Schudnę, bo chcę ! 10 i więcej kilogramów w dół ! :)

[erratic]

mischievous, dziękuję za info a jak z tą ekonomią jest ? cięzko czy nie bardzo ? ja co prawda jestem po profilu matematyczno-informatcznym ,ale zdawałam WOS na maturze... I troszke sie boje, że będę miała problemy z tą całą ekonomią. Żałuję troche, że nie poszłam do technikum ekonomicznego...

[mischievous]

nie jest ciezko, dla mnie studia to zbawienie bo w licum polak itp nic mnie nie interesowalo a teraz.. studia to takie przedmioty ktore mnie interesuja i ucze sie dobrze, z matma mialam problem nie nienawidze i nie mialam w lo macierzy itp.. ale zaliczylam jest wszystko jest dobrze z matemtycznych jest jeszcze analiza ekonomiczna, statystyka i ekonometria to 2 pierwsze proste i fajne, a ekonometrie bede miala na 3 roku to sie okaze, ale na pewno jakos pojdzie.
jestem po liceum ogolno ksztalcacym i jest dobrze, a tez potem pomyslalam,ze moglam do ekonomiaka bym miala przepisane oceny z mikro makro ekonomii-no wlasniejeszcze te przedmioty, tez sa fajne

wiadomo,ze, wszystko zalezy od wykladowcy i uczelni jedni sa tacy ze luz inni krotko trzymaja ale jesjt dobrze, jak ktos sobie olewa to ma sie o co martwic a jak nie to jest dobrze. Obecnosci sa tez wazne na studiach

[erratic]

Ja właśnie lubię język polski,historię,wos,ale uwielbiam też matmę
tylko, że na UWMie tam gdzie składam papiery licencjata robi się z ekonomii przedsiębiorstwa.a magistra do wyboru-ekonomia menedżerska,Ekonomika gospodarki żywnościowej,Integracja europejska i rozwój regionalny,Rynki finansowe i rachunkowość.

[--Olka--]

O rety... Ekonomia jest straszna.
Mam jutro egzamin i... to będzie katastrofa.
Uczę się od paru dni. Jedyny plus to taki, ze chociaż nie złamałam diety siedząc nad tymi książkami.
Decydując się na ekonomię trzeba być pewnym wyboru, bo to na pewno ciężki kierunek i jeśli kogoś nie interesuje... strasznie nudny.

Z podsumowaniem kierunków dokonanym przez mischievous w pełni się zgadzam.
Ehh. Pamiętam jak dwa lata temu czekałam na wyniki. Nie wiem jak ja to przeżyłam. Wspaniałych wyników ci życzę.

[mischievous]

to trzeba lubic a co do nudnego kierunku to sie nei zgodze (nudny nazwalabym polski, filozofia itp ;P )

dziewczynki milego dietkowania lece na dzialeczke odpoczac bo dzis chodze i becze ciagle, ciezko jest zly humor i osa ugryzla chodze ze spuchnieta reka (znalazlam przyczyne, bylam ugryziona a ona bla^& lezala obok lozka.. )

do tego kloce sie z rodzicami, Tz jedzie do pracy i zobacze go dopiero w pt smutno

[maartusiaa162]

ja tez sie nie zgodze ze ekonomia jest nudna ja co prawda jestem jeszcze w szkole sredniej, ale bez zastanowienia pozniej bede studiowac ekonomie i moim zdaniem ekonomia nie jest trudna bo ogolnie jest trochce nauki ale sa tez takie przedmioty ktore sa latwe, albo ktore wystarczy tylko zrozumiec i to w cale jest nie prawda jak wszyscy mowia ze na ekonomii jest wiecej matmy i trudniejsza... wcale nie bo matematyka w mojej szkole jest taka jak wszedzie a do rachunkowosci wystarczy tylko umiec liczyc rachunki trzeba zrozumiec i nic wiecej, no moze trochce wzorow ale ja uwielbiam ekonomie i nigdy bym nie zmienila szkoly na inna

[--Olka--]

Dla jednych jest, dla innych nie. Dla mnie jest. Może dlatego, że to ostatni egzamin, mam już wszystkiego dość i nawet nie chce mi się jej zrozumieć. Te wykresy kosztów czy innych będą mnie prześladować po nocach.
I nie to, że nie lubię matematyki. Nie mam nic przeciwko. Ale jakoś w tej ekonomii matematyki nie widzę.

A co do tego czy nudny czy nie - to także subiektywne odczucie.
Mój kierunek także uchodzi za nudny, ale nie zmieniłabym go na inny.

[Arwena84]

Heh ja mam dzisiaj dola strasznego. Nieporozumienie z TZtem, klotnia z matka. W nastepny weekend mialam jechac kupic samochod, jak sie okazuje prawdopodobnie nic z tego nie wyjdzie. Czego sie tkne dzis, to nie wychodzi.

Jakims cudem udalo sie przetrwac dzien dietetycznie.

[erratic]

Napisane przez Arwena84

Heh ja mam dzisiaj dola strasznego. Nieporozumienie z TZtem, klotnia z matka. W nastepny weekend mialam jechac kupic samochod, jak sie okazuje prawdopodobnie nic z tego nie wyjdzie. Czego sie tkne dzis, to nie wychodzi.

Jakims cudem udalo sie przetrwac dzien dietetycznie.

będzie dobrze. !
Kurcze kusicie mnie tą ekonomią sama nie wiem czy lepsza ta ekonomia czy stosunki międzynarodowe...
U mnie dziś średnio dietetycznie... Zjadłam kiełbaskę z grila co prawda ok 17 i to taką o długości ok5-6 cm ale jednak...
Ważyłam się dziś i mam nadzieję, że do Naszego ważenia zobaczę na wadzę 70kg

[renata2r]

Dzień dobry dziewczynki! Zaczął się nowy tydzień i od dziś na poważnie zaczynam z dietkowaniem, bo weekend do najlepszych pod tym względem nie należał ( grilowanie ). Ale teraz mam zamiar się pilnować, wiem że dam radę, ale zawsze najtrudniej jest zacząć, jakieś dwa - trzy dni, a potem to już samo leci.

A wracając do ekonomii owszem jest ciekawa i można po niej robić wszystko co związane z "papierkową robotą",ale stosunki międzynarodowe brzmi ciekawie. Erratic też miałabym dylemat co wybrać. Ja kończyłam liceum o profilu Finanse i rachunkowość, później ten sam kierunek licencjat, a teraz kończe magistra też z rachunkowości, a jest to taka zawężona ekonomia , wiele przedmiotów się pokrywa więc mam jakieś tam pojęcie o ekonomi i osobiście polecam, ale fakt faktem ekonomistów teraz jest na pęczki. Ale jedno jest pewne trzeba robić to co się lubi.

[enaria]

Napisane przez renata2r

A wracając do ekonomii owszem jest ciekawa i można po niej robić wszystko co związane z "papierkową robotą",ale stosunki międzynarodowe brzmi ciekawie. Erratic też miałabym dylemat co wybrać. Ja kończyłam liceum o profilu Finanse i rachunkowość, później ten sam kierunek licencjat, a teraz kończe magistra też z rachunkowości, a jest to taka zawężona ekonomia , wiele przedmiotów się pokrywa więc mam jakieś tam pojęcie o ekonomi i osobiście polecam, ale fakt faktem ekonomistów teraz jest na pęczki. Ale jedno jest pewne trzeba robić to co się lubi.

Witaj,
moja kariera edukacyjna wygląda prawie tak samo... liceum rachunkowość i finanse, licencjat: zarządzanie i marketing a teraz bronię magistra 15 lipca z rachunkowości
...i szczerze, gdybym miała tą samą świadomość i wybierałabym się jeszcze raz na studia, wybrałabym jakiś kierunek inżynieryjny
Trochę więcej trzeba się przyłożyć, ale profity po studiach zupełnie inne, nie mówiąc już o tym że łatwiej znaleźć pracę.

[Arwena84]

Napisane przez erratic

będzie dobrze. !
Kurcze kusicie mnie tą ekonomią sama nie wiem czy lepsza ta ekonomia czy stosunki międzynarodowe...
U mnie dziś średnio dietetycznie... Zjadłam kiełbaskę z grila co prawda ok 17 i to taką o długości ok5-6 cm ale jednak...
Ważyłam się dziś i mam nadzieję, że do Naszego ważenia zobaczę na wadzę 70kg

Dziekuje. Dzis juz nieco lepiej.

Stosunki miedzynarodowe sa na pewno ciekawe, ale moze zanim zaczniesz wybierac kierunek studiow zastanow sie jaka prace chcialabys wykonywac. I co np po takich stosunkach miedzynarodowych mozesz robic. Ekonomia - tu wiadomo na ogol praca w papierach. Praca w sztywnym wymiarze godzin, czeste powtarzanie tych samych czynnosci. Co akurat nie dla kazdego jest zle, wiele osob lubi miec taka pewna prace. Choc ja bym sie wykonczyla, lubie jak non stop dzieje sie cos nowego, ale z tym wiaze sie to, ze non stop trzeba sie uczyc.

Napisane przez enaria

Witaj,
moja kariera edukacyjna wygląda prawie tak samo... liceum rachunkowość i finanse, licencjat: zarządzanie i marketing a teraz bronię magistra 15 lipca z rachunkowości
...i szczerze, gdybym miała tą samą świadomość i wybierałabym się jeszcze raz na studia, wybrałabym jakiś kierunek inżynieryjny
Trochę więcej trzeba się przyłożyć, ale profity po studiach zupełnie inne, nie mówiąc już o tym że łatwiej znaleźć pracę.

Ja studiuje informatyke i nie zawsze studia sa pasjonujace, IMO na kazdym kierunku znajdzie sie przedmiot wiejacy nuda. Na szczescie sama praca juz zdecydowanie ciekawsza.

[cherrry2009]

Witam Bardzo chętnie się przyłącze i zaczne walke z kilogramami. Bardzo mi się to przyda do zrzucenia mam 13-15 kg. Mam nadzieję że dzięki temu wątkowi pójdzie mi to znacznie łatwiej

[Arwena84]

Napisane przez cherrry2009

Witam Bardzo chętnie się przyłącze i zaczne walke z kilogramami. Bardzo mi się to przyda do zrzucenia mam 13-15 kg. Mam nadzieję że dzięki temu wątkowi pójdzie mi to znacznie łatwiej

Witam. Milo tu widziec kolejna osobe Mamy tyle samo do zrzucenia.

BTW w tym watku, na pierwszej stronie podawane sa nasze osiagniecia. Jak chcesz sie przylaczyc podaj swoj wzrost, wage startowa i docelowa.

[cherrry2009]

Napisane przez Arwena84

Witam. Milo tu widziec kolejna osobe Mamy tyle samo do zrzucenia.

BTW w tym watku, na pierwszej stronie podawane sa nasze osiagniecia. Jak chcesz sie przylaczyc podaj swoj wzrost, wage startowa i docelowa.

Zawsze będzie łatwiej we dwie z podobną waga do zrzucenia

Bardzo chętnie przyłącze się do spisu w pierwszej stronie
165cm 71kg ->70kg->58kg

Co jaki czas jest ważenie?

[erratic]

Witaj
Zaraz Cię dopiszę do tabelki.
Ważymy się w niedziele co 2 tygodnie.Pierwsze ważenie-5 lipca
Ja co prawda jestem nieco wyższa(169) i nieco więcej ważę(74kg) ale cel prawie ten sam

[Arwena84]

Jesli juz jestesmy przy wazeniu, jakie macie wagi? Moja elektroniczna pokazuje +-500g i to podczas jednego pomiaru, zanim sobie zapisze wage i wyliczy % tluszu i zawartosc wody... Strasznie mnie to irytuje :/

[--Olka--]

Ja mam taką najzwyczajniejszą w świecie wagę łazienkową , która tylko waży. I to też robi nie za dobrze, bo podczas jednego ważenia wskazówka waha się nawet o 2kg.
Chyba powinnam zainwestować w lepszą.

[renata2r]

Ja też mam elektroniczną, ale bez pomiaru tłuszczu i wody, jednak ile razy na niej stanę zawsze pokazuje tyle samo. Kiedyś też miałam taką co prawda elektoniczną, która ważyła jak chciała co stanęłam to inny wynik. Była wkurzająca, ale na szczęście się popsuła, a ta obecna jest dużo lepsza.

[cherrry2009]

Ja miałam elektroniczną ale za każdym razem pokazywała wage o 0.1kg więcej teraz waże się na zwykłej łazienkowej.

[erratic]

Ja mam zwykłą elektroniczną która pokazuje tylko wagę, ale za to dokładnie A łazienkową wysłałam do lamusa po tym jak zobaczyłam na niej 92 kg ! Tak sie "rozstroiła" , że doważała ok 20 kg

[maartusiaa162]

ja tez mam zwykla elektroniczna ale za to bardzo dokladna

---------- Dopisano o 17:27 ---------- Poprzedni post napisano o 17:24 ----------

ehh ten weekend byl straszny... w ogole nie mialam szans zeby trzymac sie diety ale w tym tygodniu znowu biore sie za siebie mam nadzieje ze przez ten tydzien uda mi sie trzymac diete

[Magdusiaaa]

Hej dziewczyny...

Ja juz wogole trace nadzieje na wszystko... i na to za schudne i na....szkoda gadac
Dlaczego przez tel jestem za***ista laska ale jak przychodzi co do czego to jednak waze kilka kg za duzo... czy to naprawde jest takie istotne??? Nie rozumiem tych facetow...;( nawet sobie nie zdaja sprawy jak to boli...

[maartusiaa162]

niestety niektorzy faceci tacy sa... i nie ma na nich zadnaj reguly...

---------- Dopisano o 18:59 ---------- Poprzedni post napisano o 18:59 ----------

moze nawet wiekszosc facetow...

[Arwena84]

Napisane przez Magdusiaaa

Hej dziewczyny...

Ja juz wogole trace nadzieje na wszystko... i na to za schudne i na....szkoda gadac
Dlaczego przez tel jestem za***ista laska ale jak przychodzi co do czego to jednak waze kilka kg za duzo... czy to naprawde jest takie istotne??? Nie rozumiem tych facetow...;( nawet sobie nie zdaja sprawy jak to boli...

Nie wszyscy faceci sa tacy, ale czasem zdarzy sie glupek. Ja wychodze z zalozenia, ze schudnac moze kazdy. Grunt to wyznaczyc sobie plan i zaczac go realizowac.

[erratic]

napisze tylko tyle-ZDALAM!

[cherrry2009]

Napisane przez erratic

napisze tylko tyle-ZDALAM!

Gratulacje


Co do facetów jak trafi się ten jedyny to nawet nie zauważy tych kilku kilogramów więcej, to że facet patrzy na wage a nie na to co sobą prezentujesz oznacza tyle że jest niedojrzały i beznadziejny.

[kortinka]

Witam! Chciałabym dołączyć do tego wątku. Może jakoś łatwiej bedzie mi razem z Wami.

178cm-->marzec '09 :110kg-->czerwiec '09 :95 kg
cel -->wrzesień '09 :75kg
styczeń 2010 : 65kg

[Arwena84]

Napisane przez cherrry2009

Gratulacje


Co do facetów jak trafi się ten jedyny to nawet nie zauważy tych kilku kilogramów więcej, to że facet patrzy na wage a nie na to co sobą prezentujesz oznacza tyle że jest niedojrzały i beznadziejny.

Ja swojego poznalam wlasnie jak mi przybylo kilogramow. Nigdy nawet nie zasugerowal, ze mogloby byc mnie mniej.

Napisane przez kortinka

Witam! Chciałabym dołączyć do tego wątku. Może jakoś łatwiej bedzie mi razem z Wami.

178cm-->marzec '09 :110kg-->czerwiec '09 :95 kg
cel -->wrzesień '09 :75kg
styczeń 2010 : 65kg

Witam. Jasne, odchudzanie grupowe wiele ulatwia

BTW od jutra mam aktywna karte Multisport i lece na step

[pakusia86]

Witam, mam na imie Paulina i chcialabym sie do was przylaczyc... ja podobnie jak wy, chce walczyc z kg!!! mam 163 cm i obecnie waze 81 kg... 6 tygodni temu urodzilam synka i zrzucilam odrazu 1o kg , pozniej jeszcze 1 kg i teraz waga stoi !!! wiem ze powinnam dac sobie czas, ale ze mna nie jest tak prosto... przed ciaza wazylam 73 kg juz dlugi czas... co bym nie zjadla to mi sie odklada... juz sama nie wiedzialam co robic, nie obzeralam sie, jadlam malo a jednak wszystko szlo w boczki i brzuszek... na tylek i uda do tej pory nie narzekalam bo nawet jak wazylam te 73 kg to mialam ladne nogi i kragla ale nie za duza pupe.... najgorszy brzuch!!! tam sie wszystko zbieralo, oponka byla wielka, w ciazy przytylam 19 kg i wszystko poszlo w pupe i uda!!! brzuch mam taki jak przedtem z dodatkiem wielgachnych rozstepow!!!
chce schudnac!!! musze !!! zle sie czuje, zwykly spacer mnie meczy, nie powiem juz o wyjsciu na 1 pietro!!! mieszkam na 3 ale mam winde z ktorej korzystam codziennie... ale od dzis koniec!!! koniec slodyczy, gazowanych napojow, i windy!!!! musze obmyslec jakis plan, ale nie za bardzo mam kiedy, bo maly strasznie absorbuje moj czas... pomimo ze nisze go, chodze z nim po domu, bawie sie, chodze na spacery to nic nie chudne