzić w domu... a na podróż do Polski tym bardziej bym się nie zdecydowała bo to poprostu za daleko i bałabym się przedwczesnego porodu
__________________
Wojtuś 17.09.2009
Anielka 24.11.2012
Biedroneczkaolga jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-26, 13:20   #4903
woman31
Zadomowienie
 
Avatar woman31
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 055
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Cytat:
Napisane przez Nika1980 Pokaż wiadomość
kochana, a w Polsce to lepiej?
walną ci kroplówę z oksytocyną czy chcesz czy nie- bo tak będzie szybciej...
natną cię czy trzeba czy nie- bo tak będzie szybciej...
nawet nie myśl o zmianie pozycji w trakcie porodu masz leżeć i koniec- bo tak lekarzowi wygodniej...

rozważać to my możemy, ale ja wcale nie myślę , że lepiej rodzić w Polsce- przechodzić ciążę w Polsce jets lepiej ( więcej badań, lepsza opieka , ginekolog - ja tu całą ciąże nie widzę gina..)
ale rodzić...nie wydaje mi się.....
poza tym to nadal bardzo daleko, jak mi sięskurcze zaczną to i tak nie zdążę dojechać do granicy
a jechać wcześniej taki kawał też ciężko i niebezpiecznie w 8 czy 8 miesiącu...

---------- Dopisano o 14:11 ---------- Poprzedni post napisano o 14:09 ----------

a tutaj w Holandii w łaśnie poród w domu nic nie kosztuje a w szpitalu to w zależności od rodzaju ubezpieczenia ale czasem trzeba za salę płacić..

my nadal myślimy nad porodem w domu, ostatecznie zdecydujęsię po wizycie u ginekologa w Belgii u mojej siostry...

rozumiem,
patrzylam na to z innej strony... ja ogolnie jestem panikara i zebym byla na Twoim miescu juz bym sfiksowala ( ta "opieka" w ciazy, brak badan, brak kontaktu z ginekologiem). ja to jak nie uslysze od lekarza i nie zobacze na papierze wynikow to cala jestem w niepokoju.
pozatym ja sie nigdy bym nie zdecydowala na porod w domu- jakos perspektywa tego ze nie bedzie zadnych sprzetow medycznych w zasiegu reki podczas porogu (jakby nie daj Boze cos sie dzialo)- bardzo mnie przeraza. pozatym nie w kazdym szpitalu w Polsce traktuja pacjentki tak samo, takze ja jestem ZA rodzeniem w Polsce, w szpitalu
woman31 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-26, 13:24   #4904
Biedroneczkaolga
Zadomowienie
 
Avatar Biedroneczkaolga
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 113
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Cytat:
Napisane przez woman31 Pokaż wiadomość
rozumiem,
patrzylam na to z innej strony... ja ogolnie jestem panikara i zebym byla na Twoim miescu juz bym sfiksowala ( ta "opieka" w ciazy, brak badan, brak kontaktu z ginekologiem). ja to jak nie uslysze od lekarza i nie zobacze na papierze wynikow to cala jestem w niepokoju.
pozatym ja sie nigdy bym nie zdecydowala na porod w domu- jakos perspektywa tego ze nie bedzie zadnych sprzetow medycznych w zasiegu reki podczas porogu (jakby nie daj Boze cos sie dzialo)- bardzo mnie przeraza. pozatym nie w kazdym szpitalu w Polsce traktuja pacjentki tak samo, takze ja jestem ZA rodzeniem w Polsce, w szpitalu
popieram - jestem taką samą panikarą - co więcej jak lekarz mówi że jest dobrze mimo nieidealnych wymiarów płodu - to ja i tak panikuje na maksa... szpital wybrałam z najlepszym oddziałem dla noworodków - bo się boje komplikacji
__________________
Wojtuś 17.09.2009
Anielka 24.11.2012
Biedroneczkaolga jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-26, 13:31   #4905
Foka29
Zadomowienie
 
Avatar Foka29
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 567
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Cytat:
Napisane przez Nika1980 Pokaż wiadomość
kochana, a w Polsce to lepiej?
walną ci kroplówę z oksytocyną czy chcesz czy nie- bo tak będzie szybciej...
natną cię czy trzeba czy nie- bo tak będzie szybciej...
nawet nie myśl o zmianie pozycji w trakcie porodu masz leżeć i koniec- bo tak lekarzowi wygodniej...

rozważać to my możemy, ale ja wcale nie myślę , że lepiej rodzić w Polsce- przechodzić ciążę w Polsce jets lepiej ( więcej badań, lepsza opieka , ginekolog - ja tu całą ciąże nie widzę gina..)
ale rodzić...nie wydaje mi się.....
poza tym to nadal bardzo daleko, jak mi sięskurcze zaczną to i tak nie zdążę dojechać do granicy
a jechać wcześniej taki kawał też ciężko i niebezpiecznie w 8 czy 9 miesiącu...

---------- Dopisano o 14:11 ---------- Poprzedni post napisano o 14:09 ----------




a tutaj w Holandii w łaśnie poród w domu nic nie kosztuje a w szpitalu to w zależności od rodzaju ubezpieczenia ale czasem trzeba za salę płacić..

my nadal myślimy nad porodem w domu, ostatecznie zdecydujęsię po wizycie u ginekologa w Belgii u mojej siostry...
Na szczęście w Polsce pomału zmieniają się te paskudne zwyczaje.
Zawsze przed wybraniem szpitala można poczytac opinie i oceny na stronie Rodzic po ludzku i wybrac jakies cywilizowane miejsce. Przynajmniej w dużych miastach, w mniejszych miejscowościach to zapewne nadal problem.
Do tego też przydaje się indywidualna opieka położnej - zaufanej, polecanej położnej.
Spotkam się ze swoją po pierwszych zajęciach w szkole rodzenia w celu ustalenia co mi odpowiada a co nie.
To niestety jest już "luksus", za który się płaci... to jest dośc dziwaczne.
Foka29 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2009-06-26, 13:36   #4906
Tysiak7
Wtajemniczenie
 
Avatar Tysiak7
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: pogranicze śląskie - łódzkie
Wiadomości: 2 179
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Cytat:
Napisane przez Nika1980 Pokaż wiadomość
Poczytajcie sobie gdzie ja mieszkam, gdzie przechodzę ciążę i gdzie będę ]Z ostatnich statystyk wynika, że umieralność niemowląt przy porodzie jest w Holandii najwyższa w Unii Europejskiej i niektórzy obarczają za to winą właśnie domowe porody, chociaż ginekolodzy twierdzą, że głównym powodem jest szybko rosnący wiek kobiet decydujących się na pierwsze dziecko.
Co piąta kobieta w Holandii zachodzi po raz pierwszy w ciążę w wieku 35 lat. Statystycznie Holenderki mają pierwsze dziecko w wieku 29 lat czym plasują się na pierwszym miejscu w świecie. Na 1000 porodów w Holandii umiera statystycznie 7,4 noworodków.
To moze te Holenderki dlatego tam poźno decyduja sie na pierwsze dziecko bo boją sie tego porodu w domu niedało to nikomu w sluzbie zrowia u nich do myślenia Chyba ze to holenderski rodzaj antykoncepcji

Cytat:
Napisane przez Nika1980 Pokaż wiadomość
kochana, a w Polsce to lepiej?
walną ci kroplówę z oksytocyną czy chcesz czy nie- bo tak będzie szybciej...
natną cię czy trzeba czy nie- bo tak będzie szybciej...
nawet nie myśl o zmianie pozycji w trakcie porodu masz leżeć i koniec- bo tak lekarzowi wygodniej...
Kroplowka może i tak ale w takiej chwili, kazda marzy zeby sie to skończylo i zobaczyc dzidziusia wiem po sobie rodziłam 14 h a jakbym nie dostała kroplowki w tym momencie moglo by byc zagrozone zdrowie dziecka tak długo bez wód plodowych
Z pozycja tez nie jest tak do końca rodzilam w "zwykłym" szpitalu i do konca laziłam, kucalam siadalm, wstawałam itd w miejscu sie wysiedziec nie da Leżalam ostatnie 40 min kiedy ginek z TZ pomagali mi przy bolach partych tzn wyciskali ze mnie małą. Sama nie wiem czy dąłabym rade wolalam to niz poddac sie i skończyc na CC.
__________________
"Daj swojemu dziecku 2 rzeczy: korzenie i skrzydła"
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło sie nudno, gdy umrzesz".
" Żyj według życiorysu który chciałbys sobie sam napisać"
W i N -córeczki mamusi

Edytowane przez Tysiak7
Czas edycji: 2009-06-26 o 13:46
Tysiak7 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-26, 13:39   #4907
woman31
Zadomowienie
 
Avatar woman31
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 055
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

ja kiedys przed ciaza bylam pewna ze bede rodzic prywatnie (takie wygodnickie podejscie). ale jak zaszalm w ciaze zmienily sie moje priorytety i nie jest mi najwazniejsze w jakich warunkach bede przebywala ale jaka opieke medyczna i jaki sprzet bedzie nam zapewniony.
ostatnio kolezanka opowiadala ze jej kuzynka umowiona byla na cesarke w prywatnej klinice juz pol roku wczesniej (miala wskazanie od lekarza i "zaklepala" konkretny dzien i godzine). a ze w klinikach jest teraz straszne oblezenie to szanowny pan doktor zmienial jej termin 3 razy (coraz to wczesniej)- pewnie musial wcisnac w to miesjce kogos znajomego no i malenstwo urodzilo sie przez cesarke ale jak sie okazalo plucka nie sa do konca rozwiniete i natychmiast trafilo do panstwowego szpitala, gdzie zajmuja sie takimi przypadkami. teraz ci rodzice czekaja az maly troszke nabierze sil i pozwa tego lekarza do sadu!!!!
woman31 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-26, 13:40   #4908
Nika1980
Zakorzenienie
 
Avatar Nika1980
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: domek z czerwonym dachem
Wiadomości: 5 176
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Cytat:
Napisane przez Biedroneczkaolga Pokaż wiadomość
nic Ci nie pomogę, ja bałabym się rodzić w domu... a na podróż do Polski tym bardziej bym się nie zdecydowała bo to poprostu za daleko i bałabym się przedwczesnego porodu
podróż do polski odpada

Cytat:
Napisane przez woman31 Pokaż wiadomość
rozumiem,
patrzylam na to z innej strony... ja ogolnie jestem panikara i zebym byla na Twoim miescu juz bym sfiksowala ( ta "opieka" w ciazy, brak badan, brak kontaktu z ginekologiem). ja to jak nie uslysze od lekarza i nie zobacze na papierze wynikow to cala jestem w niepokoju.
pozatym ja sie nigdy bym nie zdecydowala na porod w domu- jakos perspektywa tego ze nie bedzie zadnych sprzetow medycznych w zasiegu reki podczas porogu (jakby nie daj Boze cos sie dzialo)- bardzo mnie przeraza. pozatym nie w kazdym szpitalu w Polsce traktuja pacjentki tak samo, takze ja jestem ZA rodzeniem w Polsce, w szpitalu
nie jestem przekonana do polskiego sposobu traktowania porodu, natomiast opieka prenatalna w Holandii mnie dobija
tutaj mi tylko badają ciśnienie i od czasu pomacają mnie po brzuchu...

co do porodu w szpitalu w Holandii: owszem sprzęt wtedy jest blisko ale ginekolog i anestezjolog są w szpitalu do godz. 18- jak coś się zaczyna dziać a rodzisz po 18 to może i jesteś blisko sprzętu ale i tak musisz czekać aż dojadą z domu...bo w szpitalu rodzisz i tak z położną, tak jak w domu tyle , że w szpitalu. no dobrze : masz sprzęt blisko- tylko co z niego skoro położna go nie użyje musi czekać na lekarza.

"W tej chwili kobieta rodząca w szpitalu może domagać się ruggeprik ale czy go dostanie zależy od wielu pisanych i niepisanych praw. Poza tym zastosowanie ruggeprik wymaga obecności anastezjologa, gdy tymczasem, anastezjolog jest w szpitalu obecny do godziny 18-tej (z wyjątkiem szpitali akademickich) - czyli kobieta rodząca po 18-tej ma pecha i znieczulenia nie dostanie"
http://www.wiatrak.nl/864/holenderskie-bole-porodowe/

to jest przykład o znieczuleniu zewnątrzoponowym ( ja go nie chcę mieć , ale przykład obrazuje troszkę jak to działa)

Cytat:
Napisane przez Foka29 Pokaż wiadomość
Na szczęście w Polsce pomału zmieniają się te paskudne zwyczaje.
Zawsze przed wybraniem szpitala można poczytac opinie i oceny na stronie Rodzic po ludzku i wybrac jakies cywilizowane miejsce. Przynajmniej w dużych miastach, w mniejszych miejscowościach to zapewne nadal problem.
Do tego też przydaje się indywidualna opieka położnej - zaufanej, polecanej położnej.
Spotkam się ze swoją po pierwszych zajęciach w szkole rodzenia w celu ustalenia co mi odpowiada a co nie.
To niestety jest już "luksus", za który się płaci... to jest dośc dziwaczne.
cieszę się, że sprawy się mają ku lepszemu.

ja nadal myślę i rozważam co mam robić, mówiąc szczerze nawet nie wiem z którą położną będę rodzić bo tam one są trzy i co spotkanie to z kimś innym rozmawiam...
__________________
Lena Johanna, 6.10.2009, 16.25 , 3635gr, 50cm

Okruszek rosnie tp: 28 marzec 2012

http://lbdf.lilypie.com/fVxPp2.png
Nika1980 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-26, 13:42   #4909
kashin
Raczkowanie
 
Avatar kashin
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Bruksela
Wiadomości: 413
GG do kashin
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Cytat:
Napisane przez Tysiak7 Pokaż wiadomość
To moze te Holenderki dlatego tam poźno decyduja sie na pierwsze dziecko bo boją sie tego porodu w domu niedało to nikomu w sluzbie zrowia u nich do myślenia Chyba ze to holenderski rodzaj antykoncepcji
A ja zazdroszczę tych porodów domowych. I Holenderkom, i Brytyjkom i wszystkim tym, które mają szansę urodzić w domu. Czekam na ostatnie usg i kiedy się dowiem jakie Mała ma teraz gabaryty umawiam się z położną od porodów domowych na wizytę i ocenę, czy do takiego porodu się kwalifikujemy. Więc trzymać kciuki!
__________________
Lord, help me be the person my dog thinks I am...
kashin jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-26, 13:45   #4910
Nika1980
Zakorzenienie
 
Avatar Nika1980
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: domek z czerwonym dachem
Wiadomości: 5 176
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Cytat:
Napisane przez Tysiak7 Pokaż wiadomość
To moze te Holenderki dlatego tam poźno decyduja sie na pierwsze dziecko bo boją sie tego porodu w domu niedało to nikomu w sluzbie zrowia u nich do myślenia Chyba ze to holenderski rodzaj antykoncepcji
decydują się tak późno bo robią karierę , potem rodzą trójkę dzieci jeden po drugim.
nie, nie boją się porodu w domu, jak pogadasz z przeciętną Holenderką to ona jest zdziwiona, że po co do szpitala?

moim skromnym zdaniem przyczyną takiej śmiertelności noworodków w holandii jest niewystarczająca opieka prenatalna: brak badań z moczu, brak usg przed porodem potwierdzającego ułożenie dziecka, wielkość itp, brak powtórzenie badań krwi ( robią je tylko raz między 10 a 12 tyg), brak konsultacji ginekologicznej kompletnie- jeśli położna podotyka brzuch i uzna że jest ok to przez 9 miesięcy ani w czasie porodu gina nie ujrzysz.
efekt jest taki, że potem jest tragiczna niespodzianka w czasie porodu w postaci ...no właśnie...

ostatnie badania wykazują, że poród w domu nie jest przyczyną tak wysokiej śmiertelności noworodków.

Tysiak: owszem kiedy jest taka potrzeba to trzeba podać oksytocynę, ale uważam, że podobnie jak z nacięciami w Polsce się nadal przesadza z ilością...
a pomyśl może łatwiej by poszło gdybyś te ostatnie 40 minut mogła rodzić wp ozycji półklącznej na przykład, może nikt by nie musiał wyciskać dziecka, bo wtedy swoje robi grawitacja, główka dziecka naciska bardziej na kości miednicy i rozwarcie robi się większe.

Kashin, będę trzymać kciuki !!!!
__________________
Lena Johanna, 6.10.2009, 16.25 , 3635gr, 50cm

Okruszek rosnie tp: 28 marzec 2012

http://lbdf.lilypie.com/fVxPp2.png

Edytowane przez Nika1980
Czas edycji: 2009-06-26 o 13:48
Nika1980 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-26, 13:49   #4911
woman31
Zadomowienie
 
Avatar woman31
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 055
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Cytat:
Napisane przez kashin Pokaż wiadomość
A ja zazdroszczę tych porodów domowych. I Holenderkom, i Brytyjkom i wszystkim tym, które mają szansę urodzić w domu. Czekam na ostatnie usg i kiedy się dowiem jakie Mała ma teraz gabaryty umawiam się z położną od porodów domowych na wizytę i ocenę, czy do takiego porodu się kwalifikujemy. Więc trzymać kciuki!
odwazna z Ciebie kobietka mnie nikt za nic w swiecie nie przekonalby do porodu w domu- jak mam mozliwosc rodzic w szpitalu
woman31 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-26, 13:53   #4912
Tysiak7
Wtajemniczenie
 
Avatar Tysiak7
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: pogranicze śląskie - łódzkie
Wiadomości: 2 179
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Cytat:
Napisane przez kashin Pokaż wiadomość
A ja zazdroszczę tych porodów domowych. I Holenderkom, i Brytyjkom i wszystkim tym, które mają szansę urodzić w domu. Czekam na ostatnie usg i kiedy się dowiem jakie Mała ma teraz gabaryty umawiam się z położną od porodów domowych na wizytę i ocenę, czy do takiego porodu się kwalifikujemy. Więc trzymać kciuki!
Odwazna jesteś są plusy porodow w domu i ja ich nie neguje, inna atmosfery, mniej stresująca, choc ja osobiscie nie wiem czy mniej by sie stresowała wiedząc ze w razie jakiegos problemu nie ma mozliwosci skorzystania z jakiegoś fachowego sprzetu, a czasami licza sie minuty. Skrępowania sie nie obawiam, na początku mi sie wydawalo to z lekka żenujace, ale lekarze tam to ich zawód, a każda z nas w końcu taka sama

w Holandii z tego co pisze Nika podoba mi sie wszystko "po" u nas wizyty poloznej to proforma niestety

Cytat:
Napisane przez Nika1980 Pokaż wiadomość
Tysiak: owszem kiedy jest taka potrzeba to trzeba podać oksytocynę, ale uważam, że podobnie jak z nacięciami w Polsce się nadal przesadza z ilością...
a pomyśl może łatwiej by poszło gdybyś te ostatnie 40 minut mogła rodzić wp ozycji półklącznej na przykład, może nikt by nie musiał wyciskać dziecka, bo wtedy swoje robi grawitacja, główka dziecka naciska bardziej na kości miednicy i rozwarcie robi się większe.!
Nika to była 14h ja nie miałam sily na nic, pisalam juz wczesniej mam taka a nie inną budowe i sama bym nie urodziła, a jesli tak to trywac moglo by to w nieskończonosc i nie wiem co wtedy moglo by byc z Werą gdyby mała byla wieksza nawet chlopy by mi nie pomogli musialaby miec CC a tak udalo sie bez niej teraz tez bym tak wolała
__________________
"Daj swojemu dziecku 2 rzeczy: korzenie i skrzydła"
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło sie nudno, gdy umrzesz".
" Żyj według życiorysu który chciałbys sobie sam napisać"
W i N -córeczki mamusi

Edytowane przez Tysiak7
Czas edycji: 2009-06-26 o 14:00
Tysiak7 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-26, 14:07   #4913
Nika1980
Zakorzenienie
 
Avatar Nika1980
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: domek z czerwonym dachem
Wiadomości: 5 176
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Cytat:
Napisane przez Tysiak7 Pokaż wiadomość
Odwazna jesteś są plusy porodow w domu i ja ich nie neguje, inna atmosfery, mniej stresująca, choc ja osobiscie nie wiem czy mniej by sie stresowała wiedząc ze w razie jakiegos problemu nie ma mozliwosci skorzystania z jakiegoś fachowego sprzetu, a czasami licza sie minuty. Skrępowania sie nie obawiam, na początku mi sie wydawalo to z lekka żenujace, ale lekarze tam to ich zawód, a każda z nas w końcu taka sama

w Holandii z tego co pisze Nika podoba mi sie wszystko "po" u nas wizyty poloznej to proforma niestety


Nika to była 14h ja nie miałam sily na nic, pisalam juz wczesniej mam taka a nie inną budowe i sama bym nie urodziła, a jesli tak to trywac moglo by to w nieskończonosc i nie wiem co wtedy moglo by byc z Werą gdyby mała byla wieksza nawet chlopy by mi nie pomogli musialaby miec CC a tak udalo sie bez niej teraz tez bym tak wolała
niestety zdarza się i tak ... i wtedy potrzebny lekarz.

ja bym chciała rodzić w domu, ale tylko wtedy jeśli przed porodem sprawdzą wszystko, zrobią usg, badanie ginekologiczne itp itd.
niestey nikt mi tego w Holandii nie zapewni stąd mój strach przed porodem w domu.


dziewczyny, wszystko mi idzie dziś jak krew z nosa... nie wiem czy to przez pogodę czy to wizja tego usg dziś...
__________________
Lena Johanna, 6.10.2009, 16.25 , 3635gr, 50cm

Okruszek rosnie tp: 28 marzec 2012

http://lbdf.lilypie.com/fVxPp2.png
Nika1980 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-26, 14:09   #4914
woman31
Zadomowienie
 
Avatar woman31
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 055
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

wlasnie zastanawiam sie nad pewnym rozwiazaniem ale nie mam pomyslu... zaloze sie ze Wy mi pomozecie
w naszym domku planujemy odzielny pokoik dla dziecka. jest on na pietrze. chce by od poczatku synek z niego "korzystal". nasza sypialnia jest blisko. no w zwiazku z tym, czy powinnam kupic drugie lozeczko do naszej sypialni, by dziecko w nocy bylo bezposrednio przy nas???? a nie chce tego lozeczka ktore planuje miec w pokoju malego codzinnie przenosic w te i z powrotem.planuje by w dzien dziecko spalo jednak w swom pokoju , pomimo ze ja bede w wiekszosci "funkcjonowac na dole.a i tak bede miala elektroniczna nianie...takze chyba nie bedzie problemu jak ja bede na dole a dziecko na gorze?????
co wy o tym myslicie?? Nika Ty tez chyba mieszkasz w domku i tez planujesz oddzielny pokoik dla Lenki i jak wy rozwiazujecie ten problem?
woman31 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-26, 14:11   #4915
sorejna
Zadomowienie
 
Avatar sorejna
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 1 009
GG do sorejna
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

uff, nadrobić Was to niezły wyczyn

Cytat:
Napisane przez 19martusia86 Pokaż wiadomość
Ty górska maniaczko ja za to morze kocham...
ja też kocham morze, ale to pewnie dlatego, że bliżej no i działka. uwielbiam wylegiwać się na plaży
góry też lubię, ale rzadko w nie jadę więc powiedzieć, że je uwielbiam mi trudno.

Cytat:
Napisane przez miss.hot Pokaż wiadomość
Mam już termin obrony mgr - 13 lipca
teraz to już z górki

Cytat:
Napisane przez Biedroneczkaolga Pokaż wiadomość
napisałam do ginka o te witaminy a ten na to że mam kupić te same albo inne.. tez mi pomógł

---------- Dopisano o 12:26 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ----------


ja na balsamy antyrozstępom wydałam około 300 zł i co i tak je mam - masakra

wiecie może jak to jest z wychodzeniem na plażę - kurcze jadę do Karwi 19 lipca i nie wiem co ze sobą wziąsć
fajny gin - taki ... konkretny

jeśli chodzi o wypad nad morze:
- krem z filtrem najmniejszy filtr 30
- kapelusik lub opaska zasłaniająca włosy (kupiłam taką w carry)
- osłonka na brzuszek też w carry kupiłam taką dużą prostokątną "chustę" z ramionkami, obwijasz się z dwa razy i brzusio zakryty, ewentualnie możesz kupić strój z koszulką (wybór duży)
- nie kupuj żadnego namiotu, bo jak będzie ciepło, to się w nim ugotujesz, ja wolę parawan i parasolkę (lub samą parasolkę)
- czy się kąpać? nie wiem jaka woda jest w karwi, bo tam gdzie ja jeżdżę plaża dostała niebieską flagę i woda jest b. czysta lecz nie wiem czy mimo to zdecydowałabym się wykąpać, czas pokaze...

Cytat:
Napisane przez 19martusia86 Pokaż wiadomość
A co do obiadu to ja robię pierwsze gołąbki w życiu. Wstałam dziś z przeświadczeniem, że dzień dzisiejszy jest odpowiedni na tego typu eksperyment Ciekawe co z tego wyniknie. Nic małżowi nie mówiłam (on uwielbia gołąbki) więc będzie miał niespodziankę.
a ja dziś pierwszy raz żeberka robię z ... kapustką modrą, oczywiście


Cytat:
Napisane przez Nika1980 Pokaż wiadomość
kochanie, bo ty nie wiesz ile bólu kosztuje cc.... poród sn boli , ale potem szybciej wracasz do siebie, a poród cc nie boli, ale za to potem czasem bardzo długo jesteś ciągle w bólu na który nie za bardzo możesz coś zwiąśćjeśli karmisz piersią.
tak naprawdę nie ma się z czego cieszyć, bo i dla kobiety ( zdrowej ) i dla dziecka ( przy niezagrożonej ciąży) lepszy jest poród sn. ale niestety bywa tak, że sn jest zbyt niebezpieczny dla kobiety i wtedy cc.

"Okazuje się także, że wbrew niektórym opiniom cesarka przeprowadzona bez wyraźnych wskazań medycznych nie jest wcale najlepszym rozwiązaniem dla dziecka.
Często uważamy, że przeciskanie się na świat jest dla niego wielkim i niepotrzebnym wysiłkiem. Tymczasem to właśnie wtedy w jego organizmie następuje wyrzut hormonów, które umożliwiają prawidłowy rozwój płuc. W porodzie naturalnym to dziecko daje znak, że jest gotowe do przyjścia na świat - przy cesarce pozostaje nam wierzyć w niezawodność aparatury i doświadczenie lekarza. A zbyt wcześnie dokonane cesarskie cięcie może spowodować zaburzenia oddychania u dziecka (tzw. jatrogenne wcześniactwo) - jedną z głównych przyczyn zgonu noworodków.
Specjaliści są zgodni, że powinno się dążyć do tego, aby cesarka była wykonywana tylko wtedy, gdy ryzyko jest mniejsze niż spodziewane korzyści."
Nika miałyśmy się nie straszyć

Cytat:
Napisane przez zartownis Pokaż wiadomość

Wysterylizuj, chyba nie spodziewalas sie innego postu odemnie
Mamy ta sucz schroniskowa, tez nie sterylizowana i w zeszlym roku operowalismy ja, miala guzki, zbadalismy je i niestety rak zlosliwy, mam nadzieje, ze jakos uda jej sie dozyc spokojnie smierci bez raka
Po drugi dosc w Polce bid takich jak moja czy Twoja
absolutnie się zagradzam
my też swoją sunie wysterylizowaliśmy, tyle się naczytałam o ropomaciczu, zapaleniu sutków... poaz tym nasza sunia cierpiała w czasie cieczki, a my razem z nią..bite 3 tyg.

Cytat:
Napisane przez Fasoleczk4 Pokaż wiadomość
Właśnie uciekam do lublina, na USG
Ależ jestem podekscytowana, może wkońcu płeć poznam i poszalaję z zakupami
Miłego dnia
daj znać czy dzidzi się ujawniło

Cytat:
Napisane przez zartownis Pokaż wiadomość

Lubie wode, ale nie umiem plywac, TZ mial mnie uczyc w zeszlym roku, ale nie wyszlo, mam nadzieje, ze w przyszlym bedzie mnie i malego uczyl
może warto spróbować jak jesteś w ciąży, przynajmniej brzusio Cie utrzyma jak boje

Cytat:
Napisane przez Biedroneczkaolga Pokaż wiadomość
popieram - jestem taką samą panikarą - co więcej jak lekarz mówi że jest dobrze mimo nieidealnych wymiarów płodu - to ja i tak panikuje na maksa... szpital wybrałam z najlepszym oddziałem dla noworodków - bo się boje komplikacji
ja tez się zamartwiam i chyba jednak wybiorę biziela, jak Ty (kurcze do szkoły rodzenia powinnam się zapisać...)

-------------------------------------

a ja dziś byłam na badaniach związku z tą moją tarczycą. w poniedziałek odbieram wyniki i w wtorek idę do endokrynologa.
przy okazji załatwiłam, u lekarza pierwszego kontaktu przepianie badań zleconych przez gina prywatnego m.in. mocz, morfologię i glukozę, przynajmniej będę miała za darmo

dziś synuś mój jakiś taki niemrawy, może z 3 razy czułam lekkie ruchy, a ja znów się martwię

aha, co do glukozy to mi lekarka pierwszego kontaktu mówiła abym przygotowała się na 3 kłucia (przed, godzinę po i po dwóch godz.) glukozę sama mam kupić i ją rozpuścić, ale te badanie zrobię sobie dopiero za 2 tyg.

Dziś zaczynamy 24 tydzień

Edytowane przez sorejna
Czas edycji: 2009-06-26 o 14:19
sorejna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-26, 14:14   #4916
Nika1980
Zakorzenienie
 
Avatar Nika1980
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: domek z czerwonym dachem
Wiadomości: 5 176
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Cytat:
Napisane przez woman31 Pokaż wiadomość
wlasnie zastanawiam sie nad pewnym rozwiazaniem ale nie mam pomyslu... zaloze sie ze Wy mi pomozecie
w naszym domku planujemy odzielny pokoik dla dziecka. jest on na pietrze. chce by od poczatku synek z niego "korzystal". nasza sypialnia jest blisko. no w zwiazku z tym, czy powinnam kupic drugie lozeczko do naszej sypialni, by dziecko w nocy bylo bezposrednio przy nas???? a nie chce tego lozeczka ktore planuje miec w pokoju malego codzinnie przenosic w te i z powrotem.planuje by w dzien dziecko spalo jednak w swom pokoju , pomimo ze ja bede w wiekszosci "funkcjonowac na dole.a i tak bede miala elektroniczna nianie...takze chyba nie bedzie problemu jak ja bede na dole a dziecko na gorze?????
co wy o tym myslicie?? Nika Ty tez chyba mieszkasz w domku i tez planujesz oddzielny pokoik dla Lenki i jak wy rozwiazujecie ten problem?
już ci mówię jak będzie u nas.
owszem, będzie gotowy pokoik dla Lenki , ale przez pierwsze miesiące łóżeczko będzie stało u nas i tam mała będzie spała. potem ją "wymeldujemy" do jej pokoiku całkowicie, ale na początku chce by spała u nas. drugiego łóżeczka nie kupujemy, ale w razie co mamy takie "podróżnicze " łóżeczko typu kojec coś w tym rodzaju. jednak nie zamierzam go używać.

Sorejna to nie straszenie to fakty dotyczące cesarki , no i chciałam przez powiedzieć, dlaczego cała reszta powinna się cieszyć a nie bać porodu sn
__________________
Lena Johanna, 6.10.2009, 16.25 , 3635gr, 50cm

Okruszek rosnie tp: 28 marzec 2012

http://lbdf.lilypie.com/fVxPp2.png

Edytowane przez Nika1980
Czas edycji: 2009-06-26 o 14:16
Nika1980 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-26, 14:17   #4917
Tequillla
Zadomowienie
 
Avatar Tequillla
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 235
Arrow Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Cytat:
Napisane przez woman31 Pokaż wiadomość
wlasnie zastanawiam sie nad pewnym rozwiazaniem ale nie mam pomyslu... zaloze sie ze Wy mi pomozecie
w naszym domku planujemy odzielny pokoik dla dziecka. jest on na pietrze. chce by od poczatku synek z niego "korzystal". nasza sypialnia jest blisko. no w zwiazku z tym, czy powinnam kupic drugie lozeczko do naszej sypialni, by dziecko w nocy bylo bezposrednio przy nas???? a nie chce tego lozeczka ktore planuje miec w pokoju malego codzinnie przenosic w te i z powrotem.planuje by w dzien dziecko spalo jednak w swom pokoju , pomimo ze ja bede w wiekszosci "funkcjonowac na dole.a i tak bede miala elektroniczna nianie...takze chyba nie bedzie problemu jak ja bede na dole a dziecko na gorze?????
co wy o tym myslicie?? Nika Ty tez chyba mieszkasz w domku i tez planujesz oddzielny pokoik dla Lenki i jak wy rozwiazujecie ten problem?
A wiesz, ja mam podobnie... sypialnia i pokoik dla Basi sa na górze, a na dole mam kuchnię, jadalnię, salon i całe dnie spędzam na dole. Mamy podobny dylemat. Albo na początku łóżeczko wniesiemy do naszej sypialni, a dopiero po kilku miesiącach przeniesiemy je do pokoju Basi., albo skończy się na tym, że przez jakiś czas po porodzie będę nocowała w pokoju dziecka
__________________
. . . . .
Basia i Mikołaj
Tequillla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-26, 14:20   #4918
woman31
Zadomowienie
 
Avatar woman31
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 055
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Cytat:
Napisane przez Nika1980 Pokaż wiadomość
już ci mówię jak będzie u nas.
owszem, będzie gotowy pokoik dla Lenki , ale przez pierwsze miesiące łóżeczko będzie stało u nas i tam mała będzie spała. potem ją "wymeldujemy" do jej pokoiku całkowicie, ale na początku chce by spała u nas. drugiego łóżeczka nie kupujemy, ale w razie co mamy takie "podróżnicze " łóżeczko typu kojec coś w tym rodzaju. jednak nie zamierzam go używać.
rozumiem ze i w dzien bedzie spala w waszej sypialni??? mi niestety nie pasuje by dziecko w dzien spalo w naszej sypialni poniewaz z dolu bede miala dalej do naszej sypialni niz do pokoiku malenstwa (celowo na pokoj dziecinny wybralismy ten pokoj ktory jest najblizej schodow).
a nie da sie ukryc ze wiekszosc dnia bede spedzala na dole- kuchnia i wszystkie inne niezbedne pomieszczenia (na gorze sa tylko sypialnie).
woman31 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-26, 14:23   #4919
Orzeszek.1
Zadomowienie
 
Avatar Orzeszek.1
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 1 379
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

Cytat:
Napisane przez Nika1980 Pokaż wiadomość
już ci mówię jak będzie u nas.
owszem, będzie gotowy pokoik dla Lenki , ale przez pierwsze miesiące łóżeczko będzie stało u nas i tam mała będzie spała. potem ją "wymeldujemy" do jej pokoiku całkowicie, ale na początku chce by spała u nas. drugiego łóżeczka nie kupujemy, ale w razie co mamy takie "podróżnicze " łóżeczko typu kojec coś w tym rodzaju. jednak nie zamierzam go używać.

Sorejna to nie straszenie to fakty dotyczące cesarki , no i chciałam przez powiedzieć, dlaczego cała reszta powinna się cieszyć a nie bać porodu sn
My też planujemy takie rozwiązanie- do 6 miesiąca życia mała będzie spała u nas, a potem ląduje w swoim pokoju. Mamy jedno łóżeczko, w którym będzie spała, mamy też łóżko turystyczne, ale te wykorzystamy w czasie wyjazdów.
__________________
Gabrysia

Edytowane przez Orzeszek.1
Czas edycji: 2009-06-26 o 14:25
Orzeszek.1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-26, 14:28   #4920
Tysiak7
Wtajemniczenie
 
Avatar Tysiak7
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: pogranicze śląskie - łódzkie
Wiadomości: 2 179
Dot.: Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

woman31 co do spania w nocy dziewczny proponuja dobre rozwiaznia. Nika chce na pierwsze 3 miesiace wstawic do sypialni łózeczko, bardzo rozsadnie po pierwsze pod ręką dziecko (ja mam uraz i taumne co ulewania wiec tez wolabym miec dziecko na oku) ale wiadmo kazde dziecko inne. taka zamiana pokoju nie wplynie na dziekco, wzrok mu sie dopiero bedzie wyostrzal więc pewnie nawet nie zakuma zmiany pomieszczenia bo najwyzej bedzie kojarzyc tylko łózeczko i pościel Co do dnia to pytanie co ty chcesz moze spać na górze skoro masz elektroniczna nianie, jeśli jednak wolałalbys widziec dziecko, to może poprostu w wozku głebokim jak np gotujesz obiad, nie bedziesz miała dodatkowego wydatku z drugim łozeczkiem
__________________
"Daj swojemu dziecku 2 rzeczy: korzenie i skrzydła"
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło sie nudno, gdy umrzesz".
" Żyj według życiorysu który chciałbys sobie sam napisać"
W i N -córeczki mamusi

Edytowane przez Tysiak7
Czas edycji: 2009-06-26 o 14:29
Tysiak7 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:32.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.