Facet poznany na necie - co o tym myślicie?

[LKstasia]

No więc ja już po spotkaniu Hmm.. Ogólnie to nie wiem nawet jakie wrażenie, w sumie nie było źle, raczej pozytywnie... Zachowujemy się trochę jak dzieciaki, takie "kto się czubi ten się lubi" niby W parku zastała nas ogromna ulewa, więc schowaliśmy się pod dachem, troche rozmów, troche dokuczania i momentami "niezręczna cisza" Jak przestało padać przeszliśmy się, to znowu złapał nas deszcz no i tak jakoś wpadliśmy po czekoladę do sklepu, a później zamówił taxi.
Sms był, że dziękuje ze miły wieczór, więc zobaczymy czy był na tyle miły, że zaproponuje następne spotkanie..

[Sandruś88]

Jeeezu z deszczem to idealna sytuacja!

[myszeczka00]

No proszę ))
Czekajmy zatem na Jego wiadomość ))

Moje drugie spotkanie było własnie w ogromną ulewę.... szlismy za rączkę ojej ))) hahah

[MalinowaNastka]

Napisane przez myszeczka00

ps. Ciekawe jak tam Nastusia i jej wielebny Pan number ONE ;PP

No więc...
Co u mnie?
Do tej pory było u Nas cudownie
Wyjechałam na parę dni i zaczęliśmy mieć ciężkie dni, oczywiście bek i płacz, ale chyba tak objawialiśmy swoją tęsknotę za sobą
Pogodziliśmy się i... Będzie znowu cudownie
I... Dalej jest moim Panem number ONE
Wiecie Dziewczynki o czym mówię, prawda?
Heh nie no żart , nareszcie mam dobry humor od kilku dni!

Napisane przez cherrry2009

Może tak dobrze im się układa że zapomniała o forum

Dobrze, dobrze
Ale jak widać u Nas z tęsknoty wychodzą małe zgrzyty
Aj... A na forum ograniczam moje wypowiedzi
Mam pewne powody W sumie to można się domyślić
Ale, ale czytam regularnie
Wiem co u kogo się dzieje, wiem, wiem

Napisane przez Sandruś88

daj mi tego z Poznania, ja znam kilku z Krakowa i jakoś się dogadamy

Interes roku ubijecie Dziewczyny

[jenny1234]

dziewczynki ratujcie...
kurcze pokręciło się wszystko...
chyba miałam rację, że mój pan B. z neta nie jest aż tak zainteresowany mną...
ah... niby piszemy na gg ale coż... ostatnio był na gg jakieś 3 dni temu... może i to prawda, że zajęty bardzo bo i mgr i praca ale kurcze jakby mu zależało to by coś wykombinował... nie wiem jest wiele opcji...
i on tak jakby nieśmiały... nic a nic więcej... jak jest na gg to pisze a jak nie ma to mam wrażenie, że go to nie rusza...

czasami tylko zostawi mi wiadomość w opisie na gg... ale nie wiem czy te opisy sie mnie tyczą czy nie bo czasami takie tajemnicze.....;/

nie rozumiem facetów..!!!!!!

jaaa ja to zawsze muszę trafić ;/

[Ginger1989]

Ja poznałam mojego byłego TŻ przez internet i mimo że to była kompletna pomyłka to znam też inne przykłady,na przykład koleżanka z klasy na słynnej fotce poznała swojego narzeczonego,są już 3 lata razem i zaręczeni,układa im się świetnie.

Acha,a co do tych oszustów - kiedyś się umówiłam z kolegą z czata i bylismy razem na disco,poszłam z koleżanką bo wiadomo że nigdy nie wiadomo kto się kryje za tym.Było sympatycznie,byliśmy na imprezie a potem w pubie,zapowiadało się ciekawie.
Następnego dnia otrzymałam jednak telefon - numer nieznany,odebrałam i jakaś kobieta zaczęla się na mnie drzeć,że mam się odwalić od Sebastiana - który tak naprawdę nazywał się Adam,miał ma żonę i dziecko,i do tego 32 lata a nie 24 .
Od tamtej pory jestem bardzo nieufna wobec takich spotkań,bo naprawdę byłam przekonana że ten facet ma szczere intencje,i wydawało mi się że nie jestem osobą naiwną.
Dlatego dziewczyny,zawsze pozostańcie nieufne jak się spotykacie z kimś z neta

[margolka1986]

Napisane przez LKstasia

No więc ja już po spotkaniu Hmm.. Ogólnie to nie wiem nawet jakie wrażenie, w sumie nie było źle, raczej pozytywnie... Zachowujemy się trochę jak dzieciaki, takie "kto się czubi ten się lubi" niby W parku zastała nas ogromna ulewa, więc schowaliśmy się pod dachem, troche rozmów, troche dokuczania i momentami "niezręczna cisza" Jak przestało padać przeszliśmy się, to znowu złapał nas deszcz no i tak jakoś wpadliśmy po czekoladę do sklepu, a później zamówił taxi.
Sms był, że dziękuje ze miły wieczór, więc zobaczymy czy był na tyle miły, że zaproponuje następne spotkanie..

taki sms to moim zdaniem dobry znak tylko zastanawia mnie Twój ostudzony zapał " w sumie nie było źle'? a gdzie jakieś cudownie czy cuś :P? tak jak to zwykle bywa na początku znajomości...

Napisane przez MalinowaNastka

No więc...
Co u mnie?
Do tej pory było u Nas cudownie
Wyjechałam na parę dni i zaczęliśmy mieć ciężkie dni, oczywiście bek i płacz, ale chyba tak objawialiśmy swoją tęsknotę za sobą
Pogodziliśmy się i... Będzie znowu cudownie
I... Dalej jest moim Panem number ONE
Wiecie Dziewczynki o czym mówię, prawda?
Heh nie no żart , nareszcie mam dobry humor od kilku dni!

Dobrze, dobrze
Ale jak widać u Nas z tęsknoty wychodzą małe zgrzyty
Aj... A na forum ograniczam moje wypowiedzi

jakieś zgrzyty czasem muszą być a rozstania nigdy nie sprzyjają...
mi tam brakuje Ciebie na forum - wiec mimo ograniczeń odzywaj się częściej Moja Droga

Napisane przez jenny1234

dziewczynki ratujcie...
kurcze pokręciło się wszystko...
chyba miałam rację, że mój pan B. z neta nie jest aż tak zainteresowany mną...
ah... niby piszemy na gg ale coż... ostatnio był na gg jakieś 3 dni temu... może i to prawda, że zajęty bardzo bo i mgr i praca ale kurcze jakby mu zależało to by coś wykombinował... nie wiem jest wiele opcji...
i on tak jakby nieśmiały... nic a nic więcej... jak jest na gg to pisze a jak nie ma to mam wrażenie, że go to nie rusza...

czasami tylko zostawi mi wiadomość w opisie na gg... ale nie wiem czy te opisy sie mnie tyczą czy nie bo czasami takie tajemnicze.....;/

nie rozumiem facetów..!!!!!!

jaaa ja to zawsze muszę trafić ;/

bez paniki - 3 dni to nie wieczność i nie przesadzajmy ... sesja to naprawde cięzki czas i czasem człowiek nie ma kiedy włączyć komputera- a skoro nie macie swoich numerów to inaczej kontakt jest niemożliwy - spokojnie poczekaj a nie od razu sobie wkręcaj, że coś jest źle... nie możesz popadać w paranoje, bo to niezdrowe ani dla Ciebie ani dla kontaktów z drugą osoba....

a u mnie sielanka już 4,5 miesiąca

Sweet... a co u Ciebie ? wspominałaś o jakiś wątpliwościach i zamilkłaś... to niepokojące...

[jenny1234]

Napisane przez margolka1986

t

bez paniki - 3 dni to nie wieczność i nie przesadzajmy ... sesja to naprawde cięzki czas i czasem człowiek nie ma kiedy włączyć komputera- a skoro nie macie swoich numerów to inaczej kontakt jest niemożliwy - spokojnie poczekaj a nie od razu sobie wkręcaj, że coś jest źle... nie możesz popadać w paranoje, bo to niezdrowe ani dla Ciebie ani dla kontaktów z drugą osoba....


Sweet... a co u Ciebie ? wspominałaś o jakiś wątpliwościach i zamilkłaś... to niepokojące...

czyli co? mam nie panikować tylko czekać... tylko ja mam wrażenie, że my stoimy w miejscu...
ah sama już nie wiem... ;/

właśnie sweet_nuko a co u Ciebie???

[Sweet_nuka]

narazie sie wyjasnia wszytsko

[LKstasia]

Napisane przez margolka1986

taki sms to moim zdaniem dobry znak tylko zastanawia mnie Twój ostudzony zapał " w sumie nie było źle'? a gdzie jakieś cudownie czy cuś :P? tak jak to zwykle bywa na początku znajomości...

Po pierwszym spotkaniu było tak cudownie, bosko i wgl. Dogadywaliśmy się jakbyśmy się znali od zawsze. A teraz za trzecim spotkaniem jakoś.. no kurczę, może byłam spięta albo coś Może to PMS wrrrr. (tak to sobie tłuamcz kobieto )

[pattsy]

LKstasia przede wszystkim gratuluje tego fajnego spotkania
Jak za trzeciem? to już były aż 3 spotkania
A po spotkaniu skomentował to jakoś? oprócz tego jednego sms-a były pisał jeszcze inne?

[Apiska]

Napisane przez LKstasia

No więc ja już po spotkaniu Hmm.. Ogólnie to nie wiem nawet jakie wrażenie, w sumie nie było źle, raczej pozytywnie... Zachowujemy się trochę jak dzieciaki, takie "kto się czubi ten się lubi" niby W parku zastała nas ogromna ulewa, więc schowaliśmy się pod dachem, troche rozmów, troche dokuczania i momentami "niezręczna cisza" Jak przestało padać przeszliśmy się, to znowu złapał nas deszcz no i tak jakoś wpadliśmy po czekoladę do sklepu, a później zamówił taxi.
Sms był, że dziękuje ze miły wieczór, więc zobaczymy czy był na tyle miły, że zaproponuje następne spotkanie..

Napisane przez Sandruś88

Jeeezu z deszczem to idealna sytuacja!

Też bym dała wiele za taką randkę w deszczu ;D Przed oczami mam od razu scenę z Magdy M ;D

[LKstasia]

Napisane przez pattsy

LKstasia przede wszystkim gratuluje tego fajnego spotkania
Jak za trzeciem? to już były aż 3 spotkania
A po spotkaniu skomentował to jakoś? oprócz tego jednego sms-a były pisał jeszcze inne?

Pisalismy po spotkaniu jeszcze kilka smsów i napisał w którymś, że chciał mnie pocalować (nawet wiem w którym momencie) tylko nie wiedział jak zareaguję (ja w sumie jakoś uznałam za ciag dalszy naszych wygłupów) głupia ja Odpisałam, że mógł próbować to by się przekonał, a on na to coś w takim sensie że się jeszcze przekona hehe jak dzieci z podstawówki normalnie

[Apiska]

Też tak zagrywałam ... ;D

[jenny1234]

Napisane przez LKstasia

Pisalismy po spotkaniu jeszcze kilka smsów i napisał w którymś, że chciał mnie pocalować (nawet wiem w którym momencie) tylko nie wiedział jak zareaguję (ja w sumie jakoś uznałam za ciag dalszy naszych wygłupów) głupia ja Odpisałam, że mógł próbować to by się przekonał, a on na to coś w takim sensie że się jeszcze przekona hehe jak dzieci z podstawówki normalnie

fajnie, że Ci się układa....

a randka w deszczu.... mmmm ja też chcę...

[LKstasia]

poczekamy, kiedy pan K. zaproponuje spotkanie następne o ile będzie takie

[pattsy]

Jak pisaliście sobie takie miłe eski, to na pewno się odezwie
Gorzej jak facet po spotkaniu się nie odzywa, bo to znaczy, że albo olewa, albo.... sam nie wie czego tak naprawde chce

[kasiam187]

heh ja juz mialam sie odwazyc spotkac z moim interetowym kolega, ale moj tradzik paskudny nie znika, ostatnio jakos tak gorzej o wiele wyglada, pomimo ze juz prawei poltora opakowania tetrasyl zjadlam, ahh i nie odwaze sie na to spotkanie dopuki sie moj wyglad nie poprawi;] nie mam jakos odwagi...

[Mascara]

dziewczyny... pomocy, spotkacc sie czy sobie darowac? on taki przystojny a jaa...

[jenny1234]

wiecie co... bo to jest najgorsze w tych znajomościach z neta...
chłopak niby cię zna, niby cię lubi, widzi na zdjęciu (zdjęcia w dzisiejszych czasach mogą bardzo kłamać) zna twój charakter i niby już jest zakochany i co??....
...........i przychodzi moment prawdy... spotkanie...!!


nie wiem co bym zrobiła na waszym i moim miejscu...
moja znajomość internetowa się rozwija póki co po woli ale dobrze... ale jak pomyślę o spotkaniu, które pewnie kiedyś będzie nieuniknione to nie wiem ale boję się....

[pattsy]

Napisane przez Mascara

dziewczyny... pomocy, spotkacc sie czy sobie darowac? on taki przystojny a jaa...

Maskara, a on pewnie zupełnie podobnie myśli
Jaka ona śliczna, a jaa
Na pewno na zupełnie podobny tok myślenia i też sie obawia, że może sie nie spodobać
Bo to, że on się Tobie podoba, wcale nie oznacza, że on się sobie podoba

Jenny, bo widzisz na necie ludzie lubią obarwniać swoją rzeczywistość i jak są w sieci kimś kim nie są, jak grają role to na spotkaniu to wychodzi

[Mascara]

Napisane przez pattsy

Maskara, a on pewnie zupełnie podobnie myśli
Jaka ona śliczna, a jaa
Na pewno na zupełnie podobny tok myślenia i też sie obawia, że może sie nie spodobać
Bo to, że on się Tobie podoba, wcale nie oznacza, że on się sobie podoba

Jenny, bo widzisz na necie ludzie lubią obarwniać swoją rzeczywistość i jak są w sieci kimś kim nie są, jak grają role to na spotkaniu to wychodzi

moze i masz racje kurcze, musze mu dac odpowiedz a gadalismy moze z 5 razy ale po kilka godzin... jesli sie nie spotkam z nim teraz, to juz wogole nie bedzie okazji, bo zaczynam prace w innym miescie...

---------- Dopisano o 14:18 ---------- Poprzedni post napisano o 14:14 ----------

Napisane przez jenny1234

wiecie co... bo to jest najgorsze w tych znajomościach z neta...
chłopak niby cię zna, niby cię lubi, widzi na zdjęciu (zdjęcia w dzisiejszych czasach mogą bardzo kłamać) zna twój charakter i niby już jest zakochany i co??....
...........i przychodzi moment prawdy... spotkanie...!!


nie wiem co bym zrobiła na waszym i moim miejscu...
moja znajomość internetowa się rozwija póki co po woli ale dobrze... ale jak pomyślę o spotkaniu, które pewnie kiedyś będzie nieuniknione to nie wiem ale boję się....

no dla mnie na znajomosci z neta to trzeba miec mocne nerwy super sie gada, wszystko fajnie ale jak przychodzi spotkanie... kurcze boje sie ze on sie mna rozczaruje! ale przeciez to po pierwsze tylko spotkanie, zadna randka a po drugie, jesli tylko mu tak na wygladzie zalezy (bo jak narazie gada nam sie swietnie) to chyba nie jest mnie wart, prawda?

[pattsy]

No widzisz, jest teraz okazja, więc jej nie zmarnuj
Przekonasz się czy warto, zawsze należy próbować, niż potem żałować a mogłam spróbować, mogło by teraz być tak pięknie ...............itd:rolley es:
Wiesz mam paru kolegów, naprawde super przystojni, a mówią o sobie " jaki taki zwykły facet"
Więc powodzenia jakbyś mu się nie podobała wcale by z Tobą nie rozmawiał, prawda?
pewnie by się jakoś wymiksował, że nie ma czasu itd itd
a skoro piszecie, jest miło i zaprosił na spotkanie to warto spróbować

[Czaarnula0088]

Napisane przez Marzenax

Chciałabym poznać wasze opinie na temat znajomości zawartych na necie.
Najpierw może opowiem swoją (troszkę długą) historię...Dwa lata temu, miałam staż w lokalnej gazecie. Jako, że wolałam zlecone mi teksty pisać w domu, a swoje w redakcji i tak musiałam odsiedzieć, zaczęłam wchodzić na internetowe czaty. Tam poznałam Łukasza. On wtedy miał dziewczynę, a ja byłam już 3 lata w bardzo szczęsliwym związku. Gdaliśmy ze sobą może z 3 dni, potem wymieniliśmy się mailami i przez może miesiąc coś tam do sibie pisaliśmy na maila. Potem kontakt się urwał i zupełnie o nim zapomniałam. W tym roku w chwili, gdy rozpadał się mój 5-letni związek dostałam na Walentynki życzenia na moją pocztę mailową od Łukasz. Stwierdziałam, że to jakaś pomyłka i odpisałam, że nie znam żadnego Łukasza. On odpisał, że właśnie że się znamy, że 2 lata temu poznaliśmy się na necie itp. Okazało się że on też zakończył swój kilkuletni związek.I tak zaczęliśmy mailować, potem przeszliśmy na gg, smsy, telefony. Trwa to od lutego. Na początku mnie pocieszał, że jeszcze wrócimy do siebie z moim byłym, że wszystko się ułoży. Kiedy okazałao się że na dobre zostałam sama, nasze relacje trochę się zmieniły, zaczęliśmy flirować itp. Na razie wszystko jest w porządku, kontakt z Łukaszem pomógł mi przetrwać trudne chwile, mogłam mu bez udwania opowiedzieć o tym jak strasznie było mi źle po rozstaniu, że boję się samotności itp.
Za 2 tygodnie zaplanowaliśmy spotkanie. On ma przyjechać do mojego miasta. Niby mnie to cieszy, ale trochę się boję. Ze po spotkaniu w realu nic już nie będzie takie samo, że nasz kontakt może się urwać bo nie spodobamy się sobie nawzajem. Pozatym tyle się mówi o tych internetowych oszustach, może jestem zbyt naiwna by wierzyć w jego uczciwość?
Dodam tylko, że miałam okazję sprawdzić jego pewne dane i informacje o nim z racji tego gdzie pracuję i wszystko zgadzało się z tym co mi mówił o sobie, więć może za bardzo panikuję
Powiedzcie co o tym myślicie?

Ja kiedyś, jeszcze, poznałam pewnego chłopaka z internetu. Identyczne odczucia jak Ty miałam w stosunku do niego, można było pogadać o wszystkim, a z czasem po prostu mnie sobą zauroczył, mimo, że nie widzieliśmy się na real. Dzwoniliśmy do siebie, pisaliśmy, zwodził, że przyjedzie, jednak niestety [chociaż dla mnie stety] do spotkania nie doszło, a ja poznałam swojego cudownego TŻ, z którym planuje swoją przyszłość

Nie widzę przeszkód by się z nim spotkać. Dane sprawdzone - więc nie masz co się obawiać. Jedynie może to wszystko wyglądać inaczej niż przez internet, bo pamiętaj, że jednak w sieci jestesmy bardziej otwarci i w dużej mierze kreujemy własną osobowość. Mam nadzieję jednak, że wszystko pójdzie dobrze i że może powstanie z tego jakaś dłuższa relacja

[Sandruś88]

Napisane przez pattsy

No widzisz, jest teraz okazja, więc jej nie zmarnuj
Przekonasz się czy warto, zawsze należy próbować, niż potem żałować a mogłam spróbować, mogło by teraz być tak pięknie ...............itd:rolley es:
Wiesz mam paru kolegów, naprawde super przystojni, a mówią o sobie " jaki taki zwykły facet"
Więc powodzenia jakbyś mu się nie podobała wcale by z Tobą nie rozmawiał, prawda?
pewnie by się jakoś wymiksował, że nie ma czasu itd itd
a skoro piszecie, jest miło i zaprosił na spotkanie to warto spróbować

[Mascara]

Napisane przez pattsy

No widzisz, jest teraz okazja, więc jej nie zmarnuj
Przekonasz się czy warto, zawsze należy próbować, niż potem żałować a mogłam spróbować, mogło by teraz być tak pięknie ...............itd:rolley es:
Wiesz mam paru kolegów, naprawde super przystojni, a mówią o sobie " jaki taki zwykły facet"
Więc powodzenia jakbyś mu się nie podobała wcale by z Tobą nie rozmawiał, prawda?
pewnie by się jakoś wymiksował, że nie ma czasu itd itd
a skoro piszecie, jest miło i zaprosił na spotkanie to warto spróbować

ufff no dobra przekonałas mnie spotkam sie z nim dzis, jak sie mu nie spodobam to trudno, przynajmniej go zobacze, zobaczymy czy na zywo jest taki przystojny

[cherrry2009]

Pewnie też sam wybierał najładniejsze zdjęcia

[pattsy]

Napisane przez Mascara

ufff no dobra przekonałas mnie spotkam sie z nim dzis, jak sie mu nie spodobam to trudno, przynajmniej go zobacze, zobaczymy czy na zywo jest taki przystojny

no a jeśli będzie coś nie tak, widocznie to nie jest ten ...
ten jedyny, odpowiedni, wymarzony
Jedna koleżanka miała racje, faceci tez dawaja sobie najlepsze zdjecia, a potem na spotkaniu calkiem inny gościu przychodz
Ale jestem dobrej myśli
Napisz nam jak było

[jenny1234]

Napisane przez Mascara

ufff no dobra przekonałas mnie spotkam sie z nim dzis, jak sie mu nie spodobam to trudno, przynajmniej go zobacze, zobaczymy czy na zywo jest taki przystojny

czekamy na relację.... i trzymamy kciuki ))

[Sandruś88]

kurde Mascara dalej, bo my się tu niecierpliwimy!
moje znajome ciele, ma dzisiaj urodziny, chyba mu zrobię prezent w postaci wykasowania go ze znajomych na wszystkich możliwych portalach